Sygn. akt III UK 75/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 marca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Maciej Pacuda (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło (sprawozdawca)
SSN Jerzy Kwaśniewski
w sprawie z odwołania W. B.
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
o prawo do renty,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 27 marca 2012 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonej od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 19 kwietnia 2011 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Sąd Okręgowy – Sąd Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 17 grudnia
2010 r. zmienił decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z 22 czerwca 2009 r. i
przyznał ubezpieczonej W. B. prawo do stałej renty z tytułu całkowitej niezdolności
do pracy i niezdolności do samodzielnej egzystencji od dnia 1 sierpnia 2008 r.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że W. B. (urodzona 3 sierpnia 1959 r.) złożyła
w dniu 25 sierpnia 2008 r. wniosek o przyznanie jej renty z tytułu niezdolności do
pracy. Lekarz orzecznik uznał ubezpieczoną za trwale całkowicie niezdolną do
pracy i niezdolną do samodzielnej egzystencji od 20 maja 2008 r. W wyniku
sprzeciwu wniesionego przez wnioskodawczynię, jej stan zdrowia był ponownie
oceniony przez komisję lekarską ZUS, która orzeczeniem z dnia 7 października
2008 r. podtrzymała stanowisko lekarza orzecznika.
W oparciu o dokumenty zgromadzone w aktach rentowych Zakład
Ubezpieczeń Społecznych dokonał sprawdzenia okresów podlegania W. B.
ubezpieczeniu społecznemu i uznał za udowodnione łącznie 19 lat 5 miesięcy i 21
dni okresów składkowych i nieskładkowych. W ostatnim dziesięcioleciu przed
powstaniem niezdolności do pracy nie uwzględnił żadnego okresu ubezpieczenia
wnioskodawczyni. Decyzją z dnia 23 października 2008 r. organ odmówił
ubezpieczonej prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Od decyzji tej W. B.
wniosła odwołanie. W trakcie postępowania toczącego się przed Sądem
Okręgowym - Sądem Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie o sygn. akt VIII
U …/08 wnioskodawczyni przedłożyła kserokopie świadectw pracy
poświadczających jej zatrudnienie w Zakładzie F. A. w okresie od 14 kwietnia 1993
r. do 31 lipca 1994 r., w tym samym zakładzie w okresie od 14 kwietnia 1993 r. do
31 października 1993 r. oraz w „B." w okresie od 5 maja 1997 r. do 9 października
1997 r. Decyzją z 22 czerwca 2009 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych uchylił
swoją decyzję z 23 października 2008 r. i ponownie odmówił W. B. prawa do renty z
tytułu niezdolności do pracy, ustalając tym razem łączny staż ubezpieczeniowy
wnioskodawczyni na 19 lat 10 miesięcy i 27 dni. Postępowanie sadowe w sprawie
sygn. akt VIII U …/08 zostało umorzone. Przedmiotem niniejszego procesu było
odwołanie od decyzji organu rentowego z dnia 22 czerwca 2009 r.
3
Sądu pierwszej instancji uznał za bezzsporne, że W. B. jest osobą całkowicie
niezdolną do pracy, a niezdolność ta powstała przed datą złożenia przez nią
wniosku o przyznanie prawa do renty. Na podstawie opinii biegłych lekarzy
specjalistów pulmonologa, kardiologii i ortopedy Sąd Okręgowy ustalił, iż
ubezpieczona była częściowo niezdolna do pracy w okresie od 1 marca 2002 r. do
19 maja 2008 r., zaś od 20 maja 2008 r. jest trwale całkowicie niezdolna do pracy i
niezdolna do samodzielnej egzystencji. Częściowa niezdolność do pracy datuje się
od czasu hospitalizacji wnioskodawczyni z powodu nadciśnienia, choroby
niedokrwiennej serca i zaostrzenia przewlekłego nieżytu spastycznego oskrzeli.
Niezależnie od tego, czy przyjąć za chwilę powstania niezdolności do pracy dzień
20 maja 2008 r., czy też dzień 1 marca 2002 r., nie ulega wątpliwości, że w okresie
10 lat przed powstaniem tej niezdolności W. B. nie wykazała 5-letniego stażu
ubezpieczeniowego. Ustalenia dotyczące wcześniejszej, niż przyjął organ rentowy,
daty powstania niezdolności do pracy nie miały więc istotnego wpływu na
rozstrzygnięcie sprawy.
W toku postępowania sądowego wnioskodawczynie przedłożyła umowę o
pracę zawartą na czas określony od 1 sierpnia 1997 r. do 31 grudnia 1997 r. z
przedsiębiorstwem „B”. oraz trzy umowy zlecenia zawarte z Agencją Opiekuńczo-
Pielęgniarską w dniach 2, 11 i 30 stycznia 1996 r., dotyczące świadczenia opieki
nad /.../ oraz umowę o pracę z dnia 1 listopada 1993 r. zawartą z P.U.P.H. A. na
okres od 1 listopada do 31 grudnia 1993 r. W oparciu o zeznania wnioskodawczyni
oraz potwierdzającą je umowę o pracę na czas określony od 1 sierpnia 1997 r. do
31 grudnia 1997 r. Sąd Okręgowy ustalił, że wnioskodawczym była zatrudniona w
Przedsiębiorstwie „B." na stanowisku sprzedawcy także w okresie od 10
października 1997 r. do 31 grudnia 1997 r. Sprzedawała na targu produkty
spożywcze w opakowaniach. Pracowała formalnie w wymiarze czasu pracy
wynoszącym 1/2 etatu, lecz często zostawała dłużej, wykonując pracę aż do
zamknięcia targu.
Uwzględnienie zatrudnienia w przedsiębiorstwie „B." także w okresie od 10
października 1997 roku do 31 grudnia 1997 roku sprawia, że ubezpieczona
legitymuje się stażem pracy wynoszącym ponad 20 lat, co przy istnieniu całkowitej
niezdolności do pracy i niezdolności do samodzielnej egzystencji uprawnia ją -
4
zgodnie z art. 57 ust. 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach
z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz.
1227 ze zm., dalej ustawa o emeryturach i rentach z FUS) - do renty z tytułu
niezdolności do pracy.
Na skutek apelacji organu rentowego Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2011 r. zmienił zaskarżone
orzeczenie i oddalił odwołanie.
Sąd drugiej instancji podkreślił, iż spór w niniejszej sprawie sprowadził się
ostatecznie do zbadania, czy W. B. spełnia przesłankę wymienioną w treści art. 57
ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, tj. czy legitymuje się wymaganym 20-
letnim okresem ubezpieczeniowym. Odwołująca się nie kwestionowała wyliczonego
przez organ rentowy stażu składkowego i nieskładkowego (19 lat 11 miesięcy i 7
dni), jednakże wywodziła, że w okresie nieuwzględnionym przez pozwanego, tj. od
10 października 1997 r. do 31 grudnia 1997 r. pozostawała w stosunku pracy. Sąd
Okręgowy uwzględnił powyższy okres i przyjął, że skarżąca legitymuje się 20-letnim
okresem składkowym i nieskładkowym, przez co nabyła prawo do renty, gdyż jest
osobą całkowicie niezdolną do pracy. Sąd pierwszej instancji pominął jednak
dokumentację dołączoną do akt sprawy. Wnioskodawczyni zeznała, że w firmie „B."
była zatrudniana na podstawie umów o pracę zawieranych na 2, 3 miesiące. Z
umowy o pracę między W. B. a B. M., prowadzącą Przedsiębiorstwo „B.", wynika,
że w dniu 1 sierpnia 1997 r. strony zawarły umowę o pracę na czas określony od 1
sierpnia 1997 r. do 31 grudnia 1997 r. Wnioskodawczyni zatrudniona została jako
sprzedawca w wymiarze 1/2 etatu. Wydane jej świadectwo pracy wskazuje, że
zatrudnienie trwało od 5 maja 1997 r., a stosunek pracy został rozwiązany za
porozumieniem stron na „prośbę pracownika" w dniu 9 października 1997 r. Po tej
dacie odwołująca się nie została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych i na
rozprawie przyznała, że jej ostatnie ubezpieczenie ustało w dniu 9 października
1997 r. Wnioskodawczyni nie żądała sprostowania świadectwa pracy, ani nie
przeprowadziła skutecznych dowodów, na podstawie których można byłoby
przyjąć, że świadectwo pracy określa nieprawidłową datę ustania stosunku pracy.
Ponadto Sąd drugiej instancji zaznaczył, że nie jest też możliwe
uwzględnienie okresów wykonywania przez ubezpieczoną określonych czynności
5
na podstawie złożonych do akt sprawy umów zlecenia zawartych w dniach 2
stycznia 1996 r., 11 stycznia 1996 r. i 30 stycznia 1996 r., gdyż nie wiadomo, na
jaki okres zostały one zawarte i w jakim czasie czynności wynikające z umów były
wykonywane przez odwołującą się.
Konkludując Sąd Apelacyjny stwierdził, iż ubezpieczona jest wprawdzie
osobą całkowicie niezdolną do pracy, ale nie legitymuje się wymaganym 20-letnim
okresem składkowym i nieskładkowym, zatem nie nabyła prawa do spornego
świadczenia.
Powyższy wyrok został zaskarżony w całości skargą kasacyjną
ubezpieczonej. Skargę oparto na podstawie naruszenia przepisów postępowania
zarzucając: 1/ nieważność postępowania, polegającą na pozbawieniu strony
możności obrony jej praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.) i ograniczenie jej prawa do sądu
(art. 176 pkt 1 Konstytucji), przez naruszenie art. 386 § 4 k.p.c. i zmianę
zaskarżonego wyroku zamiast przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, w
sytuacji gdy Sąd przyznając rację apelującemu uznał przeprowadzone
postępowanie dowodowe za niewystarczające dla rozpoznania istoty sprawy, a
sam nie podjął z urzędu czynności zmierzających do uzupełnienia materiału
dowodowego niezbędnego do rozstrzygnięcia istotnych kwestii; takim
postępowaniem ograniczył jednocześnie możliwość ubezpieczonej ochrony jej praw
przez ustosunkowanie się do zaistniałej sytuacji i ewentualne powołanie nowych
dowodów; 2/ naruszenia prawa procesowego mające istotny wpływ na wynik
sprawy, tj. a) art. 382 k.p.c. w związku z art. 381 k.p.c. w związku z art. 241 k.p.c. i
art. 217 § 2 k.p.c. oraz z art. 486 § 1 i 2 k.p.c., i art. 232 in fine k.p.c., poprzez
zaniechanie przeprowadzenia uzupełniającego postępowania dowodowego (w
postaci przesłuchania męża skarżącej i powtórnego przesłuchania skarżącej) z
urzędu na okoliczność wykonywania przez skarżącą obowiązków pracowniczych od
października do grudnia 1997 r. w firmie „B.", które to fakty były istotne dla
ustalenia 20 letniego okresu ubezpieczenia powódki, a których konieczność
przeprowadzenia powstała dopiero na etapie postępowania apelacyjnego (dla
wykazania wykonywania pracy w okresie od września do grudnia 1997 r. w celu
wyjaśnienia, czy ubezpieczona spełnia wymagania z art. 57 ust. 2 ustawy z dnia 17
grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS), z uwagi na uznanie przez Sąd
6
Apelacyjny, że postępowanie pierwszoinstancyjne było niekompletne, wybiórcze i
nie zostały udowodnione tak istotne elementy stanu faktycznego, niezbędne dla
prawidłowego rozstrzygnięcia; b) art. 382 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 i art. 391
k.p.c., poprzez wybiórcze omówienie materiału dowodowego i niepełną analizę
wywodów logicznych przeprowadzonych przez Sąd pierwszej instancji
(ograniczenie się do zarzutów apelacji), co miało istotny wpływ na wynik sprawy,
gdyż Sąd Apelacyjny poczynił odmienne ustalenia, niż miało to miejsce podczas
postępowania pierwszo instancyjnego. Powołując się na powyższe zarzuty
ubezpieczona wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu skargi wyrażono pogląd, iż Sąd Apelacyjny pozbawił stronę
możności obrony jej praw i ograniczył jej konstytucyjne prawo do sądu naruszając
art. 386 § 4 k.p.c. i dokonując zmiany zaskarżonego wyroku zamiast przekazania
sprawy do ponownego rozpoznania, w sytuacji gdy przyznając rację apelującemu
uznał przeprowadzone postępowanie dowodowe za niewystarczające dla
rozpoznania istoty sprawy, a sam nie podjął z urzędu czynności zmierzających do
uzupełnienia materiału dowodowego niezbędnego do rozstrzygnięcia sporu. Takim
postępowaniem ograniczył możliwość odwołującej się ochrony jej praw przez
ustosunkowanie się do zaistniałej sytuacji i ewentualne powołanie nowych
dowodów dla udowodnienia faktu stanowiącego podstawę jej roszczenia i meritum
sprawy.
Autor skargi kasacyjnej zwrócił uwagę, iż mimo faktu, że ciężar
postępowania dowodowego został przeniesiony na strony, Sąd odwoławczy ma
możliwość przeprowadzenia dowodów z urzędu. To, że z możliwości tej nie
skorzystał, uznać należy za uchybienie przepisom postępowania tzn. art. 382 k.p.c.
w związku z 381 k.p.c. w związku z art. 241 k.p.c. i art. 217 § 2 k.p.c. oraz art. 486
§ i 2 k.p.c. i art. 232 in fine k.p.c.
Sąd Apelacyjny uznał też, że to wnioskodawczyni miała obowiązek wskazać
dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodziła skutki prawne. Zdaniem
wnoszącej skargę kasacyjną, fakt, że ubezpieczona, która występowała bez
pełnomocnika, nie wnioskowała przeprowadzenia innych dowodów, nie zwalniał
Sądu od przejęcie inicjatywy i dopuszczenia dowodu z przesłuchania odwołującej
7
się i jej męża (art. 232 k.p.c.). Skoro, jak podniósł Sąd Apelacyjny, na etapie
postępowania odwoławczego jedyną sporną okolicznością mającą decydujące
znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, było ustalenie, czy ubezpieczona pracowała
w okresie od października do grudnia 1997 r. w firmie „B.”, to przedsięwzięcie z
urzędu czynności zmierzających do wyjaśnienia tej okoliczności było jak najbardziej
uzasadnione.
Skarżąca podkreśliła również, że Sąd Apelacyjny dokonał wybiórczej oceny
materiału dowodowego zgromadzonego przez Sąd pierwszej instancji. Swoim
działaniem naruszył art. 382 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 i art. 391 k.p.c. Sąd
pominął dowód z umowy o pracę i pozostałe dowody, nie wypowiadając się co do
tego, którym dał wiarę i poprzestając na lakonicznym wywodzie na temat wartości
dowodowej przesłuchania strony w trybie art. 299 k.p.c. Tymczasem dokonując
oceny orzeczenia Sądu pierwszej instancji i rozstrzygając spór, Sąd drugiej
instancji ma obowiązek w uzasadnieniu swojego orzeczenia zdać szczegółową
relację z oceny zgromadzonego materiału i dokonanych ustaleń faktycznych
(art. 328 § 2 k.p.c.). Sąd Apelacyjny poprzestał zaś na odniesieniu się do zarzutów
apelacji, czym uchybił ciążącemu na nim obowiązkowi wszechstronnego
wyjaśnienia sprawy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Stosownie do art. 39813
§ 1 k.p.c. Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę
kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw, a z urzędu bierze
pod rozwagę tylko nieważność postępowania. W świetle art. 3983
§ 1 k.p.c. skarga
kasacyjna może być oparta na zarzutach naruszenia prawa materialnego przez
błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie (pkt 1) oraz na zarzutach
naruszenia przepisów postępowania, jeżeli uchybienia te mogły mieć wpływ na
wynik sprawy (pkt 2). Zgodnie z utrwalonym w judykaturze poglądem, pod pojęciem
podstawy skargi kasacyjnej rozumie się zaś konkretne przepisy prawa, które
zostały w niej wskazane z jednoczesnym stwierdzeniem, że wydanie wyroku
nastąpiło z ich obrazą. W razie oparcia skargi kasacyjnej na podstawie wymienionej
w art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. konieczne jest przy tym, aby - poza naruszeniem
8
przepisów procesowych - skarżący wykazał, iż konsekwencje wadliwości
postępowania były tego rodzaju, że kształtowały treść zaskarżonego wyroku.
W przedmiotowej sprawie w ramach jedynej wskazanej podstawy kasacyjnej,
tj. podstawy naruszenia przepisów postępowania, skarżąca zarzuciła: 1/ implikującą
nieważność postępowania w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c. i ograniczenie prawa
do sądu (art. 176 pkt 1 Konstytucji RP) obrazę przepisu art. 386 § 4 k.p.c. oraz 2/
mającą istotny wpływ na wynik sprawy obrazę: a) art. 382 k.p.c. w związku z
art. 381 k.p.c. w związku z art. 241 k.p.c. i art. 217 § 2 k.p.c. oraz art. 486 § 1 i 2
k.p.c., i art. 232 in fine k.p.c. i b) art. 382 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 i art. 391
k.p.c. Pozostaje zatem rozważyć zasadność powyższych zarzutów, poczynając od
najdalej idącego, jakim jest zarzut nieważności postępowania.
Warto zatem zauważyć, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego pierwotnie
przyjmowano, iż pozbawienie strony możliwości obrony przysługujących jej praw,
prowadzące do nieważności postępowania, polega na odjęciu jej w postępowaniu
sądowym, wbrew jej woli, całkowitej możności podejmowania, albo świadomego
zaniechania czynności procesowych zmierzających do ochrony jej sfery prawnej
(por. np. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca 1961 r., 3 CR 953/60,
Nowe Prawo 1963 nr 1, s. 117 i wyroki z dnia 20 stycznia 1966 r., II PR 371/65
OSNCP 1966 nr 10, poz. 172). Pogląd ten doznał modyfikacji w nowszym
orzecznictwie Sądu Najwyższego, które stoi na stanowisku, że pozbawienie strony
możności obrony swych praw w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c. nie należy wiązać
wyłącznie z sytuacją całkowitego wyłączenia strony od udziału w postępowaniu.
Zachodzi ona także wówczas, gdy z powodu uchybienia przez sąd przepisom
postępowania, strona wbrew swojej woli została faktycznie pozbawiona możliwości
obrony swoich praw w jego istotnej części, jeżeli skutków tego uchybienia nie
można było usunąć przed wydaniem orzeczenia w danej instancji i to bez względu
na to, czy takie działanie strony mogłoby mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia (por.
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 2005 r., IV CSK 84/10, LEX nr 621352, z
dnia 4 marca 2009 r., IV CSK 468/08, LEX nr 515415, dnia 10 maja 2000 r., III CKN
416/98, OSNC 2000, nr 12, poz. 220, z dnia 13 czerwca 2002 r., V CKN 1057/00,
LEX nr 55517, z dnia 17 lutego 2004 r., III CK 226/02, LEX nr 163995). Z
przedstawionych poglądów wynika jednoznacznie, że stwierdzenie nieważności
9
postępowania wymaga rozważenia, czy w konkretnej sprawie nastąpiło naruszenie
przepisów procesowych, czy uchybienie to miało wpływ na możność działania
strony oraz, czy pomimo zaistnienia tych dwóch przesłanek, strona mogła bronić
swoich praw. Tylko przy kumulatywnym spełnieniu tych wszystkich elementów
można mówić o prowadzącym do nieważności postępowania pozbawieniu strony
możliwości obrony swoich praw.
W przedmiotowej sprawie nie zachodzi nieważność postępowania w
podanym wyżej znaczeniu. Ubezpieczona, mimo występowania w procesie bez
profesjonalnego pełnomocnika, nie była osobą nieporadną w tym stopniu, by nie
zdawała sobie sprawy z istoty niniejszego sporu i konieczności przejawiania
inicjatywy dowodowej dla wyjaśnienia okoliczności decydujących o sposobie jego
rozstrzygnięcia. Odwołująca się była zawiadamiana o wszystkich terminach
rozpraw i brała w nich udział, a Sąd ani strona przeciwna swoimi działaniami nie
wyłączyli możliwości obrony przez skarżącą swoich praw. Wyrok Sądu
Apelacyjnego nie został zaś oparty na rezultatach nieprawidłowo
przeprowadzonego postępowania dowodowego, ale na odmiennej niż uczynił to
Sąd Okręgowy ocenie materiału zgromadzonego w pierwszej instancji, do czego
Sąd odwoławczy był uprawniony i - w konsekwencji tego – mógł zmienić
zaskarżone apelacją orzeczenie bez potrzeby jego uchylania w trybie art. 386 § 4
k.p.c. Zarzucane w skardze kasacyjnej naruszenia przepisów proceduralnych, w
tym niepodjęcie przez Sąd Apelacyjny z urzędu czynności zmierzających do
uzupełnienia materiału dowodowego, należy analizować nie w kontekście
nieważności postępowania, o jakiej mowa w art. 379 pkt 5 k.p.c., lecz jako
uchybienia mające wpływ na wynik sprawy w rozumieniu art. 398³ § 1 pkt 2 k.p.c.
Podnoszone w ramach tej podstawy kasacyjnej zarzuty naruszenia
przepisów postępowania trzeba uznać za słuszne, poza niezrozumiałym w
okolicznościach przedmiotowego sporu zarzutem obrazy przez Sąd Apelacyjny
art. 486 § 1 i 2 k.p.c., dotyczącego postępowania nakazowego. Jeśli natomiast w
grę wchodziłby wskazany w uzasadnieniu skargi kasacyjnej przepis art. 468 § 1 i 2
k.p.c., regulujący instytucję czynności wyjaśniających w postępowaniu odrębnym w
sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, to przepis ten
adresowany jest do sądu pierwszej instancji i jego naruszenie nie może stanowić
10
podstawy kasacyjnej, skoro przedmiotem zaskarżenia i kontroli Sądu Najwyższego
jest wyrok sądu drugiej instancji.
Co do zarzutu naruszenia art. 382 k.p.c. w związku z 381 k.p.c., godzi się
zauważyć, że art. 382 k.p.c. nie stanowi samodzielnej podstawy działania sądu
drugiej instancji, gdyż swoją funkcję merytoryczną (rozpoznawczą) sąd ten spełnia -
w zależności od potrzeb oraz wniosków stron - stosując (przez odesłanie zawarte w
art. 391 k.p.c.) właściwe przepisy o postępowaniu przed sądem pierwszej instancji.
Nie można zatem - z pominięciem wymagań przewidzianych w art. 3983
§ 1 pkt 2
k.p.c. - zasadnie zarzucać naruszenia przez sąd drugiej instancji tego przepisu i
przypisywanych temu sądowi kompetencji w postępowaniu odwoławczym. Zarzut
naruszenia art. 382 k.p.c. w zasadzie nie może stanowić samodzielnego
uzasadnienia podstawy kasacyjnej z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c., lecz konieczne jest
wskazanie także tych przepisów normujących postępowanie rozpoznawcze, którym
sąd drugiej instancji, rozpoznając apelację, uchybił (wyroki Sądu Najwyższego z
dnia 6 stycznia 1999 r., II CKN 102/98, LEX nr 50665; z dnia 13 czerwca 2001 r., II
CKN 537/00, LEX nr 52600 i z dnia 12 grudnia 2001 r., III CKN 496/00, LEX nr
53130 oraz z dnia 26 listopada 2004 r., V CK 263/04, LEX nr 520044). Jeżeli
podstawa kasacyjna z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. ogranicza się do zarzutu naruszenia
ogólnej normy procesowej art. 382 k.p.c., to może być ona usprawiedliwiona tylko
wówczas, kiedy skarżący wykaże, że sąd drugiej instancji bezpodstawnie nie
uzupełnił postępowania dowodowego lub pominął część zebranego materiału, jeżeli
uchybienia te mogły mieć wpływ na wynik sprawy, albo kiedy mimo
przeprowadzenia postępowania dowodowego orzekł wyłącznie na podstawie
materiału zgromadzonego przez sąd pierwszej instancji lub oparł swoje
rozstrzygnięcie na własnym materiale, pomijając wyniki postępowania dowodowego
przeprowadzonego przez sąd pierwszej instancji (postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 26 marca 1998 r., II CKN 815/97, Wokanda 1999 nr 1, poz. 6
oraz wyroki z dnia 16 marca 1999 r., II UKN 520/98, OSNP 2000 nr 9, poz. 372; z
dnia 8 grudnia 1999 r., II CKN 587/98, LEX nr 479343; z dnia 6 lipca 2000 r., V
CKN 256/00, LEX nr 52657; z dnia 13 września 2001 r., I CKN 237/99, LEX nr
52348; z dnia 22 lipca 2004 r., II CK 477/03, LEX nr 269787; z dnia 10 stycznia
2008 r., IV CSK 339/07, LEX nr 492178; z dnia 24 kwietnia 2008 r., IV CSK 39/08,
11
LEX nr 424361 i z dnia 24 czerwca 2008 r., II PK 323/07, LEX nr 491386). Art. 382
k.p.c. nie nakłada przy tym na sąd drugiej instancji obowiązku przeprowadzenia
postępowania dowodowego, lecz sąd ten jest władny samodzielnie dokonać
ustaleń faktycznych bez potrzeby uzupełniania materiału dowodowego zebranego
przed sądem pierwszej instancji, o ile zachodzą ku temu potrzeby. Uzupełnienie
postępowania przed sądem apelacyjnym o dowody, które mimo wniosku strony sąd
pierwszej instancji pominął, jest uzasadnione wówczas, gdy dotyczą one
okoliczności istotnych z punktu widzenia prawa materialnego mającego znaczenie
dla rozstrzygnięcia sprawy (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 26 maja 1999 r., III
CKN 254/98, LEX nr 521901; z dnia 2 marca 2000 r., III CKN 257/00, LEX nr
530723 i z dnia 17 lipca 2008 r., II CSK 102/08, LEX nr 447689).
W rozpoznawanej sprawie Sąd drugiej instancji dokonał odmiennych od
Sądu Okręgowego ustaleń faktycznych odnośnie do możliwości uwzględnienia w
wymaganym co najmniej dwudziestoletnim stażu składkowym i nieskładkowym,
uprawniającym do renty z tytułu niezdolności do pracy z mocy art. 57 ust. 2 ustawy
z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych (jednolity tekst: Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.), okresu
zatrudnienia ubezpieczonej na podstawie umowy o pracę z B. M., prowadzącą
Przedsiębiorstwo B. od 10 października do 31 grudnia 1997 r. Wprawdzie Sąd
Apelacyjny mógł nie dać wiary zeznaniom odwołującej się złożonym w trakcie
przesłuchania we wcześniejszej fazie procesu i oprzeć swoje ustalenia na - również
wcześniej przeprowadzonym - dowodzie z dokumentu, tj. świadectwa pracy, gdyż
w świetle art. 382 k.p.c. Sąd ten miał prawo oceniać wiarygodność i moc dowodów
zgromadzonych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym oraz w postępowaniu
odwoławczym według własnego przekonania, jednak powinien uczynić to na
podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Jeżeli
wyrok sądu drugiej instancji opiera się na ocenie dowodów odmiennej od oceny
sądu pierwszej instancji, to konieczne jest podanie w uzasadnieniu tego wyroku
przyczyn, dla których sąd drugiej instancji odmówił wiarygodności i mocy
dowodowej dowodom będącym podstawą wydania orzeczenia przez sąd niższej
instancji. Zarzut naruszenia art. 382 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. łączy się zatem
z zarzutem obrazy 328 § 2 k.p.c.
12
Trzeba bowiem pamiętać, że przepis art. 328 § 2 k.p.c. może stanowić
usprawiedliwioną podstawę kasacyjną wtedy, gdy uzasadnienie wyroku sądu
drugiej instancji nie posiada wszystkich koniecznych elementów lub gdy zawiera
kardynalne braki, które uniemożliwiają kontrolę kasacyjną. Chodzi o sytuację, gdy
treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku
wywodu, który doprowadził do wydania wyroku (orzeczenia Sądu Najwyższego z
dnia 8 października 1997 r., I CKN 312/97; z dnia 19 lutego 2002 r., IV CKN 718/00;
z dnia 20 lutego 2003 r., I CKN 656/01 i z dnia 22 maja 2003 r., II CKN 121/02,
niepublikowane oraz z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4,
poz. 83; z dnia 9 marca 2006 r., I CSK 147/05, LEX nr 190753 i z dnia 9 lipca
2008 r., I PK 2/08, LEX nr 497691). Przepis art. 328 § 2 k.p.c., zastosowany
odpowiednio do uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji (art. 391 § 1 k.p.c.),
oznacza, że uzasadnienie to nie musi zawierać wszystkich elementów
uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji, ale takie elementy, które ze względu
na treść apelacji i na zakres rozpoznawanej sprawy, wyznaczony przepisami
ustawy, są potrzebne do rozstrzygnięcia sporu przez tenże sąd (wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 20 września 2007 r., II CSK 244/07, LEX nr 487508). W
sytuacji, gdy sąd drugiej instancji nie uzupełnia postępowania dowodowego ani, po
rozważeniu zarzutów apelacyjnych, nie znajduje podstaw do zakwestionowania
oceny dowodów i ustaleń faktycznych orzeczenia pierwszoinstancyjnego, może te
ustalenia przyjąć za podstawę faktyczną swojego rozstrzygnięcia. Wystarczające
jest wówczas, by stanowisko to znalazło odzwierciedlenie w uzasadnieniu
orzeczenia sądu odwoławczego (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia
2000 r., I CKN 356/98, LEX nr 50863 i z dnia 17 lipca 2009 r., IV CSK 110/09, LEX
nr 518138). Jeśli jednak kontestuje cenę dowodów i dokonane na tej podstawie
ustalenia faktyczne sądu niższej instancji, powinien zawrzeć w uzasadnieniu
wyroku wywód prawny wyjaśniający takie stanowisko.
W przedmiotowym przypadku zamieszczony w uzasadnieniu zaskarżonego
orzeczenia wywód nie spełnia kryteriów wnikliwej i wszechstronnej analizy przez
Sąd Apelacyjny całokształtu materiału dowodowego sprawy. Słusznie skarżąca
zauważa, iż Sąd drugiej instancji oparł swoje ustalenia w spornej kwestii głównie na
dowodzie ze świadectwa pracy stwierdzającego rozwiązanie łączącej ją z
13
właścicielką firmy „B." umowy o pracę z dniem 9 października 1997 r., chociaż
dokument ten - wbrew zawartemu w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku
stwierdzeniu odnośnie do pominięcia przez Sąd pierwszej instancji dowodów z
dokumentów - był przedmiotem oceny Sądu Okręgowego (przedstawionej w
obszernym fragmencie uzasadnienia wyroku pierwszoinstancyjnego), do której Sąd
Apelacyjny nie doniósł się i nie wyjaśnił, dlaczego nie podziela jej. Sąd drugiej
instancji jest przy tym niekonsekwentny, gdyż cytując poglądy judykatury i
zauważając, iż świadectwo pracy nie jest dokumentem urzędowym, skoro nie
pochodzi od wymienionych w art. 244 k.p.c. podmiotów, lecz zawiera oświadczenie
wiedzy i podane w nim informacje mogą być zwalczane wszelkimi dowodami,
jednocześnie przywiązuje dużą wagę do faktu niewystąpienia przez ubezpieczoną z
powództwem o sprostowanie treści tego dokumentu. Tymczasem w postępowaniu
sądowym w sprawie o prawo do świadczeń z ubezpieczeń społecznych świadectwo
pracy stanowi tylko jeden z dowodów, za pomocą których wnioskodawca może
wykazywać okoliczności faktyczne rzutujące na jego uprawnienia w tym zakresie.
Wbrew sugestiom Sądu Apelacyjnego, wiarygodność tego dowodu może być
podważona zeznaniami strony, o ile są one w ocenie Sądu dostatecznie
przekonywujące. Tym bardziej, że w świetle art. 473 § 1 w związku z art. 247 k.p.c.
w postępowaniu odrębnym z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych
dopuszczalny jest dowód z zeznań świadków i przesłuchania stron przeciwko lub
ponad osnowę dokumentu, a w tym przypadku nie tylko nie mamy do czynienia z
dokumentem obejmującym czynność prawną, ale w dodatku z dokumentem,
którego treści ubezpieczona nie podważa, lecz próbuje wykazać okoliczności
dotyczące okresu tym dokumentem nieobjętego. Sąd Apelacyjny – w
przeciwieństwie do Sądu Okręgowego - nie uczynił podstawą swoich ustaleń
przesłuchania ubezpieczonej na temat jej dalszego zatrudnienia w
przedsiębiorstwie „B." po wskazanej dacie, deprecjonując ten dowód bez
odniesienia się do jego treści merytorycznej, tylko na tej podstawie, że nie został
poparty innymi dowodami i bez jednoznacznego stwierdzenia, czy zeznania
odwołującej się są, czy też nie są dla Sądu wiarygodne i dlaczego. Tymczasem w
judykaturze podkreśla się, że chociaż sąd odwoławczy może dokonać odmiennej
od sądu pierwszej instancji oceny wszelkich dowodów, to jednak powinien on
14
zachować szczególną ostrożność przy ocenie dowodów z zeznań świadków i
przesłuchania stron, z którymi nie zetknął się bezpośrednio. Gdyby zaś ocena taka
prowadziła do ustaleń faktycznych odmiennych od poczynionych przez sąd niższej
instancji, to jej ostateczne podtrzymanie powinno być poprzedzone uzupełnieniem
postępowania dowodowego (z uwzględnieniem ograniczeń wynikających z art. 381
k.p.c.) lub ponowieniem przeprowadzonych już dowodów (uchwała składu 7
sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98, OSNC 1997 nr
7 – 8, poz. 124 oraz wyroki z dnia 11 stycznia 2006 r., III CK 358/05, LEX nr
398381 i z dnia 24 września 2010 r., IV CSK 72/10, LEX nr 622212 i postanowienie
z dnia 14 grudnia 2006 r., I CZ 112/06, LEX nr 610071).
Co do naruszenia przez Sąd drugiej instancji art. 232 w związku z art. 391 §
1 k.p.c. wypada przypomnieć, że zgodnie z wyrażoną w tym przepisie normą
prawną, strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z
których wywodzą skutki prawne. Sąd może jednak dopuścić dowód niewskazany
przez stronę. Trzeba zauważyć, że wykładnia zdania drugiego tegoż artykułu nie
powinna być dokonywana w oderwaniu od jego zdania pierwszego. Dopiero
bowiem odczytanie całej zawartej w tym przepisie regulacji prawnej pozwala na
właściwą jego interpretację, z uwzględnieniem sformułowanej w komentowanej
normie prawnej reguły i wyjątku od niej. Taka właśnie analiza cytowanego przepisu
doprowadziła do utrwalenia w judykaturze poglądu, w świetle którego obowiązek
wskazywania dowodów potrzebnych do rozstrzygnięcia sprawy obciąża strony, zaś
sąd jest wyjątkowo uprawniony do dopuszczenia innych, niewskazanych przez
strony dowodów, kierując się przy tym własną oceną, czy zebrany w sprawie
materiał dowodowy jest dostateczny do jej rozstrzygnięcia (wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 24 października 1996 r., III CKN 6/96, OSNC 1997, nr 3, poz.
29 i z dnia 12 maja 1998 r., II UKN 42/98, OSNP 1999, nr 9, poz. 319). Reguła ta
dotyczy także sporów z zakresu ubezpieczeń społecznych. Odrębny charakter
postępowania w tej kategorii spraw nie wyłącza bowiem zasady
kontradyktoryjności, w tym wynikającego z komentowanego przepisu ciężaru
dowodzenia przez ubezpieczonego faktów rzutujących na jego prawo do świadczeń
z tychże ubezpieczeń (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2008 r., I UK
15
193/07, LEX nr 447681; z dnia 8 lipca 2008 r., II UK 344/07, LEX nr 497701 i z dnia
11 lutego 2011 r., II UK 269/10, LEX nr 794791).
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 grudnia 2009 r., I UK 195/09 (LEX nr
577812), powołując się na swoje wcześniejsze orzecznictwo (uchwała składu
siedmiu sędziów z dnia 19 maja 2000 r., III CZP 4/00, OSNC 2000, nr 11, poz. 195
oraz wyrok z dnia 4 stycznia 2007 r., V CSK 377, OSP 2008, nr 1, poz. 8),
stwierdził jednak, iż sąd powinien podjąć z urzędu inicjatywę dowodową w
szczególnych przypadkach, do których zalicza się między innymi sytuacje, gdy
stronie działającej bez adwokata lub radcy prawnego grozi naruszenie interesu
podlegającego szczególnej ochronie, wobec niepodjęcia przez nią właściwych
czynności, mimo stosownych pouczeń sądu; z tych przyczyn nie jest wyłączone
dopuszczenie przez sąd z urzędu dowodu, który ma na celu ustalenie przesłanki
prawa do renty.
Z taką zaś sytuacją mamy do czynienia w niniejszym przypadku, gdy
występująca w procesie bez profesjonalnego pełnomocnika ubezpieczona,
próbując wykazać fakt posiadania wymaganego dla nabycia uprawnień rentowych
okresu zatrudnienia, w trakcie przesłuchania przed Sądem Okręgowym
naprowadziła na osobowe środki dowodowe w postaci zeznań właścicielki
przedsiębiorstwa oraz swojego męża, wyrażając jedynie obawę o możliwość
skutecznego przeprowadzenia wskazanych dowodów. Sąd pierwszej instancji dając
wiarę przesłuchaniu odwołującej się i dokonując korzystnej dla niej oceny dowodów
z dokumentów poczynił ustalenia prowadzące do uwzględnienia roszczeń
rentowych strony bez potrzeby sięgania do powyższy środków dowodowych. Skoro
jednak Sąd Apelacyjny nie podzielił oceny dowodów i ustaleń Sądu niższej
instancji, powinien, przed dokonaniem ostatecznych ustaleń, z mocy art. 241 k.p.c.
uzupełnić zgromadzony materiał przez ponowienie dowodu z przesłuchania
ubezpieczonej oraz o dopuszczony z urzędu dowód z zeznań wskazanych przez
nią świadków. Uczyniłby to bez naruszenia art. 381 k.p.c., skoro potrzeba
powołania się na powyższe dowody zaistniała dopiero w postępowaniu
apelacyjnym, a ich przeprowadzenie - wobec wcześniejszego niewyjaśnienia
(zdaniem Sądu drugiej instancji) wszystkich spornych okoliczności sprawy - nie
zmierzałoby jedynie do zwłoki w rozumieniu art. 217 § 2 k.p.c.
16
Konkludując wypada stwierdzić, że Sąd Apelacyjny dokonał innej od Sądu
Okręgowego oceny dowodów i poczynił odmienne ustalenia co do istotnych dla
rozstrzygnięcia sporu okoliczności w sposób sprzeczny z unormowaniami
powołanych wyżej przepisów procesowych, a uchybienia to miały wpływ na wynik
sprawy, gdyż implikowały niekorzystną dla skarżącej zmianę wyroku
pierwszoinstancyjnego.
Uznając zarzuty skargi kasacyjnej za uzasadnione, Sąd Najwyższy z mocy
art. 39815
§ 1 k.p.c. orzekł o uchyleniu zaskarżonego wyroku i przekazaniu sprawy
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, zaś o kosztach postępowania
kasacyjnego rozstrzygnął stosownie do art. 108 § 2 w związku z art. 398²¹ k.p.c.