Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 14/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 czerwca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Flemming-Kulesza (przewodniczący)
SSN Józef Iwulski (sprawozdawca)
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z odwołania K. T. D.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o jednorazowe odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 12 czerwca 2013 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w B.
z dnia 27 września 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu - Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w B. do
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2012 r., Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych zmienił decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z
dnia 14 kwietnia 2010 r. odmawiającą ubezpieczonemu K. D.i prawa do
jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy w ten sposób, że
ustalił, iż ubezpieczony uległ wypadkowi przy pracy w dniu 24 sierpnia 2007 r.,
wskutek którego doznał 52% trwałego uszczerbku na zdrowiu i przyznał mu kwotę
32.292 zł tytułem jednorazowego odszkodowania.
Sąd Rejonowy ustalił, że ubezpieczony był zatrudniony na stanowisku
zastępcy kierownika i inspektora BHP. W dniu 24 sierpnia 2007 r. postanowił ściąć
gałęzie zwisające nad dachem, przy którym znajdowało się stanowisko rozładunku
cementu. W tym celu ubezpieczony przebrał się w ubranie robocze, założył buty,
rękawice oraz kask. Po obcięciu gałęzi, przy schodzeniu z drabiny poślizgnął się i
spadł z wysokości około 4 metrów, wskutek czego doznał urazu kręgosłupa, nogi
oraz głowy. Ubezpieczony miał stwierdzone przeciwwskazania do pracy na
wysokości. U pracodawcy, który zatrudniał ubezpieczonego, występowały braki
kadrowe, o czym ubezpieczony informował swych przełożonych. Przed wypadkiem
ubezpieczony oraz inni pracownicy zajmowali się obcinaniem gałęzi. W zakładzie
pracy nie było narzędzi oraz środków ochrony indywidualnej koniecznych do pracy
na wysokości. Wyrokiem Sądu Rejonowego-Sądu Pracy z dnia 17 stycznia 2008 r.,
ustalono, że zdarzenie, któremu uległ ubezpieczony w dniu 24 sierpnia 2007 r., było
wypadkiem przy pracy. To rozstrzygnięcie uprawomocniło się na mocy wyroku Sądu
Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 17 kwietnia 2008 r., w
uzasadnieniu którego zaznaczono, że przeciwwskazania do pracy na wysokościach
mogą jedynie wpływać na ustalenie stopnia przyczynienia się ubezpieczonego do
powstania wypadku, natomiast nie wykluczają uznania spornego zdarzenia za
wypadek przy pracy. Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego-Sądu Pracy z
dnia 22 grudnia 2008 r., oddalono odwołanie od decyzji organu rentowego
odmawiającej ubezpieczonemu prawa do zasiłku chorobowego oraz świadczenia
rehabilitacyjnego z ubezpieczenia wypadkowego. W toku tego postępowania w
oparciu o dowód z opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy
3
stwierdzono, że przedmiotowy wypadek nastąpił w wyniku naruszenia przez
ubezpieczonego przepisów o ochronie zdrowia i życia wywołanego niedbalstwem.
Z kolei wyrokiem Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia
7 grudnia 2010 r., oddalono odwołanie od decyzji organu rentowego odmawiającej
ubezpieczonemu prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, a wyrok ten
uprawomocnił się w dniu 20 września 2011 r. wskutek oddalenia apelacji
ubezpieczonego orzeczeniem Sądu Apelacyjnego.
Przy takich ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy uznał, że art. 21 ust. 1
ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 167,
poz. 1322 ze zm.; dalej jako ustawa wypadkowa) ma zastosowanie wówczas, gdy
okaże się, że jedyną przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie się
pracownika w sposób umyślny lub rażąco niedbały, zaś ani pracodawca, ani osoba
trzecia nie przyczyniły się do wypadku. W celu ustalenia przyczyn wypadku,
któremu uległ ubezpieczony, Sąd pierwszej instancji dopuścił dowody z opinii
biegłych z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Biegła I. M. stwierdziła, że
naruszenie przez ubezpieczonego przepisów w zakresie bezpieczeństwa i higieny
pracy nastąpiło wskutek jego rażącego niedbalstwa. Ubezpieczony, wchodząc na
drzewo i schodząc z niego bez asekuracji i z pominięciem technicznych
zabezpieczeń, mógł i powinien przewidzieć grożące mu niebezpieczeństwo.
Zdaniem biegłej, zachowanie ubezpieczonego nie było jednak wyłączną przyczyną
wypadku, gdyż pracodawca wskutek nieustalenia wykazu prac szczególnie
niebezpiecznych, niesporządzenia tabeli przydziału środków ochrony indywidualnej
przed upadkiem z wysokości oraz niedostarczenia tych środków pracownikowi,
współprzyczynił się do zaistniałego zdarzenia. Kolejna biegła z zakresu BHP H. K.
stwierdziła, że ubezpieczony dopuścił się rażącego niedbalstwa przez przystąpienie
do pracy bez należytego przygotowania stanowiska pracy, przy zlekceważeniu
zalecenia lekarza medycyny pracy. Zdaniem tej biegłej, wyłączną przyczyną
wypadku było naruszenie przez pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i
zdrowia. Biegła podniosła, że choć w zakładzie pracy występowały
nieprawidłowości, które utrudniały pracę, to jednak nie zwalniały one
ubezpieczonego z powinności przestrzegania przepisów i zasad BHP. Biegły Z. B.
4
przyjął z kolei, że bezpośrednią przyczyną wypadku było wykonywanie przez
ubezpieczonego pracownika czynności z pominięciem skutecznych środków
ochrony indywidualnej. Zawinione działanie ubezpieczonego nie było jednak
wyłączną przyczyną wypadku. Do tego zdarzenia przyczynił się bowiem także
pracodawca przez dopuszczenie ubezpieczonego do pracy bez aktualnego
orzeczenia lekarskiego i z przeciwwskazaniami do pracy na wysokości, nieustalenie
wykazu prac szczególnie niebezpiecznych, nieustalenie szczegółowych wymagań
BHP przy wykonywaniu tych prac, niezapewnienie ubezpieczonemu przed
dopuszczeniem do pracy wstępnego i podstawowego szkolenia z zakresu BHP,
nieudostępnienie instrukcji BHP "przy obsłudze drabiny", nieustalenie rodzajów
środków ochrony indywidualnej przy pracach na wysokości i ich niedostarczenie
pracownikom, brak oceny i udokumentowania ryzyka zawodowego na stanowisku
pracy zajmowanym przez ubezpieczonego, dopuszczenie ubezpieczonego do
pracy w godzinach nadliczbowych i brak nadzoru przełożonych nad stanem BHP.
Na podstawie opinii biegłych oraz pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie
Sąd pierwszej instancji przyjął, że ubezpieczony naruszył zasady i przepisy z
zakresu BHP, wykazując rażące niedbalstwo, przy czym w dacie spornego
zdarzenia również pracodawca ubezpieczonego dopuścił się licznych,
sprecyzowanych przez biegłych, uchybień w zakresie zapewnienia bezpiecznych
warunków pracy. Pracodawca nie zapewnił narzędzi oraz środków ochrony
indywidualnej koniecznych do bezpiecznego wykonywania zadań powierzonych
pracownikom, jak też zaniechał zatrudniania pracowników, którzy byliby
odpowiedzialni za prace porządkowe na terenie zakładu pracy. Wykonywane przez
ubezpieczonego pracownika w dniu 24 sierpnia 2007 r. czynności pozostawały w
związku czasowym, miejscowym i funkcjonalnym z wykonywaną przez niego pracą
i leżały w interesie pracodawcy. Na podstawie opinii biegłych Sąd ustalił skalę i
charakter uszczerbku na zdrowiu, jakiego doznał ubezpieczony w związku z
zaistniałymi obrażeniami. W konsekwencji Sąd Rejonowy doszedł do przekonania,
że sporne zdarzenie było wypadkiem przy pracy. W sytuacji, gdy przyczyny
wypadku przy pracy występują zarówno po stronie pracownika, jak i pracodawcy
(zaniedbania organizacyjno-techniczne), ubezpieczony zachował prawo do
jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Stopień winy
5
ubezpieczonego w spowodowaniu wypadku nie ma wpływu na rozmiar
przysługujących mu świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego. Sąd pierwszej
instancji dodał, że orzekając w sprawie nie był związany uprzednio zapadłymi
orzeczeniami w sprawach dotyczących świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego.
Od wyroku Sądu Rejonowego organ rentowy wniósł apelację. Wyrokiem z
dnia 27 września 2012 r., Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji i oddalił odwołanie, a ponadto orzekł o
kosztach postępowania. Sąd odwoławczy w pełni podzielił i przyjął za własne
ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji. Zgodził się również,
że w rozpoznawanej sprawie nie zachodziły podstawy związania Sądu treścią
rozstrzygnięć zapadłych w prawomocnie zakończonych sprawach. Tym niemniej -
w ocenie Sądu odwoławczego - "poczynienie w obecnej sprawie ustaleń
odmiennych niż w poprzednio zakończonych postępowaniach przez Sąd Rejonowy
było nieuprawnione zwłaszcza w odniesieniu do obszernego materiału
dowodowego zgromadzonego w sprawie". Co prawda prawomocny wyrok
rozstrzygający o braku prawa do świadczenia nie jest przeszkodą do wystąpienia z
ponownym wnioskiem o to samo świadczenie, jednak taki wniosek jest
dopuszczalny dopiero w sytuacji, gdy po uprawomocnieniu się wyroku wystąpiły
nowe okoliczności mające wpływ na prawo do świadczenia lub jego wysokość.
Uprzednio ubezpieczony nie występował wprawdzie z wnioskiem o przyznanie
jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, lecz o przyznanie z
tego tytułu zasiłku chorobowego i świadczenia rehabilitacyjnego, ale Sądy
orzekające w tamtym procesie uznały, że sporne zdarzenie nastąpiło wskutek
naruszenia przez pracownika przepisów o ochronie zdrowia i życia, co stanowiło
przejaw rażącego niedbalstwa. Zarówno w rozpoznawanej sprawie, jak i w
poprzednich postępowaniach, Sądy "bazowały na tych samych okolicznościach
zdarzenia", a jedynie opinie biegłych złożone w toku postępowania były
zróżnicowane w zakresie wniosków co do istnienia współprzyczyny wypadku
leżącej po stronie pracodawcy. Według Sądu Okręgowego, na podstawie
zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego należało stwierdzić, że
zachowanie ubezpieczonego daje się zakwalifikować w kategoriach rażącego
niedbalstwa, skoro odwołujący się przystąpił do obcinania konarów, pomimo braku
6
odpowiedniego sprzętu, ze świadomością istnienia po jego stronie przeciwwskazań
do wykonywania takiej pracy. Poza tym ubezpieczony z racji zajmowanego
stanowiska miał pełną świadomość, że podjęte przez niego czynności są sprzeczne
z zasadami BHP. Ubezpieczony doskonale wiedział o wszystkich uchybieniach
pracodawcy w zakresie BHP, zwłaszcza że będąc inspektorem ds. BHP był
odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa pracy własnej oraz podległych mu
pracowników. Przystąpienie przez ubezpieczonego do obcinki konarów w sytuacji,
gdy miał pełną świadomość, że nie posiada do tego prawidłowych warunków,
pomimo stwierdzonych uchybień pracodawcy, należy więc uznać za wyłączną
przyczynę wypadku w okolicznościach naruszenia przez ubezpieczonego
przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowanego przez niego
wskutek rażącego niedbalstwa. Jeśli chodzi o kwestię związku przyczynowo-
skutkowego pomiędzy wypadkiem a szkodą, to - zdaniem Sądu Okręgowego - "w
realiach niniejszej sprawy w zasadzie występuje związek o charakterze pośrednim
w ramach jednego łańcucha przyczyn", a nie jedynie "zbieg w jednym czasie
różnych przyczyn". Jakkolwiek pracodawca dopuścił się naruszenia obowiązków w
zakresie zasad BHP, to pomiędzy takim zachowaniem a spornym wypadkiem,
"trudno dopatrzyć się normalnego związku przyczynowego" szczególnie, gdy zważy
się, że ubezpieczony pracownik miał świadomość tych uchybień (sam był
odpowiedzialny za przestrzeganie przepisów BHP), a mimo tego podjął się
obcinania konarów. Biorąc pod uwagę doświadczenie życiowe i zawodowe
ubezpieczonego, podjęcie się przez niego czynności obcinania konarów przy braku
odpowiedniego sprzętu i złamaniu przeciwwskazań do pracy na wysokości,
wyklucza przyjęcie istnienia normalnego związku przyczynowego między
uchybieniami pracodawcy w zakresie BHP a wypadkiem, jakiemu uległ
ubezpieczony. Z tego powodu - według Sądu Okręgowego - należało uznać, że
wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez ubezpieczonego przepisów o
ochronie życia i zdrowia wskutek jego rażącego niedbalstwa.
Od wyroku Sądu Okręgowego ubezpieczony wniósł skargę kasacyjną, w
której zarzucił naruszenie: 1) art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej przez przyjęcie, że
zachowanie ubezpieczonego stanowiło wyłączną przyczynę wypadku przy pracy,
podczas gdy z poczynionych przez Sąd pierwszej instancji, a przyjętych za własne
7
przez Sąd drugiej instancji, ustaleń faktycznych wynika, iż po stronie pracodawcy
występowały liczne uchybienia w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, co
powinno doprowadzić do przyjęcia, że zaistniały inne przyczyny wypadku,
niezależne od odwołującego się, wykluczające tezę o jego wyłącznej winie przy
zaistnieniu tego zdarzenia; 2) art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez
niewskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dowodów, na których oparł się
Sąd Okręgowy, dowodów, którym odmówił wiarygodności, jak również faktów
uznanych za udowodnione w sytuacji, gdy Sąd odwoławczy przyjął jako zasadny
zarzut sprzeczności ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji z treścią
zebranego w sprawie materiału dowodowego, a także przez dokonanie w
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku sprzecznych ocen w zakresie ustaleń stanu
faktycznego; 3) art. 382 k.p.c. wskutek pominięcia oceny wiarygodności i znaczenia
części dowodów (opinii biegłych, wyjaśnień ubezpieczonego oraz dokumentacji
medycznej); 4) art. 231 i art. 233 § 1 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez ustalenie
"na podstawie samych tylko nazw zajmowanych przez odwołującego się stanowisk
pracy, że był on osobą przeszkoloną i posiadającą doskonałą wiedzę o wszystkich
uchybieniach po stronie pracodawcy w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy,
podczas gdy z pozostałych dowodów w sprawie, w szczególności wyjaśnień
odwołującego się, opinii biegłych oraz dokumentacji pracowniczej, nie można było
wyprowadzić takich wniosków"; 5) art. 286 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez
nierozstrzygnięcie sprzeczności zachodzących w opiniach biegłych oraz
"domniemane uznanie opinii jednego biegłego za wiarygodną, a nieprzyjęcie opinii
pozostałych biegłych, bez uzasadnienia tego stanowiska". W uzasadnieniu podstaw
kasacyjnych skarżący wywiódł w szczególności, że w razie nieprzestrzegania
bezpiecznych metod pracy przez pracownika i pracodawcę, należy "rozkładać winę
na obie strony stosunku pracy", bez konieczności oceniania istniejących
współprzyczyn. Według skarżącego, przepisy prawa ubezpieczeń społecznych
regulują samodzielnie zasady odpowiedzialności z tytułu zaistnienia ryzyka
ubezpieczeniowego i nie odsyłają do ograniczeń płynących z art. 361 § 1 k.c.
Realizacja prawa do jednorazowego odszkodowania nie jest związana w żaden
sposób z przepisami Kodeksu cywilnego, zatem ocena istniejących współprzyczyn
wypadku wedle założeń adekwatnego związku przyczynowego jest nieuprawniona.
8
Natomiast stwierdzenie jakiegokolwiek zaniedbania po stronie pracodawcy (np.
braku nadzoru, braku szkoleń pracownika, niepoinformowania pracownika o ryzyku
zawodowym, dopuszczenia do pracy pracownika niewykazującego dostatecznej
znajomości odpowiednich zagadnień BHP) uniemożliwia przyjęcie wyłącznej winy
pracownika. Nie jest możliwe stwierdzenie, że wyłączną przyczyną wypadku przy
pracy było zachowanie się pracownika, gdy istniejące okoliczności wskazują na
zaniedbanie przez pracodawcę wykonywania jego obowiązków. Skarżący wywiódł,
że został dopuszczony do pracy na podstawie orzeczenia lekarskiego, w którym
"uczyniono zapis" o braku przeciwwskazań zdrowotnych do pracy w systemie
dwuzmianowym, pracy przy komputerze, pracy na wysokości, a jednocześnie
stwierdzono, że w jego przypadku zachodzą przeciwwskazania do pracy na
wysokości. Pracodawca w żaden sposób "nie zareagował" na zaświadczenie
lekarskie, którego treść zawierała taką sprzeczność. Ponadto immanentną cechą
prac spedycyjnych i remontowych u pracodawcy zatrudniającego ubezpieczonego
były czynności wykonywane na wysokości, dlatego w skierowaniach na badania
profilaktyczne ujmowano ten czynnik narażenia. Zaistniałe uchybienia w zakresie
przepisów BHP po stronie pracodawcy nie uzasadniały potrzeby "poddawania tych
współprzyczyn rygorowi adekwatnego związku przyczynowego". Nieprzestrzeganie
bezpiecznych metod pracy przez pracodawcę i pracownika rozkłada bowiem winę
na obie strony stosunku pracy, a stwierdzenie zaniedbania obowiązków przez
pracodawcę lub wina osoby trzeciej uniemożliwiają przyjęcie tezy o wyłącznym
przyczynieniu się ubezpieczonego do wypadku, skoro jego zachowanie nie może
być traktowane jako wyłączna przyczyna wypadku przy pracy. Zdaniem
skarżącego, związek przyczynowy w odniesieniu do wypadku przy pracy powinien
być ujmowany jako "relacja, w której przyczyną jest ogół równorzędnych wobec
siebie zdarzeń, bez spełnienia których skutek nie mógłby nastąpić".
Skarżący wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku, "zniesienie
postępowania" apelacyjnego i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do
ponownego rozpoznania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i
orzeczenie co do istoty sprawy przez oddalenie apelacji organu rentowego oraz o
zasądzenie kosztów postępowania.
9
Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:
Skarga kasacyjna jest usprawiedliwiona, bowiem ubezpieczony trafnie
zarzucił Sądowi odwoławczemu naruszenie prawa materialnego w sytuacji, gdy
Sąd ten z jednej strony podzielił całkowicie ustalenia faktyczne poczynione w
postępowaniu pierwszoinstancyjnym odnośnie do okoliczności spornego wypadku (i
przyjął te ustalenia za własne), a z drugiej strony te same ustalenia w swoisty
sposób zanegował. Doszło więc do naruszenia art. 382 i art. 328 § 2 k.p.c. (także
art. 286 k.p.c.) wszystkie w związku z art. 391 § 1 k.p.c., gdyż dokonanie
precyzyjnych i jednoznacznych ustaleń w zakresie istnienia związku
przyczynowego między spornym zdarzeniem a zachowaniem ubezpieczonego
miało istotne znaczenie dla prawidłowego zastosowania przepisów prawa
materialnego (art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej). Nie może bowiem być mowy o
prawidłowym zastosowaniu przepisów prawa materialnego do stanu faktycznego
niejednoznacznie ustalonego w istotnym z tego punktu widzenia zakresie (por.
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2001 r., II UKN 446/00, OSNAPiUS
2003 nr 7, poz. 182; z dnia 5 września 2001 r., I PKN 615/00, OSNAPiUS nr 15,
poz. 352; z dnia 24 lutego 2006 r., II CSK 136/05, LEX nr 200973 oraz z dnia 20
stycznia 2010 r., II PK 178/09, LEX nr 577829).
Zgodnie z art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej, świadczenia z ubezpieczenia
wypadkowego (a więc również jednorazowe odszkodowanie) nie przysługują, gdy
wyłączną przyczyną wypadku przy pracy było udowodnione naruszenie przez
ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane
przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa (tak samo art. 8 ust. 1
poprzednio obowiązującej ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z
tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r.
Nr 30, poz. 144 ze zm.). Jest więc całkowicie oczywiste, że w art. 21 ust. 1 ustawy
wypadkowej chodzi o związek przyczynowy między zachowaniem
poszkodowanego a wypadkiem przy pracy ("wyłączną przyczyną wypadku było").
Skarżący twierdzi, że przepisy prawa ubezpieczeń społecznych regulują ten
związek przyczynowy samodzielnie i nie odsyłają do ograniczeń płynących z art.
361 § 1 k.c. (powołuje się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2008 r.,
10
I UK 147/08, OSNP 2010 nr 11-12, poz. 145, w uzasadnieniu którego rzeczywiście
możemy odczytać takie zdanie). Jest prawdą, że ustawa wypadkowa nie odsyła (w
sprawach nieuregulowanych) do stosowania Kodeksu cywilnego (poprzednio, gdy
świadczenia wypadkowe miały charakter pracowniczy, odesłanie takie wynikało z
art. 300 k.p.). Jednakże ani w art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej, ani w żadnym
przepisie prawa ubezpieczeń społecznych nie znajdziemy definicji (uregulowania)
pojęcia związku przyczynowego. Konieczne w tym zakresie jest więc sięgnięcie do
rozwiązań przyjętych w systemie prawa, przy czym nie powinno wzbudzać
zastrzeżeń uznanie, że bliższe jest w tym zakresie stosowanie konstrukcji prawa
cywilnego niż prawa karnego. Oznacza to, że związek przyczynowy, o którym
mowa w art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej należy rozumieć jako normalny
(adekwatny) związek przyczynowy według art. 361 § 1 k.c. a "wyłączność"
przyczyny wypadku przy pracy analogicznie, jak przesłankę egzoneracyjną
("wyłączną winę poszkodowanego") z art. 435 § 1 k.c. (tak jak w uchwale składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 1960 r., I CO 44/59, OSN
1960 nr IV, poz. 92 oraz wyrokach z dnia 27 lipca 1973 r., II CR 233/73, OSPiKA
1974 nr 9, poz. 190, z glosą A. Rembielińskiego; z dnia 3 sierpnia 2007 r., I UK
367/06, OSNP 2008 nr 19-20, poz. 294 i z dnia 1 kwietnia 2011 r., II PK 233/10,
LEX nr 898416).
Tak też jest to powszechnie przyjmowane w literaturze (por. W. Witoszko:
Wyłączenia prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu wypadku
przy pracy, PiZS 2005 nr 2, s. 33; K. Ślebzak [w:] D.E. Lach, S. Samol, K. Ślebzak:
Ustawa o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób
zawodowych. Komentarz, Warszawa 2010, teza 2 do art. 21; W. Witoszko:
Jednorazowe odszkodowanie z ubezpieczenia wypadkowego, Warszawa 2010; M.
Raczkowski [w:] Społeczne ubezpieczenie chorobowe i wypadkowe. Komentarz,
pod red. M. Gersdorf i B. Gudowskiej, Warszawa 2012, nb 12 do art. 21). W
doktrynie zwraca się bowiem uwagę, że sytuacje, w których zachowanie
ubezpieczonego stanowi jedyną przyczynę wypadku w praktyce należą do
rzadkości, gdyż zachowaniu ubezpieczonego towarzyszą niemal zawsze działania
lub zaniechania innych osób, które mogą być oceniane jako bezpośrednia lub
pośrednia współprzyczyna wypadku. Dlatego badanie wpływu większej liczby
11
przyczyn (współprzyczyn) na wystąpienie wypadku należy oceniać według
kryterium prawa cywilnego, wedle założeń adekwatnego związku przyczynowego,
umożliwiających odpowiedź na pytanie, czy wypadek stanowi normalne następstwo
określonego działania lub zaniechania ubezpieczonego, czy też pochodząca od
ubezpieczonego przyczyna pozostawała tylko w przypadkowym związku
przyczynowym z powstaniem wypadku przy pracy. Przy takiej ocenie zasadna jest,
oprócz zachowania samego poszkodowanego, ocena całokształtu okoliczności
zdarzenia, w tym zwłaszcza zachowań innych jego uczestników oraz zaniedbań
organizacyjno-technicznych pracodawcy. Przede wszystkim z treści art. 21 ust. 1
ustawy wypadkowej wynika, że przesłanka "wyłącznie" odnosi się do przyczyny
wypadku, a nie do winy ubezpieczonego. Zatem umyślne spowodowanie wypadku
nie jest równoznaczne z wyłącznym spowodowaniem wypadku. Uznaje się przy
tym, że brak przeszkolenia pracownika do wykonywania określonych czynności
wyklucza przyjęcie, że wyłączną przyczyną wypadku przy pracy pracownika
wskutek jego nieostrożnego zachowania się było naruszenie przez niego przepisów
dotyczących ochrony życia i zdrowia. Znajomość odpowiednich procedur ogranicza
bowiem niebezpieczeństwo wystąpienia samego wypadku (zmniejsza
prawdopodobieństwo wypadku w ramach normalnego związku przyczynowego), a
w konsekwencji uchybienia, jakich dopuszcza się w tym zakresie pracodawca,
stanowią współprzyczynę wypadku.
Podobnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego uznaje się, że zwrot
"wyłącznie" należy odnosić do sytuacji, w której pracodawca w żaden sposób nie
przyczynił się do wypadku, a zachowanie poszkodowanego stanowiło wyłączną
(jedyną) przyczynę zdarzenia (wyroki z dnia 5 maja 1998 r., II UKN 29/98,
OSNAPiUS 1999, nr 8, poz. 288; z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 687/98,
OSNAPiUS 2000 nr 17, poz. 658; OSP 2001 nr 2, poz. 34, z glosą J. Steliny).
Dlatego wystąpienie jakiegokolwiek innego zdarzenia, niezależnego od pracownika,
nieleżącego po jego stronie, które wpłynęło na powstanie wypadku, uniemożliwia
przyjęcie wyłącznej przyczyny wypadku spowodowanej zachowaniem pracownika,
a do pozbawienia pracownika świadczeń z tytułu wypadku przy pracy nie jest
wystarczające stwierdzenie, że zachowanie pracownika było "decydującą
przyczyną wypadku", jeżeli nie było ono wyłączną jego przyczyną (wyrok z dnia 9
12
września 1998 r., II UKN 186/98, OSNAPiUS 1999 nr 17, poz. 558).
Niezapewnienie pracownikowi elementarnych warunków bezpiecznego
wykonywania pracy z reguły wyklucza możliwość przyjęcia jako wyłącznej
przyczyny wypadku przy pracy naruszenia przez pracownika przepisów
dotyczących ochrony zdrowia, spowodowanego wskutek rażącego niedbalstwa
(wyrok z dnia 27 maja 1998 r., II UKN 70/98, OSNAPiUS 1999 nr 12, poz. 403). W
razie zaistnienia dodatkowych, nieleżących po stronie pracownika przyczyn, nie ma
potrzeby badania stopnia zawinienia pracownika, który w takim przypadku, nawet
przy udowodnieniu winy umyślnej, zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia
wypadkowego (wyroki z dnia 13 stycznia 1998 r., II UKN 446/97, OSNAPiUS 1997
nr 23, poz. 693 i z dnia 23 kwietnia 1998 r., II UKN 11/98, OSNAPiUS 1998 nr 7,
poz. 253). Sformułowanie "wyłącznie" odnosi się więc do przyczyny wypadku, a nie
do winy poszkodowanego, dlatego ocena w tym zakresie musi być dokonywana w
kategoriach adekwatnego związku przyczynowego.
Odnosząc przedstawione poglądy do bezspornie ustalonych w sprawie
okoliczności faktycznych, należy uznać, że przyczyn wypadku, jakiemu
ubezpieczony uległ w dniu 24 sierpnia 2007 r., mogło być wiele, z czego
decydujące co najmniej dwie: 1) zachowanie ubezpieczonego polegające na
wykonywaniu przez niego (z użyciem drabiny na znacznej wysokości) prac
związanych obcinką konarów oraz 2) niezapewnienie odpowiednich narzędzi pracy
oraz środków ochrony indywidualnej koniecznych do takich prac przez pracodawcę,
u którego ubezpieczony był zatrudniony i do takich prac dopuszczony. Istnienie
(nieistnienie) związku przyczynowego pomiędzy określonym zachowaniem a
wypadkiem przy pracy jest z jednej strony wynikiem określonych ustaleń
faktycznych (zarzuty w tym zakresie nie mogą więc stanowić podstawy kasacyjnej;
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1996 r., II UKN 6/96, OSNAPiUS 1997
nr 11, poz. 199 i z dnia 10 lutego 2010 r., II PK 212/09, LEX nr 584741). Z drugiej
jednak strony ocena istniejącego związku przyczynowego należy do kwestii
prawnych i dlatego podlega kontroli kasacyjnej (wyroki z dnia 25 kwietnia 1997 r.,
I CKN 60/97, OSNC 1997 nr 11, poz. 173; z dnia 6 czerwca 1997 r., II CKN 213/97,
OSNC 1998 nr 1, poz. 5; z dnia 26 maja 2000 r., I CKN 1326/99, LEX nr 532100 i z
dnia 21 maja 2003 r., IV CKN 166/01, LEX nr 146436). W ocenie istnienia związku
13
przyczynowego przeprowadzonej przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku, przeplatają się elementy ustaleń faktycznych oraz oceny
prawnej. Sąd Okręgowy w swoich rozważaniach połączył przy tym kwestię związku
przyczynowego między wypadkiem przy pracy a zachowaniem ubezpieczonego, z
oceną stopnia zawinienia ubezpieczonego. Tymczasem - jak wynika z
przedstawionych wyżej wywodów - dla prawidłowego zastosowania art. 21 ust. 1
ustawy wypadkowej konieczne było przeprowadzenie: po pierwsze - odrębnych
ustaleń w zakresie istnienia przyczyny (przyczyn) określonego zdarzenia (wypadku
przy pracy) oraz po drugie - odrębnych ustaleń co do stopnia zawinienia
ubezpieczonego przy naruszeniu przez niego przepisów dotyczących ochrony życia
i zdrowia. Inaczej mówiąc, w pierwszej kolejności należało ustalić i ocenić, czy
zachowanie ubezpieczonego naruszające przepisy o ochronie życia i zdrowia było
wyłączną przyczyną wypadku, a ściślej, czy oprócz tego zachowania nie wystąpiła
inna przyczyna wypadku przy pracy. Dopiero w razie udzielenia odpowiedzi
twierdzącej (że, w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego nie wystąpiła
żadna inna współprzyczyna wypadku poza zachowaniem poszkodowanego),
należało ocenić, czy zachowanie ubezpieczonego było zawinione, co najmniej w
stopniu rażącego niedbalstwa.
W rozpoznawanej sprawie trudności w przeprowadzeniu przedstawionych
ocen wynikały ze zróżnicowania konkluzji w opiniach biegłych z zakresu BHP.
Trzeba jednak podkreślić, że opinia biegłego w zakresie dotyczącym sposobu
rozumienia przepisu (poza wyjątkami dotyczącymi prawa międzynarodowego, czy
przepisów technicznych) nie może stanowić podstawy rozstrzygnięcia, bez
przeprowadzenia samodzielnej jego wykładni przez sąd, gdyż pojęcie "wiadomości
specjalnych" z art. 278 § 1 k.p.c. nie obejmuje wiedzy dotyczącej treści
obowiązującego prawa oraz reguł jego tłumaczenia (wyroki Sądu Najwyższego z
dnia 1 lipca 1998 r., I PKN 203/98, OSNAPiUS 1999 nr 15, poz. 478; z dnia 20
grudnia 2006 r., IV CSK 299/06, LEX nr 233051; z dnia 4 marca 2008 r., IV CSK
496/07, Monitor Prawniczy 2008 nr 9, s. 453 i z dnia 8 maja 2008 r., I UK 356/07,
LEX nr 490392). Dlatego stwierdzenia biegłych powołanych w sprawie, że
naruszenie przez ubezpieczonego regulacji dotyczących ochrony zdrowia i życia
stanowiło wyłączną przyczynę wypadku przy pracy w rozumieniu art. 21 ust. 1
14
ustawy wypadkowej (bądź jej nie stanowiło), nie miały decydującego znaczenia i nie
zwalniały Sądów z obowiązku dokonania samodzielnych ustaleń i ocen prawnych w
tym zakresie.
Na podstawie ustalonych faktów Sąd drugiej instancji powinien dokonać
analizy, czy zachowanie ubezpieczonego (wejście na dużą wysokość po drabinie
bez odpowiednich zabezpieczeń) było wyłączną przyczyną upadku i doznanej
szkody, czy też - w kategoriach normalnego (adekwatnego) związku
przyczynowego - do wypadku doszło również wskutek innej przyczyny
(współprzyczyny). Wystąpienie współprzyczyny wypadku przy pracy w postaci
zaniedbań organizacyjno-technicznych pracodawcy (nieprzeszkolenie pracownika,
brak urządzeń zabezpieczających, dopuszczenie do pracy przeciwwskazanej)
należało przy tym ocenić w odniesieniu do rodzaju wykonywanej pracy według
treści stosunku pracy i sposobu jej wykonywania. Przy tej ocenie należało mieć na
uwadze wyrażony w orzecznictwie pogląd (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9
grudnia 2011 r., II PK 64/11, OSNP 2012 nr 23-24, poz. 282), że normalnym
następstwem (art. 361 § 1 k.c.) korzystania w procesie pracy z niewłaściwego
urządzenia technicznego nie jest uszkodzenie ciała pracownika powstałe wskutek
zakazanej (nietolerowanej) przez pracodawcę czynności pracownika. Odpowiednio
w okolicznościach sprawy oznacza to, że brak przeszkolenia pracownika oraz brak
urządzeń zabezpieczających przy pracy na wysokościach obciążający pracodawcę
był współprzyczyną wypadku przy pracy polegającego na upadku z wysokości,
tylko w przypadku pracownika wykonującego tego rodzaju pracę, w ramach swoich
obowiązków pracowniczych lub nawet poza ich zakresem, ale w razie polecenia
pracodawcy lub w sposób znany i przez pracodawcę tolerowany. Inaczej rzecz
ujmując, brak przeszkolenia pracownika oraz brak urządzeń zabezpieczających
przy pracy na wysokościach nie był współprzyczyną upadku z wysokości, jeżeli
dotyczy pracownika, który samowolnie, bez zgody i wiedzy pracodawcy podjął się
wykonania takich czynności. Dotyczy to również - w sposób oczywisty -
dopuszczenia pracownika do pracy przez pracodawcę wbrew stwierdzonym
przeciwwskazaniom lekarskim. Takie dopuszczenie do pracy może być
współprzyczyną wypadku przy pracy tylko w przypadku pracownika wykonującego
taką pracę (w ramach obowiązków pracowniczych lub poza nimi w sposób znany i
15
tolerowany przez pracodawcę), a nie w przypadku pracownika, który samowolnie
czynności takie podjął.
W rozpoznawanej sprawie Sąd drugiej instancji zastosował przepis prawa
materialnego (art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej) do niedostatecznie ustalonego
stanu faktycznego. Sąd Rejonowy ustalił bowiem - co została przejęte przez Sąd
drugiej instancji - że "ubezpieczony był zatrudniony na stanowisku zastępcy
kierownika i inspektora BHP; w dniu 24 sierpnia 2007 r. postanowił ściąć gałęzie
zwisające nad dachem, przy którym znajdowało się stanowisko rozładunku
cementu; w tym celu przebrał się w ubranie robocze, założył buty, rękawice oraz
kask; po obcięciu gałęzi, przy schodzeniu z drabiny poślizgnął się i spadł z
wysokości około 4 metrów, wskutek czego doznał urazu kręgosłupa, nogi oraz
głowy. Ubezpieczony miał stwierdzone przeciwwskazania do pracy na wysokości;
przed wypadkiem ubezpieczony oraz inni pracownicy zajmowali się obcinaniem
gałęzi". Nie wyjaśniono więc (nie ustalono) dlaczego ubezpieczony w ogóle podjął
się wykonywania pracy na wysokości (obcinania gałęzi), czy czynności te wchodziły
w zakres jego obowiązków pracowniczych (zajmował stanowisko zastępcy
kierownika i inspektora BHP), czy wobec tego musiał być do tych prac dopuszczony
przez pracodawcę, czy też ubezpieczony wykonywał te czynności samowolnie, bez
wiedzy i akceptacji pracodawcy (czy przełożeni ubezpieczonego wiedzieli o
wykonywaniu przez niego takich prac i to tolerowali, godzili się na to, czy też "sam
siebie dopuścił do tej pracy"). Ustalenie tych okoliczności jest niezbędne dla oceny
związku przyczynowego koniecznego do zastosowania art. 21 ust. 1 ustawy
wypadkowej, według zasady, jeżeli ubezpieczony normalnie (według treści umowy
o pracę lub w sposób faktyczny, polecony lub tolerowany przez pracodawcę)
wykonywał pracę na wysokości, to musiał być do niej dopuszczony a takie
dopuszczenie wbrew przeciwwskazaniom lekarskim oraz brak przeszkolenia i brak
urządzeń zabezpieczającym były współprzyczyną wypadku (zachowanie
ubezpieczonego - choćby zawinione w stopniu rażącego niedbalstwa - nie było
wyłączną przyczyną wypadku przy pracy). Jeżeli natomiast ubezpieczony podjął się
wykonywania prac na wysokości samowolnie, poza jego obowiązkami
pracowniczymi, bez wiedzy i akceptacji przełożonych, to nie musiał w ogóle być do
takich prac dopuszczony, a między zaniedbaniami pracodawcy (brak przeszkolenia
16
i urządzeń zabezpieczających) i szkodą doznaną wskutek wypadku nie istnieje
adekwatny związek przyczynowy (wyłączną przyczyną wypadku jest zachowanie
poszkodowanego).
Sąd Najwyższy zaznacza, że skarga kasacyjna ubezpieczonego została
rozpoznana ściśle według zasad rządzących postępowaniem kasacyjnym, a więc w
granicach wskazanych podstaw (art. 39813
§ 1 k.p.c.), odniesionych do konstrukcji
prawnych przyjętych w zaskarżonym wyroku. Ponieważ zarzuty podniesione w
skardze kasacyjnej ubezpieczonego stanowią jej uzasadnione podstawy, na mocy
art. 39815
§ 1 i art. 108 § 2 k.p.c. orzeczono jak w sentencji.