Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 40/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 stycznia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (przewodniczący)
SSN Romualda Spyt (sprawozdawca)
SSN Krzysztof Staryk
w sprawie z odwołania K. D.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem zainteresowanej "T." Spółki z o.o. w likwidacji z siedzibą w Ł.
o ustalenie podlegania ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i
wypadkowemu,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 27 stycznia 2016 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 21 maja 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Decyzją z 1 czerwca 2012 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych uznał, że K.
D. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, tj. emerytalnemu,
rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu od dnia 21 czerwca 2006 r. jako
pracownik Przedsiębiorstwa T. Sp. z o.o. w likwidacji, bowiem od tej daty pełnił on
obowiązki likwidatora Spółki, bez zawartej umowy o pracę, a zatem łączący go ze
spółką stosunek miał charakter stosunku organizacyjnego w spółce prawa
handlowego.
Wyrokiem z 21 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy oddalił odwołanie K. D. od
powyższej decyzji.
Sąd ustalił, że odwołujący się był zatrudniony w zainteresowanej Spółce T.
od 17 czerwca 1997 r. do 31 grudnia 2002 r. w pełnym wymiarze czasu pracy, na
stanowisku prezesa zarządu, a stosunek pracy pomiędzy stronami ustał w związku
z przejściem odwołującego na emeryturę. Od 6 stycznia 2003 r. odwołujący się
wykonywał pracę na rzecz Spółki w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku
prezesa zarządu na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony,
zawartej w tym samym dniu z zainteresowaną Spółką, którą reprezentowała E. M.,
powołana na pełnomocnika wspólników do zawierania umów o pracę między
Spółką a członkami zarządu.
Nadzwyczajne zgromadzenie wspólników Przedsiębiorstwa T. Spółki z o.o.
w dniu 1 lutego 2005 r. podjęło uchwałę o odwołaniu K. D. z funkcji prezesa
zarządu, a nowo powołany prezes zarządu Z. R. wystosował w imieniu Spółki do
wnioskodawcy pismo rozwiązujące z odwołującym się stosunek pracy.
Postanowieniem z 14 kwietnia 2005 r. Sąd Rejonowy odmówił spółce wpisu zmian
w Krajowym Rejestrze Sądowym na podstawie powyższej uchwały.
Uchwałą nr 16 z 30 maja 2005 r. nadzwyczajne zgromadzenie wspólników T.
Sp. z o.o. odwołało z funkcji prezesa zarządu Z. R. i powołało zarząd w osobie K.
D., z zastrzeżeniem, że będzie otrzymywał wynagrodzenie miesięczne w kwocie
4.500 zł brutto plus 10%. Spółka ponownie zawarła z odwołującym się umowę o
pracę na stanowisku prezesa zarządu.
Wyrokiem z 30 sierpnia 2005 r. Sąd Okręgowy stwierdził nieważność uchwał
nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników Przedsiębiorstwa T. Spółki z o.o. z 1
3
lutego 2005 r. podjętych w sprawach: odwołania prezesa zarządu K. D., wyboru
nowego zarządu, stwierdzenia obowiązywania uchwały nr 2 z 20 lutego 1994 r. i
nieistnienia uchwały z 31 maja 1994 r., odwołania E. M. z funkcji pełnomocnika i
powołania na to stanowisko E. P., stwierdzenia nieważności umów kupna -
sprzedaży udziałów zawartych przez J. S.
Uchwałą nr 8 zwyczajnego zgromadzenia wspólników z 21 czerwca 2006 r.
postanowiono rozwiązać Spółkę T. i postawić ją w stan likwidacji. K. D. jako
dotychczasowy prezes zarządu został powołany na likwidatora zainteresowanej
Spółki. Postanowieniem Sądu Rejonowego z 31 października 2006 r. wykreślono
zarząd w osobie K. D. i wpisano go jako likwidatora spółki.
Umowa o pracę z 6 stycznia 2003 r., którą zawarli odwołujący się i
zainteresowana Spółka, nigdy nie była „aneksowana” przez strony, nie była w
żaden sposób przez nie zmieniana. W szczególności nigdy nie uległo zmianie
stanowisko pracy odwołującego się określone w treści tej umowy.
Po postawieniu Spółki T. w stan likwidacji, K. D. i zainteresowana Spółka nie
sporządzili odrębnej umowy o pracę, na mocy której odwołujący się miałby
wykonywać powierzone mu czynności likwidatora w ramach stosunku
pracowniczego.
K. D. wykonywał od 21 czerwca 2006 r. czynności likwidatora Spółki T. w
likwidacji w swoim mieszkaniu, na adres którego została przekierowana cała
korespondencja Spółki.
Odwołujący się jako likwidator otrzymywał wynagrodzenie do 2009 r. Od
2009 r. zdarzało się, że nie otrzymywał wynagrodzenia. Wynagrodzenie z tego
okresu za wykonywanie czynności likwidatora było wypłacane przez
zainteresowaną Spółkę przelewem bankowym, ale w ostatnim czasie
funkcjonowania likwidowanej Spółki - z powodu trudności finansowych - było
wypłacane odwołującemu się gotówką do ręki.
Wyrokiem zaocznym Sądu Rejonowego z 6 listopada 2009 r., zasądzono na
rzecz K. D. od Przedsiębiorstwa T. Spółki z o.o. w likwidacji wynagrodzenie za
pracę w okresie od sierpnia 2007 r. do sierpnia 2009 r. wraz ustawowymi
odsetkami.
4
Wyrokiem Sądu Rejonowego z 20 stycznia 2010 r., o zapłatę, zasądzono na
rzecz K. D. od pozwanego Przedsiębiorstwa T. Spółki z o.o. w likwidacji kwotę
12.622,32 zł wraz z ustawowymi odsetkami.
Odwołujący się był zgłoszony przez Przedsiębiorstwo T. Sp. z o.o. do
ubezpieczeń społecznych od 31 grudnia 1998 r., a do ubezpieczenia zdrowotnego
od 1 stycznia 1999 r. Płatnik wyrejestrował odwołującego się z ubezpieczeń:
emerytalnego, rentowych, wypadkowego, zdrowotnego od 1 stycznia 2003 r.
Następnie płatnik składek zgłosił odwołującego się do ubezpieczeń: emerytalnego,
rentowych, wypadkowego od 6 stycznia 2003 r. Do organu rentowego zostały
złożone imienne raporty miesięczne o należnych składkach za okres od stycznia
1999 r. do lutego 2012 r.
Po wydaniu przez organ rentowy objętej sporem decyzji, uchwałą z 19
czerwca 2012 r. nr 7 zwyczajnego zgromadzenia wspólników T. Spółki z o.o. w
likwidacji żona odwołującego – J. D. została powołana na pełnomocnika Spółki do
dokonywania wszelkich czynności prawnych, w tym zawierania umów pomiędzy
Spółką a likwidatorem. Tego samego dnia J. D. sporządziła pismo, w którym złożyła
odwołującemu się oświadczenie o rozwiązaniu z dniem 19 czerwca 2012 r. umowy
o pracę zawartej w dniu 6 stycznia 2003 r. z powodu zamknięcia likwidacji Spółki, a
następnie wystawiła świadectwo pracy z dnia 20 czerwca 2012 r., w którym podała,
że odwołujący się pracował w zainteresowanej spółce od 6 stycznia 2003 r. do 19
czerwca 2012 r. w pełnym wymiarze czasu pracy i wykonywał w okresie od 6
stycznia 2003 r. do 20 czerwca 2006 r. pracę na stanowisku prezesa zarządu, a od
21 czerwca 2006 r. do 19 czerwca 2012 r. na stanowisku likwidatora.
Oceniając odwołanie, Sąd Okręgowy wskazał, że na mocy umowy o pracę z
6 stycznia 2003 r. odwołującemu się powierzono wykonywanie obowiązków
pracowniczych jedynie na stanowisku prezesa zarządu. Podkreślił, że odwołujący
się przestał pełnić funkcję prezesa zarządu z chwilą, gdy na mocy uchwały z 21
czerwca 2006 r. został powołany na stanowiska likwidatora Spółki. Sąd pierwszej
instancji podkreślił, że automatyzm przekształcenia się umowy o pracę, o jakim
mowa w odwołaniu, nie ma uzasadnienia w przepisach prawa, zwłaszcza, że
odwołujący się łączy go z uregulowaniami Kodeksu spółek handlowych, którego
przepisy nie dotyczą stosunku pracy. Dodał też, że automatyczne przekształcenie
5
umowy o pracę z 6 stycznia 2003 r. zawartej w imieniu spółki z odwołującym przez
E. M. jest wyłączone „z tego powodu, że miała ona udzielone na mocy uchwały nr 2
Zgromadzenia Wspólników zainteresowanej Spółki z dnia 2 stycznia 1998 r.
pełnomocnictwo jedynie do zawierania umów o pracę z członkami zarządu spółki.
Takiej treści pełnomocnictwo nie obejmowało zatem umocowania do zawierania
umów o pracę z innymi osobami, w szczególności likwidatorami spółki”. Sąd
wskazał także, że celem powołania likwidatora jest zakończenie działalności spółki,
a nie jej rozwijanie, co dobitnie świadczy o tym, że odwołujący się na podstawie
umowy o pracę z dnia 6 stycznia 2003 r. podjął się wykonywania odmiennej
rodzajowo pracy (na stanowisku prezesa zarządu) od powierzonych mu z dniem 21
czerwca 2006 r. czynności na stanowisku prezesa Spółki.
Badając, czy doszło w inny sposób do nawiązania stosunku pracy przez
odwołującego się jako likwidatora z zainteresowaną Spółką, Sąd Okręgowy
podkreślił, że z dokonanych ustaleń wynika, że w okresie wykonywania czynności
likwidatora tylko początkowo otrzymywał on wynagrodzenie za wykonywanie tych
czynności, nie był nikomu podporządkowany, nie miał wyznaczonego czasu i
miejsca wykonywania pracy. Zdaniem tego Sądu, z załączonych przez
odwołującego wyroków Sądu Rejonowego w Ł. i Sądu Rejonowego w Ś. nie można
wywieść, że została przesądzona nimi kwestia istnienia stosunku pracy pomiędzy
odwołującym się jako likwidatorem Spółki a zainteresowaną Spółką. Sąd Okręgowy
wskazał, że Sąd Rejonowy w Ł., wydając wyrok zaoczny, nie przeprowadził
postępowania dowodowego mającego na celu ustalenie istnienia stosunku pracy,
zatem nie zachodzi sytuacja, o której mowa w art. 365 § 1 k.p.c. Natomiast z
wyroku Sądu Rejonowego w Ś. wynika, że toczyła się sprawa o zapłatę zasądzonej
na rzecz odwołującego się od Spółki kwoty wraz z odsetkami, ale nie wynika z tego
orzeczenia, z jakiego tytułu ta kwota została na jego rzecz zasądzona. Zdaniem
Sądu Okręgowego, odwołujący się, wykonując obowiązki likwidatora, nie był
faktycznie pracownikiem zainteresowanej Spółki w likwidacji, albowiem realizowany
między stronami stosunek prawny nie odpowiadał cechom stosunku pracy
określonym w art. 22 § 1 k.p. (brak podporządkowania pracowniczego, brak
wyznaczonego czasu i miejsca świadczenia pracy). W tym stanie rzeczy nie było
podstaw do uznania, że stosunek pracy na stanowisku likwidatora został nawiązany
6
przez strony w sposób dorozumiany. Oświadczenie J. D. o rozwiązaniu umowy o
pracę z odwołującym się jako likwidatorem Spółki nie ma żadnych skutków
prawnych, albowiem - w okresie wykonywania czynności likwidacyjnych - nie łączył
go stosunek pracy z zainteresowaną Spółką a jedynie stosunek organizacyjny. Tym
samym również podpisane przez J. D. świadectwo pracy w części, w jakiej dotyczy
objętego sporną decyzją okresu, nie odpowiada prawdzie. Sąd Okręgowy miał
także na uwadze, że J. D. jest małżonką odwołującego się, a sporządziła oba
dokumenty już po wydaniu zaskarżonej decyzji, co świadczy o tym, że powstały
wyłącznie na użytek niniejszego postępowania, natomiast nie mają żadnego
oparcia w rzeczywistości.
W konsekwencji Sąd pierwszej instancji stwierdził, że w okresie pełnienia
funkcji likwidatora odwołujący się nie był pracownikiem zainteresowanej Spółki,
wobec czego nie podlegał ubezpieczeniom społecznym przewidzianym przez art. 6
ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o
systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2015 r., poz. 121 ze
zm.).
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 21 maja 2014 r. oddalił apelację
odwołującego się od powyższego wyroku.
Sąd wskazał, że Sąd pierwszej instancji w swych ustaleniach i wnioskach nie
wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikającej
z przepisu art. 233 k.p.c., również prawidłowo zinterpretował i zastosował
odpowiednie przepisy prawa. Zatem Sąd ten prawidłowo przyjął, że po postawieniu
Spółki T. w stan likwidacji odwołujący się nie wykonywał czynności likwidatora w
ramach stosunku pracy. Przemawia za tym nie tylko brak zawarcia z K. D. umowy o
pracę na stanowisku likwidatora czy też aneksu do umowy o pracę z 6 stycznia
2003 r., ale przede wszystkim brak cech stosunku pracy, tj. podporządkowania
pracowniczego, wyznaczonego czasu i miejsca pracy w stosunku prawnym
łączącym od 21 czerwca 2006 r. odwołującego się z zainteresowaną Spółką.
Sąd drugiej instancji nie uwzględnił także zarzutu naruszenia art. 365 § 1
k.p.c., podzielając w tym zakresie argumentację Sądu pierwszej instancji. Pokreślił,
że czynności likwidatora spółki prawa handlowego mogą być wykonywane nie tylko
na podstawie umowy o pracę, ale także umów cywilnoprawnych. Tym samym -
7
biorąc pod uwagę treść prawomocnych orzeczeń innych sądów - Sąd ten
uprawniony był do dokonania własnej oceny zebranego w sprawie materiału
dowodowego i przyjęcia, że realizowany od 21 czerwca 2006 r. między K. D. a
zainteresowaną Spółką stosunek prawny nie odpowiadał cechom stosunku pracy
określonym w art. 22 § 1 k.p.
Odwołujący się zaskarżył ten wyrok skargą kasacyjną, zarzucając mu
naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.: art. 30 § 1 k.p., przez przyjęcie, że w
wyniku podjęcia przez Zgromadzenie Wspólników Spółki T. uchwały o rozwiązaniu
Spółki doszło do rozwiązania umowy o pracę z prezesem jej zarządu K. D.; art. 6
ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych oraz art. 22 § 1 i art. 22 § 11
k.p., przez ich niezastosowanie wskutek
błędnego przyjęcia, że K. D. w okresie pełnienia funkcji likwidatora nie był
pracownikiem Spółki i w związku z tym nie podlegał ubezpieczeniom społecznym, a
także naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy,
tj.: art. 365 § 1 k.p.c., przez przyjęcie, że Sąd nie jest związany w ramach
prawomocności rozszerzonej wyrokami Sądu Rejonowego w Ś. i Sądu Rejonowego
w Ł. odnośnie do ustalenia, że zasądzone przez te Sądy kwoty są należne tytułem
wynagrodzenia za pracę świadczoną przez skarżącego na rzecz T. Spółki z o.o.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 365 § 1 k.p.c., orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i
sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy
administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne
osoby. Powszechnie przyjmuje się, że moc wiążąca prawomocnego orzeczenia
sądu charakteryzuje się dwoma aspektami. Pierwszy aspekt (prawomocność w
sensie pozytywnym) oznacza, że dana kwestia prawna kształtuje się tak, jak to
przyjęto we wcześniejszym prawomocnym wyroku, co gwarantuje poszanowanie
dla orzeczenia sądu ustalającego lub regulującego stosunek prawny stanowiący
przedmiot rozstrzygnięcia. Określone w art. 365 § 1 k.p.c. związanie stron, sądów
oraz innych organów i osób treścią prawomocnego orzeczenia wyraża nakaz
przyjmowania przez nie, że w objętej nim sytuacji stan prawny przedstawiał się tak,
8
jak to wynika z sentencji wyroku (innego orzeczenia). Natomiast negatywna strona
prawomocności materialnej polega na wykluczeniu możliwości ponownego
rozpoznania sprawy między tymi samymi stronami co do tego samego przedmiotu.
Jest to negatywna przesłanka procesowa, określana jako powaga rzeczy
osądzonej, czyli res iudicata, która została uregulowana w art. 366 k.p.c.
(por. wyroki Sądu Najwyższego: z 15 listopada 2007 r., II CSK 347/07, LEX nr
345525 oraz z 23 czerwca 2009 r., II PK 302/08, LEX nr 513001). Stwierdzenie, że
art. 365 § 1 k.p.c. przypisuje prawomocnemu orzeczeniu sądu moc wiążącą nie
tylko wobec stron i sądu, który je wydał, lecz również innych sądów, organów
państwowych oraz organów administracji publicznej, a w wypadkach prawem
przewidzianych także innych osób, oznacza jedynie tyle, że żaden z wymienionych
podmiotów nie może negować faktu istnienia prawomocnego orzeczenia i jego
treści, niezależnie od tego, czy był, czy nie był stroną tego postępowania. Jednakże
mocy wiążącej prawomocnego wyroku w rozumieniu art. 365 § 1 k.p.c. nie można
rozpatrywać w oderwaniu od art. 366 k.p.c., który przymiot powagi rzeczy
osądzonej odnosi tylko „do tego, co w związku z podstawą sporu stanowiło
przedmiot rozstrzygnięcia, a ponadto tylko między tymi samymi stronami”. Granice
przedmiotowe powagi rzeczy osądzonej określa przedmiot rozstrzygnięcia i jego
podstawa faktyczna, natomiast jej granice podmiotowe obejmują tożsamość
obydwu stron procesu, a więc powoda i pozwanego, a także ich następców
prawnych. Zatem związanie sądu prawomocnym orzeczeniem, zapadłym w innej
sprawie, na podstawie art. 365 § 1 k.p.c. (rozumiane jako rozstrzygnięcie kwestii
prejudycjalnej) występuje w zasadzie przy tożsamości podmiotowej obu tych spraw.
Prawomocne przesądzenie określonej kwestii między tymi samymi stronami tworzy
indywidualną i konkretną normę prawną wywiedzioną przez sąd z norm
generalnych i abstrakcyjnych zawartych w przepisach prawnych (por. wyrok Sądu
Najwyższego z 23 czerwca 2009 r., II PK 302/08, LEX nr 513001). Jeśli określona
kwestia objęta tą indywidualną normą prawną ma znaczenie prejudycjalne w
sprawie aktualnie rozpoznawanej między tymi samymi stronami, to nie może być
ona w ogóle badana. Co do zasady nie stanowi zatem prejudykatu wyrażona w
prawomocnym orzeczeniu indywidualna norma prawna wiążąca inne - niż w
toczącym się aktualnie postępowaniu - strony. Z art. 365 § 1 k.p.c. wynika, że
9
związanie prawomocnym orzeczeniem dotyczy osób trzecich wyłącznie wtedy, gdy
taki skutek przewiduje ustawa (np. art. 254 § 1 k.s.h., art. 427 § 1 k.s.h., art. 47943
k.p.c.). Tylko w tych wypadkach - prawomocności materialnej rozszerzonej - osoba
niebędąca stroną postępowania zakończonego prawomocnym orzeczeniem jest
związana tym orzeczeniem.
Zgodnie z wyrażoną w komentowanym przepisie zasadą, orzeczenie
prawomocne nie wywołuje skutków erga omnes, jednakże art. 365 § 1 in fine k.p.c.
wyraźnie stanowi, że wyjątkowo, na mocy szczególnych przepisów, skuteczne jest
wobec innych osób niż strony procesu oraz organy państwowe i organy
administracji publicznej. W tym wypadku w nauce mówi się o rozszerzonej
prawomocności (materialnej) orzeczeń. Przykładowo wskazać można art. 435 § 1
k.p.c., art. 452 k.p.c. i 458 § 1 k.p.c., według których prawomocny wyrok w
sprawach małżeńskich oraz w sprawach między rodzicami a dziećmi ma skutek
wobec osób trzecich; a także art. 47943
k.p.c., w myśl którego wyrok ma skutek
wobec osób trzecich od chwili wpisania uznanego za niedozwolone postanowienia
wzorca umowy do rejestru, o którym mowa w art. 47945
§ 2 k.p.c., a poza
Kodeksem postępowania cywilnego - np. art. 254 § 1 k.s.h. i art. 427 § 1 k.s.h.,
które stanowią, że prawomocny wyrok ma moc obowiązującą także co do tych
wspólników (akcjonariuszy), którzy nie zaskarżyli uchwały walnego zgromadzenia
wspólników (akcjonariuszy).
W związku z tym, że orzeczenie sądu ustalające istnienie stosunku pracy nie
ma przymiotu rozszerzonej prawomocności, wyroki Sądu Rejonowego w Ś. i Sądu
Rejonowego w Ł. nie wiązały w niniejszej sprawie uwagi na to, że zapadły
pomiędzy innymi stronami niż strony niniejszego postępowania.
Zgodnie z art. 22 § 1 k.p., przez nawiązanie stosunku pracy pracownik
zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i
pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę,
a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Z mocy § 11
tego
przepisu zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na
podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.
Zaistnieć muszą zatem cechy kreujące stosunek pracy i wyróżniające go od innych
stosunków prawnych. Na pewno taką cechą odróżniającą, będącą elementem
10
niezbędnym stosunku pracy, jest pracownicze podporządkowanie pracownika
pracodawcy, co może budzić wątpliwości w przypadku osoby zarządzającej
zakładem pracy w imieniu pracodawcy. Dla stwierdzenia, że występuje ona w treści
stosunku prawnego z reguły wskazuje się na takie elementy jak: określony czas
pracy i miejsce wykonywania czynności, podpisywanie listy obecności,
podporządkowanie pracownika regulaminowi pracy oraz poleceniom kierownictwa
co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy oraz obowiązek przestrzegania
norm pracy, obowiązek wykonywania poleceń przełożonych, wykonywanie pracy
zmianowej i stała dyspozycyjność, dokładne określenie miejsca i czasu realizacji
powierzonego zadania oraz ich wykonywanie pod nadzorem kierownika. Są to
jednak cechy „zwykłego" stosunku pracy. Niewątpliwie inna jest charakterystyka
stosunku pracy osoby zarządzającej zakładem pracy w imieniu pracodawcy. Osoba
zarządzająca zakładem pracy w imieniu pracodawcy może być zatrudniona na
podstawie stosunku pracy, w którym wykonywanie pracy podporządkowanej ma
cechy specyficzne, odmienne od „zwykłego” stosunku pracy. Tradycyjne
pojmowanie podporządkowania jako obowiązku wykonywania przez pracownika
poleceń pracodawcy ewoluuje w miarę rozwoju stosunków społecznych. W miejsce
dawnego systemu ścisłego hierarchicznego podporządkowania pracownika i
obowiązku stosowania się do dyspozycji pracodawcy nawet w technicznym
zakresie działania, pojawia się nowe podporządkowanie autonomiczne, polegające
na wyznaczeniu pracownikowi przez pracodawcę zadań bez ingerowania w sposób
ich wykonania. W tymże systemie podporządkowania pracodawca określa godziny
czasu pracy i wyznacza zadania, natomiast sposób realizacji tych zadań
pozostawiony jest pracownikowi (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 7 września
1999 r., I PKN 277/99, OSNP 2001 nr 1, poz. 18 i z dnia 9 września 2004 r., I PK
659/03, OSNP 2005 nr 10, poz. 139). To, że taka osoba może być zatrudniona na
podstawie stosunku pracy wskazują liczne przepisy Kodeksu pracy regulujące tę
kwestię (por. art. 128 § 2 pkt 2, art. 131 § 2, art. 132 § 2 pkt 1, art. 149 § 2, art. 1514
§ 1, art. 1515
§ 4, art. 1517
§ 5 pkt 1, art. 24126
§ 2).
Z art. 24126
§ 2 k.p. wynika wprost, że osoba zarządzająca w imieniu
pracodawcy zakładem pracy może być zatrudniona na podstawie stosunku pracy
lub na innej podstawie niż stosunek pracy. Status pracowniczy osób sprawujących
11
funkcje organów zarządzających zakładami pracy (w tym także funkcję członka
zarządu spółki) nie wynika z faktu spełniania przez te osoby wszystkich cech
stosunku pracy z art. 22 § 1 k.p., lecz z decyzji ustawodawcy o włączeniu tych osób
do kategorii pracowników, pomimo braku podporządkowania kierownictwu
pracodawcy pojmowanego w tradycyjny sposób (por. wyroki Sądu Najwyższego: z
dnia 9 września 2004 r., I PK 659/03, OSNP 2005 nr 10, poz. 139; z dnia 15
stycznia 2007 r., I UK 208/06, LEX nr 470025; z dnia 7 marca 2006 r., I PK 146/05,
OSNP 2007 nr 5-6, poz. 67; z dnia 7 kwietnia 2010 r., II UK 357/09, OSNP 2011 nr
19-20, poz. 258; z dnia 6 maja 2009 r., II PK 95/09, OSNP 2011 nr 1-2, poz. 6; z
dnia 1 czerwca 2010 r., II UK 34/10, LEX nr 619639). W modelu „autonomicznego”
podporządkowania pracowniczego osoby zarządzającej zakładem pracy (członka
zarządu), podległość wobec pracodawcy (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością)
wyraża się w respektowaniu uchwał wspólników i wypełnianiu obowiązków
płynących z Kodeksu spółek handlowych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 maja
2011 r., II UK 20/11, OSNP 2012, nr 11-12, poz. 145).
Biorąc pod uwagę treść art. 280 k.s.h., w myśl którego do likwidatorów
stosuje się przepisy dotyczące członków zarządu, oraz art. 282 § 2 k.s.h., zgodnie z
którym w stosunku wewnętrznym likwidatorzy są obowiązani stosować się do
uchwał wspólników, wypracowane orzecznictwo w przedstawionym zakresie ma
również zastosowanie do likwidatora spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
Ukierunkowanie działalności likwidatora na ustanie bytu spółki nie przekreśla jego
obowiązku kierowania bieżącą działalnością spółki w likwidacji (art. 282 § 1 k.s.h.).
Nie ma więc przeszkód do zawarcia z likwidatorem spółki umowy o pracę przez
uprawniony organ – (art. 210 § 1 k.s.h. w związku z art. 280 k.s.h.).
Sąd drugiej instancji naruszył zatem art. 22 § 1 k.p., skoro uznał, że
odwołującego się nie łączył stosunek pracy w trakcie postępowania likwidacyjnego,
przyjąwszy a priori brak możliwości zatrudniania likwidatora na podstawie umowy o
pracę i art. 30 § 1 k.p., nie wskazując okoliczności faktycznych, które
przekonywałyby co do dorozumianego zakończenia stosunku pracy. Nie świadczy o
tym bowiem podkreślane przez Sąd podjęcie się przez K. D. wykonywania
obowiązków likwidatora, odmiennych rodzajowo od powierzonych mu czynności na
stanowisku prezesa Spółki, jeśli jednocześnie nie zachodzą żadne inne
12
okoliczności wskazujące na wolę stron co do rozwiązania stosunku pracy. W
efekcie potwierdził się też zarzut naruszenia art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12
ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Sąd drugiej instancji naruszył zatem art. 22 § 1 k.p., uznając, a priori brak
możliwości zatrudniania likwidatora na podstawie umowy o pracę, oraz art. 30 § 1
k.p., nie wskazując okoliczności faktycznych, które przekonywałyby co do
dorozumianego zakończenia stosunku pracy. Nie świadczy o tym bowiem
podkreślane przez Sąd podjęcie się przez K. D. wykonywania obowiązków
likwidatora, odmiennych rodzajowo od powierzonych mu czynności na stanowisku
prezesa Spółki, jeśli jednocześnie nie zachodzą żadne inne okoliczności
wskazujące na wolę stron co do rozwiązania stosunku pracy. W efekcie potwierdził
się też zarzut naruszenia art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych.
W przypadku zatrudnienia członka zarządu spółki w ramach umowy o pracę
występuje układ dwóch stosunków prawnych między spółką a członkiem zarządu.
Pierwszy z nich, wynikający z powołania do organu spółki (zarządu), jest
stosunkiem korporacyjnym regulowanym przepisami Kodeksu spółek handlowych a
jego ustanie związane jest z zakończeniem wykonywania mandatu członka
zarządu. Drugi z tych stosunków prawnych wynika z zawarcia umowy o pracę,
której przedmiotem jest wykonywanie obowiązków członka zarządu tożsamych z
obowiązkami korporacyjnymi. Ustanie stosunku korporacyjnego nie prowadzi do
automatycznego ustania stosunku pracy, chyba że chodzi o umowę o pracę
zawartą na czas pełnienia funkcji w zarządzie. Do jego rozwiązania konieczne jest
podjęcie dodatkowych czynności (por.: uchwałę siedmiu sędziów z dnia 16 maja
2012 r., III PZP 3/12, OSNP 2012 nr 23-24, poz. 279 oraz wyroki Sądu
Najwyższego: z dnia 16 czerwca 1999 r., I PKN 117/99, OSNAPiUS 2000 nr 17,
poz. 646; z dnia 7 stycznia 2000 r., I PKN 404/99, OSNP 2001 nr 10, poz. 347; z
dnia 21 marca 2001 r., I PKN 322/00, OSNAPiUS 2002 nr 24, poz. 600; z dnia 24
stycznia 2002 r., I PKN 838/00, PiZS 2003 nr 4, s. 38; z dnia 26 września 2006 r.,
II PK 47/06, OSNP 2007 nr 19-20 poz. 27; z dnia 2 marca 2011 r., II PK 201/10,
LEX nr 1084554). Podobnie więc, przekształcenie statusu członka zarządu w status
likwidatora nie powoduje automatycznego ustania stosunku pracy na stanowisku
13
członka zarządu i w związku z tym dla osiągnięcia takiego skutku wymagane jest
oświadczenie woli strony (stron) o rozwiązaniu łączącej je umowy o pracę.
Uprawniona może zatem być w niniejszej sprawie koncepcja dorozumianego
(art. 60 k.c. w związku z art. 300 k.p.) zawarcia przez strony umowy o pracę
porozumienia zmieniającego warunki pracy w części dotyczącej stanowiska pracy i
zakresu obowiązków pracowniczych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14
stycznia 2010 r., I PK 155/09, LEX nr 574520). Nie jest też niemożliwa do przyjęcia
wersja, że w wyniku powierzenia funkcji likwidatora doszło w dorozumiany sposób
do rozwiązania umowy o pracę na stanowisku członka zarządu (za porozumieniem
stron) i kontynuowania jedynie stosunku korporacyjnego. Jednakże za przyjęciem
jednej z tych wersji przemawiać muszą okoliczności faktyczne, wyjaśniające wolę
stron.
Dodać jedynie można, że rozważania odnośnie do woli stron muszą być
poprzedzone ustaleniem istnienia umowy o pracę między Spółką a członkiem jej
zarządu (odwołującym się) zawartej na czas nieokreślony (a nie np. na czas
określony czy też na czas sprawowania funkcji w zarządzie). Sąd pierwszej
instancji, a za nim Sąd drugiej instancji, odnosił się do umowy zawartej w dniu 21
czerwca 2003 r. Tymczasem, jak wynika z ustaleń faktycznych, umowa ta została
rozwiązana po odwołaniu K. D. z funkcji członka zarządu przez nowego prezesa
powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników z dnia 30 maja 2005 r.
Należy mieć na uwadze, że stwierdzenie przez sąd nieważności uchwał o
odwołaniu z zarządu K. D. i powołaniu na to stanowisko Z. R. nie unieważnia
dokonanego rozwiązania umowy o pracę. Tego rodzaju orzeczenie nie wywołuje
takiego skutku, jakby uchwały te w ogóle nie zostały podjęte (ex tunc). Uchwała o
odwołaniu członka zarządu spółki podjęta z naruszeniem prawa (art. 252 k.s.h.) czy
sprzeczna z umową spółki bądź dobrymi obyczajami i godząca w interesy spółki lub
mająca na celu pokrzywdzenie wspólnika (art. 249 k.s.h.) nie jest nieważna z mocy
prawa i wywołuje wynikający z niej skutek dopóty, dopóki nie zostanie odpowiednio
unieważniona lub uchylona konstytutywnym orzeczeniem sądu (zob. wyrok z dnia
17 lutego 2004 r., I PK 305/03, OSNP 2004 nr 24, poz. 421 oraz uchwałę składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 18 września 2013 r., III CZP 13/13,
OSNC 2014 nr 3, poz. 23). Innymi słowy, zmiany w składzie zarządu stanowiące
14
konsekwencję orzeczenia sądowego stwierdzającego sprzeczność uchwały z
prawem bądź uchylającego uchwałę z powodu wad wymienionych w art. 249 § 1
k.s.h. następują ex nunc. Z tego punktu widzenia - do czasu wydania tego
orzeczenia – nowo wybrany prezes zarządu zachowuje swój status, a odwołany
członek zarządu jest byłym członkiem tego gremium.
Co ważniejsze jednak, kardynalną regułą prawa pracy jest możliwość
wzruszenia skutków prawnych wadliwego wypowiedzenia, tj. wypowiedzenia
nieuzasadnionego lub naruszającego przepisy o wypowiadaniu umów o pracę,
wyłącznie na drodze sądowej, uruchamianej przez odwołanie się pracownika do
sądu rejonowego - sądu pracy (art. 44 i 45 k.p.), w kodeksowym terminie prawa
materialnego 7 dni od dnia doręczenia mu pisma wypowiadającego umowę o pracę
(art. 264 § 1 k.p.). Oznacza to, że wadliwe wypowiedzenie jest czynnością prawną
zaskarżalną, niekiedy określaną jako względnie bezskuteczna, ale nie jest
działaniem bezskutecznym samoistnie, ponieważ bez jego zaskarżenia w
kodeksowym terminie do sądu pracy, także wadliwe wypowiedzenie doprowadza
do skutecznego rozwiązania stosunku pracy z upływem okresu wypowiedzenia
(zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 13 grudnia 1996 r., I PKN 41/96,
OSNAPiUS 1997 nr 15, poz. 268; z dnia 7 marca 1997 r., I PKN 33/97, OSNAPiUS
1997 nr 22 poz. 431; z dnia 17 listopada 1997 r., I PKN 351/97, OSNAPiUS 1998
nr 17, poz. 501; z dnia 16 maja 1997 r., I PKN 170/97, OSNAPiUS 1998 nr 8,
poz. 239). Jeśli zatem K. D. nie odwołał się do sądu pracy od decyzji o rozwiązaniu
z nim umowy o pracę podjętej przez prezesa zarządu Z. R., to oświadczenie to
(pochodzące od uprawnionego organu i złożone byłemu członkowi zarządu)
wywołało skutek prawny i umowa o pracę rozwiązała się .
W podstawie faktycznej wyroku znalazło się co prawda ustalenie, że po
odwołaniu Z. R. przez nadzwyczajne zgromadzenie wspólników T. Sp. z o.o.
(uchwałą nr 16 z dnia 30 maja 2005 r.) i powołaniu na to stanowisko K. D., Spółka
ponownie zawarła z odwołującym się umowę o pracę na stanowisku prezesa
zarządu. Nie wiadomo jednakże, czy była to umowa o pracę na czas nieokreślony i
czy została zawarta zgodnie w wymaganiami wynikającymi z art. 210 § 1 k.s.h., a
jeśli nie, to czy do jej zawarcia doszło później, w drodze dorozumianych czynności.
Dodać też trzeba, że podstawę do ustalenia o ponownym zawarciu z odwołującym
15
się umowy o pracę na stanowisku prezesa zarządu może stanowić przyznanie tego
faktu przez organ rentowy – wprost (art. 229 k.p.c.) albo milcząco (art. 230 k.p.c.), a
nie „przyznanie” w oświadczeniu pełnomocnika odwołującego się (jak przyjął to w
uzasadnieniu Sąd pierwszej instancji). Czynność procesowa w postaci przyznania
faktu należy do przeciwnika strony, która z tego faktu wywodzi skutki prawne.
Przypomnieć należy, że orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że
zawarcie przez spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z członkiem jej zarządu
umowy o pracę z naruszeniem art. 203 k.h. (odpowiednikiem aktualnego art. 210 §
1 k.s.h.) nie wyklucza późniejszego nawiązania stosunku pracy przez przystąpienie
do jej wykonywania za wynagrodzeniem. (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 7
stycznia 2000 r., I PKN 404/99, OSNAPiUS 2001 nr 10, poz. 347 oraz z dnia 5
listopada 2003 r., I PK 633/02, OSNP 2004 nr 20, poz. 346). Pokreślić też należy,
że jeśli zadania członka zarządu polegają wyłącznie na wykonywaniu czynności
zarządczych, realizowanie tych czynności (dopuszczenie do ich faktycznego
wykonywania za zgodą uprawnionego organu) nie musi automatycznie oznaczać
wykonywania ich w reżimie pracowniczym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11
maja 2009 r., I UK 15/09, LEX nr 512998), bowiem powszechnie przyjmuje się, że
członek zarządu spółki kapitałowej może być zatrudniony na podstawie umowy o
pracę, ale może też wykonywać swoje czynności na podstawie stosunków o
charakterze cywilnoprawnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca
1998 r., II UKN 131/98, OSNAPiUS 1999 nr 14, poz. 465; z dnia 7 stycznia 2000 r.,
I PKN 404/99, OSNP 2001 nr 10, poz. 347; z dnia 11 maja 2009 r., I UK 15/09,
LEX nr 512998). Argumentem przemawiającym za dorozumianym zawarciem
umowy o pracę może być np. uprzednie (wcześniejsze) zarządzanie sprawami
spółki na podstawie pracowniczego zatrudnienia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 1 czerwca 2010 r., II UK 34/10, LEX nr 619639). Jednocześnie z dużą
ostrożnością należy podchodzić do kwestii dorozumianego zawarcia umowy o
pracę w sytuacji skonfliktowania wspólników, bowiem akceptacja pracowniczego
statusu prezesa zarządu musi pochodzić od uprawnionego organu, a nie jedynie od
tego wspólnika, który tę funkcję sprawuje.
Dodać też należy, że skuteczne zawarcie umowy o pracę nie rozwiązuje
problemu dotyczącego okresu trwania stosunku pracy, bowiem możliwa jest ocena,
16
że stosunek pracy zawarty na czas wykonania określonej pracy trwa dopóty, dopóki
istnieje przedmiot jego świadczenia, a o tym decyduje przede wszystkim faktyczne,
a nie prawne (wykreślenie spółki z rejestru) ustanie bytu spółki (pracodawcy).
Mając na uwadze powyższe Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1
k.p.c. orzekł jak w sentencji. O kosztach postępowania kasacyjnego rozstrzygnięto
po myśli art. 108 § 2 w związku z art. 39821
k.p.c.
kc