Sygn. akt II UK 34/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 czerwca 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Halina Kiryło (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Zbigniew Myszka
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
w sprawie z wniosku P. Spółki z o.o. w W.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w W.
z udziałem zainteresowanego Wojciecha J.
o podleganie ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 1 czerwca 2010 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 9 lipca 2009 r.,
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w W. decyzją z dnia 6 maja 2006
r. stwierdził, że Wojciech J. nie podlega w okresie od dnia 8 sierpnia 2003 r. do dnia
wydania decyzji ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia na podstawie
2
umowy o pracę w P. sp. z o.o. oraz stwierdził, że w okresie od dnia 1 czerwca 2003
r. do dnia wydania decyzji podlega on ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowym i
wypadkowemu z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej.
Odwołanie od powyższej decyzji wniosła P. Spółka z o.o., domagając się jej
zmiany poprzez orzeczenie, że w okresie od dnia 8 sierpnia 2003 r. do dnia
wydania rozstrzygnięcia przez organ rentowy Wojciech J. podlegał ubezpieczeniom
społecznym z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę zawartej z
odwołującą się.
W odpowiedzi na odwołanie, Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jego
oddalenie.
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 9
maja 2008 r. zmienił zaskarżoną decyzję poprzez uznanie, że Wojciech J. od dnia
8 sierpnia 2003 r. podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia na
podstawie umowy o pracę w P. Spółce z o.o. w W.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że Wojciech J., od dnia 13 września 2002 r.
jedyny wspólnik w P. Spółki z o.o., w dniu 8 sierpnia 2003 r. zawarł w zwykłej
formie pisemnej umowę o pracę z tą Spółką, reprezentowaną przez Monikę Ż.,
pełnomocnika powołanego uchwałą Zgromadzenia Wspólników z dnia 10 lipca
2003 r. Na podstawie wspomnianej umowy powierzono pracownikowi obowiązki
prezesa zarządu Spółki. Warunki zatrudnienia ustalone w umowie o pracę
przewidywały zatrudnienie Wojciecha J. w pełnym wymiarze czasu pracy za
wynagrodzeniem w kwocie 20.000 zł brutto miesięcznie. W dacie zawarcia umowy
zarząd Spółki był dwuosobowy, a jego członkami byli Wojciech J. oraz Rafał R. Z
tytułu zawartej umowy o pracę P. Spółka. z o.o., jako płatnik składek, od dnia 8
sierpnia 2003 r. odprowadzała składki na ubezpieczenie społeczne z tytułu
zatrudnienia zainteresowanego. W dniach od 2 marca 2006 r. do 3 marca 2006 r.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził kontrolę u płatnika składek P.
Spółki. z o.o. Wskazać w tym miejscu należy, iż postępowanie to zostało
przeprowadzone po upływie ponad 2,5 lat od zawarcia umowy o pracę, a poza
sporem było opłacanie przez cały ten okres składek na ubezpieczenie społeczne z
tytułu zatrudnienia zainteresowanego. W wyniku kontroli organ rentowy wydał
zaskarżoną decyzję.
3
Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Okręgowy przypomniał, że w
odniesieniu do członków zarządu, którzy nie są członkami jednoosobowych
zarządów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i jednocześnie ich jedynymi
udziałowcami, w dniu zawarcia pomiędzy zainteresowanym a odwołującym się
umowy o pracę obowiązywał przepis art. 210 § 1 k.s.h. w aktualnym brzmieniu.
Zgodnie z tą regulacją, w umowie między spółką a członkiem zarządu
spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą
zgromadzenia wspólników. Jednocześnie powołany przepis nie przewiduje
szczególnych wymogań co do formy dokonania czynności prawnej w postaci
umowy. Wymóg formy pisemnej wynika natomiast z art. 29 § 2 k.p., który stanowi,
iż umowę o pracę zawiera się na piśmie. Przepis art. 29 § 2 k.p. nie przewiduje
rygoru nieważności dla braku zachowania formy pisemnej.
Zgodnie natomiast z art. 173 k.s.h, w przypadku, gdy wszystkie udziały
spółki przysługują jedynemu wspólnikowi albo jedynemu wspólnikowi i spółce,
oświadczenie woli takiego wspólnika składane spółce wymaga formy pisemnej
pod rygorem nieważności, chyba że ustawa stanowi inaczej, a w sprawach
przekraczających zakres zwykłych czynności spółki oświadczenie, o którym
mowa, wymaga formy pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym.
Brzmienie tej regulacji w dniu zawarcia umowy o pracę między odwołującym się a
zainteresowanym różniło się o tyle, iż oświadczenie woli takiego wspólnika
składane spółce wymagało formy pisemnej z podpisem notarialnie
poświadczonym bez względu na to, czy było składane w sprawach
przekraczających zakres zwykłych czynności spółki, czy nie, chyba że ustawa
stanowiła inaczej.
Nadto, obecnie, w przypadku, gdy wspólnik, o którym mowa w art. 173 § 1
k.s.h., jest zarazem jedynym członkiem zarządu, czyli gdy wszystkie udziały spółki
przysługują jedynemu wspólnikowi albo jedynemu wspólnikowi i spółce, a jest on
jedynym członkiem zarządu, przepisu art. 210 § 1 k.s.h. nie stosuje się. Czynność
prawna między tym wspólnikiem a reprezentowaną przez niego spółką wymaga
formy aktu notarialnego, a o każdorazowym dokonaniu takiej czynności notariusz
zawiadamia sąd rejestrowy, przesyłając wypis aktu notarialnego. Cytowana
regulacja obowiązywała także w dniu zawarcia umowy o pracę pomiędzy
4
zainteresowanym a odwołującą się, a wynikała z innego przepisu - art. 173 § 2 i 3
k.s.h. W sytuacji więc, gdy wszystkie udziały spółki przysługują jedynemu
wspólnikowi albo jedynemu wspólnikowi i spółce, umowa między spółką a
członkiem zarządu wymaga dla swojej ważności formy aktu notarialnego.
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy wskazał, że zebrany w sprawie
materiał dowodowy uzasadnia przyjęcie, iż w sprawie ma jednak zastosowanie
art. 210 § 1 k.s.h. Jak wynika bowiem z dokumentów oraz zawartych w pismach
procesowych twierdzeń obu stron postępowania, w dacie zawarcia umowy o
pracę między Spółką a zainteresowanym zarząd Spółki był dwuosobowy.
Okoliczność ta wyklucza stosowanie w niniejszym stanie faktycznym obecnego
art. 210 § 2 k.s.h i przewidzianego w nim wymogu zawarcia umowy o pracę w
formie szczególnej. W sprawie nie ma też zastosowania art. 173 k.s.h., gdyż
reguluje on kwestie jednostronnych oświadczeń woli składanych Spółce i tym
samym nie dotyczy umów.
Nadto, zdaniem Sądu Okręgowego, nawiązanie stosunku pracy wymagające
zgodnego oświadczenia woli pracownika i pracodawcy (art. 11 k.p.) może nastąpić
nie tylko przez wyraźne i ujęte w formie pisemnej oświadczenia woli pracownika i
pracodawcy, jak tego wymagają przepisy (art. 29 k.p.), ale także przez złożenie
oświadczeń dorozumianych, wynikających z zachowania stron.
Sąd Okręgowy podkreślił, że w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego
wady oświadczeń woli dotykające umów o pracę - nawet powodujące ich
nieważność - nie skutkują w sferze prawa do świadczeń z ubezpieczenia
społecznego. W tych stosunkach prawną doniosłość ma jedynie zamiar obejścia
prawa przez dokonanie zgłoszenia do ubezpieczenia w sytuacji, w której stronom
umowy o pracę przyświeca intencja włączenia do ubezpieczenia społecznego (i
uzyskania świadczeń płynących z tego ubezpieczenia) pod pozorem zatrudnienia.
Ma to miejsce wówczas, gdy dochodzi do ubezpieczenia osoby niebędącej
podmiotem ubezpieczenia w rozumieniu wyżej cyt. art. 6 ust. 1 pkt 1 w związku z
art. 8 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, nieświadczącej pracy i
przez to nienoszącej cech „zatrudnionego pracownika".
W ocenie Sądu pierwszej instancji, odwołująca się i zainteresowany
przedstawili dowody, z których wynika zawarcie umowy o pracę i rzeczywiste
5
świadczenie pracy. Art. 22 § 11
k.p. nie ustanawia wprawdzie domniemania
prawnego ani fikcji prawnej zawarcia umowy o pracę, ale pisemna umowa o
pracę jest dokumentem prywatnym stanowiącym dowód tego, że osoba, która go
podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (art. 245 k.p.c.).
Występująca w aktach sprawy pisemna umowa o pracę z dnia 8 sierpnia 2003 r.,
stanowi dowód złożenia odpowiednich oświadczeń woli (zawarcia umowy o
pracę). W tej sytuacji to organ rentowy powinien wykazać, że oświadczenia woli
wynikające z umowy o pracę były fikcyjne, czego nie uczynił, lecz przyjął
zgłoszenie zainteresowanego do ubezpieczenia i nie kwestionował tytułu
zgłoszenia oraz przyjmował składki.
Na skutek apelacji organu rentowego Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 9 lipca 2009r., prostując oczywistą
niedokładność w oznaczeniu przedmiotu sprawy w komparycji zaskarżonego
orzeczenia, zmienił wyrok piewrszoinstancyjny i oddalił odwołanie.
W postępowaniu apelacyjnym Sąd drugiej instancji uzupełnił postępowanie
dowodowe i ustalił, iż od dnia zarejestrowania P. Spółki z o.o. (tj. od dnia 5 maja
2003 r.) do dnia 31 lipca 2006 r. Wojciech J. pozostawał jedynym wspólnikiem
Spółki. W dniu 8 sierpnia 2003 r., tj. w dacie zawarcia umowy o pracę, był
członkiem dwuosobowego zarządu Spółki. Jej wiceprezesem był wówczas Rafał
R., wpisany do rejestru przedsiębiorców KRS na 3 dni przed zawarciem umowy o
pracę, tj. 5 sierpnia 2003 r. Od dnia 31 grudnia 2004 r. Wojciech J. został wpisany
do KRS jako prezes zarządu i z tym samym dniem zarząd stał się jednoosobowy
wobec wykreślenia z KRS Rafała R. W dniu 31 lipca 2006 r., a więc po
zapadnięciu zaskarżonej decyzji, do KRS została wpisana, jako wiceprezes
zarządu, Monika Ż. Ponadto ustalono, iż w związku z zawarciem umowy o pracę
Wojciech J., jako członek zarządu, wykonywał obowiązki prezesa zarządu Spółki,
tj. obowiązki członka zarządu (prezesa) wynikające z Kodeksu spółek handlowych.
Czynności zarządcze w Spółce wykonywał razem z drugim członkiem zarządu,
Rafałem R., a po jego odwołaniu z zarządu – samodzielnie. Wojciech J.
wykonywał także pewne czynności w zakresie projektów realizowanych przez
Spółkę, która generalnie zajmowała się doradztwem przy sprzedaży
przedsiębiorstw. Zainteresowany prowadził niektóre projekty samodzielnie, a przy
6
niektórych miał do pomocy dwóch pracowników. Przez „projekt” rozumiano
wszystkie prace związane z określonym zadaniem, tj. prywatyzację jakiegoś
podmiotu, czy też jego sprzedaż. Przy wykonywaniu projektów generalnie
realizowano zadania wynikające z umów zawartych przez Spółkę, a podpisanych
przez zainteresowanego bądź Rafała R. W Spółce nie był zatrudniony pracownik
najemny w celu wykonywania funkcji zarządcy. Wojciech J. „odpowiadał i rozliczał
się” przed Zgromadzeniem Wspólników w jego osobie, gdyż do dnia 31 lipca 2006
r., a więc nawet w okresie niemal 3 miesięcy po wydaniu zaskarżonej decyzji,
pozostawał jedynym wspólnikiem Spółki. Zainteresowany pobierał stałą pensję, a
na okoliczność jej wypłaty prowadzono listę płac. Wysokość wynagrodzenia „była
ustalona przez zarząd, czyli przez zainteresowanego i drugiego członka zarządu”.
Podobnie było z „udzielaniem” zainteresowanemu urlopu wypoczynkowego.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, ferując zaskarżony wyrok Sąd I instancji
naruszył wskutek błędnego zastosowania prawo materialne w postaci art. 6 ust. 1
ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U.
z 2007 r., Nr 11, poz. 74 ze zm.) poprzez przyjęcie, że Wojciech J. podlega
ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy oraz art. 22 § 1 k.p. poprzez
przyjęcie, że Wojciech J., będący jedynym wspólnikiem P. Spółki z o.o., zawarł z tą
Spółką skuteczną umowę o pracę na stanowisku członka zarządu, tj. umowę, na
podstawie której został nawiązany między stronami stosunek pracy.
Sąd Okręgowy przy wyrokowaniu dopuścił się także naruszenia art. 233 § 1
k.p.c. przez niedokonanie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału
dowodowego w kontekście normy art. 22 § 1 k.p. i brak oceny, czy w istocie strony
umowy o pracę z dnia 8 sierpnia 2003 r. nawiązały na jej podstawie stosunek
pracy w rozumieniu art. 22 § 1 k.p.
W świetle zaistniałego w sprawie stanu faktycznego należy uznać, że
powstały na podstawie „umowy o pracę" z dnia 8 sierpnia 2003 r., zawartej
pomiędzy Wojciechem J. a P. Spółką z o.o., stosunek prawny, nie
charakteryzował się wszystkimi istotnymi cechami stosunku pracy określonymi w
art. 22 § 1 k.p.
Za konstytutywne cechy stosunku pracy, odróżniające go od innych
stosunków prawnych należy uznać: dobrowolność, osobiste świadczenie pracy w
7
sposób ciągły, podporządkowanie, wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy
ponoszącego ryzyko związane z zatrudnieniem i odpłatny charakter zatrudnienia.
W ocenie Sądu Apelacyjnego zasadniczy problem prawny występujący w
rozpoznawanej sprawie dotyczy ważności umowy zawartej pomiędzy jedynym
wspólnikiem spółki prawa handlowego, będącym jednocześnie jednoosobowym
zgromadzeniem wspólników i powołanym przez to zgromadzenie członkiem
zarządu spółki, a tą spółką reprezentowaną przy zawieraniu umowy przez
pełnomocnika ustanowionego przez jednoosobowe zgromadzenie wspólników.
Nie można podzielić poglądu, że nieważna jest umowa o pracę zawarta
przez jedynego wspólnika spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z tą spółką,
jeżeli spółkę reprezentował przy tej czynności pełnomocnik ustanowiony przez
wspólnika działającego jako zgromadzenie wspólników. Pogląd, że każda umowa
zawarta w opisanych warunkach pomiędzy jedynym wspólnikiem jednoosobowej
spółki a tą spółką jest z założenia nieważna, został już zakwestionowany w
orzecznictwie Sądu Najwyższego.
Powstały w wyniku zawarcia takiej „umowy o pracę" stosunek prawny musi
się jednak charakteryzować wszystkimi istotnymi cechami stosunku pracy (art. 22
§ 1 k.p.). W przeciwnym razie nie jest możliwe przyjęcie, że strony łączy stosunek
pracy, a jedynie, że została zawarta innego rodzaju umowa, mająca za przedmiot
świadczenie pracy, niebędąca jednak umową o pracę.
Zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie prawa pracy, przyjmuje się, że
umowę o pracę charakteryzuje stosunek zależności między pracownikiem i
pracodawcą, polegający na podporządkowaniu pracownika pracodawcy przez
czas wykonywania pracy i na obowiązku pracownika stosowania się do dyspozycji
pracodawcy. Element podporządkowania (art. 22 § 1 k.p.) jest traktowany jako
szczególnie istotny element konstrukcyjny umowy o pracę.
W przypadku osób zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych i
zarządczych pracodawca ma wręcz prawo oczekiwać ich aktywności w zakresie
sposobu pełnienia pracy, co jednak nie zmienia faktu, że osoby takie, pozostając
związane wyznaczonymi regułami organizacji i funkcjonowania danego podmiotu,
pracują w warunkach podporządkowania.
8
Występowanie tej samej osoby fizycznej równocześnie w kilku różnych
rolach, w tym zwłaszcza w roli jedynego wspólnika (jedynego udziałowca), osoby
wykonującej wszystkie uprawnienia przysługujące zgromadzeniu wspólników,
członka zarządu, w tym też jego prezesa oraz w charakterze pracownika spółki,
którego obowiązki w istocie pokrywają się z zadaniami należącymi do zarządu
spółki, uniemożliwia nawiązanie stosunku pracy, gdyż jest on pozbawiony
zasadniczych elementów konstrukcyjnych wymaganych od tego typu stosunku, w
szczególności zaś brak jest w nim cechy szeroko rozumianego podporządkowania
pracownika w procesie świadczenia pracy.
Okoliczność, że przez pewien okres po zawarciu umowy o pracę
zainteresowany był prezesem dwuosobowego zarządu nie zmienia faktu, że
stosunek prawny łączący go ze Spółką nie charakteryzował się
podporządkowaniem typu pracowniczego i świadczeniem pracy pod
kierownictwem pracodawcy. Zainteresowany był równoprawnym członkiem
zarządu Spółki, z którą zawarł umowę o pracę. Między członkami zarządu nie
zachodził stosunek hierarchicznego podporządkowania, a ściślej rzecz ujmując -
podporządkowania, które uprawnia jednego członka zarządu do wydawania
drugiemu członkowi tego zarządu wiążących poleceń służbowych o charakterze
poleceń pracodawcy względem pracownika w realizacji jego przymiotu
kierownictwa procesem pracy. Faktu braku pracowniczego podporządkowania nie
zmienia także przyjęcie, że zainteresowany w ramach „stosunku pracy" realizował
także „projekty" Spółki wynikające z podpisywanych przez siebie, bądź drugiego
członka zarządu umów między Spółką a kontrahentami.
Również przy tych czynnościach zainteresowany nie był związany w
łączącym go ze Spółką stosunku prawnym podporządkowaniem typu
pracowniczego.
Nie podlegał kierownictwu pracodawcy w rozumieniu art. 22 § 1 k.p., sam
wyznaczał sobie zadania oraz w istocie sam udzielał sobie urlopów
wypoczynkowych. Złożone do akt w instancji odwoławczej tzw. akta osobowe
zainteresowanego, nie mają charakteru dokumentów prawotwórczych i
nadających łączącemu strony stosunkowi prawnemu cechy stosunku pracy.
9
Mając na uwadze wyżej opisane okoliczności Sąd Apelacyjny uznał, że w
stosunku prawnym łączącym strony brak było cech charakterystycznych dla
umowy o pracę, stąd zaskarżona decyzja organu rentowego odpowiada
obowiązującemu prawu.
O nieobjęciu ubezpieczeniem społecznym przewidzianym w art. 6 ust. 1 pkt
1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, w przypadku zgłoszenia do niego
osoby niebędącej pracownikiem, nie decyduje ewentualna nieważność umowy,
lecz faktyczne niepozostawanie w stosunku pracy w rozumieniu art. 22 § 1 k.p.
Z tych względów drugorzędne znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu ma
zarzut naruszenia przy zawarciu umowy z dnia 8 sierpnia 2003 r. art. 173 § 1
k.s.h. w brzmieniu obowiązującym w dacie spornej umowy.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniosła odwołująca się
Spółka. Skargę oparto na podstawie naruszenia prawa materialnego przez błędną
wykładnię art. 22 § 1 i § 11
ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (tekst
jedn.: Dz.U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 ze zm.) w związku z art. 6 ust. 1 pkt 1 i art. 8
ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych
(tekst jedn.: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.), a w wyniku tego
stwierdzenie, że nie jest możliwe nawiązanie stosunku pracy z członkiem
dwuosobowego zarządu w jednoosobowej spółce kapitałowej oraz niewłaściwe
zastosowanie art. 203 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek
handlowych (Dz.U. Nr 94, poz. 1037 ze zm.) poprzez odmowę zastosowania tego
przepisu, a nadto na podstawie naruszenia przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1
k.p.c. polegającego na sprzeczności ustaleń Sądu z wnioskami, jakie Sąd
wyciągnął z poczynionych ustaleń faktycznych. Skarżący wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania oraz zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego, w tym kosztów
zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej skarżący wskazał na potrzebę
rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego, jakim jest określenie dopuszczalności (lub
niedopuszczalności) objęcia pracowniczym obowiązkiem ubezpieczenia
społecznego jedynego wspólnika spółki z ograniczoną odpowiedzialnością,
będącego jednym z dwóch członków zarządu, jeśli zostały zachowane określone w
10
k.s.h. ogólne wymogi ważności umów właściwe dla tego przypadku, ze względu na
zaistnienie elementu atypowego pracowniczego podporządkowania,
charakterystycznego dla spółek kapitałowych. Autor skargi kasacyjnej zauważył, iż
orzecznictwo Sądu Najwyższego, do którego odwołuje się skarżony wyrok, stanowi
analizę sytuacji prawnej jedynego wspólnika będącego zarazem jedynym członkiem
zarządu, wyłączając w takim przypadku możliwość nawiązania stosunku pracy.
Podkreślił, iż pogląd zakładający niedopuszczalność nawiązania stosunku pracy z
jedynym członkiem zarządu będącym jedynym wspólnikiem spółki, nie może być
jednak w sposób niejako automatyczny odnoszony do sytuacji, gdy skład zarządu
jest inny. W ocenie skarżącego, zwłaszcza w świetle treści normy zawartej w art.
203 k.s.h. nie zachodzą podstawy, aby odmówić członkom zarządów
wieloosobowych prawa do nawiązania stosunku pracy ze spółką, w której pełnią
przedmiotową funkcję. Tymczasem Sąd Apelacyjny nie zastosował art. 203 k.s.h., a
jak podnosi skarżący, zastosowanie owego przepisu umożliwiłoby dokonanie pełnej
analizy prawnej stanu faktycznego sprawy.
Autor skargi kasacyjnej zwrócił również uwagę, iż w chwili zawarcia umowy o
pracę Wojciech J. nie był jedynym członkiem zarządu. Dowodzi to (posiadanie
dwuosobowego zarządu przez spółkę) okoliczności kluczowej – to jest, iż w spółce
doszło do wyodrębnienia statusu wykonawcy pracy oraz statusu właściciela
kapitału, co z kolei dowodzi, zdaniem skarżącego, iż w spółce zaistniało
podporządkowanie pracownicze po stronie członków zarządu, w rozumieniu tzw.
podporządkowania autonomicznego. Skarżący podkreślił, że wykładnia art. 22 k.p.
przeprowadzona przez Sąd Apelacyjny (zgodnie z którą konieczną przesłanką
uznania danego stosunku prawnego za stosunek pracy, jest wystąpienie elementu
podporządkowania hierarchicznego) nie może zostać uznana za prawidłową w
przypadku oceny stosunku prawnego łączącego członka zarządu ze spółką.
Wskazał dalej, iż pomimo tego, że prawo dopuszcza możliwość zatrudniania
członków zarządu na umowę o pracę, Zakład Ubezpieczeń Społecznych
kwestionuje to stanowisko. Zaznaczył również, że odniesienie argumentów z
orzeczeń Sądu Najwyższego wykluczających możliwość zatrudnienia jedynego
wspólnika w jednoosobowym zarządzie spółki kapitałowej do sytuacji członków
zarządów kilkuosobowych skutkuje tym, że norma wyrażona w treści art. 203 k.s.h.
11
staje się normą niemającą zastosowania. Konkludując autor skargi kasacyjnej
stwierdził, iż niezbędne jest sprecyzowanie przez Sąd Najwyższy jednoznacznych
przesłanek, które umożliwiłyby na przyszłość kategoryczne określenie, czy możliwe
jest nawiązanie stosunku pracy z członkami zarządu jednoosobowej spółki
kapitałowej oraz pod jakimi warunkami.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Stosownie do art. 398¹³ § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę
kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw, a z urzędu bierze
pod rozwagę tylko nieważność postępowania. W świetle art. 398³ § 1 k.p.c. skarga
kasacyjna może być oparta na zarzutach naruszenia prawa materialnego przez
błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie (pkt 1) oraz na zarzutach
naruszenia przepisów postępowania, jeżeli uchybienia te mogły mieć wpływ na
wynik sprawy ( pkt 2). Zgodnie z utrwalonym w judykaturze poglądem, pod
pojęciem podstawy skargi kasacyjnej rozumie się zaś konkretne przepisy prawa,
które zostały w niej wskazane z jednoczesnym stwierdzeniem, że wydanie wyroku
nastąpiło z ich obrazą. W razie oparcia skargi kasacyjnej na podstawie art. 398³ § 1
pkt 2 k.p.c. konieczne jest przy tym, aby – poza naruszeniem przepisów
procesowych – skarżący wykazał, iż konsekwencje wadliwości postępowania były
tego rodzaju, że kształtowały lub współkształtowały treść zaskarżonego orzeczenia.
W ramach pierwszej ze wskazanych podstaw skargi kasacyjnej jej autor
zarzucił Sądowi Apelacyjnemu naruszenie art. 22 § 1 i § 1¹ Kodeksu pracy w
związku z art. 6 ust. 1 pkt 1 i art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o
systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz.
1585 ze zm.) oraz art. 203 ustawy z dnia 15 września 2000 r.- Kodeks spółek
handlowych (Dz.U. Nr 94, poz. 1037 ze zm.), zaś w ramach drugiej podstawy –
naruszenie art. .233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego. Pozostaje zatem
rozważyć zasadność tak sprecyzowanych podstaw i zarzutów kasacyjnych.
Nawiązując do zarzutu naruszenia przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1
k.p.c., godzi się przypomnieć treść art. 398³ § 3 k.p.c., zgodnie z którym podstawą
12
skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny
dowodów. Skarżący nie może zatem skutecznie powoływać się na brak
wszechstronnego i wnikliwego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału
dowodowego, ponieważ zakres ten nie jest objęty kognicją Sądu Najwyższego w
postępowaniu kasacyjnym. Takie stanowisko zajął również Sąd Najwyższy w
postanowieniu z dnia 23 września 2005 r., III CSK 13/05 (OSNC 2006 nr 4, poz.
76). W uzasadnieniu tego orzeczenia wskazano, że z treści i kompozycji art. 398³ §
3 k.p.c. wynika, iż chociaż generalnie dopuszczalne jest oparcie skargi kasacyjnej
na podstawie naruszenia przepisów postępowania, to jednak z wyłączeniem
zarzutów dotyczących ustalania faktów i oceny dowodów, nawet jeżeli naruszenia
te mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Inaczej mówiąc, niedopuszczalne
jest oparcie skargi kasacyjnej na podstawie, którą wypełniają takie właśnie zarzuty.
W sytuacji, gdy skarga kasacyjne ogranicza się tylko do zarzutów dotyczących
ustalenia faktów lub oceny dowodów, nie wskazując na inne naruszenia prawa, jest
ona niedopuszczalna jako nieoparta na ustawowej podstawie.
Przechodząc do drugiej podstawy skargi kasacyjnej, jaką jest naruszenie
prawa materialnego przy ferowaniu zaskarżonego wyroku, warto zauważyć, że z
racji treści zaskarżonej decyzji, wyznaczającej przedmiot i zakres rozpoznania i
rozstrzygnięcia sądów orzekających w sprawie (postanowienie Sądu Najwyższego
z dnia 13 maja 1999 r., II UZ 52/99, OSNP 2000 nr 15, poz. 601), zarzut obrazy art.
22 § 1 i § 1¹ k.p. oraz art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie
ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.)
jest istotny o tyle, o ile wiąże się on z zarzutem naruszenia art. 6 ust. 1 pkt 1 tejże
ustawy, gdyż to ten ostatni przepis (a także przepisy art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1
powołanego aktu) legły u podstaw decyzji stwierdzającej niepodleganie
zainteresowanego Wojciecha J. ubezpieczeniom społecznym. W świetle
cytowanych przepisów ustawy systemowej, obowiązkowym ubezpieczeniom
emerytalnemu i rentowym oraz chorobowemu i wypadkowemu podlega bowiem
pracownik, czyli – w myśl art. 8 ust. 1 ustawy – osoba pozostająca w stosunku
pracy. Samo pojęcie stosunku pracy nie zostało zdefiniowane w tymże akcie, zatem
konieczne jest odwołanie się do unormowania art. 22 § 1 k.p., wyjaśniającego
znaczenie tego terminu.
13
Rację ma Sąd pierwszej instancji podkreślając, że w sferze podlegania
ubezpieczeniom społecznym i możliwości skutecznego dochodzenia
gwarantowanych nimi świadczeń istotne znaczenie ma zamiar obejścia prawa w
rozumieniu art. 58 § 1 k.c. przez podjęcie próby uzyskania ochrony
ubezpieczeniowej mimo braku tytułu prawnego ku temu, czyli – w omawianym
przypadku – nieistnienia stosunku pracy. W orzecznictwie Sądu Najwyższego
wielokrotnie wyrażano pogląd, iż o czynności prawnej sprzecznej z ustawą lub
mającej na celu obejście ustawy można mówić tylko wtedy, gdy czynność taka
pozwala na uniknięcie zakazów, nakazów lub obciążeń wynikających z przepisu
ustawy i tylko z takim zamiarem została dokonana. Nie ma na celu obejścia prawa
dokonanie czynności prawnej dla osiągnięcia skutków, jakie ustawa wiąże z tą
czynnością. Skoro z zawarciem umowy o pracę ustawa o systemie ubezpieczeń
społecznych wiąże obowiązek ubezpieczenia emerytalnego i rentowego oraz
wypadkowego i chorobowego, podjęcie zatrudnienia w celu objęcia tymi
ubezpieczeniami i ewentualnie korzystania z przewidzianych nimi świadczeń, nie
jest obejściem prawa (por. wyroki z dnia 13 maja 2004 r., II UK 365/03, Monitor
Prawniczy 2006 nr 5, s. 260, z dnia 25 stycznia 2005 r., II UK 141/04, OSNP 2005
nr 15, poz. 235, z dnia 28 kwietnia 2005 r., I UK 236/04, OSNP 2006 nr 1-2, poz.
28, z dnia 11 stycznia 2006 r., II UK 51/05, OSNP 2006 nr 23-24, poz. 366 z dnia 6
marca 2007 r., I UK 302/06, OSNP 2008 nr 7-8, poz. 110 i z dnia 2 lipca 2008 r., II
UK 334/07, OSNP 2009 nr 23-24, poz. 321).
Istota niniejszego problemu sprowadza się więc do pytania o istnienie
między zainteresowanym Wojciechem J. a odwołującą się P. Spółką z o. o.
stosunku pracy w rozumieniu art. 22 § 1 k.p.
Godzi się nadmienić, że w przeciwieństwie do możliwości zawierania umów
o pracę pomiędzy spółkami cywilnymi a ich wspólnikami, których przedmiotem
byłoby prowadzenie spraw spółki i jej reprezentacja (uchwała Sądu Najwyższego z
dnia 14 stycznia 1993 r., II UZP 21/92, OSNPC 1993 nr 5, poz. 69), w orzecznictwie
Sądu Najwyższego nie kwestionowano możliwości nawiązywania stosunków pracy
14
ze wspólnikami i członkami zarządów spółek kapitałowych, oczywiście pod
warunkiem prawidłowej reprezentacji pracodawcy przy zwieraniu umów (wyroki
Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 1995 r., I PRN 14/95,OSNP 1995 nr 21, poz.
263; z dnia 23 stycznia 1998 r., I PKN 498/97, OSNP 1999 nr 1, poz. 8; z dnia 7
stycznia 2000 r., I PKN 404/99, OSNP 2001 nr 10, poz. 347; z dnia 9 września
2004 r., I PK 659/03, OSNP 2005 nr 10, poz. 13923 lipca 2009 r., II PK 36/09, LEX
nr 533075 i z dnia 4 listopada 2009 r., I PK 106/09, LEX nr 564759), za wyjątkiem
sytuacji, gdy ta sama osoba występowała w roli jedynego wspólnika i prezesa
jednoosobowego zarządu spółki (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 1995
r., II UKN 112/98, OSNP 2000 nr 2, poz. 66 i wyroki z dnia 17 grudnia 1996 r., II UK
37/96, OSNP 1997, nr 17, poz. 320; z dnia 5 lutego 1997 r., II UKN 86/96, OSNP
1997 nr 20, poz. 404; z dnia 32 września 1997 r., I PKN 276/97, OSNP 1998 nr 13,
poz. 397; z dnia 2 lutego 1998 r., II UKN 112/98, OSNP 2000 nr 2, poz. 66; z dnia
14 marca 2001 r., II UKN 268/00, LEX nr 551026; z dnia 9 kwietnia 2004 r., I PK
659/03, OSNP 2005 nr 10, poz. 139; z dnia 23 października 2006 r., I PK 113/06,
Pr. Pracy 2007 nr 1, poz. 35). Przyczyny negowania istnienia między stronami
stosunku pracy w tej ostatniej sytuacji tłumaczono różnymi względami: pierwotnie
brakiem należytej reprezentacji podmiotu zatrudniającego przy zawieraniu umowy o
pracę i występowania tej samej osoby w roli pracodawcy i pracownika,
pokrywaniem się obowiązków wynikających ze stosunku pracy z obowiązkami
wspólnika spółki, wreszcie brakiem konstytutywnych cech stosunku pracy. Te same
względy decydują również o ocenie ważności i skuteczności umowy o pracę
zawartej - jak w niniejszym przypadku – z jedynym wspólnikiem i prezesem
dwuosobowego zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Żadne przepisy,
tak Kodeksu pracy jak i Kodeksu spółek handlowych, nie wykluczają wprost
możliwości nawiązania stosunku pracy z taką osobą. Konieczne jest jednak
rozważenie, czy umowa o pracę została zawarta przez uprawnione podmioty i z
zachowaniem wszelkich wymagań formalnych oraz czy wykreowała ona stosunek
prawny posiadający niezbędne cechy stosunku pracy.
Odnośnie do właściwej reprezentacji spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością przy zawieraniu umowy o pracę z członkiem jej zarządu, art.
210 k.s.h., podobnie jak obecny art. 210 § 1 k.s.h., stanowił, że w takich sytuacjach
15
spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik ustanowiony uchwałą
zgromadzenia wspólników. Przepis ten jest przepisem szczególnym wobec ogólnie
obowiązującej regulacji art. 3¹ § 1 k.p. Oznacza to, że tylko te dwa podmioty są
upoważnione do zawierania z członkami zarządu spółki wszelkich umów (w tym
także umów o pracę). O tym, który ze wskazanych w przepisie podmiotów
reprezentuje spółkę względem członków jej zarządu, rozstrzygają zaś wewnętrzne
akty spółki (umowa spółki z o.o., uchwała zgromadzenia wspólników), a w razie
braku takiej regulacji spółka z ograniczoną odpowiedzialnością może być co do
zasady reprezentowana wobec członków zarządu zarówno przez radę nadzorczą,
jak i pełnomocnika powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników. Umowa
zawarta z naruszenie normy art. 210 (art. 210 § 1 ) k.s.h. jest w świetle art. 58 § 1
k.c. w związku z art. 300 k.p. bezwzględnie nieważna (wyroki Sądu Najwyższego z
dnia 15 czerwca 2005 r., II PK 276/04, OSNP 2006 nr 3-4, poz. 42; z dnia 18
sierpnia 2005 r. V CK 104/05, LEX nr 358805; z dnia 23 lipca 2009 r., II PK 36/09,
LEX nr 533075 i z dnia 4 sierpnia 2009 r., I PK 42/09, LEX nr 528156). Dopiero § 2
tegoż artykułu, wprowadzony do Kodeksu z dniem 15 stycznia 2004 r. ustawą
zmieniającą z dnia 12 grudnia 2003 r. (Dz.U. z 2003 r., Nr 229, poz. 2276),
jednoznacznie wyłączył stosowanie cytowanego przepisu, gdy wspólnik, o którym
mowa w art. 173 § 1 (czyli jedyny wspólnik posiadający wszystkie udziały spółki lub
posiadający wszystkie udziały wraz ze spółką) jest zarazem jedynym członkiem
zarządu. Wówczas czynność prawna między tym wspólnikiem a reprezentowaną
przez niego spółką wymaga formy aktu notarialnego, a o jej dokonaniu notariusz
zawiadamia sąd rejestrowy. Z przepisów tych można wyinterpretować dwie normy
prawne, z których pierwsza dopuszcza reprezentację spółki przez jedynego
wspólnika będącego zarazem jedynym członkiem zarządu w czynnościach między
tym wspólnikiem a spółką, a druga wymaga dla wszystkich czynności
dokonywanych w takiej sytuacji formy aktu notarialnego. Wcześniej analogiczna
regulacja zawarta była w art. 173 § 2 i § 3 k.s.h. i budziła wątpliwości co do jej
relacji względem art. 210 k.s.h. (M. Bielecki, Zagadnienia związane z reprezentacją
spółki z o. o. w umowach z członkami zarządu, Radca Prawny 2002, nr 2, s. 37,; Ł.
Kolny, Z problematyki reprezentacji jednoosobowej spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością. Uwagi w zakresie hipotezy art. 173 § 1 i 2 k.s.h., Prawo Spółek
16
2003 nr 6, s. 2; J. Modrzejewski, Jednoosobowa spółka z o. o. w świetle dwunastej
dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich, PPH 2001, nr 1, s. 35; R. Szczęsny,
Umowy i spory pomiędzy spółką a jej członkami zarządu, Prawo Spółek 2002 nr 12,
s. 14).
Jak wynika z poczynionych przez Sąd Apelacyjny ustaleń, w dacie zawarcia
przez strony umowy o pracę P. Spółka z o. o. posiadała dwuosobowy zarząd,
złożony z zainteresowanego Wojciecha J. oraz Rafała R. Prawidłowo zatem przy
dokonywaniu tej czynności Spółkę reprezentował ustanowiony uchwałą
zgromadzenia wspólników pełnomocnik w osobie prokurenta Moniki Ż. To, że
zmiany w składzie zarządu dokonane zostały na trzy dnia przed zawarciem
wspomnianej umowy, nie przesądza o jej ważności i skuteczności.
Odmiennie rzecz się ma z zachowaniem właściwej formy przedmiotowej
umowy. W myśl art. 173 § 1 k.s.h. w jego pierwotnym brzmieniu w przypadku, gdy
wszystkie udziały spółki przysługiwały jedynemu wspólnikowi albo jedynemu
wspólnikowi i spółce, oświadczenie woli takiego wspólnika składane spółce
wymagało formy pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym, chyba że
ustawa stanowiła inaczej. Wprawdzie w doktrynie można spotkać pogląd, że
przepis ten nie ma zastosowania do umów o pracę, co do których ich formę określa
wyłącznie art. 29 k.p. (D. Duda , Kodeks spółek handlowych – niektóre implikacje
na gruncie prawa pracy, PiZS 2001 nr 2, poz. 23).Trudno jednak zgodzić się z tym
stanowiskiem, zważywszy że tak w literaturze, jak i judykaturze wielokrotnie
podkreślano, iż przepisy (a więc także art. 173) k.s.h. są przepisami szczególnymi
w stosunku do przepisów innych aktów prawnych, jak Kodeks cywilny czy Kodeks
pracy i powinny być stosowane w pierwszej kolejności w myśl zasady lex specialis
derogat legi generali (M. Borkowski, Wpływ nowelizacji art. 173 k.s.h. na
podejmowanie czynności prawnych przez jednoosobowe spółki z o. o., PPH nr 5, s.
23; T. Duraj, Dopuszczalność zawarcia umowy o pracę z jedynym wspólnikiem –
członkiem jednoosobowego zarządu spółki z o. o., PiZS 2000 nr 12, s. 16; A.
Herbert, Zmiany regulacji prawnej spółki z o. o. na tle Kodeksu spółek handlowych
– zagadnienia wybrane, PUG 2001 nr 4, s. 2 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia
18 sierpnia 2005 r., V CK 104/05, LEX nr 358805 i z dnia 24 listopada 2005 r., III
CK 207/05, LEX nr 371793). W przedmiotowej sprawie wynikający z cytowanego
17
przepisu wymóg formy pisemnej z notarialnie poświadczonym podpisem nie został
dopełniony.
Prawdą jest, że w sytuacji zawarcia umowy o pracę z członkiem zarządu
spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z naruszeniem przepisów Kodeksu spółek
handlowych judykatura dopuszcza możliwość późniejszego nawiązania przez
strony stosunku pracy przez dopuszczenie pracownika do wykonywania pracy na
warunkach umowy o pracę przez podmiot kompetentny do reprezentacji spółki.
Podkreśla się przy tym, iż nie jest to konwalidacja poprzedniej, wadliwej umowy o
pracę, lecz zawarcie w sposób dorozumiany nowej umowy. Ocena, czy doszło do
nawiązania stosunku pracy, zależy jednak od okoliczności konkretnej sprawy, a
zwłaszcza od celów, do jakich zmierzały strony i występowania w tak nawiązanym
stosunku prawnym konstrukcyjnych cech stosunku pracy (wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 6 października 2004 r., I PK 488/03, OSNP 2005 nr 10, poz.
145; z dnia 12 stycznia 2005 r., I PK 123/04, OSNP 2005 nr 15, poz. 231 i z dnia
18 czerwca 2007 r., II PK 341/06, M. P. Pr. 2007 nr 12, s. 647). Koncepcja ta ma
jednak przeciwników (Z. Kubot, Umowa o pracę z członkami zarządu spółek
kapitałowych, PiZS 1995, nr 1, s. 39). Trzeba pamiętać, że nawiązanie stosunku
pracy per facta concludentia może dotyczyć osób, które nie miały wcześniej
obowiązku wykonywania określonych czynności i nie wykonywały ich w ramach
innego stosunku prawnego. W przypadku członków zarządu spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością zarządzanie sprawami spółki nie musi zaś być realizowane na
podstawie pracowniczego zatrudnienia i jeśli było ono uprzednio wykonywane poza
stosunkiem pracy, trudno przyjąć – bez zaistnienia dodatkowych okoliczności -
nawiązanie tegoż stosunku przez dopuszczenie danej osoby do pracy tożsamej z
czynnościami wcześniej świadczonymi poza pracowniczym zatrudnieniem.
Jednakże nawet jeśli zawarcie umowy o pracę z jedynym wspólnikiem i
posiadaczem wszystkich udziałów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz
członkiem jej dwuosobowego zarządu nastąpiło z zachowaniem wszelkich
wymagań w zakresie reprezentacji spółki i formy czynności prawnej, nie zawsze
musi dojść do nawiązania stosunku pracy, jeśli wykreowany umową o pracę
stosunek prawny nie posiada cech konstytutywnych wynikających z art. 22 § 1 k.p.
18
Warto podkreślić, że jeśli zadania członka zarządu polegają – jak ma to
miejsce w niniejszym przypadku – wyłącznie na wykonywaniu czynności
zarządczych, realizowanie tych czynności nie musi automatycznie oznaczać
wykonywania ich w reżimie pracowniczym. Członek zarządu spółki kapitałowej
może być zatem zatrudniony na podstawie umowy o pracę, ale może realizować
swoje obowiązki w ramach stosunków o charakterze cywilnoprawnym (wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 11 listopada 2009 r., I UK 15/09, LEX nr 5129). Decydujące
znaczenie dla oceny charakteru łączącego spółkę z ograniczoną
odpowiedzialnością z członkiem jej zarządu stosunku prawnego ma więc treść
tegoż stosunku i warunki jego realizacji.
Tak w judykaturze, jak i doktrynie prawa pracy podkreśla się, że stosunek
pracy, zdefiniowany w art. 22 § 1 k.p., jest stosunkiem prawnym starannego
działania, którego konstytutywnymi cechami są: dobrowolne, osobiste, odpłatne
świadczenie pracy w sposób ciągły, w warunkach podporządkowania pracownika
pracodawcy, który ponosi wszelkie ryzyka związane z zatrudnieniem pracownika.
O ile nie budzi wątpliwości, iż wykonywanie przez Wojciecha J. czynności
prezesa zarządu spółki mogło mieć osobisty charakter oraz odbywać się w sposób
ciągły i odpłatny, o tyle spornym pozostaje główny element konstrukcyjny stosunku
pracy, jakim jest pracownicze podporządkowanie zainteresowanego swemu
pracodawcy w procesie świadczenia pracy.
Podporządkowanie pracownika uważane jest za jedyną cechę rzeczywiście
odróżniającą stosunek pracy od innych prawnych stosunków świadczenia usług,
przesądzającą o gospodarczym i społecznym charakterze zatrudnienia
pracowniczego. Prawdą jest, że tradycyjne pojmowanie podporządkowania jako
obowiązku wykonywania przez pracownika poleceń pracodawcy ewoluuje w miarę
rozwoju stosunków społecznych. W miejsce dawnego systemu ścisłego
hierarchicznego podporządkowania pracownika i obowiązku stosowania się do
dyspozycji pracodawcy nawet w technicznym zakresie działania, pojawia się nowe
podporządkowanie autonomiczne, polegające na wyznaczeniu pracownikowi przez
pracodawcę zadań bez ingerowania w sposób ich wykonania. W tymże systemie
podporządkowania pracodawca określa godziny czasu pracy i wyznacza zadania,
natomiast sposób realizacji tych zadań pozostawiony jest pracownikowi (wyroki
19
Sądu Najwyższego z dnia 7 września 1999 r., I PKN 277/99, OSNP 2001 nr 1, poz.
18 i z dnia 9 września 2004 r., I PK 659/03, OSNP 2005 nr 10, poz. 139). Jednakże
nawet w opisanym autonomicznym systemie podporządkowania występuje
wyraźne oddzielenie pozycji i roli pracodawcy od pozycji i roli pracownika.
Kierownicze uprawnienia pracodawcy nie są wprawdzie realizowane w drodze
wydawania pracownikowi bezpośrednich poleceń w procesie pracy, ale wyrażają
się w określeniu zadań i warunków, w jakich mają być one wykonywane. Trudno
przyjąć istnienie tak zdefiniowanego podporządkowania w niniejszej sprawie w
sytuacji, gdy w § 1 przedmiotowej umowy o pracę określono rodzaj pracy
zainteresowanego Wojciecha J. ogólnie jako wykonywanie obowiązków
wynikających z zajmowanego – i to od chwili utworzenia Spółki – stanowiska
Prezesa Zarządu, a w § 2 pkt 1 kontraktu doprecyzowano, iż realizacja tych
obowiązków odbywać się będzie zgodnie z obowiązującym prawem oraz
postanowieniami Aktu Założycielskiego Spółki i uchwał Władz Spółki. Rzecz w tym,
że jedynym twórcą aktu założycielskiego (tj. umowy spółki) i jedynym członkiem
Zgromadzenia Wspólników podejmującym uchwały w sprawach dotyczących
funkcjonowania Spółki pozostawał sam zainteresowany. W ten oto sposób w
ramach zawartej umowy o pracę zainteresowany, działając jako jedyny założyciel,
udziałowiec i członek Zgromadzenia Wspólników Spółki, będącej pracodawcą, sam
sobie (jako pracownikowi) wyznaczył obowiązki pokrywające się w pełni z
zadaniami zarządczymi Prezesa Spółki i w ustanowionym przez siebie akcie
założycielskim Spółki oraz uchwałach jej głównego organu władzy określił sposób
ich realizacji. Nie sposób zatem nie zauważyć, że nawet przy przyjęciu tak
liberalnej konstrukcji podporządkowania pracowniczego mamy do czynienia z
sytuacją podporządkowania „pracownika samemu sobie”.
Godzi się podkreślić, że nie tylko brak podporządkowania pracowniczego w
rozumieniu art. 22 § 1 k.p. przemawia przeciwko przyjęciu pracowniczego stosunku
zatrudnienia pomiędzy Wojciechem J. a P. Spółką z o.o. w W. Sprzeciwia się temu
także zasadnicza sprzeczność pomiędzy właścicielskim a pracowniczym statusem
zainteresowanego, jaka pojawia się w takim przypadku. Koncepcja stosunku pracy
opiera się na teorii, według której podstawą ustroju pracy jest wymiana świadczeń
między dwoma kontrahentami: właścicielem środków produkcji (podmiotem
20
zatrudniającym) a pracownikiem. Zatrudnienie zainteresowanego na podstawie
umowy o pracę na stanowisku prezesa zarządu spółki, w której jest on jedynym
udziałowcem, prowadziłoby do ekstremalnej postaci symbiozy pracy i kapitału,
sprzecznej z aksjologią prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, opartą zasadniczo
na oddzieleniu kapitału i pracy. W doktrynie wyrażany jest pogląd, zgodnie z którym
w sytuacji, gdy mamy do czynienia z jedynym wspólnikiem spółki i członkiem jej
zarządu, ewentualny status takiej osoby jako wykonawcy pracy byłby zdominowany
przez status właścicielski do tego stopnia, że stałby się jego funkcjonalnym
elementem, służącym głównie kompleksowej obsłudze kapitału. Uznanie, że jedyny
(czy nawet większościowy) udziałowiec w spółce mógłby w takich warunkach pełnić
funkcję prezesa zarządu, zatrudnionego w ramach stosunku pracy, byłoby
sprzeczne z istotą stosunku pracy i prawa pracy w ogóle (Z. Hajn, glosa do wyroku
Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1998 r., II UKN 394/98, OSP 2000 nr 12, s.
592).
Powyższe rozważania uprawniają do stwierdzenia, że w rozpoznawanej
sprawie umowa o pracę pomiędzy Wojciechem J., jedynym wspólnikiem,
posiadaczem wszystkich udziałów i prezesem dwuosobowego zarządu P. Spółki z
o. o. w W. a tą spółką, nie wykreowała stosunku pracy wobec braku
konstruktywnego elementu tegoż stosunku, jakim jest pracownicze
podporządkowanie oraz naruszenia zasady rozdziału statusu właścicielskiego i
pracowniczego u osoby zatrudnionej w takim charakterze. W konsekwencji
prawidłową jest decyzja organu rentowego stwierdzająca niepodleganie
zainteresowanego ubezpieczeniom społecznym z tytułu pozostawania w stosunku
pracy.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy z mocy art. 398¹⁴ k.p.c. orzekł
jak w sentencji.