Sygn. akt VIII Pa 43/22
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 3 marca 2022 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie sygn. akt X P 484/21 z powództwa: M. S. (1) przeciwko: D. S. (1) i M. S. (2) (...) Spółki Cywilnej w Ł.
o odszkodowanie: oddalił powództwo, zasądził od M. S. (1) solidarnie na rzecz D. S. (1) i M. S. (2) (...) Spółki Cywilnej w Ł. kwotę 180,00 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz nie obciążył stron kosztami opłaty sądowej i przejmując ją na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi.
Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.
Do 25 lutego 2020r powódka pracowała w Kancelarii (...) /od roku 2014r/. Umowa rozwiązała się za porozumieniem stron.
Pozwani od wieli lat prowadzą działalność prawniczą w formie spółki cywilnej /kancelarię adwokacką/ w Ł., na ul.(...), na I piętrze.
Pod tym samym adresem, w tym samym budynku, funkcjonuje również spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Kancelaria (...). Jej wspólnikami w równych częściach są: pozwany M. S. (2) i Ł. B. (1). Obaj wspólnicy są członkami zarządu w/w spółki. Spółka (...) prowadzi działalność prawniczą, działalność związaną z administracyjną obsługą biura, doradztwo w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej i zarządzania.
Kancelaria pozwanych i spółka (...) nie tylko mieszczą się i działają w tym samym budynku, ale i ściśle współpracują ze sobą. Wskazane podmioty, mimo prawnej odrębności, tworzą zorganizowaną całość /pozwany -wspólnik E.-od maja 2021r jest też członkiem zarządu tejże spółki/. Pozwani jako adwokaci świadczą usługi dla spółki (...), tj. obsługę prawną klientów spółki w zakresie reprezentacji procesowej w postępowaniach sądowych. W oparciu o ustaloną od lat praktykę, organizacja pracy z klientami zgłaszającymi się do siedziby spółki (...) przy ul. (...) jest taka, że najpierw klienci trafiają do Biura (...). W Biurze pracują osoby podległe organizacyjnie spółce (...), którymi bezpośrednio kieruje i nadzoruje ich pracę (...) spółki- (...).
Kancelaria adwokacka pozwanych na zasadzie zlecenia prowadzi sprawy procesowe- obsługuje klientów E. w sprawach wymagających zastępstwa procesowego. W przypadku takich klientów, wyselekcjonowanych już w Biurze (...), „przekazanych” pozwanym do obsługi prawnej /sprawy zlecone-dane przekazane przez powódkę w BOK w programie S. i (...), dalsze czynności podejmują już pracownicy podlegli pozwanym w takich działach, jak: sekretariat kancelarii adwokackiej, dział procesowy, dział odzysku -kierowane i nadzorowane przez pozwanych /bez udziału Ł. B. (1)/.
W dniu 26 lutego 2020 roku powódka zawarła z Kancelarią Adwokacką (...) s.c. w Ł. umowę o pracę na okres próbny do dnia 25 maja 2020 roku, na stanowisku sekretarki, w pełnym wymiarze czasu pracy, z wynagrodzeniem zasadniczym - 3.421,90 zł miesięcznie. Umowę podpisała w imieniu Kancelarii jej wspólnik cywilny-D. S. (1), żona drugiego z pozwanych wspólników: M. S. (2). Powódka miała świadczyć pracę w Ł., na ul.(...).
Kancelaria pozwanych świadczy usługi w godzinach: 8.00-18.00, a czas pracy zatrudnionych rozliczany jest w 3 miesięcznym okresie rozliczeniowym.
Powódkę obowiązywała 7 godzinna dobowa norma czasu pracy i 35 godzinna tygodniowa. Okres wypowiedzenia określono na 2 tygodniowy.
Powódka przeszła szkolenie wstępne BHP oraz instruktaż stanowiskowy na stanowisko w Biurze (...) /taki zapis znalazł się w karcie szkolenia wstępnego bhp/.
W dniu 26 maja 2020 roku strony procesu zawarły umowę o pracę na czas określony do dnia 25 sierpnia 2020 roku, ponownie zapisując w treści, że powódka zatrudniona jest na takich warunkach jak poprzednio na stanowisku sekretarki. Umowę tym razem podpisał M. S. (2).
W dniu 21 sierpnia 2020 roku pozwana D. S. (1) podpisała jako wspólnik spółki cywilnej (...) s.c. z powódką kolejną umowę -tym razem na czas nieokreślony od 26 sierpnia 2020 roku. Powódka ponownie „została zatrudniona” na stanowisku sekretarki, ale z wynagrodzeniem zasadniczym - 3.704,60 zł.
Aneksem do w/w umowy o pracę (podpisanym w imieniu Kancelarii (...) przez pozwanego M. S. (2)) strony procesu ustaliły, iż z dniem 1 lutego 2021 roku wynagrodzenie zasadnicze powódki wynosi- 4.129,95 zł brutto miesięcznie.
(...) sp. z o.o. byli w spornym okresie M. S. (2) i Ł. B. (1) -do połowy maja2021 także członek zarządu tejże spółki.
Ł. B. (1) kierował w E. Biurem (...), D. Negocjacji, D. Umów i Rozliczeń. Zajmował się też marketingiem spółki, pozyskiwaniem nowych klientów. Pozostałymi działami: Sekretariatem oraz Procesowym i O. kierowali pozwani. Wskazany podział wynikał z ustnych, zgodnych ustaleń (wówczas przyszłych wspólników E.) jeszcze z 2015 roku.
Pracownicy sekretariatu zazwyczaj mieli umowy pracę podpisywane przez pozwanych w imieniu Kancelarii Adwokackiej (...) s.c. i świadczyli pracę w tej lokalizacji. W sekretariacie zajmowano się zakładaniem i rozdzielaniem akt, które trzeba było przenosić w inne miejsca. Praca wiązała się więc także z przenoszeniem ciężarów.
W sekretariacie, powódka zajmowała się też odbieraniem korespondencji, jej wysyłaniem, wyszukiwaniem akt i zakładaniem teczek akt nowych spraw.
Początkowo, po podpisaniu pierwszej umowy o pracę, powódka rozpoczęła świadczenie pracy w sekretariacie. Nowy pracownik był tam bardzo potrzebny. Na powódkę oczekiwano kilka tygodni /kończyła pracę w innym podmiocie/. Pozwana od początku obawiała się, czy z uwagi na rodzaj niepełnosprawności, powódka podoła obowiązkom, w szczególności noszenia akt. Poza tym, niepełnosprawność ograniczała czas pracy powódki do 7 h dziennie. Wyłączało to możliwość uczestniczenia ok. godziny 16.00 w znoszeniu korespondencji do Urzędu Pocztowego. Powódka, z uwagi na stan zdrowia, wbrew zapewnieniom, że sprosta fizycznie obowiązkom i mimo dopuszczenia jej do pracy orzeczeniem lekarskim z 21 lutego 2021r, nie poradziła sobie w sekretariacie. Pozwanym powiedziała o tym już po 3 dniach pracy. Z ich inicjatywy, powódka otrzymała wtedy propozycję od Ł. B., aby przejść do pracy w BOK spółki (...). Rozmowa toczyła się w obecności pozwanego. W istocie pracę w BOK zaproponowali powódce obaj wspólnicy E..
W sekretariacie, po kolejnej rekrutacji, zatrudniono na miejsce powódki inną osobę.
Po ustaleniach z Ł. B. / za zgodą obu wspólników E./ powódka zaczęła pracę w Biurze (...) w E. sp.zo.o. Miała świadomość, że Biurem kieruje Ł. B., a ona pracuje dla E. /choć pierwsza, jak i wszystkie kolejne umowy o pracę, wskazywały jako pracodawcę Kancelarię Adwokacką pozwanych i to pozwani podpisywali je jako „pracodawcy”/. Powódka nie podpisywała ze spółką (...) żadnych umów. Nie pytała, dlaczego ma umowy tylko z pozwanymi. Także część osób pracujących w dziale procesowym miała umowy podpisane z pozwanymi, a część ze spółką (...). Powódka oficjalnie nie wiedziała, co jest przyczyną takiego rozróżnienia.
Powódka domyślała się, że kolejne umowy podpisywali z nią pozwani w imieniu swojej Kancelarii, ponieważ była osobą niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym (na stałe w przyczyn neurologicznych i ze strony narządu ruchu), a pozwani korzystali z dofinansowania PFRON-u na tworzenie i utrzymywanie stanowisk dla takich osób.
Do końca pracy powódki w BOK pozwani „nie widzieli potrzeby rozwiązywania” umów podpisywanych w imieniu Kancelarii na pracę powódki w sekretariacie.
Praktyką pozwanych oraz (...) sp. z o.o. było „naprzemienne” /nawet kilkukrotne/ zawieranie z pracownikami okresowych umów o pracę /współpracę/, raz przez pozwanych, a następnie przez Kancelarię (...). Np. pierwsza umowa była z pozwanymi, a druga z E.; z kolei trzecia umowa była ponownie z pozwanymi.
Zazwyczaj, w ramach wskazanej praktyki, najpierw umowę na 3 miesiące zawierała z pracownikiem spółka (...), a po jej ustaniu Kancelaria pozwanych. Powyższa praktyka, wiązała się z kolejnym wykorzystywaniem środków PFRON na tworzenie miejsc pracy i zatrudnianie osób niepełnosprawnych.
Biuro (...) organizacyjnie zawsze znajdowało się w strukturach Kancelarii (...). Powódka przyjmowała tam klientów w imieniu Kancelarii (...) i dla tej spółki, odbierała telefony, udzielała informacji, odpisywała na wiadomości e-mail. Pracownicy BOK zajmowali się klientami w/w Kancelarii zgodnie z alfabetycznym podziałem. Umowy z klientami zawierała spółka (...).
Po przyjęciu sprawy danego podmiotu, w przypadku, gdy była to sprawa „procesowa” /związana z koniecznością reprezentowania w postępowaniach sądowych/, powódka „zlecała” ją zgodnie z ogólnymi zasadami w BOK, do obsługi przez pozwanych. Powódka robiła to, wpisując dane na komunikator S. z adresem Kancelarii Adwokackiej (...) oraz przesyłała pozwanym dane sprawy w programie komputerowym „ (...)”. Nie zdarzało się, aby w BOK pojawił się klient, który życzyłby sobie podpisania umowy z Kancelarią pozwanych. Pozwani nie czynili uwag, że powódka nie przyjmuje spraw bezpośrednio na ich Kancelarię.
Sprawy przyjęte w BOK i skierowane do obsługi do Kancelarii pozwanych najpierw trafiały do pracowników Sekretariatu, a potem do D. Procesowego, którym zarządzała Kancelaria (...)…”.
W związku z tym, że obie Kancelarie ściśle współpracowały ze sobą, pozwani nie raz wydawali polecenia pracownikom działów podporządkowanych organizacyjnie spółce (...). B., a także odwrotnie /np. polecenia Ł. B. w sekretariacie, aby odebrano przesyłki, skontaktowano się z księgową czy kontrahentami, złożono zamówienia, itp./. Pracownicy wszystkich działów traktowali więc polecenia pozwanych, jak i Ł. B. równorzędnie, tj. jak wydawane przez przełożonych. Podział prawny na w/w Kancelarie niektórzy pracownicy odbierali jako „sztuczny”, a działalność pozwanych i E. w miejscu ich pracy postrzegali jako jedną organizacyjną całość. Adresy e-mail wszystkich pracowników znajdowały się w domenie spółki (...).
W razie problemów związanych z pracą danego działu pracownicy zwracali się z tym do osoby kierującej tym właśnie działem.
(...) spółki (...) starali się nie wkraczać sobie nawzajem w kierowanie zwyczajowo podporządkowanymi im działami.
Ł. B. nie ma wykształcenia prawniczego. Osoby zajmujące się sprawami procesowymi, w przypadku kontrowersyjnych prawnie poleceń Ł. B., przychodziły nie raz po konsultację do pozwanych. Zwłaszcza, gdy oceniały sprawę jako ryzykowną, mogącą przynieść straty.
Kancelaria Adwokacki (...) nie uzgadniały /nie zawierały umowy/ przekazywania określonej ilości spraw procesowych w danej jednostce czasu.
Zdarzało się, że pracownicy Biura (...) konsultowali z pozwanymi, czy można przyjąć daną sprawę „procesową” /pomóc klientowi/.
Ł. B. (1) był przełożonym powódki /kierował Biurem (...)/. Powódka zawsze wykonywała jego polecenia. Wiedziała, że szef, tak jak i pozwany, ma status wspólnika spółki i nie jest pracownikiem. Powódka nie wiedziała na jakich dokładnie zasadach współpracują Kancelaria Adwokacka pozwanych i spółka (...). Ani, czy reguluje to jakaś umowa.
Pozwani nigdy nie kwestionowali zasady, że polecenia wydaje powódce Ł. B.. Nie odwoływali jego poleceń . Gdy, powódka przeszła /została przeniesiona-k:120/ do Biura (...), w trakcie rozmowy z pozwanym i Ł. B., usłyszała że Biuro prowadzi właśnie Ł. B. (1). Od chwili przyjęcia jej do BOK między wspólnikami nigdy nie było sporu nt. tego, czyje polecenia ma wykonywać powódka.
W kwietniu 2021 pozwany odkrył, że mandat członka zarządu E.- Ł. B. dawno wygasł /przez około 2-3 lata nie podjęto stosownej uchwały/, a spółka (...) nie ma Zarządu. M. S. (2) przekazał o tym wspólnikowi pod koniec kwietnia 2021 roku. Informacja spotkała się z dezaprobatą Ł. B., który w międzyczasie występował w imieniu E. prowadzącej działalność operacyjną, podpisywał umowy z klientami spółki, dokonywał w jej imieniu wypłat, czy operacji na koncie bankowym, nawiązywał umowy o pracę oraz o współpracę.
W kwietniu 2021 Kancelaria pozwanych przyjęła do prowadzenia 273 sprawy, a w maju 2021 -190 spraw.
W kwietniu 2021 powódka przyjęła w BOK w imieniu spółki (...) -7 spraw jednorazowych, a w maju 2021 -3 takie sprawy. W dniach: 01-12 maja 2021 w BOK nie przyjęto żadnej sprawy jednorazowej. W kwietniu 2021 w imieniu E. w BOK przyjęto 269 spraw abonamentowych, a w maju 2021- 255. Wiele ze spraw klientów abonamentowych przyjmowała wówczas powódka.
W dniu 29 kwietnia 2021 roku Ł. B. (1) przyszedł do BOK i poinformował A. S., iż Kancelaria (...) nie przyjmuje nowych spraw, bo nie ma Zarządu i nie ma osoby umocowanej do podpisywania umów. Sprawy stałych klientów /”abonamentowych”/, którzy mieli umowy podpisane już wcześniej, przyjmowano do obsługi w dalszym ciągu. Powódka nigdy nie miała upoważnienia /pełnomocnictwa/ do podpisywania umów w imieniu spółki. Nie decydowała, czy i które sprawy należy przyjąć do obsługi. Powódka, jak i inni pracownicy BOK, wykonali polecenie służbowe Ł. B. i nie przyjmowali nowych spraw /takie polecenie wydał im stały przełożony/. Powódka zawsze uważała, że pracuje w BOK dla spółki (...) /klientów nie przyjmowała w imieniu kancelarii pozwanych, ale w imieniu spółki (...)/.
Taką samą informację jak w/w (z tym, że bez wskazania przyczyny) Ł. B. przesłał na komunikatorze S. do działu odzysku. Dostęp do w/w wiadomości miało kilka osób z tego działu, pracownicy BOK i wspólnicy E..
Osoby pracujące w dziale umów /praktycznie podporządkowanym Ł. B./ dowiadywały się o nieprzyjmowaniu nowych spraw tylko, gdy zapytały o to innych, zorientowanych już pracowników, np. z BOK. Nie otrzymały oficjalnej informacji od Ł. B..
W dniu 06 maja 2021r pozwany M. S. (2) zorientował się, że Kancelaria (...) nie przyjmuje nowych spraw, m.in. procesowych i nie przekazuje ich pozwanym do obsługi prawnej. W wyniku rozmowy na komunikatorze z pracownicą BOK A. S. (2) pozwany dowiedział się, że Ł. B. zabronił pracownikom Biura przyjmowania nowych spraw do obsługi prawnej /klientów nie abonamentowych, tj. nie mających zawartych już wcześniej umów o stałej obsłudze/. W przypadku podmiotów, których sprawy nie wymagały niezwłocznego działania /np. terminy biegły i był czas na podjęcie obsługi/ pracownicy BOK mieli odwlekać decyzję o przyjęciu danej sprawy.
W tym samym dniu pozwani spotkali się bezpośrednio z A. S. (2) z BOK. A. S. obawiała się, że spotka się z zarzutami, których nie będzie w stanie odeprzeć. Na spotkanie, na zaproszenie A. S., przyszedł więc też Ł. B., ale pozwani wyprosili go. D. S. /nie pełniąca formalnie żadnych funkcji w E./ brała udział w spotkaniu, bo nieprzyjmowanie nowych spraw, przekładało się na ilość pracy w Kancelarii pozwanych. A. S. nie powiedziała pozwanym, jak Ł. B. uzasadnił zakaz przyjmowania nowych spraw. Odsyłała pozwanych bezpośrednio do Ł. B.. Uważała, że pozwany jako wspólnik wie, że E. nie ma Zarządu. Atmosfera spotkania była nieprzyjemna.
Pozwani w tamtym czasie nie rozmawiali z powódką, że ma przyjmować sprawy nowe. Wówczas, pozwani nie chcieli, aby w „konflikcie” wspólników uczestniczyli pracownicy, a pozwany skupił się na zapewnieniu spółce (...) prawidłowej reprezentacji.
Pozwani oczekiwali od powódki, że po otrzymaniu polecenia nieprzyjmowania nowych spraw, powie im o tym z własnej inicjatywy.
Pozwany w maju 2021 rozmawiał z Ł. B. nt. polecenia dla BOK nieprzyjmowania nowych spraw, tj. że w ten sposób naraża spółkę na straty, a pracownikom wydaje bezprawne polecenia. Ł. B. unikał kontaktu z pozwanym i rozmów , m.in. na ten temat.
Spraw nowych klientów nie przyjmowano w E. od 29 kwietnia 2021 do połowy maja 2021 roku.
W razie, gdy pojawiał się w BOK nowy klient ze sprawą wymagającą jednorazowej aktywności, ale z dłuższym terminem na podjęcie czynności, wówczas pracownicy Biura informowali, że na razie Kancelaria nie przyjmuje nowych spraw z przyczyn epidemicznych, a klient może zgłosić się później. Spraw nie przekazywano innym kancelariom. Natomiast, w przypadku spraw wymagających natychmiastowych czynności, pracownicy BOK po prostu odmawiali ich przyjęcia bez propozycji odkładania współpracy na później.
Nowe sprawy, niektórych klientów E. i tak trafiały do innych podmiotów, np. do nowej kancelarii (...). B.. Takie przypadki ujawniały się po 01 lipca 2021, gdy powódka pracowała już w w/w kancelarii. Pracownicy pozwanych i E. uważali, że wiąże się to z „przejęciem” przez Ł. B. „Portalu Dłużnika” z dotychczasowymi klientami.
Po długich rozmowach, ok. 13 maja 2021 r. pozwany zawarł z Ł. B. (1) „porozumienie korporacyjne” /Ł. B. wkrótce od niego odstąpił./
Wspólnicy zdecydowali, że rozstaną się, a spółka (...) ulegnie podziałowi. Porozumienie pierwotnie miało też dotyczyć zasad „podziału” pracowników, którzy przejdą z danym wspólnikiem. Ostatecznie, takich zapisów zabrakło, a wspólnicy skupili się na zawarciu w porozumieniu zasad współpracy na najbliższy rok działalności E..
W związku z ilością prowadzonych spraw klientów „abonamentowych” Kancelaria pozwanych miała zostać w dotychczasowej lokalizacji, a Ł. B. miał przenieść odrębną działalność w inne miejsce.
W międzyczasie, pozwany został drugim członkiem zarządu E.. M. S. zależało na szybkim uzupełnieniu braku składu zarządu. Doprowadził więc do szybkiego zwołania zgromadzenia wspólników i podjęcia stosownych uchwał.
Po „zawarciu” w/w porozumienia, w połowie maja 2021, Ł. B. poinformował pracowników BOK, że spółka ma już Zarząd i sprawy nowych klientów można przyjmować.
Powódka nigdy nie informowała M. S. (2), iż BOK /w tym ona/ nie przyjmuje nowych spraw. Pozwani poszli do powódki do BOK, aby zwrócić jej uwagę, że taka sytuacja to działanie na szkodę Kancelarii (...).
Na początku maja 2021 roku odbyło się spotkanie pozwanych i Ł. B. z pracownikami kancelarii i spółki, w trakcie którego Ł. B. (1) informował o rychłym „rozpadzie” E.. Spółka miała działać jeszcze przez rok, a od lipca 2021 miała nie przyjmować nowych spraw i obsługiwać wyłącznie klientów „abonamentowych”. Wspólnicy powiedzieli zebranym o tym, jak i o porozumieniu wspólników. Poza tym, zasygnalizowali, aby pracownicy swobodnie i samodzielnie zastanowili się u kogo chcieliby zostać i jak najszybciej to zadeklarowali /bez ryzyka utraty zatrudnienia/. Wszyscy pracownicy zastanawiali się jaką podjąć decyzję.
Konieczność szybkiej decyzji u większości budziła emocje. Pracownicy rozmawiali ze sobą, rozważali korzyści i straty z wyboru danego pracodawcy.
Wcześniej, Ł. B. miał zamiar „dzielić” tak, aby część pracowników z każdego z działów /także z podległych organizacyjnie pozwanym/ przeszła do niego. Pozwani nie zgodzili się i zgodnie z ich zdaniem, każdy miał samodzielnie zdecydować, gdzie dalej pracuje.
Powódka od razu zdecydowała się pracować u Ł. B. (1) w jego nowotworzonej kancelarii. Nie informowała o tym pozwanych. Informację o decyzji powódki przekazał pozwanemu w maju 2021 Ł. B..
Większość pracowników zadeklarowała pracę dla Kancelarii pozwanych. Ł. B. próbował wpływać na decyzje niektórych z tych osób. Rozmawiał z wybranymi /np. z O. R. - 26 maja 2021/, przekonywał do pracy w jego nowej firmie, a w przypadku braku efektu, starał się oddziaływać przez osoby, które zdecydowały się już pracować razem z nim (np. przez swoją partnerkę-A. M. (1), pracującą w E., czy poprzez powódkę i A. S. z BOK-u).
Po w/w spotkaniu wspólników (...) z pracownikami obu kancelarii, w dniu 26 maja 2021r, powódka także rozmawiała z O. R. (2) i D. W. (1) nt. wyboru przyszłego pracodawcy. Powódka lubiła O. R., która chętnie służyła jej pomocą. W w/w rozmowie brała udział A. S. (4) /zainicjowała rozmowę z D. W., ponieważ miała z nią lepszy kontakt/. A. S. zadzwoniła wtedy kolejno do w/w pracownic i prosiła je o rozmowę w BOK. Gdy przyszły /każda oddzielnie/, powódka pytała O. R., czy w związku z tym, że powódce dobrze się z nią współpracuje, a Ł. B. ceni jej pracę, zdecyduje się przejść z powódką do (...) spółki (...). B. o tym samym profilu co E. . W ten sam sposób rozmowę z D. W. prowadziła A. S.. Powódka czynnie uczestniczyła w rozmowach z w/w, nawiązując do informacji od Ł. B., że wie, iż nie zgodziły się na przejście do jego firmy. Przekazywała też, że Ł. B. polecił jej i A. S. „zrobić wszystko”, aby O. R. i D. W. przeszły do jego nowej kancelarii. Powódka i A. S. mówiły, że kancelaria upadnie, bo Ł. B. zabierze „Portal Dłużnika”, a one nie będą miały pracy. Powódka i A. S. potwierdzały sobie nawzajem wypowiedzi kierowane do O. R. i D. W.. O. R. przyszła na rozmowę, ponieważ otrzymała zaproszenie, a chciała też wysłuchać, co mają jej do powiedzenia. W tym czasie wiedziała już, że nie odejdzie z kancelarii pozwanych.
O. R. (2)-asystent adwokata w spółce pozwanych i D. W. (1) -pracownica działu odzysku w kancelarii (...) /pracująca w większym zakresie dla pozwanego w związku z prowadzeniem spraw „procesowych”/, wiedziały już wtedy, że nie przejdą do kancelarii (...). B.. O. R. powiedziała o tym Ł. B. już 26 maja 2021, gdy proponował jej przejście. Do chwili obecnej w/w nie pracują u Ł. B..
Ł. B. proponował D. W. objęcie w jego nowej kancelarii kierownictwa działu prawnego. Wówczas, dowiedziała się o zakresie działalności nowego podmiotu.
K. O. miała propozycję pracy u Ł. B., jak i u pozwanych. Wybrała dalszą pracę z Ł. B. /tak, jak i A. S./.
Pracownicy pozwanych przekazali im o w/w rozmowie powódki z O. R. /zatrudnioną wtedy u pozwanych/, a ta potwierdziła. Natomiast, D. W. /pracująca wówczas w E./ sama przekazała pozwanym informację o rozmowie.
D. W. (1) usłyszała wtedy od powódki, iż kancelaria pozwanych w związku z rozdzieleniem spółki między wspólników, nie będzie już miała klientów, ponieważ Ł. B. (1) zabierze „Portal Dłużnika”, za pośrednictwem, którego kancelaria (...) pozyskuje nowych klientów; zabierze też know-how i pisma procesowe tworzone przez adwokatów i radców prawnych.
D. W. i O. R. przekazały sobie nawzajem o treści rozmów z powódką i A. S. nt. zmiany decyzji o wyborze pracodawcy.
O. R. (2) na w/w spotkaniu usłyszała jeszcze od powódki, że pozwana jest kłótliwa, krytycznie ocenia ubrania powódki, a jak razem przejdą do Ł. B. „to będzie im raźniej”. Powódka zaznaczała też, że mimo umowy z kancelarią pozwanych „S.…” ona i tak przejdzie do Ł. B., i nie ma znaczenia z kim ma podpisaną umowę.
O. R. odebrała z wypowiedzi powódki, że ta negatywnie ocenia pracę dla pozwanych. Tak samo odebrała w/w wypowiedzi D. W.. Wcześniej, powódka nic nie mówiła na ten temat.
O. R. podczas rozmowy z powódką nie czuła się „komfortowo”, ponieważ odbierała wypowiedzi powódki, jako próbę przestraszenia jej brakiem pracy, jeżeli zostanie u pozwanych. Poza powódką, nikt z pracowników nie rozmawiał już z O. R. o przejściu do Ł. B..
D. W. także źle się czuła wysłuchując wypowiedzi powódki i A. S., ponieważ odbierała je jako próbę wpłynięcia na jej własną decyzję o wyborze pracodawcy, u którego zamierza dalej pracować.
Pozwani całkowicie stracili zaufanie do powódki, gdy dowiedzieli się, że zachęcała O. R. i D. W., aby przeszły do pracy u Ł. B. . W ich ocenie, powódka „weszła” w ten sposób w „konflikt wspólników”. W tym momencie uznali, że z powódką należy rozwiązać umowę, bo inna jest waga rozmowy z koleżanką o wątpliwościach, z którym podmiotem dalej pracować, a inna- namawiania współpracowników na odejście do innego pracodawcy /konkurencyjnego podmiotu/.
Dla Kancelarii pozwanych oraz spółki (...) -współwłasności pozwanego, działalność Ł. B., tworzącego nową kancelarię (...), była konkurencyjna. W okresie przejściowym /dzielenia E. między wspólników/, gdy działalność wspólnej spółki (...) miała być wygaszana, lojalność pracowników była dla pozwanych bardzo ważna.
Po ujawnieniu przez D. W., że nie przechodzi za Ł. B. do jego nowej kancelarii, Ł. B. próbował pomijać ją przy przydzielaniu do działu odzysku nowych spraw procesowych. D. W. nie godziła się na to, tym bardziej, że koordynowała pracę innych osób w dziale odzysku i wiedziała, jak sprawy są przydzielane. Pozwany oczekiwał, że w/w sprawy będą trafiały do D. W..
W dniu 28 maja 2021r do BOK przyszli pozwani. Powiedzieli powódce, że nie przyjmując nowych spraw naraziła ich kancelarię na straty oraz, że grozi za to odpowiedzialność karna. A. S. także była obecna w Biurze i wypowiedzi pozwanych odbierała jako kierowane również do niej. D. S. zapowiedziała wtedy, że będzie nadzorowała dalszą pracę w/w pracownic i w razie pomyłek wyciągnie z tego konsekwencje. Komentowała też zachowania J. B., np. że ukradł im „Portal Dłużnika”. Kazała pracownicom zastanowić się, czy na pewno chcą przejść razem z nim. Pozwani zasygnalizowali wtedy także, że powódka i A. S. nie powinny otrzymać wynagrodzenia za dwa tygodnie pracy w maju, ponieważ „nic nie robiły”. Powódka nie podjęła rozmowy na ten temat. Uważała, że należycie wykonywała obowiązki. A. S. obawiała się dalszych reakcji pozwanych.
Pozwana powiedziała wtedy powódce, że wie o jej rozmowach z O. R. i D. W.; o próbach zastraszania ich przez powódkę i A. S.. Powódka ripostowała, że to pozwana właśnie ją zastrasza.
Po rozmowie, gdy do 30 maja 2021 nie wpłynęła wypłata, powódka obawiała się, czy otrzyma wynagrodzenie za maj 2021, czy też wypowiedzenie.
W dniu 31 maja 2021 roku powódka otrzymała oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę z dnia 21 sierpnia 2020 roku z zachowaniem 1-miesięcznego okresu wypowiedzenia, który upływał z dniem 30 czerwca 2021 roku /podpisane przez D. S. (1) w imieniu Kancelarii Adwokackiej (...) s.c. w Ł./.
Jako przyczynę wypowiedzenia wskazano „ utratę zaufania spowodowaną w szczególności działaniem na szkodę pracodawcy polegającym na nieprzyjmowaniu spraw i odsyłaniu potencjalnych klientów bez pomocy prawnej – jako pracownik biura obsługi klienta oraz namawianiu innych pracowników do zerwania współpracy z pracodawcą”.
W okresie wypowiedzenia tj. do dnia 30 czerwca 2021 roku powódkę skierowano na urlop wypoczynkowy. Ponadto, w w/w oświadczeniu znalazła się informacja o prawie do wniesienia odwołania do Sądu Pracy w terminie 21 dni od dnia doręczenia pisma.
Wypowiedzenia wręczała powódce D. S.. Podkreślała przy tym, że powódka nie przyjmując spraw naraziła kancelarię pozwanych na straty. Pytała, czy w związku z tym powódka zapracowała w maju na wynagrodzenie. Powódka tłumaczyła nieprzyjmowanie spraw poleceniem Ł. B..
Powódka nie chciała przyjąć wypowiedzenia.
Powódka nie potwierdziła podpisem otrzymania w/w oświadczenia.
Gdy, powódka próbowała wyjść z gabinetu pozwanych, aby poprosić na spotkanie Ł. B., M. S. zagrodził jej drogę, zatrzymał wewnątrz, powiedział że nie życzy sobie obecności Ł. B..
Pozwana poprosiła do gabinetu, J. N. -pracującą w dziale odzysku spółki (...). J. N. miała być świadkiem wypowiadania powódce umowy. Pozwana przedstawiła jej dokument wypowiedzenia. J. N. przeczytała go, na odwrocie zamieściła notatkę nt. zdarzenia i zachowania powódki, a następnie wyszła z gabinetu.
Powódka poprosiła o chwilę do namysłu. Pozwana zakomunikowała, że nie ma czasu czekać, aż powódka namyśli się, czy dokument podpisać i wręczyła jej kopię wypowiedzenia. Po czym, wyszła.
Pracownicy obu kancelarii bardzo szybko dowiedzieli się o rozwiązaniu umowy z powódką, zwłaszcza że zaraz po otrzymaniu wypowiedzenia powódka rozmawiała o tym z K. O., A. J., A. M., A. S. oraz Ł. B..
Poza powódką, żaden pracowników pozwanych nie stracił w tym samym okresie pracy.
Gdyby powódka nie otrzymała wypowiedzenia i tak rozwiązałaby z pozwanymi umowę o pracę, aby dalej pracować z Ł. B. w nowym podmiocie. O zakończeniu dotychczasowego stosunku pracy powódka rozmawiała z K. O., która także przechodziła do nowej kancelarii (...). B..
W czerwcu 2021 zespół pracowników nowej kancelarii (...). B. był już ustalony. Powódka brała wtedy udział w spotkaniach integracyjnych w/w zespołu, a relacje z nich znajdowały się na „Portal-D..pl”.
Od 1 lipca 2021 roku powódka rozpoczęła pracę w kancelarii oddłużeniowej Ł. B. (1) /w Biurze (...), z tymi samymi obowiązkami, co wcześniej/.Działalność spółki (...) miała stopniowo podlegać „wygaszeniu”. Powódka do chwili obecnej pracuje w w/w kancelarii (...). B. razem z K. O., A. S., A. J..
Pracownicy obu kancelarii głośno komentowali przejście powódki do nowej firmy (...). B..
O pracy powódki i jej zakresie /tak, jak i nowej kancelarii (...). B./ pracownicy pozwanych i E. wiedzieli od początku i wiedzą nadal, np. z wpisów powódki na „Portalu Dłużnika” , czy bezpośrednio na komunikatorach wykorzystywanych także przez spółkę (...).
Poza powódką, pozostałe osoby pracujące w nowej kancelarii (...). B., najpierw wypowiedziały umowy w E., a następnie zawarły w nowym podmiocie.
Byli (...) Spółki (...) nadal są w konflikcie. W sądach toczą się postępowania z powództw obu wspólników, m.in. o zapłatę i w przedmiocie własności praw. Konflikt przeniósł się na byłych i obecnych pracowników pozwanych i E., co wyraża się, m.in. składaniem skarg i donosów pracowników na pracodawców.
Jednomiesięczne wynagrodzenie powódki liczone, jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wynosiło 4.129,95 zł brutto.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych dowodów z dokumentów- załączonych do akt niniejszego postępowania oraz znajdujących się w aktach osobowych powódki. Strony nie kwestionowały wskazanych dokumentów. Źródłem wiedzy o faktach stały się też wydruki, zestawienia, tabele nie mające cech dokumentów w rozumieniu prawa cywilnego, będące jednak „innymi dowodami” w rozumieniu przepisów kpc. Strony nie podnosiły, aby wskazane dowody nie pozwalały na ustalenie faktów, które każda z nich zamierzała w ten sposób wykazać. Sąd również nie dostrzegł przeszkód do traktowania wskazanych źródeł dowodowych jako nośnika wiedzy o okolicznościach istotnych dla oceny roszczeń powódki.
Podstawę ustaleń stanowiły również zasadniczo wiarygodne, spójne, konsekwentne, wzajemnie uzupełniające się zeznania świadków: O. R. (2), D. W. (1), M. B., A. J. (2), J. N., K. O. (1), A. S. (2), Ł. B. (1), A. M. (1).
Zeznaniom wskazanych osób w przeważającym zakresie nie można było zarzucić braku logiki i sprzeczności z zasadami współżycia społecznego bądź z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w sprawie.
W podobny sposób należało ocenić większą część zeznań powódki M. S. (1) oraz pozwanych D. S. (1) i M. S. (2).
Zeznania wskazanych powyżej osób stanowiły przydatne źródło dowodowe w zakresie ustalenia faktów pozwalających odtworzyć stan faktyczny sprawy w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia. Generalnie należało pominąć wypowiedzi świadków i stron nie stanowiące relacji o faktach, lecz będące subiektywnymi ocenami sytuacji i osób ze strony wskazanych podmiotów. Analiza okoliczności stanu faktycznego w powyższym zakresie należała już do Sądu i znalazła wyraz w części niniejszego uzasadnienia zawierającej ustalenia stanu faktycznego.
Wbrew twierdzeniom i zarzutom strony powodowej, zebrane dowody nie pozwoliły ustalić, aby przyczyną wypowiedzenia umowy był fakt zadeklarowania chęci przejścia do nowej kancelarii (...). B.. Powódka nie zaoferowała dowodów pozwalających wesprzeć jej zeznania w powyższym zakresie. Pracownicy spółki (...), którzy także i od początku deklarowali przejście ze spółki (...) do odrębnej firmy (...). B., nie otrzymali wypowiedzenia. Zmuszeni byli we własnym zakresie rozwiązywać umowy z w/w spółką, aby nawiązać nowe stosunki pracy z kancelarią (...). B.. Powyższe ustalenia przeczą więc zeznaniom powódki o zwolnieniu jej z powodu opowiedzenia się za dalszą pracą poza kancelarią pozwanych. Zresztą powódka od lutego 2020 praktycznie i tak nie pracowała w sekretariacie podlegającym pozwanym, ale w BOK, którym kierował od lat Ł. B.. Powyższe, wskazuje na to, że gdyby powódka nie wzięła udziału w rozmowach z O. R. i D. W. - zdecydowanych na dalszą pracę z pozwanymi -nt. przejścia do firmy (...). B. /podjętych po jego niepowodzeniu w próbach przekonania pracownic do przejścia do jego nowej kancelarii/, to nie straciłaby pracy. Pozwani, zeznając wyraźnie podkreślali powyższą okoliczność, a żaden z innych dowodów nie podważył wiarygodnych, konsekwentnych i logicznych wypowiedzi D. i M. S..
W ostatnim okresie pracy, powódka miała podpisana umowę z kancelarią pozwanych i, jak pozwani wyraźnie podkreślali, fakt że powódka nie powiadomiła ich o poleceniu Ł. B. o nieprzyjmowaniu nowych spraw od 28 kwietnia 2021, samodzielnie nie wpłynął na decyzję o rezygnacji z zatrudniania powódki.
W następstwie w/w sytuacji pozwani deklarowali dalszą obserwację pracy powódki z ostrzeżeniem, że ponowne uchybienia obowiązkom będą skutkowały pociągnięciem jej do odpowiedzialności. Pozwani uznali, że rozmowa z maja 2021 z przytoczeniem powódce i A. S. oceny sytuacji przez pozwanych i grożących w/w sankcji będzie dostateczną represją za brak lojalności.
Wzburzenie pozwanych i całkowita utrata zaufania do powódki, po tym, jak dowiedzieli się, że namawiała O. R. i D. W. do odejścia razem z nią, wynikały także z tego, że to pozwani zatrudnili powódkę, czekali aż rozwiąże umowę z poprzednim pracodawcą, a w sytuacji, gdy potrzebowali pracownika do sekretariatu- nie zwolnili jej, lecz w porozumieniu z Ł. B., przenieśli powódkę do BOK w spółce (...). W świetle powyższych ustaleń , inaczej wygląda ocena zarzutu pozwanych o niezgodnym z art. 5 kc /w tym przypadku art. 8 kp/wykorzystaniu przez powódkę roszczenia o odszkodowanie.
Nie polegały także na prawdzie, nie znalazły potwierdzenia w innych wiarygodnych dowodach, nie były spójne i logiczne zeznania powódki w zakresie jej udziału w rozmowach z D. W. i O. R. nt. ich przejścia do nowej kancelarii (...). B.. Powódka starała się umniejszyć swój udział we wskazanym zdarzeniu, przerzucając ciężar odpowiedzialności na A. S.. Zeznania o takiej treści były zrozumiałe zważywszy, że najistotniejszą z przyczyn wypowiedzenia wskazanych powódce, była właśnie wskazana rozmowa, oceniona przez pozwanych jako realizacja polecenia Ł. B. „zwerbowania” w/w pracownic do jego nowej firmy. O. R. i D. W. /oceniając w oderwaniu od tego, z którym z podmiotów opisywanych w sprawie, każda z nich miała akurat podpisaną umowę o pracę/ w spornym okresie wykonywały pracę w strukturach podporządkowanych kierownictwu pozwanych, tj. w dziale procesowym i odzysku. W sytuacji utrwalonego już konfliktu wspólników E. na tle m.in. podziału dotychczasowej spółki związanych z nią pracowników i spraw, opisane powyżej zachowanie powódki nie było możliwe do zaakceptowania. Reakcja pozwanych jest zrozumiała, zwłaszcza że niewiele wcześniej powódka nie przejawiła inicjatywy, aby uprzedzić pozwanych, że BOK nie może przyjmować już nowych spraw. A, to wpłynie bezpośrednio na ilość pracy w ich kancelarii. Sytuacja była o tyle nietypowa, że pod koniec kwietnia 2021 pozwany ujawnił brak organów uprawnionych do ważnego reprezentowania spółki (...), a wspólnik Ł. B. odebrał to jako sygnał do zaprzestania współpracy i podziału spółki. Wspólnicy nie potrafili już się porozumieć, a powódka opowiadając się jednoznacznie po stronie Ł. B. /w istocie wspierając go w uzyskaniu przewagi nad wspólnikiem przy dzieleniu kancelarii/, stała się „elementem” konfliktu. Gdyby nie wypowiedzenie umowy, powódka dalej /co najmniej przez kolejny rok-jak wspólnicy ustalili w obowiązującym wtedy porozumieniu/, mogłaby pracować w BOK wchodzącym organizacyjnie w skład spółki (...). W tym, czasie pozwany był już- tak, jak i Ł. B.-nie tylko wspólnikiem, ale i członkiem zarządu E., i powódka podlegałaby także jego kierownictwu. Powódka nie poinformowała wtedy pozwanych, że zdecydowała się przejść z Ł. B. do nowej kancelarii. Pozwani zakładali więc, że niezależnie od tego z kim powódka ma podpisaną umowę, przyjdzie im dalej kontaktować się z nią i utrzymywać stałe relacje. W związku z konfliktem wspólników, postawa powódki w trudnym okresie „dzielenia” się pracownikami /wskazująca na lojalność tylko wobec Ł. B./, uniemożliwiała jej dalsze zatrudnianie. Zwłaszcza, zważywszy sposób w jaki starała się wesprzeć dotychczasowego przełożonego, tj. podstępnie, z wykorzystaniem ujawniania własnych, subiektywnych i osobistych ocen, bez zachowania obiektywizmu i poszanowania indywidualnych wyborów pracowników kancelarii. Sposób w jaki pozwani podeszli do uporządkowania obsady etatowej E. i nowej kancelarii (...). B., która w krótkim czasie miała rozpocząć działalność i potrzebowała doświadczonych pracowników, wskazywał że powódka nie straciłaby zatrudnienia, gdyby neutralnie i z dystansem, podeszła do kwestii etatyzacji nowej działalności jej dotychczasowego przełożonego. Powódka mogła pozostawić problem ewentualnego przekonywania osób pracujących dla pozwanych, jak np. O. R. i D. W., A. S. (4)-zatrudnionej wtedy formalnie w spółce (...). A. S. nie miała umowy podpisanej przez pozwanych na pracę w ich kancelarii i nie ryzykowała jej rozwiązania, gdyby namawianie innych osób wyszło na jaw. Ł. B. nie zamierzał rezygnować z „Portalu Dłużnika”, a to oznaczało kontynuowanie pracy dla dotychczasowych klientów E., która wkrótce miała zajmować się tylko obsługą „starych”, związanych już dłuższymi umowami, klientów. Potrzebował więc do obsługi spraw nowych klientów /a po wygaszeniu działalności E., zapewne także poprzednich/sprawdzonych pracowników, zwłaszcza mających doświadczenie w obsłudze prawnej (dotychczas związanej z działem procesowym i odzysku, kontrolowanymi przez pozwanych i działającymi w strukturach im podległych).
Powódka nie wykazała, aby biernie przysłuchiwała się rozmowie A. S. z O. R. i D. W.. Zeznania tych osób wskazują na czynny udział powódki w rozmowach, a nawet na jej zaangażowanie w argumentowaniu, dlaczego O. R. miałaby przejść do Ł. B.. Powódka posunęła się przy tym nie tylko do wyrażania sympatii do O. R., ale i do prezentowania własnych ocen, nt. indywidualnych cech pozwanej oraz przyszłości spółki (...) oraz kancelarii pozwanych, a tym samym przyszłości pracowników, którzy nie przejdą do Ł. B.. Zeznania wskazanych świadków, znalazły potwierdzenie w zeznaniach innych osób, także związanych z nową kancelarią (...). B.. Wśród pracowników obu kancelarii działających na ul. (...) w spornym okresie i jeszcze przed wypowiedzeniem umowy powódce, było „głośno” o rozmowach powódki z O. R. i D. W. w sprawie ich przejścia do Ł. B. i o treści rozmów. O. R. i D. W. wymieniły się informacjami nt. wskazanych, indywidualnych rozmów z inicjatywy powódki i A. S., a następnie powiedziały pozwanym o ich przebiegu i treści. W okolicznościach sprawy, należało wnioskować, że w/w podzieliły się wskazanymi informacjami także z innymi pracownikami obu podmiotów. Pozwani w niedługim czasie, publicznie i jednoznacznie ujawnili powódce w czasie rozmowy w BOK /podczas przekazywania swoich uwag i zastrzeżeń nt. nieprzyjmowania spraw/, że wiedzą o jej rozmowie z D. W. i O. R.. W tej sytuacji, oczywiste i logiczne jest, że taka rozmowa z czynnym udziałem powódki miała miejsce, a zeznania w/w pracownic były wiarygodne. Nie polegały natomiast na prawdzie przeciwne i gołosłowne twierdzenia powódki.
W ograniczonym zakresie, podstawę ustaleń stanowiły zeznania świadków: Ł. B. i A. M., od dawna będących parą, razem mieszkających i ze zrozumiałych względów, zainteresowanych rozstrzygnięciem korzystnym dla powódki. A. R.-S. nigdy nie była zainteresowana „powrotem do pracy” w kancelarii pozwanych, a praktycznie, także w kancelarii (...), w której funkcjonowało BOK. Wygrana powódki i uzyskanie odszkodowania od pozwanych zostałaby uznana przez Ł. B. za swoisty sukces w przebiegu konfliktu wspólników E., prowadzących spory także przed sądami. Nie wiązałoby się to z utratą pracownika, bo powódka nie chciała odchodzić od Ł. B.. Z tych też względów, wskazani świadkowie, nie zawsze zeznawali zgodnie z prawdą. Składając zeznania obciążające pozwanych starali się wyłącznie na nich przerzucić odpowiedzialność za rozpad spółki, a dodatkowo /zresztą, tak jak i pozwani/ „ustalić” fakty, mające posłużyć w innych postępowaniach sądowych wspólników. Obiektywnie oceniając, logiczne i życiowo uzasadnione jest, że wskazani świadkowie, mieli interes w tym, aby nakłonić powódkę do zainicjowania nieodpłatnego procesu przeciwko pozwanym, a także wspierać ją w postępowaniu, m.in. korzystnymi dla niej zeznaniami. Wskazana ocena jest o tyle oczywista, że analiza ustalonych okoliczności stanu faktycznego, doprowadziła do wniosku, że powódka w chwili zaprzestania pracy w BOK, nie była pracownikiem pozwanych, lecz spółki (...). Po 3 dniach pracy w sekretariacie, w związku ze zgodnym porozumieniem pozwanych -wspólników cywilnych Kancelarii Adwokackiej (...)…” i Ł. B.- wówczas jedynego członka zarządu spółki (...) /pozwany stał się nim dopiero w maju 2021/ powódka przeszła do pracy w BOK znajdującym się od „zawsze” w strukturach E. i kierowanym, zgodnie z nieformalną umową wspólników, przez Ł. B.. Nawet, fakt że wspólnik ten w maju 2021 nie działał w oparciu o ważny mandat, który o wiele wcześniej wygasł, nie odbierał mu statusu pracodawcy w takim układzie faktyczno-prawnym. Ł. B. miał więc pod każdym względem interes prawny i faktyczny w tym, żeby powódka za wszelką cenę proces wygrała, a szansę na taki wynik postępowania zwiększały korzystne dla niej zeznania wskazanego wspólnika E. i jego partnerki. Z tego powodu, w/w świadkowie zeznawali, że zwolnienie powódki było represją za opowiedzenie się za dalszą pracą z Ł. B.. Jednocześnie, np. A. M. podkreślała, że pozostali pracownicy BOK, nieprzyjmujący na polecenie Ł. B. nowych spraw na przełomie kwietnia i maja 2021, nie stracili zatrudnienia. W tym czasie byli pracownikami spółki (...), a pozwany miał już status członka zarządu tejże spółki. Mógł więc skutecznie rozwiązać umowy ze wszystkimi osobami z BOK za nieprzyjmowanie spraw, tj. za wykonanie polecenia przełożonego w/w działu-Ł. B.. Powyższe, potwierdzają również zeznania pozwanych. Gdyby nie rozmowa powódki z O. R. i D. W. o treści i wymowie przekazywanej w zeznaniach pozwanych i w/w pracownic, to sama postawa powódki, nieuprzedzającej pozwanych, że Ł. B. zabronił przyjmowania nowych spraw (bo, „przecież nie miał kto podpisać nowych umów”, skoro on-dotychczasowy jedyny członek zarządu E.- nie miał już ważnego mandatu, co z kolei zauważył i wytknął pozwany), nie stałaby się przyczyną rezygnacji z dalszej pracy powódki. Pozwani podpisali z nią umowę o pracę /zresztą pozorną, bo powódka, co najmniej od końca lutego 2021 nie pracowała dla nich/, więc skorzystali z możliwości „rozwiązania” tejże umowy. Wskazana czynność nie mogła odnieść skutku, ponieważ powódka nie była już ich pracownikiem. Umowy o pracę podpisywane z powódką w kolejnych okresach, w tym ostatnia na czas nieokreślony, nie były ważne. Opierały się na pozornych oświadczeniach stron, opartych na nakierowaniu się pozwanych na uzyskanie refundacji kosztów stanowiska dla osoby niepełnosprawnej. Za powódką przyznała to pozwana, a powódka od początku domyślała się takiej przyczyny podpisywania z nią umów przez pozwanych, mimo że prawie od początku pracowała w BOK dla spółki (...). Na skutek dorozumianego porozumienia stron z końca lutego 2020, wyrażającego się rozmową pozwanych z Ł. B. i „znalezieniem” dla powódki stanowiska pod kierownictwem Ł. B., doszło do przejścia powódki do spółki (...) (na tych, akceptowanych przez powódkę warunkach, co ustalone z pozwanymi). Powódka akceptowała wskazaną sytuację, kontynuowała pracę w BOK, a wypowiedzenie z 31 maja 2021 nie skutkowało rozwiązaniem umowy o pracę z kancelarią pozwanych, bo takiej umowy po prostu nie było. W międzyczasie postanowienia umów „zawieranych” z pozwanymi kolejno były zastępowane warunkami zatrudnienia akceptowanymi przez obie strony stosunku pracy, tj. powódkę i spółkę (...) -reprezentowaną przez występującego w jej imieniu Ł. B.. W dniu 30 czerwca 2021 doszło więc do ustania stosunku pracy powódki i wskazanej spółki, w istocie w oparciu o dorozumiane porozumienie stron. Powódka przestała świadczyć pracę w E. i nawiązała nową umowę z kancelarią (...). B.. W tym czasie Ł. B. był też ważnie wybranym członkiem zarządu spółki (...) /wspólnicy nie podnosili, aby było z jakichś przyczyn, inaczej/. Powódka nie domagała się po 30 czerwca 2021 dopuszczania jej do pracy w BOK- spółce (...), a członkowie zarządu tejże spółki nie wzywali jej do pracy. Akceptowali więc, tak jak i powódka, powstały stan rzeczy /ustanie zatrudnienia na stanowiska pracownika BOK, tj. spółki (...)/. W ten sposób, pozwani nie musieli przedłużać kontaktów w powódką /czy to jako jej pracodawcy, czy też M.S.- jako reprezentant spółki (...)/, której nie ufali, a nawet obawiali się jej dalszej pracy w BOK, skoro opowiadała się wyłącznie po stronie wspólnika E. - Ł. B. w czasie, rozwijającego się konfliktu wspólników. Poza tym, rezygnacja z pracy powódki w każdej z form stanowiła przypomnienie pozostałym pracownikom o podstawowych obowiązkach związanych z zatrudnieniem /abstrahując, czy na istniejącej podstawie faktyczno-prawnej/, w szczególności opartych o zasady współżycia społecznego. Pozwani wykorzystali wypowiedzenie również instrumentalnie, jako swoisty argument wobec Ł. B., mający dać do myślenia w związku z próbami nieformalnego, „zakulisowego” przejęcia pracowników, którzy z własnej woli nie zdecydowali się przejść do nowej firmy. Ł. B. nie był autorem przyjętego sposobu uregulowania etatyzacji w kancelarii pozwanych i w spółce (...) pozostających w dotychczasowej lokalizacji na ul. (...). W jego ocenie, spółka (...) powinna podzielić się wszystkim po połowie, w tym pracownikami. Natomiast, powódka miała gwarancję dalszego zatrudnienia i to z dotychczasowymi, znanymi jej obowiązkami w BOK, pod kierownictwem wybranej przez nią osoby, wobec której była lojalna, angażowała się w dbałość o interesy tego podmiotu i z którym utożsamiała się jako jego pracownik. Z kolei, Ł. B. uzupełniał zatrudnienie w nowej kancelarii o doświadczonego, oddanego sobie pracownika, z którym nie „musiał” się rozliczać z dotychczasowej pracy.
Zeznania w/w świadków, Ł. B. i A. M. w znacznej części nie mogły służyć jako podstawa ustaleń, ponieważ składały się z dużej ilości ocen, przypuszczeń, wnioskowania, a nie stanowiły relacji o faktach. Nie spełniały więc warunków niezbędnych do potraktowania ich w całości jako istotnego materiału dowodowego.
W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Rejonowy zważył, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.
W przedmiotowym postępowaniu powódka wystąpiła przeciwko podmiotom wskazanym w pisemnej umowie o pracę jako pracodawcy /pozwanym wspólnikom spółki cywilnej -Kancelarii Adwokackiej (...)/ z żądaniem zasądzenia na jej rzecz odszkodowania w związku z wadliwym, nieuzasadnionym wypowiedzeniem umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony.
Stosownie do treści normy prawnej zawartej w art. 44 Kodeksu Pracy (t.j. Dz.U.2020.1320 z późn. zm.), pracownik jest uprawniony do wniesienia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę do Sądu Pracy. Powództwo kieruje przeciwko pracodawcy, którym w świetle art. 3 kp, jest jednostka organizacyjna, choćby nie posiadała osobowości prawnej, a także osoba fizyczna, jeżeli zatrudniają one pracowników.
Pracodawcą jest więc każda osoba prawna, chyba że dla niektórych z nich za pracodawcę należy uznać jednostkę organizacyjną stanowiącą jej część składową (wyr. SN z 6.11.1991 r., I PRN 47/91, OSP 1992, Nr 7–8, poz. 151), jak też osoba fizyczna. Pracodawcą jest przedsiębiorca, który jako osoba fizyczna prowadzi działalność na podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, nie zaś prowadzone przez niego przedsiębiorstwo jako zorganizowany zespół składników materialnych i niematerialnych (wyr. SN z 22.8.2003 r., I PK 284/02, OSNP 2004, Nr 17, poz. 297). Pracodawcą może być również jednostka organizacyjna niewyposażona w osobowość prawną, ale dostatecznie wyodrębniona pod względem organizacyjnym i finansowym, np. jednostka budżetowa, wyodrębniona jednostka w przedsiębiorstwie wielozakładowym. Za pracodawcę, w rozumieniu art. 3 kp, uważać należy taką jednostkę organizacyjną, która jest uprawniona do samodzielnego zatrudniania pracowników.
Jednostka organizacyjna będąca pracodawcą jest biernie legitymowana w sporach ze stosunku pracy jej pracowników (wyr. SN z 9.9.1977 r., I PRN 115/77, OSNCP 1978, Nr 10, poz. 177). Wyodrębniona jednostka organizacyjna spółki cywilnej, zatrudniająca pracowników, jest pracodawcą w rozumieniu art. 3 i ma zdolność sądową i procesową – art. 460 § 1 kpc (wyr. SN z 7.11.1995 r., I PRN 84/95, OSNAPiUS 1996, Nr 12, poz. 170).
Za pracodawcę będącego jednostką organizacyjną czynności w sprawach z zakresu prawa pracy dokonuje osoba lub organ zarządzający tą jednostką albo inna wyznaczona do tego osoba. W sprawach z zakresu prawa pracy występują jako strony przede wszystkim pracownik i pracodawca. Roszczenie związane ze stosunkiem pracy nie może być skierowane przeciwko podmiotowi, który nie jest szeroko rozumianym pracodawcą. Stosunek pracy łączy pracodawcę i pracownika a nie podmioty, które stykają się ze sobą przy okazji wykonywania pracy. Dla powstania między nimi więzi prawnej rodzącej roszczenia cywilnoprawne istnienie stosunku pracy nie jest niezbędne.
Do spraw z zakresu prawa pracy należą sprawy o roszczenia ze stosunku pracy lub z nim związane. Zgodnie z art. 22 § 1 i § 1 1 kp, przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Zatrudnienie na w/w warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.
Przytoczone regulacje na tle ustalonego stanu faktycznego wykluczają uznanie, że powódka prawidłowo oznaczyła pozwanych wspólników spółki cywilnej jako pracodawcę, czyli stronę procesu przeciwko, której kieruje roszczenia wynikające ze stosunku pracy. Stron procesu nie łączył stosunek pracy. Pozwani, jako wspólnicy spółki cywilnej- kancelarii jako zorganizowanej i wyodrębnionej gospodarczo i faktycznie jednostki organizacyjnej- nie byli w tym postępowaniu legitymowani biernie. Nie mogli występować po stronie pozwanej. Powódka nie pozywała spółki (...), dla której w ostatnim dniu spornego okresu, świadczyła pracę.
Zgodnie z art. 477 kpc, w postępowaniu wszczętym z powództwa pracownika wezwania do udziału w sprawie, o którym mowa w art. 194 § 1 i § 3, sąd może dokonać również z urzędu. Przewodniczący poucza pracownika o roszczeniach wynikających z przytoczonych przez niego faktów.
Powinność takiego wezwania bez wniosku strony należy jednak brać pod uwagę wówczas, gdyby brak dopozwania prowadził do oddalenia powództwa, mimo jego merytorycznej zasadności, tylko dlatego, że zostało wytoczone przeciwko niewłaściwej osobie (art. 194 § 1 kpc).
W sprawie, powódka od początku działająca poprzez profesjonalnego pełnomocnika procesowego, pozwała podmiot, który w istocie nie był jej pracodawcą w okresie pracy, z którym miało wiązać się z wypowiedzenie. Jak wskazano już wcześniej, w dniu 30 czerwca 2021r stosunek pracy powódki przestał istnieć w oparciu o faktyczne czynności stron umowy o pracę, akceptujących stan rzeczy zaistniały w następstwie oświadczenia pozwanych inicjującego zakończenie pracy powódki w BOK na ul. (...). Pozwani wręczyli powódce wypowiedzenie w imieniu prowadzonej przez nich kancelarii adwokackiej, która ani w maju2021 ani później, od dawna nie była pracodawcą powódki. Ł. B. nie podjął takiej aktywności, bo nie miał powodu ani interesu w tym zakresie. Pozwani korzystali z dofinansowania na stanowisko powódki, więc pozwany nie był zainteresowany do składania oświadczenia o wypowiedzeniu umowy w imieniu E., aby potwierdzić, że powódka w całym okresie pracy nie była pracownikiem kancelarii pozwanych.
Jednocześnie wolą obojga pozwanych było, aby powódka od 01 lipca2021 nie pracowała już w Biurze (...) spółki (...), w którym zajmowała się, m.in. przyjmowaniem nowych spraw i przekazywaniem ich dalej, w większości do działu procesowego kierowanego przez pozwanych jako wspólników kancelarii adwokackiej. Powódka w dniu 31 maja 2021 również nie była już zainteresowana pracą w BOK, którym wkrótce miał kierować już tylko pozwany w imieniu spółki (...) /jako członek zarządu spółki/. W tym czasie, powódka oświadczyła już Ł. B., że chce pracować w nowym podmiocie, pod jego kierownictwem i lojalnie wykonywała jego prośby i polecenia.
Pozwany, wspólnik cywilny kancelarii adwokackiej /a także (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (...)-kancelarii prawnej,/ oświadczył powódce wolę rozwiązania z nią stosunku pracy. Pozwani nie widzieli możliwości współpracy z powódką w związku z jej dalsza pracą w BOK, przekładającą się na działalność kancelarii adwokackiej.
W tym czasie pracodawcą powódki, w wyniku ciągu czynności i zdarzeń, opisanych szerzej w ustaleniach, była spółka (...). Podmiot ten nie odwoływał oświadczenia pozwanego /choć ten złożył je w imieniu swojej kancelarii, jako jej wspólnik cywilny/. Tym samym spółka (...) przez czynności faktyczne rozwiązanie umowy z powódką jako pracownikiem BOK. Ł. B.-drugi członek zarządu E.-nie wzywał powódki do pracy, nie dopuszczał jej do pracy, a składając zeznania cały czas traktował ją jako byłego pracownika BOK. Powódka również zaakceptowała w/w stan rzeczy. Nie domagała się dopuszczenia jej do pracy w żadnej z kancelarii, ani nie wywodziła roszczenia o przywrócenie jej do pracy z miejscem pracy w BOK. Przyjęła świadectwo pracy i nawiązała nową umowę w kancelarii (...). B., natychmiast po zaprzestaniu pracy w BOK spółki (...). Z dniem 30 czerwca 2021 stosunek pracy powódki i (...) sp. z o.o. przestał więc istnieć.
Powódka jednak niewłaściwie skierowała powództwo o odszkodowanie związane z rozwiązaniem stosunku pracy, przeciwko pozwanym -wspólnikom spółki cywilnej.
Powództwo nie mogło być uwzględnione już z tego powodu, że pozwani nie byli pracodawcami powódki i w w/w dacie /jak i w maju 2021/ nie mogli podejmować skutecznych prawnie czynności rozwiązujących umowę o pracę, która nie łączyła ich z powódką. Roszczenie powódki nie mogło być uwzględnione już z powołanej powyżej przyczyny.
Wezwanie z urzędu do udziału w sprawie właściwego podmiotu w tym przypadku nie było wskazane, nie tylko z uwagi na niezasadność roszczenia wywodzonego ze zwykłej czynności ze stosunku pracy jaką jest wypowiedzenie.
Powódka, świadoma który podmiot był jej rzeczywistym pracodawcą /co wiele razy podkreślała, różnicując kto podpisywał z nią umowy, a kto był jej pracodawcą i dla kogo faktycznie podejmowała wykonywanie pracowniczych obowiązków/, mogła prawidłowo oznaczyć stronę pozwaną. Miała wiedzę i doświadczenie wystarczające do dokonania takiego wyboru, działała poprzez pełnomocnika, a na dodatek cały czas wspierał ją obecny pracodawca /przedstawiciel byłego, właściwego pracodawcy/. Analiza okoliczności stanu faktycznego nasuwa wniosek o nieprzypadkowym wyborze strony pozwanej. Zwłaszcza, w zestawieniu z bilansem zysków i strat, jaki mógłby ustalić się w przebiegu konfliktu wspólników E.. Ł. B., zatrudniający obecnie powódkę, jako wspólnik i członek zarządu E., która jeszcze istnieje i działa, z natury rzeczy nie mógł znaleźć się w pozycji strony pozwanej. W tym przypadku, przydatne okazało się to, że z zupełnie oderwanych od konfliktu wspólników przyczyn, umowy o pracę sygnowali podpisami pozwani jako wspólnicy cywilni kancelarii adwokackiej, a nie Ł. B. w imieniu E.. Oświadczenie o wypowiedzeniu wpisywało się w przyjętą fasadową konstrukcję formy umowy powódki, która pozornie tworzyła więź prawną między nią a pozwanymi- kancelarią adwokacką.
W tej sytuacji, brak inicjatywy powódki w prawidłowym oznaczeniu strony pozwanej, nie podlegał uzupełnieniu z urzędu. Takie działanie byłoby nie wskazane, bo powódka nie była stroną nieporadną, nieświadomą „pomyłki”, wprowadzoną w błąd przez pozornego pracodawcę. Wybór strony procesu przez powódkę był celowy i przemyślany, a rzeczywista motywacja takiego wyboru nie miała znaczenia dla wyniku sporu.
Wezwanie strony pozwanej może nastąpić, jeżeli sądowi wiadomo, że jest ona legitymowana w sprawie, a pracownik się temu nie sprzeciwia (wyr. SN z 10.11.1999 r., I PKN 351/99, OSNAPiUS 2001, Nr 6, poz. 199). Sąd nie ma jednak obowiązku przeprowadzenia dochodzenia w celu ustalenia osoby, przeciwko, której powód powinien kierować swoje roszczenia (wyr. SN z 3.7.2000 r., II UKN 628/99, OSNAPiUS 2002, Nr 2, poz. 46). Sąd pracy nie może dokonać z urzędu wezwania do udziału w sprawie pracodawcy, wbrew woli pracownika, który sprzeciwia się takiemu dopozwaniu (wyr. SN z 13.9.2006 r., II PK 357/05, OSNP 2007, Nr 17–18, poz. 247).
Należało więc przyjąć, że strona powodowa nie wnosiła o dopozwanie, nie godziła się na nie, a nawet nie podnosiła, aby w toku postępowania doszła do przekonania, że pracodawcą powódki nie byli pozwani i należałoby wezwać jako stronę pozwaną inny podmiot /i jaki?/. Postawa ta wskazywała, że strona nie widziała potrzeby zmiany podmiotu po stronie pozwanej na faktycznego pracodawcę, ponieważ jej intencją było pozwanie właśnie D i M. S.-wspólników spółki cywilnej. Powyższe, skutkowało odstąpieniem od „przymusowego” stawiania przez sąd po stronie pozwanego, podmiotu, który w wyniku analizy ustalonych faktów był rzeczywistym pracodawcą powódki.
Poza tym, powództwo nie byłoby zasadne nawet w przypadku, gdyby po stronie pozwanej znalazła się spółka (...). Po pierwsze, dlatego że spółka ta nie dokonała czynności, z którą wiązałoby się roszczenie zgłoszone przez powódkę. Po drugie, dlatego że nawet, gdyby wypowiedzenia dokonała w/w spółka z tych samych przyczyn co pozwani, to zachowanie powódki, w szczególności namawianie dwóch pracownic spółki (...) i pozwanych /faktycznie pracujących w działach kierowanych przez pozwanych, ale na rzecz klientów spółki (...)/ do przejścia do innego, konkurencyjnego podmiotu-do nowej kancelarii (...). B. i to w czasie nasilenia się konfliktu (...) spółki (...), uzasadniało ocenę, że pracodawca zasadnie stracił do powódki zaufanie.
W odniesieniu do przyczyn podanych powódce w wypowiedzeniu, w szczególności do utraty zaufania, należało wyjaśnić, że w dużym uproszczeniu „zaufanie „jest to stan wyrażający się przekonaniem o możliwości polegania na kimś, czyli inaczej stan poczucia pewności. Jest to zatem stan z pogranicza sfery racjonalnej (intelektualnej) i psychicznej (emocjonalnej). Nie ulega jednak wątpliwości, że zaufanie stwarza szczególną więź między pracodawcą i pracownikiem, którą cechuje wspomniany stan pewności […] U. zaufania ze strony pracodawcy może wynikać z różnych przejawów nagannego zachowania się pracownika, ale niekoniecznie musi przesądzać o jego winie. W zależności bowiem od zajmowanego stanowiska, charakteru wykonywanej pracy czy specyfiki działalności prowadzonej przez pracodawcę na zarzut ten może narazić się także pracownik, któremu trudno będzie przypisać zawinione działanie, ale jednocześnie, z uwagi na określone okoliczności, nie można oczekiwać od pracodawcy, że będzie go dalej zatrudniać. Nielojalność pracownika a utrata do niego zaufania są często zwrotami używanymi zamiennie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2011 roku, II PK 199/10, Opublikowano: OSNP 2012/7-8/90).
Utrata zaufania do pracownika może uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę, mimo że jego zachowanie nie nosi cech zawinienia, jeżeli w konkretnych okolicznościach jest usprawiedliwiona, w tym znaczeniu, że od pracodawcy nie można wymagać, by nadal darzył pracownika niezbędnym zaufaniem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 września 1999 roku, I PKN 257/99, Opublikowano: OSNP 2001/1/14).
Jeżeli przyczyny utraty zaufania do pracownika są prawdziwe, obiektywne i racjonalne, to mogą uzasadnić wypowiedzenie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 kwietnia 2015 roku, II PK 140/14, Opublikowano: M.P.Pr. (...)-545).
W toku postępowania dowodowego wielokrotnie podnoszona była kwestia istniejącego pomiędzy wspólnikami M. S. (2) oraz Ł. B. (1) konfliktu, który doprowadził do rozpadu wzajemnej współpracy Kancelarii Adwokackiej (...) s.c. oraz Kancelarii (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i wspólników w ramach spółki. Z poczynionych ustaleń wynika, iż na początku maja 2021 roku odbyło się spotkanie z pracownikami kancelarii, w trakcie którego Ł. B. (1) poinformował o rozpadzie (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. W związku z tym, pracownicy mieli wybrać, czy będą kontynuować współpracę z M. S. (2), czy też Ł. B. (1). Powódka deklarowała chęć kontynuowania pracy z drugim ze wspólników. Z zeznań świadków wynikało jednak, iż powódka przeprowadzała rozmowy z innymi pracownikami kancelarii tj. z O. R. (2) oraz D. W. (1), które sprowadzały się do namawiania zatrudnionych do zerwania współpracy z M. S. (2). W spotkaniach tych padały argumenty, iż Ł. B. (1) w związku z rozdzieleniem spółki zabierze ze sobą m. in. portal dłużnika oraz know-how. Takie zachowanie powódki w ocenie Sądu mogło doprowadzić do naruszenia zaufania. Każdy pracownik miał bowiem prawo swobodnej decyzji, co do osoby przyszłego pracodawcy, a powódka nie była uprawniona do ingerowania w sferę wolnego wyboru zatrudnionych zwłaszcza w okresie napełnionym szeregiem nieporozumień pomiędzy wymienionymi wspólnikami. Takie działanie mogło w przyszłości skutkować negatywnymi konsekwencjami po stronie M. S. (2), dla którego niewątpliwie ważną kwestią było zapewnienie odpowiedniego personelu kancelarii i dbanie o sprawne załatwianie spraw klientów korzystających z jej usług. Zachowanie powódki w sposób obiektywny uzasadniało utratę zaufania M. S. (2)- czy jako wspólnika spółki cywilnej, czy członka zarządu E., który ma prawo oczekiwać od pracownika, iż do końca zatrudnienia będzie lojalny w stosunku do dotychczasowego pracodawcy.
Reasumując, druga z przyczyn zamieszczonych w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę, uzasadniała zwykły tryb wypowiedzenia umowy o pracę, bowiem przyczyna ta okazała się rzeczywista i konkretna oraz została udowodniona w toku niniejszego postępowania.
Okoliczność nieprzyjmowania przez powódkę spraw klientów i odsyłaniu potencjalnych klientów bez pomocy prawnej nie mogła samodzielnie stanowić podstawy rozwiązania umowy o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Zgodnie ze zgromadzonym materiałem dowodowym, w dniu 29 kwietnia 2021 roku Ł. B. (1) poinformował powódkę, iż Kancelaria (...) nie przyjmuje nowych spraw z uwagi na brak zarządu oraz brak osoby kompetentnej do podpisywania umów. Na skutek tych informacji, sprawy nowych klientów nie były przyjmowane przez Kancelarię (...) do połowy maja 2021 roku. Sprawy klientów abonamentowych, którzy posiadali już umowy z Kancelarią przyjmowano bez zmian. W razie zgłoszenia się klienta ze sprawą jednorazową z dłuższym terminem, po przekazaniu powodów, dlaczego kancelaria nie mogła przyjąć sprawy, informowano o prawie do późniejszego przedstawienia sprawy.
Należy podkreślić, iż powyższe działania podyktowane były poleceniem wydanym przez Ł. B. (1), który jak już wyżej wspomniano, pełnił rolę przełożonego powódki i miał prawo wydawania dyspozycji. W związku z powyższym oraz uwzględniając fakt, że rzeczywisty stosunek pracy łączył powódkę ze spółką (...), powódka nie miała obowiązku konsultowania poleceń Ł. B. (1) z pozwanymi. Powódka działała zgodnie z wytycznymi przełożonego, członka Zarządu oraz wspólnika (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
Dodatkowo, zważając na zarzuty sformułowane przez powódkę w pozwie, trzeba pokreślić, iż wypowiedzenie umowy o pracę dokonane w dniu 31 maja 2021 roku zostało złożone powódce na piśmie w myśl art. 30 § 3 k.p, M. S. (1) uzyskała możliwość zapoznania się z jego treścią i to uczyniła. Oświadczenie to przewidywało zgodny z obowiązującymi przepisami prawa okres wypowiedzenia uzależniony od stażu pracy, z kolei niezamieszczenie w pouczeniu o prawie do odwołania się od wypowiedzenia umowy o pracę do Sądu Pracy konkretnej jednostki Sądu nie powodowało wadliwości zwykłego trybu wypowiedzenia umowy o pracę w zakresie spełnienia warunków formalnych.
Ostatecznie, biorąc pod uwagę wszystkie przytoczone okoliczności oraz rozważania prawne, bez względu na podstawę prawną rozstrzygnięcia, powództwo należało oddalić, jako bezzasadne. Ostatecznie, wszystkie opisywane czynności i zdarzenia, doprowadziły do ukształtowania stanu faktyczno-prawnego zgodnego z wolą stron procesu. Powódka nie miała przerwy w zatrudnieniu po 30 czerwca 2021, ponieważ kontynuowała pracę w BOK pod kierownictwem Ł. B., a pozwani nie byli i nie są zmuszeni zatrudniać pracownika, któremu nie ufają i obawiają się jego nielojalności w związku z trwającym konfliktem wspólników E..
Poza tym, w ocenie Sądu wypowiedzenie to zwykła czynność prowadząca do ustania stosunku pracy, zwykły sposób rozwiązania umowy o pracę i nie wymaga istnienia nadzwyczajnych, zawinionych przyczyn. Wystarczą nawet przyczyny niezależne od pracownika, byleby istniały i zostały dostatecznie jasno i precyzyjnie wskazane w treści pisemnego wypowiedzenia. W tym przypadku, wypowiedzenie spełniało warunki formalne, a powódka mogła się z nim swobodnie zapoznać. Przyczyny wypowiedzenia były jasne, konkretne i prawdziwe, a przynajmniej jedna z nich /namawianie w/w pracownic do przejścia za Ł. B. do innego podmiotu, skutkujące utratą zaufania/ była też prawdziwa i wystarczająca do rezygnacji z zatrudniania powódki.
Wobec jednak skierowania roszczenia przeciwko podmiotowi, który nie był pracodawcą, powództwo należało oddalić. Ewentualna szkoda powódki, gdyby wykazała jej wysokość, bezprawność zachowania pozwanych, związek przyczynowy między ich zachowaniem a szkodą, mogłaby podlegać rozpoznaniu w innym procesie i na cywilnej podstawie prawnej.
Powódka wyraźnie wywodziła jednak roszczenia z pozornego stosunku pracy i wytoczyła je oraz popierała przed sądem pracy. Stosunek pracy z pozwanymi jako wspólnikami kancelarii adwokackiej ustał jednak już po 3 dniach pracy powódki w sekretariacie kancelarii, na mocy zgodnego porozumienia stron. Za zgodą powódki, w następstwie również zgodnych ustaleń pozwanych i wspólnika E. Ł. B. po w/w dniach pracy, powódka płynnie „przeszła” do pracy w spółce (...) w BOK /powódka nawiązała ze spółką nowy stosunek pracy, w innym dziale i z nowym pracodawcą, na nowym stanowisku pracownika BOK, z nowym przełożonym- Ł. B., kierującym w/w działem/. Rozwiązanie umowy ze wskazanym podmiotem nastąpiło bez wypowiedzenia, poprzez czynności konkludentne stron. Żadna ze stron nie podjęła działań zmierzających do jego reaktywacji. Podjęcie przez powódkę pracy od 01 lipca2021 u Ł. B. dało źródło zarobkowania, a powódka w istocie nie poniosła szkody. W praktyce zachowała ciągłość pracy na stanowisku pracownika BOK, tylko z miejscem pracy w nowej kancelarii (...). B. /zgodnie zresztą z wolą powódki/.
Na podstawie art. 45 § 1 k.p. w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, sąd pracy - stosownie do żądania pracownika – orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu - o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu.
Wypowiedzenie umowy o pracę jest przywilejem (stosownie do treści art. 32 § 1 k.p.) każdej ze stron dwustronnego stosunku prawnego, na podstawie którego dochodzi do zawarcia umowy o pracę i jest realizowane poprzez złożenie odpowiedniego oświadczenia woli pracodawcy lub pracownika. Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 kwietnia 2015 roku, II PK 140/14 „ […] rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem nie jest karą (sankcją), lecz zwykłym sposobem rozwiązania stosunku prawnego, gdyż pracodawca dysponuje prawem doboru pracowników realizujących jego wizję prowadzonej działalności gospodarczej. Ma to istotne znaczenie, ten podmiot bowiem ponosi ryzyko ekonomiczne i gospodarcze prowadzonego przedsięwzięcia. Judykatura w całości akceptuje ten stan rzeczy (por. wyroki SN z: 4.12.1997 r., I PKN 419/97, OSNAPiUS Nr 20/1998, poz. 598; 8.3.1998 r., I PKN 555/97, OSNAPiUS Nr 4/1999, poz. 125)” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 kwietnia 2015 roku, II PK 140/14, Opublikowano: M.P.Pr. (...)-545, OSP 2017/6/63, LEX nr 1811802).
Wypowiedzenie umowy o pracę stanowi zwykły sposób jej rozwiązania. Przyczyna wypowiedzenia nie musi w związku z tym mieć szczególnej wagi czy nadzwyczajnej doniosłości. Nie oznacza to przyzwolenia na arbitralne, dowolne i nieuzasadnione lub sprzeczne z zasadami współżycia społecznego wypowiedzenie umowy o pracę (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 2001 roku, I PKN 715/00, Opublikowano: Pr.Pracy 2002/10/34).
Stosownie do treści art. 30 § 3 k.p. oświadczenie każdej ze stron o wypowiedzeniu lub rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinno nastąpić na piśmie. W oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy (art. 30 § 4 k.p.). Przepis art. 30 § 4 k.p. nakłada na pracodawcę obowiązek podania przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony. Czynność pracodawcy polegająca na rozwiązaniu umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony musi mieć uzasadnioną przyczynę (art. 45 § 1 k.p., art. 52 § 1 k.p. oraz art. 53 § 1 i 2 k.p.). Podanie przyczyny ułatwia pracownikowi podjęcie decyzji o odwołaniu się do sądu pracy. Postępowanie dowodowe przed sądem, w zakresie zasadności wypowiedzenia, w zasadzie ogranicza się do tego, że pracodawca jest obowiązany wykazać istnienie właśnie tej przyczyny, którą podał pracownikowi. Musi ją podać najpóźniej w dacie złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu. Powoływanie się przez pracodawcę w trakcie procesu na niewywiązywanie się przez pracownika z nałożonych na niego obowiązków pracowniczych należy uznać za spóźnione i niedopuszczalne, gdyż skonkretyzowana przyczyna wypowiedzenia umowy o pracę powinna być pracownikowi znana najpóźniej z chwilą otrzymania pisma wypowiadającego umowę (por. postanowienie SN z 24 września 2015 r., I PK 343/14 , LEX nr 1998544). Według utrwalonej linii orzecznictwa już z samego oświadczenia pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę musi wynikać w sposób niebudzący wątpliwości, co jest istotą zarzutu stawianego pracownikowi i usprawiedliwiającego rozwiązanie z nim stosunku pracy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2019 roku, I PK 19/18, Opublikowano: OSNP 2020/3/24).
Wskazanie przyczyny (przyczyn) wypowiedzenia przesądza o tym, że spór przed sądem pracy może się toczyć tylko w jej (ich) granicach. Inaczej rzecz ujmując, okoliczności podane pracownikowi na uzasadnienie decyzji o wypowiedzeniu stosunku pracy (jego warunków), a następnie ujawnione w postępowaniu sądowym, muszą być takie same, zaś pracodawca pozbawiony jest możliwości powoływania się przed organem rozstrzygającym spór na inne przyczyny mogące przemawiać za słusznością wypowiedzenia (tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 2019 roku, III PK 71/18, LEX nr 2673109). Naruszenie art. 30 § 4 k.p. może polegać na niewskazaniu w ogóle przyczyny rozwiązania umowy o pracę lub na niewystarczająco jasnym i konkretnym jej wskazaniu (wyrok SN z 19 stycznia 2000 r., I PKN 481/99 , OSNAPiUS 2001, Nr 11, poz. 373), a także na podaniu nieprawdziwej przyczyny (powołaniu się na okoliczności, fakty i zdarzenia, które nie miały miejsca) albo podaniu przyczyny pozornej (gdy faktycznie wypowiedzenie jest dokonywane z innych powodów, ukrywanych przed pracownikiem). Kwestia wskazania przyczyny wypowiedzenia jest podlegającą ustaleniu okolicznością faktyczną. Sąd pracy weryfikuje ją w toku postępowania dowodowego.
Przywołane orzecznictwo wpisuje się w zapatrywania sądu rozpoznającego powództwo, które doprowadziły do rozważań i wniosków przedstawionych już wcześniej.
Sąd Rejonowy nadmienił jeszcze, iż stosownie do treści art. 29 § 2 k.p. umowę o pracę zawiera się na piśmie. Jeżeli umowa o pracę nie została zawarta z zachowaniem formy pisemnej, pracodawca przed dopuszczeniem pracownika do pracy potwierdza pracownikowi na piśmie ustalenia co do stron umowy, rodzaju umowy oraz jej warunków.
Pozwani nie potwierdzili na piśnie rozwiązania umowy z powódką w lutym2021 ani porozumienia o przejęciu powódki przez spółkę (...). Nie prosili powódki o składanie stosownych oświadczeń potwierdzających faktyczne zmiany po stronie pracodawcy i w zakresie niektórych warunków zatrudnienia. Spółka (...), działająca wówczas przez Ł. B. jako jej członka zarządu nie potwierdziła z kolei na piśmie ani zawarcia z powódką umowy o pracę, ani nowych warunków zatrudnienia.
Wszystkie przytoczone skutki ustaleń, w/w stron wielokierunkowych więzi faktyczno-prawnych, weszły jednak w życie, były akceptowane i respektowane, nie prowadziły do sporów i wywodzenia roszczeń. Co najważniejsze, doprowadziły do ustania zatrudnienia powódki u pozwanych i do nawiązania stosunku pracy między powódką a E..
Zawarcie umowy o pracę na piśmie nie jest warunkiem koniecznym do uznania, iż doszło do nawiązania pomiędzy stronami stosunku pracy. Warunkiem wystarczającym jest przystąpienie pracownika do pracy oraz dopuszczenie go do wykonywania określonej pracy.
Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej (oświadczenie woli)-art.60 kc.
Z związku z powyższym, należało uznać, że z dniem rozpoczęcia przez powódkę pracy w Biurze (...) doszło do nawiązania stosunku pracy z (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Umowa o pracę, w treści której zamieszczono, iż jedną ze stron jest Kancelaria Adwokacka (...) s.c. była za ten okres umową pozorną /tak, jak kolejne umowy podpisywane dla powódki przez pozwanych/. Pozwani przyjmowali, iż powódka w rzeczywistości nie będzie świadczyła pracy na ich rzecz i nie zamierzali osiągnąć skutków literalnie z umów wynikających. Przyczyną takiego stanu rzeczy była praktyka obu kancelarii, „wymieniania” się pracownikami, tj. zawierania z daną osobą niepełnosprawną naprzemiennie umów z jedną albo drugą kancelarią w związku z otrzymywaniem dofinansowania ze środków PFRON.
Umowy z klientami zawierała poprzez BOK zawsze Kancelaria (...). Z kolei Kancelaria Adwokacka (...) była podmiotem podwykonawczym w stosunku do Kancelarii (...), któremu przekazywano sprawy procesowe /wspólnikom cywilnym -pozwanym/ w oparciu o pisemne pełnomocnictwa.
Z kolei, przepis art. 83 § 1 kc, stanowi, że nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności.
Rozbieżność między oświadczeniem woli złożonym dla pozoru a rzeczywistą intencją wywołania skutków prawnych może polegać albo na tym, że intencji takiej w ogóle brak, albo na tym, że intencja ta obejmuje wywołanie innych skutków prawnych niż te wyrażone w treści pozornego oświadczenia woli /pozorność względna/..
Zgodnie z art.. 58 kc, czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.
W przypadku pozorności nie powstają skutki prawne wyrażone w oświadczeniu woli złożonym dla pozoru (w pozornej umowie), ponieważ oświadczenie to jest nieważne. Natomiast rzeczywiście zamierzone skutki prawne powstają o tyle, o ile spełniono przesłanki ważności czynności prawnej, w kategoriach której należałoby kwalifikować rzeczywiście zamierzone skutki prawne ("ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności"). O pozorności względnej można mówić zarówno wówczas, kiedy różnica między rzeczywiście zamierzonymi, ukrytymi, uzgodnieniami i tymi ujawnionymi na zewnątrz odnosi się do elementów czynności prawnej przesądzających o jej kwalifikacji ( essentialia negotii), jak i wtedy, gdy dotyczy ona elementów niemających takiego znaczenia, jak naturalia negotii czy accidentalia negotii.
Reasumując, w sprawie oczywistym jest, że umowy podpisane przez pozwanych na kolejne okresy „zatrudnienia” powódki były pozorne. Strony nie miały zamiaru wywołać skutku w postaci zatrudnienia powódki w sekretariacie w kancelarii pozwanych. Powódka nie sprostała obowiązkom w sekretariacie. Rzeczywistą wolą stron procesu, było po stronie pozwanych: uzyskanie dofinansowania na niepełnosprawnego „pracownika”, a po stronie powódki- akceptacja takiego stanu, z wykorzystaniem jej osoby, w następstwie zapewnienia jej dalszej pracy w E., na korzystnych, akceptowanych przez nią warunkach. Pozwani i powódka po 3 dniach „współpracy” nie mieli już zamiaru kontynuować stosunku pracy na żadnych warunkach. W tym czasie więź prawna powstała między powódką a spółką (...).
Ostatecznie, biorąc pod uwagę wszystkie przytoczone okoliczności oraz rozważania prawne, bez względu na podstawę prawną rozstrzygnięcia, Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo należało oddalić, jako bezzasadne. Wszystkie opisywane czynności i zdarzenia, i tak doprowadziły do ukształtowania stanu faktyczno-prawnego zgodnego z wolą stron procesu. Powódka nie miała przerwy w zatrudnieniu po 30 czerwca 2021, ponieważ kontynuowała pracę w BOK pod kierownictwem Ł. B., a pozwani nie byli i nie są zmuszeni zatrudniać pracownika, któremu nie ufają i obawiają się jego nielojalności w związku z trwającym konfliktem wspólników E..
O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zasądzając ich zwrot od powódki, jako strony przegrywającej solidarnie na rzecz pozwanych. Na koszty poniesione przez pozwanych złożyły się wydatki związane z ustanowieniem pełnomocnika w kwocie 180,00 złotych – § 9 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800).
W orzecznictwie ukształtowała się praktyka ustalania stawki wynagrodzenia w sprawach o odszkodowanie w takiej samej wysokości, jak w przypadku roszczeń o przywrócenie do pracy. W obu przypadkach zakres postępowania dowodowego jest taki sam, jak i nakład pracy, i czas trwania procesu. Nie ma więc usprawiedliwionych podstaw, aby różnicować stawkę wynagrodzenia i w przypadku spraw o odszkodowanie przyznawać wyższe wynagrodzenie obliczone od roszczenia majątkowego.
Na podstawie art. 113 ust.1 ustawy o kosztach sądowych/…/ w zw. z art. 102 kpc odstąpiono od obciążania powódki opłatą sądową, mając na uwadze specyficzne tło procesu, opierającego się na skutkach konfliktu wspólników, w którym niezręcznie znalazła się powódka /częściowo w następnie zbiegu wypadków związanych z początkiem pracy, gdy z przyczyn od siebie niezależnych nie sprostała pracy w sekretariacie kancelarii, a na koniec stała się elementem sporów wspólników/. W tym zakresie, twierdzenia pozwanych o istotnym wpływie Ł. B. na przebieg zdarzeń poprzedzających proces, a związanych z odejściem powódki z BOK w E., jak i na sam proces, zasługiwały na uwagę jako logiczne, oparte na faktach, wpisujące się w zasady doświadczenia życiowego.
Mając powyższe na względzie, orzeczono, jak w sentencji wyroku.
Apelację od powyższego orzeczenia w całości wniosła strona powodowa reprezentowana przez pełnomocnika.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:
1) nierozpoznanie istoty sprawy, z uwagi na obrazę przepisów art. 83 § 1 k.c. oraz art. 233 k.p.c. i art. 231 k.p.c. poprzez czynienie ustaleń faktycznych w sprawie oraz wyprowadzanie z nich wniosków wyłącznie w oparciu o założenie arbitralne przyjęte przez Sąd I instancji w zakresie pozorności stosunku pracy i w konsekwencji przeprowadzenie wielostronicowego wywodu uzasadnienia w tym zakresie, nie zaś co do rzeczywistego przedmiotu sporu, gdy tymczasem Powódka nigdy nie wyrażała zgody na złożenie pozornego oświadczenia woli w jakiejkolwiek formie, w tym sposób dorozumiany, zaś jej zatrudnienie przez Pozwanych było elementem uzgodnień pomiędzy nimi a Ł. B., a nie pomiędzy Pozwanymi i M. R., co zaś winno prowadzić do wniosku, że stosunek pracy pomiędzy stronami istniał, był realizowany i został ostatecznie rozwiązany niezgodne z przepisami Kodeksu pracy;
2) z ostrożności procesowej, naruszenie przepisów postępowania, które skutkuje nieważnością przeprowadzonego postępowania poprzez obrazę art. 477 k.p.c. i jego niezastosowanie, co przejawiało się brakiem pouczenia Powódki o dostrzeganej wyłącznie przez Sąd I instancji pozorności czynności prawnej i niewezwaniem do udziału w sprawie Kancelarii (...) Sp. z o.o., gdy strony sporu nigdy nie kwestionowały faktu istnienia i ważności łączącego je stosunku pracy, przeto swoje zastosowanie winien znaleźć art. 379 pkt. 5 k.p.c., gdyż Powódka pozbawiona została możliwości obrony swoich praw i przedstawienia twierdzeń przeciwnych do arbitralnego zapatrywania Sądu o nieważności stosunku prawnego;
3) naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik postępowania w postaci:
a) art. 231 k.p.c. z uwagi na jego faktyczne zastosowanie i uzupełnianie twierdzeń Pozwanych konstrukcją domniemań faktycznych, co jednocześnie spowodowało uznanie twierdzeń Pozwanych za w pełni wiarygodne oraz umożliwiające ustalenie o istnieniu rzekomego porozumienia pomiędzy Powódką a Pozwanymi i Ł. B., a takie działanie Sądu w ocenie Powódki było nieuprawnione, zwłaszcza w sytuacji, gdy Pozwani wykonują zawód adwokatów i są reprezentowani przez pełnomocnika profesjonalnego, zaś Powódka ma status pracownika;
b) art. 228 k.p.c. w zw. art. 316 k.p.c. z uwagi na ich niezastosowanie i niepoczynienie ustaleń faktycznych, które Sąd winien dokonać z urzędu, tj. ustalenie, czy Pozwani realizowali obowiązki pracodawcy w okresie zatrudnienia Powódki, co z perspektywy ich stanowiska oraz dowodów z dokumentów nie stanowiło wątpliwości, o czym świadczy fakt wypłaty wynagrodzeń miesięcznych, odprowadzenie zaliczek na podatek dochodowy, czy składek na ubezpieczenia społeczne, przez co należało stwierdzić, że Pozwani sami przyznawali sobie status pracodawcy, którego w toku procesu nigdy nie zakwestionowali, zaś to uczynił niezasadnie Sąd I instancji w celu wydania korzystnego dla Pozwanych wyroku;
c) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów oraz czynienie wybiórczych ustaleń faktycznych w oparciu o zeznania Ł. B. i A. M., a to ze względu na przyznanie im waloru częściowej wiarygodności tylko przez to, że pomiędzy Ł. B. a Pozwanymi występuje spór, co przejawiło się m.in. całkowicie bezpodstawnym stwierdzeniem, że "wygrana powódki i uzyskanie odszkodowania od pozwanych zostałaby uznana przez Ł. B. za swoisty sukces w przebiegu konfliktu wspólników E.", choć to nie wynika z żadnych twierdzeń świadków, którzy nie są osobiście zaangażowani w rozpoznawaną sprawę, gdyż ta nie odnosi się w jakikolwiek sposób do ich interesów osobistych lub majątkowych;
d) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów oraz przyznanie waloru pełnej wiarygodności zeznaniom świadków w osobach O. R. i D. W., gdy tymczasem świadkowie stale współpracują z Pozwanymi i są oni uzależnieni od nich finansowo, a z perspektywy ich doświadczenia oraz przebiegu procesu można dojść do jasnego wniosku, że złożenie zeznań niekorzystnych dla Pozwanych wiązałoby się z "utratą zaufania" i rozwiązaniem stosunku cywilnoprawnego łączącego świadków i Pozwanych;
e) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów oraz przyznanie waloru pełnej wiarygodności dowodowi z przesłuchania Pozwanych, gdy tymczasem Pozwani są zaangażowani bezpośrednio w spór i przedstawiają odmiennie przebieg okoliczności faktycznych sprawy w celu uzyskania dla siebie korzystnego wyroku sądowego, a jednocześnie ich twierdzenia nie znajdują oparcia w innych źródłach dowodowych, co winno doprowadzić Sąd I instancji do wniosku, że w oparciu o przesłuchanie Pozwanych nie jest możliwe stwierdzenie faktów odnoszących się chociażby do sposobu współpracy stron, przebiegu zatrudnienia, czy wreszcie przyczyn i podstaw rozwiązania stosunku pracy;
f) art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów oraz dokonanie dowolnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny zgromadzonego w sprawie materiału, co sprowadziło się do:
• przyjęcia, że Powódka i Pozwani złożyli pozorne oświadczenia woli o zawiązaniu stosunku pracy, natomiast Powódka nigdy nie wyrażała zgody na złożenie pozornego oświadczenia woli, zaś stanowisko wywiedzione przez Sąd I instancji oparte jest jedynie o konstrukcję domniemań i domyśleń, które nie są oparte żadnymi środkami dowodowymi, w tym w szczególności przesłuchaniem stron lub zeznaniami świadków;
• pominięciu faktu, że Powódka nigdy wcześniej nie świadczyła pracy na rzecz Kancelarii (...) Sp. z o.o., lecz została zatrudniona przez Pozwanych i to Pozwani określili zakres jej obowiązków również poprzez wskazanie, że zajmować się ona będzie czynnościami objętymi działem Biura (...), a więc Pozwani byli zarówno formalnie jak i faktycznie pracodawcą Powódki;
• przyjęcie, że Pozwani poszli do Powódki do BOK, aby zwrócić Powódce uwagę, że nie przyjmuje spraw, w sytuacji, gdy z materiału dowodowego wynika, że Pozwani nie rozmawiali z Powódką na temat nieprzyjmowania spraw, a jedynie po ustaniu problemu, tj, ok. 2 tyg po tym jak sprawy były przyjmowane, zastraszali Powódkę, że może ponieść za to odpowiedzialność karną i dyscyplinarną;
• przyjęcie, że Powódka prowadziła rozmowę z O. R. i D. W. na temat dalszej pracy u Pozwanych, w tym zastraszała, że Pozwani nie będą mieć klientów oraz że D. S. jest kłótliwą, w sytuacji, gdy ani O. R. ani D. W. nie potrafiły powiedzieć, która z pań - Powódka czy A. S. prowadziły rozmowę i przekonywały je do przejścia do Ł. B.;
• przyjęcie, że O. R. i D. W. nie czuły się komfortowo w rozmowie z Powódką, w sytuacji, gdy nie potrafiły wskazać z kim faktycznie rozmawiały, tj. Kto przekonywał je przejścia do Ł. B.;
• przyjęci, że Powódka, że nawet jeśli Pozwani nie złożyli Powódce wypowiedzenia to Powódka wypowiedziałaby umowę o pracę, w sytuacji gdy z zeznań Powódki a także Ł. B. wynika, że Powódka chciała pracować u Pozwanych do wskazanego na spotkaniu czasu, tj. około roku;
• przyjęcie, że Powódka nie straciła by pracy, gdyby neutralnie i z dystansem podeszła do etatyzacji nowej działalności Ł. B., w sytuacji, gdy m.in. Pozwany nakazał Powódce, jak i innym pracownikom, zadeklarowanie z kim chcą pracować po wygaszeniu działalności E.;
4) obrazę przepisów prawa materialnego, t.j.:
a) art. 83 § 1 k.c. poprzez jego zastosowanie i uznanie, że Powódka oraz Pozwani złożyli pozorne oświadczenie woli o zawiązaniu stosunku prawnego w postaci umowy o pracę, gdy tymczasem pozomość w rozumieniu art. 83 § 1 k.c. występuje jedynie w przypadku, kiedy strony nie zamierzają wywołać skutków prawnych a nadto druga strona wyrazi zgodę na złożenie pozornego oświadczenia, a nie w przypadku, kiedy strony zmierzają jednak do wywołania skutków pranych z uwagi na chęć uzyskania dla siebie określonych korzyści lub gdy brak jest konsensu co do niewywołania skutków prawnych, bądź zgodę taką wyrazi osoba trzecia, tj. w warunkach badanej sprawy rzekomo Ł. B.;
b) art. 58 § 1 k.c. przez jego zastosowanie i przyjęcie, że umowa o pracę łącząca Powódkę i Pozwanych jest bezwzględnie nieważna z uwagi na fakt, że Powódka świadczyła pracę w ramach struktury Kancelarii (...) Sp. z o.o., natomiast to Pozwani realizowali wszystkie obowiązki pracodawcy, w tym w szczególności to oni określili rodzaj pracy, czas i miejsce jej wykonywania a Powódka realizowała polecenia Pozwanych, tak więc nie można stwierdzić, że strony złożyły pozorne oświadczenia woli a przeto łączący je stosunek jest nieważny;
c) art. 3 k.p. w zw. z art. 44 k.p. w zw. z art. 45 k.p. z uwagi na ich nieprawidłową wykładnię i niezastosowanie oraz nieprzyznanie Pozwanym legitymacji procesowej biernej, zaś stosunek pracy występował na linii Powódka - Pozwani i to Pozwana A.. 1 złożyła oświadczenie o wypowiedzeniu kontraktu, tak więc odwołanie, o którym mowa w art. 44 k.p. możliwe jest wyłącznie od konkretnego wypowiedzenia, które zostało złożone przez stronę pozwaną, a konstrukcja przyjęta przez Sąd I instancji nie pozwala ustalić, kto powinien być legitymowanym biernie w wytoczonym procesie, skoro przecież Kancelaria (...) Sp. z o.o. nie złożyła oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę, czego z resztą uczynić nie mogła, gdyż nie łączył jej stosunek pracy z Powódką;
d) art. 22 § 1 k.p. poprzez jego błędną wykładnię i w konsekwencji zastosowanie polegające na przyjęciu, że do nawiązania stosunku pracy doszło na linii Powódka -Kancelaria (...) Sp. z o.o., natomiast Powódka wykonywała pracę rodzaju określonego przez Pozwanych i pod ich kierownictwem, co nie wyklucza pozostawania pod kierownictwem inny osób, oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez Pozwanych, a Pozwani wypłacali Powódce wynagrodzenie, odprowadzali składki ubezpieczeniowe i zaliczki na podatki, co oznacza, że do nawiązaniu stosunku pracy mogła dojść wyłącznie pomiędzy stronami zawisłego sporu;
e) art. 5 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez ich niezastosowanie i pominięcie w procesie stosowania prawa materialnego ustalonego faktu, że Pozwani zatrudniając Powódkę czynili to wyłącznie rzekomo dla potrzeb "otrzymania dofinansowania ze środków PFRON", a skoro tak to przyjęcie koncepcji pozorności stosunku pracy powoduje uwolnienie Pozwanych z odpowiedzialności za wykreowany przez nich stan rzeczy, a tym samym Pozwani mogli powołać się na własną niegodziwość w celu oddalenia powództwa.
Mając powyższe na uwadze skarżący wniósł o:
1) uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z uwagi na nierozpoznanie istoty sporu oraz nieważność przeprowadzonego postępowania oraz zasądzenie od Pozwanych solidarnie na rzecz Powódki kosztów postępowania apelacyjnego według norm prawem przepisanych ewentualnie gdyby zarzut nierozpoznania istoty sprawy oraz zarzut nieważności postępowania okazał się niezasadny
2) zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez:
a) uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia umowy o pracę, które przedstawiono w dniu 31 maja 2021 roku zatytułowanego „Rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem";
b) zasądzenie solidarnie od Pozwanych na rzecz Powódki odszkodowania w wysokości 12.389,95 zł (słownie: dwanaście tysięcy trzysta osiemdziesiąt dziewięć złotych 95/100) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty
oraz zasądzenie od Pozwanych solidarnie na rzecz Powódki kosztów postępowania w I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację pełnomocnik pozwanego wniósł o jej oddalenie jako całkowicie niezasadnej i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty w tym kosztów opłaty skarbowej od udzielonych pełnomocnictw w wysokości 34 zł.
Sąd Okręgowy zważył co następuje.
Apelacja generalnie nie zasługuje na uwzględnienie i podlega oddaleniu.
Sąd Okręgowy uznał apelację za pozbawioną uzasadnionych podstaw, zaś wyrok Sądu pierwszej instancji za trafny co do zasady. Uwzględniając zakres i przedmiot zaskarżenia wyroku określony w apelacji powódki, należy przede wszystkim wskazać, że ustalenia stanowiące podstawę rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji, jako prawidłowe, wszechstronne, pełne i wyczerpujące, Sąd Okręgowy przyjął jako podstawę także własnego rozstrzygnięcia, nie dostrzegając jednocześnie potrzeby ich uzupełnienia na etapie postępowania odwoławczego. Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zebranych w sprawie dowodów, nie budzi wątpliwości co do jej prawidłowości w zakresie obdarzenia mianem wiarygodności środków dowodowych, przyjętych za podstawę dokonanych w sprawie ustaleń.
Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w zaskarżonym orzeczeniu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa procesowego i prawa materialnego w zakresie zarzucanym apelacji, które mogłoby skutkować wydaniem orzeczenia reformatoryjnego co do istoty sporu, jak również takich uchybień proceduralnych, które mogłyby stanowić podstawę uchylenia zaskarżonego orzeczenia, choć w istocie przyznać należy iż nie całość argumentacji prawnej Sądu I instancji zasługuje na akceptację.
W pierwszej kolejności odnieść należy się do zasadniczej jak przyjął Sąd I instancji kwestii kto powinien być legitymowanym biernie w wytoczonym procesie.
Na wstępie wskazać należy, iż w świetle utrwalonego już orzecznictwa w przypadku osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej, status przedsiębiorcy przysługuje wszystkim wspólnikom. Oznacza to, że wobec zatrudnionych pracowników pracodawcą jest każdy ze wspólników, a nie spółka. Przedsiębiorstwo utworzone w ramach spółki cywilnej nie może aktualnie zatrudniać pracowników we własnym imieniu i działa na rachunek wspólników. Taka jednostka organizacyjna nie może być uznana za pracodawcę, gdyż spełnia tylko jedno określone przez art. 3 Kodeksu Pracy wymaganie, tj. posiada odpowiadającą zakładowi pracy formę organizacyjną, obejmującą substrat osobowy i techniczny potrzebny do wykonywania określonego rodzaju działalności i związanego z tym procesu pracy. Nie ma natomiast koniecznej dla uzyskania statusu pracodawcy zdolności zatrudniania we własnym imieniu pracowników. Poza tym jak wynika spółka cywilna nie jest płatnikiem składek w rozumieniu art. 4 pkt 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, a decyzja organu rentowego nie może zostać wydana przeciwko spółce cywilnej. /I SA/Gd 728/21 - wyrok WSA Gdańsk z dnia 21-09-2021 III AUa 332/17 – wyrok SA w Białymstoku z 22.01.2018 r. II PK 68/16 wyrok SN z 9.05.2017 r. / Mimo, że nie ma osobowości prawnej, w stosunkach pracy spółka cywilna jest traktowana jako pracodawca ( art. 3 KP i art. 460 KPC), z tym, iż w postępowaniu w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych spółka może występować przed sądem jako pracodawca, jednak występujący przeciwko spółce cywilnej pracownik powinien w pozwie wskazać jako stronę pozwaną nie tylko spółkę, ale także wszystkich wspólników. /Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 12 lipca 2019 r. III AUa 2110/18 wyrok SN z 14.12.2017 II UK 643/16/.
Przy tym zgodnie z art. 44 kp pracownik może wnieść odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę do sądu pracy, o którym mowa w dziale dwunastym. Jeżeli pracownik nie odwołał się od wypowiedzenia mu umowy o pracę (wadliwego - jak sam twierdzi), w wyniku czego wypowiedzenie to (będące czynnością ważną i skuteczną aż do chwili podważenia jej ważności i skuteczności w procesie o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne albo o przywrócenie do pracy lub o odszkodowanie) stało się w pełni skuteczne, to nie może być podważane w postępowaniu o ustalenie prawa lub stosunku prawnego, nawet wówczas, gdyby żądanie powoda zostało zakwalifikowane jako domaganie się ustalenia bezskuteczności, nieważności lub niezgodności z prawem wypowiedzenia. /I PKN 763/00 - wyrok SN - Izba Pracy z dnia 08-01-2002/. Organ uprawniony do rozstrzygania o zasadności wypowiedzenia umowy o pracę pracownikowi ocenia całokształt okoliczności powołanych przez zakład pracy na uzasadnienie dokonanego wypowiedzenia. /I PZP 29/76 - uchwała SN - Izba Pracy z dnia 19-07-1976/ Ochrona przed wadliwym wypowiedzeniem (definitywnym oraz zmieniającym) uruchamiana jest zatem wyłącznie na żądanie pracownika, przez zaskarżenie otrzymanego wypowiedzenia. Jeżeli kwestionuje on zasadność otrzymanego wypowiedzenia, czy też jego zgodność z prawem, może wytoczyć stosowne powództwo, podnosząc w nim któreś z roszczeń przewidzianych w art. 45 § 1 KP. Tym samym czego nie należy tracić z pola widzenia odwołanie może dotyczyć wyłącznie otrzymanego wypowiedzenia.
Na gruncie rozpoznawanej sprawy powódka otrzymała w dniu 31 maja 2021 roku oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę z dnia 21 sierpnia 2020 roku z zachowaniem 1-miesięcznego okresu wypowiedzenia, który upływał z dniem 30 czerwca 2021 roku /podpisane przez D. S. (1) w imieniu Kancelarii Adwokackiej (...) s.c. w Ł./. Zatem tylko i wyłącznie to wypowiedzenie stanowić mogło podstawę jej roszczeń zgłaszanych przed sądem . Jako zaś, że podmiotem który dokonał tej czynności była Kancelaria Adwokacka (...) s.c. legitymacja bierna jej wspólników w postępowaniu z zakresu prawa pracy wszczętym przez powódkę nie może być kwestionowana.
Czym innym jest natomiast ocena czy podmiot ten w istocie był pracodawcą powódki a co za tym idzie czy mogła ona skutecznie domagać się przyznania od wskazanego podmiotu roszeń z art. 45 kp, co z kolei było przedmiotem apelacyjnych zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., art. 231 k.p.c., art. 228 k.p.c. w zw. z art. 316 k.p.c. oraz prawa materialnego art. 83 § 1 k.c. 58 § 1 k.c., art. 22 § 1 k.p.
Odnosząc się do powyższego w pierwszej kolejności wskazać należy, iż zarzut naruszenia art. 233 § 1 KPC poprzez błędne rozważenie materiału dowodowego i przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego jest słuszny tylko wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd pierwszej instancji z okoliczności ujawnionych w toku postępowania, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych. Natomiast jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne (post SN z 23.01.2001 r. IV CKN 970/00, niepubl. wyrok SN z 27.09.2002 r. II CKN 817/00).
Z art. 233 KPC wynika, że Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W orzecznictwie podkreśla się, że oceny materiału dowodowego dokonuje się z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137).
Podkreślenia wymaga, że strona skarżąca - pragnąc podważyć ocenę dowodów zastosowaną przez Sąd pierwszej instancji - powinna wykazać istotne błędy logicznego rozumowania, sprzeczność dokonanej przez Sąd oceny dowodów z doświadczeniem życiowym, brak wszechstronności, czy bezzasadne pominięcie dowodów, które mogłyby prowadzić w zakresie ustaleń faktycznych do wniosków odmiennych, aniżeli te, które stanowiły podstawę rozstrzygnięcia. Skarżący - podnosząc przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów - nie może przy tym ograniczyć się do przedstawienia własnej oceny materiału dowodowego. Niedopuszczalne jest również formułowanie takiego zarzutu opierając go wyłącznie na stwierdzeniu, że ustalenia faktyczne są wadliwe. Niewystarczające jest także, wskazanie stanu faktycznego, który - zdaniem skarżącego - odpowiada rzeczywistości, podczas gdy nie ma on oparcia w okolicznościach poddających się obiektywnej ocenie.
W niniejszej sprawie, wbrew zarzutom apelującego, Sąd Okręgowy wszechstronnie rozważył zebrany w sprawie materiał dowodowy, dokonując prawidłowych ustaleń stanu faktycznego, w zakresie oceny złożenia przez powódkę i pozwanych pozornych oświadczeń woli o zawiązaniu stosunku prawnego w postaci umowy o pracę już po 3 dniach pracy licząc od 26 lutego 2020 roku tj od chwili gdy powódka rozpoczęła faktyczne wykonywanie pracy na rzecz Kancelarii (...) sp. z o.o.
Zgodnie z art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Zgodnie z art. 58 § 1 kp. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.
Z czynnością prawną pozorną mamy do czynienia wówczas, gdy występują, łącznie, następujące warunki: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru, czyli być aktywnym uczestnikiem stanu pozorności. Pierwsza i zasadnicza cecha czynności pozornej wyraża się brakiem zamiaru wywołania skutków prawnych, jakie prawo łączy z tego typu i treścią złożonego oświadczenia. Jest to zatem z góry świadoma sprzeczność między oświadczonymi a prawdziwymi zamiarami stron, czyli upozorowanie stron na zewnątrz i wytworzenie przeświadczenia dla określonego kręgu (otoczenia), nie wyłączając organów władzy publicznej, że czynność o określonej treści została skutecznie dokonana. Jednakże zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, wyrażonym w wyroku z 14 marca 2001 roku (sygn. akt III UKN 258/00, opubl. OSNAP 2002/21/527), nie można przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował. Nie wyklucza to rozważenia, czy w konkretnym przypadku zawarcie umowy zmierzało do obejścia prawa (art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.).
O czynności prawnej mającej na celu obejście ustawy można mówić wówczas, gdy czynność taka pozwala na uniknięcie zakazów, nakazów lub obciążeń wynikających z przepisu ustawy i tylko z takim zamiarem została dokonana. Nie jest natomiast obejściem prawa dokonanie czynności prawnej w celu osiągnięcia skutków, jakie ustawa wiąże z tą czynnością prawną. W sytuacji, gdy wolą stron zawierających umowę było faktyczne nawiązanie stosunku pracy i doszło do świadczenia pracy za wynagrodzeniem, sama świadomość jednej ze stron umowy, a nawet obu stron, co do wystąpienia w przyszłości zdarzenia uprawniającego do świadczeń z ubezpieczenia społecznego, nie daje podstawy do uznania, że umowa miała na celu obejście prawa (wyrok SN z dnia 2 lipca 2008 roku, sygn. akt II UK 334/07, opubl. L.).
Sąd Okręgowy w Łodzi podziela również pogląd Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 25 stycznia 2005 roku, II UK 141/04, OSNP 2005/15/235), w którym to SN stwierdza, iż stronom umowy o pracę, na podstawie której rzeczywiście były wykonywane obowiązki i prawa płynące z tej umowy, nie można przypisać działania w celu obejścia ustawy (art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).
Ujmując najogólniej – co słusznie podkreśla strona apelująca- z pozornością mamy do czynienia wówczas gdy strony swobodnie i z rozmysłem tworzą czynność prawną ujawnioną, której treść nie stanowi odzwierciedlenia ich rzeczywistych zamiarów. Strony stwarzają pozór rzeczywistego dokonania czynności prawnej o określonej treści, podczas gdy tak naprawdę nie chcą wywołać żadnych skutków prawnych. Zasadniczą cechę czynności pozornej stanowi brak zamiaru wywołania skutków prawnych. Osoba składająca oświadczenie woli, w każdym wypadku pozorności, nie chce, aby powstały te skutki prawne, które normalnie prawo z tego typu oświadczeniem łączy. Jak trafnie przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 września 2011 r. III CSK 349/10 (LEX nr 1044016) „istotą pozorności oświadczenia woli jest brak konstytutywnej cechy, z jaką wiąże się każde oświadczenie woli, w postaci zamiaru wywołania skutków prawnych, wynikających z podejmowanej czynności prawnej. Pozorność może zachodzić zarówno wtedy, gdy pod pozorowaną czynnością nie kryje się inna czynność, jak i wtedy, gdy pod pozornym oświadczeniem ukrywa się inna czynność prawna". Nie budzi wątpliwości, że sama deklaracja składającego oświadczenie woli nie stanowi dostatecznego dowodu w tym względzie. Analiza nastawienia osoby składającej pozorne oświadczenie woli ujawnia niejako dwa oblicza jej zachowania. Nie chce ona wprawdzie wywołania skutków prawnych, jednocześnie jednak dąży do wywołania pozoru rzeczywistego dokonania czynności prawnej w takiej postaci, na jaką wskazuje uzewnętrznione oświadczenie woli. Celem jest wywołanie u otoczenia przeświadczenia, że czynność prawna została rzeczywiście dokonana w takiej postaci, jaka wynika z treści złożonych oświadczeń woli. „Oświadczenie woli złożone jest dla pozoru wtedy, gdy z góry powziętym zamiarem stron jest brak woli wywołania skutków prawnych, przy jednoczesnej chęci wprowadzenia innych osób (lub organów) w błąd co do dokonania określonej czynności prawnej" - tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 lipca 2002 r. V CKN 1547/00, LEX nr 56054.
Dla uznania czynności prawnej za pozorną niezbędne jest, aby adresat oświadczenia woli zgadzał się na pozorność. Zgoda musi być wyraźna i nie budzić żadnych wątpliwości. „Nieważność czynności prawnej z powodu pozorności złożonego oświadczenia woli może być stwierdzona tylko wówczas, gdy brak zamiaru wywołania skutków prawnych został przejawiony wobec drugiej strony tej czynności otwarcie tak, że miała ona pełną świadomość co do pozorności złożonego wobec niej oświadczenia woli i co do rzeczywistej woli jej kontrahenta i w pełni się z tym zgadza" - wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 1998 r. II CKN 816/97, LEX nr 56813. Warunek zgody wskazuje na konieczność porozumienia między stronami co do dokonania czynności pozornej. Nie wystarczy, że na podstawie okoliczności adresat mógł się domyślać, iż składający oświadczenie woli nie traktuje go poważnie, podobnie jak nie można by postawić mu zarzutu, że przy dołożeniu należytej staranności mógł się o tym dowiedzieć. Wymóg zgody oznacza, że adresat musi mieć pozytywną wiadomość o tym, że oświadczenie nie ma wywołać tych skutków prawnych, jakie normalnie z niego wypływają, i ponadto na stan taki musi wyrazić niebudzącą wątpliwości zgodę. Zgoda drugiej strony na pozorność musi być uprzednia w stosunku do pozornego oświadczenia woli, a zatem powinna być wyrażona najpóźniej w chwili dokonywania czynności prawnej. Wymóg zgody prowadzi do wniosku, że w istocie mamy zawsze do czynienia z dwoma współistniejącymi porozumieniami. Porozumienie pierwsze polega na ustaleniu treści czynności zawieranej na zewnątrz, tzn. ujawnianej. Natomiast porozumienie drugie, towarzyszące pierwszemu, polega na ustaleniu rzeczywistego sensu składanych oświadczeń, skoro składanym oświadczeniom strony nadają inny sens i znaczenie, niż chciałyby, by było ono odbierane przez osoby trzecie. Rozpatrując sprawę z tego punktu widzenia, trudno bronić tezy, iż w przypadku pozorności zachodzi sprzeczność między wolą wewnętrzną a wolą ujawnioną (por. B. Lewaszkiewicz-Petrykowska [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Część ogólna, red. P. Księżak, M. Pyziak-Szafnicka, Warszawa 2014).
Powódka co prawda w apelacji stanowczo zaprzeczyła jakoby kiedykolwiek wyraziła zgodę na złożenie przez pozwanych oświadczenia woli o charakterze pozornym i że istniało jakiekolwiek porozumienie z pozwanymi co do niewywoływani skutków prawnych niemniej jednak w ocenie Sądu II instancji ustalenia Sądu Rejonowego w tym przedmiocie uznać należy za prawidłowe. Podkreślić należy, iż składając zeznania na rozprawie w dniu 19.10.2021 r. powódka wskazała, że miała podpisaną umowę z kancelaria (...), a nie E., dlatego że jest osoba niepełnosprawną i pracodawca kancelarii (...) mógł korzystać z dofinasowania. To była ta przyczyna. Wskazała, że na spotkaniu powiedziała, że chciałaby pracować w innym dziale. Na spotkaniu byli obaj panowie i zaproponowali jej biuro. Pozwani nie kwestionowali, że wykonuje pracę w biurze obsługi klienta / protokół z rozprawy z dnia 19.10.2021 00:44:01 -00:46:05, k. 120/. W ocenie Sądu z powyższych zeznań wynika jasno, iż przystępując do pracy w kancelarii (...) powódka miała świadomość dlaczego niejako sztucznie utrzymywana jest umowa o pracę z Kancelaria (...) i chcąc pracować w innym dziale na to świadomie się zgodziła. Wolą stron było zatem kontynuowanie zatrudnienia powódki ale w K. E., umowa o pracę z Kancelaria (...) została jedynie tylko formalnie zachowana celem ukrycia faktycznej czynności prawnej i uzyskania pod pozorem dalszego zatrudnienia powódki środków dofinasowania z (...). W rzeczywistości z dniem rozpoczęcia pracy przez powódkę w Biurze (...) doszło więc w sposób dorozumiany poprzez czynności konkludentne do nawiązania stosunku pracy z (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Umowa, w której treści zamieszczono, iż jedna ze stron jest kancelaria adwokacja (...) s.c. była za ten okres umowa pozorną- tak jak kolejne umowy podpisywane dla powódkę i przez pozwanych. Pozwani przyjmowali, że powódka w rzeczywistości nie będzie świadczyła pracy na ich rzecz i nie zamierzali osiągnąć skutków literalnie z umów wynikających. Przyczyną tego stanu rzeczy była instrumentalna praktyka obu kancelarii wymieniania się pracownikami tj. nie zatrudnianie według realnych potrzeb stricte dla danego podmiotu a zawieranie z daną osoba niepełnosprawną naprzemiennie umów z jedną albo druga kancelarią w związku z otrzymaniem dofinasowana ze środków (...).
Chybionymi są też sugestie apelacji, iż badając pozorność czynności prawnej bez wezwania do udziału w sprawie Kancelarii (...) sp. z o.o. Sąd dopuścił się obrazy art. 477 kpc a konsekwencji art. 379 § 5 kpc poprzez brak pouczenia powódki o przysługujący jej roszczeniach i podmiocie do którego winny zostać skierowane.
Mając na uwadze wywody apelacji w kontekście powyższego, wskazać należy na brak możliwości uwzględnienia żądania powoda na innej podstawie prawnej niż wskazana w pozwie. Podkreślenia wymaga, iż jakkolwiek Sąd nie jest związany podstawą prawną żądania, to jednak jest związany wskazanymi przez stronę powodową okolicznościami faktycznymi, które stanowią jego uzasadnienie. Przepis art. 321 § 1 KPC wyraża bowiem kardynalną zasadę wyrokowania dotyczącą przedmiotu orzekania, według której sąd związany jest żądaniem zgłoszonym przez powoda w powództwie, a więc nie może wbrew żądaniu powoda art. 187 § 1 pkt 1 KPC zasądzić czegoś jakościowo innego albo w większym rozmiarze od innego podmiotu, czy też zasądzić powództwo na innej podstawie faktycznej niż wskazana przez powoda. Przewidziane w art. 321 KPC związanie sądu żądaniem, poza wyjątkiem zawartym w art. 477 1 KPC, ma w procesie charakter bezwzględny i oznacza przywrócenie należytej rangi zasadzie dyspozycyjności. Podkreślić przy tym należy, że związanie sądu granicami żądania obejmuje nie tylko związanie co do samej treści (w tym przypadku wysokości) żądania, ale także co do uzasadniających je elementów motywacyjnych. (I AGa 106/18 - wyrok SA Szczecin z dnia 17-05-2018). Sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad to żądanie. Przepis art. 321 § 1 KPC daje wyraz tradycyjnej zasadzie wyrokowania statuującej zakaz orzekania ponad żądanie, a także zasadzie dyspozycyjności, która przejawia się w tym, że sąd jest związany granicami żądania powództwa (ne eat iudex ultra petita partium) i nie może w tym wypadku dysponować przedmiotem procesu przez określenie jego granic niezależnie od zakresu żądania ochrony przez powoda. Stąd też obowiązkiem strony inicjującej proces pozostaje wyraźne sformułowanie żądania, zdefiniowanego w opisany wyżej sposób, które to żądanie wyznacza tym samym granice kognicji sądu. (I AGa 158/18 - wyrok SA Szczecin z dnia 17-10-2018)
Tym samym choć Sąd nie jest związany podstawą prawną podaną przez powoda i powołaną podstawą faktyczną w tym znaczeniu, iż może być ona kwalifikowana według różnych podstaw prawnych, nie oznacza to jednak, że wskazanie podstawy prawnej roszczenia, pozostaje bez wpływu na przebieg i wynik sprawy, bo pośrednio określa, jakie są istotne okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwu. Sąd I instancji w świetle klarownych żądań strony skierowanych przeciwko (...) Kancelarii (...) nie był uprawniony do pouczania powódki na podstawie art. 477 kpc o jakichkolwiek innych ewentualnych roszczeniach względem innych podmiotów ponad podstawę faktyczną wskazaną i odpowiednio umotywowaną przez stronę reprezentowaną przed profesjonalnego pełnomocnika. Ponadto nie jest jasnym jakie miałyby być to roszczenia skoro żadnych czynności związanych z rozwiązaniem stosunku pracy powódki Kancelaria (...) sp. z o.o. nie dokonywała. W kontekście powyższego również zarzut naruszenia art. 379 § 5 kpc ocenić należy jako bezzasadny.
Sąd Okręgowy zgadza się również z oceną Sądu I instancji, iż brak było podstaw do wezwania innego podmiotu do udziału w sprawie na podstawie art. 194 § 1 i 3 kpc. Bowiem powyższe należy brać pod uwagę tylko wtedy gdy brak dopozwania prowadziłby do oddalenia powództwa mimo jego merytorycznej zasadności tylko dlatego, że zostało wytoczone przeciwko niewłaściwej osobie ( art. 194 § 1 kpc). Tymczasem żadnej czynności spółki (...) związanej ze stosunkiem pracy powódka nie kwestionowała. Rozwiązanie stosunku pracy z tym podmiotem było efektem podejmowanych czynności faktycznych – zaprzestaniem wykonywania pracy, brak wezwania do jej wykonywania po upływie okresu wypowiedzenia dokonanego ale przez Kancelarię (...). Oświadczenie o wypowiedzeniu stosunku pracy było konsekwencją przyjętej przez strony fasadowej konstrukcji umowy powódki, która pozornie tworzyła więź prawną z pozwanymi – (...) Kancelarii Adwokackiej (...). Kwestia ewentualnej odpowiedzialności (...) sp. z o.o. leżała zatem poza przedmiotem niniejszego postępowania.
Ponadto zdaniem Sądu I instancji nawet gdyby dojść do wniosków przeciwnych i zgodne z twierdzeniem apelacji uznać, iż powódka nigdy nie wyrażała zgody na zwarcie pozornej umowy o pracę - do czego w kontekście wyżej poczynionych rozważań brak uzasadnionych podstaw i przyjąć, że ta faktycznie była realizowana, co przejawiało się także wykonywaniem przez pozwanych takich czynności ze stosunku pracy jak wydawaniem poleceń służbowych pracy stricte pod kierownictwem Ł. B., wypłaty wynagrodzeń miesięcznych odprowadzanie zaliczek na podatek dochodowy czy składek na ubezpieczenia społeczne to i tak nie sposób przyjąć, iż dokonane wypowiedzenie było nieuzasadnione.
W tym zakresie apelujący szeroko wskazywał na uchybienia Sądu Rejonowego na gruncie prawa procesowego – naruszenia m.in. art. 233 § 1 kpc w zakresie oceny przeprowadzonych dowodów w szczególności zeznań pozwanych, zeznań świadków O. R., D. W., czynienia wybiórczych ustaleń z pominięciem części zeznań Ł. B., A M. oraz twierdzeń powódki i poczynienia jego zdaniem nieuprawnionych ustaleń faktycznych.
Mając na uwadze wskazane zarzuty apelacji podnieść należy, że jeśli w sporze dwie grupy świadków lub strony zeznają odmiennie bądź poszczególne dokumenty lub inne dowody wskazują na odmienne okoliczności, to do Sądu meriti należy ocena, którzy świadkowie, strona i dlaczego zeznają wiarygodnie oraz, które dokumenty inne dowody zasługują na uwzględnienie. Danie wiary jednym, a nie przyznanie wiary drugim świadkom, stronie bądź dokumentom, samo przez się nie narusza zasady z art. 233 § 1 kpc a stanowi właśnie o istocie sędziowskiej oceny dowodów, która opiera się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym.
Sąd I instancji nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów logicznie argumentując z jakich względów i w jakim zakresie twierdzeń powódki oraz poszczególnych świadków w tym L. B. i A. M. co do okoliczności uzasadniających wypowiedzenie umowy o pracę powódce nie podzielił, oraz wskazując w jakim zakresie uznał za wiarygodne twierdzenia pozwanych w odniesieniu także do innych dowodów zgromadzonych w sprawie w tym zeznań świadków O. R. i D. W.. Ma to swoje odzwierciedlenie w uzasadnieniu wydanego rozstrzygnięcia. Skarżący natomiast podnosząc, iż Sąd działał w sposób stronniczy nie wykazał, iż materiał dowodowy w sprawie był niekompletny a wnioski Sądu wywiedzione w oparciu o wskazaną wyżej podstawę co do okoliczności wypowiedzenia umowy o pracę powódce i zasadności tak dokonanego wypowiedzenia były nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne.
Wbrew argumentacji apelacji Sąd II instancji nie znalazł żadnych uzasadnionych podstaw do podważenia wiarygodności zeznań D. W. (1) i O. R. (2), co do faktu i okoliczności prowadzenia przez powódkę i A. S. (4) rozmów z ww. stanowiących próbę nakłonienia ich do zerwania współpracy z pozwanymi, na rzecz zatrudnienia w nowopowstałej działalności Ł. B. (1). Zaznaczyć należy, iż ich zeznania w tym przedmiocie korespondowały w pełni z zeznaniami innych osób w szczególności z zeznaniami świadka K. O./ protokół z rozprawy z dnia 7.12.2021 od 01:20 :16/. Dodatkowo wspomnieć należy, iż powódka przyznała, że taką rozmowę prowadziła nadając im jednak inny wydźwięk -traktując ją tylko jako koleżeńską rozmowę, co nie znajduje oparcia w pozostałym zgromadzonym materiale dowodowym i nie zasługuje na akceptację.
Za prawidłową również uznać należy ocenę zeznań pozwanych oraz świadków Ł. B. i A. M. – partnerki życiowej ww. Sąd nie taci z pola widzenia, iż wszyscy wyżej wymienieni pozostają w konflikcie powstałym na tle wspólnego prowadzenia interesów – spółki (...) – kooperującej z Kancelarią (...), tym samym ich zeznania z uwagi na sprzeczność interesów należało oceniać w wyjątkową ostrożnością. Niemniej jednak przyznanie wiarygodności zeznaniom pozwanych w zakresie przyczyn i podstaw dokonanego zwolnienia korelowało w odróżnieniu od zeznań Ł. B. (1) i A. M. z treścią zeznań pozostałych osób przesłuchanych w procesie. Nie należy też tracić z pola widzenia, iż zeznania świadków Ł. B. i A. M. w znacznej części nie mogły służyć jako podstawa ustaleń, ponieważ składały się z dużej ilości ocen, przypuszczeń, wniosków a nie stanowiły relacji o faktach. Wbrew zapatrywaniom apelacji nie spełniały więc warunków niezbędnych do potraktowania ich w całości jako istotnego materiału dowodowego.
Znajduje zatem oparcie w materiale sprawy ocenionym logicznie ustalenie, że namawianie dwóch pracownic spółki (...) i pozwanych faktycznie pracujących w działach kierowanych przez pozwanych ale na rzecz klientów spółki (...) do przejścia do innego konkurencyjnego podmiotu – do nowej kancelarii (...). B. w czasie nasilenia się konfliktu (...) spółki (...), uzasadniało stwierdzenie, że pracodawca zasadnie stracił do powódki zaufanie.
W kontekście zaś okoliczności dotyczących utraty zaufania podnieść ponownie należy – było to już bowiem przedmiotem uwag Sądu I instancji - że utrata zaufania do pracownika może stanowić przyczynę uzasadniającą wypowiedzenie umowy o pracę, jeżeli znajduje oparcie w przesłankach natury obiektywnej oraz racjonalnej i nie jest wynikiem arbitralnych ocen lub subiektywnych uprzedzeń (zob. wyrok SN z dnia 25 listopada 1997 r., I PKN 385/97, OSNP 1998, nr 18, poz. 538). Wynika z tego, że istotna jest nie tyle sama utrata zaufania pracodawcy do pracownika, co przyczyny, które ją spowodowały.
Pracodawca może utracić zaufanie - niezbędne z punktu widzenia prawidłowego wykonywania umowy o pracę przez zatrudnionego - nie tylko wówczas, gdy zasadnie przypisuje mu winę w niedopełnieniu obowiązków, lecz także gdy jego zachowanie jest obiektywnie nieprawidłowe, budzące wątpliwości co do rzetelności postępowania, nawet gdy nie dochodzi do naruszenia obowiązków pracowniczych (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 1997 r., I PKN 385/97, OSNP 1998 nr 18, poz. 538, z dnia 10 sierpnia 2000 r., I PKN 1/00, OSNP 2002 nr 5, poz. 112, z dnia 31 maja 2001 r., I PKN 441/00, OSNP 2003 nr 7, poz. 176 i z dnia 5 marca 1999 r., I PKN 623/98, OSNP 2000 nr 9, poz. 353). Uzasadniony brak zaufania do pracownika może istnieć także wtedy, gdy wprawdzie winy pracownikowi przypisać nie można - bądź też nie da się jej udowodnić - jednakże w sensie obiektywnym jego zachowanie nosi cechy naruszenia obowiązków pracowniczych, a nawet i w takich sytuacjach, w których do naruszenia powinności pracowniczych w ogóle nie dochodzi. Utrata zaufania do powoda mogłaby zatem uzasadnić wypowiedzenie umowy wówczas, gdyby dało się mu postawić zarzut nadużycia zaufania pracodawcy, choćby w sposób niestanowiący naruszenia obowiązków pracowniczych, ale stanowiącego taki rodzaj aktywności, który wzbudziłby w pracodawcy uzasadnioną wątpliwość co do dyspozycyjności, rzetelności i lojalności powoda na przyszłość (zob. wyrok SN z dnia 14 października 2004 r., I PK 697/03, OSNP 2005 nr 11, poz. 159). Utrata zaufania uzasadniająca wypowiedzenie przez pracodawcę umowy o pracę może wynikać z ogółu okoliczności i mieć szersze podstawy, niż fakty ujęte ogólnie lub przykładowo w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę (wyrok SN z dnia 25 stycznia 2005 r., II PK 171/04, OSNP 2005 nr 19, poz. 303).
Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż powódka brała udział w rozmowach z D. W. i O. R. na temat ich przejścia do nowej Kancelarii (...). B.. Powyższą rozmowę przeprowadziła niejako w realizacji polecenia Ł. B. zwerbowania ww. pracownic do jego nowotworzonej firmy choć pracownicy mieli mieć pełną swobodę wyboru w tym zakresie. Sąd zgadza się z oceną Sądu Rejonowego i oceną pozwanych – której dali wyraz wypowiadając powódce umowę o pracę, iż w sytuacji utrwalonego konfliktu wspólników E. na tle podziału dotychczasowej spółki związanych z nią pracowników i spraw zachowanie powódki nie było możliwe do zaakceptowania. W sytuacji gdy pracodawca powziął wiadomość, że pracownik prowadzi działania bezpośrednio nakierowane na zamiar nakłonienia swoich współpracowników do rozwiązania przez nich umowy o pracę a następnie przejścia do przedsiębiorcy konkurencyjnego utrata zaufania do takiego pracownika jest uzasadniona. Powódka opowiadając się jednoznacznie po stronie Ł. B. a tym samym wspierając go w uzyskaniu przewagi nad wspólnikiem przy dzieleniu kancelarii stała się elementem konfliktu. Nie należy tracić z pola widzenia iż decyzja wszystkich pracowników co do wyboru przyszłego pracodawcy miała mieć charakter swobodny a czynienie jakichkolwiek nacisków i to bez zachowania obiektywizmu z powołaniem subiektywnych i osobistych ocen w sposób oczywisty na niekorzyść zarówno podmiotu który formalnie ją zatrudniał jak i podmiotu na rzecz którego wykonywała obowiązki (...) spółki (...), względem których nawet przy braku chęci dalszej współpracy winna zachować lojalność musi zostać ocenione negatywnie – stanowiące usprawiedliwiona podstawę utraty zaufania.
Na marginesie jedynie zaznaczyć należy, iż obecnie poza sporem z uwagi na zakres zaskarżenia pozostaje okoliczność, że zarzucana powódce w wypowiedzeniu okoliczność nieprzyjmowania spraw klientów i odsyłania potencjalnych klientów bez pomocy prawnej nie mogła samodzielnie stanowić podstawy rozwiązania umowy o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia z uwagi na fakt (niezależnie czy przyjąć pozorność umowy o pracę powódki czy też nie), że ww. była bezspornie zobligowana wykonywać polecenia służbowe Ł. B. zaś nieprzyjmowanie spraw było przedmiotem wydanego jej właśnie przez niego polecenia.
Oceniając zasadność i ciężar stawianych powódce w wypowiedzeniu umowy o pracę zarzutów, bezwzględnie należy też mieć na uwadze, że wypowiedzenie umowy o pracę, jest zwykłym sposobem rozwiązania bezterminowego stosunku pracy, stąd nie jest wymagane, by przyczyna wypowiedzenia miała szczególną wagę, była nadzwyczaj doniosła czy powodowała szkody po stronie pracodawcy. W świetle brzmienia art. 45 kp nie jest też konieczne udowodnienie zawinionego działania pracownika (por. wyrok SN z dnia 3 sierpnia 2007 roku, I PK 79/07, M. P. Pr. (...); wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 1997 r. I PKN 419/97, OSNP 1998/20/598; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 1996 r., I PRN 69/96, OSNP 1997/10/163). Znamiennym jest także, że jeżeli wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę jest podyktowane rzeczywistym, realizowanym w dobrej wierze i znajdującym usprawiedliwienie w konkretnych okolicznościach faktycznych dążeniem pracodawcy do usprawnienia pracy w jego zakładzie pracy i jednocześnie nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i nie narusza formalnych wymogów prawa, wypowiedzenie takie jest uzasadnione w rozumieniu przepisów KP, choćby nie likwidowało wszystkich nieprawidłowości kadrowych, istniejących w zakładzie (por. wyr. SN z 28.9.1976 r., I PRN 59/76, OSP 1978, Nr 2, poz. 18; wyr. SN z 2.8.1985 r., I PRN 61/85, OSNC 1986, Nr 5, poz. 76; wyr. SN z 10.4.1997 r., I PKN 90/97, OSNAPiUS 1998, Nr 3, poz. 81; wyr. SN z 2.10.2002 r., I PKN 374/01, OSNP 2004, Nr 9, poz. 156). Na skutek zachowania powódki doszło do zagrożenia interesów pozwanych – tj. sygnatariuszy umowy o pracę, niezależnie od jej oceny pod kątem ewentualnej pozorności. Powódka swym zachowaniem naruszyła dyscyplinę pracy stwarzając groźbę wpłynięcia na decyzje w przedmiocie zatrudnienia innych pracowników. Działania zmierzające do uszczuplenia składu osobowego przedsiębiorstwa pozwanych a także spółki (...) niewątpliwie destabilizowały tok pracy i zagrażały interesom pozwanych. Zasadność wypowiedzenia powódce umowy o pracę bez względu na jej pozorność, w tym stanie rzeczy nie może być więc kwestionowana.
Za chybiony uznać należy również zarzut naruszenia art. 5 k.c. w zw. z art. 300 k.p.
Formułując powyższy zarzut, strona powodowa stwierdza, że doszło do pominięcia przez Sąd I instancji faktu, że pozwani zatrudniając powódkę czynili to tylko i wyłącznie dla potrzeb otrzymania finansowania ze środków PFRON, konsekwencją czego, przyjęcie koncepcji pozorności stosunku pracy powodować by miało uwolnienie pozwanych z odpowiedzialności za wykreowany przez nich stan rzeczy, a tym pozwani cyt.: „mogli powołać się na własną niegodziwość, w celu oddalenia powództwa”
W ocenie Sądu II instancji na gruncie rozpoznawanej sprawy przy przyjęciu cechy pozorności zawartej umowy o pracę nie sposób przypisać postępowaniu pozwanych znamion niegodziwości. Co więcej, argumentacja pozwanych prezentowana na przestrzeni całego postępowania nakierowana była tylko i wyłącznie na wykazanie przed Sądem, że powódka dopuściła się zachowania, uzasadniającego utratę zaufania do niej przez pracodawców. Fakt, że Sąd I instancji w oparciu o zebrane dowody uznał iż zawarta umowa była pozorna, w żadnej mierze nie może uzasadniać zarzutu nadużycia prawa podmiotowego. Wskazany zarzut sugeruje następcze powołanie się na tę „niegodziwość”, celem uzyskania wyroku oddalającego powództwo przez wzgląd na pozorność. Jednakże, dogłębna analiza stanowiska procesowego strony pozwanej prezentowanej w toku procesu, nie pozostawia wątpliwości iż pozwani nigdy nie podnosili zarzutu braku legitymacji procesowej czy pozorności zawartej umowy celem obrony swych praw w procesie. Zarzuty podniesione w tym przedmiocie należy więc traktować jako nieudolną próbę obrony stanowiska procesowego powódki.
Nie można również zgodzić się ze stroną apelującą, iż Sąd Rejonowy arbitralnie skupiając się na pozorności stosunku pracy nie rozpoznał rzeczywistego przedmiotu sporu, nie rozpoznał jej żądań. W sposób oczywisty tej argumentacji przeczy treść uzasadnienia wydanego w sprawie orzeczenia, które wskazuje, iż Sąd Rejonowy wielopłaszczyznowo zbadał sprawę i wykazywał za pomocą przedstawionej argumentacji, iż bez względu na podstawę prawną rozstrzygnięcia ( zarówno przy przyjęciu pozorności umowy o pracę zawartej z pozwanymi jak i w sytuacji przeciwnej) powództwo należało oddalić jako bezzasadne
Reasumując żaden z zarzutów apelacji dotyczących zarówno naruszenia prawa procesowego jak i materialnego nie zasługiwał na uwzględnienie. Rozumowanie Sądu pierwszej instancji było logiczne i spójne. Sąd I instancji w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie, dokonał prawidłowych ustaleń i na tej podstawie wywiódł trafnie wnioski.
Zaskarżone orzeczenie odpowiada zatem prawu.
Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację strony powodowej, jako bezzasadną.
O kosztach procesu za drugą instancje orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu tj. na podstawie o art. 98 k.p.c. i § 10 ust. 1 pkt 1 z § 9 ust.1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie(Dz. U. z 2015 r., poz. 1800) uwzględniając zwrot kosztów opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa.
Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powódki -PI.
27 X 2022 roku.