Sygn. akt I ACa 1691/22
Dnia 24 sierpnia 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Marek Kruszewski (spr.)
Sędziowie: SA Dorota Ochalska-Gola
SA Monika Michalska-Marciniak
Protokolant: Igor Balcerzak
po rozpoznaniu w dniu 24 sierpnia 2023 r. w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa T. O. i I. O.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 3 czerwca 2022 r. sygn. akt II C 454/21
1. oddala apelację,
2. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz T. O. i I. O. łącznie kwotę 2.700,00 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego od dnia uprawomocnienia się postanowienia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.
I ACa 1691/22
Zaskarżonym wyrokiem z 3 czerwca 2022 roku w sprawie z powództwa T. O. i I. O. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., o zapłatę i ustalenie, Sąd Okręgowy w Łodzi:
1/ oddalił powództwo w zakresie:
a/ roszczenia o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu zawartej przez strony w dniu 27 marca 2006 roku,
b/ roszczenia o zapłatę sumy pieniężnej wskazanej w punkcie 1 pozwu, opartego na twierdzeniu o nieistnieniu stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu;
2/ zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz T. O. kwotę 23.454,46 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 maja 2020 roku do dnia zapłaty;
3/ zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz I. O. kwotę 23.454,46 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 maja 2020 roku do dnia zapłaty;
4/ oddalił w pozostałym zakresie roszczenie pieniężne powodów z punktu 3 pozwu;
5/ odstąpił od obciążenia powodów kosztami procesu na rzecz pozwanego;
6/ nakazał zwrócić T. O. kwotę 633,03 zł stanowiącą niewykorzystaną część zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego uiszczonej przez powoda w dniu 1 grudnia 2021 roku.
Przytoczony wyrok został oparty na ustaleniach faktycznych szczegółowo przedstawionych w motywach pisemnych skarżonego orzeczenia. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu pierwszej instancji i uznaje za zbędne powielanie ich w niniejszym uzasadnieniu.
Dokonując oceny prawnej Sąd Okręgowy przypomniał, że powodowie zawarli umowę jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c. Umowa stron zawierała elementy wymagane przez obowiązujące w dacie jej zawarcia przepisy art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe, w tym określenie kwoty kredytu, przeznaczenia kredytu oraz okresu i sposobu spłaty rat kredytu, jak również wysokości oprocentowania. Umowa zawiera klauzulę waloryzacyjną odwołującą się do kursu waluty obcej, jednakże żaden przepis ustawowy w dacie zawarcia umowy stron co do zasady nie zakazywał wprowadzenia do umowy kredytu tego rodzaju klauzuli. Brak jest ponadto podstaw do przyjęcia, że wyżej przywołana umowa kredytu jest nieważna z uwagi na treść art. 353 1 k.c. (przekroczenie granic zasady swobody umów z uwagi na naruszenie zasad współżycia społecznego) lub art. 58 §2 k.c. (naruszenie zasad współżycia społecznego przez brak ekwiwalentności świadczeń stron i brak równego rozkładu ryzyka kontraktowego). Nadto samo wprowadzenie do umowy kredytu „złotowego” tzw. walutowej klauzuli waloryzacyjnej nie jest sprzeczne z istotą (naturą) stosunku zobowiązaniowego wynikającego z zawarcia umowy kredytu (art. 353 1 k.c.). Klauzula ta bowiem nie dotyczy istoty stosunku obligacyjnego wynikającego z zawarcia umowy kredytu.
Sąd Okręgowy zaznaczył, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż umowa kredytu zawarta przez strony miała charakter umowy kredytu walutowego, tj. kredytu, którego przedmiotem byłaby wypłata na rzecz powodów określonej sumy w walucie obcej i następnie spłata kredytu w tej walucie. Z uwagi na jednoznaczną w tej kwestii treść umowy stron Sąd ten przyjął, że przedmiotem umowy była wypłata na rzecz powodów przez pozwany bank kwoty kredytu wyrażonej w walucie polskiej i spłata kapitału kredytu z odsetkami w tej samej walucie. Przedmiotem zobowiązań obydwu stron było zatem spełnienie świadczeń pieniężnych w walucie polskiej, a odwołanie się przez strony umowy do kursu waluty szwajcarskiej względem waluty polskiej stanowiło jedynie tzw. walutową klauzulę waloryzacyjną, dodatkowo określającą sposób ustalenia wysokości podlegających spełnieniu w walucie polskiej na rzecz pozwanego banku świadczeń pieniężnych strony powodowej jako kredytobiorcy.
Przechodząc do oceny niedozwolonego charakteru postanowień zakwestionowanych przez powodów Sąd Okręgowy wskazał, iż ocena ta winna uwzględniać treść przepisów dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. UE. L nr 95, str. 29). Podkreślił również, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Z tego względu nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia podnoszone przez stronę pozwaną okoliczności dotyczące sposobu wykonywania przez nią uprawnień wynikających z kwestionowanych klauzul umownych, a zatem okoliczności faktyczne zaistniałe już po zawarciu umowy, w szczególności to, w jakiej relacji pozostawał ustalany jednostronnie przez pozwany bank kurs waluty szwajcarskiej do średniego kursu rynkowego tej waluty lub do kursu średniego ustalonego przez NBP.
W dalszej kolejności Sąd Okręgowy przesądził, że omawiana walutowa klauzula waloryzacyjna odnosiła się do świadczenia głównego, do którego spełnienia zobowiązała się strona powodowa (klauzula waloryzacyjna zmierzała do określenia każdoczesnej wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłaty kredytu). Sąd Okręgowy podzielił pogląd, zgodnie z którym klauzula waloryzacyjna kształtuje treść świadczenia głównego kredytobiorcy, skoro ma stanowić podstawę ustalenia wysokości zobowiązania pieniężnego, którego przedmiotem jest spłata (zwaloryzowanej) kwoty kapitału kredytu. Zarazem jednak klauzula ta z uwagi na blankietowe (tj. nieoparte na odwołaniu się do skonkretyzowanych, obiektywnych i niezależnych od decyzji pozwanego banku kryteriów) odniesienie się do „tabel kursowych” pozwanego banku, których treść bank ten miał ustalać samodzielnie, z pewnością nie określała wysokości świadczenia pieniężnego obciążającego powoda w sposób jednoznaczny i precyzyjny. Również blankietowe i niedookreślone treściowo jest zawarte w §10 ust. 2 umowy odwołanie się do „zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego” jako przesłanek mających uzasadniać zmianę wysokości oprocentowania kredytu.
Sąd Okręgowy wyjaśnił, że wymóg jednoznacznego sformułowania postanowienia umownego określającego główne świadczenie umowne nie odnosi się wyłącznie do warstwy gramatycznej i semantycznej danego postanowienia umownego, lecz oznacza takie sformułowanie tego postanowienia, które z punktu widzenia konsumenta jako strony umowy dopuszcza tylko jedną możliwą interpretację, nie budzi uzasadnionych wątpliwości, dokładnie określa treść świadczenia, tj. czyni to w sposób wyraźny, oczywisty i niedwuznaczny. Pogląd ten odpowiada wiążącej dla sądu krajowego wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy nr 93/13, zgodnie z którą ten przepis dyrektywy należy interpretować w taki sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, iż w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. Wymóg ten oznacza zatem, że warunki umowne dotyczące spłaty kredytu przez konsumenta muszą być zrozumiałe dla konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do konkretnego zakresu jego zobowiązania umownego, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować (na podstawie treści umowy) potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.
W ocenie Sądu a quo przywołane postanowienia dotyczące waloryzacji świadczenia głównego powodów nie określają w sposób jednoznaczny treści i wysokości świadczenia pieniężnego należnego od kredytobiorcy przede wszystkim dlatego, że nie odwołują się do jakichkolwiek kryteriów obiektywnych lecz do kursu waluty szwajcarskiej zawartego w tabeli kursowej ustalanej dowolnie (tj. bez jakichkolwiek ograniczeń przewidzianych w umowie) przez pozwany bank - w żadnym punkcie umowy jak również regulaminu kredytowego nie określono, w jaki dokładnie sposób i w oparciu o jakie skonkretyzowane kryteria pozwany bank będzie ustalał treść swojej tabeli kursowej. Tym samym zakwestionowane postanowienia umowne nie pozwalały powodom ustalić, jak będzie kształtowała się wysokość ich zobowiązania do spłaty kredytu na skutek zastosowania klauzuli waloryzacyjnej.
To samo odnosi się do klauzuli dotyczącej przesłanek zmiany wysokości oprocentowania kredytu. Postanowienie umowy kredytu określające zasady zmiany wysokości oprocentowania kredytu odnosi się do świadczenia głównego kredytobiorcy, którym jest spłata kapitału kredytu wraz z odsetkami kapitałowymi (klauzula przesłanek zmiany wysokości oprocentowania zmierzała do określenia wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłaty kredytu). Zarazem jednak – zdaniem Sądu a quo - klauzula zawarta w §10 ust. 2 umowy została sformułowana w sposób bardzo nieprecyzyjny i ogólnikowy, tj. nie określała w żaden sposób konkretnej „stopy referencyjnej” dla waluty szwajcarskiej, jak również konkretnych „parametrów rynku pieniężnego”, których zmiana miałaby uzasadniać zmianę wysokości oprocentowania.
Brak jednoznaczności wyżej opisanych postanowień umownych otwiera drogę do badania, czy klauzule te nie kształtowały obowiązków powodów w stosunku do pozwanego banku w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i nie naruszały w sposób rażący interesów konsumenta. Sąd Okręgowy podkreślił, że nie ma podstaw do przyjęcia, że omawiane klauzule zostały uzgodnione indywidualnie z powodami. Ciężar udowodnienia tej okoliczności spoczywał na pozwanym, który nie przedstawił w tym zakresie żadnych dowodów.
Dokonując oceny, czy sporne klauzule kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób zgodny z dobrymi obyczajami oraz czy nie naruszają w sposób rażący interesów konsumenta (art. 385 1 § 1 k.c.) Sąd Okręgowy wskazał, że w odniesieniu do postanowienia umownego z §11 ust. 4 umowy (przeliczenie rat kredytu spłacanych w walucie polskiej na walutę szwajcarską) jest zobligowany do uwzględnienia treści rejestru postanowień wzorców umów uznanych za niedozwolone prowadzonego przez Prezesa UOKiK. W rejestrze tym pod numerem (...) zostało wpisane postanowienie stosowane przez pozwany bank ( (...) S.A.) we wzorcu umownym o nazwie „umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...) o treści tożsamej jak w umowie stron. Zatem przywołane postanowienie umowy musi zostać uznane za niedozwolone także przez sąd rozpoznający sprawę niniejszą – innymi słowy, sąd jest w niniejszej sprawie związany treścią wcześniej wydanych (w wyniku tzw. kontroli abstrakcyjnej wzorca umownego) wyroków sądowych stwierdzających niedozwolony charakter wyżej przywołanej klauzuli umownej. Sąd Okręgowy przypomniał, że w uzasadnieniu wyroku SO w Warszawie w sprawie o sygn. XVII AmC 1531/09, jak również w uzasadnieniu wyroku SA w Warszawie z dnia 7 maja 2013 r. (sygn. VI ACa 441/13), którym oddalono apelację od wyżej przywołanego wyroku SO w Warszawie, wskazano, że bank, który posługiwał się zakwestionowanym w tych wyrokach postanowieniem wzorca umowy (tj. (...) Bank S.A. obecnie działający pod firmą (...) S.A.) przyznał sobie w ten sposób prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem (...) poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego, przy czym nie ma w tej kwestii znaczenia to, że tabele kursów walut nie są przez bank sporządzane specjalnie na potrzeby waloryzacji świadczeń kredytobiorców, ale mają generalny charakter i odnoszą się do całej działalności banku. Kluczowe dla uznania, że postanowienie umowne o treści normatywnej identycznej jak ta zawarta w §11 ust. 4 umowy kredytu zawartej przez strony - kształtuje obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i w sposób rażący narusza ich interesy jest to, iż w uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży (...) w świetle treści umowy stron i regulaminu kredytowego nie doznaje żadnych ograniczeń. Wyżej przywołany wzorzec umowny (będący przedmiotem oceny przez sąd w sprawie o sygn. XVII AmC 1531/09), podobnie jak umowa zawarta przez strony w niniejszej sprawie, nie precyzuje w żadnym stopniu sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, W szczególności nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w ściśle (jednoznacznie) określonej relacji do aktualnego kursu (...) ukształtowanego przez rynek walutowy lub kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została całkowita dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu (...) w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań konsumentów, których kredyty waloryzowane są kursem (...). W konsekwencji treść przywołanego postanowienia umownego umożliwia bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań wobec banku, przez co rażąco oraz w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami zakłócona zostaje równowaga pomiędzy stronami umowy i naruszone zostają interesy konsumenta. Sąd Okręgowy przytoczoną argumentację podzielił w całości. Dodał również, że omawiana klauzula umowna jest klauzulą niedozwoloną (tj. naruszającą w sposób rażący interes konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami) z tych samych względów, dla których ustawodawca uznaje za niedozwolone klauzule umowne uzależniające spełnienie świadczenia od okoliczności zależnych tylko od woli kontrahenta konsumenta oraz klauzule przyznające kontrahentowi konsumenta uprawnienie do dokonania wiążącej interpretacji umowy (art. 385 3 pkt 8 i 9 k.c.). W każdym z tych przypadków kontrahent konsumenta będący przedsiębiorcą zastrzega sobie jednostronne uprawnienie do arbitralnego (tj. nieopartego na obiektywnie weryfikowalnych i sprecyzowanych w umowie stron kryteriach) określenia treści zobowiązania konsumenta, co nie może zostać uznane za zgodne z dobrymi obyczajami oraz co z istoty swojej rażąco narusza interesy konsumenta.
Nadto, za niedozwoloną musi zostać uznana nie tylko klauzula z §11 ust. 4 umowy stron, ale również – z tych samych względów - klauzula umowna (wyrażona w §7 ust. 1), która przewiduje przeliczenie kwoty kredytu (wyrażonej w §1 ust. 2 w walucie polskiej) na walutę szwajcarską wedle kursu kupna waluty szwajcarskiej z tabeli kursowej pozwanego banku. Także i w tym przypadku umowa stron (jak również regulamin kredytowy) nie precyzuje w żadnym stopniu sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, w szczególności nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w ściśle określonej relacji do średniego kursu rynkowego lub kursu ustalonego przez NBP. Również zatem i w tym przypadku bankowi pozostawiona została całkowita dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu (...) w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorców będących konsumentami. Kurs ten nie został określony w umowie ani w sposób liczbowy ani za pomocą jakiegokolwiek algorytmu lub odwołania się do obiektywnie weryfikowalnych danych. Co więcej, ma to być kurs z nieustalonej w treści umowy i regulaminu kredytowego daty i godziny w przyszłości, a nie z daty i godziny zawarcia umowy (nie został on wpisany do umowy – do umowy wpisano jedynie „informacyjną” wzmiankę o kursie kupna (...) sprzed ponad 2 tygodni od daty zawarcia umowy). Tym samym, w ocenie Sądu a quo, także i w tym przypadku powodowie nie mieli możliwości ustalenia w dacie zawarcia umowy wysokości kursu walutowego, który miał być podstawą waloryzacji, a więc nie byli w stanie ustalić dokładnej wysokości swojego zobowiązania po jego przeliczeniu na walutę szwajcarską (stanowiącego punkt wyjścia do późniejszej waloryzacji w trakcie obowiązywania umowy kredytu).
Sąd Okręgowy dostrzegł również, że klauzula umowna o treści normatywnej w istocie tożsamej z §7 ust. 1 umowy stron, chociaż stosowana przez inny bank, została prawomocnie uznana za niedozwoloną i wpisana do wyżej przywołanego rejestru pod numerem (...) na podstawie wyroku SO w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 14 grudnia 2010 roku, sygn. akt XVII AmC 426/09 oraz wyroku SA w Warszawie z dnia 21 października 2011 r., sygn. akt VI Ca 420/11, oddalającego apelację od wyroku sądu I instancji.
Sąd Okręgowy zaznaczył, że tzw. argument cenowy (tj. szczególnie korzystna cena danego świadczenia oferowana przez kontrahenta konsumentowi albo np. niższe oprocentowanie kredytu lub pożyczki) nie może stanowić usprawiedliwienia dla innych klauzul, które prowadzą do rażącej dysproporcji praw i obowiązków w stosunkach umownych z konsumentem. Sprzeczność z dobrymi obyczajami polega na tym, że przedsiębiorca wyzyskuje swoją naturalną przewagę rynkową nad konsumentem, aby narzucić konsumentowi niekorzystne dla tego ostatniego rozwiązania w ramach danego stosunku umownego. Sąd ten podkreślił, że mechanizm waloryzacji kwoty kredytu udzielonego powodom określają wyżej przytoczone postanowienia umowne stosowane łącznie. Postanowienia te nie zawierają przejrzystego, zrozumiałego i jednoznacznego dla konsumenta opisu mechanizmu waloryzacji, dzięki któremu powodowie mogliby w trakcie okresu kredytowania samodzielnie oszacować wielkość własnego zobowiązania, wyliczyć jaka będzie np. wysokość kolejnej miesięcznej raty, czy też dokonywać weryfikacji decyzji banku w tym zakresie. Pozwany wprowadzając do umowy klauzulę waloryzacyjną odwołującą się wyłącznie do jego własnych tabel kursowych - bez jakiegokolwiek dookreślenia w umowie, w jaki sposób treść tych tabel powinna być kształtowana - przyznał sobie prawo do jednostronnego, niczym nieograniczonego ustalania wysokości zadłużenia kredytobiorcy będącego konsumentem, który z kolei został zobowiązany do bezwarunkowego podporządkowania się takim decyzjom, co oznacza, że ma miejsce rażąca dysproporcja uprawnień kontraktowych stron, na niekorzyść konsumenta, co w sposób oczywisty godzi w dobre obyczaje i rażąco narusza interes konsumenta. Klauzula pozwalająca bankowi w istocie w sposób dowolny ustalać kurs waluty obcej stanowiącej podstawę waloryzacji kwoty kredytu pozostałej do spłaty rażąco narusza interes kredytobiorcy będącego konsumentem, gdyż nie pozwala mu nawet w przybliżeniu przewidzieć (w dacie zawierania umowy kredytu oraz w późniejszym okresie spłaty rat kredytu), w jaki sposób, tj. jak często i w jakiej relacji do średniego kursu rynkowego danej waluty będzie zmieniała się podlegająca waloryzacji kwota kredytu.
Nadto, w ocenie Sadu a quo omawiana klauzula waloryzacyjna musi być uznana za rażąco oraz w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami naruszającą interesy powodów także i dlatego, że w ramach stosunku umownego między stronami negatywne konsekwencje związane z ryzykiem wzrostu kursu waluty szwajcarskiej względem polskiej zostały przerzucone w praktyce w całości i bez żadnych umownych ograniczeń na konsumentów (powodów). W rezultacie wysokość ich zobowiązania pieniężnego wobec banku mogła wzrastać w sposób praktycznie nieograniczony na skutek wzrostu kursu waluty szwajcarskiej względem waluty polskiej (w umowie nie przewidziano żadnego górnego ograniczenia wzrostu wysokości zobowiązania powodów wyrażonego w walucie polskiej), co również świadczy o rażącym zachwianiu równowagi praw i obowiązków stron. Co więcej, w zasadzie niesporne między stronami procesu jest to, że przewidzenie (nawet w przybliżeniu) wysokości i częstotliwości zmian kursu waluty szwajcarskiej względem polskiej w okresie kilkunastu lat obowiązywania umowy kredytu nie było możliwe przez żadną ze stron (w tym przez pozwany bank) – co oznacza, że w istocie powodowie nie mogli zawierając umowę w sposób racjonalny przewidzieć (choćby w przybliżeniu), jaka będzie wysokość w walucie polskiej rat spłaty kredytu w kolejnych miesiącach całego okresu kredytowania. Tym samym powodowie decydując się na zawarcie umowy w żaden sposób nie mogli racjonalnie ocenić, czy zawarcie umowy na warunkach zaproponowanych im przez pozwany bank jest dla nich korzystne.
Za niedozwoloną Sąd Okręgowy uznał także klauzulę zawartą w §10 ust. 2 umowy kredytu, wskazując, że sposób określenia w umowie warunków zmiany przez bank wysokości oprocentowania kredytu podlega ocenie z punktu widzenia interesów konsumenta i w tym zakresie bank powinien zachować szczególną staranność w odniesieniu do precyzyjnego, jednoznacznego i zrozumiałego dla kontrahenta określenia tych warunków. Sąd Okręgowy podzielił pogląd, zgodnie z którym już sama niejednoznaczność postanowień umownych uprawniających bank do zmiany wysokości oprocentowania kredytu, tj. (a) podanie nieprecyzyjnych kryteriów, od których uzależnione będzie dokonanie takiej zmiany, (b) podanie kilku kryteriów bez wskazania, które z nich będzie miało zastosowanie i w jakiej sytuacji albo (c) nawet samo tylko użycie zwrotu mówiącego o tym, że bank „może dokonać” zmiany oprocentowania w razie zmiany określonych parametrów rynku finansowego (co oznacza, że bank dowolnie może oceniać, czy zmiana danego parametru rynkowego z punktu widzenia jego interesów ekonomicznych czyni dla niego korzystnym zmianę oprocentowania udzielonego konsumentowi kredytu) prowadzi do uznania takich postanowień umownych za niedozwolone. Zastrzeżenie w regulaminie bankowym - stanowiącym o treści umowy zawieranej z bankiem o udzielenie kredytu bądź pożyczki albo o treści umowy o prowadzenie rachunku bankowego - uprawnienia do zmiany przez bank w czasie trwania umowy wysokości stopy oprocentowania bez wypowiedzenia umowy, wymaga dla swej skuteczności określenia konkretnych okoliczności, od jakich zmiana ta jest uzależniona. Sąd Okręgowy miał na uwadze, że klauzula zawarta w §10 ust. 2 umowy stron nie zawierała odwołania się do żadnego konkretnego kryterium stanowiącego podstawę do zmiany oprocentowania, gdyż nie precyzowała, do jakiej konkretnie stopy referencyjnej będzie się odwoływał pozwany bank. Co więcej, odwołanie się w treści tej klauzuli do ogólnikowo ujętego kryterium w postaci „zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego” w istocie dawało pozwanemu całkowitą dowolność w kształtowaniu stopy procentowej kredytu, skoro klauzula umowna nie określała, o jakie właściwie „parametry” w niej chodzi oraz w jaki sposób ma się zmieniać oprocentowanie w zależności od zmiany danego „parametru” (czy np. ma rosnąć czy maleć oraz o ile – w jakiej proporcji do zmian danego parametru). Tak sformułowana klauzula umowna – zdaniem Sądu a quo - jest z całą pewnością klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. W tej sytuacji rażące naruszenie interesu powodów polegało na tym, że – gdyby uznać przywołaną klauzulę za wiążącą – przez cały czas trwania umowy kredytu pozostawaliby oni w stanie ciągłej niepewności co do tego, czy, kiedy i w jaki sposób będzie ulegało zmianie oprocentowanie kredytu. Klauzula zmiennej stopy oprocentowania kredytu zawarta we wzorcu umownym, nie może mieć charakteru blankietowego, a tak właśnie stało się w okolicznościach niniejszej sprawy.
W dalszej części swych rozważań Sąd Okręgowy wskazał, że ww niedozwolone postanowienia umowne nie uległy w późniejszym czasie konwalidacji. Po pierwsze, nie został zawarty żaden aneks do umowy kredytu doprecyzowujący w sposób dostateczny przesłanki zmiany wysokości oprocentowania i zasady ustalania kursu walutowego. Po drugie, powodowie nie złożyli w sposób jednoznaczny i wyraźny, po poinformowaniu ich o niekorzystnym dla nich charakterze przywołanej klauzuli waloryzacyjnej (jak również klauzuli określającej zasady zmiany oprocentowania), oświadczenia o tym, że klauzulę tę świadomie akceptują. Dodatkowo, brak jest podstaw do przyjęcia, iż cokolwiek w treści stosunku prawnego łączącego strony mogło zmienić wejście w życie w kilka lat po zawarciu umowy stron przepisów tzw. ustawy „antyspreadowej”. Przepisy tej ustawy nie dotyczyły w żaden sposób ewentualnej abuzywności postanowień umowy kredytowej zawartej przed wejściem w życie ustawy. Wejście w życie już po zawarciu umowy stron nowelizacji Prawa bankowego podwyższającej standardy informacyjne w przypadku umów kredytowych denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż waluta polska, podobnie jak wejście w życie regulacji umożliwiających spłatę zadłużenia bezpośrednio w walucie waloryzacji, nie mogło pozbawić konsumentów możliwości ustalenia bezskuteczności niedozwolonych postanowień umownych, skoro brak związania konsumentów niedozwolonymi postanowieniami umownymi istnieje ex tunc (od daty zawarcia umowy) i podlega uwzględnieniu z urzędu przez sąd. Nadto, w ocenie Sądu a quo nie ma podstaw prawnych do tego aby uznać, że zapłata przez powodów rat kredytu w wysokości określanej jednostronnie przez pozwany bank oznaczała akceptację przez powodów (ze skutkiem wstecznym) wyżej przywołanych niedozwolonych postanowień umownych. Powodowie błędnie zakładali, że pozostają związani niedozwolonym postanowieniem umownym – co w świetle obowiązującego prawa nie może rodzić negatywnych dla nich skutków prawnych.
Sąd Okręgowy zaznaczył dalej, że brak jest również możliwości zastąpienia niedozwolonych klauzul umownych inną treścią normatywną bowiem przepisy prawa obowiązującego, w szczególności Kodeksu cywilnego i wyżej przywołanej dyrektywy unijnej, w żaden sposób nie uprawniają sądu, który uznaje daną klauzulę umowną za niedozwoloną, do modyfikacji treści tej klauzuli. Wręcz przeciwnie, art. 385 1 §2 k.c. dopuszcza w tej kwestii jeden tylko skutek, tj. brak związania stron wadliwą (niedozwoloną) klauzulą umowną. Stosownie do treści art. 385 1 § 2 k.c. jeżeli postanowienie umowy jako niedozwolone nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Klauzule niedozwolone są bezskuteczne względem konsumenta z mocy samego prawa oraz już od chwili zawarcia umowy. W ich miejsce prawa i obowiązki konsumenta kształtują ustawowe przepisy dyspozytywne (względnie obowiązujące), o ile obowiązują w dacie zawarcia umowy – takich jednak w polskim porządku prawnym w dacie zawarcia przez strony spornej umowy nie było (ani co do sposobu waloryzacji kwoty zobowiązania odwołującego się do kursu waluty obcej ani co do zasad zmiany wysokości oprocentowania). Sąd Okręgowy podkreślił, że niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta w całości, a nie tylko w takim zakresie, w jakim jego treść jest niedopuszczalna – przepis art. 385 1 §1 k.c. nie przewiduje bowiem tzw. redukcji utrzymującej skuteczność. Wynika to z treści art. 6 ust. 1 wyżej przywołanej dyrektywy UE nr 93/13 („na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta”). Sąd stwierdzający niedozwolony charakter postanowienia umownego nie jest uprawniony do modyfikacji treści niedozwolonego postanowienia umownego tj. do zachowania w mocy fragmentu takiego postanowienia lub do dostosowania go do innych postanowień umowy.
Sąd Okręgowy zauważył, iż w orzecznictwie (...) utrwalone jest stanowisko, zgodnie z którym sąd uznający określone postanowienie umowne za niedozwolone nie jest uprawniony do tego, aby następnie modyfikować treść tego postanowienia w ten sposób, aby nie naruszało już ono interesów konsumenta. W szeregu wyroków ETS a następnie (...) wskazuje się, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków umownych, uprawnienie takie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13, tj. przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego następstwa dla przedsiębiorców – tzn. nie zniechęcałoby ich do stałego stosowania umownych klauzul abuzywnych. W ocenie (...) cel taki można osiągnąć jedynie poprzez zwykły brak stosowania tego rodzaju nieuczciwych postanowień umownych wobec konsumentów. W przeciwnym wypadku, tj. w razie dopuszczenia możliwości zmiany przez sąd krajowy treści kwestionowanego postanowienia umownego, przedsiębiorcy stosujący niedozwolone klauzule byliby zachęcani do ich stosowania, wiedząc, że w ostateczności umowa zawierająca takie klauzule mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców. Sąd krajowy ma możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku (klauzuli niedozwolonej) jedynie przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym - pod warunkiem, że to zastąpienie jest zgodne z celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 (tj. celem polegającym na wyeliminowaniu z umów zawieranych z konsumentami klauzul niedozwolonych) oraz tylko w przypadkach, w których stwierdzenie abuzywności danej klauzuli umownej zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia upadku umowy w całości, co narażałoby konsumenta na niekorzystne dla niego konsekwencje.
Zdaniem Sądu a quo przesłanki te w niniejszej sprawie nie są spełnione, skoro: (a) w dacie zawarcia przez strony umowy kredytu nie istniał w prawie polskim żaden ustawowy przepis dyspozytywny mogący zastąpić niedozwolone klauzule umowne, a ponadto (b) brak jest podstaw do przyjęcia, że usunięcie z treści stosunku umownego stron klauzuli waloryzacyjnej i klauzuli dotyczącej przesłanek zmiany wysokości oprocentowania skutkuje upadkiem (nieważnością) całej umowy. Dodatkowo, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Tym samym wyłączone jest zastąpienie klauzul niedozwolonych przez odwołanie się do ogólnych kryteriów z art. 65 k.c. (zasady współżycia społecznego, ustalone zwyczaje, zamiar stron i cel umowy). Kryteria te, z uwagi na swoją ogólność, nie pozwalają ustalić dostatecznie konkretnych zasad waloryzacji kwoty kredytu.
Sąd Okręgowy podkreślił, że wyżej sformułowane poglądy prawne wyrażone i utrwalone w orzecznictwie (...) stanowią - z uwagi na treść art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu UE – prawnie wiążącą dla sądów krajowych interpretację przepisów dyrektywy nr 93/13, co determinuje także interpretację przepisów K.c. ustanowionych w celu implementacji tej dyrektywy. Dodatkowo sądy krajowe stosując prawo wewnętrzne zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak aby osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Brak jest zatem podstaw prawnych do tego, aby sąd w sprawie niniejszej modyfikował treść niedozwolonej klauzuli umownej i przyjmował np. że klauzulę tę stosować należy z odwołaniem się do średniego kursu rynkowego waluty szwajcarskiej lub kursów ustalanych przez NBP. Tym bardziej zaś brak podstaw do tego, aby sąd modyfikował określone w umowie stron zasady oprocentowania kredytu. Z uwagi na treść art. 7 Konstytucji RP nie jest możliwe pozbawione podstawy prawnej działanie sądu jako organu władzy publicznej: sąd ma obowiązek działania wyłącznie na podstawie i w granicach prawa. Nadto obecna treść normatywna art. 358 §2 k.c. (dotycząca ustalania wartości waluty obcej dla zobowiązań, których przedmiotem jest suma pieniężna wyrażona w takiej walucie) nie obowiązywała w dacie zawarcia przez strony umowy, lecz weszła w życie później (w dniu 24 stycznia 2009 roku) i już tylko z tego względu nie mogła ona w dacie zawarcia przez strony umowy z 2006 roku wpłynąć na określenie treści tej umowy. Dodatkowo, art. 358 k.c. dotyczy świadczeń w walucie obcej, tj. podlegających spełnieniu w tej walucie (a nie jedynie waloryzowanych walutą obcą) – zobowiązanie powodów ma za swój przedmiot kredyt w walucie polskiej, jedynie waloryzowany kursem waluty szwajcarskiej. Nie można także przyjąć, że art. 358 §2 k.c. wpływał na treść stosunku prawnego stron dopiero od daty wejścia w życie tego przepisu, a to dlatego, że nie sposób uznać, że klauzula waloryzacyjna przewidziana przez strony miałaby zacząć obowiązywać dopiero po pewnym czasie od zawarciu przez nie umowy kredytu. Ponadto przepisy ustawy nowelizującej K.c., która wprowadziła w życie wyżej przywołany przepis w jego obowiązującym obecnie brzmieniu, nie przewidywały stosowania tego przepisu do umów zawartych przed jej wejściem w życie.
W dalszej kolejności Sąd Okręgowy stwierdził, że bezskuteczność przywołanych postanowień umowy stron nie powoduje upadku całej umowy – strony pozostają związane umową w pozostałym zakresie. Z jednoznacznej treści art. 385 1 §2 k.c. wynika brak związania stron treścią niedozwolonego postanowienia umownego oraz związanie stron treścią umowy „w pozostałym zakresie”. Przepis ten wprowadza jako zasadę utrzymanie obowiązywania umowy po wyeliminowaniu z niej niedozwolonych postanowień. Uznanie umowy za nieobowiązującą w żadnej części (tj. za nieważną w całości) możliwe jest jedynie wyjątkowo, a zatem wówczas, gdyby umowa – obiektywnie rzecz biorąc – nie mogła zostać wykonana przez strony w kształcie istniejącym po wyeliminowaniu z niej postanowień abuzywnych. Zasadą prawa polskiego oraz prawa UE jest utrzymanie w mocy umowy a nie jej „upadek” (nieważność w całości). Art. 6 ust. 1 wyżej przywołanej dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. stanowi o tym, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Innymi słowy, brak związania stron klauzulą niedozwoloną skutkuje „upadkiem” (brakiem obowiązywania) umowy jako całości tylko wówczas, gdyby bez niedozwolonego postanowienia umownego obiektywnie nie było możliwe wykonywanie umowy – w szczególności z uwagi na niemożność ustalenia jej treści.
Zdaniem Sądu Okręgowego także z orzecznictwa (...) wynika, że ocena, czy umowa – po wyeliminowaniu z niej klauzul abuzywnych – może być wykonywana, opiera się na treści przepisów prawa krajowego i musi mieć charakter „obiektywny”, tj. niezależny od hipotecznej woli stron. Ocena ta zatem odnosi się do tego, czy umowa – po usunięciu z niej postanowień niedozwolonych – może być wykonywana w tym sensie, że nie jest sprzeczna z właściwym dla niej prawem krajowym (tj. z przepisami bezwzględnie obowiązującymi) oraz możliwe jest ustalenie treści obowiązków stron. Celem przepisu art. 6 dyrektywy 93/13 nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, lecz przywrócenie zachwianej (na niekorzyść konsumenta) równowagi kontraktowej między stronami. Umowa powinna co do zasady nadal obowiązywać bez zmian innych niż wynikające ze zniesienia nieuczciwych warunków. Umowa jako taka zostaje utrzymana w mocy - pod warunkiem, że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe, co musi zostać zweryfikowane przy zastosowaniu tzw. obiektywnego podejścia. Sąd Okręgowy podkreślił, że – wbrew nieraz spotykanym przekonaniom – ani przepisy dyrektywy nr 93/13 ani orzecznictwo (...) nie uzależnia omawianej kwestii od woli konsumenta, lecz wymaga zastosowania podejścia „obiektywnego”, abstrahującego od woli stron umowy (wola konsumenta jest istotna na etapie wcześniejszym, gdyż konsument może oświadczyć, że mimo abuzywnego charakteru danego postanowienia umownego chce być tym konkretnym postanowieniem związany). Odwołując się do wyroku z 2 września 2021 r. (sprawa C-932/19) Sąd Okręgowy wskazał, że w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym, w konkretnym wypadku należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której pewne klauzule zostały unieważnione i, zgodnie z obiektywnym podejściem przyjętym przez Trybunał, nie jest dopuszczalne, aby sytuacja jednej ze stron umowy była uznana w prawie krajowym za rozstrzygające kryterium dotyczące przyszłego losu umowy. To sąd krajowy jest władny oceniać (na podstawie prawa krajowego) czy umowa może nadal obowiązywać, tj. czy jest to prawnie możliwe. Sąd Okręgowy odwołał się również do wyroku (...) z 29 kwietnia 2021 roku w sprawie C-19/20 w którym stwierdzono że: „Wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem podlegają przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów.”. W punkcie 84 uzasadnienia tego wyroku wskazano, że „(…) art. 6 ust. 1 drugi człon zdania dyrektywy 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie zgodnie z prawem Unii krajowemu porządkowi prawnemu. Do państw członkowskich należy zatem określenie, w drodze ich prawa krajowego, szczegółowych zasad, w ramach których następuje stwierdzenie nieuczciwego charakteru warunku znajdującego się w umowie i w ramach których występują konkretne skutki tego stwierdzenia. W każdym razie takie stwierdzenie powinno umożliwić przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej konsument znajdowałby się w braku takiego nieuczciwego warunku (…)”. Dodatkowo wskazano na to, że „unieważnienie umowy, której nieuczciwy charakter został stwierdzony, nie może stanowić sankcji przewidzianej w dyrektywie 93/13” (punkt 86 uzasadnienia wyroku) – co należy rozumieć w ten sposób, że przepisy dyrektywy nie nakładają na państwa członkowskie obowiązku unieważnienia omawianych tutaj umów w całości (lecz zarazem nie zakazują zastosowania takiego rozwiązania, co wynika z punktu 85 uzasadnienia). Innymi słowy, zdaniem Sądu a quo nie można uzasadniać wniosku o nieważności umowy, co do której stwierdzono nieuczciwy charakter niektórych jej postanowień, odwołując się do treści dyrektywy 93/13, a tym samym także poprzez odwołanie się do treści orzeczeń (...) zawierających wykładnię przepisów tej dyrektywy. Przesłanki ewentualnej nieważności umowy w omawianym kontekście mogą być wywodzone jedynie z przepisów prawa krajowego – z tym zastrzeżeniem, że muszą się opierać na „obiektywnym podejściu”. Sąd Okręgowy podkreślił, że „obiektywne podejście” wyraźnie i konsekwentnie wskazywane w orzecznictwie (...) wyklucza zastosowanie dla potrzeb oceny, czy umowa stron może nadal obowiązywać, kryteriów „subiektywnych”, tj. odwołujących się do rzeczywistej lub hipotetycznej woli stron, a zatem wyklucza odpowiednie lub bezpośrednie stosowanie w sprawach takich jak niniejsza art. 58 § 3 k.c. Bezpośrednie stosowanie tego przepisu jest zresztą wyłączone w sprawach omawianego typu, gdyż niedozwolony charakter postanowienia umownego i wynikający z niego brak związania konsumenta treścią tego postanowienia nie jest tożsamy z nieważnością części czynności prawnej, o jakiej mowa w art. 58 § 3 k.c. Odpowiednie (analogiczne) stosowanie tego przepisu jest z kolei wyłączone z uwagi na wymóg zastosowania „obiektywnego podejścia” wynikający z wyżej przywołanego, w ocenie Sądu a quo - utrwalonego i konsekwentnego orzecznictwa (...). Pogląd ten jest potwierdzony w orzecznictwie SN: kryterium hipotetycznej woli stron mogłoby mieć znaczenie na tle art. 58 § 3 k.c., którego jednak nie można stosować w odniesieniu do skutków eliminacji niedozwolonych postanowień umownych. Nadto art. 385 1§2 k.c. jako przepis szczególny wyłącza stosowanie w omawianym kontekście bardziej ogólnych przepisów dotyczących zgodności treści umowy z „zasadami współżycia społecznego” (art. 58 §2 k.c., art. 353 1 k.c.). Wątpliwe jest – z tych samych względów – odwołanie się w tym kontekście do zawartego w treści art. 353 1 k.c. i także mającego charakter ocenny kryterium zgodności z „właściwością (naturą) stosunku” prawnego mającego powstać w wyniku zawarcia umowy.
Sąd Okręgowy zaznaczył, że zagadnienie to ma w polskim orzecznictwie sądowym - w tym także w orzecznictwie SN - charakter sporny. W szeregu orzeczeń wydanych w okresie do października 2019 roku SN przyjmował (w zasadzie konsekwentnie), że abuzywność postanowień kształtujących mechanizm indeksacji walutowej kwoty kredytu nie pociąga za sobą nieważności całej umowy kredytu, gdyż umowa ta może istnieć również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej, jako kredyt złotowy niezawierający takiej klauzuli. Wskazywano, że umowa nie może być utrzymana w mocy tylko wtedy, gdy eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego prowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron. Z kolei w uzasadnieniu wyroku SN z dnia 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18) wyrażono pogląd odmienny, zgodnie z którym „(…) wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej (…) jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (…). Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).” – przy czym jednak nie sprecyzowano, jaka norma ustawowa prawa polskiego jest źródłem tego rodzaju oceny prawnej. W ocenie Sądu Okręgowego brak jest podstaw do przyjęcia, że doszło do ukształtowania się trwałej i stabilnej linii orzecznictwa SN w omawianej kwestii. Uchwały SN z dnia 16 lutego 2021 r. w sprawie III CZP 11/20 oraz z dnia 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21 nie dotyczyły kwestii przesłanki stwierdzenia nieważności umowy kredytu po usunięciu z niej postanowień niedozwolonych lecz wyłącznie dalszych skutków ewentualnego przyjęcia, że umowa jest nieważna w całości (w szczególności w odniesieniu do biegu terminu przedawnienia roszczeń stron). Sąd Okręgowy wskazał, że nadal zapadają wyroki SN, w których stwierdza się, że fakt polegający na tym, iż stwierdzono niedozwolony charakter postanowienia umownego związanego ze świadczeniem głównym „(…) sam w sobie jest bez znaczenia, jeżeli na podstawie pozostałych postanowień możliwe jest określenie praw i obowiązków stron. (…) Konieczne jest w szczególności rozważenie, czy po wyeliminowaniu abuzywnych postanowień odnoszących się do kursu walutowego możliwe jest ustalenie wysokości wzajemnych świadczeń stron.” Pogląd ten w istocie odpowiada wyżej przywołanym zapatrywaniom wyrażonym w uzasadnieniach wyroków SN w sprawach III CSK 159/17 i I CSK 242/18.
Przechodząc do oceny tego, czy umowa kredytu – taka jak zawarta w niniejszej sprawie – po usunięciu z niej klauzul abuzywnych jest nieważna, Sąd Okręgowy wskazał na trzy możliwe, alternatywne kryteria oceny prawnej w tym zakresie: a) to, czy umowa kredytu po usunięciu z niej postanowień niedozwolonych pozwala ustalić treść praw i obowiązków stron, b) ocena, czy tak ustalona treść praw i obowiązków stron nie narusza „natury” zobowiązania (art. 353 1 k.c.), c) ocena, czy treść praw i obowiązków stron nie narusza innych bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa. Wobec tego stwierdził, że umowa kredytu zawarta przez strony może obowiązywać nadal po wyłączeniu z niej niedozwolonych postanowień – kredyt udzielony powodom pozostawał kredytem wyrażonym i podlegającym spłacie w walucie polskiej, jednakże kwota kredytu nie podlegała waloryzacji opartej na kursie waluty obcej, a ponadto oprocentowanie kredytu nie podlegało zmianom (z uwagi na brak w umowie stron sprecyzowania przesłanek uprawniających bank do zmiany wysokości oprocentowania). Możliwe było przy takich założeniach (jak to wynika także z opinii biegłej) ustalenie wysokości zobowiązania pieniężnego powodów oraz terminów i wysokości poszczególnych rat spłaty kredytu. W ocenie Sądu a quo nie zachodzą żadne przesłanki pozwalające na przyjęcie, że w takim kształcie umowa stron nie mogła być wykonywana. Umowa stron po wyeliminowaniu z jej treści wyżej przywołanych postanowień niedozwolonych zawiera wszystkie elementy wymagane przez art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy oraz nie była sprzeczna z treścią żadnej normy ustawowej prawa polskiego. Sąd Okręgowy podkreślił też, że ani przepisy prawa krajowego (w tym przywołane przepisy K.c.) ani przepisy dyrektywy nr 93/13 nie obligują ani nie upoważniają sądu do badania hipotetycznej woli stron co do zawarcia umowy niezawierającej danego niedozwolonego postanowienia. Dodał też, że umowa w omawianym kształcie (tj. poddana tzw. „odfrankowieniu” i oparta na w istocie stałym oprocentowaniu kapitału kredytu) nie była sprzeczna z istotą stosunku obligacyjnego jako takiego (na którą składają się dwustronność takiego stosunku, brak nakładania obowiązków na osoby nie będące dłużnikiem ani wierzycielem oraz to, że przedmiotem zobowiązania jest konkretne zachowanie dłużnika określone jako spełnienie świadczenia), jak również z istotą konkretnego typu stosunku prawnego, jakim jest stosunek prawny kredytu: za istotę tego typu stosunku prawnego należy bowiem uznać udostępnienie przez bank określonej sumy pieniężnej z jednoczesnym obowiązkiem jej spłaty wraz z określonymi odsetkami przez kredytobiorcę. Te elementy istoty (essentialia negotii) stosunku prawnego zostały zachowane. Klauzula waloryzacyjna nie stanowi koniecznego elementu stosunku prawnego kredytu i nie wchodzi w skład (...) (istoty) tego stosunku – podobnie, jak klauzula określająca przesłanki zmiany wysokości oprocentowania (kredyt ze stałym oprocentowaniem nie jest sprzeczny z „naturą” stosunku kredytowego). Żaden przepis prawa (obowiązujący w dacie zawarcia umowy stron) nie zabraniał nawiązania stosunku prawnego kredytu ze stałą stopą oprocentowania kredytu - chociaż bank mógłby to ex post oceniać jako dla niego niekorzystne ekonomicznie (rozwiązanie to jest niewątpliwie korzystne dla powodów w tym sensie, że pozwala im z góry powziąć wiedzę o wysokości raty kredytu w przyszłości, która w istocie pozostaje niezmienna przez cały okres kredytowania). W ocenie Sądu a quo obowiązywanie i realizacja umowy w takim kształcie jest przewidzianą prawem unijnym sankcją dla przedsiębiorcy za zastosowanie wobec konsumenta niedozwolonego postanowienia umownego.
Z uwagi na powyższe Sąd ten uznał, iż brak jest podstaw do przyjęcia, że umowa kredytu zawarta przez strony jest nieważna w całości – co oznacza, że oddaleniu podlegają roszczenia z punktów 1 i 2 pozwu oparte na poglądzie mówiącym o nieważności umowy. Częściowemu uwzględnieniu na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. podlega natomiast roszczenie ewentualne zgłoszone w punkcie 3 pozwu, zgłoszone na wypadek przyjęcia przez sąd, że umowa kredytu po usunięciu z niej wyżej przywołanych postanowień niedozwolonych może podlegać wykonaniu w pozostałym zakresie. Sumy pieniężne zapłacone przez powodów w walucie polskiej w okresie objętym pozwem na poczet spłaty rat kredytu podlegały zwrotowi jako świadczenie nienależne – w zakresie, w jakim przekraczają wysokość rat kredytu obliczonych z pominięciem postanowień niedozwolonych. Sąd Okręgowy jednocześnie wyjaśnił, że przewidziana w art. 411 pkt 1 k.c. niemożność żądania zwrotu świadczenia nie znajduje w sprawie zastosowania, bowiem spełnienie świadczenia pieniężnego, którego wysokość została ustalona na podstawie niewiążących konsumenta postanowień umownych należy traktować identycznie jak spełnienie świadczenia na podstawie nieważnej czynności prawnej (art. 411 pkt. 1 k.c. in fine). Brak jest podstaw do różnicowania w omawianym kontekście między świadczeniem spełnionym na podstawie umowy nieważnej oraz świadczeniem spełnionym na podstawie postanowienia umownego uznanego następnie przez sąd za niewiążące ex tunc i ex lege z uwagi na jego abuzywny charakter. Ponadto, ewentualne wątpliwości dłużnika (tj. w tym przypadku – powodów) co do obowiązku spełnienia świadczenia lub jego wysokości nie mogą być utożsamiane z wymaganą przez art. 411 pkt 1 k.c. pozytywną wiedzą dłużnika o braku powinności spełnienia świadczenia. Przyjąć ponadto należy, że bank stosujący niedozwolone postanowienia umowne w umowach z konsumentami nie może następnie twierdzić, że nie miał powinności liczenia się z obowiązkiem zwrotu świadczeń spełnionych na jego rzecz przez konsumentów na podstawie niedozwolonych klauzul (art. 409 k.c.). Brak jest podstaw do przyjęcia, że pozwany zużył otrzymane od powodów nienależne świadczenie w taki sposób, że nie jest już wzbogacony ich kosztem. Nienależne świadczenie spełnione przez powodów w okresie objętym pozwu dotyczy kwoty 49.678,90 zł wynikającej z opinii biegłej (k. 252), jednakże powodowie w punkcie 3 żądali zapłaty kwoty 46.908,92 zł i taka jest górna granica kwoty mogącej podlegać zasądzeniu w ramach orzekania o wyżej opisanym roszczeniu. Sąd Okręgowy zaznaczył, że roszczenie o zwrot nienależnie spełnionego świadczenia pieniężnego, dochodzone przez więcej niż jednego wierzyciela, jest roszczeniem, którego świadczenie podlega podziałowi na równe części – skoro z okoliczności sprawy nie wynika nic innego (art. 379 §1 k.c.). Skoro po stronie powodów zaistniała nadpłata i z tego tytułu żądali zapłaty „łącznie” na ich rzecz kwoty 46.908,92 zł, to każdy z powodów może żądać zapłaty połowy tej kwoty na swoją rzecz (tj. kwot po 23.454,46 zł). Brak jest jakiejkolwiek podstawy prawnej do zasądzenia całej kwoty należności głównej solidarnie na rzecz obojga powodów, gdyż tego rodzaju solidarność po stronie powodów jako wierzycieli w omawianym przypadku nie wynika z umowy stron ani z żadnego przepisu ustawy. Z kolei przepisy K.r.o. dotyczące zarządu majątkiem wspólnym małżonków dotyczą relacji majątkowych między małżonkami a nie tego, czy zobowiązanie osoby trzeciej wobec małżonków ma charakter solidarny lub „łączny”. Zatem brak jest podstaw prawnych do tego, aby w sprawie o zapłatę sąd rozstrzygał w sentencji wyroku o tym, czy świadczenie pieniężne przysługujące wspólnie wierzycielom będącym małżonkami wchodzi w skład ich majątku wspólnego. Kwestia ta nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia relacji wierzycieli z ich dłużnikiem.
Na podstawie art. 481 §1 i 2 k.c. Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powodów odsetki ustawowe za opóźnienie od należności głównej uznając, że stan opóźnienia po stronie pozwanego w zakresie zapłaty należności głównej istnieje po upływie terminu zakreślonego przez powodów w przedsądowym wezwaniu do zapłaty (30 dni od daty doręczenia pisma – k. 53 odwrót). Powodowie nie wykazali, w jakiej dacie ich pismo datowane na 19 marca 2020 roku zostało doręczone pozwanemu, skoro zaś pozwany odpowiedział na to wezwanie pismem datowanym na 10 kwietnia 2020 roku, Sąd Okręgowy przyjął, iż ta ostatnia data jest datą, w której treść pisma powodów była już pozwanemu znana. Opóźnienie po stronie pozwanego zaistniało zatem począwszy od 11 maja 2020 roku.
Odnosząc się do podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia Sąd Okręgowy wskazał, że roszczenie powodów o zwrot nienależnego świadczenia nie jest roszczeniem o spełnienie świadczenia okresowego i przedawnia się w terminie określonym w początkowej części art. 118 k.c. Z uwagi na treść art. 5 ust. 3 ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw z dnia 13 kwietnia 2018 r. do roszczenia powodów będących konsumentami powstałego przed datą wejścia w życie ustawy (tj. przed lipcem 2018 roku) znajduje zastosowanie termin przedawnienia z art. 118 k.c. w brzmieniu nieuwzględniającym nowelizacji ustawy, co oznacza termin 10 lat od daty spełnienia nienależnego świadczenia przez powodów. Odwołując się do orzecznictwa (...) Sąd Okręgowy doprecyzował, że zasada skuteczności prawa stoi na przeszkodzie krajowemu uregulowaniu przewidującemu, że wytoczone przez konsumenta powództwo o zwrot kwot nienależnie wypłaconych na podstawie nieuczciwych warunków umownych w rozumieniu dyrektywy Rady 93/13/EWG podlega terminowi przedawnienia rozpoczynającemu bieg już w dniu, w którym nastąpiło bezpodstawne wzbogacenie czy nienależne świadczenie. Oznacza to, że w omawianej sytuacji bieg terminu przedawnienia roszczenia konsumenta nie może rozpocząć się, zanim konsument dowiedział się lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia umownego, z którego istnienia wywodzi swoje roszczenie. W okolicznościach niniejszej sprawy brak jest podstaw do przyjęcia, że powodowie wiedzieli lub (rozsądnie rzecz ujmując) mogli wiedzieć o niedozwolonym charakterze kwestionowanych klauzul umownych wcześniej niż w dacie zgłoszenia się po poradę prawną do podmiotu, który w ich imieniu skierował do pozwanego wezwanie przedsądowe z marca 2020 roku. Nie ma podstaw do przyjęcia, że taki stan wiedzy powodów zaistniał przed początkiem 2020 roku. Wobec powyższego, termin przedawnienia roszczeń powodów objętych pozwem nie upłynął. O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art 102 k.p.c. Sąd ten argumentował, że powodowie występując na drogę sądową pozostawali w subiektywnie uzasadnionym przekonaniu o pełnej zasadności roszczeń zgłoszonych w pozwie – w szczególności wobec trwającej od szeregu lat istotnej rozbieżności w treści orzecznictwa sądowego w omawianych wyżej kwestiach.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w części, tj. w zakresie punktów 2, 3 i 5 zarzucając:
I/ naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy:
A/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i dokonanie w kluczowych dla rozstrzygnięcia sprawy kwestiach wewnętrznie sprzecznych ustaleń faktycznych (logicznie się wykluczających oraz wyciągnięcie wewnętrznie sprzecznych wniosków z przeprowadzonej analizy (logicznie ze sobą sprzecznych) oraz dokonanie ocen sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym, tj.:
• przyjęcie, że pracownik banku zapewniał powodów, że frank jest walutą stabilną, w sytuacji gdy powodowie złożyli oświadczenie, iż mieli pełną świadomość ryzyka związanego z tym produktem, w tym, że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu oraz całego zobowiązania (oświadczenia powodów - § 29 ust. 1 umowy kredytu), a także z przesłuchania powoda wynika, że nie pamięta, aby ktoś z banku zapewniał powodów o tym, że kurs franka nie wzrośnie powyżej ściśle określoną wartość;
• uznanie, że przedmiotowa umowa kredytu nie podlegała negocjacjom, podczas gdy powód nie pamiętał, czy chciał coś w tej umowie zmieniać, a powódka nie pamiętała, czy miała pytania co do treści przedmiotowej umowy, co nie jest jednoznaczne z brakiem możliwości negocjowania,
• ustalenie, że przedmiotowy kredyt jest kredytem złotowym, jego walutą jest złoty polski, w sytuacji gdy założeniem leżącym u podstawy tej umowy było odwołanie stron do waluty obcej - (...), wedle której następowało zarówno przeliczenie wypłaconego kapitału, jak spłat kredytu,
• przyjęcie, że pozwany nie wykazał, aby powodowie mieli świadomość możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, a także mogli oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych, podczas gdy z oświadczeń powodów wynika, że mieli pełną świadomość ryzyka związanego z tym produktem, w tym, że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu oraz całego zobowiązania, co potwierdza także okoliczność trzyletniego doświadczenia powodów z produktem analogicznym do spornej umowy kredytu (umowa kredytu waloryzowanego do (...) zawarta z (...)Bank w dniu 17 listopada 2003 r.)
• uznanie, że tabela kursowa pozwanego była ustalana dowolnie przez bank, w sytuacji gdy sporne klauzule nie stanowią uprawnienia banku do dowolnego określania zobowiązania powodów, a są swoistym obowiązkiem pozwanego banku do aktualizacji kursu (...) stosownie do aktualnej sytuacji rynkowej, którego zwieńczeniem ma być podanie aktualnego kursu franka szwajcarskiego w Tabeli kursów oraz należyte określenie wartości zobowiązań powodów względem banku,
• uznanie, iż dokumentacja przedstawiona przez bank nie określała, w jaki dokładnie sposób i w oparciu o jakie skonkretyzowane kryteria pozwany bank będzie ustalał treść swojej tabeli kursowej, gdy tymczasem klauzule dotyczące waloryzacji są sformułowane na tyle precyzyjnie, na ile pozwala na to materia, której postanowienia dotyczą, stosowanie przez pozwany bank dyrektyw wyznaczania kursu walutowego i spreadu, wynikających z tych postanowień, prowadzi do tego, że kursy walutowe publikowane przez bank w tabeli kursowej oraz wyznaczane przez bank spready, nie są dowolne, lecz podążają za kursami wyznaczanymi przez NBP oraz kursami rynkowymi,
• uznanie, że zakwestionowane postanowienia umowne nie pozwalały powodom ustalić, jak będzie kształtowała się wysokość ich zobowiązania do spłaty kredytu na skutek zastosowania klauzuli waloryzacyjnej, podczas gdy z § 11 ust. 4 umowy wynika explicite, że raty kapitałowo -odsetkowe miały być spłacane w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży (...) z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50;
• przyjęcie, że postanowienia waloryzacyjne nie zawierają przejrzystego, zrozumiałego i jednoznacznego dla konsumenta opisu mechanizmu waloryzacji, dzięki któremu powodowie mogliby w trakcie okresu kredytowania samodzielnie oszacować wielkość własnego zobowiązania, w sytuacji gdy dla wszystkich walut bank stosował tę samą metodologię tworzenia tabeli i ustalony symetryczny spread dla poszczególnych walut (tzn. różnica między kursem średnim a kursem kupna oraz różnica między kursem sprzedaży a kursem średnim, jest taka sama), tj. w pozwanym banku obowiązywała i obowiązuje zasada jednej tabeli kursowej, która służy do wszystkich operacji walutowych z klientami banku w godzinach od 8:00 do 16:30. Co do zasady kursy są ustalane o godzinie 8:00 i obowiązują do 16:30. Natomiast w przypadku większej zmienności na rynku tabela kursowa może ulec zmianie w ciągu dnia w ślad za zmianami kursów rynkowych. Dla wszystkich produktów bankowych rozliczanych na podstawie kursów z tabeli kursowej stosuje się tą samą cenę kupna lub sprzedaży danej waluty, odpowiednio. Raty kredytów hipotecznych zgodnie z umową kredytową, rozliczane są po tabeli kursowej o godzinie 14:50; zaś sama tabela kursowa udostępniona jest powszechnie na stronie internetowej pozwanego;
• przyjęcie, że pozwany przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem (...) poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego, podczas gdy to rynek walutowy, a nie bank kształtuje kursy walut; banki jak inne instytucje w procesie ustalania kursu na podstawie informacji z rynku kierują się pragmatyką (a nie dowolnością) i proces ten opisują regulaminy i procedury;
• uznanie, iż postanowienia odnoszące się do waloryzacji kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami albowiem w trakcie wykonywania umowy i od początku jej obowiązywania pozbawieni byli wpływu na ustalanie wysokości wskaźnika waloryzacyjnego, a wpływ na to ma wyłącznie pozwany, w sytuacji gdy sporne klauzule nie stanowią uprawnienia banku do swobodnego określania zobowiązania powodów, a są swoistym obowiązkiem pozwanego banku do aktualizacji kursu (...) stosownie do aktualnej sytuacji rynkowej, którego zwieńczeniem ma być podanie aktualnego kursu franka szwajcarskiego w Tabeli kursów oraz należyte określenie wartości zobowiązań kredytobiorców względem banku,
• uznanie, iż pozwany bank nie ponosił ryzyka kursowego, przerzucając go w całości na stronę powodową, w sytuacji gdy bank nie posiada szerokich zasobów walutowych i musi nabywać je z rynku walutowego, w związku z czym ponosi koszty, których odzwierciedleniem jest tabela kursowa, skoro więc duża część waluty została pozwanemu pożyczona, on również musiał ją zwrócić i narażony był na ryzyko kursowe; gdyby bank od swoich klientów uzyskał równowartość ich rat kredytowych we franku szwajcarskim, przeliczonych według innego kursu niż ten z tabeli kursowej banku, na złotówki, mogłoby dojść do sytuacji, że w rzeczywistości bank poniósł większy koszt kredytu niż pozyskał korzyści, przy czym koszty mogłyby być na tyle znaczące, że stanowiłyby zagrożenie dla pełnej stabilności banku,
• przyjęcie, że klauzula odnosząca się do oprocentowania miała charakter blankietowy, w sytuacji gdy podstawy przyjęte przez stronę pozwaną przy każdorazowej zmianie wysokości oprocentowania, są weryfikowalne, i wynikają z mierzalnych i sprawdzalnych zmian stóp referencyjnych oraz parametrów finansowych rynków kapitałowych i pieniężnych, co wyjaśnia załączona do odpowiedzi na pozew ekspertyza J. J.,
• przyjęcie, że klauzula umowna zawarta w § 10 ust. 2 umowy stron nie zawierała odwołania się do żadnego konkretnego kryterium stanowiącego podstawę do zmiany oprocentowania, w sytuacji gdy Sąd nie dążył do wyjaśnienia tych okoliczności, nie przesłuchując strony powodowej w tym zakresie;
B/ art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. art. 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i bankowości, w sytuacji gdy dowód ten mógłby wykazać istnienie korelacji pomiędzy kursami publikowanymi przez pozwany bank a kursami Narodowego Banku Polskiego, rynkowy charakter kursów pochodzących z Tabel kursowych pozwanego banku, brak naruszenia interesów powodów wskutek wprowadzenia spornych klauzul do umowy, w szczególności brak tego naruszenia w sposób „rażący”, zgodność z orzecznictwem (...) zastąpienia kursu waluty obcej (tzw. tabelowego) kursem waluty obcej wprowadzonym na podstawie przepisu dyspozytywnego wprowadzonego po zawarciu umowy,
C/ art. 235 2 § 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z protokołu przesłuchania świadka M. D. (1) jako nieistotnego dla sprawy, w sytuacji gdy treść tychże zeznań wskazuje na możliwość negocjowania przez wszystkich kredytobiorców, czyli także powodów, postanowień umów kredytu zawieranych z pozwanym, wpływu kredytobiorców na treść postanowień zawieranych z pozwanym, przekazywania przez pozwanego kredytobiorcom wszystkich informacji dot. udzielanych przez niego kredytów waloryzowanych kursem (...), w tym dot. ryzyka kursowego, a także „posiadania przez kredytobiorców możliwości weryfikowania wysokości kursów walut obowiązujących w pozwanym banku,
D/ art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez uznanie, że klauzula dotycząca oprocentowania ma charakter niedozwolony z uwagi na jej niejednoznaczność, w sytuacji gdy rzeczywista ocena postanowienia § 10 ust. 2 umowy powinna być poprzedzona opinią biegłego sądowego z zakresu ekonomii, który mógłby odpowiedzieć na pytanie, czy katalog parametrów finansowych rynku finansowego i kapitałowego jest katalogiem otwartym, czy zamkniętym, a jeśli jest to katalog zamknięty, to czy sposób doboru poszczególnych parametrów przy ocenie potrzeby zmian stóp oprocentowania kredytu może być dokonywany swobodnie, czy też rządzą nim ściśle określone reguły, które mają charakter stały i nawet jeśli nie zostały zdefiniowane w umowie kredytu, to i tak mogą być zweryfikowane przy wykorzystaniu nauki ekonomii lub nauk pokrewnych, a który to dowód winien zostać powołany przez stronę powodową, co w niniejszej sprawie nie nastąpiło,
E/art. 479 43 k.p.c. w zw. z art. 479 36 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie, skutkujące uznaniem przez Sąd, iż wpisanie do Rejestru Klauzul Niedozwolonych postanowienia o treści: „Raty kapitałowo-odsetkowe miały być spłacane w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży (...) z tabeli kursowej (...) Banku S.A., obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50” ma charakter prejudykatu, podczas gdy wpisanie spornej klauzuli do rejestru klauzul nie powoduje nieskuteczności postanowienia umownego w stosunku do powodów,
F/ art. 102 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. poprzez nieobciążenie powodów kosztami postępowania na rzecz pozwanego tylko z uwagi na fakt, że powodowie występując na drogę sądową, pozostawali w subiektywnie uzasadnionym przekonaniu o pełnej zasadności roszczeń zgłoszonych w pozwie, podczas gdy subiektywne przekonanie strony powodowej nie może samo w sobie stanowić wypadku szczególnie uzasadnionego,
II/ naruszenie prawa materialnego, tj.:
A/ art. 385 1 § 1 i 3 k.c. poprzez błędne zastosowanie i przyjęcie przez Sąd I instancji, że kwestionowane postanowienia nie zostały uzgodnione indywidulanie, w sytuacji gdy powodowie składając wniosek o kredyt waloryzowany do waluty obcej mieli wolę ukształtowania stosunku prawnego w taki sposób, aby rata kredytu była ustalona o miernik, którym było odniesienie się do kursu (...), warunki określające waloryzację zostały wskazane w decyzji kredytowej, zaś powodowie wyrazili wolę zawarcia umowy na warunkach wspólnie wypracowanych przez strony,
B/ art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 22 1 k.c. w zw. z art. 65 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie przez Sąd I instancji, że sporne klauzule kształtują obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają ich interesy, podczas gdy sporne postanowienia umowne takiego charakteru nie mają, a w szczególności przez:
- brak odniesienia się przez Sąd do doświadczenia kredytowego powodów wynikającego z zawartej w 2003 r. umowy kredytu hipotecznego waloryzowanego do (...), a zatem doskonałego zaznajomienia się powodów z tego rodzaju produktem, zarówno pod względem teoretycznym, jak i przede wszystkim praktycznym, tj. posiadania ponadprzeciętnej wiedzy co do tego jak ustalane jest saldo i poszczególne raty kredytu, że banki do ich określenia stosują własną tabelę kursową tworzoną na podstawie analiz sytuacji rynkowej a każdy wzrost kursu waluty powoduje ustalenie wyższej raty spłaty zobowiązania tj. brak rozpatrzenia przez Sąd, czy w tym konkretnym przypadku mogłoby w ogóle dojść do naruszenia dobrych obyczajów czy rażącego naruszenia interesów powodów,
- przyjęcie niewłaściwej interpretacji przesłanek niedozwoloności klauzul polegającej na uznaniu, że pozostawienie jednej ze stron możliwości ustalenia kursu waluty, od którego zależy wysokość zobowiązania, w każdej sytuacji stanowi o abuzywności zastosowanej klauzuli,
- niewłaściwe ich zastosowanie przy braku porównania sytuacji prawnej powodów jako konsumentów do sytuacji, w której powodowie by się znaleźli, gdyby ich sytuacja prawna była ukształtowana na podstawie przepisów dyspozytywnych,
- błędną wykładnię przesłanek zawartych w przepisie art. 385 1 k.c. poprzez uznanie, że rażącego naruszenia interesów powodów, jak i kryterium sprzeczności z dobrymi obyczajami należy upatrywać w ustaleniu kursów (...) przez pozwanego, w sytuacji gdy przy ocenie klauzul niedozwolonych należy oddzielnie badać kwestię sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz oddzielnie rażące naruszenie interesów konsumentów,
- nieprzeprowadzenie indywidualnej kontroli postanowienia tyczącego się zmiennego oprocentowania, tj. brak ustalenia przez Sąd, czy postanowienie zostało indywidulanie uzgodnione, czy jest niejednoznaczne, czy narusza dobre obyczaje i interesy powodów w sposób rażący (Sąd opierając się jedynie na treści w/w postanowienia, z góry przyjął abuzywność tejże klauzuli),
- brak porównania sytuacji prawnej kredytobiorców do sytuacji, w której by się znaleźli, gdyby zdecydowaliby się na kredyt czysto złotówkowy, a zatem okoliczności, która w kontekście oceny dobrych obyczajów czy rażącego naruszenia interesów konsumentów ma istotne znaczenie,
C/ art. 385 1 § 1 i 2 k.c. art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 3 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG w zw. z art. 288 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej poprzez ich niezastosowanie, tj. uznanie, że wobec wejścia w życie art. 358 k.c. po zawarciu przedmiotowej umowy przepis ten nie może zostać zastosowany w niniejszej sprawie, w sytuacji gdy możliwe jest zastosowanie niniejszej normy na zasadzie retroakcji wynikającej z celu tego przepisu (art. 3 k.c.) oraz z celu art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG, co za dopuszczalne uznał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 26 marca 2019 r. oraz wyroku z dnia 2 września 2021 r. (w sprawach C-70/17 i C-179/17, C-932/19), tj. możliwa jest zmiana spornej klauzuli poprzez odwołanie się do średniego kursu (...) ustalonego przez NBP zamiast do tabeli kursowej pozwanego,
D/ art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 k.c. w zw. z art. 358 § 1 k.c. w wersji obowiązującej w dacie zawarcia Umowy kredytu w zw. z art. 32 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim w zw. z art 24 ustawy o NBP o treści obowiązującej w chwili zawarcia Umowy kredytu poprzez ich niezastosowanie, tj. brak uznania przez Sąd, że możliwe jest zastąpienie ewentualnej niedozwolonej klauzuli umownej przepisem o charakterze dyspozytywnym, podczas gdy świadczenie waluty polskiej na poczet zobowiązania wyrażonego w walucie obcej jest zawsze prawnym sposobem umarzania takich zobowiązań, a zatem gdy w umowie strony nie wskazały zasad przeliczania waluty wskutek eliminacji klauzul abuzywnych, winny obowiązywać normatywne zasady ustalania kursów walut przez NBP, bowiem wolą stron było zawarcie Umowy o kredyt waloryzowany walutą obcą, z którym nierozerwalnie wiąże się ryzyko walutowe,
E/ art. 353 1 k.c. w zw. z art. 65 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, że roszczenie powodów opierające się na wyliczeniu kwoty zwrotu nadwyżki w oparciu o treść umowy określającej wyliczenie rat kredytu o stałe oprocentowanie - 2,90% z jednoczesnym pominięciem klauzuli waloryzacyjnej, jest prawidłowym rozwiązaniem sporu między stronami, w sytuacji gdy wolą stron było ukształtowanie stosunku prawnego w oparciu o waloryzację zobowiązania kursem waluty obcej, co stanowiło esencję umowy kredytu, zaś Sąd pozbawiając umowę elementu waloryzacji wypaczył jej sens, przez co naruszono zarówno zasadę swobody umów, jak i wolę stron, ponadto Sąd nie podniósł, jakoby waloryzacja umowna sama w sobie była sprzeczna z przepisami prawa,
F/ art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. oraz w zw. z art. 411 pkt 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, iż świadczenie spełnione przez powodów jest świadczeniem nienależnym a co za tym idzie mogą żądać jego zwrotu, w sytuacji gdy powodowie będąc w przekonaniu, iż nie są zobowiązani uiszczać rat kredytu, faktycznie go spłacają, nie będąc przy tym pod przymusem ani nie składając zastrzeżeń zwrotu.
W oparciu o powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zmianę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania poprzez zasądzenie ich od strony powodowej na rzecz pozwanego oraz zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Nadto w apelacji pozwany zawarł wniosek o rozpoznanie postanowień Sądu I instancji w przedmiocie pominięcia dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii, bankowości i finansów oraz dowodu z protokołu przesłuchania M. D. (1) i dopuszczenie ww dowodów na fakty określone w odpowiedzi na pozew i piśmie procesowym pozwanego z 1 kwietnia 2022 r.
Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powodów łącznie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za czas po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia wyroku Sądu drugiej instancji do dnia zapłaty.
Rozważania prawne
Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji wywiedzionej przez pozwanego.
Przede wszystkim zamierzonych skutków procesowych nie wywołuje zawarty w apelacji wniosek o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i bankowości na okoliczności wskazane przez skarżącego. Sąd Apelacyjny nie podziela również związanego z tym wnioskiem zarzutu naruszenia przepisów prawa procesowego, tj. art. 227 k.p.c. w związku z art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w związku z art. 278 § 1 k.p.c. Okoliczności, które pozwany zamierzał wykazać za pomocą dowodu z opinii biegłego sądowego są nieistotne dla rozstrzygnięcia, bowiem nie należą do przesłanek zastosowania przepisu art. 385 1 § 1 k.c., a w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia umowy - nie wyłączają jego bezskuteczności. W świetle ww. przepisu bez znaczenia pozostaje to, czy stosowane przez Bank kursy z tabeli kursów walut miały charakter rynkowy i korelowały z kursami NBP, gdyż oceny przesłanek abuzywności postanowień umowy należy dokonać na datę jej zawarcia. Wnioskowany dowód odnosiłby się do praktyki ustalania kursów przez pozwanego, czyli ewentualnie do okoliczności związanych z wykonywaniem spornej umowy. Tymczasem w świetle ugruntowanego stanowiska orzecznictwa, oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwałę 7 sędziów SN z 20 czerwca 2018 r. , III CZP 29/17,OSNC 2019/1/2). Praktyka kształtowania kursów wymiany waluty przez stronę pozwaną po zawarciu umowy nie wpływa na ocenę niedozwolonego charakteru analizowanych postanowień. Z kolei ocena, czy zastąpienie kursu waluty obcej tzw. tabelowego kursem waluty obcej wprowadzonym na podstawie przepisu dyspozytywnego wprowadzonego po zawarciu umowy jest zgodne z orzecznictwem (...) , nie leży w gestii biegłego; analiza orzecznictwa (...) należy wyłącznie do Sądu. Nie jest rzeczą biegłego sądowego również ocena braku naruszenia interesów powodów w tej sprawie, wszak nie wymaga wiadomości specjalnych i należy wyłącznie do Sądu. Brak jest nadto podstaw do przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego na okoliczności wskazane w piśmie pozwanego z 1 kwietnia 2022 r. (k. 264) z uwagi na brak możliwości modyfikacji abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej poprzez zastąpienie kursu (...) z tabeli pozwanego średnim kursem NBP.
Wśród zarzutów dotyczących rzekomych uchybień Sądu Okręgowego poczynionych na etapie koncentracji materiału dowodowego bezzasadny pozostaje również zarzut wyartykułowany w punkcie I.C apelacji, mający polegać na wadliwym pominięciu wniosku o dopuszczenie dowodu z protokołu zeznań świadka M. D. (1) złożonych w innej sprawie. Pomijając fakt, że powyższe pozostawałoby w sprzeczności z zasadą bezpośredniości, podkreślenia wymaga, że okoliczności, które miałaby zostać wykazane zeznaniami tego świadka tj. finansowanie przez bank akcji kredytowej kredytów hipotecznych, walutowych, praktyki banku związanej z procesem udzielania kredytów walutowych, zakres informacji przekazywanych kredytobiorcom przez pracowników banku lub pośredników, zasady tworzenia oraz publikacji przez bank tabel kursowych, procedury obowiązujące bank dotyczące udzielania kredytów walutowych są irrelewantne dla oceny kwestionowanych postanowień umownych pod kątem ich niedozwolonego charakteru. Sam fakt obowiązywania określonych procedur w banku nie oznacza, że zostały one zachowane przy zawieraniu umowy z powodami, tym bardziej, że powodowie temu zaprzeczyli a świadek M. D. nie uczestniczył bezpośrednio w zawarciu spornej umowy. Z kolei zasady tworzenia tabel kursowych w banku dotyczą etapu wykonywania umowy, poza tym w sprawie nie zostało wykazane, by powodowie zostali o nich poinformowani przy zawieraniu umowy.
W tej sytuacji złożone w apelacji wnioski o dopuszczenie ww. dowodów podlegały pominięciu w oparciu o art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. jako mające wykazać fakty nieistotne dla rozstrzygnięcia.
Wbrew stanowisku apelującego w rozpoznawanej sprawie nie doszło również do naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art 6 k.c. poprzez uznanie, że klauzula dotycząca oprocentowania ma charakter niedozwolony z uwagi na jej niejednoznaczność. W ocenie apelującego ocena postanowienia § 10 ust. 2 umowy powinna być poprzedzona opinią biegłego sądowego z zakresu ekonomii. Pozwany nie dostrzega jednak, iż powyższa teza sama w sobie dowodzi, że postanowienie to nie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny i transparentny, skoro jego interpretacja wymaga wiedzy specjalnej niedostępnej ani sądowi, ani tym bardziej konsumentowi.
Nie doszło nadto do naruszenia przez Sąd Okręgowy procedury w sposób opisany w punkcie I.E apelacji. Kwestia zakresu przedmiotowego i podmiotowego skutków prawomocności materialnej wyroku uwzględniającego powództwo o uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone była niejednokrotnie podejmowana w judykaturze i nauce. W obu tych aspektach - przedmiotowym i podmiotowym - jej ocena wywołuje istotne rozbieżności. W przypadku ustanowionej w art. 479 43 k.p.c. rozszerzonej - pod względem podmiotowym - prawomocności materialnej wyroku uwzględniającego powództwo o uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone rozbieżności wywołuje to, czy rozszerzenie tej prawomocności działa jednokierunkowo (jednostronnie), tj. tylko na rzecz wszystkich osób trzecich, w tym każdego podmiotu, który zgodnie z art. 479 38 k.p.c. może wytoczyć powództwo w danej sprawie, a nie występował po stronie powodowej w prawomocnie zakończonym postępowaniu (uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2008 r., III CZP 80/08 i z dnia 13 grudnia 2013 r., III CZP 73/13, oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 2010 r., III SK 29/09, z dnia 12 kwietnia 2011 r., III SK 44/10, z dnia 20 września 2013 r., II CSK 708/12, z dnia 23 października 2013 r., IV CSK 142/13, z dnia 12 lutego 2014 r., III SK 18/13, i z dnia 30 maja 2014 r., III CSK 204/13), czy też dwukierunkowo (dwustronnie), tj. również przeciwko wszystkim osobom trzecim, zatem także przeciwko wszystkim przedsiębiorcom innym niż przedsiębiorca, który był w danej sprawie pozwany (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2006 r., (...) 3/06, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2006 r., III SK 7/06, z dnia 5 czerwca 2007 r., I CSK 117/07 i z dnia 11 października 2007 r., III SK 19/07 oraz postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2012 r., III SK 32/11, z dnia 19 marca 2014 r., I CSK 20/14, z dnia 22 lipca 2014 r., I CSK 376/14, z dnia 6 sierpnia 2014 r., I CSK 653/13).
Problem zakresu skutków ochrony prawnej udzielonej w ramach abstrakcyjnej kontroli postanowień wzorców umowy podjęty został przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 26 kwietnia 2012 r., C-472/10, N. H. przeciwko I. Z.. Wyrok ten przesądza, że wymaganiom dyrektywy 93/13 odpowiada rozciągnięcie prawomocności materialnej wyroku uwzględniającego powództwo o uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone na każdego z konsumentów, którzy zawarli umowy z pozwanym przedsiębiorcą z zastosowaniem zakwestionowanego postanowienia wzorca umowy, choćby nie uczestniczyli w postępowaniu przeciw temu przedsiębiorcy. W sensie materialnym stwierdzenie niedozwolonego charakteru i zakaz wykorzystywania mają za przedmiot właśnie tę treść.
Przedmiotem uznania za niedozwolone i zakazu wykorzystywania jest więc postanowienie w ujęciu materialnym, a nie formalnym. Nie chodzi o postanowienie o określonym brzmieniu, łącznie z językowym kontekstem wzorca, ale o wysłowioną w nim, przy uwzględnieniu normatywnego kontekstu wzorca umowy, skonkretyzowaną treść normatywną, tj. normę lub jej element, określające prawa lub obowiązki stron. Należy dodać, że działanie prawomocności materialnej w aspekcie mocy wiążącej nie może oznaczać bezpośredniej ingerencji w indywidualne stosunki materialnoprawne, lecz tylko konieczność uznania - w przypadku sporu na tle takich stosunków - że dane postanowienie umowne powielające postanowienie wzorca umowy uznane za niedozwolone i wpisane do rejestru, o którym mowa w art. 479 45 § 2 k.p.c., lub postanowienie identyczne z nim w treści, jest niedozwolone (por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2013 r., II CSK 708/12, nie publ.). Rozwiązanie to mieści się w ramach wynikających z dyrektywy 93/13 oraz odpowiada płynącym z nich wymaganiom w ujęciu Trybunału.
Druga z rozpatrywanych kwestii pozostaje poza zakresem rozważań, bowiem w sprawach XVII AmC 1531/09 po stronie pozwanej występował ten sam bank, który został pozwany w niniejszej sprawie (działający wówczas pod (...) Bank S.A.).
W rozpatrywanej sprawie nie doszło także do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., które miało się wyrażać w błędnych wnioskach Sądu Okręgowego co do dowolności w ustalaniu kursów przez bank, braku transparentności postanowień regulujących mechanizm waloryzacji oraz postanowień dotyczących oprocentowania, niedopełnienia przez Bank obowiązków informacyjnych oraz braku indywidualnego uzgodnienia z powodami spornych postanowień umowy.
W szczególności nie zasługuje na uwzględnienie zarzut błędnego przyjęcia, że pracownik banku zapewniał powodów, że frank jest walutą stabilną w sytuacji gdy powodowie złożyli oświadczenie o świadomości ryzyka kursowego a z przesłuchania powoda wynika, że nie pamięta czy ktoś z banku zapewniał, że kurs franka nie wzrośnie powyżej ściśle określoną wartość. Brak zapewnień tej konkretnie treści nie zmienia niekwestionowanego faktu, że powodowie byli zapewniani o stabilności waluty szwajcarskiej. Jak wynika z zeznań powoda: „ Przedstawiono ten kredyt jako atrakcyjny (…) że frank to stabilna waluta i nie trzeba spodziewać się jakichkolwiek wahań. Nie pamiętam, by ktoś nas ze strony banku ostrzegał przed jakimiś zagrożeniami. Nie tłumaczono nam funkcji franka w umowie.(…) nie było mowy o gwałtownym wzroście kursu franka, przedstawiono to jako coś mało prawdopodobnego (…) Była mowa, że kredyt indeksowany frankiem wiąże się z mniejszym ryzykiem niż kredyt złotowy ”.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, za wystarczający dowód udzielenia powodom wymaganych informacji nie może być również uznany fakt podpisania przez powodów w § 29 umowy oświadczeń, iż są świadomi ryzyka kursowego (na co powołuje się apelujący). Jak bowiem wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z 27 lutego 2019 roku w sprawie II CSK 19/18 z deklaracji kredytobiorcy o świadomości ryzyka walutowego nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Taka konkluzja jest tym bardziej uzasadniona, jeśli oświadczenie kredytobiorcy jest elementem opracowanego przez bank wzorca umowy, a pozwany nie przedstawia poza owym oświadczeniem żadnych innych dowodów dla wykazania, że dopełnił opisanych wyżej obowiązków informacyjnych, zaś konsument temu przeczy. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności Banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. W takim stanie rzeczy, przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok SA w Gdańsku z 19 stycznia 2021 r. I ACa 505/20, LEX nr 3190312). Chodziło zatem o przedstawienie powodom relacji między złotym a frankiem szwajcarskim w przeszłości oraz prognoz co do ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas kredytobiorca mógłby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący wieloletniemu związaniu kontraktowemu. W konsekwencji uznać należało, że poprzednik skarżącego nie udzielił powodom wystarczającego pouczenia co do ryzyka kursowego.
O świadomości powodów co do ryzyka kursowego związanego z przedmiotową umową i wpływu na wysokość świadczeń kredytobiorców względem banku nie może świadczyć również akcentowana w apelacji okoliczność wykonywania przez powodów wcześniejszej umowy kredytu waloryzowanego do (...) zawartej z innym bankiem. W każdym razie okoliczność ta nie zwalniała Banku z obowiązku udzielenia powodom rzetelnych, pełnych informacji na temat ryzyka związanego z zawarciem tej konkretnej umowy a także z obowiązku czytelnego i zrozumiałego wyjaśnienia zasad przeliczania waluty. Wszelkie odwołania skarżącego do innej umowy kredytowej, mające w przeświadczeniu pozwanego wskazywać na świadomość powodów co do możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej nie mają znaczenia dla oceny niedozwolonego charakteru określonych postanowień tej konkretnej umowy objętej niniejszym procesem. Przede wszystkim nie jest rzeczą Sądu w tym procesie analizowanie treści wcześniejszych umów kredytowych ani okoliczności towarzyszących ich zawarciu, a do tego w istocie zmierza apelujący. Niezależnie od powyższego podkreślenia wymaga, że sporne postanowienia umowy są niedozwolone nie tylko z uwagi na brak poinformowania powodów o rzeczywistym ryzyku związanym z tego rodzaju kredytem, ale również ze względu na brak wskazania w treści umowy w sposób jednoznaczny kryteriów ustalania kursu waluty waloryzacji i pozostawienie w tym względzie całkowitej swobody stronie pozwanej.
Bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. także w części dotyczącej uznania przez Sąd Okręgowy, że treść spornej umowy nie podlegała negocjacjom. Ustalenia w tym zakresie Sąd Okręgowy poczynił w oparciu o zeznania strony powodowej, których pozwany nie zdołał zakwestionować. Stwierdzenie powoda, który zeznał, że „ nie pamięta, czy chciał coś zmienić w umowie” bynajmniej nie dowodzi posiadania przez kredytobiorców jakiegokolwiek realnego wpływu na treść tych postanowień umowy, które odwoływały się do kursów kupna/sprzedaży waluty szwajcarskiej publikowanych w Tabeli Banku, jako podstawy przeliczenia świadczenia kredytodawcy oraz świadczeń kredytobiorców na walutę waloryzacji. Wbrew swemu przekonaniu, pozwany nie przedstawił żadnego dowodu wskazującego na możliwość negocjowania tych postanowień i ukształtowania ich treści w sposób odmienny od przyjętego we wzorcu umownym sporządzonym przez Bank mimo, że taki obowiązek wynika wprost z art. 385 1 § 4 k.c. Warto podkreślić, że kwestię indywidualnego uzgodnienia z konsumentem, o której mowa w art. 385 1 § 1 k.c., należy oceniać i zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c. udowadniać, wyłącznie w odniesieniu do tych postanowień, które mają być uznane za abuzywne.
Zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. jest niezasadny także w tej części, w której wskazuje na bezpodstawne przyjęcie, że Bank mógł ustalać kursy walut w tabeli kursowej w sposób dowolny i niejednoznaczny. Oczywistym jest, że w warunkach gospodarki wolnorynkowej, w której panuje konkurencyjność, swoboda banku w tym zakresie jest ograniczona procesami ekonomicznymi. Natomiast istotne jest to, że sposób ustalania kursu waluty na potrzeby indeksacji nie został wskazany w samej umowie ani pozostałych związanych z umową dokumentach udostępnionych powodom. Oznacza to, że na podstawie zakwestionowanych postanowień Bank mógł dowolnie kształtować te kursy według jednostronnie ustalanych kryteriów i w sposób nieprzewidywalny dla kredytobiorców. Zgodnie z art. 385 2 k.c. fakt ten jest istotny dla oceny, że postanowienia te w części odwołującej się tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu a w przypadku spłaty rat – w dniu płatności raty, mają charakter abuzywny.
Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest bezzasadny także i w tej części, w jakiej skarżący zarzuca Sądowi Okręgowemu błędną ocenę spornych postanowień umownych jak pozostających w sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz nienaruszających rażąco interesów powodów. Zresztą w treści tego zarzutu apelujący odwołuje się raczej do rozważań prawnych Sądu pierwszej instancji, przedstawiając własną interpretację oświadczeń stron. Tymczasem analiza skutków oświadczeń stron dokonywana jest na etapie stosowania prawa materialnego i ewentualne błędy w tym zakresie mogą być zwalczane jedynie za pomocą zarzutów naruszenia prawa materialnego, co zresztą apelujący w rozpatrywanej sprawie czyni w ramach zarzutów naruszenia przepisu art. 385 1 k.c. (również w związku z innymi przepisami), które także nie zasługują na uwzględnienie.
Postanowienia analogiczne do ocenianych w tej sprawie były wielokrotnie przedmiotem badania Sądu Najwyższego (zob. np. wyroki SN z dnia: 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134; 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; 2 czerwca 2021 r., I (...) 55/21; 27 lipca 2021 r., (...) 49/21, z dnia 17 marca 2022 r. (...) 474/22). Przesądzone zostało, że tego rodzaju klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku.
Wyjaśniono, że postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną.
Skoro zasady ustalania kursów w tabelach Banku nie zostały wskazane w umowie, ani innych dokumentach, do których odwoływała się umowa, trudno nie zgodzić się z Sądem a quo, że umowa uprawniała Bank do kształtowania tych kursów według dowolnych kryteriów, nieznanych kredytobiorcy i nie dających się zweryfikować na podstawie samej umowy. Taka sytuacja uprzywilejowywała Bank godząc w równowagę kontraktową stron poprzez wykreowanie nieusprawiedliwionej dysproporcji ich praw i obowiązków.
Podnoszone przez pozwanego argumenty, że przez cały okres obowiązywania umowy stosował kursy nieodbiegające od kursów rynkowych, nie mogły skutecznie zmienić powyższego wniosku, gdyż prawnie obojętne było to, w jaki sposób umowa w zakresie abuzywnych postanowień była w rzeczywistości wykonywana przez bank, w jaki sposób bank ustalał kursy (...) względem PLN oraz czy stosowane przez bank kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi, gdyż relewantnym dla oceny tego, czy dane postanowienie umowy jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.) jest stan z chwili zawarcia umowy (zob. uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2).
Oceny tej nie zmienia okoliczność, że stosowanie tabeli kursów walut jest ustawowym obowiązkiem banków wynikającym z art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego. Niedozwolony charakter tzw. klauzul przeliczeniowych nie wynika z faktu stosowania kursów z tabel sporządzanych przez Bank (co znajduje uzasadnienie w treści ww. przepisu) ale z faktu, iż kryteria ustalania tych kursów nie zostały przez Bank wyjaśnione powodom, ani nie wskazano ich w treści umowy. Należy w pełni podzielić argumentację Sądu a quo co do niedozwolonego charakteru kwestionowanych w pozwie klauzul, które dotyczą zasad przeliczania wypłaconego kredytobiorcom kapitału na walutę szwajcarską oraz spłacanych przez nich rat, gdyż postanowienia te w dosłownym brzmieniu odwołują się do kursu kupna/sprzedaży waluty ( (...)) ustalanego zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku. Z umowy wynika jedynie, że kursem mającym zastosowanie do przeliczenia jest kurs ustalany przez bank. Natomiast nie wskazano żadnych kryteriów jego ustalania. Nie wskazano również, czy zasady te mogą ulec zmianie w przyszłości czy pozostają takie same przez cały okres wykonywania umowy (tym bardziej, że nawet nie zakomunikowano ich konsumentowi w umowie). W toku tego procesu pozwany także nie przedstawił jakichkolwiek dowodów pozwalających na samodzielne (tzn. bez udziału pracowników banku zajmujących się ustalaniem kursów walut obcych) określenie chociażby w przybliżeniu kursu franka szwajcarskiego, jaki będzie obowiązywał w danym dniu, nie mówiąc o wykazaniu, że w dacie zawarcia umowy istniały jakieś wewnętrzne dokumenty wiążące pracowników banku, regulujące procedurę ustalania takich kursów np. poprzez określenie maksymalnego odstępstwa od kursu będącego punktem wyjścia.
Nie zasługuje nadto na aprobatę zarzut obrazy art. 233 k.p.c. w części, w jakiej skarżący podważa ocenę Sądu a quo co do abuzywnego charakteru – obok tzw. klauzul walutowych – dodatkowo także klauzuli zmiennego oprocentowania, o czym szerzej mowa będzie w dalszej części niniejszych rozważań dotyczącej oceny zarzutów materialnoprawnych.
W świetle poprawnie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia niezasadne okazały się zarzuty naruszenia prawa materialnego. Sąd Apelacyjny w całości podziela rozważania Sądu Okręgowego w przedmiocie stwierdzonej abuzywności kwestionowanych w pozwie postanowień a przywołane w tej materii zarzuty naruszenia art. 385 1 k.c. uznaje za niezasadne. Odnośnie do zarzutów naruszenia prawa materialnego wypada zauważyć na wstępie, że w znacznej części opierają się one na tej samej argumentacji, którą apelujący przywołał w uzasadnieniu zarzutów naruszenia art. 233 k.p.c.
Wbrew wywodom apelującego, analizowane postanowienia umowy kredytowej z pewnością nie zostały przez strony indywidualnie uzgodnione, a do odmiennej konkluzji nie prowadzi analiza wniosku o udzielenie kredytu oraz umowy kredytu. Art. 385 1 § 3 k.c. stanowi, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Znajomość przez powodów warunków ujętych we wzorcu umowy i ich oświadczenie woli skutkujące zawarciem umowy w żadnym razie nie przesądzają, że sporne postanowienia umowy należy uznać za uzgodnione indywidualnie. Przez „rzeczywisty wpływ" należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę (por. wyrok SA w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na stronie pozwanej.
Treść powołanych w apelacji dokumentów w żaden sposób nie odnosi się do kwestii ewentualnych negocjacji z powodami oraz ich świadomości co do możliwości modyfikacji zaproponowanych przez Bank postanowień dotyczących mechanizmu waloryzacji oraz zmiennego oprocentowania. O indywidualnym uzgodnieniu spornych postanowień nie świadczy także treść wniosku o kredyt, sporządzonego w oparciu o wzorzec strony pozwanej. Wybór przez powodów określonego produktu oferowanego przez Bank tj. kredytu waloryzowanego kursem (...) i zakreślenie we wzorcu wniosku stosownego pola w rubryce „waluta kredytu” nie oznaczają, że indywidualnie uzgodniony został sam mechanizm waloryzacji, a tym bardziej - nieujawniony w treści umowy i Regulaminu - sposób ustalenia przez Bank kursów wymiany. Wniosek kredytowy nie określał samej klauzuli waloryzacyjnej, nie zawierał żadnych informacji o tym, kto i w jaki sposób będzie ustalał kurs wymiany. Trudno dociec, w jaki sposób dokument ten miałby przekonywać o indywidualnym uzgodnieniu postanowień umowy kredytu w tych kwestiach.
Nadto nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że sporne postanowienia kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, bowiem pozwany zastrzegł sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego poprzez wyznaczanie w tabeli kursowej kursu sprzedaży franka szwajcarskiego, nie wskazując w umowie kryteriów czy przesłanek ustalania kursu. Tym samym Bank miał pełną kontrolę nad wysokością rat spłacanych przez powodów i ustalaniem różnicy pomiędzy ceną kupna i sprzedaży waluty (tzw. spread walutowy), która stanowiła jego zysk. Jak już wyżej wskazano, uznanie powyższego mechanizmu ustalania przez bank kursów waluty za sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta, a w konsekwencji uznanie klauzuli, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, za niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości w aktualnym orzecznictwie sądów powszechnych, w tym tutejszego Sądu Apelacyjnego jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego.
Sąd Apelacyjny aprobuje także rozważania prawne Sądu pierwszej instancji, który uznał, że również postanowienie § 10 ust. 2 umowy kredytowej kształtuje prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W konsekwencji przywołany w apelacji zarzut naruszenia art. 385 1 k.c. jest bezzasadny także i w tej części. Już pobieżna lektura § 10 umowy nie pozwala przypisać jej waloru jednoznaczności. Użyte w klauzuli wskaźniki nacechowane są niejasnością, niejednoznacznością tak dalece, że w praktyce analizowana klauzula dawała pozwanemu możliwość kształtowania wysokości oprocentowania obciążającego powodów w sposób wymykający się spod obiektywnej kontroli. W treści klauzuli przewidziano nie tylko fakultatywność zmiany („zmiana wysokości oprocentowania może nastąpić”), przez co Bank miał prawo podjęcia arbitralnej, jednostronnej decyzji nie tylko czy podwyższy oprocentowanie ale również czy je obniży. Dodatkowo same przesłanki (czynniki), od których miała zależeć zmiana oprocentowania, zostały sformułowane w sposób blankietowy ( zmiana parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji). Przeciętny konsument nie jest w stanie zorientować się w tym zakresie. Brak jest także wskazania przez pozwanego wzajemnego stosunku między stopą referencyjną oraz parametrami finansowymi rynku pieniężnego i kapitałowego, których zmiana mogła być podstawą zmiany oprocentowania. W odbiorze konsumenta, analizowana klauzula nie wskazuje skali ani proporcji, w jakiej może nastąpić zmiana stopy procentowej kredytu w stosunku do stopnia zmian poszczególnych parametrów i relacji pomiędzy zmianami tych parametrów. Powodowie także i w tym zakresie nie mogli mieć pewności, jakimi kryteriami będzie się kierował bank przy dokonywaniu zmian oprocentowania, jakie wskaźniki ekonomiczne będzie brał pod uwagę, a w razie zmiany kilku różnych parametrów - które z nich będą traktowane jako mniej lub bardziej istotne. Powodowie jako konsumenci nie mogli kontrolować, czy choćby przewidywać, o ile zmieni się oprocentowanie, co w sposób oczywisty oznaczało niepewność co do zakresu zastosowania wskazanych wyżej pojęć. Powyższe potwierdził w zasadzie sam pozwany wnosząc o przeprowadzenie na ww. okoliczności dowodu z opinii biegłego, czym pośrednio przyznał, że dla zrozumienia pojęć zawartych w ww. postanowieniu konieczna jest wiedza specjalna. Oznacza to, że dokonywana przez Bank zmiana oprocentowania nie poddawała się ocenie kredytobiorcy, a rozmiar modyfikacji oprocentowania był w istocie niemożliwy do sprawdzenia oraz wyliczenia na podstawie jasnych i dostępnych powszechnie parametrów.
Podkreślenia wymaga, że przesłanki rażącego naruszenia interesów konsumenta w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie można sprowadzać wyłącznie do kategorii ujemnych skutków ekonomicznych. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem orzecznictwa, rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem. Analizowane postanowienia umowy kredytowej są zaś przykładem tego rodzaju dysproporcji praw i obowiązków, skutkującej nierzetelnym potraktowaniem konsumenta przez przedsiębiorcę. Apelujący nie przedstawił tego rodzaju wywodów, które mogłyby skutecznie podważyć powyższą argumentację prawną.
Stwierdzenie abuzywności opisanych postanowień umownych oznacza, że są one od początku, z mocy samego prawa dotknięte bezskutecznością na korzyść kredytobiorcy. Jeśli chodzi o postanowienia dotyczące zmiennego oprocentowania, Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że wyeliminowanie z umowy § 10 ust. 2 nie czyni niemożliwym dalszego trwania umowy bowiem nie ma przeszkód, by podstawę ustalenia wysokości oprocentowania stanowił § 1 pkt 8 umowy przewidujący oprocentowanie kredytu w dniu zawarcia umowy, skoro stawka ta nie może zostać zmieniona w zw. z uznaniem § 10 za nieważny (niewiążący).
Co się zaś tyczy skutków stwierdzenia abuzywności tzw. klauzul przeliczeniowych, to jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, za niedopuszczalne uznaje się zastępowanie przez Sąd wyeliminowanego abuzywnego postanowienia umowy innym mechanizmem wyliczenia kwoty raty kapitałowo-odsetkowej. Żaden bowiem przepis prawa, w tym powołany w apelacji 358 § 2 k.c., nie daje podstaw do zastąpienia klauzuli abuzywnej innym postanowieniem. Uzupełnienie luk po wyeliminowaniu takiej klauzuli stanowiłoby bowiem zbyt daleko idącą modyfikację umowy w celu ratowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy stosującego niedozwolone postanowienie umowne. Poza tym modyfikacja umowy poprzez uzupełnienie jej luk byłaby sprzeczna z celem zapobiegania kolejnym naruszeniom, co jest istotą dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca, mając świadomość braku sankcji, mógłby w dalszym ciągu stosować nieuczciwe praktyki oraz abuzywne klauzule, bowiem wiedziałby, że jedyną karą byłoby zastąpienie niedozwolonych postanowień innymi, co pozostawałoby bez wpływu na ważność wadliwego stosunku prawnego. Taki wniosek wynika z ugruntowanego orzecznictwa (...), zgodnie z którym, gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (zob. np. wyroki (...) z dnia: 14 czerwca 2012 r., w sprawie C-618/10, B. E. de (...) SA; 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, K. i K. R.; 26 marca 2019 r., w sprawach połączonych C-70/17 i C-179/17, (...) SA).
Co więcej, brak jest takich przepisów, które mogłyby zastąpić powstałą poprzez usunięcie niedozwolonego postanowienia lukę. Powołany przez pozwanego art. 358 § 2 k.c. jest przepisem o charakterze ogólnym, a nie dyspozytywnym, co na mocy powołanego powyżej wyroku (...) w sprawie C-260/18 (D.) wyklucza możliwość jego zastosowania. Nie powinien on zatem być używany dowolnie przez sądy w sprawach kredytów frankowych. Niewątpliwie, także z uwagi na fakt, iż wyeliminowane postanowienia abuzywne miały charakter rozrachunkowy, brak jest podstaw do stosowania w ich miejsce regulacji dotyczącej ustalenia kursu waluty obcej w przypadku spełnienia świadczenia w walucie polskiej. Nie można bowiem pominąć, że art. 358 § 2 k.c. odnosi się do zobowiązań, których przedmiotem jest suma w walucie obcej, a nie do klauzul waloryzacyjnych (a zatem zobowiązań, dla których waluta obca pełni jedynie funkcję miernika świadczenia, które jest spełniane w walucie polskiej). W przypadku kredytów indeksowanych (a więc takich, z jakim mamy do czynienia w niniejszym przypadku) kwota kredytu wyrażona jest w walucie polskiej, z kolei waluta obca stanowi jedynie wyżej wspomniany miernik świadczenia spełnianego w walucie polskiej.
Utrzymanie w mocy tego typu umowy byłoby możliwe tylko w sytuacji, gdyby konsument wyraził wyraźnie taką wolę. Możliwość zapobiegnięcia nieważności umowy ma charakter ochronny względem konsumenta, tj. obowiązuje jedynie w przypadku, gdyby nieważność miała narazić konsumenta na niekorzystne względem niego konsekwencje. Wyrazem tego jest stanowisko, że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną (zob. uchwałę 7 sędziów SN - zasadę prawną z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56 i powołane w niej orzecznictwo).
Zarzuty apelacji zmierzające do wykazania potrzeby i sposobu uzupełnienia luk powstałych na skutek upadku niedozwolonych klauzul umownych z opisanych wyżej względów należy ocenić jako bezzasadne.
W tym miejscu zaznaczyć należy, że w praktyce orzeczniczej Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych obecnie dominujący jest pogląd, zgodnie z którym abuzywność klauzul indeksacyjnych powoduje, że bez nich umowa kredytu nie powinna dalej wiązać stron, gdyż nastąpił brak zasadniczych elementów kontraktu tj. określenia głównego świadczenia stron. Sąd Okręgowy jednak nie przyjął sankcji nieważności całej umowy jako skutku zawarcia w niej klauzul uznanych za abuzywne. Konsekwencją eliminacji klauzuli indeksacyjnej było pozostawienie umowy w mocy jako umowy kredytu złotowego bez waloryzacji opartej na kursie waluty obcej, i oprocentowaniu obowiązującym w dniu zawarcia umowy (§ 1 ust. 8). Zasądzona kwota obejmowała więc różnicę pomiędzy wysokością rat, jakie powodowie zapłacili rzeczywiście w wykonaniu umowy kredytowej, a wysokością rat, jakie byliby zobowiązani uiścić, gdyby umowa nie zawierała klauzul abuzywnych. Tak też zostało sformułowane przez powodów roszczenie główne pozwu. Zasądzona kwota w całości uwzględniała roszczenie ewentualne powodów. Sformułowanie roszczenia ewentualnego wskazuje na to, że powodowie zaakceptowali (ewentualnie) zawartą z pozwanym umowę po wyeliminowaniu z niej niedozwolonych klauzul, uznając również takie rozwiązanie za korzystne dla nich, choć w żądaniu głównym wskazywali na możliwą nieważność umowy. Swoje stanowisko podtrzymali także w odpowiedzi na apelację pozwanego wnosząc o jej oddalenie. Powyższe oznacza, że akceptują wyrok Sądu Okręgowego. W ocenie Sądu Apelacyjnego powyższe pozwala utrzymać w mocy zaskarżony wyrok, jako urzeczywistniający wolę konsumentów, którzy udzielili świadomej zgody na dalsze funkcjonowanie umowy po usunięciu z niej niedozwolonych postanowień.
Skoro skutkiem uznania klauzuli indeksacyjnej i klauzuli zmiennego oprocentowania za abuzywne jest ich bezskuteczność od chwili zawarcia umowy, oznacza to, powodowie od samego początku spłacali kredyt we frankach szwajcarskich w zawyżonej wysokości. W konsekwencji powodom przysługiwało prawo żądania zwrotu zasądzonych w wyroku kwot, nienależnie pobranych przez pozwanego w oparciu o art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. Zatem zarzuty naruszenia powyższych przepisów poprzez ich bezpodstawne zastosowanie są bezzasadne. Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację strony pozwanej nie znajdując podstaw do jej uwzględnienia. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł nadto podstaw do korekty rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego o kosztach postępowania. W sprawie przesądzone zostało, że pozwany Bank stosował w umowie z powodami niedozwolone klauzule, zatem trudno uznać, że powodowie uwikłali pozwanego w niepotrzebny, bezzasadny spór. Przegrana powodów wynikała z przyjęcia przez Sąd I instancji odmiennych skutków tej abuzywności niż wynikające z przeważającej w tym zakresie praktyki orzeczniczej. Przy czym podkreślenia wymaga, że powodowie wskazywali w pierwszej kolejności na nieważności całej umowy. Dlatego, w ocenie Sądu odwoławczego, w okolicznościach tej sprawy obciążenie powodów obowiązkiem zwrotu kosztów pozwanemu kłóciłoby się z zasadami słuszności.
Wobec powyższego apelacja podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i § 1 1 k.p.c., obciążając pozwanego całością kosztów należnych stronie przeciwnej. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika w wysokości wynikającej z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz.U. 2018.265). Stosownie do art. 98 § 1 1 zd. 3 k.p.c. należne powodom koszty procesu z urzędu podlegały zasądzeniu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.