Wyrok z dnia 20 maja 2011 r.
II PK 295/10
Pracodawcy przysługuje przeciwko międzyzakładowej organizacji związ-
kowej roszczenie o ustalenie, że jest (nie jest) objęty zakresem działania tej or-
ganizacji (art. 189 k.p.c.).
Przewodniczący SSN Jerzy Kuźniar, Sędziowie SN: Halina Kiryło (sprawoz-
dawca), Andrzej Wróbel.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 20 maja
2011 r. sprawy z powództwa W.S. SA w W. przeciwko Międzyzakładowej Organizacji
Związkowej NSZZ "Solidarność" Pracowników Telekomunikacji w W. o ustalenie, na
skutek skargi kasacyjnej strony powodowej od Sądu Okręgowego we Wrocławiu
z dnia 29 czerwca 2010r., sygn. akt VII Pa 170/10,
o d d a l i ł skargę kasacyjną.
U z a s a d n i e n i e
Powódka W.S. SA w W. w pozwie skierowanym przeciwko Międzyzakładowej
Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Telekomunikacji w W.
wniosła o ustalenie, że działająca na terenie części zakładu pracy strony powodowej
struktura organizacyjna pozwanej nie posiada statusu międzyzakładowej organizacji
związkowej.
Sąd Rejonowy dla Wrocławia - Śródmieścia Wydział Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych postanowieniem z dnia 29 października 2008 r. przekazał sprawę do
rozpoznania Sądowi Okręgowemu-Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we
Wrocławiu, a ten postanowieniem z dnia 16 grudnia 2008 r. stwierdził swoją niewła-
ściwość rzeczową i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Wro-
cławia - Śródmieścia Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Zażalenie strony
powodowej na powyższe orzeczenie zostało oddalone postanowieniem Sądu Apela-
2
cyjnego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu z dnia 26 stycznia
2009 r.
Po rozpoznaniu sprawy, Sąd Rejonowy dla Wrocławia - Śródmieścia Wydział
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 26 lutego 2010 r. oddalił po-
wództwo. Sąd pierwszej instancji ustalił, że w wyniku uzgodnień pomiędzy Teleko-
munikacją Polską SA a W.S. SA w W. z dniem 31 grudnia 2007 r. z częścią pracow-
ników TP SA (wśród których byli członkowie Międzyzakładowej Organizacji Związko-
wej NSZZ „Solidarność” Pracowników Telekomunikacji w W.) rozwiązano z dniem 31
grudnia 2007 r. stosunki pracy na mocy porozumienia stron. Od dnia 1 stycznia 2008
r. zostali oni zatrudnieni u strony powodowej na podstawie umów o pracę. Przejęcie
pracowników nie nastąpiło w trybie art. 23¹ k.p.
Pismami z dnia 9 stycznia 2008 r. Komisja Międzyzakładowa Międzyzakłado-
wej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Telekomunikacji w W.
poinformowała powódkę, że w wyniku przejęcia przez nią części pracowników Tele-
komunikacji Polskiej SA pozwana stała się stroną w sprawach związanych z indywi-
dualnym i zbiorowym prawem pracy. Jednocześnie pozwana przesłała uchwałę […] o
objęciu W.S. SA w W. zakresem działania NSZZ „Solidarność”, a nadto listę człon-
ków Komisji Międzyzakładowej i zwróciła się o przesłanie wszystkich obowiązujących
uregulowań i aktów prawa wewnątrzzakładowego funkcjonujących u strony powodo-
wej wraz z informacjami dotyczącymi składu Komisji BHP i Socjalnej, zakładowego i
oddziałowych społecznych inspektorów pracy oraz Rady Pracowników, jak również o
złożenie wyjaśnienia w sprawie urlopów wypoczynkowych pracowników. Pozwana
ponowiła swoje żądania pismem z dnia 29 stycznia 2008 r. Korespondencją z dnia
15 lutego 2008 r. powódka odmówiła udzielenia wnioskowanych informacji wyjaśnia-
jąc, iż nie została skutecznie objęta zakresem działania Międzyzakładowej Organiza-
cji Związkowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Telekomunikacji w W. Wobec zaist-
niałego sporu, Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Regionu D.Ś. pismem z dnia 25
lutego 2008 r. poinformował powódkę o objęciu jej zakresem działalności pozwa-
nego, przedkładając poświadczenie rejestracji Międzyzakładowej Organizacji Związ-
kowej NSZZ Solidarność Pracowników Telekomunikacji w W. jako organizacji mię-
dzyzakładowej. Również ponowna prośba strony pozwanej o udzielenie informacji
spotkała się z odpowiedzią odmowną. Powódka nie wyraziła też zgody na przesłanie
wykazu pracodawców użytkowników, u jakich pracownicy tymczasowi zatrudnieni
przez W.S. SA w W. objęci są działalnością NSZZ „Solidarność” i oddelegowania
3
tych osób celem uczestniczenia w Zebraniu Oddziałowej Organizacji Związkowej.
Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Tele-
komunikacji w W. prowadzi działalność na podstawie Statutu Związku Zawodowego
NSZZ „Solidarność” oraz Regulaminu zatwierdzonego uchwałą Komisji Międzyzakła-
dowej.
Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Rejonowy przytoczył pogląd judy-
katury, w świetle którego o tym, jakie zakłady pracy są objęte działaniem międzyza-
kładowej organizacji związkowej, rozstrzygają właściwe organy danego związku za-
wodowego, a wszelkie kwestie dotyczące funkcjonowania związku regulują przepisy
jego statutu i uchwały organów. Jak zaś stanowi § 19 ust. 4 w związku z § 19 ust. 3
Statutu Związku Zawodowego NSZZ „Solidarność”, organizacją międzyzakładową
tego Związku jest organizacja, która zrzesza pracowników zatrudnionych u danego
pracodawcy (bez względu na wykonywany przez nich zawód) oraz osoby pozostają-
ce w stosunku zatrudnienia, a będące członkami tej organizacji i swoim zasięgiem
działania obejmuje co najmniej dwóch pracodawców. Z tej regulacji, jak również z §
16 Statutu wynika, iż międzyzakładowa organizacja związkowa jest strukturą o cha-
rakterze terytorialnym, a nie branżowym.
Zdaniem Sądu pierwszej instancji, pozwana Międzyzakładowa Organizacja
Związkowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Telekomunikacji w W. objęła swoim
zakresem działania całą Spółkę W.S. SA, a nie wyłącznie jeden z jej oddziałów czy
też część przedsiębiorstwa strony powodowej. Nastąpiło to w trybie § 11 ust. 1 pkt 1
Statutu Związku. W myśl tego przepisu członek Związku podejmujący zatrudnienie u
pracodawcy nieobjętego działalnością podstawowej jednostki organizacyjnej
Związku, może pozostać członkiem dotychczasowej organizacji zakładowej lub mię-
dzyzakładowej, jeżeli komisja zakładowa lub międzyzakładowa wyraziła na to zgodę,
a nowy pracodawca działa na terenie objętym działalnością dotychczasowego regio-
nu; wówczas dotychczasowa organizacja zakładowa lub międzyzakładowa rozszerza
swój zakres działania na nowy zakład pracy. Decyzję o tym podejmuje komisja za-
kładowa lub międzyzakładowa. W ocenie Sądu Rejonowego, w rozpoznawanej
sprawie zostały spełnione wszystkie przesłanki wymienione w cytowanej regulacji,
skoro pewna część pracowników będących członkami strony pozwanej rozwiązała
stosunki pracy z Telekomunikacją Polską Spółką Akcyjną i podjęła zatrudnienie w
W.S. SA w W., powódka prowadzi zaś działalność na obszarze właściwości Regionu
4
D.Ś. NSZZ „Solidarność”, a Komisja Międzyzakładowa podjęła uchwałę o rozszerze-
niu zakresu działalności na stronę powodową.
Powyższy wyrok został zaskarżony apelacją powódki. Orzeczeniu zarzucono:
1) naruszenie prawa materialnego, a w szczególności art. 34 ustawy o związkach
zawodowych oraz art. 13 tej ustawy w związku z § 19 ust. 3 i 4 i § 11 ust. 1 Statutu
NSZZ „Solidarność”, polegające na nieprawidłowym ich zastosowaniu poprzez nieu-
zasadnione uznanie, że Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidar-
ność” Pracowników Telekomunikacji w W. mogła w sposób dowolny i niezwiązany ze
swoimi celami oraz strukturą organizacyjną strony powodowej objąć tę ostatnią
swoim działaniem oraz 2) obrazę przepisów procesowych, tj. art. 17 k.p.c., polegają-
cą na orzekaniu przez Sąd Rejonowy w sprawie należącej do właściwości rzeczowej
Sądu Okręgowego, prowadzące do nieważności postępowania. Apelująca wniosła o
uchylenie zaskarżonego wyroku ze zniesieniem postępowania dotkniętego nieważ-
nością i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji
lub o zmianę wyroku i orzeczenie co do istoty poprzez uwzględnienie powództwa, w
każdym przypadku z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy we Wrocławiu wyrokiem z dnia 29 czerwca 2010 r.
oddalił apelację. Sąd drugiej instancji nie uwzględnił zarzutu nieważności postępo-
wania z powodu rozpoznania sprawy przez Sąd Rejonowy w sytuacji, gdy zdaniem
apelującej - w świetle art. 17 k.p.c. - należy ona do właściwości rzeczowej sądu okrę-
gowego. W tej bowiem kwestii, z mocy art. 365 § 1 k.p.c., Sąd pierwszej instancji był
związany postanowieniem Sądu Apelacyjnego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecz-
nych we Wrocławiu, oddalającym zażalenie strony powodowej na postanowienie
Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu o przeka-
zaniu sprawy do rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Wrocławia - Śródmieścia.
W ocenie Sądu Okręgowego bezzasadny jest również zarzut naruszenia
prawa materialnego przy ferowaniu zaskarżonego wyroku. Analizując żądanie pozwu
w kontekście unormowań art. 10, art. 13 pkt 3 i 5 oraz art. 34 ustawy z dnia 23 maja
1991 r. o związkach zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 2001 r. Nr 79, poz. 854), a
nadto § 11 Statutu Związku Zawodowego NSZZ „Solidarność” Sąd drugiej instancji
uznał za słuszną tezę, iż Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidar-
ność” Pracowników Telekomunikacji w W. spełniła wszystkie wynikające z tych prze-
pisów kryteria objęcia zakresem swego działania W.S. SA w W. O tym, jakie jed-
nostki organizacyjne - zakłady pracy obejmie swoim działaniem międzyzakładowa
5
organizacja związkowa, decydują wszak właściwe organy danego związku zawodo-
wego. Wbrew sugestiom powódki, nie ma znaczenia, czy zakłady pracy objęte za-
kresem działania międzyzakładowej organizacji związkowej są ze sobą powiązane i
w jaki sposób. Trzeba mieć na uwadze fakt, że obowiązujące przepisy prawa pracy
nie definiują pojęcia międzyzakładowej organizacji związkowej. Orzecznictwo określa
zaś międzyzakładową organizację związkową jako strukturę związku zawodowego,
która zakresem swojego działania obejmuje co najmniej dwóch pracodawców w ro-
zumieniu art. 3 k.p. U każdego z tych pracodawców powinna być zatrudniona przy-
najmniej jedna osoba będąca członkiem danej organizacji związkowej. W tej sytuacji
nie pozbawia strony pozwanej statusu międzyzakładowej organizacji związkowej ani
zarzucany przez apelującą brak powiązania ze strukturą organizacyjną W.S. SA ani
okoliczność, iż na terenie powodowej Spółki objęła ona zakresem swego działania
tylko byłych pracowników Telekomunikacji.
Powódka wniosła skargę kasacyjna od powyższego wyroku. Skargę oparto na
podstawach:1) naruszenia prawa materialnego w postaci art. 34 ustawy o związkach
zawodowych oraz art. 13 tej ustawy w związku z § 19 ust. 3 i 4 oraz § 11 ust. 1 Sta-
tutu strony pozwanej, poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, po-
legające na uznaniu, iż Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidar-
ność” Pracowników Telekomunikacji w W. mogła w sposób dowolny i niezwiązany z
celem związku oraz strukturą organizacyjną strony powodowej objąć swoim działa-
niem W.S. SA w W. i 2) naruszenia przepisów postępowania, mającego wpływ na
wynik sprawy, tj. art. 17 k.p.c., polegającego na orzekaniu przez sąd rejonowy w
sprawie należącej do właściwości rzeczowej sądu okręgowego. Skarżąca wniosła o
uchylenie wyroku, zniesienie postępowania dotkniętego nieważnością i przekazanie
sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania lub o uchylenie i
zmianę orzeczenia poprzez uwzględnienie powództwa i zasądzenie kosztów postę-
powania apelacyjnego oraz kasacyjnego.
Przytaczając orzecznictwo Sądu Najwyższego, autor skargi kasacyjnej zauwa-
żył, iż zakładowa i międzyzakładowa organizacja związkowa powinny swoim zakre-
sem działania objąć cały zakład pracy w znaczeniu przedmiotowym. Tymczasem
pozwana, zgodnie ze swoją nazwa, objęła na terenie W.S. SA jedynie byłych pra-
cowników Telekomunikacji. Statut Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ
„Solidarność” zawiera przy tym regulację, w myśl której zasięg tego związku zawodo-
wego obejmuje wszystkich pracodawców zatrudniających byłych pracowników Tele-
6
komunikacji Polskiej SA. Unormowanie to nie ma jednak podstaw w obowiązujących
przepisach prawa. Co więcej, regulacja ta jest bezprzedmiotowa, gdyż pozwana nie
ma możliwości monitorowania dalszej drogi zawodowej każdego byłego pracownika
tejże Spółki i obejmowania zakresem swego działania kolejnych zakładów pracy za-
trudniających takie osoby.
Skarżąca podniosła, że również art. 13 ustawy o związkach zawodowych,
określający treść statutu związku zawodowego, nie daje podstaw do samodzielnego
decydowania przez organizację związkową w drodze tego rodzaju aktów o obejmo-
waniu zakresem swego działania konkretnych zakładów pracy. Związek zawodowy
nie powinien przy tym rozszerzać swojego zasięgu na pracodawców niepowiązanych
z celami jego działalności. Skoro zatem Międzyzakładowa Organizacja Związkowa
NSZZ „Solidarność” Pracowników Telekomunikacji ma troszczyć się o interes pra-
cowników Telekomunikacji Polskiej SA, to nie może w sposób arbitralny (i to na bazie
statutu czy regulaminu) wskazywać, że obejmuje swoim zakresem działania także
zakłady pracy, w których są zatrudnieni byli pracownicy tej Spółki.
Zdaniem strony powodowej pozwana nie spełnia kryteriów uznania jej za mię-
dzyzakładową organizację związkową, a przyznanie jej takiego statusu wobec zakła-
du pracy, w którym zatrudnieni są byli pracownicy podstawowego zakładu, w którym
działa związek, jest naruszeniem zasady równouprawnienia interesów pracodawcy i
związku zawodowego. Zasada ta obowiązuje zaś na terytorium Polski na podstawie
licznych zobowiązań międzynarodowych, między innymi Europejskiej Karty Socjalnej
oraz Wspólnotowej Karty Podstawowych Praw Socjalnych Pracowników.
Odnośnie do zarzutu naruszenia przepisów proceduralnych oznaczającego
nieważność postępowania skarżąca podniosła, że przedmiotowe powództwo o usta-
lenie, oparte na unormowaniu art. 189 k.p.c., nie miało majątkowego charakteru, lecz
służyło jedynie wyjaśnieniu wątpliwości związanych z tym, czy powódka powinna
wykonywać wobec pozwanej obowiązki wynikające z ustawy o związkach zawodo-
wych. Żądanie to nie przedstawia żadnej wartości pieniężnej. Zgodnie z art. 17 pkt 1
k.p.c. sprawa powinna być zatem rozpoznana przez sąd okręgowy, a orzekanie w
niej przez sąd rejonowy implikuje nieważność postępowania w rozumieniu art. 379
k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
7
Skarga kasacyjna nie zasługuje na uwzględnienie. W pierwszej kolejności
rozważenia wymaga podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut nieważności postępo-
wania, ponieważ stwierdzenie owej nieważności powoduje najdalej idące skutki pro-
cesowe z art. 398¹5
oraz art. 386 § 2 w związku z art. 398²¹ k.p.c.
Warto zauważyć, że konsekwencją wynikającego z art. 398¹³ § 1 k.p.c. zwią-
zania Sądu Najwyższego podstawami kasacyjnymi jest niemożność oparcia przez
ten Sąd rozstrzygnięcia na innych podstawach, niż przytoczone przez skarżącego.
Wyjątek dotyczy uchybień, które powodują nieważność postępowania, gdyż te bierze
się pod rozwagę z urzędu, niezależnie od sformułowanych przez skarżącego pod-
staw kasacyjnych. Zastrzeżenie, że nieważność postępowania jest uwzględniana w
granicach zaskarżenia oznacza natomiast, iż w razie stwierdzenia tego rodzaju
uchybień, Sąd Najwyższy musi respektować zakreślony przez skarżącego zakres
żądanej kontroli zaskarżonego orzeczenia. W rezultacie takiego uregulowania pro-
blematyki uwzględniania nieważności postępowania przez Sąd kasacyjny, skarżący
nie ma obowiązku zgłaszania tej treści zarzutu. Działanie Sądu Najwyższego z
urzędu nie wyłącza jednak możliwości wystąpienia przez stronę z takim zarzutem,
ani przytaczania okoliczności wskazujących na nieważność postępowania. I odwrot-
nie - powoływanie się przez skarżącego na nieważność postępowania nie wyłącza
dokonania przez Sąd Najwyższy z urzędu kontroli wyroku w tym aspekcie, albowiem
może się okazać, iż wskazana w skardze kasacyjnej przyczyna nieważności postę-
powania nie występuje, a zachodzi inna. W razie stwierdzenia nieważności postępo-
wania nie jest zaś konieczne wykazywanie istnienia wpływu owej nieważności na
wynik sprawy. W przypadku wystąpienia któregokolwiek ze zdarzeń oznaczających
nieważność postępowania nie jest więc potrzebne badanie istnienia związku przy-
czynowego między konkretnym uchybieniem procesowym powodującym nieważ-
ność, a wynikiem sprawy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 1997 r., II CKN
70/97, LEX nr 50795). Co więcej, na tego rodzaju uchybienia procesowe może się
powoływać także ta strona, której nie dotykają bezpośrednio przyczyny tejże nieważ-
ności (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 15 czerwca 2005 r., II PK 274/04, OSNP
2006 nr 3-4, poz. 41; z dnia 11 grudnia 2006 r., I PK 124/06, OSNP 2008 nr 3-4, poz.
27 i z dnia 21 grudnia 2006 r., III CSK 193/06, LEX nr 49047).
Nie można jednak zapominać, że jeszcze w okresie obowiązywania przepisów
Kodeksu postępowania cywilnego o kasacji w judykaturze ukształtowało się stanowi-
sko, w świetle którego nieważność postępowania, jako podstawa kasacyjna, musi
8
dotyczyć postępowania przed sądem drugiej instancji (wyroki Sądu Najwyższego: z
dnia 21 listopada 1997 r., I CKN 825/97, OSNC 1999 nr 5, poz. 81; OSP 1998, nr 5,
poz. 93, z glosą A, Szpunara; Palestra 1998 nr 9 -10, s. 202, z glosą A. Zielińskiego
oraz z dnia 10 lutego 1998 r., II CKN 600/97, OSP 1999 nr 3, poz. 58 i z dnia 23 lute-
go 2005 r., III CK 323/04, LEX nr 150574 oraz postanowienia z dnia 15 lutego 2000
r., III CKN 1204/99, LEX nr 51569 i z dnia 10 sierpnia 2005 r., I CK 194/05, LEX nr
345519). Orzecznictwo to zachowało aktualność. Skarga kasacyjna (podobnie jak
kasacja) jest bowiem w myśl art. 398¹ § 1 k.p.c. środkiem zaskarżenia orzeczeń sądu
drugiej instancji. Oznacza to, że dokonywana przez Sąd Najwyższy kontrola kasacyj-
na obejmuje stosowanie prawa - procesowego i materialnego - przez sąd drugiej in-
stancji, jeśli zaś chodzi o naruszenia prawa popełnione przez sąd pierwszej instancji,
to mogą one być podnoszone w apelacji. Tej zasady nie zmienia fakt, że niektóre
uchybienia, a mianowicie te, które w świetle art. 379 k.p.c. powodują nieważność
postępowania, są brane pod rozwagę z urzędu. Również bowiem w tym przypadku
kontroli podlegają odpowiednio: w postępowaniu kasacyjnym - postępowanie przed
sądem drugiej instancji, a w postępowaniu apelacyjnym - postępowanie przed sądem
pierwszej instancji (art. 386 § 2 i art. 398¹³ § 1 k.p.c.). Rozpoznając skargę kasacyj-
ną, Sąd Najwyższy nie jest zatem uprawniony do badania - w ramach bezpośredniej
kontroli - nieważności postępowania przed sądem pierwszej instancji. Takie badanie,
mające charakter kontroli pośredniej, byłoby natomiast możliwe w sytuacji, w której
skarżący w ramach podstawy kasacyjnej z art. 398³ § 1 pkt 2 k.p.c. zarzuciłby sądowi
drugiej instancji naruszenie art. 386 § 2 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie nieważności
postępowania przed sądem pierwszej instancji (wyroki Sądu najwyższego z dnia 11
stycznia 2006 r., III CK 328/05, LEX nr 448044; z dnia 11 kwietnia 2008 r., II CSK
625/07, LEX nr 627206 i z dnia 8 października 2009 r., II CSK 156/09, LEX nr
603162 oraz postanowienia z dnia 16 listopada 2006 r., II CSK 177/06, LEX nr
445245 i z dnia 24 maja 2007 r., V CSK 62/07, LEX nr 442605).
W niniejszym przypadku skarżący podniósł zarzut nieważności postępowania
wskutek naruszenia art. 17 k.p.c., polegającego na rozpoznaniu sprawy w pierwszej
instancji przez Sąd Rejonowy, niebędący - zdaniem strony - rzeczowo właściwym do
tego. Oczywiste jest więc, że wskazywana przez powoda nieważność dotyczy po-
stępowania pierwszoinstancyjnego. Nie zarzucono natomiast w ramach drugiej pod-
stawy kasacyjnej z art. 398³ § 1 k.p.c. naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 386 § 2
k.p.c. przez nieuwzględnienie nieważności postępowania przed Sądem pierwszej
9
instancji. Sąd Najwyższy nie może zaś wyręczać stron ani nie jest uprawniony do
samodzielnego dokonywania konkretyzacji zarzutów lub też stawiania hipotez co do
tego, jakiego przepisu prawa materialnego bądź procesowego mogą dotyczyć za-
rzuty skargi kasacyjnej (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2009 r., IV CSK
242/09, LEX nr 677897 i z dnia 24 listopada 2010 r., I PK 78/10, LEX nr 725005).
Kwestia nieważności postępowania przed Sądem Rejonowym uchyla się zatem spod
kontroli kasacyjnej.
Na marginesie rozważań godzi się nadmienić, że w uzasadnieniu zaskarżone-
go wyroku Sąd drugiej instancji odniósł się do zarzutu apelacji niewłaściwości rze-
czowej Sądu Rejonowego do rozpoznania sprawy w pierwszej instancji, jednakże
stwierdził swoje związanie w tej materii postanowieniem Sądu Apelacyjnego-Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu z dnia 26 stycznia 2009 r. […],
mocą którego oddalono zażalenie strony powodowej na postanowienie Sądu Okrę-
gowego-Sądu Pracy we Wrocławiu z dnia 16 grudnia 2008 r. […] o uznaniu swojej
niewłaściwości rzeczowej i przekazaniu sprawy do rozpoznania Sądowi Rejonowemu
dla Wrocławia Śródmieścia Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Wspo-
mniane postanowienie korzystało bowiem z przymiotu prawomocności materialnej z
art. 365 § 1 k.p.c., będącej skutkiem prawomocności formalnej, a wyrażającej się
nakazem przyjmowania przez osoby i instytucje w tym przepisie określone, że w da-
nej sytuacji stan prawny przedstawia się tak, jak to wynika z rozstrzygnięcia zawarte-
go w danym orzeczeniu formalnie prawomocnym. Natomiast prawomocność formal-
na danego orzeczenia oznacza, że o jego przedmiocie nie można już rozstrzygać w
tym samym postępowaniu; orzeczenie to nie może być więc w tym samym postępo-
waniu - przez żadną instancję - zmienione ani uchylone. Wprawdzie Sąd Najwyższy
w wyroku z dnia 9 marca 2007 r., II CSK 457/06 (LEX nr 339717), podzielając pogląd
wyrażony we wcześniejszym orzeczeniu z dnia 3 grudnia 1949 r., C 1544/49 (Pań-
stwo i Prawo 1950 nr 10, s. 178 i nast.), zajął stanowisko, że w ramach nakazu bra-
nia pod rozwagę przy rozpoznawaniu skargi kasacyjnej z urzędu nieważności postę-
powania powinno się uwzględniać przyczynę tejże nieważności, choćby sąd drugiej
instancji wypowiedział się już co do niej, oddalając zażalenie na postanowienie od-
mawiające z jej powodu odrzucenia pozwu. Nie można jednak zapominać, że orze-
czenie to zapadło w odmiennym stanie faktycznym i prawnym. W sprawie tej został
bowiem podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut nieważności postępowania wsku-
tek niemożności odrzucenia pozwu wobec związania sądu drugiej instancji jego
10
wcześniejszym postanowieniem w tej materii, a nadto postanowienie to zostało wy-
dane przez ten sam sąd, który wyrokował w sprawie w drugiej instancji. Tymczasem
w niniejszym przypadku w ogóle nie podniesiono zarzutu naruszenia przepisów pro-
cesowych przez Sąd Okręgowy poprzez nieuwzględnienie nieważności postępowa-
nia, a postanowienie o oddaleniu zażalenia na orzeczenie tegoż Sądu w kwestii
przekazania sprawy do rozpoznania Sądowi Rejonowemu zapadło przed Sądem
Apelacyjnym. Nie mogło być ono zatem korygowane przez Sąd Okręgowy, jako sąd
merytorycznie rozstrzygający spór w drugiej instancji. Co więcej, we wspomnianej
sprawie chodziło o nieważność postępowania implikującą konieczność odrzucenia
pozwu. W takiej zaś sytuacji w literaturze wyrażany jest pogląd, że Sąd Najwyższy
powinien uwzględniać nieważność postępowania zaszłą także przed sądem pierw-
szej instancji; nie ma natomiast takiego obowiązku we wszystkich pozostałych oko-
licznościach powodujących nieważność, wymienioną w art. 379 pkt 4 - 6 k.p.c. (M.
Michalska: Zakres rozpoznawania sprawy przez Sąd Najwyższy w postępowaniu
cywilnym, PiP 2003 nr 10, s. 67).
Pozostaje zatem przejść do analizy zasadności zarzutów odniesionych przez
skarżącą w ramach podstawy naruszenia prawa materialnego. Warto zatem przypo-
mnieć, że strona powodowa wywodzi swoje żądanie z unormowania art. 189 k.p.c. W
judykaturze podkreśla się, że pomimo zamieszczenia tego przepisu w Kodeksie po-
stępowania cywilnego, a więc akcie prawnym regulującym problematykę procesową,
ma on w istotnym zakresie charakter materialnoprawny. Zapewnia bowiem prawo do
ochrony praw podmiotowych przez ustalenie istnienia prawa lub stosunku prawnego
w formie, która nie znajduje oparcia w innych przepisach prawa materialnego. Skoro
art. 189 k.p.c. ustanawia materialnoprawne przesłanki powództwa o ustalenie, jego
naruszenie nie może stanowić obrazy prawa procesowego, lecz materialnego (wyroki
Sądu Najwyższego: z dnia 11 maja 1999 r., I CKN 1151/97, LEX nr 483292; z dnia
13 października 2000 r., II CKN 297/00, LEX nr 536785; z dnia 17 listopada 2000 r.,
V CKN 221/00, LEX nr 52658; z dnia 19 kwietnia 2001 r., IV CKN 326/00, LEX nr
52537 i z dnia 27 czerwca 2001 r., II CKN 898/00, LEX nr 52613).
O ile kwestia dopuszczalności powództwa pracownika przeciwko pracodawcy
lub pracodawcy przeciwko pracownikowi o ustalenie treści stosunku pracy przez
potwierdzenie lub wykluczenie szczególnej ochrony tegoż stosunku z racji przynależ-
ności związkowej pracownika i pełnienia przezeń określonych funkcji w związku za-
wodowym została pozytywnie rozstrzygnięta w orzecznictwie Sądu Najwyższego
11
(por. postanowienia z dnia 8 marca 2010 r., II PK 240/09, LEX nr 589975 i z dnia 7
kwietnia 2010 r., II PK 342/09, LEX nr 585783), o tyle zagadnienie możliwości do-
chodzenia przez pracodawcę w trybie art. 189 k.p.c. roszczenia o ustalenie istnienia
lub nieistnienia uprawnień organizacji związkowej ma precedensowy charakter. Pro-
blematyka ta była natomiast przedmiotem wypowiedzi przedstawicieli doktryny. Po
wejściu w życie z dniem 1 lipca 2003 r. art. 25¹ ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o
związkach zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 2001 r. Nr 79, poz. 854 ze zm.) w
literaturze wyrażany był pogląd, w świetle którego nie ma przeszkód, aby pracodaw-
ca, jak każdy inny uczestnik obrotu cywilnego, mógł wystąpić do sądu na zasadach
ogólnych, tj. w trybie określonym w art. 189 k.p.c., z powództwem o ustalenie istnie-
nia lub nieistnienia uprawnień zakładowej organizacji związkowej (por. S. Płażek, A.
Sobczyk: Wątpliwości wokół interpretacji nowych przepisów ustawy o związkach za-
wodowych, PIZS 2003 nr 8, s. 24).
Tak w doktrynie jak i w judykaturze podkreśla się, iż istnienie interesu prawne-
go w wytaczaniu powództw z art. 189 k.p.c. powinno być rozumiane z uwzględnie-
niem szeroko pojmowanego dostępu do sądu zgodnie z art. 14 Międzynarodowego
Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych oraz art. 45 ust. 1 i art. 241 ust. 1 Konstytu-
cji Rzeczypospolitej Polskiej (por. Kodeks postępowania cywilnego, pod redakcją K.
Piaseckiego, Warszawa 2010, komentarz do art. 189 oraz tamże wyroki Sądu Naj-
wyższego z dnia 10 lipca 1997 r., I CKN 161/97; z dnia 20 lutego 2003 r., I CKN
58/01 i z dnia 6 października 1998 r., II CKU 46/98). Wzorowany na art. 6 ust. 1
Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4 listopada
1950 r. (Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284) przepis art. 45 Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej stanowi wszakże, iż każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpa-
trzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i
niezawisły sąd.
Konstytucyjne prawo do sądu było już wielokrotnie przedmiotem orzeczeń Try-
bunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że charakterystyka prawa do sądu zawiera
zarówno ustrojowe, jak i proceduralne elementy. Wymagania ustrojowe określa art.
45 ust. 1 Konstytucji, wskazując na sąd jako jedyny organ powołany do rozpoznania
sprawy. Ustrojodawca wskazał równocześnie kryteria tego sądu, które muszą być
spełnione kumulatywnie: 1) sądu właściwego, 2) sądu niezależnego, 3) sądu bez-
stronnego i 4) sądu niezawisłego (wyroki Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9
czerwca 1998 r., K. 28/97, OTK ZU 1998 nr 4, poz. 50; z dnia 16 marca 1999 r., SK
12
19/98, OTK ZU 1999 nr 3, poz. 36; z dnia 14 grudnia 1999 r., SK 14/98, OTK ZU
1999 nr 7, poz. 163; z dnia 10 maja 2000 r., K. 21/99, OTK ZU 2000 nr 4, poz. 109; z
dnia 10 lipca 2000 r., SK 12/99, OTK ZU 2000 nr 5, poz. 143; z dnia19 lutego 2003
r., P 11/02, OTK ZU 2003 nr 2/A, poz. 12).
Jak zauważył Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku z dnia 10
czerwca 2008 r., SK 17/07 (OTK-A 2008 nr 5, poz. 78), prawo do rozpoznania
sprawy przez sąd znaczy między innymi, że kompetencje sądów powinny być tak
ukształtowane, by zawsze jakiś sąd był właściwy do rozpatrzenia sprawy dotyczącej
wolności i praw jednostki. Takie określenie gwarantuje dostęp do sądu, nie jest jed-
nak wystarczające z punktu widzenia prawa do sądu właściwego, o którym mowa w
art. 45 ust. 1 Konstytucji. Konieczne jest zatem określenie w obowiązujących przepi-
sach, który sąd jest właściwy do rozpoznania sprawy. W związku z powyższym prze-
pisy określające właściwość sądu mają nie tyle charakter porządkowy, co gwarancyj-
ny. Charakter ten wynika z konstytucyjnego prawa do bycia sądzonym przez sąd
właściwy. Prawo do sądu właściwego ma być gwarancją prawidłowego rozpoznania
sprawy i sprawiedliwego rozstrzygnięcia. Dlatego sądowa kontrola danej kategorii
spraw powinna zostać powierzona sądowi, który jest najlepiej przygotowany do jej
rozpoznania - czy to ze względu na swą specjalizację, czy też miejsce w strukturze
sądownictwa. Innymi słowy, sama Konstytucja wyznacza w dużej mierze zakres
przedmiotowy prawa do sądu właściwego. Konstytucja nakazuje ukształtować wła-
ściwość poszczególnych sądów tak, by rodzaj rozpatrywanych przez nie spraw był
adekwatny do stosowanej procedury. Zarzut naruszenia prawa do rozpoznania
sprawy przez sąd właściwy powinien opierać się na wskazaniu, iż sprawa została
rozpoznana przez sąd, którego zasady i tryb postępowania są nieadekwatne do cha-
rakteru stosunku prawnego stanowiącego przedmiot sprawy, o której mowa w art. 45
ust. 1 Konstytucji.
Warto dodać, że zgodnie z art. 176 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej ustrój i właściwość sądów oraz postępowanie przed sądami określa ustawa,
jednak ustawodawca nie ma w tym zakresie pełnej swobody działania, gdyż art. 177
Konstytucji, stanowiący, że sądy powszechne sprawują wymiar sprawiedliwości we
wszystkich sprawach z wyjątkiem spraw ustawowo zastrzeżonych dla właściwości
innych sądów, wprowadza swojego rodzaju domniemanie rozpoznawania spraw
przez sądy powszechne i ustanawia regułę wymierzania przez te sądy sprawiedliwo-
13
ści, zaś wszelkie odstępstwa od powyższej zasady nie powinny być interpretowane
rozszerzająco.
W takim zatem szerokim kontekście konstytucyjnie zakreślonego prawa do
sądu należy dokonywać wykładni art. 189 k.p.c. w kwestii dopuszczalności docho-
dzenia przez uczestników obrotu cywilnoprawnego, w przewidzianym tymże przepi-
sem trybie, roszczeń o ustalenie prawa lub stosunku prawnego.
W myśl powołanego przepisu powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia
lub nieistnienia prawa bądź stosunku prawnego, gdy ma w tym interes prawny. W
świetle omawianej normy prawnej przedmiotem powództwa o ustalenie są zatem
prawa podmiotowe (majątkowe bądź niemajątkowe, służące określonym podmiotom
względem innych podmiotów) lub stosunki prawne, a ściślej - stosunki cywilnoprawne
w rozumieniu art. 1 k.p.c., których koniecznymi elementami są prawa podmiotowe i
odpowiadające im obowiązki stron występujących wobec siebie jako równoprawni
partnerzy (por. A. Wolter, J. Igantowicz, K. Stefaniuk: Prawo cywilne. Zarys części
ogólnej, wydanie 2, Warszawa 1998, s. 107 oraz Z. Radwański: Prawo cywilne -
część ogólna, wydanie czwarte - zmienione i poszerzone, Warszawa 1999, s. 84), do
których to stosunków zaliczane są także stosunki prawne z zakresu prawa pracy.
Samo powództwo może mieć charakter pozytywny (o stwierdzenie istnienia) albo
negatywny (o stwierdzenie nieistnienia). Dopuszczalne jest przy tym ustalenie w tym
trybie faktu mającego charakter prawotwórczy , jeśli żądanie pozwu w istocie zmierza
do ustalenia prawa lub stosunku prawnego (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13
marca 1984 r., I PRN 23/84, OSP 1985 nr 6, poz. 120; z dnia 15 grudnia 1995 r., III
CRN 51/95, niepublikowany; z dnia 25 czerwca 1997 r., III 563/97, niepublikowany i z
dnia 11 lipca 1997 r., II CKN 280/97, LEX nr 255613). Z taką zaś sytuacją mamy do
czynienia w niniejszym przypadku, skoro z ustaleniem faktu objęcia powodowej W.S.
SA w W. zakresem działania pozwanej Międzyzakładowej Organizacji Związkowej
NSZZ „Solidarność” Pracowników Telekomunikacji w W. wiąże się potwierdzenie
istnienia po stronie pracodawcy szeregu obowiązków względem tejże organizacji
związkowej z zakresu indywidualnego i zbiorowego prawa pracy.
Z kolei z tak oznaczonym przedmiotem powództwa o ustalenie łączy się niero-
zerwalnie zagadnienie legitymacji czynnej i biernej stron postępowania sądowego.
Stroną powodową w procesie o ustalenie może być zarówno podmiot ustalanego
prawa lub stosunku prawnego, jak i podmiot nieobjęty tym prawem lub stosunkiem
prawnym, jeżeli na jego prawa lub obowiązki rozumiane szeroko wpłynąć może ist-
14
nienie prawa przysługującego innym podmiotom lub stosunku prawnego łączącego
inne podmioty (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2006 r., II CK 395/05, LEX
nr 192028). Biernie legitymowany w postępowaniu o ustalenie może zaś być ten, kto
pozostaje z wynikającym z żądania pozwu prawem lub stosunkiem prawnym w takim
związku, że stwarza zagrożenie prawnie chronionym interesom powoda (wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 19 marca 2003 r., I CKN 146/01, LEX nr 83825 i z dnia 7 kwiet-
nia 2010 r., II PK 342/09, LEX nr 585783). Wracając na grunt rozpoznawanej sprawy
wypada stwierdzić, że to pracodawca jest podmiotem wspomnianych wyżej obowiąz-
ków z zakresu indywidualnego i zbiorowego prawa pracy, związanych z działaniem
na jego terenie zakładowej lub międzyzakładowej organizacji związkowej i jemu też
przysługuje legitymacja czynna w procesie wytaczanym w trybie art. 189 k.p.c. Na-
tomiast legitymowaną biernie w tego rodzaju sporze pozostaje międzyzakładowa or-
ganizacja związkowa, skoro to z ustaleniem jej statusu i wynikającymi z niego
uprawnieniami do reprezentacji interesów pracowniczych łączy się zagrożenie pra-
codawcy istnienia owych obowiązków. Potwierdzenie bądź zanegowanie na drodze
sądowej faktu prawotwórczego, jakim jest status międzyzakładowej organizacji
związkowej, nie może się wszakże obyć bez jej udziału w procesie, gdyż niedopusz-
czalne jest dochodzenie ustalenia istnienia prawa lub stosunku prawnego łączącego
powoda z podmiotem niebędącym w sprawie pozwanym (postanowienia Sądu Naj-
wyższego z dnia 7 kwietnia 1995 r., I PZP 12/95, OSNAPiUS 1996 nr 19, poz. 241).
Dla skutecznego dochodzenia z mocy art. 189 k.p.c. ustalenia przez sąd ist-
nienia lub nieistnienia prawa bądź stosunku prawnego niezbędne jest przy tym speł-
nienie przewidzianego w tym przepisie warunku w postaci wykazania przez powoda
interesu prawnego w zgłoszeniu tej treści żądania. W judykaturze podkreśla się, że
pojęcie „interesu prawnego” na gruncie Kodeksu postępowania cywilnego występuje
tylko w art. 189, jako przesłanka materialnoprawna unormowanego w tym przepisie
powództwa o ustalenie i oznacza potrzebę wprowadzenia jasności co do istnienia
określonego prawa lub stosunku prawnego, w celu ochrony powoda przed grożącym
mu naruszeniem sfery jego uprawnień. O interesie prawnym w rozumieniu komento-
wanego przepisu można zatem mówić wówczas, gdy występuje stan niepewności co
do istnienia prawa lub stosunku prawnego, a wynik postępowania doprowadzi do
usunięcia tej niejasności i zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych inte-
resów, definitywnie kończąc trwający spór albo prewencyjnie zapobiegając powstaniu
takiego sporu w przyszłości. W grę wchodzi przy tym sytuacja, gdy powód może
15
uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia
bądź nieistnienia prawa lub stosunku prawnego. W konsekwencji interes ten nie wy-
stępuje, jeśli osoba zainteresowana może na innej drodze, np. w procesie o świad-
czenie, o ukształtowanie prawa lub stosunku prawnego, a nawet w drodze orzecze-
nia o charakterze deklaratywnym osiągnąć swój cel (wyroki Sądu Najwyższego z
dnia 20 grudnia 1979 r., III PR 78/79, LEX nr 5124; z dnia 1 grudnia 1983 r., I PRN
189/83, OSNCP 1984 nr 7, poz. 83; z dnia 30 października 1990 r., I CR 649/90, LEX
nr 158145; z dnia 6 czerwca 1997 r., II CKN 201/97, Monitor Prawn. 1998 nr 2, poz.
3; z dnia 21 stycznia 1998 r., II CKN 572/97, LEX nr 50644; z dnia 14 września 1998
r., I PKN 334/98, OSNAPiUS 1999 nr 20, poz. 646; z dnia 9 maja 2000 r., IV CKN
686/00, LEX nr 602301; z dnia 8 stycznia 2002 r., I PKN 763/00, LEX nr 558274 oraz
postanowienia z dnia 16 kwietnia 2009 r., I CZ 15/09, LEX nr 738325 i z dnia 29 paź-
dziernika 2009 r., III CZP 79/09, LEX nr 533836).
Odnosząc zaprezentowane rozważania do realiów niniejszego sporu trzeba
stwierdzić, że pracodawca z reguły ma interes prawny w ustaleniu przez sąd faktu
prawotwórczego, jakim jest nieobjęcie tegoż pracodawcy zakresem działania mię-
dzyzakładowej organizacji związkowej, skoro z faktu tego wyprowadza swoje upraw-
nienie do nietraktowania organizacji związkowej jako partnera w sytuacjach, z który-
mi przepisy prawa pracy łączą obowiązek owego współdziałania. Rozstrzygnięcie
tejże kwestii kończy zaś spór toczący się już pomiędzy stronami i jednocześnie za-
pobiega powstaniu w przyszłości kolejnych sporów nie tylko pomiędzy partnerami
społecznymi, ale także stronami indywidualnych stosunków pracy. Nie istnieje przy
tym możliwość usunięcia tego rodzaju wątpliwości odnośnie do statusu strony po-
zwanej na innej drodze, bo chociaż stosunki prawne pomiędzy pracodawcami a or-
ganizacjami związkowymi zaliczane są do zbiorowego prawa pracy, to omawiana
kwestia nie należy do kategorii sporów zbiorowych w rozumieniu ustawy z dnia 23
maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U. Nr 55, poz. 236 ze zm.). W
rozpoznawanej sprawie nie postawiono wprawdzie zarzutu kasacyjnego naruszenia
przez Sąd drugiej instancji przepisu art. 189 k.p.c., jednakże poczynienie powyż-
szych uwag podyktowane jest precedensowym charakterem sporu.
Przechodząc do rozważenia zasadności zarzutów podniesionych w ramach
podstawy kasacyjnej naruszenia prawa materialnego, tj. art. 34 ustawy z dnia 23
maja 1991 r. o związkach zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 2001 r. Nr 79, poz.
854 ze zm.) oraz art. 13 tej ustawy w związku z § 11 ust. 1 i § 19 ust. 3 i 4 Statutu
16
NSZZ „Solidarność” wypada zauważyć, że zarzuty te dotyczą ustalenia - w świetle
powołanych przepisów - statusu pozwanej Międzyzakładowej Organizacji Związkowej
NSZZ „Solidarność ” Pracowników Telekomunikacji w W. jako międzyzakładowej
organizacji związkowej obejmującej zakresem swojego działania powodową W.S. SA
z siedzibą w W.
W tej materii warto podkreślić, że w modelu ruchu związkowego podstawo-
wymi jednostkami organizacyjnymi pozostają zakładowe i międzyzakładowe organi-
zacje związkowe i to głównie w nich obowiązujące przepisy sytuują uprawnienia w
zakresie reprezentacji interesów pracowniczych w obszarze indywidualnego i zbio-
rowego prawa pracy. Jednocześnie unormowania aktów należących do tej gałęzi
prawa nie definiują owych pojęć, a jedynie w art. 25¹ ust. 1 oraz art. 34 ustawy o
związkach zawodowych określono liczbę zrzeszonych członków będących pracowni-
kami, wykonawcami bądź funkcjonariuszami, przesądzającą o możliwości traktowa-
nia danej struktury jako zakładowej lub międzyzakładowej organizacji związkowej.
Zadanie wyjaśnienia istoty tych ogniw związkowych podjęła zatem judykatura. W
uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 1996 r., I
PZP 38/95 (OSNAPiUS 1996 nr 23, poz. 353 oraz OSP 1997 nr 5, poz. 101, z glosą
Z. Hajna), zdefiniowano pojęcie zakładowej organizacji związkowej stwierdzając, iż
jest nią tylko taka podstawowa jednostka organizacyjna NSZZ „Solidarność”, która
jako jedyna organizacja tego Związku zakresem swego działania obejmuje cały za-
kład pracy (art. 3 k.p). Chodzi przy tym o zakład pracy w znaczeniu przedmiotowym,
jako całe przedsiębiorstwo danego pracodawcy, w tym przedsiębiorstwo składające
się z dwóch lub więcej wewnętrznych zakładów (placówek zatrudnienia). Rozsze-
rzając tę tezę na międzyzakładową organizację związkową Sądu Najwyższego w
wyroku z dnia 10 października 2002 r., I PKN 790/00 (OSNP 2004 nr 2, poz. 29) wy-
raził pogląd, że międzyzakładową organizacją związkową w ujęciu art. 34 ustawy o
związkach zawodowych jest tylko taka struktura organizacyjna NSZZ „Solidarność”,
która zakresem swego działania obejmuje co najmniej dwóch pracodawców w rozu-
mieniu art. 3 k.p.
Podsumowując wnioski wypływające z powołanych orzeczeń Sądu Najwyż-
szego należy przyjąć, że międzyzakładową organizacją związkową jest taka struktura
organizacyjna związku zawodowego, która zakresem swego działania obejmuje co
najmniej dwóch pracodawców w znaczeniu art.3 k.p. i zarazem każdego z nich obej-
muje jako całość, czyli bez ograniczenia do poszczególnych wewnętrznych części
17
składowych danego podmiotu noszącego miano pracodawcy (jego placówek, od-
działów czy wydziałów).
Wbrew sugestiom skarżącej, pozwana Międzyzakładowa Organizacja Związ-
kowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Telekomunikacji w W. spełnia powyższe
kryteria, albowiem zakres jej działania wykracza poza jednego pracodawcę, a jedno-
cześnie nie zawężono tegoż zakresu do niektórych wewnętrznych struktur organiza-
cyjnych konkretnych pracodawców. W świetle przytoczonych poglądów judykatury
chodzi wszakże o ograniczenia zasięgu działania organizacji związkowej odnoszone
do pracodawcy w znaczeniu podmiotowym (jako podmiotu zatrudniającego pracowni-
ków) i przedmiotowym (jako zorganizowanej całości obejmującej często wiele zakła-
dów, czy innych placówek, w których świadczona jest praca). Natomiast już we
wspomnianej glosie do uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia
24 kwietnia 1996 r., I PZP 38/95, autor zauważył, że z racji branżowego charakteru
niektórych związków zawodowych przymiot zakładowej organizacji związkowej przy-
sługuje także takiej strukturze organizacyjnej, która zakresem swego działania obej-
muje całego pracodawcę, lecz zrzesza pracowników danej branży lub branż.
Nie ma też racji skarżąca twierdząc, iż związek zawodowy nie jest uprawniony
do samodzielnego decydowania o tym, jacy pracodawcy są objęci zakresem jego
działania. Przeciwnie - to w gestii organizacji związkowych leży podejmowanie tej
treści decyzji.
Godzi się przypomnieć, że art. 2 konwencji Międzynarodowej Organizacji
Pracy nr 87 dotyczącej wolności związkowej i ochrony praw związkowych przyjętej w
San Francisco dnia 9 lipca 1948 r. (Dz.U. z 1958 r. Nr 29, poz. 125) gwarantuje pra-
cownikom prawo tworzenia związków zawodowych według swojego uznania, bez
uprzedniego zezwolenia, natomiast art. 3 ust. 1 daje organizacjom pracowników
prawo opracowywania swych statutów i regulaminów wewnętrznych, swobodnego
wybierania przedstawicieli, powoływania zarządu oraz opracowywania programu
działania. Z unormowaniami tymi koresponduje art. 12 Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. Nr 78, poz. 483 ze zm.), zapewniający nie
tylko wolność tworzenia, ale i wolność działania związków zawodowych, której gwa-
rancjami są samorządność i niezależność organizacji. Do tych też zasad nawiązuje
art. 1 ustawy o związkach zawodowych, którego ust. 1 określa związek zawodowy
jako dobrowolną i samorządną organizację ludzi pracy, powołaną do reprezentowa-
nia i obrony ich praw, interesów zawodowych i socjalnych, zaś ust. 2 gwarantuje
18
związkom zawodowym niezależność w swojej działalności statutowej od pracodaw-
ców, administracji państwowej i samorządu terytorialnego oraz od innych organizacji.
Właśnie zasada niezależności związku zawodowego przeczy słuszności tezy o moż-
liwości wpływania pracodawcy na działalność takiej organizacji. Natomiast samo-
rządność oznacza prawo samodzielnego określania przez związki zawodowe celów i
zasad owego funkcjonowania. W literaturze podkreśla się, że samodzielność ta ma
dwa zasadnicze wymiary: zadaniowo - programowy oraz normatywno - funkcjonalny.
W pierwszym przypadku chodzi o samodzielne wyznaczanie zadań w postaci celów i
programów działania organizacji, w drugim zaś - o wyznaczanie struktur wewnątrzor-
ganizacyjnych, reguł i metod funkcjonowania oraz procedur podejmowania decyzji
(por. K. Baran: Komentarz do ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodo-
wych (w:) Zbiorowe prawo pracy. Komentarz, Oficyna, 2010, wydanie II, komentarz
do art. 1). Dalszą konkretyzacją zasady samorządności na gruncie ustawy o związ-
kach zawodowych jest regulacja art.9. Przepis ten wyraża zasadę samorządności
związkowej w sferze organizacyjnej. Związek zawodowy ma bowiem pełną samo-
dzielność w kształtowaniu swojego ustroju wewnętrznego, tworzeniu organów i pre-
cyzowaniu ich kompetencji oraz reguł postępowania, a także określaniu sposobu
reprezentacji wobec innych podmiotów, z jednym wszak zastrzeżeniem wynikającym
ze zdania 2 tego artykułu, w myśl którego zobowiązania majątkowe mogą podejmo-
wać wyłącznie statutowe organy struktur związkowych posiadających osobowość
prawną. To ostatnie zagadnienie wykracza jednak poza zakres niniejszych rozważań.
Nie ingerując w swobodę decydowania przez związek zawodowy o swojej strukturze
organizacyjnej i zasadach reprezentacji, ustawodawca wskazał, w jakich aktach kwe-
stie te powinny być uregulowane. Są zaś nimi statuty i uchwały związkowe. W dok-
trynie prawa pracy zwraca się uwagę na to, że choć wzajemny stosunek wymienio-
nych w art.9 ustawy źródeł unormowania powyższej problematyki nie jest jedno-
znaczny, nie można twierdzić, iż uchwały władz związku są jedynie źródłem pochod-
nym, podporządkowanym postanowieniom statutu, skoro powołany przepis traktuje je
jako równorzędne. Uchwały powinny jednak pochodzić od statutowych organów
związku zawodowego i być podejmowane w ramach ich kompetencji do stanowienia
prawa związkowego lub decydowania w innych sprawach związkowych oraz w sta-
tutowo określonym trybie (por. W.Masewicz: Ustawa o związkach zawodowych i
ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, Warszawa 1998, str. 47). Równorzęd-
ność źródeł regulacji struktury organizacyjnej związku zawodowego, jakimi są statuty
19
i uchwały statutowych organów związkowych, podkreślił także Sąd Najwyższy w wy-
roku z dnia 4 października 1997 r. I PKN 325/97 (OSNAPiUS 1998 nr 16. poz. 475)
Skoro podstawowym aktem regulującym funkcjonowanie związku zawodowe-
go jest statut, to zgodnie z art. 13 ustawy na jego treść składa się między innymi
określenie podmiotowego, przedmiotowego i terytorialnego zakresu działania
związku raz jego struktury organizacyjnej, w tym wskazanie, które jednostki organi-
zacyjne mają osobowość prawną. Warto podkreślić, że zawarty w przepisie katalog
elementów treści statutu jest przykładowy i nie wyczerpuje całego zagadnienia. W
wyroku z dnia 27 marca 2007 r., II PK 241/06 (OSNP 2008 nr 9-10, poz. 125) Sąd
Najwyższy potwierdził między innymi dopuszczalność wskazania w statucie związku
zawodowego jego jednostek organizacyjnych, którym przyznaje on status zakłado-
wych lub międzyzakładowych organizacji związkowych. W konsekwencji błędna jest
teza skarżącej, że skoro art. 13 ustawy o związkach zawodowych nie wymienia kwe-
stii podmiotowych kompetencji i trybu podejmowania decyzji o objęciu przez między-
zakładową organizację związkową zakresem swego działania konkretnych praco-
dawców, to problematyka ta wykracza poza ramy unormowań statutu związku zawo-
dowego. W tym przedmiocie wypada podzielić stanowisko prezentowane w judykatu-
rze. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 marca 1997 r., I PKN 41/97 (OSNAPiUS
1997 nr 24, poz. 493) stwierdził bowiem, iż o tym, jakie jednostki organizacyjne (za-
kłady pracy i pracowników) obejmuje dana międzyzakładowa organizacja związkowa,
nie rozstrzyga jakaś ogólna, abstrakcyjna zasada, że organizacja tego typu może
działać tylko w takich jednostkach, które istnieją uprzednio (czy przed jej powołaniem
do życia), lecz autonomiczne, samorządne decyzje właściwych organów danego
związku zawodowego. Swoboda tych organów w tym zakresie jest ograniczona przez
rozstrzygnięcia ustawowe (międzyzakładowa organizacja związkowa tego samego
związku zawodowego nie może obejmować pracowników zakładu, w którym działa
jego zakładowa organizacja związkowa), a także przez statut związku zawodowego.
W tych jednakże ramach o konkretnym zakresie działania określonej międzyzakła-
dowej organizacji związkowej rozstrzygają w sposób bezpośredni lub pośredni wła-
ściwe organy danego związku zawodowego. Takiej też analizy (z uwzględnieniem
zasad wynikających z przepisów ustawy o związkach zawodowych oraz postanowień
Statutu NSZZ „Solidarność”) problemu prawidłowości objęcia strony powodowej za-
kresem działania pozwanej Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Soli-
20
darność” Pracowników Telekomunikacji w W. dokonały Sądy orzekające w niniejszej
sprawie.
Chybiony jest zarzut kasacyjny naruszenia przepisów art. 13 ustawy o związ-
kach zawodowych w związku z § 19 ust. 3 i 4 Statutu NSZZ „Solidarność” przy fero-
waniu zaskarżonego wyroku. Zgodnie bowiem z powołanym przepisem ustawy,
związek zawodowy korzystając z przysługującego mu w ramach zasady samorząd-
ności uprawnienia do określenia w drodze statutu swojej struktury organizacyjnej w §
19 ust. 1 Statutu ustanowił zakładowe organizacje koordynacyjne, organizacje zakła-
dowe i organizacje międzyzakładowe swoimi podstawowymi jednostkami organiza-
cyjnymi. Natomiast w ust. 3 i 4 tegoż paragrafu zdefiniował organizację zakładową
jako jednostkę organizacyjną związku zrzeszającą pracowników zatrudnionych u da-
nego pracodawcy, bez względu na wykonywany przez nich zawód oraz osoby nie-
pozostające w stosunku zatrudnienia, a będące członkami tej organizacji zgodnie z
zasadami określonymi w Rozdziale II Statutu, zaś organizację międzyzakładową -
jako organizację, która zrzesza osoby, o jakich mowa w ust. 3 i swoim zasięgiem
działania obejmuje co najmniej dwóch pracodawców. Kompetencja związku zawo-
dowego do ustalenia w opisanym trybie swojej struktury organizacyjnej oraz przypi-
sanie podstawowego znaczenia wymienionym ogniwom tej struktury i sposób ich
zdefiniowania w pełni korespondują z wskazanami wcześniej przepisami ustawy o
związkach zawodowych i poglądami judykatury.
Co zaś się tyczy najbardziej kontestowanej przez skarżącą regulacji § 11 ust.
1 Statutu NSZZ „Solidarność” godzi się przypomnieć, że w myśl tego przepisu czło-
nek związku, podejmujący zatrudnienie u pracodawcy nieobjętego działalnością pod-
stawowej jednostki organizacyjnej związku, może złożyć deklarację członkowską w
dowolnie wybranej przez siebie organizacji zakładowej bądź międzyzakładowej
działającej na terenie danego regionu, ale może też pozostać członkiem dotychcza-
sowej organizacji zakładowej lub międzyzakładowej, jeżeli komisja zakładowa (mię-
dzyzakładowa) wyrazi na to zgodę, a nowy pracodawca działa na terenie objętym
działalnością dotychczasowego regionu; wówczas dotychczasowa organizacja za-
kładowa lub międzyzakładowa rozszerza swój zakres działania na nowy zakład
pracy. Decyzję o rozszerzeniu bądź nierozszerzeniu zakresu działania organizacji
zakładowej lub międzyzakładowej na pracodawcę nieobjętego działalnością żadnej
podstawowej jednostki organizacyjnej związku podejmuje komisja zakładowa (mię-
21
dzyzakładowa) w terminie nie dłuższym niż 30 dni od momentu przyjęcia stosownej
wiadomości.
Interpretując powyższe unormowania warto zauważyć, że rozszerzenie zakła-
dowej lub międzyzakładowej organizacji związkowej na pracodawców nieobjętych jej
zakresem działania, u których podejmują zatrudnienie dotychczasowi członkowie
tejże struktury organizacyjnej związku, nie następuje automatycznie, z mocy posta-
nowień statutowych. Statut NSZZ „Solidarność” określa jedynie tryb postępowania w
tym przedmiocie. Postępowanie to wszczynane jest bowiem na wniosek zmieniają-
cych miejsce zatrudnienia członków organizacji zakładowej lub międzyzakładowej, a
o jego uwzględnieniu bądź nieuwzględnieniu decydują kompetentne organy związku
(tj. komisja zakładowa lub międzyzakładowa) w oznaczonym terminie (30 dni od po-
wiadomienia o zaistnieniu okoliczności opisanych hipotezą normy prawnej zawartej w
tym przepisie) i przy spełnieniu dodatkowego warunku, jakim jest funkcjonowanie
danego pracodawcy na terenie działalności dotychczasowego regionu związku. Wy-
czerpanie tejże drogi postępowania i podjęcie przez właściwe organy decyzji o roz-
szerzeniu działalności zakładowej lub międzyzakładowej organizacji związkowej
wiąże pracodawcę, którego dotyczy decyzja.
Nie ma racji skarżąca twierdząc, iż Międzyzakładowa Organizacja Związkowa
NSZZ „Solidarność” Pracowników Telekomunikacji w W. zrzesza jedynie pracowni-
ków i byłych pracowników Telekomunikacji Polskiej SA. Wprawdzie rozszerzenie
działalności tej organizacji nastąpiło z inicjatywy osób, które po rozwiązaniu stosun-
ków pracy z Telekomunikacją Polską SA podjęły zatrudnienie w W.S. SA w W., ale z
chwilą zadecydowania przez Komisję Międzyzakładową o objęciu powodowej Spółki
zakresem swego działania, pozwana struktura organizacyjna stała się - zgodnie z §
19 ust. 3 i 4 Statutu - otwarta nie tylko dla wnioskodawców takiego jej rozszerzenia,
ale dla wszystkich zatrudnionych u powódki osób mających zdolność przystępowania
do związku zawodowego.
Reasumując: wobec bezzasadności zarzutów kasacyjnych naruszenia przez
Sąd drugiej instancji prawa materialnego i procesowego, z mocy art. 39814
k.p.c.
orzeczono jak w sentencji.
========================================