Sygn. akt V CSK 296/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 kwietnia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (przewodniczący)
SSN Grzegorz Misiurek
SSA Katarzyna Polańska-Farion (sprawozdawca)
Protokolant Piotr Malczewski
w sprawie z powództwa Syndyka Masy Upadłości Przedsiębiorstwa Produkcyjno-
Usługowego E. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w G. (poprzednio: Syndyka Masy Upadłości
Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Usługowego E. Spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością w C.)
przeciwko M. K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 16 kwietnia 2014 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 20 listopada 2012 r.
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Przedsiębiorstwo Produkcyjno Usługowe „E." spółka z o.o. w C. wnosiła o
zasądzenie od M. K. kwoty 115 020 zł z odsetkami i kosztami procesu tytułem
wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane.
Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu nakazowym Sąd Okręgowy w K.
uwzględnił w całości żądanie, a następnie po rozpoznaniu zarzutów pozwanego
wyrokiem z dnia 12 kwietnia 2012 r. uchylił nakaz zapłaty i oddalił powództwo.
Wyrokiem z dnia 20 listopada 2012 r. Sąd Apelacyjny zmienił powyższy
wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że utrzymał w mocy nakaz zapłaty.
Sądy obu instancji przyjęły, że pozwany jako inwestor i R. spółka z o.o. jako
wykonawca zawarli w dniu 23 czerwca 2010 r. z umowę o roboty budowlane.
Z kolei w dniu 22 lipca 2010 r. wykonawca zawarł ze stroną powodową umowę
o wykonanie na przedmiotowym zadaniu części robót. W dniu 11 sierpnia 2010 r.
inwestor zaakceptował na piśmie powierzenie powodowej spółce prac
w określonym przez wykonawcę zakresie. Na podstawie protokołu wykonanych
robót z dnia 16 maja 2011 r. powódka wystawiła wykonawcy faktury. Wykonawca
uregulował tylko część należności, do zapłaty pozostała kwota 115 019,71 zł.
Sąd Apelacyjny zaakceptował dokonaną przez sąd pierwszej instancji
ocenę legitymacji pozwanego. Umowa inwestora i wykonawcy przewidywała
możliwość powierzenia wykonania robót podwykonawcy i na zawarcie umowy
z powódką inwestor wyraził zgodę w formie pisemnej. W tych warunkach nie miały
zastosowania szczególne wymagania wynikające z art. 6471
§ 2 zdanie drugie k.c.
Powiązania osobowe i kapitałowe pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą uznane
zostały przez sądy jako niedostateczna podstawa do uchylenia się inwestora
od skutków prawnych oświadczenia woli.
Oddalając powództwo Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na odstąpienie przez
inwestora od umowy zawartej z wykonawcą z powodu uchybienia terminowi
wykonania robót (art. 635 k.c.). Prawną konsekwencją odstąpienia stało się
wygaśnięcie umowy ze skutkiem ex tunc zarówno co do zobowiązania głównego,
3
jak i zobowiązań akcesoryjnych. Tym samym wygasła też solidarna
odpowiedzialność inwestora za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy.
Sąd Apelacyjny nie podzielił tego stanowiska. Podkreślił, że pozwany
w zarzutach od nakazu zapłaty nie wykazał doręczenia wykonawcy odpisu pisma
zawierającego oświadczenie woli o odstąpieniu od umowy, a fakt ten był przez
powoda kwestionowany. Niezależnie wskazał na gwarancyjny charakter
odpowiedzialności inwestora wobec podwykonawcy, której nie może niweczyć
upadek stosunku zobowiązaniowego łączącego inwestora i wykonawcę.
Skarga kasacyjna pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego oparta została
na obu podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c.
W ramach pierwszej z nich pozwany zarzucił naruszenie przepisów prawa
materialnego, tj. 6471
§ 1, 2, 5 k.c. w zw. z art. 65 § 1 k.c. oraz art. 86 § 1 k.c. w zw.
z art. 84 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 k.c. w zw. z art. 88 § 1 k.c. i art. 6471
§ 5 k.c.,
a także art. 5 k.c.
W ramach drugiej z podstaw skarżący wskazał na naruszenie przepisów
postępowania, tj. art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 378 § 1 k.p.c. ,
art. 380 k.p.c. w zw. z art. 39821
k.p.c., art. 381 k.p.c., art. 382 k.p.c., art. 386 § 1 i 4
k.p.c. oraz naruszenie art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka
i podstawowych wolności.
Na tej podstawie pozwany wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego
wyroku i jego zmianę poprzez uchylenie nakazu zapłaty i oddalenie powództwa
oraz orzeczenie zgodnie z art. 39816
k.p.c. w zw. z art. 415 k.p.c. o zwrocie
spełnionego świadczenia, a także o uwzględnienie kosztów postępowania
kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności oceny wymagają zarzuty podniesione w ramach
drugiej podstawy kasacyjnej (art. 398 3
§ 1 pkt 2 k.p.c.), bowiem ocena
prawidłowości zastosowania prawa materialnego jest możliwa po wykluczeniu
takich naruszeń procesowych, które mogłyby rzutować na ustaloną podstawę
faktyczną rozstrzygnięcia.
4
Zgodzić się należy ze skarżącym, że obowiązująca obecnie w polskim
procesie cywilnym zasada pełnej apelacji nadaje postępowaniu apelacyjnemu
merytoryczny charakter. Powinnością sądu drugiej instancji, wynikającą z art. 378
§ 1 k.p.c., jest nie tylko przeprowadzenie kontroli prawidłowości zaskarżonego
orzeczenia z perspektywy zarzutów podniesionych w apelacji, lecz rozpoznanie -
w granicach zaskarżenia - całości sprawy. Sąd ten musi zatem samodzielnie
dokonać własnych ustaleń faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia i poddać je
ocenie prawnej przez pryzmat właściwych przepisów prawa materialnego.
Jak podkreślono w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia
31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, której nadano moc zasady prawnej, sąd drugiej
instancji ma obowiązek dokonania ustaleń faktycznych niezależnie od tego, czy
wnoszący apelację podniósł zarzut wadliwości w tym zakresie. Dokonanie ustaleń
faktycznych umożliwia bowiem ustalenie podstawy prawnej wyroku, a więc dobór
właściwego przepisu prawa materialnego, jego wykładnię oraz dokonanie aktu
subsumcji i w konsekwencji - usunięcie błędów prawnych sądu pierwszej instancji
(OSNC 2008, nr 6, poz. 55 i powołane tam orzecznictwo).
Rozpoznając sprawę sąd apelacyjny orzeka na podstawie materiału
zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym
(art. 382 k.p.c.). Zawarte w przepisie pojęcie "materiału zebranego” należy
rozumieć szeroko. To nie tylko materiał dowodowy zgromadzony przez sąd
pierwszej instancji i ustalone fakty, ale również inne elementy procesowe, w tym
twierdzenia, zarzuty i wnioski stron, które wyznaczały zakres spornych okoliczności
faktycznych i prawnych. Jeśli więc sąd drugiej instancji dokonuje odmiennej
oceny prawnej, powinien rozważyć znaczenie tych zarzutów zgłoszonych
w dotychczasowym toku postępowania, pominiętych przez sąd pierwszej instancji
w związku z przyjęciem określonej, uznanej za błędną przez sąd drugiej instancji,
koncepcji rozstrzygnięcia, które są istotne z punktu widzenia stosowanego
ostatecznie prawa materialnego. Innymi słowy, sąd odwoławczy musi wyjaśnić
wszelkie wątpliwości dotyczące podstawy faktycznej wynikające ze stanowisk
procesowych stron.
Skoro zatem w niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny wydał wyrok
reformatoryjny, dokonując innej oceny skuteczności oświadczenia inwestora
5
o odstąpieniu od umowy zawartej z wykonawcą, to nie mógł poprzestać na ogólnym
zaakceptowaniu pozostałych ustaleń i ocen sądu pierwszej instancji.
Powinien odnieść się do tych twierdzeń strony powodowej oraz argumentów
pozwanego, które były zasadnicze dla ustalenia granic odpowiedzialności
inwestora, poczynić szczegółowe ustalenia co do kwestii warunkujących
kwalifikację zarzutów pozwanego i dokonanych przez strony czynności oraz
przeanalizować je w kontekście ustalonej zasady odpowiedzialności solidarnej.
Brak w uzasadnieniu jakichkolwiek wyjaśnień w tym zakresie mógł
uzasadniać kolejny zarzut procesowy – naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w związku
z art. 391 § 1 k.p.c.
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego powołanie tych
ostatnich przepisów jako podstawy kasacyjnej może być skuteczne wtedy,
gdy wskutek uchybienia wymaganiom określającym zasady motywowania orzeczeń
nie poddaje się ono kontroli kasacyjnej, w szczególności gdy uzasadnienie nie
ma wszystkich koniecznych elementów, bądź zawiera takie braki, które ją
uniemożliwiają (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN
792/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 83; z dnia 26 listopada 1999 r., III CKN 460/98,
OSNC 2000, nr 5, poz. 100; z dnia 16 stycznia 2006 r., Lex nr 195422; V CK
405/04, z dnia 21 marca 2007 r., I CSK 458/06, Lex nr 253397). Powyższe wiąże
się ze zgłoszoną podstawą naruszenia prawa materialnego.
Zarzut naruszenia przytoczonych wyżej przepisów art. 378 § 1 k.p.c. i art.
382 k.p.c. nie mógł być natomiast skuteczny w części dotyczącej materiału
procesowego opisującego wadliwość oświadczenia woli inwestora. Sąd drugiej
instancji w pełni podzielił w tym zakresie ustalenia i oceny sądu pierwszej instancji.
Odmowa prowadzenia dalszego postępowania dowodowego z inicjatywy
pozwanego czy z urzędu mogła uzasadniać inne zarzuty procesowe. Kwestią
wykraczającą poza omawianą podstawę jest też podważenie przez skarżącego
wykładni oświadczenia o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli o wyrażeniu
zgody na zawarcie umowy z podwykonawcą.
Nie jest również zasadny zarzut naruszenia art. 381 k.p.c. Zgodnie z tym
przepisem sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeśli strona
mogła je powołać przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania
6
się na nie wynikła później. Jakkolwiek zatem samo istnienie możliwości powołania
określonych dowodów już w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie ma
znaczenia przesądzającego, to przesłanka powstania "późniejszej potrzeby"
przeprowadzenia dowodów ujmowana jest w judykaturze jako okoliczność
wyjątkowa, gdy od strony nie można było wcześniej rozsądnie wymagać
przewidzenia tego, że sformułowanie dodatkowego wniosku dowodowego będzie
konieczne w celu wykazania zasadności powództwa lub obrony (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 11 stycznia 2013 r., I CSK 275/12, Lex nr 1288602).
Rozważania skargi pomijają również, że spór między stronami był rozpoznawany
w postępowaniu nakazowym w sprawie gospodarczej, charakteryzującym się
znacznym stopniem rygoryzmu, ograniczającym czasową swobodę zgłaszania
przez strony twierdzeń i dowodów na ich poparcie. Przekroczenie terminów
wiążących stronę pozwaną, usprawiedliwiane przebiegiem procesu, w tym postawą
procesową strony powodowej, jest tym bardziej nieuzasadnione, że powodowa
spółka od początku podważała skuteczność oświadczenia inwestora o odstąpieniu
od umowy, przecząc m.in. złożeniu tego oświadczenia wykonawcy.
Skarga oparta na tak skonstruowanej podstawie nie zasługiwała na
uwzględnienie także i z innej przyczyny. Umowa o podwykonawstwo, choć
powiązana z umową zawartą pomiędzy inwestorem a wykonawcą, kreuje odrębny
stosunek zobowiązaniowy. Sytuację prawną podwykonawcy wyznacza przede
wszystkim treść umowy zawartej z wykonawcą. Odpowiedzialność inwestora,
powstała w następstwie wyrażenia przez niego zgody na zawarcie umowy
podwykonawczej, ma charakter dodatkowej gwarancji uzyskania wynagrodzenia
przez podwykonawcę. Wynika ona z bezwzględnego przepisu ustawy i dla jej
przedmiotu oraz granic pozbawione znaczenia są stosunki wewnętrzne oparte na
umowie inwestor – wykonawca (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września
2012 r., IV CSK 91/11, Lex nr 1275009). Jak podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 1066/00, rozwiązanie tej ostatniej umowy nie
zwalnia wykonawcy od obowiązków wypływających z umowy o podwykonawstwo
(Lex nr 294015). Analogicznie ocenić trzeba skutki odstąpienia inwestora od
umowy łączącej go z wykonawcą. Wskazana czynność inwestora nie uchyla
obowiązku rozliczenia pomiędzy wykonawcą i podwykonawcą, a w konsekwencji
7
nie może też prowadzić do wyłączenia jego własnej odpowiedzialności
za wynagrodzenie należne podwykonawcy za roboty wykonane w ramach umowy
o podwykonawstwo. Przyjęcie odmiennej interpretacji byłoby zaprzeczeniem funkcji
przepisu art. 6471
§ 5 k.c., co prawidłowo ocenił Sąd Apelacyjny. Tym samym
badanie skuteczności odstąpienia inwestora od umowy nie mogło być uznane za
istotne dla rozstrzygnięcia.
Powiązane z art. 381 k.p.c. zarzuty naruszenia art. 380 k.p.c. i art. 39821
k.p.c. nie zostały przez skarżącego w żaden sposób uzasadnione. Nie jest
zwłaszcza jasne w jaki sposób sąd drugiej instancji uchybił ostatniemu
z wymienionych przepisów, w sytuacji gdy reguluje on postępowanie przed Sądem
Najwyższym oraz jakim zakresie wniosek strony o zbadanie niezaskarżalnych
odrębnie postanowień sądu pierwszej instancji nie został rozpoznany.
Chybiony jest też zarzut naruszenia art. 386 § 1 i § 4 k.p.c. W judykaturze
Sądu Najwyższego utrwalone jest stanowisko, iż nie mogą stanowić samoistnej
podstawy skargi kasacyjnej przepisy regulujące sam sposób orzekania przez sąd
drugiej instancji. Do wskazanych wyżej przepisów sąd sięga w ostatniej fazie
postępowania, a wybór jednego z nich jest konsekwencją czynności podjętych
na wcześniejszych etapach postępowania, nie zaś przyczyną wadliwości
rozstrzygnięcia (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 5 października 2012 r.,
IV CSK 166/12, Lex nr 1228619; z dnia 27 czerwca 2012r., V CSK 385/11, Lex nr
1229969). Poza tym zauważyć należy, że rola kasacyjna sądu drugiej instancji
została przez ustawodawcę znacznie zawężona. Poza wypadkami określonymi
w art. 368 § 2 i § 3 k.p.c. sąd ten może uchylić wyrok sądu pierwszej instancji
i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania tylko wtedy, gdy nie doszło do
rozpoznania istoty sprawy albo, gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia
postępowania dowodowego w całości (art. 386 § 4 k.p.c.). Nawet jednak przy
wystąpieniu tych okoliczności szczególnych sąd odwoławczy nie ma obowiązku
uchylenia zaskarżonego orzeczenia. Ma on swobodę jurysdykcyjną i może
kontynuować merytoryczne rozpoznanie sprawy.
Co do art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych
Wolności, gwarantuje on każdemu prawo do sprawiedliwego i publicznego
rozpatrzenia sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd.
8
W sprawach cywilnych gwarancja dotyczy zapewnienia stronie przedstawienia
argumentów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz ich rozważenia przez sąd,
bez uprzedniego przesądzania o wyniku sprawy. Sam fakt oddalenia części
wniosków dowodowych strony czy wydania innych rozstrzygnięć o charakterze
incydentalnym, które nie spełniają jej oczekiwań, nie może być utożsamiany
z pozbawieniem prawa do rzetelnego rozpatrzenia sprawy.
Przechodząc do podstawy kasacyjnej z art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c., jako
pierwszy postawiony został przez skarżącego zarzut naruszenia art. 6471
§ 1 k.c.
w związku z art. 6471
§ 2 k.c. w związku z art. 6471
§ 5 k.c. i w związku z art. 65 § 1
k.c., motywowany błędnym uznaniem pisemnej akceptacji wykonawcy i ogólnego
zakresu powierzonych mu robót za dostateczny warunek zgody inwestora na
zawarcie umowy wykonawcy z podwykonawcą. Stanowisko skarżącego nie
zasługuje na podzielenie.
Zgodnie z art. 6471
§ 1 k.c. w umowie o roboty budowlane strony mogą
przewidzieć wykonywanie określonego zakresu robót przez podwykonawcę.
Do zawarcia przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą jest
wymagana zgoda inwestora (art. 6471
§ 2 k.c.), która stanowi konieczną przesłankę
odpowiedzialności solidarnej wykonawcy i inwestora wobec podwykonawcy za
zapłatę wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane (art. 6471
§ 5 k.c.).
Przedmiotowa zgoda może być wyrażona w sposób bierny lub czynny. Wyrażenie
zgody w sposób bierny objawia się brakiem sprzeciwu lub zastrzeżeń inwestora,
które - jak wymaga tego art. 6471
§ 2 zdanie drugie k.c. - mogą być zgłoszone
w terminie 14 dni od przedstawienia mu przez wykonawcę umowy z podwykonawcą
lub jej projektu wraz z częścią dokumentacji dotyczącą wykonania robót
określonych w umowie lub projekcie. Z uwagi na interes inwestora zapewnienie mu
możliwości zapoznania się z powyższą dokumentacją zostało uznane przez
ustawodawcę za konieczne dla przyjęcia fikcji prawnej zgody na zawarcie umowy
o podwykonawstwo.
Drugi sposób wyrażenia zgody (czynny) może przybrać formę wyraźnego
oświadczenia pisemnego bądź ustnego, albo innego zachowania (art. 60 k.c.).
Początkowo rozbieżnie oceniano w orzecznictwie potrzebę stosowania do tego
rodzaju przypadków wymogów szczególnych dotyczących milczenia inwestora.
9
W uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 29 kwietnia 2008r., III CZP 6/08 (OSNC
2008, nr 11, poz. 121) Sąd Najwyższy stanął ostatecznie na stanowisku,
że skuteczność zgody inwestora wyrażonej w sposób czynny nie jest uzależniona
od zachowania przez wykonawcę procedury określonej w art. 647 1
§ 2 zdanie
drugie k.c. Nie oznacza to, że wystarczające jest udzielenie zgody blankietowej,
niezbędna jest informacja o konkretnej umowie z konkretnym wykonawcą, niemniej
może ona pochodzić z dowolnego źródła i uzyskać ją może inwestor zarówno przed
jak i po zawarciu umowy (por. m.in. wyroki: dnia 26 czerwca 2008 r., II CSK 80/08,
M. Prawn. 2008 r. nr 22, poz. 1215; z dnia 3 października 2008 r., I CSK 123/08,
Lex nr 491463; z dnia 11 grudnia 2008 r., IV CSK 323/08, Lex nr 484681; z dnia
6 października 2010 r., II CSK 210/10, OSNC 2011, nr 5, poz. 59; z dnia 4 lutego
2011 r., III CSK 152/10, Lex nr 1102865; z dnia 5 września 2012 r., IV CSK 91/12,
Lex nr 1275009; z dnia 27 czerwca 2013 r., III CSK 298/12, Lex nr 13565675).
Podzielić należy prezentowany w tych orzeczeniach pogląd, że dostatecznym
zabezpieczeniem interesów inwestora jest jego wiedza o przedmiocie i potrzebach
realizacyjnych inwestycji, a także taka dbałość o własne interesy, jakiej można
oczekiwać od przeciętnego uczestnika procesu inwestycyjnego. Inwestor,
do którego wykonawca zwraca się o wyrażenie zgody na zawarcie umowy
podwykonawczej zindywidualizowanej podmiotowo (z oznaczonym podwykonawcą)
i przedmiotowo (obejmującej wykonanie określonych robót), może żądać wyjaśnień,
uzupełnienia danych (co do osoby podwykonawcy lub postanowień umowy) czy
złożenia samej umowy, jej projektu lub innych dokumentów. Jeśli nie korzystając
z powyższego uprawnienia składa na piśmie oświadczenie aprobujące wniosek
wykonawcy, to trudno znaleźć uzasadnienie dla poszukiwania dodatkowego
mechanizmu obronnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2014 r.,
V CSK 124/13, Lex nr 1428996). Zgoda tak wyrażona podlega ocenie na podstawie
ogólnych przepisów kodeksu cywilnego i w ich kontekście rozpatrywać można
skutki ewentualnego wprowadzenia inwestora w błąd.
W świetle powyższego uznanie przez Sąd Apelacyjny, iż przedstawienie
projektu umowy wraz z częścią dokumentacji dotyczącej wykonania robót nie było
warunkiem skuteczności zgody strony pozwanej na zawarcie umowy
podwykonawczej, nie może stanowić o naruszeniu art. 6471
§ 2 zdanie pierwsze
10
k.c. Skarżący twierdząc, że wyraził zgodę jedynie na wykonanie określonego
zakresu prac przez podwykonawcę, bez przyjęcia solidarnej odpowiedzialności
z art. art. 6471
§ 5 k.c., nie uwzględnia ustalonego stanu faktycznego i w jego
ramach – treści złożonego oświadczenia woli. Wprawdzie w skardze podniesiony
został również zarzut naruszenia art. 65 § 1 k.c., jednak argumentacja go
uzasadniająca nie wyjaśnia jakim dyrektywom wykładni oświadczeń woli Sąd
Apelacyjny uchybił. Wymaga zaznaczenia, że wedle art. 65 § 1 k.c. oświadczenia
woli należy tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których
zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje.
Ponieważ sporne oświadczenie wyrażone zostało w formie pisemnej, przy jego
wykładni zasadniczego znaczenia nabierały reguły językowe. Ustalenie na ich
podstawie znaczenia użytego przez inwestora słowa „akceptuję”, wymagało
wzięcia pod uwagę przede wszystkim treści zawiadomienia wykonawcy, w którym
wskazano wykonawcę i sprecyzowano zakres powierzonych mu prac.
Skoro czynności powyższe podejmowano w związku ze sfinalizowaną umową
z podwykonawcą i służyły one wypełnieniu wymogów umowy zasadniczej zawartej
przez inwestora z wykonawcą, to ten kontekst sytuacyjny nie mógł być pominięty
przy dokonywaniu wykładni. Oznacza to, że nie została skutecznie
zakwestionowana kwalifikacja stosunku prawnego jako umowy o podwykonawstwo,
zawartej za zgodą inwestora, udzieloną w sposób czynny przez wyraźne
oświadczenie woli.
Nie jest trafna podstawa naruszenia art. 86 § 1 k.c. w zw. z art. 84 § 1 i 2 k.c.
w zw. z art. 65 § 1 k.c. w zw. z art. 88 § 1 k.c. Zastrzeżenia budzi sama jej
konstrukcja, wskazująca na uchybienie kilku przepisom o różnej zawartości
normatywnej, przybierające przy tym postać zarówno błędnej wykładni, jak
i niewłaściwego zastosowania. Jak wielokrotnie stwierdzał Sąd Najwyższy, nie jest
możliwe naruszenie prawa materialnego jednocześnie przez błędną wykładnię
i niewłaściwe zastosowanie, ponieważ są to dwie różne formy naruszenia i każda
z nich wymaga odrębnego wykazania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
17 października 2008 r., I CSK 187/08, Lex nr 488952 wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 15 lipca 2010 r. IV CSK 138/10, Lex nr 621347.). Tak sformułowane
podstawy skargi uchylają się w istocie spod kontroli kasacyjnej.
11
Niezależnie zaznaczyć można, że przyczyn uchylenia się od skutków
oświadczenia woli o wyrażeniu zgody na zawarcie umowy z podwykonawcą
upatrywał pozwany w związkach osobowo - kapitałowych zachodzących pomiędzy
wykonawcą i podwykonawcą. Takie uzasadnienie wprost podano w piśmie
skierowanym do wykonawcy. Racje przyznać można skarżącemu, że do
oświadczenia woli złożonego zgodnie z art. 88 § 1 k.c. mają zastosowanie przepisy
kodeksu cywilnego dotyczące oświadczeń woli, w tym także zasady wykładni
oświadczeń woli. Treść oświadczenia inwestora, poddana wykładni respektującej
wspomniane wyżej dyrektywy wyrażone w art. 65 § 1 k.c., przemawiała za potrzebą
rozważenia wady oświadczenia woli w postaci błędu i tak została oceniona przez
sądy obu instancji. Jakkolwiek nie sposób przekreślać doniosłości prawnej
przytaczanego w skardze pisma procesowego, to ocena jego znaczenia
w procesie uchylenia się od skutków oświadczenia woli nie może abstrahować
od kwestii zachowania terminu przewidzianego w art. 88 § 2 k.c.
Zgodzić się można natomiast z zarzutem naruszenia art. 6471
§ 5 k.c.
Uregulowana cytowanym przepisem odpowiedzialność inwestora jest
odpowiedzialnością za dług wykonawcy i obejmuje wynagrodzenie
należne podwykonawcy w ramach umowy o podwykonawstwo. W wyroku z dnia
17 października 2008 r., I CSK 106/08, Sąd Najwyższy podkreślił, że koniecznym
warunkiem powstania obowiązku zapłaty wynagrodzenie przez inwestora jest
wykonanie robót budowlanych przez podwykonawcę, przez co należy rozumieć
zrealizowanie części obiektu stanowiącego przedmiot świadczenia wykonawcy na
podstawie umowy z inwestorem. Okolicznością usprawiedliwiającą nałożenie tego
obowiązku jest spełnienie części świadczenia wykonawcy na rzecz inwestora,
co następuje kosztem podwykonawcy, który nie otrzymuje przysługującego mu
wynagrodzenia od wykonawcy (OSNC- ZD 2009/3/64). Kwestie te nie stały się
przedmiotem analizy Sądu Apelacyjnego, nie poczyniono żadnych ustaleń w tym
zakresie. Stan taki w myśl utrwalonej linii orzeczniczej stanowi o błędzie
subsupmcji. Zastosowanie przepisów prawa materialnego do niedostatecznie
ustalonego przez sąd drugiej instancji stanu faktycznego oznacza wadliwą
subsumcję tego stanu do zawartych w nich norm prawnych, a brak stosownych
ustaleń uzasadnia zarzut kasacyjny naruszenia prawa materialnego przez
12
niewłaściwe jego zastosowanie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 5 września
2012 r., IV CSK 76/12, Lex nr 1229815, z dnia 11 marca 2003 r., V CKN 1825/00,
Lex nr 784216). Wnioskowana natomiast w skardze ocena dopuszczalności
poszczególnych zarzutów inwestora jako dłużnika solidarnego odnosi się do art.
375 § 1 k.c., którego w podstawie skargi nie powołano.
Ostatni z powołanych zarzutów dotyczy naruszenia art. 5 k.c.,
uzasadnionego pominięciem przy ocenie żądania okoliczności związanych
z wykonaniem świadczenia przez podwykonawcę. W obecnej sytuacji jego
rozważanie jest w istocie przedwczesne. Objęte art. 5 k.c. zasady współżycia
społecznego pozostają bowiem w ścisłym związku z całokształtem okoliczności
sprawy, a występujące niedostatki podstawy faktycznej stanowią istotną
przeszkodę w wyznaczeniu kierunku rozstrzygnięcia, także w ujęciu przesłanek
wyznaczonych tym szczególnym przepisem. Wymaga jednak zaznaczenia, że art.
5 k.c. ma wyjątkowy charakter, przełamuje zasadę, że wszystkie prawa
podmiotowe korzystają z ochrony prawnej. Odmowa udzielenia ochrony musi być
więc uzasadniona okolicznościami rażącymi. Nie może być ona wymierzona
przeciwko treści prawa postrzeganego jako niesłuszne. Samo zatem wystąpienie
przez podwykonawcę, któremu wykonawca nie uiścił wynagrodzenia w pełnym
zakresie, z żądaniem zapłaty do inwestora, nie może usprawiedliwiać zastosowania
klauzuli nadużycia prawa. Przepis art. 6471
§ 5 k.c. został wprowadzony do
porządku prawnego właśnie w celu przeciwdziałania zjawisku niepłacenia
wynagrodzeń za prace zrealizowane przez podwykonawców - małych oraz
średnich przedsiębiorców i służy przede wszystkim ich ochronie. Można się
natomiast zgodzić z poglądem, iż zmiany w tradycyjnym rozkładzie ryzyka
w procesie inwestycyjnym nie mogą być zbyt daleko idące i prowadzić do
powstania skutków godzących w fundamentalne wartości, które legły u podstaw
interwencji ustawodawcy. Problem ten wymagać będzie rozważenia przez Sąd
Apelacyjny, z uwzględnieniem uzupełniających ustaleń faktycznych.
Z przytoczonych względów orzeczono jak w sentencji na podstawie art.
39815
§ 1 k.p.c.
13