Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 147/23

UZASADNIENIE

Pozwem złożonym w tut. Sądzie powodowie I. R., M. R. i A. R. wnieśli o ustalenie nieważności umowy o kredyt hipoteczny nr (...) z dnia 4 września 2008 r. zawartej we W. pomiędzy kredytobiorcami a (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce (którego następcą prawnym jest pozwany R. Bank (...) z siedzibą w W. za pośrednictwem R. Bank (...) /Spółka Akcyjna/ Oddział w Polsce z siedzibą w W.) oraz o zasądzenie od pozwanego R. Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce z siedzibą w W. kwoty 124.314,99 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu wszystkich kwot pobranych przez pozwanego od powodów w celu zapłaty rat kapitałowo-odsetkowych do dnia złożenia pozwu. Nadto powodowie domagali się zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swego stanowiska powodowie podnieśli, że zawarta w dniu 4 września 2008 r. przez powódkę i jej zmarłego męża i (...) S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w W. (poprzednika prawnego pozwanego) umowa o kredyt hipoteczny nr (...) zawiera klauzule abuzywne, a w konsekwencji jest nieważna.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych.

Pozwany zakwestionował powództwo co do zasady jak i co do wysokości. W jego ocenie zawarta w dniu 4 września 2008 r. przez powodów i (...) S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w W. (poprzednika prawnego pozwanego) umowa o kredyt hipoteczny nr (...) jest zgodna z przepisami prawa i nie zawiera klauzul abuzywnych, a w konsekwencji jest ważna. Pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczeń powodów i zarzut zatrzymania.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany R. Bank (...) w W. prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem Oddziału: R. Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce z siedzibą w W. (zwany dalej także (...)Bankiem) jest następcą prawnym (...) S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w W. i prowadzi działalność gospodarczą w zakresie czynności bankowych (tak jak prowadził ją (...) S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w W.).

Okoliczność bezsporna.

Małżonkowie I. R. i P. R. (1) poszukiwali na rynku kredytu złotowego – na zakup połowy domu. W placówce (...) S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w W. mieszczącej się w T. zaoferowano im kredyt frankowy, zapewniano ich o stabilności kursu CHF. Wszystkie negocjacje z bankiem prowadził mąż powódki, P. R. (1), który zmarł w dniu 22 stycznia 2022r. Także on spłacał raty kredytu, dbał – do swojej śmierci – aby na rachunku technicznym, założonym w tym banku w celu obsługi w/w kredytu, znajdowały się odpowiednie środki finansowe, aby bank mógł sam pobrać ratę kredytu. Powódka się tym nie zajmowała, nie interesowało jej to, gdyż ufała w pełni mężowi, który niedługo przed śmiercią zorientował się, że z umową łączącą strony „coś jest nie tak”. Nie pamięta, czym kierował się mąż wybierając bank i rodzaj kredytu. Oboje stali na stanowisku, iż bank jest instytucją zaufania i nie należy doszukiwać się jakichkolwiek uchybień z jego strony. Nie pamięta, czy była mowa o spreedzie, ale raczej nie, skoro do dziś nic o tym nie wie, czy była mowa o kredycie indeksowanym czy denominowanym, czy proponowano im kredyt złotówkowy i czy mówiono o ryzykach związanych ze wzrostem kursu franka.

Dowód: zeznania powódki I. R. - e-protokół rozprawy z dnia 9 sierpnia 2024 roku nagranie od 00:02:57 do 00:18:18, akt zgonu – k. 55.

Powodowie złożyli w (...) S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w W. wniosek o udzielenie kredytu w kwocie 113.625,00 zł na refinansowanie poniesionych wydatków na cele mieszkaniowe (zakup połowy domu). Wnioskowaną walutą kredytu był frank szwajcarski. Kredyt miał zostać udzielony na okres 360 miesięcy.

Dowód: wniosek kredytowy k.-147 - 149.

Kredytobiorcy, posiadający wykształcenie średnie – mąż powódki i wyższe – powódka I. R., nie prowadzili wówczas działalności gospodarczej w nabytej połowie domu.

Dowód: zeznania powódki protokół rozprawy z dnia 9 sierpnia 2024 roku nagranie od 00:02:57 do 00:18:18, wniosek kredytowy k.-147 – 149.

Powódka I. R. i jej zmarły mąż w dniu 4 sierpnia 2008 r. podpisali oświadczenie na druku przygotowanym przez kredytodawcę, że zostali zapoznani przez pracownika Banku z kwestią ryzyka kursowego i są świadomi ponoszenia ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty, które ma wpływ na wysokość zobowiązania względem Banku, wynikającego z umowy o kredyt oraz na wysokość rat spłaty kredytu.

Dowód: oświadczenie k.-151 - 154.

W dniu 4 września 2008 roku powódka I. R. i jej mąż P. R. (1) jako kredytobiorcy, zawarli z (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce z siedzibą w W. (poprzednikiem prawnym pozwanego R. Bank (...) w W. prowadzącego w Polsce działalność za pośrednictwem Oddziału: R. Bank (...) /Spółka Akcyjna/ Oddział w Polsce z siedzibą w W.), jako kredytodawcą, umowę o kredyt hipoteczny nr (...), na mocy której kredytodawca udzielił im kredytu w kwocie 113.625,00 zł, indeksowanego do CHF (§ 2 ust. 1), przeznaczonego na refinansowanie wydatków na cele mieszkaniowe (§ 2 ust. 2 umowy kredytu). W myśl § 7 ust. 4 ,,Regulaminu kredytu hipotecznego udzielanego przez (...), stanowiącego integralną treść umowy kredytu (§ 1 ust. 2 umowy kredytu), wypłata kredytu nastąpiła w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. Z kolei w myśl § 9 ust. 2 pkt. 1 Regulaminu, raty kredytu podlegające spłacie wyrażone zostały w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane były z rachunku bankowego kredytobiorów, prowadzonego w złotych, według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu. W myśl § 3 ust. 2 umowy kredyt oprocentowany został w oparciu o stopę referencyjną LIBOR 3M (CHF). Z kolei w myśl § 14 ust. 1 Regulaminu, Bank, na wniosek kredytobiorcy, mógł wyrazić zgodę na zmianę waluty kredytu.

Dowód: umowa o kredyt hipoteczny nr (...) z dnia 4 września 2008 r. k.-28 - 33, Regulamin kredytu hipotecznego udzielanego przez (...) k.-181 – 185v.

Kredytobiorcy podpisali umowę, która była przygotowana przez Bank.

Dowód: zeznania powódki I. R. - e-protokół rozprawy z dnia 9 sierpnia 2024 roku nagranie od 00:02:57 do 00:18:18.

Powodowie nie mieli wiedzy, w jaki sposób kredytodawca oblicza kurs kupna i sprzedaży CHF w tabeli kursowej kredytodawcy, nie byli o tym informowani przez przedstawicieli kredytodawcy. Zmarły mąż powódki zawsze dokonywał przelewów na konto techniczne w kwocie 800 zł, aż na koncie pojawiła się nadwyżka na około rok, gdyż raty były mniejsze. Sprawdzał na bieżąco, w jakiej kwocie ma przelać środki na konto, aby wystarczyły na ratę, sprawdzał to prawdopodobnie na stronie internetowej banku. Tak robi powódka od jego śmierci, z tym, że w dniu wymagalności raty nie wie ile ona wynosi, dowiaduje się tego, gdy bank ją już pobrał z rachunku, Powódka I. R. przelewa na ten rachunek kwotę 1.000 zł miesięcznie i obecnie kwota ta nie wystarcza na spłatę raty. Kredytobiorcy w chwili zawierania umowy – jak w ich mniemaniu wszyscy – nie przewidywali takiego wzrostu kursu franka, jaki miał miejsce.

Dowód: zeznania powódki I. R. - e-protokół rozprawy z dnia 9 sierpnia 2024 roku nagranie od 00:02:57 do 00:18:18.

Kredyt został kredytobiorcom wypłacony w PLN. W okresie od dnia 4 września 2008r. do dnia 23 sierpnia 2023 r. kredytobiorcy, w wykonaniu w/w umowy, łącznie spłacili raty kapitałowo-odsetkowe w wysokości 124.314,99 zł.

Dowód: zaświadczenie k.-63-88.

Mąż powódki P. R. (1) zmarł w dniu 22 stycznia 2022r. i spadek po nim na zasadach ogólnych nabyli: jego żona – powódka I. R., jego syn – powód M. R. i jego córka - powódka A. R. – w 1/3 części każdy z nich.

Do dnia jego śmierci, małżonkowie uiścili do banku kwotę 59.113,44 zł, zaś po jego śmierci powódka uiściła jeszcze kwotę 65.201,56 zł.

Dowód: akt poświadczenia dziedziczenia – k. 56, akt urodzenia – k. 57 – 58, zaświadczenie k.-63-88, zeznania powódki I. R. - e-protokół rozprawy z dnia 9 sierpnia 2024 roku nagranie od 00:02:57 do 00:18:18.

W piśmie z dnia 28 grudnia 2022 roku powódka i jej dzieci – pozostali powodowie, działając przez pełnomocnika, zażądali od pozwanego Banku zapłaty na ich rzecz kwoty 124.314,99 zł – w terminie 10 dni od otrzymania pisma. Powodowie wskazali, że umowa kredytu budowlano-hipotecznego nr (...) z dnia 4 września 2008 r. zawiera klauzule abuzywne i z tego tytułu jest nieważna.

Dowód: reklamacja k.-109, dowód nadania – k. 109v.

Pismem z dnia 5 stycznia 2023 r. pozwany Bank nie uznał w/w reklamacji powodów.

Dowód: pismo k.-110.

Powyżej ustalony stan faktyczny, w ramach wyznaczonych przez strony granic sporu wystarczający do rozstrzygnięcia sprawy, Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie przedłożonych do akt sprawy dokumentów, a przywołanych wyżej. Powyższe dowody materialne nie były kwestionowane przez żadną ze stron, nie noszą też cech jakichkolwiek przeróbek czy innej nieuprawnionej ingerencji w treść zawartych w nim informacji. W konsekwencji uznano ten dowody w całości za rzetelne i wiarygodne.

Sąd oparł się także na zeznaniach powódki, uznając je za spontaniczne, spójne, logiczne, pozbawione jakichkolwiek wewnętrznych sprzeczności. Nadto korespondowały one z zebranymi w sprawie dokumentami. Były też prawdopodobne w świetle zasad doświadczenia życiowego. Pomimo, że powodowie są niewątpliwie zainteresowani korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem procesu, powódka zeznawała w sposób obiektywny. W ocenie Sądu brak było podstaw, aby zakwestionować te zeznania w jakimkolwiek zakresie. Zeznania powódki I. R. nie przytoczone w rekonstrukcji zakwalifikowano nie jako nierzetelne, lecz jako nieistotne dla sprawy.

Pozostały materiał dowodowy nie miał istotnego znaczenia dla sprawy. W tym kontekście należy podkreślić, że Sąd w przedmiotowej sprawie nie badał szczegółowo sposobu wykonywania przedmiotowej umowy. Kwestia ta nie ma znaczenia dla subsumpcji z uwagi na fakt, że ocena postanowień umowy dokonywana być powinna według zasad przewidzianych w art. 385 1 k.c., a zatem według stanu z chwili jej zawarcia oraz w okolicznościach jej zawarcia, przy uwzględnieniu umów pozostających z nią w związku, stosownie do art. 385 2 k.c. oraz art. 4 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L z 21 kwietnia 1993 r.). Nie są objęte tą oceną kwestie związane z wykonywaniem umowy. Dlatego też nie mają znaczenia dla sprawy takie okoliczności jak aneksowanie umowy czy możliwość przewalutowania kredytu.

Zeznania świadków A. S. i D. M. nie wniosłyby nic do sprawy, gdyż ich zeznania dotyczyłyby kwestii ogólnych i abstrakcyjnych, oderwanych od konkretnych realiów niniejszej sprawy (co wynika z tez dowodowych) - nie mieli oni bowiem żadnego bezpośredniego związku z procedurą udzielania powodom kredytu. Poza tym dotyczyłyby one wykonania umowy, co jak wskazano wyżej, ma charakter indyferentny prawnie. Świadkowie nie posiadali wiedzy w zakresie okoliczności faktycznych związanych z dochowaniem przez osobę działającą w imieniu i na rzecz Banku obowiązków informacyjnych konkretnie wobec powodów w zakresie samego mechanizmu działania umowy, w tym indeksacji.

Za materiał dowodowy Sąd oczywiście nie uznał pism procesowych składanych w toku procesu przez strony. Nie stanowią one bowiem dowodów podlegających ocenie w świetle kryteriów z art. 233 § 1 k.p.c., a rekonstruują stanowiska procesowe i zawierają ich stosowne uzasadnienie. Przy tym te okoliczności faktyczne podane przez strony, którym strona przeciwna, mimo możliwości, nie zaprzeczyła, uznano za okoliczności bezsporne.

Sąd zważył, co następuje:

W niniejszej sprawie powodowie domagali się ustalenia nieważności umowy o kredyt hipoteczny nr (...), zawartej pomiędzy powódką I. R. i jej zmarłym mężem P. R. (1) a poprzednikiem prawnym pozwanego w dniu 4 września 2008 r. oraz zwrotu świadczeń nienależnych, spełnionych przez nich w wykonaniu tej umowy. Nieważności przedmiotowej umowy powodowie upatrywali w abuzywnym charakterze klauzul umownych przewidujących mechanizm indeksacji walutowej. Pozwany argumentował natomiast, iż łącząca strony umowa jest prawnie ważna, jak również, że nie zawiera ona w swej treści postanowień niedozwolonych. Powoływał argumentację przemawiającą za dopuszczalnością kredytów indeksowanych oraz wywodził, iż brak jest podstaw do upadku mechanizmu indeksacji zawartego w umowie kredytu.

Faktem bezspornym między stronami pozostawało jedynie to, że powódka I. R. wraz z mężem zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego w dniu 4 września 2008 r. umowę, na podstawie której to umowy kredytodawca udzielił im kredytu indeksowanego do CHF na warunkach określonych w umowie kredytu. Także treść umowy nie była w sprawie sporna.

W tej sytuacji niezbędnym było zbadanie postanowień łączącej powódkę i jej zmarłego męża i pozwany Bank umowy kredytu w celu ustalenia ich zgodności z przepisami prawa powszechnie obowiązującego i czy były one dla stron wiążące, co warunkowało zasadność żądania ustalenia nieważności umowy i żądania zasądzenia zwrotu świadczeń nienależnych – na czym oparto żądania pozwu.

I. Rozważania w przedmiocie charakteru umowy o kredyt hipoteczny nr (...) z dnia 4 września 2008 roku i jej ważności.

Powódka I. R. i jej mąż P. R. (1) i poprzednik prawny pozwanego zawarli umowę kredytu uregulowaną w prawie bankowym. Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (tj. z dnia 23 października 2023 r., Dz.U. z 2023 r. poz. 2488 z późn. zm., zwanej dalej również „Prawem bankowym”), w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przedmiotowej umowy, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. W myśl art. 69 ust. 2 tej ustawy, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Umowa kredytu jest umową nazwaną, dwustronnie zobowiązującą, a jeżeli przewiduje obowiązek zapłacenia bankowi odsetek i prowizji – także odpłatną. Obowiązkiem banku jest oddanie do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty kredytu. Kredytobiorcę obciąża obowiązek zwrotu kwoty kredytu oraz zapłacenia odsetek i prowizji, o ile zostały przewidziane w umowie. Przedmiotem kredytu musi być określona kwota pieniężna. W umowie powinny być precyzyjnie określone zasady spłaty kredytu.

Postanowienia ,,Regulaminu kredytu hipotecznego udzielanego przez (...), stanowiącego integralną treść umowy kredytu (§ 1 ust. 2 umowy kredytu), przewidywały, iż wypłata kredytu nastąpiła w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu (§ 7 ust. 4 ,,Regulaminu). Z kolei w myśl § 9 ust. 2 pkt. 1 Regulaminu, raty kredytu podlegające spłacie wyrażone zostały w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane były z rachunku bankowego powodów, prowadzonego w złotych, według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu. Zawarta przez strony umowa kredytu (w tym Regulamin) nie określała zatem wprost kwoty, jaką kredytobiorcy (powodowie) winni zwrócić Bankowi. Umowa kredytu przewidywała jedynie, iż kwota ta zostanie ustalona w przyszłości, na skutek określonych działań arytmetycznych, przy wykorzystaniu zmiennej w postaci kursu walut (tj. na skutek zastosowania mechanizmu indeksacji walutowej).

Z uwagi na fakt, że walutą, w której określono wysokość kapitału oraz walutą, w której kredyt wypłacono, i w której miał on być przez kredytobiorców spłacany, był złoty, powódkę i jej męża oraz poprzednika prawnego pozwanego łączyła w rzeczywistości umowa kredytu złotowego. Udzielony przez poprzednika pozwanego kredyt nie może więc zostać potraktowany jako kredyt walutowy. Przeliczenie zaś kwoty kredytu wyrażonej w PLN na CHF (indeksacja) służyło jedynie określeniu wysokości rat kapitałowo-odsetkowych w CHF, które następnie dla celów spłaty były przeliczane na PLN wg kursu sprzedaży wyżej wymienionej waluty w dniu spłaty (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 6 lipca 2020 r., sygn. akt V ACa 52/20).

W chwili zawarcia przedmiotowej umowy kredytu Prawo bankowe nie przewidywało możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych. Na mocy ustawy o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz.U. Nr 165, poz. 984), z dniem 26 sierpnia 2011 r. dodano do art. 69 ust. 2 pkt 4a, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo -odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu, oraz ust. 3, w świetle którego w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 19 marca 2015 roku (sygn. akt IV CSK 362/14), dokonany przez ustawodawcę zabieg miał na celu utrzymanie funkcjonujących na runku kredytów denominowanych według nowych zasad. Wprowadzono narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia. Należy dodać, iż zgodnie z art. 4 wyżej wskazanej nowelizacji prawa bankowego, w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki.

W ocenie Sądu wada zastosowanej w kwestionowanej umowie konstrukcji indeksacji finalnie doprowadziła do nieważności umowy o kredyt hipoteczny nr (...) zawartej w dniu 4 września 2008 r. roku między powódką I. R. i jej mężem a poprzednikiem prawnym pozwanego.

Do tej pory w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmowano, że postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę nie określają głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c., lecz kształtują jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny (waloryzacyjny) tych świadczeń (odnośnie konstrukcji i dopuszczalności umowy kredytu indeksowanego patrz m.in.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 roku, sygn. akt I CSK 1049/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 roku, sygn. akt IV CSK 362/14). Jednakże dokonana została weryfikacja dotychczasowego stanowiska, albowiem Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 roku wskazał, że „za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu "głównego przedmiotu umowy" w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako "klauzule ryzyka walutowego"), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu”. Tym samym sąd podzielił stanowisko Sądu Najwyższego, że „zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 11 grudnia 2019 roku, sygn. akt V CSK 382/18, z dnia 4 kwietnia 2019 roku, sygn. akt III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, i z dnia 9 maja 2019 roku, sygn. akt I CSK 242/18, nie publ.).

Zawarta przez strony umowa kredytu hipotecznego była wadliwa z powodu narzuconego przez kredytodawcę sposobu ustalania wysokości rat kapitałowo -odsetkowych, stanowiących główne świadczenie powodów jako zobowiązanych z tytułu umowy kredytu. Kluczowym dla wyliczenia wysokości zobowiązania powódki i jej męża było odwołanie się do kursów franka szwajcarskiego, podczas ani gdy umowa kredytu z dnia 4 września 2008 roku ani – stanowiący jej integralną część – Regulamin nie określały zasad ustalania kursów CHF w sposób prawidłowy. Pozostaje bowiem w sprzeczności z naturą stosunku zobowiązaniowego i nie jest dopuszczalne przyznanie jednej tylko ze stron (tutaj – bankowi) możliwości zmiany warunków umowy (por. uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 1991 roku, sygn. akt III CZP 15/91, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2014 roku, sygn. akt IV CSK 597/13). Nie mieści się w granicach swobody umów umowa, w której jedna ze stron może dowolnie wpływać na zakres własnego zobowiązania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 października 2017 roku, sygn. akt VI ACa 726/16).

Wobec powyższego stwierdzić należało, iż takie ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego naruszało jego istotę poprzez wprowadzenie elementu nadrzędności Banku i podporządkowania kredytobiorców (powodów) wobec braku odwołania do jakichkolwiek obiektywnych kryteriów, zakreślających granice swobody kredytodawcy. Umowa pozostawiała bowiem kredytodawcy w istocie pełną swobodę w określeniu kwoty podlegającej zwrotowi, stanowiąc w ten sposób nieważną czynność prawną w świetle art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c.

II. Rozważania w przedmiocie wadliwości prawnej umowy kredytu z dnia 4 września 2008 roku z uwagi na abuzywność klauzul indeksacyjnych.

Niezależnie jednak od powyższych rozważań, nawet gdyby przyjąć ważność klauzul umownych określających wysokość kredytu i rat kapitałowo-odsetkowych kredytu i wraz z nimi całej umowy, Sąd podziela twierdzenia strony powodowej w zakresie abuzywnego charakteru postanowień umownych określających sposoby wyliczenia kwoty kredytu i wysokości poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych i odsetkowych. W ocenie Sądu treść powyższych klauzul wpłynęła na brak czytelności umowy kredytu pod kątem wysokości poszczególnych rat oraz salda zadłużenia powodów.

Ochronie konsumenta służą regulacje art. 385 1 k.c., art. 385 2 k.c. oraz art. 385 3 k.c., dotyczące klauzul niedozwolonych w umowach zawieranych z udziałem konsumentów i sądowej kontroli takich umów. Wprowadzenie tych przepisów do polskiego systemu prawnego stanowiło implementację dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i miały na celu wzmocnienie poziomu ochrony konsumenta jako zazwyczaj słabszej strony stosunku prawnego, którego drugą stroną jest przedsiębiorca. Należy przy tym jednak zauważyć, iż jak wskazano w preambule powyższej dyrektywy: „Państwa Członkowskie w poszanowaniu postanowień Traktatu powinny mieć możliwość zapewnienia konsumentom wyższego poziomu bezpieczeństwa poprzez wprowadzenie przepisów prawa krajowego bardziej rygorystycznych niż przewidziane w niniejszej dyrektywie”.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Jak słusznie wskazuje się w literaturze, ochrona konsumenta przed klauzulami abuzywnymi zawartymi w umowach i wzorcach umownych jest skuteczna z mocy samego prawa. Sąd, rozpoznając sprawę między konsumentem a przedsiębiorcą, może dokonywać ustaleń w tym przedmiocie także z urzędu [A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część szczególna, wyd. II, Warszawa 2014, komentarz do art. 3851, uwaga 13]. W myśl dominującego stanowiska doktryny, które pozostaje w zgodzie z prawem unijnym, brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem oznacza, że nie wywołuje ono skutków od samego początku i ex lege, a sąd winien wziąć to pod uwagę z urzędu. Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone, dokonywać należy według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwała (7) SN z 20.6.2018 roku, III CZP 29/17). Sąd krajowy obowiązany jest badać abuzywność postanowień umownych z urzędu, a w przypadku gdy uzna dany warunek za nieuczciwy, nie stosuje go, chyba że konsument się temu sprzeciwi (por. wyrok TSUE z dnia 4 czerwca 2009 roku w sprawie Pannon GSM Zrt. Vs Erzsébet Sustikné Győrfi, sygn. akt C-243/08).

W art. 385 1 § 1 k.c. sformułowano przesłanki uznania postanowień umownych za abuzywne, którymi są: konsumencki charakter umowy (umowa została zawarta z konsumentem), kształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażące naruszenie interesów konsumenta przez te postanowienia. Jednocześnie przepis ten wskazuje na dwie sytuacje, w których określone postanowienia nie mogą zostać uznane za niedozwolone – jeżeli zostały one indywidualnie uzgodnione z konsumentem bądź określają główne świadczenia stron i sformułowane są w sposób jednoznaczny.

Powódka i jej mąż, jako strona umowy kredytu z dnia 4 września 2008 roku, mieli status konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c. Zawarli bowiem przedmiotową umowę w celu budowy domu (w którym mieszkają do chwili obecnej) dla zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych (oraz spłaty innych zobowiązań o charakterze konsumpcyjnym). W chwili podpisania umowy nie prowadzili działalności gospodarczej w nabytej nieruchomości. Z kolei kredytodawca miał status przedsiębiorcy.

Za nieuzgodnione indywidualnie ustawa uznaje te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu – w szczególności chodzi o postanowienia umowy przejęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385 1 § 4 k.c.). Wzorce umowne to klauzule opracowane przed zawarciem umowy i wprowadzane do stosunku prawnego przez jedną ze stron w ten sposób, że druga strona nie ma wpływu na ich treść (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 29 listopada 2011 roku, sygn. akt V ACa 546/11). W okolicznościach niniejszej sprawy należało przyjąć – wobec braku dowodów przeciwnych – iż powódka I. R. i jej mąż nie mieli wpływu na treść kwestionowanych postanowień umowy i stanowiącego jej integralną część Regulaminu kredytu. Nie negocjowali żadnego z zapisów umowy i Regulaminu kredytu. Podpisali umowę przygotowaną na gotowym druku przez kredytodawcę (co jest powszechną praktyką). Jedynymi elementami, jakie podlegały indywidualnemu uzgodnieniu była liczba rat kredytu oraz jego wysokość, a także waluta indeksacji. Przed podpisaniem umowy nie zostali poinformowani o sposobie ustalania kursów CHF przez kredytodawcę, ani o sposobie przeliczania rat wyliczonych w walucie CHF na walutę spłaty czyli na złotówki. Postanowienia umowy były ujęte we wzorcu zaproponowanym przez kredytodawcę, który nie podlegał negocjacjom. W orzecznictwie wyrażono pogląd, zgodnie z którym nawet jeżeli konsument znał i rozumiał treść danego postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy, można je uznać za nieuzgodnione indywidualnie, jeżeli treści tego postanowienia nie sformułowano w toku negocjacji z konsumentem (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 30 sierpnia 2018 roku, sygn. akt I ACa 316/18).

Powodowie zakwestionowali m.in. postanowienia zawarte w: § 7 ust. 4 i § 9 ust. 2 pkt 1 Regulaminu, dotyczące sposobu przeliczania wypłacanego kredytu z PLN na CHF oraz rat spłacanego kredytu z CHF na PLN oraz stosowania ustalonego przez kredytodawcę kursu sprzedaży waluty do ustalenia kwoty spłacanej raty kredytu w PLN. W aktualnym orzecznictwie przyjmuje się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu "głównego przedmiotu umowy" w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako "klauzule ryzyka walutowego"), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. orzeczenie SN z 11.12.2019 r. V CSK 382/18). Aktualnie dominuje stanowisko, zgodnie z którym zastrzeżone w umowie klauzule waloryzacyjne określają główne świadczenie kredytobiorcy, a w konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienia umowne stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18, z dnia 4 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, i z dnia 9 maja 2019 roku, sygn. akt I CSK 242/18, nie publ.). Jednocześnie, jak trafnie wskazał TSUE w wyroku z dnia 20 września 2017 roku, wydanym w sprawie C-181/11611, a także w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku, wydanym w sprawie C-26/1312, poprzez umowę kredytową kredytodawca zobowiązuje się głównie udostępnić kredytobiorcy określoną kwotę pieniężną, zaś kredytobiorca – głównie spłacać tę sumę w przewidzianych terminach, zasadniczo z odsetkami. Świadczenia na podstawowe tej umowy odnoszą się zatem do kwoty pieniężnej, która musi być określona w stosunku do waluty wypłaty i określonej spłaty. Okoliczność, że kredyt musi zostać spłacony w określonej walucie, nie ma związku z posiłkowym sposobem płatności, lecz związana jest z samym charakterem zobowiązania dłużnika, przez co stanowi podstawowy element umowy kredytowej.

W związku z powyższym, należało uznać, iż klauzule waloryzacyjne w przedmiotowej umowie kredytu określają podstawowe świadczenia stron. Zastosowanie mechanizmu waloryzacji tworzy skutek w postaci wyliczenia wysokości podlegającego spłacie, w nieznanej wcześniej wysokości, kapitału. Rezultat przeliczeń odnosi również swój skutek względem odsetek od kapitału kredytu, albowiem te naliczane są od kwoty kapitału, wyrażonej we frankach szwajcarskich. Zakwestionowane klauzule nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, a w konsekwencji podlegają one badaniu pod kątem abuzywności stosownie do art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. Nie spełniają wymogu jednoznaczności zapisy umowy i Regulaminu kredytu, z których nie wynikają kwoty obciążających kredytobiorcę rat. Kwoty te były ustalane na dzień ich spłaty. Ani umowa kredytu z dnia 4 września 2008 roku ani Regulamin kredytu nie precyzują w jaki sposób kredytodawca ustala kursy sprzedaży i kupna waluty CHF. W chwili zawarcia umowy zarówno powódka i jej mąż, jak i działający w imieniu i na rzecz kredytodawcy, nie znali konkretnych wartości, które miały się pojawić w dniach wyliczania poszczególnych rat kredytu wyrażonych w PLN. Umowa i Regulamin kredytu nie określały w jaki sposób kredytodawca ustalał kursy kupna i sprzedaży walut. Ponadto okoliczności zawarcia umowy świadczą o abuzywności kwestionowanych zapisów (art. 385 2 k.c.). Pracownicy kredytodawcy nie tłumaczył powodom zasad działania mechanizmu indeksacji.

Zakwestionowane klauzule umowne kształtowały prawa i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały ich interesy. W orzecznictwie wskazuje się, że istotą dobrych obyczajów jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka, który w stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się rzetelnym informowaniem ich o uprawnieniach wynikających z umowy, a także nie wykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, bądź wywołania błędnego przekonania u konsumenta, przy wykorzystaniu jego niewiedzy lub naiwności (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9 maja 2013 roku, sygn. akt VI ACa 1433/12).

W doktrynie wskazuje się, że dobre obyczaje to normy postępowania polecające nienadużywanie w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej. Przez pojęcie dobrych obyczajów rozumie się pewien powtarzalny wzorzec zachowań, aprobowany przez daną społeczność lub grupę. Ich treści kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi. Jako sprzeczne z dobrymi obyczajami podaje się przykładowo: działania wykorzystujące niewiedzę, naiwność czy brak doświadczenia konsumenta, podeszły wiek, zmierzające do dezinformacji, wywołujące błędne przekonanie konsumenta. Chodzi więc o działania określane jako nieuczciwe, nierzetelne, niefachowe, nadużywające zasadę zaufania i lojalności stron kontraktu i odbiegające na niekorzyść konsumenta od przyjętych standardów postępowania. Przeważnie jednak Sąd Najwyższy odwołuje się do formuły, zgodnie z którą przez działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć wprowadzenie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. akt I CK 832/04, Biul. SN 2005, nr 11, s. 13; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2006 roku, sygn. akt I CSK 173/06, LEX nr 395247; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 listopada 2012 roku, sygn. akt I CSK 49/12, OSNC 2013, nr 6, poz. 76 z glosami K. Zdun-Załęskiej, LEX nr 1284693, i A. Brytana, Prawo cywilne. Glosy, red. F. Zoll, S. Daniluk, Warszawa 2016, s. 107; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 sierpnia 2013 roku, sygn. akt I CSK 660/12, LEX nr 1408133; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2013 roku, sygn. akt I CSK 149/13, OSNC 2014, nr 10, poz. 103, z omówieniem M. Bączyka, Przegląd orzecznictwa, M. Pr. Bank. 2014, nr 11, s. 74; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 sierpnia 2015 roku, sygn. akt I CSK 611/14, LEX nr 1771389; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2015 roku, sygn. akt I CSK 800/14, OSNC 2016, nr 9, poz. 105; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2015 roku, sygn. akt I CSK 945/14, LEX nr 1927753). Znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść konsumenta pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami – wymaganiami dobrej wiary (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2016 roku, sygn. akt I CSK 125/15, OSNC-ZD 2017, nr A, poz. 9). Właśnie brak równowagi kontraktowej jest najczęściej wskazywanym przejawem naruszenia dobrych obyczajów drogą zastosowania określonych klauzul umownych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 roku, sygn. akt I CK 832/04, Prawo Bankowe, 2006, nr 3, s. 8).

Rażące naruszenie interesów konsumenta polega na nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na jego niekorzyść. Obydwa te kryteria – sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta – powinny być spełnione łącznie (por. powołany już wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2004 roku, sygn. akt I CK 635/03 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 roku, sygn. akt I CK 832/04, niepubl.).

Naruszenie interesów konsumenta, aby było rażące, musi być doniosłe. Ocena, czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując prawa i obowiązki konsumenta, „rażąco" narusza jego interesy uzależniona jest od tego, czy wynikająca z tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków stron (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta jest istotna, znacząca. Znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść konsumenta pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami, gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny oraz uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem tej nierównowagi (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2016 roku, sygn. akt I CSK 125/15). Interesy konsumenta należy rozumieć szeroko i zaliczyć tu można, między innymi, dyskomfort konsumenta spowodowany takimi okolicznościami jak strata czasu, naruszenie prywatności, niedogodności organizacyjne, wprowadzenie w błąd oraz inne uciążliwości, jakie mogłyby powstać na skutek wprowadzenia do zawartej umowy ocenianego postanowienia. Przy określaniu stopnia naruszenia interesów konsumenta należy stosować nie tylko kryteria obiektywne (np. wielkość poniesionych czy grożących strat), lecz również względy subiektywne związane bądź to z przedsiębiorcą (np. renomowana firma), bądź to z konsumentem (np. seniorzy, dzieci). Konieczne jest zbadanie, jaki jest zakres grożących potencjalnemu konsumentowi strat lub niedogodności.

Zakwestionowane przez powodów klauzule waloryzacyjne, zawarte w: § 7 ust. 4 oraz w § 9 ust. 2 pkt 1 Regulaminu kredytu, kształtują relację banku z konsumentem w sposób dalece nieprawidłowy, albowiem prowadzą do zaburzenia elementarnej równowagi pomiędzy stronami umowy kredytowej. Bezpośredni i kluczowy wpływ na wysokość salda zadłużenia z tytułu kredytu, jak i także wysokość każdej z rat kapitałowo-odsetkowych ma sposób tworzenia wewnętrznych tabel kursowych banku. Należy podkreślić, iż w przedmiotowej sprawie dobrym obyczajem było to, aby kredytodawca dał konsumentom swoistą pewność i zagwarantował im przejrzystość oraz klarowność łączącego strony stosunku prawnego. Umowy kredytowe indeksowane do franka szwajcarskiego (jak i znajdujące do nich zastosowanie wzorce umów) winny być dla konsumentów (klientów banków) w pełni przejrzyste i zrozumiałe. W ocenie Sądu kredytobiorcy winni mieć jasność co do tego, do jakich świadczeń są zobowiązani. Winni móc w sposób bezproblemowy wyliczyć wysokość kolejnych rat kapitałowo-odsetkowych, a także mieć pełną świadomość co do salda zadłużenia. Za niedopuszczalne należy więc uznać stworzenie szczegółowych paragrafów w umowie kredytu oraz stanowiącym jej integralną część Regulaminu, objaśniających poszczególne aspekty jej funkcjonowania, w tym odnoszących się do mechanizmu indeksacji, przy jednoczesnym braku zwięzłego i zrozumiałego dla przeciętnego człowieka przedstawienia techniki waloryzacji i zasad tworzenia wewnętrznych tabel kursowych banku. W takiej sytuacji bezsprzecznie kredytodawca był wyłącznie władnym w zakresie ustalania wysokości kursów walut wskazanych w jego tabeli kursowej.

Odnosząc się do poczynionych już wcześniej rozważań wskazać należy, iż żadne z wyżej wymienionych postanowień umowy kredytu z dnia 4 września 2008 roku (a także Regulaminu) nie precyzowało w istocie sposobu ustalania kursu kupna i kursu sprzedaży walut obcych obowiązującego w wewnętrznej tabeli kursów banku. Przekłada się to na dowolność kredytodawcy w doborze kryteriów ustalania tego kursu. O faktycznym kształcie wewnętrznej tabeli kursów walut obcych decydował bowiem, w sposób arbitralny, wyłącznie kredytodawca. Powodowie jako konsumenci nie mieli ani wiedzy, ani możliwości wywarcia jakiegokolwiek wpływu na ustalenie kursu kupna i sprzedaży CHF, a sytuacja taka prowadziła do zaburzenia jakiejkolwiek równowagi stron umowy kredytu.

W sytuacji podniesienia przedmiotowych zarzutów przez powodów, pozwany Bank nie sprostał również ciążącemu na nim obowiązkowi wykazania, iż przedstawiono kredytobiorcom w sposób pełny i rzetelny informacje w przedmiocie faktycznego ryzyka wiążącego się z tak skonstruowanym kredytem powiązanym z walutą obcą, a w szczególności, że przedstawił kredytobiorcom symulację zmian kursu waluty obcej (franka szwajcarskiego) w okresie obowiązywania umowy. Zważyć bowiem należy, iż konsument musi być poinformowany o tym, że podpisując umowę kredytu indeksowanego w walucie obcej ponosi znaczne ryzyko kursowe, przy czym bank winien przedstawić możliwe ewentualne wahania kursów wymiany i ich wpływ na sposób wykonywania umowy przez kredytobiorcę, albowiem wiedza w tym przedmiocie nie jest wiedzą powszechną. To na Banku jako profesjonaliście (art. 355 § 2 k.c.) spoczywa obowiązek udzielenia kredytobiorcy stosownych informacji i pouczeń. Jak wskazał Sąd Najwyższy, nie jest wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od kredytobiorcy oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, sygn. akt II CSK 483/18).

W szczególności wskazać należy, iż obowiązków Banku w zakresie udzielenia kredytobiorcom informacji o ryzyku kursowym związanym z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej nie wyczerpywało podpisane przez powódkę i jej męża oświadczenia na druku przygotowanym przez kredytodawcę, że zostali zapoznani przez pracownika Banku z kwestią ryzyka kursowego i są świadomi ponoszenia ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty, które ma wpływ na wysokość zobowiązania względem Banki, wynikającego z umowy o kredyt oraz na wysokość rat spłaty kredytu. Po pierwsze, oświadczenie to stanowiło w istocie gotowy, w kształcie zaproponowanym przez Bank, formularz przedłożony konsumentom do podpisu. Przybierało ono zatem charakter adhezyjny. Po drugie, przedmiotowe oświadczenie nie ma żadnego waloru poznawczego. Nie wyjaśnia na czym polega przedmiotowe ryzyko, ani nie wskazuje w jaki sposób zmieni się sytuacja kredytobiorcy w sytuacji zmiany kursów walut, zwłaszcza gwałtownego wzrostu kursu CHF w stosunku do złotego. Przed zawarciem umowy kredytu z dnia 4 września 2008 roku kredytobiorcy nie uzyskali faktycznej wiedzy o rzeczywistym ryzyku kursowym – która to informacja niewątpliwie wpłynęłaby na podjęcie przez nich decyzji w przedmiocie zawarcia umowy kredytu indeksowanego kursem CHF.

Powyższe prowadzi do wniosku, iż to kredytobiorcy zostali w całości obciążeni ryzykiem kursowym, a ich interes w tym zakresie nie został w żaden sposób zabezpieczony.

Za uznaniem za klauzulę niedozwoloną postanowienia wprowadzającego mechanizm przeliczania walut według kursów określonych przez (...) S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w W. w tabeli kursów przemawia nadto, wydany wprawdzie w innej sprawie, lecz mogący per analogiam znajdować zastosowanie również w niniejszej sprawie, wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie z dnia 27 grudnia 2010 roku (sygn. akt XVII AmC 1531/09), w którym uznano za niedozwolone i zakazano wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia zawartego we wzorcu umowy o kredyt hipoteczny waloryzowany kursem CHF o treści: ,,Raty kapitałowo-odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50”.

Nadto powodowie – prawidłowo – powołali się także na stanowisko Prezesa UOKiK z dnia 22 grudnia 2016r. (RKT-644-502/16BP), adresowane do Sądu w sprawie z udziałem pozwanego, w którym to urząd ten ocenił, iż kwestionowane także w tej sprawie postanowienia umowne spełniają przesłanki uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne. Identyczne stanowisko zajął urząd w dniu 31 października 2017 roku w sprawie XXV C 191/17 Sądu Okręgowego w Warszawie.

Mając powyższe na uwadze, stwierdzić należy, że postanowienia usytuowane w: § 7 ust. 4 oraz § 9 ust. 2 pkt 1 Regulaminu kredytu – w zakresie, w jakim przewidują mechanizm indeksacji salda kredytu i kwoty świadczenia kredytobiorcy – kształtują obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają ich interesy, będąc tym samym niedozwolonymi postanowieniami umownymi. W związku z powyższym należało uznać, że zakwestionowane przez powodów postanowienia umowy i Regulaminu kredytu stanowią klauzule abuzywne i nie wiążą powodów (art. 385 1 § 1 k.c.).

III. Klauzule indeksacyjne w umowach pozwanego wpisane do Rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Argumentem dodatkowo przemawiającym za abuzywnością wyżej wymienionych klauzul, zawartych w umowie kredytu z dnia 4 września 2008 roku, jest fakt wpisania klauzul o analogicznym brzmieniu – stosowanych przez pozwanego – do Rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

W rejestrze tym widnieją bowiem klauzule wpisane odpowiednio pod numerami: 3178 i 3179. Pierwsza z nich wskazuje, że: ,,Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku Millennium w dniu uruchomienia kredytu lub transzy”. Druga natomiast wskazuje, że: ,,W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty”. Postanowienia te zbieżne są zatem z postanowieniami zakwestionowanymi przez powodów, a zawartymi w Regulaminie ich kredytu.

W tym miejscu wskazać należy na wskazane w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 25 marca 2015 roku (sygn. akt I ACa 1195/14) zapatrywanie Sądu Najwyższego, że skutkiem wpisu do rejestru postanowień wzorców umownych uznanych za niedozwolone jest to, że nikt – a w szczególności konsument – nie może ponownie żądać uznania tego samego postanowienia stosowanego przez tego samego przedsiębiorcę w tym samym wzorcu. Ale także i dalej, gdyż żądanie takie nie może być skierowane także przeciwko innemu przedsiębiorcy. Jak wskazano, w tym wypadku chodziłoby zatem o koncepcję, że uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone jest równoznaczne z uznaniem tego postanowienia za nieskuteczne (nieważne) we wszystkich stosunkach, w których zostało ono wykorzystane. Zauważono, że Sąd Najwyższy dopuścił nawet związanie sądu orzekającego przy ocenianiu tożsamo brzmiącego postanowienia wzorca umowy, którym posługuje się inny przedsiębiorca w innym wzorcu umowy ( vide: Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 25 marca 2015 roku, sygn. akt I ACa 1195/14 oraz powołane tam orzecznictwo).

IV. Rozważania w przedmiocie skutków prawnych uznania zawartych w umowie kredytu z dnia 4 września 2008 roku klauzul indeksacyjnych za niedozwolone postanowienia umowne.

Skutkiem uznania za niedozwolone postanowień umownych przewidujących indeksację kredytu do waluty obcej jest ich pominięcie przy ustalaniu treści umowy pomiędzy bankiem a konsumentem. Klauzule abuzywne przestają wiązać już w chwili zawarcia umowy, a co za tym idzie nie stanowią elementu treściowego łączącego strony stosunku prawnego. W konsekwencji należy przyjąć, że łączący strony stosunek prawny nie przewiduje mechanizmu indeksacji, a umowa ta stanowi jedynie umowę kredytu, którego wysokość określona została w złotych. Należy jednakże wskazać, że przyjęcie, iż – pozbawiona mechanizmu indeksacji – umowa w dalszym ciągu wiąże strony w pozostałym zakresie byłoby zbyt daleko idącym uproszczeniem.

Dyrektywa 93/13 przewiduje w art. 6 ust. 1, że Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Jak uściśla odnosząc się do tejże kwestii TSUE w wyroku z dnia 14 marca 2019 roku w sprawie Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt. (C-118/17): „o ile Trybunał w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku, Kásler i Káslerné Rábai (C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 83, 84), uznał możliwość zastąpienia przez sąd krajowy nieuczciwego postanowienia przepisem prawa krajowego o charakterze uzupełniającym w celu dalszego istnienia umowy, o tyle z orzecznictwa Trybunału wynika, że możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których rozwiązanie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, wobec czego ten ostatni poniósłby negatywne konsekwencje (zob. podobnie wyroki: z dnia 7 sierpnia 2018 roku, Banco Santander i Escobedo Cortés, C 96/16 i C 94/17, EU:C:2018:643, pkt 74; z dnia 20 września 2018 roku, OTP Bank i OTP Faktoring, C 51/17, EU:C:2018:750, pkt 61).”.

Wykładnia wyżej wskazanej dyrektywy znalazła również swój wyraz w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który m.in. stwierdził, iż: „konsekwencją stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej spełniającej wymagania powołanego przepisu jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 ( 1) § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Wprawdzie w piśmiennictwie i orzecznictwie dopuszcza się uzupełnianie takiej niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., jednak Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę opowiada się za wyjątkowym jedynie odwoływaniem się do takich zabiegów (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2015 r., II CSK 768/14, OSNC z 2015 r., nr 11, poz.132), mając na uwadze, że konstrukcja zastosowana w art. 385 ( 1) § 2 k.c. stanowi implementację do krajowego systemu prawnego dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. L 095, z 21 kwietnia 1993 roku) i ma realizować zadanie sankcyjne, zniechęcając profesjonalnych kontrahentów zawierających umowy z konsumentami od wprowadzania do nich tego rodzaju postanowień (por. np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości WE z 14 czerwca 2012 r., C-18/10, Banco Español de Crèdito, ECLI:EU:C:2012:349).”

Podobne wnioski wynikają ponadto z wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 roku w sprawie Dziubak (C-260/18). Trybunał wskazał bowiem, iż sąd nie może samodzielnie uzupełnić luki w umowie po wyeliminowaniu z niej niedozwolonej klauzuli indeksacyjnej. Zgodnie z orzeczeniem Trybunału, nieuczciwe warunki dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione zasadami ogólnymi.

Jak słusznie wywodzi Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 18 grudnia 2018 roku, wydanym w sprawie sygn. akt XXV C 2541/17, ustawodawca krajowy nie wprowadził wprost do przepisów zastrzeżenia dotyczącego możliwości dalszego obowiązywania umowy po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Jednak taka konstrukcja nie stanowi, dopuszczalnego na gruncie dyrektywy (art. 8), przyznania konsumentowi wyższego stopnia ochrony, gdyż dalsze funkcjonowanie umowy bez postanowień abuzywnych niekoniecznie będzie korzystne dla konsumenta. Dlatego też oceniając skutki wyeliminowania z umowy niedozwolonych postanowień dla jej dalszego funkcjonowania konieczne jest odwołanie się do ogólnych zasad dotyczących czynności prawnych i stosunków zobowiązaniowych. Stąd też oczywiste jest, że nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, której po wyłączeniu z niej postanowień niedozwolonych (które mogą przecież w określonych warunkach dotyczyć głównych świadczeń stron), nie da się wykonać – określić sposobu i wysokości świadczenia stron.

Za Sądem Okręgowym w Warszawie uznać należy, że nie jest również możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, która bez wyeliminowanych z niej postanowień, tworzyć będzie stosunek prawny, którego cel lub treść sprzeciwiałyby się właściwości (naturze) stosunku, ustawie lub zasadom współżycia społecznego. Taki stosunek prawny musi zostać uznany za nieważny z racji sprzeczności z ustawą, polegającą na naruszeniu granic swobody umów (art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c.). Nie ma znaczenia czy prowadzący do nieważności kształt zobowiązania został pierwotnie ukształtowany wolą stron, czy też powstania stosunku podlegającego takiej ocenie doszło po wyeliminowaniu z niego niedozwolonych postanowień umownych. Przepisu art. 385 1§ 2 k.c. nie można uznać za przepis szczególny wobec art. 353 1 k.c., gdyż kłóciłoby się z ogólnymi zasadami i konstrukcją prawa zobowiązań, pozwalając m.in. na kreowanie takich stosunków umownych, które po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych pozwalałaby na osiągnięcie celów, które nie byłyby możliwe do realizacji na gruncie zasad ogólnych. Z kolei przyjęcie, że określony kształt zobowiązany jest nieważny, oznacza, zgodnie z powołanym orzecznictwem Trybunału, że dalsze obowiązywanie umowy nie jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego.

W tym miejscu należy stanowczo zaznaczyć, iż brak zasadności utrzymania umowy kredytu indeksowanego kursem franka szwajcarskiego po wyeliminowaniu z niej klauzul waloryzacyjnych znalazł potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Jak wskazano, nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zdaniem Sądu Najwyższego należy zarazem uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu – a to oznacza, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością) (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, sygn. akt V CSK 382/18; por. również powołany tam wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134).

W ocenie Sądu, z powyższych względów, istnienie umowy kredytu udzielonego i spłacanego w złotych, w przypadku którego stawka procentowa byłaby oparta o wskaźnik LIBOR, który pozostaje integralnie związany z klauzulą walutową i rozliczeniami w walucie obcej, nie jest możliwe. Nie można przy tym jednocześnie wnioskować, iż niemożliwym jest uznanie klauzul indeksacyjnych za niedozwolone postanowienia umowne. Związanie stopy oprocentowania kredytu ze wskaźnikiem LIBOR przekłada się na to, że po wyeliminowaniu klauzul indeksacyjnych dalsze obowiązywanie umowy kredytu nie jest możliwe.

Wobec poglądów zaprezentowanych w orzecznictwie co do korzystności eliminacji z umowy postanowień niedozwolonych, wskazać należy, iż operacja taka powinna być korzystna dla konsumenta, równocześnie wywierając skutek odstraszający wobec banku. Oczywiście należy przy tym pamiętać, że zadaniem przepisów chroniących konsumenta jest przywrócenie równowagi kontraktowej stron, nie zaś nadmierne i nieusprawiedliwione uprzywilejowanie konkretnego konsumenta wobec przedsiębiorcy, czy też innych konsumentów zawierających podobne umowy.

Powodowie, reprezentowani przez fachowego pełnomocnika, będąc świadomymi skutków prawnych stwierdzenia nieważności umowy, konsekwentnie domagali się powyższego. W ocenie Sądu brak jest przesłanek świadczących o tym, że stwierdzenie nieważności umowy kredytu narazi powodów jako konsumentów na jakiekolwiek negatywne skutki.

Stosownie do regulacji art. 58 § 3 k.c., jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Jak podkreślono w wyżej przytoczonym wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, wyeliminowanie z umowy postanowień dotyczących oprocentowania kredytu opartego o wskaźnik stopy referencyjnej określonej dla CHF oraz parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w Szwajcarii, nie prowadzi do powstania luki nie pozwalającej wykonać umowy. Brak określenia wysokości zmiennego oprocentowania w umowie może być uzupełniony bądź przez odwołania się do zasad określonych we wzorcu umownym (regulaminie) dla kredytów udzielonych w złotych polskich, bądź też, jeśli pierwszy ze sposobów okaże się niemożliwy, przez odwołanie do treści art. 359 § 2 k.c., który określa, że jeżeli wysokość odsetek nie jest w inny sposób określona, należą się odsetki ustawowe.

W ocenie Sądu okoliczności niniejszej sprawy wskazują jednak, iż bez dotkniętych częściową nieważnością postanowień dotyczących wysokości oprocentowania, umowa nie zostałaby zawarta. Powyższe, przy jednoczesnym poszanowaniu woli stron umowy, nakazywało stwierdzić, że umowa kredytu zawarta między stronami jest w całości nieważna.

V. Rozważania w przedmiocie wpływu ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw na ważność umowy kredytu z dnia 4 września 2008 roku.

W tym miejscu podkreślenia wymaga fakt, iż wejście w życie tzw. ustawy antyspreadowej w żaden sposób nie wpływa na dokonaną powyżej przez Sąd ocenę abuzywności przedmiotowych postanowień zawartej między powodami a pozwanym umowy, skutkującą jej nieważnością. Jak już wskazano na wstępie rozważań, na podstawie tej ustawy do art. 69 ust. 2 Prawa bankowego dodano punkt 4a), stanowiący, że „w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska”, umowa kredytu powinna także określać „szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo -odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu”. Do art. 69 dodano także ust. 3, w myśl którego „W przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku”. Wprowadzono ponadto art. 75b, przewidujący, że „Wykonanie uprawnienia, o którym mowa w art. 69 ust. 3, nie może wiązać się z poniesieniem przez kredytobiorcę dodatkowych kosztów” (ust. 1), „Bank nie może uzależnić wykonania przez kredytobiorcę uprawnienia, o którym mowa w art. 69 ust. 3, od wprowadzenia dodatkowych ograniczeń, w szczególności nie może zobowiązać kredytobiorcy do nabywania waluty przeznaczonej na spłatę rat kredytu, jego całości lub części, od określonego podmiotu” (ust. 2), „Otwarcie i prowadzenie rachunku, o którym mowa w art. 69 ust. 3, jest wolne od opłat w przypadku, gdy kredytobiorcą jest konsument w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny” (ust.3), oraz że „Przepisy ust. 1-3, art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz ust. 3 stosuje się odpowiednio do umów pożyczek pieniężnych” (ust. 4). W kwestii intertemporalnej w art. 4 ustawy antyspreadowej postanowiono, że „W przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki”.

Przywołane powyżej przepisy nie stwarzają jednoznacznych podstaw do przyjęcia, że przedmiotem ich regulacji były klauzule abuzywne oraz umowy z ich powodu nieważne, a celem – sanowanie tych wadliwości (por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, sygn. akt III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115). O wadliwościach tych bowiem ustawa antyspreadowa nie wspomina, ani nie reguluje związanych z nimi rozliczeń. Mając to na względzie Sąd Najwyższy stwierdził, iż w założeniu ustawodawcy chodziło o doprecyzowanie na przyszłość reguł ustalania kursu wymiany walut oraz nieodpłatne umożliwienie dokonywania spłat kredytu bezpośrednio w walucie obcej, i że miał on na względzie – przynajmniej explicite – umowy ważne oraz klauzule dozwolone, choć podlegające doprecyzowaniu. Nawet jeżeli było inaczej, założony ( implicite) skutek sanujący nie mógł zostać w ten sposób osiągnięty. Omawiana ustawa w zasadzie nie przewidywała gotowych do zastosowania (choćby tylko dyspozytywnych) przepisów, które zastępowałyby ewentualne klauzule abuzywne, a jedynie nakładała na banki ciężar dokonania ogólnie określonych, wymagających skonkretyzowania in casu zmian umowy. Samo umożliwienie spłaty bezpośrednio w walucie obcej miało sens także w przypadku mechanizmu indeksacji skonstruowanego prawidłowo (element konkurencji między sprzedawcami waluty), a z drugiej strony nie powodowało rozwiązania problemu dotyczącego określenia kursu, po którym przeliczona została kwota kredytu oddawana do dyspozycji kredytobiorcy. Z kolei wspomniana w art. 4 zd. 2 ustawy antyspreadowej zmiana umowy kredytu mogłaby wywoływać skutek sanujący tylko wtedy, gdyby stanowiła wyraz następczej "świadomej, wyraźnej i wolnej” rezygnacji kredytobiorcy – konsumenta z powoływania się na abuzywność postanowienia (ewentualnie także nieważność umowy) i zgody na jego zastąpienie ( ex tunc lub pro futuro) postanowieniem dozwolonym (por. uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 roku, sygn. akt III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 roku, sygn. akt I CSK 242/18, nie publ.). W braku takich czynności sanujących, wejście w życie ustawy antyspreadowej zdaniem Sądu Najwyższego, którą to ocenę Sąd orzekający w niniejszej sprawie podziela, w żaden sposób nie podważa abuzywności spornych klauzul i nieważności umowy.

VI. Rozważania w przedmiocie zasadności żądania ustalenia nieważności umowy kredytu z dnia 4 września 2008 roku.

Zgodnie z art. 189 k.p.c., strona powodowa może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. W literaturze wskazuje się, że interes prawny zachodzi, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni stronie powodowej ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości [por. P. Telenga (w:) A. Jakubecki (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz aktualizowany, Tom I, Lex/el. 2019, uwaga 2 do art. 189]. Interes prawny musi istnieć obiektywnie, a ciężar jego wykazania spoczywa na stronie powodowej (art. 6 k.c.).

Co do zasady powództwo o ustalenie jest niedopuszczalne, gdy istnieje możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie (por. A. Zieliński, K. Flaga-Gieruszyńska (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Warszawa 2019, komentarz do art. 189, uwaga 4, a także orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1959 roku, sygn. akt 4 CR 537/58, NP 1960, nr 9, s. 1229; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 1970 roku, sygn. akt II CR 190/70; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 1953 roku, sygn. akt I C 581/53, OSNCK 1954, Nr 3, poz. 65; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 2006 roku, sygn. akt I PK 250/05, orzeczenie Sądu Najwyższego z 9.8.1960 r., I CR 642/59, OSNCK 1961, Nr 4, poz. 110). Jednocześnie jednak w literaturze podkreśla się, że powyższa reguła nie powinna być pojmowana rygorystycznie i należy kierować się względami celowości i ekonomii procesowej, zwłaszcza gdy spór dotyczy samej tylko zasady (por. P. Telenga, op. cit., uwaga 2 do art. 189). W najnowszym orzecznictwie akcentuje się, że zastosowanie art. 189 k.p.c. pomimo istnienia dalej idącego roszczenia jest możliwe, jeżeli wyrok wydany w sprawie o to dalej idące roszczenie nie usunie niepewności w zakresie wszelkich skutków prawnych, jakie wynikają lub mogą wyniknąć w przyszłości ze stosunku prawnego, którego istnienie zostało zakwestionowane (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 28.5.2020 r., I CSK 491/19). W takim wypadku tylko powództwo o ustalenie stosunku prawnego może w sposób definitywny rozstrzygnąć niepewną sytuację prawną powoda i zapobiec także na przyszłość możliwym sporom, a tym samym w sposób pełny zaspokoić jego interes prawny (por. wyrok Sądu Najwyższego z 2 lutego 2015 r., V CSK 640/14).

Powodowie nie wykazali interesu prawnego w ustaleniu nieważności umowy kredytu. Powodowie wystąpili bowiem z dalej idącym żądaniem zapłaty, a także zostało ustalone, iż do dnia orzekania powodowie uiścili już pozwanemu kwotę od niego otrzymaną (kredyt został wypłacony w kwocie 113.625.000 zł, zaś powodowie uiścili dotychczas na rzecz banku kwotę 124.314,99 zł). powodowie nie tyko nie wykazali istnienia interesu prawnego w wydaniu przez Sąd wyroku ustalającego nieważność umowy, ale i żądania tego nawet nie uzasadnili. W uzasadnieniu pozwu nie znajduje się bowiem ani jeden argument przejawiający za koniecznością wydania przez Sąd takiego wyroku. Argumenty odnoszące się do oceny umowy za nieważną, dotyczą jedynie zasadności żądania zapłaty.

Należy w tym miejscu wskazać, iż - zdaniem Sądu rozpoznającego sprawę - powoływany w szeregu spraw interes prawny w wydaniu wyroku ustalającego nieważność umowy kredytowej polegający na możliwości wykreślenia hipoteki nie istnieje. Wynika to choćby z faktu, iż wyrok wydany w niniejszej sprawie, uwzględniający żądanie pozwu i ustalający ewentualnie nieważność umowy, nie może stanowić podstawy wykreślenia hipoteki zabezpieczającej wierzytelność pozwanego. Aby doszło do wykreślenia hipoteki, dłużnik hipoteczny musi dysponować oświadczeniem wierzyciela o wygaśnięciu całej zabezpieczonej wierzytelności lub orzeczeniem Sądu o tej samej treści lub usuwającym niezgodność między treścią księgi wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym nieruchomości. Oznacza to, że i tak powodowie (w przypadku braku oświadczenia pozwanego zezwalającego na wykreślenie hipoteki) musieliby wystąpić z pozwem w trybie art. 10 ust. 1 ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Samo stwierdzenie nieważności umowy nie pozwoli zatem na usunięcie zabezpieczenia kredytu w postaci ustanowionej hipoteki. Nadto, nawet gdyby uznać, że kredytobiorca ma interes prawny (choćby dlatego, że nie uiścił jeszcze bankowi całej otrzymanej od niego kwoty i chciałby wykreślić hipotekę), to szczególnym rodzajem powództwa w takiej sytuacji jest powództwo o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, zatem i z tego względu żądanie ustalenia jest niezasadne z uwagi na brak interesu prawnego.

Nadto należy podnieść, iż wyrok ustalający nieważność umowy z pewnością nie zakończy definitywnie sporu pomiędzy stronami, o czym świadczą choćby zgłoszony przez pozwanego zarzut zatrzymania oraz zapowiedź jego żądań finansowych wobec powodów.

Mając na uwadze powyższe, Sąd na podstawie art. 189 k.p.c. a contrario, w punkcie 3. wyroku, oddalił powództwo w przedmiocie ustalenia, że umowa kredytu nr (...) z dnia 4 września 2008 r. jest nieważna.

VII. Rozważania w przedmiocie zasadności żądania zapłaty.

Mając na względzie, iż z powyższych wywodów wynika, że umowa kredytu z dnia 4 września 2008 roku zawarta między powódką I. R. i jej mężem P. R. (1) a poprzednikiem prawnym pozwanego jest nieważna (i to z dwóch niezależnych przyczyn), słusznym co do zasady staje się w ocenie Sądu dochodzone przez powodów roszczenie o zapłatę.

Świadczenie w wykonaniu nieważnej czynności prawnej jest określane jako condictio sine causa. Upoważnia zubożonego do żądania zwrotu wzbogacenia na podstawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.

Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis art. 410 § 1 k.c. stanowi, że przepisy artykułów poprzedzających – w tym art. 405 k.c. – stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Świadczenie jest zaś nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 2 k.c.).

W rozpoznawanej sprawie mamy do czynienia zatem z nienależnym świadczeniem powodów jako kredytobiorców ( i ich następców) na rzecz pozwanego Banku, gdyż było to świadczenie w wykonaniu nieważnej umowy kredytu z dnia 4 września 2008 roku.

Przepis art. 411 k.c. stanowi, że nie można żądać zwrotu świadczenia: 1) jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej; 2) jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego; 3) jeżeli świadczenie zostało spełnione w celu zadośćuczynienia przedawnionemu roszczeniu; 4) jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna.

Art. 411 k.c. nie stoi na przeszkodzie uwzględnieniu roszczenia powodów, gdyż świadczenie w wykonaniu nieważnej czynności prawnej nie jest przeszkodą w dochodzeniu roszczenia nawet w sytuacji, gdy spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany. W przypadku przesunięcia majątkowego bez podstawy prawnej, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia polega na dokonaniu powrotnego przesunięcia majątkowego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 lutego 2017 roku, sygn. akt I ACa 1016/16).

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, iż w wykonaniu umowy kredytu z dnia 4 września 2008 roku kredytodawca postawił do dyspozycji powódki i jej męża kwotę kredytu. W sytuacji stwierdzenia nieważności umowy kredytu przedmiotową kwotę powodowie winni zwrócić na rzecz pozwanego – po ich stronie powstało takiej wysokości wzbogacenie kosztem pozwanego.

Jednocześnie jak wynika z ustaleń Sądu, poczynionych przede wszystkim w oparciu o przedłożone przez powodów dokumenty, które zostały sporządzone przez Bank, w okresie od 4 września 2008r. do 23 sierpnia 2022r. powódka I. R. i zmarły P. R. (1), w wykonaniu w/w umowy, łącznie spłacili raty kapitałowo-odsetkowe w wysokości 124.314,99 zł. Powyższe spowodowało wzbogacenie pozwanego kosztem powodów o przedmiotową kwotę.

Należało mieć na uwadze, iż rozliczenie nieważnej umowy na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu jest czysto restytucyjnym (tak: prof. E. Łętowska, www.konstytucyjny.pl). Rozliczenie takie winno opierać się zatem na założeniu, że po każdej ze stron nieważnej umowy powstaje roszczenie o zwrot tego, co świadczyła (tzw. teoria dwóch kondykcji). Powyższe potwierdził również Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021 roku (sygn. akt III CZP 11/20), wskazując, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Ponadto, jak wskazano w uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku (sygn. akt III CZP 6/21), której nadano moc zasady prawnej, jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.

W konsekwencji uwzględnieniu podlegało roszczenie powodów o zasądzenie od pozwanego dochodzonej kwoty, która to kwota stanowiła nienależne świadczenie powodów (nienależnie uiszczone raty kapitałowo-odsetkowe kredytu).

Jednocześnie należy wskazać, iż Sąd zobligowany był ustalić – na skutek śmierci jednego z kredytobiorców (P. R. (1)) - jakie kwoty zostały uiszczone do pozwanego banku do chwili jego zgonu, a jakie po jego śmierci. Było to konieczne z uwagi na fakt dziedziczenia po zmarłym przez troje powodów połowy kwot uiszczonych bankowi do śmierci P. R., bowiem część ta stanowi spadek po zmarłym i należna jest powodom do wspólności majątku spadkowego. Pozostałe zaś kwoty, uiszczone pozwanemu po śmierci męża powódki, uiszczone były jedynie przez nią, gdyż pozostali powodowie są małoletni i nie dokonywali spłat.

I tak wskazać trzeba, że w zakresie świadczeń spełnionych przez kredytobiorców – małżonków R. z majątku wspólnego, w części obejmującej udział w wysokości ½ wchodzący w skład spadku po zmarłym P. R. (1) (art. 43 § 1 k.r.o.), powodom przysługiwało roszczenie o ich zwrot do ich wspólnego majątku spadkowego jako pewnej całości (art. 1035 k.c.). W związku z tym do tej wierzytelności nie ma zastosowania art. 379 § 1 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 marca 2022 r., (...) 206/22, nie publ., dostępny w bazie Lex i powołane tam orzecznictwo). Wobec powyższego, kwota 59.113,44 zł, która stanowiła przypadającą zmarłemu połowę wierzytelności o zwrot świadczeń spełnionych z majątku wspólnego od dnia 4 września 2008 r. do jego śmierci w dniu 22 stycznia 2022 r., podlegała zasądzeniu do majątku wspólnego powodów jako spadkobierców.

W tym miejscu Sąd wskazuje, że zasądzenie należnej powodom kwoty w częściach (tj. w części jedynie na rzecz powódki za okres po śmierci małżonka – kredytobiorcy i w części na rzecz wszystkich powodów, za okres do jego śmierci, ale nie łącznie, lecz do wspólności majątku spadkowego) podczas gdy domagali się oni zasądzenia jej łącznie, nie stanowi orzeczenia ponad żądanie. Wyrazem obowiązywania wiążącej sąd zasady dyspozycyjności, przewidzianej w art. 321 § 1 k.p.c., jest zakaz orzekania o czymś innym niż żądał powód, w innym rozmiarze oraz na innej podstawie faktycznej niż przedstawiona przez powoda. W prawie procesowym nie ma bliższych reguł o charakterze podstawowym, odnoszących się do orzekania o sposobie spełnienia świadczenia żądanego w pozwie od kilku osób (bądź na rzecz kilku osób). Orzecznictwo dopuszcza ingerencję prawną sądu w odniesieniu do np. in solidum w miejsce solidarnie i zamiennie, rozłożenia świadczenia na raty, czy odroczenia terminu płatności. Do sfery prawa materialnego należy określenie charakteru zobowiązania kilku pozwanych względem powoda (czy też odwrotnie – jednego pozwanego wobec kilku powodów) - solidarnie, czy w określonych częściach, a zatem dopuszczalna jest ingerencja sądu w treść żądania w odniesieniu do tej kwestii. Toteż przyjęcie przez sąd innej kwalifikacji prawnej dochodzonego roszczenia, w tym innego reżimu odpowiedzialności pozwanego niż określony przez powoda, nie narusza art. 321 § 1 k.p.c. – o ile została zachowana tożsamość przedmiotu żądania, jego zakresu i podstawy faktycznej uzasadniającej jego uwzględnienie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 23 listopada 2018 r., II CNP 54/17, LEX nr 2583141; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 3 lutego 2017 r., I ACa 1010/16, LEX nr 2250094 i przywołane tam orzecznictwo Sądu Najwyższego; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 31.05.2018 r., I ACa 243/16, orzeczenia.ms.gov.pl; wyrok Sądu Rejonowego w Warszawie z 22.05.2018 r., VI C 1881/17, LEX nr 2514367; wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 24.11.2017 r., XXV C 1059/16, orzeczenia.ms.gov.pl).

O odsetkach ustawowych za opóźnienie orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Określając datę, od której pozwany opóźnia się ze zwrotem nienależnego świadczenia należało uwzględnić bezterminowy charakter roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia. Zgodnie z regulacją art. 455 k.c., jeśli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Jak wskazuje się w orzecznictwie, z chwilą wezwania zobowiązanie bezterminowe przekształca się z mocy ustawy w zobowiązanie terminowe, a na dłużniku spoczywa obowiązek niezwłocznego spełnienia świadczenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 21 listopada 1995 roku, sygn. akt I ACr 592/95). Powyższe jest niezależne od tego, czy wierzyciel wskazał w wezwaniu jakikolwiek termin spełnienia świadczenia, gdyż wskazany skutek następuje z mocy samego prawa (K. Korzan, Glosa do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1992 roku, sygn. akt III CZP 56/92, OSP 1994, nr 3, poz. 48, s. 136). W świetle art. 455 k.c., dłużnik po wezwaniu w razie wątpliwości powinien wykonać świadczenie w całości, chyba że co innego wynika z porozumienia stron lub okoliczności konkretnego wypadku. Nie jest możliwym wskazanie jednego terminu, który odpowiadałby pojęciu niezwłoczności, gdyż nie jest możliwe określenie go in abstracto w oderwaniu od okoliczności konkretnego wypadku. Pojęcie niezwłoczności nie oznacza "natychmiastowej powinności świadczenia", lecz jedynie spełnienie go "bez nieuzasadnionej zwłoki", to znaczy w takim terminie, w jakim działający prawidłowo dłużnik mógłby je spełnić w normalnym toku prowadzenia swoich spraw (K. Osajda (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 2020, komentarz do art. 455, uwagi 53-54). W orzecznictwie wskazuje się więc, że jest to „termin obiektywnie realny” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2006 roku, sygn. akt II CSK 293/06).

Dodatkowo zaznaczyć należy, że skuteczność ochrony przyznanej konsumentom przez dyrektywę Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L Nr 95, str. 29) byłaby zagrożona, gdyby konsumenci ci, powołując się na prawa, które wywodzą z tej dyrektywy, byli narażeni na ryzyko nieotrzymania odsetek za opóźnienie od kwot, które powinny im zostać zwrócone ze względu na nieważność takiej umowy od momentu upływu terminu nałożonego na przedsiębiorcę do wykonania świadczenia, po tym jak przedsiębiorca ten otrzyma wezwanie do zwrotu tych kwot (wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 grudnia 2023 r., C-28/22, Legalis nr 3026354).

W piśmie z dnia 28 grudnia 2022 roku powodowie zażądali od pozwanego Banku zapłaty na ich rzecz kwoty 124.314,99 zł – w terminie 10 dni od otrzymania pisma. Powodowie wskazali, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 4 września 2008 roku zawiera klauzule abuzywne i z tego tytułu jest nieważna. Pismem z dnia 5 stycznia 2022 r. pozwany Bank nie uznał w/w reklamacji powodów. Od tego czasu pozwany Bank pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia Zatem od późniejszego dnia wniesienia pozwu, tj. 3 lutego 2023 roku, można zasądzić, zgodnie z żądaniem powodów, odsetki ustawowe za opóźnienie.

Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w punkcie 1. i 2. wyroku.

VIII. Zarzut przedawnienia.

Roszczenia powodów o zapłatę nie wynika ze stosunku rachunku bankowego, zatem nie ma zastosowania dwuletni termin przedawnienia przewidziany w art. 731 k.c. Żądanie powodów o zapłatę nie dotyczy świadczenia okresowego (nieokreślonego z góry co do całkowitej wartości), co wyłącza możliwość zastosowania trzyletniego terminu przedawnienia przewidzianego w art. 118 k.c. W konsekwencji zastosowanie miał 10-letni okres przedawnienia, zgodnie z art. 118 k.c. w zw. z art. 5 ust. 3 ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw z dnia 13 kwietnia 2018 r. (Dz. U. z 2018 r. poz. 1104). Z kolei zgodnie z art. 120 § 1 zd. 2 k.c., bieg terminu przedawnienia dla każdej ze stron rozpoczął się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby druga strona podjęła czynność w najwcześniej możliwym terminie. Wymagalność roszczenia jest to moment, w którym wierzyciel może żądać od dłużnika spełnienia świadczenia i jest to pojęcie odmienne niż zwłoka czy opóźnienie w świadczeniu (wyrok SA w Białymstoku z dnia 18 sierpnia 2017 roku, sygn. akt I ACa 122/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2014 roku, sygn. akt III CSK 36/14). Określenie chwili początkowej dla biegu przedawnienia zależeć będzie od szeregu okoliczności, a w szczególności od rodzaju świadczenia. Chwila ta nie może być określona in abstracto, a jedynie indywidualnie, dla każdego konkretnego zobowiązania. Przy ocenie przedawnienia roszczeń z tytułu zwrotu świadczenia wzajemnego wynikającego z umowy uznanej za nieważną należy uwzględnić zachowanie stron zmierzające do wykonania zobowiązań wzajemnych i dopóki ten stan respektują trudno mówić o wymagalności roszczeń. Powyższe prowadzi zatem do wniosku, że bieg terminu przedawnienia roszczenia wynikającego z nienależnego świadczenia, spełnionego w wykonaniu bezwzględnie nieważnej czynności prawnej rozpoczyna się od dnia, w którym uprawniony (zubożony) mógł w najwcześniej możliwym terminie wezwać zobowiązanego (bezpodstawnie wzbogaconego) do zapłaty – art. 120 § 1 zd. drugie i art. 410 § 1 i 2 w zw. z art. 405 k.c. (tak Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 grudnia 2017 roku, sygn. akt I ACa 633/17; por. także powołane tam wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 29 kwietnia 2008 roku, sygn. akt II CSK 625/08 i z dnia 30 sierpnia 1972 r. III CRN 156/72, Lex nr 7129).

W ocenie Sądu powodowie mogli wezwać pozwanego do zwrotu nienależnego świadczenia dopiero z chwilą powzięcia wiedzy na temat klauzul abuzywnych i nieważności umowy, a zatem nie dalej jak 5 - 6 lat temu. Dopiero bowiem od tego czasu kwestia możliwej wadliwości prawnej umów kredytu powiązanych z walutą obcą zyskała rozgłos, przede wszystkim z uwagi na doniesienia medialne. Od roku 2018 obserwuje się bowiem kształtowanie linii orzeczniczej, zwłaszcza Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przedstawiającej pogląd o obarczeniu tego rodzaju umów wadami prawnymi. Wobec powyższego nie upłynął jeszcze termin przedawnienia przysługującego powodom roszczenia o zapłatę.

Co więcej, nawet gdyby uznać, iż roszczenie powodów o zapłatę uległo częściowemu przedawnieniu, to w ocenie Sądu podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia stanowił nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 k.c.). Jak wskazano w orzecznictwie, przyjęcie przez sąd sprzeczności zarzutu przedawnienia z zasadami współżycia społecznego należy do kategorii ocennych i wobec tego może mieć miejsce jedynie wyjątkowo. Sąd winien ocenić, czy okoliczności w rozstrzyganej sprawie dają podstawę do usprawiedliwienia opóźnienie w dochodzeniu spornego roszczenia, które to opóźnienie nie jawi się też jako nadmierne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2011 roku, sygn. akt I CSK 238/11, Lex nr 1168892). W okolicznościach niniejszej sprawy należałoby przyjąć, że opóźnienie z żądaniem zwrotu rat zapłaconych 10 lat wstecz w stosunku do dnia wniesienia pozwu było usprawiedliwione z uwagi na brak powszechnej wiedzy na temat klauzul abuzywnych w umowach kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej. To sam pozwany, dysponując fachowym instrumentarium z jednej strony, a z drugiej konstruując umowę kredytu obarczoną taką ilością i wagą błędów, które implikują nieważność umowy, sam naruszył zasady współżycia społecznego przy kreacji stosunku zobowiązującego powodów jako konsumentów do znacznych świadczeń przez wiele lat.

IX. Zarzut zatrzymania.

Pozwany podniósł zarzut zatrzymania z art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., niemniej ten zarzut nie jest skuteczny. Sąd stoi bowiem na stanowisku, że badana umowa nie była umową wzajemną ( vide uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie – I Wydział Cywilny z dnia 4 grudnia 2019 r., sygn. akt I ACa 442/18, Legalis Numer 2277063), a tylko do takich umów zarzut zatrzymania znajduje zastosowanie.

Zgodnie z przyjętymi w doktrynie koncepcjami, istnieją dwie możliwości odnoszące się do kwalifikacji prawnych umów kredytu. Jest to istotne o tyle, że w przypadku uznania umowy kredytowej za umowę wzajemną, strony umowy mogą skorzystać z przysługującego im prawa do złożenia zarzutu zatrzymania. Zgodnie bowiem z art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., jeżeli w razie nieważności umowy wzajemnej strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot.

Kwalifikacja prawna umów, jeśli chodzi o umowy kredytowe, pod tym kątem nie została do tej pory w orzecznictwie jednoznacznie ugruntowana. Na tle spraw frankowych kwestia ta nabiera nowego znaczenia, a co za tym idzie pojawiają się rozbieżności i wątpliwości zarówno po stronie doktryny jak i sądów orzekających w sprawach.

Dominującym poglądem w orzecznictwie jest ten, wskazujący na brak wzajemnego charakteru umowy kredytowej, jednak pojawiają się wątpliwości w tym zakresie. Część sądów mimo to, kwalifikuje umowy kredytowe jako umowy wzajemne i przychyla się do podnoszonych przez banki zarzutów zatrzymania.

W ocenie Sądu, esencją umów wzajemnych jest wymiana dóbr i usług, które nie mogą być świadczeniami identycznymi. W przypadku umów kredytowych dochodzi do wymiany takich samych dóbr, tj. pieniądz za pieniądz. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie (wyrok z dnia 4 grudnia 2019r., sygn. I ACa 442/18) umowa wskazująca na tożsame świadczenia nie znajduje ekonomicznego uzasadnienia. Dodatkowo, kształtowana w sposób arbitralny w umowach kredytowych wysokość oprocentowania, jest kolejną przesłanką dyskwalifikującą umowę kredytową jako umowę wzajemną. Umowę kredytową należy kwalifikować jako umowę dwustronnie zobowiązującą. Zgodnie z tą koncepcją, strony umowy są zobowiązane, w odniesieniu do umów kredytów – bank do udzielenia kredytu a kredytobiorca do uregulowania zadłużenia. Zwrot udzielonej kwoty w przypadku umowy dwustronnie zobowiązującej, nie jest ekwiwalentem jego otrzymania. Zgodnie z tą koncepcją, każdej ze stron przysługuje odrębne świadczenie. Takie założenie jest spójne z teorią dwóch kondykcji, która dominuje w zapadających orzeczeniach sądowych.

Zatem brak charakteru wzajemnego unieważnionej umowy dyskwalifikuje skuteczność zarzutu zatrzymania.

Na marginesie można zaznaczyć, że w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 grudnia 2023r. C-28/22 (Legalis nr 3026354) Trybunału Sprawiedliwości (UE) stwierdził, że przepisy unijnej dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. 1993, L 95, s. 29) stoją na przeszkodzie temu, by po uznaniu, że umowa nie może dalej obowiązywać po eliminacji z niej nieuczciwych warunków, przedsiębiorca mógł powołać się na prawo zatrzymania, uzależniające zwrot świadczeń otrzymanych od konsumenta od zaoferowania przez niego zwrotu świadczeń, które sam otrzymał od przedsiębiorcy.

X. Koszty procesu.

O kosztach procesu poniesionych przez powodów orzeczono w oparciu o zasadę kosztów celowych i odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. art. 99 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. Uznano, iż stroną przegrywającą sprawę, ergo zobowiązaną zwrócić przeciwnikowi koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw, jest strona pozwana, co wobec uwzględnienia powództwa co do roszczeń głównych w całości jest oczywistym. W zakresie rozstrzygnięcia o wysokości kosztów procesu poniesionych przez powodów uwzględniono koszt zastępstwa procesowego na które składa się wynagrodzenie radcy prawnego jako ich fachowego pełnomocnika, którego wysokość określona na kwotę 5.400 zł, a wynikająca z regulacji § 2 pkt. 6 w zw. z § 15 ust. 1 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. z dnia 24 sierpnia 2023 r., Dz.U. z 2023 r., poz. 1935, ze zm.), uwzględnia niezbędny nakład pracy pełnomocnika, czynności podjęte przez niego w sprawie, charakter sprawy i wkład pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Stanowi zatem jednokrotność stawki minimalnej. Sprawa miała bowiem charakter typowy (na skutek ukształtowanego i stabilnego orzecznictwa w kwestii tzw. kredytów frankowych), wymagała przeprowadzenia rozprawy tylko na jednym terminie, a zatem brak jest podstaw do multiplikacji wynagrodzenia i to mimo obszerności pozwu fachowego pełnomocnika powodów. Do niezbędnych kosztów procesu powodów zaliczono także uiszczoną przez nich opłatę sądową od pozwu w wysokości 1.000 zł oraz kwotę 34 zł tytułem opłaty skarbowej od dokumentów pełnomocnictwa. O odsetkach ustawowych za opóźnienie od zapłaty zasądzonych kosztów Sąd orzekł na mocy art. 98 § 1 1 k.p.c., mającego charakter obligatoryjny.

O kosztach procesu Sąd orzekł uwzględniając okoliczność, że miedzy powodami zachodziło współuczestnictwo materialne (por. art. 72 § 1 pkt 1 k.p.c.). Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, wygrywający współuczestnicy sporu, przy współuczestnictwie materialnym, jeśli są zastąpieni przez tego samego adwokata lub radcę prawnego, otrzymują zwrot kosztów wynagrodzenia jednego fachowego pełnomocnika (por. post. SN z 11.5.1966 r., I CZ 36/66, Legalis Numer 12671). Także Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 30 stycznia 2007r., w sprawie o sygn. akt III CZP 130/06 (Legalis Numer 80084), stwierdził, iż wygrywającym proces współuczestnikom, o których mowa w art. 72 § 1 pkt 1 k.p.c., reprezentowanym przez tego samego radcę prawnego, sąd przyznaje zwrot kosztów w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniu jednego pełnomocnika.

Sędzia Tatiana Czajkowska

Sygn. akt I C 147/23 Włocławek, dnia 4 września 2024 roku

ZARZĄDZENIE

1/ odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi pozwanego (bez pouczeń) – przez portal informacyjny;

2/ przedłożyć z wpływem lub po upływie 17 dni od doręczenia – z dowodem doręczenia.

Sędzia Tatiana Czajkowska