Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII U 867/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 lutego 2024r.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Agnieszka Stachurska

Protokolant: st. sekretarz sądowy Anna Bańcerowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 26 stycznia 2024r. w W.

sprawy E. J. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W.

przy udziale (...) sp. z o.o. w W.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek odwołania E. J. (1)

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W.

z dnia 23 czerwca 2022 roku, nr (...)- (...) (...)

1.  oddala odwołanie;

2.  zasądza od E. J. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. kwotę 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi za czas od daty uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

UZASADNIENIE

E. J. (1) w dniu 27 lipca 2022r. złożyła odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. z dnia 23 czerwca 2022r., nr (...)- (...) (...), stwierdzającej, że od 1 lutego 2015r. do 23 stycznia 2019r. nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o. Zaskarżonej decyzji zarzuciła:

a)  naruszenie art. 83 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z art. 68 ust. 1 lit. a) ww. ustawy w związku z art. 22 § 1 k.p. poprzez błędne stwierdzenie i ustalenie, że nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od 1 lutego 2015r. do 23 stycznia 2019r. jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o. pomimo faktycznego świadczenia pracy w ww. okresie na podstawie umowy o pracę;

b)  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu, że nie była pracownikiem (...) sp. z o.o. od 1 lutego 2015r. do 23 stycznia 2019r.;

c)  naruszenie art. 83 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z art. 68 ust. 1 lit. a) ww. ustawy w związku z art. 750 i art. 353 1 kodeksu cywilnego w związku z art. 65 § 1 i 2 kodeksu cywilnego poprzez błędne stwierdzenie, że E. J. (1) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od 1 lutego 2015r. do 23 stycznia 2019r., pomimo że nawet w razie ewentualnego uznania, że umowa zawarta z (...) sp. z o.o. nie miała charakteru umowy o pracę, zamiar stron, faktyczne świadczenie usług w okresie od 1 lutego 2015r. do 23 stycznia 2019r. oraz faktyczne odprowadzanie składek na ubezpieczenia społeczne przez płatnika składek powinny doprowadzić do uznania, że pomiędzy stronami obowiązywała umowa cywilnoprawna o charakterze kontraktu managerskiego, z którą również wiązało się objęcie E. J. (1) ubezpieczeniami: emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym;

d)  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu, że E. J. (1) nie podlega ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu w okresie od 1 lutego 2015r. do 23 stycznia 2019r.

Wskazując na powyższe zarzuty E. J. (1) wniosła o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez:

uznanie, że podlega ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik (...) sp. z o.o. w okresie od 1 lutego 2015r. do 23 stycznia 2019r.

ewentualnie

uznanie, że podlega ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako zleceniobiorca (...) sp. z o.o. w okresie od 1 lutego 2015r. do 23 stycznia 2019r.

W uzasadnieniu odwołania ubezpieczona wskazała, że w przypadku osób zajmujących kierownicze stanowiska w zakładzie pracy inaczej charakteryzuje się stosunek pracy. W takim wypadku nie mamy do czynienia ze stosunkiem pracy z tradycyjnie pojmowanym podporządkowaniem pracowniczym, co jest spowodowane specyfiką funkcji pełnionej przez osoby zajmujące stanowiska kierownicze lub zarządzające zakładem pracy. Nie zmienia to faktu, że takie osoby mogą być zatrudnione w ramach umowy o pracę. E. J. (1) w okresie od 1 lutego 2015r. do 31 sierpnia 2017r. była zatrudniona w (...) sp. z o.o. na stanowisku prezesa zarządu. Zgodnie z aneksem nr (...) z dnia 1 września 2017r., w okresie od 1 września 2017r. do 23 stycznia 2019r. zajmowała stanowisko dyrektora finansowego.

W dalszej części, odnosząc się do kwestii dotyczącej możliwości zawarcia umowy o pracę przez spółkę kapitałową z jedynym wspólnikiem i członkiem zarządu, ubezpieczona wskazała na stanowisko zaprezentowane przez Sąd Najwyższy w wyroku z 9 września 2004r., sygn. I PK 659/03. W związku z tym oceniła, że decyzja wydana przez ZUS w jej sprawie jest błędna. Zaakcentowała również, że Sąd Najwyższy we wskazanym wyroku dopuścił możliwość „przekształcenia” umowy o pracę w umowę cywilnoprawną w razie ewentualnego ustalenia, że brak jest cech stosunku pracy. Zatem przy takim założeniu ubezpieczona podlegałaby wszelkim ubezpieczeniom ze względu na umowę zawartą ze spółką, czego organ rentowy nie wziął pod uwagę. Z akt postępowania wynika, że organ rentowy po raz pierwszy zakwestionował status E. J. (1) jako pracownika (...) sp. z o.o. w protokole kontroli przeprowadzonej w ww. spółce z dnia 28 sierpnia 2017r. Natomiast w prawomocnym wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe z 7 listopada 2019r. oraz w wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe z 11 lipca 2019r. ubezpieczonej przyznano prawo do zasiłku chorobowego za okresy od 1 stycznia 2018r. do 20 marca 2018r. oraz od 21 marca 2018r. do 17 kwietnia 2018r. Tym samym w postępowaniach, których stronami były te same podmioty, co w sprawie toczącej się, pośrednio został już potwierdzony status E. J. (1) jako osoby podlegającej ubezpieczeniom społecznym w okresach kwestionowanych przez ZUS (odwołanie z 26 lipca 2022r., k. 3 i k. 21-26 a.s.).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. wniósł o oddalenie odwołania oraz o zasądzenie od strony odwołującej się na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu odpowiedzi na odwołanie pełnomocnik reprezentujący organ rentowy wskazał, że zgodnie z pełnym odpisem z KRS E. J. (1) od 28 listopada 2014r. (data wpisu) jest prezesem zarządu i jedynym wspólnikiem (...) sp. z o.o. Od 1 lutego 2015r. do 23 stycznia 2019r. była zgłoszona do ubezpieczeń społecznych jako pracownik tej spółki. Została zatrudniona w spółce na stanowisku prezesa zarządu. Według stanowiska Zakładu podleganie ubezpieczeniom społecznym wynika z rzeczywistego zatrudnienia, a nie z samego faktu zawarcia umowy o pracę. Dla włączenia do pracowniczego ubezpieczenia społecznego i pozostawania w nim niezbędna jest przynależność do grupy podmiotów, które wykonują pracę w warunkach fatycznego realizowania elementów wynikających z art. 22 § 1 k.p. Elementami, bez których stosunek pracy nie może zaistnieć są: osobiste wykonywanie przez osobę zatrudnioną pracy zarobkowej za wynagrodzeniem, na rzecz podmiotu zatrudniającego, a zatem „na ryzyko” socjalne, produkcyjne i gospodarcze tego podmiotu oraz w warunkach podporządkowania jego kierownictwu. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, które zostało przez organ rentowy przywołane, o podporządkowaniu nie może być mowy w sytuacji występowania tej samej osoby fizycznej równocześnie w kilku różnych rolach, tj. w roli jedynego wspólnika oraz jednoosobowego zarządu i pracownika spółki.

E. J. (1) posiada całość udziałów w spółce i jest w niej jedynym członkiem zarządu. Była więc podporządkowana sama sobie jako właścicielowi spółki. To ona, jako jedyny wspólnik podejmowała decyzje dotyczące zatrudnienia samej siebie, wysokości wynagrodzenia oraz wyznaczania czynności, które potem miała wykonywać jako pracownik. W związku z powyższym zaskarżona decyzja jest zasadna (odpowiedź na odwołanie z 12 sierpnia 2022r., k. 5-6 a.s.).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

(...) sp. z o.o. z siedzibą w W. została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego w dniu 14 marca 2002r. Od 28 listopada 2014r. jedynym wspólnikiem w spółce, posiadającym 1500 udziałów, jest E. J. (1). Zarząd spółki jest jednoosobowy. Od 28 listopada 2014r. prezesem zarządu pozostaje wciąż E. J. (1). W spółce nie działa rada nadzorcza (odpis pełny z KRS – nienumerowane karty akt ZUS).

Przedmiotem przeważającej działalności (...) sp. z o.o. jest pozostała działalność związana z udostępnianiem pracowników. Spółka nawiązała współpracę z (...) (...) sp. z o.o. oraz (...) (...) sp. z o.o. W ramach tej współpracy organizuje pracowników do wykonywania różnych prac dla ww. spółek (odpis pełny z KRS – nienumerowane karty akt ZUS; zeznania E. J. (1), k. 108 verte – 109 a.s.; protokół kontroli z 28 sierpnia 2017r. – nienumerowane karty akt ZUS).

W dniu 1 lutego 2015r. (...) sp. z o.o. została zgłoszona do ZUS, jako płatnik składek. Zatrudniała około 70 osób – w części na podstawie umów o pracę, w części zaś na podstawie umów zlecenia. Osoby przez spółkę zatrudnione zmieniały się (zeznania E. J. (1), k. 108 verte – 109 a.s.; protokół kontroli z 28 sierpnia 2017r., zestawienie osób zatrudnionych – nienumerowane karty akt ZUS).

E. J. (1) w dniu 1 lutego 2015r. zawarła z (...) sp. z o.o. umowę o pracę na czas nieokreślony, na stanowisku prezesa zarządu, w pełnym wymiarze czasu pracy. Osobą reprezentującą spółkę podczas podpisywania ww. umowy był pełnomocnik A. B. (umowa o pracę z 1 lutego 2015r., k. 1 część B akt osobowych, uchwała (...) – nienumerowane karty akt ZUS). W dniu 1 kwietnia 2015r. został podpisany aneks do umowy o pracę z E. J. (1), w którym podwyższono jej wynagrodzenie. Natomiast aneksem z 1 września 2017r. dokonano zmiany stanowiska E. J. (1) z prezesa zarządu na dyrektora finansowego. Osobą reprezentującą pracodawcę podczas podpisywania tego aneksu był radca prawny J. K. (aneks z 1 kwietnia 2015r., nienumerowana karta część B akt osobowych i aneks z 1 września 2017r., k. 20 część B akt osobowych, pełnomocnictwo dla I. B. – nienumerowane karty akt ZUS).

Stosunek pracy łączący (...) sp. z o.o. został rozwiązany za porozumieniem stron z dniem 24 stycznia 2019r. (rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron z 24 stycznia 2019r. i świadectwo pracy z 24 stycznia 2019r., nienumerowane karty część C akt osobowych).

E. J. (1), będąc zatrudnioną w (...) sp. z o.o. na stanowisku prezesa zarządu, a potem dyrektora finansowego, zajmowała się: poszukiwaniem pracowników, rekrutacją, uzgadnianiem z pracownikami warunków pracy i płacy, podpisywaniem umów, wyliczaniem wynagrodzeń, uzgodnieniem liczby pracowników dla poszczególnych kontrahentów, a także organizacją pracy osób zatrudnionych przez spółkę. Ponadto to ubezpieczona podejmowała decyzje dotyczące zatrudnienia i zwolnienia pracujących w (...) sp. z o.o., decydowała o kierunkach rozwoju spółki, o podpisywaniu umów z kontrahentami, realizowała przelewy. Pod względem prawnym konsultowała decyzje z radcami prawnymi. Nikt nie wydawał jej poleceń ani nie wyznaczał godzin pracy. Ubezpieczona sama podejmowała decyzje, zasięgając jedynie porad prawnych. W sytuacji kiedy chciała skorzystać z urlopu wypoczynkowego, to sama sobie wyrażała zgodę na urlop. Wnioski urlopowe, jako osoba działająca z upoważnienia, podpisywał E. J. (1) radca prawny (zeznania E. J. (1), k. 108 verte – 109 a.s.; wnioski urlopowe – akta osobowe).

(...) sp. z o.o. zajmowało się biuro (...) s.c. i tak jest nadal (zeznania E. J. (1), k. 108 verte – 109 a.s.; protokół kontroli z 28 sierpnia 2017r. – nienumerowane karty akt ZUS).

W 2017r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził kontrolę w (...) sp. z o.o., po której został sporządzony protokół kontroli. Wskazano w nim między innymi, że w umowie o pracę zawartej przez spółkę z E. J. (1) nie zachodzi fundamentalna zasada podporządkowania pracownika pracodawcy ( protokół kontroli z 28 sierpnia 2017r. – nienumerowane karty akt ZUS). (...) sp. z o.o. zgłosiła zastrzeżenia do protokołu kontroli (zastrzeżenia do protokołu kontroli z 13 września 2017r. – nienumerowane karty akt ZUS).

W 2019r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi – Południe rozpoznał dwie sprawy z odwołania E. J. (1) od decyzji ZUS w sprawie o zasiłek chorobowy i przyznał ubezpieczonej ww. świadczenie na okresy od 1 stycznia 2018r. do 20 marca 2018r. oraz od 21 marca 2018r. do 17 kwietnia 2018r. (kopie wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe: z 7 listopada 2019r., k. 27 a.s. i z 11 lipca 2019r., k. 28 a.s.).

W dniu 25 kwietnia 2022r. organ rentowy sporządził, skierowane do E. J. (1) i płatnika (...) sp. z o.o., zawiadomienia o wszczęciu z urzędu postępowania w sprawie podlegania przez E. J. (1) ubezpieczeniom społecznym jako pracownik (...) sp. z o.o. (zawiadomienia z 25 kwietnia 2022r. – nienumerowane karty akt ZUS). Następnie w dniu 23 czerwca 2022r. została wydana przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. decyzja nr (...) (...), w której stwierdzono, że E. J. (1), jako pracownik (...) sp. z o.o., nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i chorobowemu w okresie od 1 lutego 2015r. do 23 stycznia 2019r. (decyzja z dnia 23 czerwca 2022r. – nienumerowane karty akt ZUS).

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie powołanych dokumentów oraz w oparciu o zeznania ubezpieczonej E. J. (1). Dokumenty - z uwagi na fakt, że nie były kwestionowane przez strony – zostały ocenione jako wiarygodne, tym bardziej, że wynikają z nich okoliczności faktyczne tworzące spójny obraz działalności prowadzonej przez (...) sp. z o.o. i czynności, jakie wykonywała E. J. (2), będąc zatrudnioną w ww. spółce.

Zeznania ubezpieczonej w przeważającej części pokrywają się z tym, co wynika z dokumentów, dlatego Sąd dał im wiarę, jednak wątpliwości budziło twierdzenie E. J. (1), przedstawione podczas przesłuchania, że prawnicy – radcowie prawni byli osobami, które należy traktować jako jej przełożonych. Sąd takiemu twierdzeniu nie dał wiary, biorąc pod uwagę treść zeznań ubezpieczonej, w których ubezpieczona wskazała kto w spółce odpowiadał za kluczowe kwestie. We wszystkich obszarach – jak wynika z przesłuchania E. J. (1) – to ona, jako prezes zarządu spółki, ostatecznie podejmowała decyzje. Oczywiście nie można zaprzeczyć, że z całą pewnością zachodziła potrzeba konsultowania niektórych decyzji z osobami dysponującymi wiedzą prawniczą, jednak fakt zasięgania opinii prawnych, bo o takich zeznała ubezpieczona, nie jest równoznaczny z przekazaniem decyzyjności w sprawach spółki innym osobom i z podległością ubezpieczonej, jaka jest charakterystyczna w stosunkach pracy. Gdyby taka podległość faktycznie miała miejsce, to ubezpieczona otrzymywałaby polecenia, a nie tylko opinie prawne od prawników. Tymczasem współpraca z prawnikami opierała się nie tyle na kreowaniu podporządkowania, co na współpracy, w ramach której E. J. (1) - aby jako prezes zarządu podjąć określone decyzje - potrzebowała wsparcia prawnego.

Poza tym ubezpieczona wskazała w zeznaniach, że z jej udziałem toczyło się postępowanie w sprawie o świadczenie rehabilitacyjne i było ono jedyne. Tymczasem z dokumentów, jakie do odwołania dołączył pełnomocnik, wynika że E. J. (1) w dwóch sprawach rozstrzygniętych przez Sąd Rejonowy, prowadziła spór z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, z tym że nie o świadczenie rehabilitacyjne, a o zasiłek chorobowy. Z uwagi na wskazaną niespójność zeznań ubezpieczonej z dokumentami, zeznania E. J. (1) w ww. części nie stały się podstawą dokonanych ustaleń.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Z uwagi na przedmiot sporu, na wstępie rozważań należy przypomnieć, że dla włączenia danej osoby do ubezpieczenia społecznego niezbędna jest przynależność do określonej w ustawie systemowej grupy podmiotów podlegających ubezpieczeniom społecznym (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 17 marca 2016r., III UK 83/15, LEX nr 2026236; z dnia 6 sierpnia 2013r., II UK 11/13, LEX nr 1460954; z dnia 19 lutego 2008r., II UK 122/07, LEX nr 448905; z dnia 13 września 2016r., III UK 226/15, LEX nr 2135550). Osoby będące pracownikami podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 8 ust. 1 oraz art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 1 ustawy systemowej, od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku, a tytułem ubezpieczeń społecznych tych osób jest stosunek pracy. O tym, czy strony istotnie w stosunku pracy pozostawały i stosunek ten stanowi tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, wynikających z art. 22 § 1 k.p. (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 lutego 2021r., III USKP 30/21, LEX nr 3123192; z dnia 11 września 2013r., II UK 36/13, LEX nr 1391783; z dnia 26 lutego 2013r., I UK 472/12, LEX nr 1356412). Treść oświadczeń woli złożonych przez strony przy zawieraniu umowy o pracę nie ma więc rozstrzygającego znaczenia dla kwalifikacji danego stosunku prawnego jako stosunku pracy (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2016r., I PK 139/15, LEX nr 2057610 czy z dnia 26 lutego 2013r., I UK 472/12). Istotne jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych. Zasadnicze znaczenie w procesie sądowego badania, czy dany stosunek prawny jest stosunkiem pracy, ma ustalenie faktyczne, czy praca wykonywana w ramach badanego stosunku prawnego rzeczywiście ma cechy wymienione w art. 22 § 1 k.p. W tym celu bada się okoliczności i warunki, w jakich dana osoba wykonuje czynności na rzecz innego podmiotu prawa i dopiero w wyniku tego badania (poczynienia stosownych ustaleń) rozstrzyga się, czy czynności te świadczone są w warunkach wskazujących na stosunek pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2016r., II UK 517/15, LEX nr 2191456). Jeśli chodzi zaś o kwalifikowanie zatrudnienia wspólników spółek wieloosobowych, to w orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, że nie rozstrzygają o tym przepisy prawa handlowego, lecz przepisy określające stosunek pracy (por. wyroki: z dnia 17 grudnia 1996r., II UKN 37/96, OSNAPiUS 1997 Nr 17, poz. 320; z dnia 5 lutego 1997r., , OSNAPiUS 1997 Nr 20, poz. 404; z dnia 27 listopada 2019r., III UK 360/18, LEX nr 3122451 czy z dnia 3 marca 2020r., II UK 295/18, LEX nr 3122327). W świetle art. 22 § 1 k.p. wymagane jest więc stwierdzenie czy praca, którą wykonywał wspólnik na rzecz spółki, miała cechy charakterystyczne dla stosunku pracy, a więc: konieczność osobistego wykonywania pracy czy polegała ona na wykonywaniu pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem i na jego ryzyko. Zarazem podkreślić należy, że żaden przepis Kodeksu pracy czy Kodeksu spółek handlowych nie zawiera regulacji, która wykluczałaby wprost możliwość skutecznego zawarcia umowy o pracę (nawet w sposób dorozumiany). Dlatego w dotychczasowej judykaturze co do zasady dopuszcza się pracownicze zatrudnianie wspólników wieloosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością na stanowiskach członków zarządu (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 1995r., I PZP 7/95, OSNAPiUS 1995 Nr 18, poz. 227 oraz wyroki: z dnia 17 maja 1995r., I PRN 14/95, OSNAPiUS 1995 Nr 21, poz. 263; z dnia 23 stycznia 1998r., I PKN 498/97, OSNAPiUS 1999 nr 1; z dnia 16 grudnia 1998r., , OSNAPiUS 2000 Nr 4, poz. 159; z dnia 2 lipca 1998r., II UKN 112/98, OSNAPiUS 2000 Nr 2, poz. 66; z dnia 14 marca 2001r., II UKN 268/00, LEX nr 551026; z dnia 9 września 2004r., , OSNP 2005 nr 10; z dnia 23 października 2006r., I PK 113/06, Prawo Pracy 2007 nr 1, s. 35; z dnia 23 lipca 2009r., II PK 36/09, OSNP 2011 nr 5-6, poz. 77; z dnia 4 listopada 2009r., I PK 106/09, LEX nr 564759; z dnia 7 kwietnia 2010r., , LEX nr 987623; z dnia 3 sierpnia 2011r., I UK 8/11, LEX nr 1043990; z dnia 13 marca 2018r., I UK 27/17, LEX nr 2508640; z dnia 16 października 2018r., I UK 115/18, OSNP 2019 Nr 5, poz. 61). Orzecznictwo dopuszcza także zatrudnienie wspólników wieloosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością na podstawie umów o pracę na stanowiskach wykonawczych, gdyż w takim przypadku wspólnika nie można traktować jako podmiotu, którego praca polega na obrocie jego własnym kapitałem (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 grudnia 2008r., Monitor Prawa Pracy 2009 nr 5, s. 268-271; z dnia 9 czerwca 2010r., II UK 33/10, LEX nr 598436; z dnia 12 maja 2011r., II UK 20/11, OSNP 2012 nr 11-12, poz. 145; z dnia 13 listopada 2013r., I PK 94/13, OSNP 2015 Nr 1, poz. 4). Dla objęcia wspólnika ubezpieczeniami społecznymi konieczne jest tylko to, aby wykreowany umową stosunek pracy był rzeczywiście realizowany i by nosił cechy wynikające z art. 22 § 1 k.p., w tym podporządkowanie pracownicze (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 października 2017r., II UK 451/16, LEX nr 2427158). Stąd członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wykonujący swoje obowiązki na podstawie stosunku prawnego, w tym również nawiązanego w sposób dorozumiany, spełniającego kryteria określone w art. 22 k.p., podlega ubezpieczeniom społecznym jako pracownik, nawet gdy jest wspólnikiem tej spółki (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2019r., III UK 298/18, LEX nr 2688340). Sąd Najwyższy wyklucza jedynie możliwość pracowniczego zatrudniania wspólników jednoosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością na stanowisku prezesa jednoosobowego zarządu spółki oraz wspólnika dominującego ( zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 października 2006r., I PK 113/06; z dnia 23 września 1997r., I PKN 276/97, OSNAPiUS 1998 Nr 13, poz. 397; z dnia 28 kwietnia 1997r., I PKN 115/97, OSNAPiUS 1998 Nr 1, poz. 12; z dnia 23 stycznia 2020r., II UK 243/18, LEX nr 3220705). Dlatego właściciele jednoosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością - ze względu na przedmiot zbiorczego tytułu ubezpieczenia jakim jest "prowadzenie działalności pozarolniczej" - podlegają ubezpieczeniom społecznym na podstawie art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy systemowej (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2006r., I UZP 4/05, OSNP 2006 nr 19-20, poz. 304). Status wspólników takich spółek wyłącza konwersję tytułu ubezpieczenia na wynikający z zawarcia umowy o pracę z własną spółką ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2013r., II UK 36/13, LEX nr 1391783). Z tych samych przyczyn w orzecznictwie nie uznaje się za zatrudnienie pracownicze zatrudnienia dominującego wspólnika wtedy, gdy udział innych wspólników w kapitale zakładowym spółki jest tak mały, że pozostaje w istocie iluzoryczny, np. nie przekracza kilku procent (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 7 kwietnia 2010r., II UK 177/09, OSP 2012 Nr 1, poz. 8; z dnia 3 sierpnia 2011r., I UK 8/11, LEX nr 1043990; z dnia 13 marca 2018r., I UK 27/17; z dnia 23 stycznia 2020r., II UK 243/18). Taka skala większości udziałów (przewagi głosów) oraz sposób jej wykorzystywania nakazuje bowiem traktować stosunki pracy w wieloosobowej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością na równi ze stosunkami w spółce jednoosobowej, której konstrukcja prawna nie ma odpowiednika na gruncie prawa pracy, gdyż w jej ramach stosunek tego prawa byłby pozbawiony zasadniczych elementów konstrukcyjnych (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 1995r., I PZP 7/95 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1998r., II UKN 394/98, OSNP 2000 Nr 4, poz. 159, z glosą Z. Hajna, OSP 2000 Nr 12, poz. 177). Jest to bowiem sytuacja, w której społeczny status wykonawcy pracy staje się jedynie funkcjonalnym elementem statusu właściciela spółki i niezależnie od argumentów dotyczących braku podporządkowania pracowniczego, w istocie nie zachodzi przesłanka odpłatności pracy; jedyny wspólnik wykonuje czynności na swoją rzecz (we własnym interesie) i na swoje własne ryzyko produkcyjne, gospodarcze i socjalne. Jest od pracodawcy (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością) niezależny ekonomicznie, a do przesunięć majątkowych w związku z wynagradzaniem dochodzi w ramach jego własnego majątku, zysku spółki (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 11 września 2013r., II UK 36/13 oraz z dnia 17 października 2017r., II UK 451/16). Dlatego z perspektywy prawa ubezpieczeń społecznych spółkę ze wspólnikiem dominującym należy traktować jak spółkę jednoosobową (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2011r., I UK 8/11, z glosą A. Piszczek i W. Szlawskiego, Monitor Prawniczy 2012 nr 17, s. 941). Zarazem jednak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 13 września 2016r. (III UK 226/15) podkreślił, że aby zatrudnienie jedynego spółki z o.o. w tej spółce zostało uznane za zatrudnienie pracownicze, konieczne są ustalenia faktyczne potwierdzające, w oparciu o analizę treści stosunku prawnego łączącego takiego "pracownika" ze spółką oraz rzeczywiste zasady jego wykonywania, że stosunek ten spełnia przesłanki stosunku pracy. Stanowisko to jest zbieżne z poglądami piśmiennictwa, które dopuszcza zawarcie umowy o pracę przez jedynego wspólnika sp. z o.o. ze spółką, jeżeli funkcje zarządu wykonują inne osoby oraz pod warunkiem, że praca spełnia warunki pracy właściwej dla stosunku pracy (M. Gersdorf (w:) M. Gersdorf, M. Raczkowski, K. Rączka, Kodeks pracy. Komentarz., Warszawa 2014, s. 148). Zdaniem Sądu Najwyższego, w przypadku spółki z o.o., która rzeczywiście prowadzi działalność ukierunkowaną na realizację jej celów określonych w umowie spółki, a w szczególności faktycznie prowadzi działalność gospodarczą i zatrudnia w tym celu pracowników, dopuszczalne jest pracownicze zatrudnienie jedynego wspólnika takiej spółki, jeżeli:

1.  zatrudnienie takie ma miejsce na stanowisku specjalistycznym, związanym z prowadzoną przez spółkę działalnością;

1.  ustalenia potwierdzają zapotrzebowanie na pracę wspólnika dla spółki na takim stanowisku;

2.  jedyny wspólnik nie angażuje się w bieżącą działalność zarządczą spółki;

3.  jedyny wspólnik podlega faktycznie przy wykonywaniu pracy na rzecz spółki poleceniom osób zarządzających spółką lub kierujących jej poszczególnymi działami.

W późniejszym orzecznictwie, między innymi w powołanym w wyroku z dnia 19 listopada 2020r. (II UK 363/18), Sąd Najwyższy uznał, że pracowniczy tytuł ubezpieczenia społecznego nie powstaje na podstawie umowy o pracę na stanowisku dyrektora ds. marketingu, zawartej przez jedynego wspólnika ze spółką, która zawsze była jednoosobową spółką z ograniczoną odpowiedzialnością (art. 22 § 1 k.p. w związku z art. 8 ust. 1 oraz ust. 6 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, tekst jedn.: Dz. U. z 2021 r. poz. 423 z późn. zm.). We wskazanej sprawie – jak wynika z zacytowanej tezy wyroku SN – chodziło właśnie o dyrektora marketingu – osobę, która nie miała podległych pracowników i nie angażowała się w zarządzanie spółką. Zadania te realizował prezes zarządu. Mimo tego Sąd Najwyższy, uzasadniając swe stanowisko i podzielając argumenty ZUS, stanowczo stwierdził, że o ile nie budzi wątpliwości, iż wykonywanie czynności dyrektora ds. marketingu mogło mieć osobisty charakter oraz odbywać się w sposób ciągły i odpłatny, o tyle wysoce wątpliwe jest występowanie głównego elementu konstrukcyjnego stosunku pracy, jakim jest pracownicze podporządkowanie pracodawcy w procesie świadczenia pracy. Żadne przepisy, tak Kodeksu pracy jak i Kodeksu spółek handlowych, nie wykluczają co prawda wprost możliwości nawiązania stosunku pracy zarówno z członkiem zarządu spółki, jak i z jej wspólnikiem. Konieczne jest jednak rozważenie, czy zawarta przez strony umowa o pracę wykreowała stosunek prawny posiadający niezbędne cechy stosunku pracy. Nawet bowiem, jeśli zawarcie umowy o pracę ze wspólnikiem nastąpiło z zachowaniem wszelkich wymagań w zakresie reprezentacji spółki i formy czynności prawnej, to nie mogło dojść do nawiązania stosunku pracy, jeśli wykreowany umową o pracę stosunek prawny nie posiadał cech konstytutywnych wynikających z art. 22 § 1 k.p. W tym zakresie wypada zaś stwierdzić, że za jedyną cechę rzeczywiście odróżniającą stosunek pracy od innych prawnych stosunków świadczenia usług, przesądzającą o gospodarczym i społecznym charakterze zatrudnienia pracowniczego jest uważane podporządkowanie pracownika. Prawdą jest, że tradycyjne pojmowanie podporządkowania jako obowiązku wykonywania przez pracownika poleceń pracodawcy ewoluuje w miarę rozwoju stosunków społecznych. W miejsce dawnego systemu ścisłego hierarchicznego podporządkowania pracownika i obowiązku stosowania się do dyspozycji pracodawcy nawet w technicznym zakresie działania, pojawia się nowe podporządkowanie nazywane autonomicznym, polegające na wyznaczeniu pracownikowi przez pracodawcę zadań bez ingerowania w sposób ich wykonania. W tym systemie podporządkowania pracodawca określa godziny czasu pracy i wyznacza zadania, natomiast sposób realizacji tych zadań pozostawiony jest pracownikowi (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 września 1999r., I PKN 277/99, OSNAPiUS 2001 Nr 1, poz. 18 i z dnia 9 września 2004r., I PK 659/03, OSNP 2005 Nr 10, poz. 139). Jednakże nawet w autonomicznym systemie podporządkowania występuje wyraźne oddzielenie pozycji i roli pracodawcy od pozycji i roli pracownika. Kierownicze uprawnienia pracodawcy nie są wprawdzie realizowane w drodze wydawania pracownikowi bezpośrednich poleceń w procesie pracy, ale wyrażają się w określeniu zadań i warunków, w jakich mają być one wykonywane. Istota nawet takiego pracowniczego podporządkowania sprowadza się jednak do tego, że pracownik nie ma samodzielności w określaniu bieżących zadań, ponieważ to należy do sfery pracodawcy organizującego proces pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2016r., II PK 352/14, LEX nr 2004192). Trudno natomiast przyjąć istnienie tak zdefiniowanego podporządkowania w sytuacji, gdy jedynym członkiem zgromadzenia wspólników podejmującego uchwały w sprawach dotyczących funkcjonowania spółki pozostawała tylko osoba ubezpieczona. To ona też jako zgromadzenie wspólników rozpatrywała i zatwierdzała sprawozdania zarządu z działalności spółki, sprawozdania finansowe za ubiegły rok obrotowy oraz decydowała o udzieleniu absolutorium członkom organów spółki z wykonania przez nich obowiązków (art. 228 k.s.h.). Miała też wyłączne uprawnienie do zawierania w imieniu spółki umów, o których mowa w art. 228-230 k.s.h. Nie sposób zatem nie zauważyć, że nawet przy przyjęciu najbardziej liberalnej konstrukcji podporządkowania pracowniczego mamy w okolicznościach sprawy do czynienia z sytuacją podporządkowania "pracownika samemu sobie", czego nie podważa brak uczestnictwa ubezpieczonej w zarządzie odwołującej się, zwłaszcza że nawet nazwa zajmowanego stanowiska (dyrektor ds. marketingu) oraz sposób realizacji obowiązków związanych z tym stanowiskiem, polegający na ustalaniu strategii współpracy z klientami, to jest ich pozyskiwaniu, utrzymywaniu z nimi kontaktów i doprowadzaniu do zawierania umów potwierdzał jej niebagatelny udział z szeroko pojętym bieżącym zarządzaniu działalnością spółki. Z kolei podległość zarządowi miała w istocie jedynie iluzoryczny charakter, skoro jako zgromadzenie wspólników to ona decydowała o zatwierdzeniu sprawozdania zarządu z działalności spółki, sprawozdania finansowego za ubiegły rok obrotowy oraz o udzieleniu zarządowi absolutorium, a jako jedyny wspólnik powoływała i odwoływała zarząd (art. 201 § 4 k.s.h.). To zarząd od niej, a nie ona od zarządu była więc zależna. Według Sądu Najwyższego nie tylko brak podporządkowania pracowniczego w rozumieniu art. 22 § 1 k.p. przemawiał przeciwko przyjęciu pracowniczego stosunku zatrudnienia między wspólnikiem jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością a tą spółką. Sprzeciwia się temu także, a może przede wszystkim, co już wcześniej było sygnalizowane, zasadnicza sprzeczność między właścicielskim a pracowniczym statusem wspólnika, jaka pojawia się w takim przypadku. Koncepcja stosunku pracy opiera się bowiem na teorii, według której podstawą ustroju pracy jest wymiana świadczeń między dwoma kontrahentami: właścicielem środków produkcji (podmiotem zatrudniającym) a pracownikiem. Zatrudnienie ubezpieczonej na podstawie umowy o pracę na stanowisku dyrektora ds. marketingu spółki, w której jest ona jedynym udziałowcem, prowadziłoby natomiast do ekstremalnej postaci symbiozy pracy i kapitału, sprzecznej z aksjologią prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, opartej zasadniczo na oddzieleniu kapitału i pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 czerwca 2010r., II UK 34/10, LEX nr 619639). Z tego punktu widzenia, przy uwzględnieniu cech stosunku pracy oraz ustroju prawa pracy, którego podstawą jest wymiana świadczeń między właścicielem środków produkcji a pracownikiem, jedyny (lub niemal jedyny) wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością co do zasady nie może pozostawać z tą spółką w stosunku pracy, gdyż w takim przypadku status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje "wchłonięty" przez status właściciela kapitału (pracodawcy). Jedyny (lub niemal jedyny) wspólnik jest od pracodawcy (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością) niezależny ekonomicznie, gdyż - skoro do przesunięcia majątkowego dochodzi w ramach majątku samego wspólnika - nie zachodzi przesłanka odpłatności pracy, a nadto dyktuje mu sposób działania jako zgromadzenie wspólników (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2010r., II UK 357/09, LEX nr 987623 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2013r., II UK 36/13).

We wskazanym, szeroko cytowanym orzeczeniu z 19 listopada 2020r. Sąd Najwyższy odniósł się również do wyroku, jaki został wydany przez SN w dniu 13 września 2016r. Wyjaśnił, że całość argumentacji, którą kierował się Sąd Najwyższy w ww. sprawie, dopuszczając zatrudnienie wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w tej spółce na podstawie stosunku pracy, wskazuje jednoznacznie, że takie zatrudnienie może mieć miejsce tylko w wyjątkowej sytuacji, gdyż co do zasady w przypadku wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością konstytutywne cechy stosunku pracy wymienione w art. 22 k.p. nie będą spełnione. Uzupełniając wywód prawny zaprezentowany w powoływanym wyroku z dnia 13 września 2016r., Sąd Najwyższy zauważył także, że był on uzasadniony bardzo specyficzną sytuacją, w której umowa o pracę została zawarta ze wspólnikiem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w czasie, gdy spółka ta miała czterech wspólników, a spółką jednoosobową stała się dopiero po kilku latach. Owe przekształcenia własnościowe mogły więc budzić wątpliwości co do rzeczywistego istnienia stosunku pracy między spółką a jej wspólnikiem, zwłaszcza że - jak trafnie przypomniał skład Sądu Najwyższego rozstrzygający w sprawie III UK 226/15 - w dotychczasowej judykaturze dopuszcza się pracownicze zatrudnianie wspólników wieloosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością nawet na stanowiskach członków zarządu. Orzecznictwo Sądu Najwyższego dopuszcza także zatrudnienie wspólników wieloosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością na podstawie umów o pracę na stanowiskach wykonawczych, gdyż w takiej sytuacji wspólnika nie można traktować jako podmiotu, którego praca polega na obrocie jego własnym kapitałem. Dozwolone jest również zatrudnienie wspólników dwuosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, w tym także na stanowiskach zarządczych, gdy z ustaleń faktycznych dotyczących okoliczności rzeczywiście realizowanego stosunku prawnego, na podstawie którego wspólnik wykonywał czynności na rzecz spółki wynikało, że był on poddany zarówno ekonomicznej zależności od swojego pracodawcy, jak i formalnemu nadzorowi sprawowanemu przez zgromadzenie wspólników, na którym podjęcie uchwał wymagało uzyskania takiej kwalifikowanej większości głosów, że posiadane przez wspólnika-zarządcę udziały własnościowe jako wspólnika większościowego nie dawały mu statusu wspólnika dominującego, który mógłby samodzielnie decydować w sprawach istotnych dla spółki (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2008r., I UK 162/08). Z kolei dopuszczalność zatrudnienia pracowniczego wspólników w dwuosobowej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością na stanowiskach specjalistycznych motywowana jest tym, że znajomość spraw spółki, potencjał intelektualny, doświadczenie, związanie kapitałowe, predestynują do zatrudnienia wspólnika w spółce jako pracownika. W przeciwnym razie należałoby zatrudnić osobę trzecią (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2010r., II UK 33/10, LEX nr 598436).

W rozpatrywanej sprawie pełnomocnik ubezpieczonej – mimo wielości judykatów Sądu Najwyższego odnoszących się do problematyki, jaka jest istotna dla rozstrzygnięcia toczącego się sporu - powołał się na wyrok z 9 września 2004r., sygn. I PK 659/03. Co przy tym ważne, zacytował tylko tezę tego orzeczenia, z którą co do zasady zgodzić się można. Istotne są jednak okoliczności faktyczne sprawy, którą SN rozpoznawał, rozstrzygnięcie, jakie zostało wydane w tej konkretnej sprawie i poglądy przedstawione w uzasadnieniu wyroku. Wynika z nich, że Sąd Najwyższy, orzekając w ww. sprawie, ocenił że „powódka, będąc jedynym akcjonariuszem, jednoosobowym zgromadzeniem akcjonariuszy i jednoosobowym organem reprezentującym Spółkę (prezesem jednoosobowego zarządu), nie mogła pozostawać z nią w stosunku pracy, gdyż byłaby jednocześnie pracownikiem i swoim pracodawcą, co wyklucza konstytutywną cechę stosunku pracy, jaką jest podporządkowanie pracownika. Jest to pogląd słuszny. Kasacja bezskutecznie zwalcza ten pogląd, powołując się na poglądy doktryny prawa handlowego oraz na podporządkowanie dyrektora generalnego - będącego jednocześnie prezesem zarządu - radzie nadzorczej. Tego rodzaju podporządkowanie, właściwe dla organu zarządzającego i kontrolnego w spółce prawa handlowego nie może być w żaden sposób utożsamione z podporządkowaniem, o jakim stanowi art. 22 § 1 k.p.”.

Powyższe wskazuje, że Sąd Najwyższy – wbrew przekonaniu strony odwołującej się – wcale nie wskazał na dopuszczalną w każdym przypadku możliwość zawarcia umowy o pracę przez jedynego akcjonariusza. Wszystko zależy od okoliczności konkretnego przypadku i spełnienia określonych warunków oraz każdorazowo wymaga dokonania ustaleń faktycznych. W przedmiotowej sprawie E. J. (1) nie została zatrudniona przez (...) sp. z o.o. na stanowisku specjalistycznym, co uznał za istotne Sąd Najwyższy w cytowanych orzeczeniach, tylko na stanowiskach związanych z zarządzaniem spółką. W początkowym okresie powierzono jej stanowisko prezesa zarządu, zaś od 1 września 2017r. stanowisko dyrektora finansowego. Mimo zmiany nazewnictwa stanowiska, nie nastąpiła jednak zmiana zakresu zadań, jakie ubezpieczona realizowała. Wciąż – choć była dyrektorem finansowym – realizowała te same obowiązki, co wcześniej. Zmiana była tylko ilościowa. Ubezpieczonej nie przybyło nowych zadań. Nazwa stanowiska „dyrektor finansowy” mogłaby to sugerować, jednak trzeba zwrócić uwagę, że E. J. (1) nie posiada wykształcenia koniecznego na takim stanowisku. Oczywiście zarządzała finansami, jednak nie w takim zakresie, jaki mogłaby sugerować ww. nazwa stanowiska. Poza tym obsługą księgową spółki (...) przez cały czas zajmowało się i zajmuje się wciąż biuro rachunkowe. Ubezpieczona zatem – choć zmieniono jej stanowisko pracy – to przez cały sporny okres była osobą zarządzającą spółką. Nie tylko więc nie zajmowała stanowiska specjalistycznego, ale też od samego początku, gdy nabyła udziały i została prezesem zarządu spółki, zajmowała się zarządzaniem spółką. Robiła to samodzielnie, bo zarząd (...) sp. z o.o. jest i był jednoosobowy. Ubezpieczona była zatem jedyną osobą, która podejmowała wszystkie decyzje, bez potrzeby uzgadniania ich z kimkolwiek. Oczywiście – o czym była już mowa w części obejmującej ocenę dowodów – mogła zasięgać opinii prawnych, konsultować się z radcami prawnymi, ale zawsze decyzja dotycząca podpisania określonej umowy i innych kwestii związanych z funkcjonowaniem spółki do niej należała.

Dodatkowo należy zwrócić uwagę także i na to, że w całym spornym okresie nie było ekonomicznej zależności E. J. (1) od pracodawcy, jak i formalnego nadzoru sprawowanego przez zgromadzenie wspólników. Wskazuje na to okoliczność przysługujących ubezpieczonej udziałów w spółce z o.o., a także przepisy kodeksu spółek handlowych (k.s.h.), do których należy się odwoływać. Jak wynika z art. 245 k.s.h. uchwały zgromadzenia wspólników zapadają bezwzględną większością głosów, jeżeli przepisy niniejszego działu lub umowa spółki nie stanowią inaczej. W przedmiotowej sprawie ubezpieczona ze względu na to, że była jedynym udziałowcem, to nawet gdyby uchwały zgromadzenia były podejmowane inaczej niż wskazuje k.s.h., zawsze była osobą, która jako jedyna miała decydujący głos w spółce. Przy tym w swoich działaniach nie była kontrolowana, jako wspólnik, przez radę nadzorczą czy komisję rewizyjną, bo takich w spółce nie powołano. To do niej więc, jako jedynej osoby tworzącej zgromadzenie wspólników, należało powoływanie i odwoływanie zarządu, zatwierdzanie sprawozdań, ustalenie wynagrodzenia członków zarządu, jak również zgodnie z art. 207 k.s.h. możliwość wprowadzenia ograniczeń zarządu. W zarządzie zaś to także E. J. (1) była jedynym członkiem, zatem decydując i kontrolując – jako wspólnik – robiła to wobec samej siebie. Oczywistym jest, że nie była nikomu podporządkowana. Podporządkowanie, nawet jeśli odwołujemy się do podporządkowania autonomicznego, o rozluźnionych rygorach, polega na tym, że choć pracownika nikt na bieżąco ściśle nie kontroluje, to jednak taki pracownik jest w pewnym zakresie podporządkowany konkretnej osobie, czy pracodawcy jako takiemu. W przypadku E. J. (1) tak nie było. Ubezpieczona nie była podporządkowana spółce czy też reprezentującemu ją zgromadzeniu wspólników, bo sama to zgromadzenie tworzyła, mając jedyny i decydujący wpływ na wszelkie podejmowane decyzje.

Podsumowując, Sąd ocenił, że w ustalonym w sprawie stanie faktycznym, w stosunku prawnym łączącym ubezpieczoną ze spółką z o.o., brak było elementu podporządkowania pracowniczego. W ocenie Sądu nie można przyjąć, aby nawiązany stosunek pracy spełniał wszystkie przesłanki wynikające z art. 22 k.p. W konsekwencji zawarta umowa o pracę nie może wywoływać skutków prawnych odnoszących się do ubezpieczenia pracowniczego. Wynika to również i z tego, że wykonywane przez ubezpieczoną czynności wiązały się z ryzykiem, które sama ponosiła, jako jedyny udziałowiec spółki. Status wykonawcy pracy został więc zdominowany przez właścicielski status wspólnika sp. z o.o., co oznacza, że nie może być mowy o zatrudnieniu w ramach stosunku pracy takiego wspólnika, który w istocie pozostaje w pracowniczej relacji podporządkowania wobec samego siebie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2018r., II UK 10/17). W takiej sytuacji wątpliwy jest także element odpłatności w stosunku prawnym łączącym E. J. (1) z (...) sp. z o.o., na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w orzeczeniu wydanym w sprawie o sygn. II UK 363/18, a dotyczącym dyrektora ds. marketingu.

Zaprezentowanej oceny nie zmienia okoliczność, że ubezpieczona za okres od 1 stycznia 2018r. do 17 kwietnia 2018r. uzyskała prawo do zasiłku chorobowego. Przepis art. 83 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w żaden sposób nie nakłada ograniczeń czasowych do wydania przez organ rentowy deklaratoryjnej decyzji stwierdzającej istnienie (nieistnienie) obowiązku ubezpieczeń społecznych. Takich granic czasowych, poza którymi organowi rentowemu nie wolno byłoby już rozstrzygać o podleganiu (niepodleganiu) ubezpieczeniom społecznym, nie narzucają również inne przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, w szczególności jej art. 38. W oparciu o rezultaty wykładni językowej art. 83 ust. 1 oraz po dokonaniu całościowej analizy poszczególnych unormowań zawartych w rozdziałach 2-4 ww. ustawy (zatytułowanych kolejno "Zasady podlegania ubezpieczeniom społecznym", "Zasady ustalania składek na ubezpieczenia społeczne" i "Zgłoszenia do ubezpieczenia, prowadzenie kont i rejestrów oraz zasady rozliczania składek i zasiłków") można zatem uznać, że organ rentowy dysponuje nieograniczonym w czasie uprawnieniem do wydawania deklaratoryjnej decyzji stwierdzającej istnienie (nieistnienie) obowiązku ubezpieczeń społecznych (wyrok Sądu Najwyższego z 14 lutego 2017r., (...) UK 708/15).

Kończąc przedstawione wywody, należy zwrócić uwagę także i na to, że w okolicznościach przedmiotowej sprawy Sąd – wbrew ewentualnemu żądaniu ubezpieczonej - nie miał możliwości orzec o podleganiu ubezpieczeniom społecznym przez E. J. (1) jako zleceniobiorcę. Wyrok Sądu Najwyższego, na jaki ubezpieczona powołała się w odwołaniu, a wskazujący na możliwość „przekształcenia” umowy o pracę w umowę cywilnoprawną został wydany w sprawie z zakresu prawa pracy i nie wskazuje na możliwość uwzględnienia w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych innej podstawy podlegania ubezpieczeniom społecznym niż określa decyzja ZUS. Taka decyzja determinuje przedmiot sporu, ponieważ rozpoznając odwołanie od decyzji organu rentowego, sąd ubezpieczeń społecznych rozstrzyga o zasadności odwołania w granicach wyznaczonych, z jednej strony, zakresem samego odwołania, a z drugiej, przez przedmiot zaskarżonej decyzji (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 9 września 2010r., II UK 84/10, LEX nr 661518; z dnia 6 września 2000r., II UKN 685/99, OSNAPiUS 2002 Nr 5, poz. 121 oraz postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 13 maja 1999r., II UZ 52/99, OSNAPiUS 2000 Nr 15, poz. 601; z dnia 2 marca 2011r., II UZ 1/11, LEX nr 844747; z dnia 18 lutego 2010r., III UK 75/09, OSNP 2011 nr 15-16, poz. 215). Nie budzi też wątpliwości, że postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych jest postępowaniem odwoławczym, które koresponduje z zakresem rozstrzygnięcia dokonanego w zaskarżonej decyzji, a nie jedynie postępowaniem kontrolnym (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 20 maja 2004 r., II UK 395/03, OSNP 2005 Nr 3, poz. 43; z dnia 25 stycznia 2005 r., I UK 152/04, OSNP 2005 Nr 17, poz. 273; z dnia 7 marca 2006 r., I UK 195/05, OSNP 2007 nr 3-4, poz. 55; z dnia 22 sierpnia 2018 r., III UK 119/17, LEX nr 2542602 czy uchwała Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2007 r., I UZP 1/07, OSNP 2007 nr 21 - 22, poz. 323). Przedmiot sporu sądowego musi mieścić się zatem w zakresie przedmiotowym decyzji organu rentowego. Sąd nie może bowiem zastępować w rozstrzyganiu kwestii ubezpieczeniowych organu rentowego (z jego pominięciem). Sąd nie może więc rozstrzygać o czymś, o czym organ rentowy nie decydował ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2010r., (...) UK 84/10, LEX nr 661518). Jeżeli zatem przedmiotem zaskarżonej decyzji jest niepodleganie ubezpieczeniom społecznym danej osoby jako pracownika, to tylko w tym zakresie decyzja podlega kontroli sądu ubezpieczeń społecznych, a zatem sąd nie może rozstrzygać o podleganiu ubezpieczeniom z innego tytułu (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 25 czerwca 2018r., III UK 174/17; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 27 listopada 2019r., III AUa 558/19).

Podsumowując, Sąd ocenił, że zaskarżona decyzja organu rentowego odpowiada prawu. Odwołanie E. J. (1) podlegało więc oddaleniu na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c.

Sąd na podstawie art. 98 k.p.c. zasądził od E. J. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W., reprezentowanego przez pełnomocnika, który złożył odpowiedni wniosek, kwotę 180,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za czas od daty uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty. Wskazana kwota, stanowiąca stawkę minimalną, została ustalona na podstawie § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015r., poz. 1804 ze zm).

sędzia Agnieszka Stachurska