Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII U 319/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 maja 2019 roku

Sąd Okręgowy w Poznaniu VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący SSO Mirosław Major

Protokolant st. sekr. sąd. Beata Pyzdrowska

po rozpoznaniu w dniu 16 maja 2019 roku w Poznaniu

odwołania (...) Wyższej Szkoły Społeczno- (...) w Ś. i M. S.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w P.

z dnia 04 grudnia 2018 roku, Nr: (...)

w sprawie (...) Wyższej Szkoły Społeczno- (...) w Ś. i M. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w P.

o podleganie ubezpieczeniu społecznemu i podstawę wymiaru składek

1)  oddala odwołania,

2)  zasądza od (...) Wyższej Szkoły Społeczno- (...) na rzecz pozwanego 3 600 (trzy tysiące sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego.

UZASADNIENIE

Decyzją z 4 grudnia 2018 r., Nr (...), adresowaną do (...) Wyższej Szkoły Społeczno- (...) w Ś. W.. i M. S., Zakład Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w P., działając na podstawie ustawy z 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy z 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych stwierdził, że M. S. jako osoba wykonująca pracę w charakterze zleceniobiorcy u płatnika składek W. Wyższa Szkoła Społeczno- (...) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od 1 września 2014 r. do 26 czerwca 2015 r., od 1 września 2015 r. do 24 czerwca 2016 r., od 1 września 2016 r. do 30 czerwca 2017 r. oraz od 1 września 2017 r. do 22 czerwca 2018 r., nadto organ rentowy określił podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne z tytułu zawartych umów zlecenia w kwotach szczegółowo wymienionych w zaskarżonej decyzji.

W uzasadnieniu decyzji wskazano, że w toku czynności kontrolnych ujawniono, iż W. Wyższa Szkoła Społeczno- (...) zawarła umowę o świadczenie usług/umowy zlecenia nazwane przez płatnika składek umowami o dzieło z M. S. w okresie od 1 września 2014 r. do 26 czerwca 2015 r., od 1 września 2015 r. do 24 czerwca 2016 r., od 1 września 2016 r. do 30 czerwca 2017 r. oraz od 1 września 2017 r. do 22 czerwca 2018 r. Zakład ustalił, że przedmiotem zawartej umowy było opracowanie oryginalnej koncepcji cyklu zajęć i opracowanie do nich testów, sprawdzianów egzaminacyjnych oraz przeprowadzenie na tej podstawie zajęć, a także opracowanie programu autorskiego i prowadzenie cyklu zajęć. Z tytułu wykonania ww. umów ubezpieczona otrzymała wynagrodzenie. W ocenie ZUS, strony w umowie nie wskazały konkretnej dziedziny nauki, jak również tematów wykładów. Uznać zatem należy, że skoro w momencie zawierania umowy dziedzina nauki i temat wykładu są nieznane, to nie jest możliwy do ustalenia (zidentyfikowania) rezultat umowy. Tymczasem nie stanowi umowy o dzieło umowa o przeprowadzenie cyklu bliżej niesprecyzowanych wykładów z danej dziedziny wiedzy, których tematy pozostawiono do uznania wykładowcy. W ramach prowadzonej działalności edukacyjnej wykładowcy trudno jest w prawnie skuteczny sposób zobowiązać się do tego, że podniesie poziom wiedzy uczniów albo studentów. Jest to raczej staranie się o podniesienie tego poziomu, a takie zobowiązanie jest typową cechą umowy zlecenia - określanej jako umowa starannego działania. Ponadto, strony przy zawieraniu umów ustaliły określoną kwotę wynagrodzenia. Tak ustalone wynagrodzenie wskazuje jednoznacznie, że intencją stron było określenie wynagrodzenia za usługę rozłożoną w czasie. Przemawia to za przyjęciem, że przedmiotem umowy było w rzeczywistości wykonywanie powtarzalnych czynności w ramach umowy starannego działania, a nie osiągnięcie konkretnego rezultatu - jak przy umowie o dzieło.

Odwołanie od powyższego rozstrzygnięcia wywiodła W. Wyższa Szkoła Społeczno- (...) w Ś. W.., zaskarżając decyzję w całości i zarzucając jej:

1)  naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 6 ust. 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w zw. z art. 627 k.c. i w zw. z art. 734 k.c. poprzez bezpodstawne uznanie, że ubezpieczona wykonując zawartą z odwołującą umowę o dzieło świadczyła w rzeczywistości pracę jako zleceniobiorca, a tym samym, że podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu, w sytuacji kiedy celem stron było zawarcie umowy o dzieło i osiągnięcie konkretnego rezultatu, z którego ubezpieczona była sprawdzana i rozliczana,

2)  naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 734 k.c. poprzez uznanie, że czynności wykonywane przez ubezpieczoną opierały się na zachowaniu należytej staranności w trakcie ich wykonania, w sytuacji kiedy celem stron zawierających umowę było osiągnięcie przez ubezpieczoną konkretnego rezultatu ustalonego indywidualnie z odwołującą,

3)  naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 627 k.c. poprzez uznanie, że czynności wykonywane przez ubezpieczoną nie stanowiły dzieła, w sytuacji kiedy ich celem było osiągnięcie konkretnego, zindywidualizowanego i mierzalnego efektu,

4)  naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 353 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 4 ustawy systemowej poprzez uznanie, że umowa łącząca ubezpieczoną i odwołującą, narusza zasadę swobody umów, w związku z czym należy ją ocenić jako umowę zlecenia, a nie umowę o dzieło, a tym samym, uznać, że ubezpieczona podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu, w sytuacji kiedy celem tej umowy było osiągnięcie konkretnego i mierzalnego rezultatu, a samo podjęcie należytej staranności nie stanowiłoby realizacji umowy i nie wiązałoby się z wypłaceniem ubezpieczonej wynagrodzenia,

5)  naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych poprzez uznanie, że wykonanie czynności objętych zawartą przez strony umową nie stanowi utworu, a tym samym, nie może być przedmiotem umowy o dzieło, w sytuacji kiedy efekt tej czynności spełnia wszelkie wymagane prawem przesłanki do uznania ich za utwór, tj. jest przejawem działalności twórczej, ma indywidualny charakter, a także został ustalony w postaci,

6)  naruszenie przepisu prawa materialnego w postaci art. 627 k.c. poprzez przyjęcie, że wyłącznie efekt prac stanowiący dzieło w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych może stanowić przedmiot umowy o dzieło w rozumieniu ww. przepisu kodeksu cywilnego,

7)  naruszenie przepisów prawa procesowego w postaci art. 7 k.p.a. w zw. z art. 77 k.p.a. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji przeprowadzenie postępowania i wydanie decyzji bez ustalenia całości stanu faktycznego oraz przeprowadzenia wszelkich możliwych czynności zmierzających do rozstrzygnięcia sprawy, w sytuacji kiedy organ administracji publicznej jest obowiązany do wykazywania inicjatywy dowodowej i wydania decyzji dopiero po skompletowaniu całości materiału dowodowego,

8)  naruszenie przepisów prawa procesowego w postaci art. 11 k.p.a. w zw. z art. 107 § 3 k.p.a. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji sporządzenie pisemnego uzasadnienia decyzji, w którym organ rentowy nie tylko nie odnosi się do całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, na co sam zwraca uwagę, ale i w którym w żaden sposób nie realizuje ustawowego obowiązku przekonania strony postępowania do dobrowolnego wykonania wydanej decyzji administracyjnej,

9)  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na stwierdzeniu, iż umówione przez strony i zawarte w umowie wynagrodzenie przemawia za uznaniem jej za umowę zlecenia, w sytuacji kiedy jest to wynagrodzenie ryczałtowe, charakterystyczne i omówione w kodeksie cywilnym przy umowie o dzieło.

Odwołująca Szkoła wniosła o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez ustalenie, że ubezpieczona nie podlegała w okresie od 1 września 2014 r. do 26 czerwca 2015 r., od 1 września 2015 r. do 24 czerwca 2016 r., od 1 września 2016 r. do 30 czerwca 2017 r. oraz od 1 września 2017 r. do 22 czerwca 2018 r. obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, a w konsekwencji brak jest podstaw do ustalenia składek na te ubezpieczenia (k. 39). Nadto, odwołująca wniosła o zasądzenie od organu rentowego zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazała, że umowa łącząca odwołującą i M. S. była umowa o dzieło, a nie jak twierdzi organ – umową zlecenia. Zdaniem odwołującej, nawet lakoniczne zapisy umowy nie stoją na przeszkodzie uznaniu ich za umowy o dzieło, należy bowiem uwzględnić te elementy stosunku prawnego, które zostały między stronami ustalone, ale ze względu na ich jasność, nie zostały zapisane. Odwołująca powołała się także na kwestię prawa autorskiego.

W odpowiedzi na odwołania pozwany organ rentowy podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie i prezentowaną argumentację w całej rozciągłości, domagając się oddalenia odwołania oraz zasądzenia od odwołującego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Odnosząc się do twierdzeń zawartych w odwołaniach organ rentowy stwierdził, że nie wnoszą one nic do sprawy, stanowiąc jedynie polemikę z jego stanowiskiem.

Na rozprawie w dniu 16 maja 2019 r. sąd ustalił wartość przedmiotu sporu na 19 241,95 zł.

Sprawa została zarejestrowana pod sygn. akt 319/19.

Odwołanie od decyzji z 4 grudnia 2018 r., Nr (...) wniosła również ubezpieczona M. S., która wskazała, że nie zgadza się ze stanowiskiem ZUS, iż zawarte pomiędzy nią a W. Wyższą Szkołą Społeczno- (...) umowy miały charakter umów zlecenia. Odwołująca powołała się także na art. 116 ust. 7 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, zgodnie z którym wykonywanie obowiązków nauczyciela akademickiego stanowi działalność twórczą o indywidualnym charakterze, o której mowa w art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

W odpowiedzi na odwołania pozwany organ rentowy podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie i prezentowaną argumentację w całej rozciągłości, domagając się oddalenia odwołania oraz zasądzenia od odwołującego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sprawa została zarejestrowana pod sygn. akt VII U 320/19.

Zarządzeniem z 5 kwietnia 2019 r. sąd na podstawie art. 219 k.p.c. połączył powyższą sprawę ze sprawą o sygn. VII U 319/19 w celu łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

(...) Wyższa Szkoła Społeczno- (...) z siedzibą w Ś. W.. istnieje od 28 października 2005 r., na podstawie pozwolenia Ministra Edukacji Narodowej nr (...)3-JP- (...)-189/05. Założycielem uczelni jest Fundacja (...) z siedzibą w Ś. W..

Odwołująca się jest niepubliczną uczelnią zawodową. Aktualnie rektorem uczelni jest prof. I. K., prorektorami prof. J. B. i dr P. F., dziekanami prof. D. D. i prof. A. K. (1).

Prezesem zarządu Fundacji (...) jest prof. I. K.. Aktualnie członkami zarządu fundacji są także K. J. i M. C.. W komisji rewizyjnej zasiadają M. K. i Z. P..

Siedziba odwołującej się i Fundacji (...) mieści się w tym samym budynku. W tym samym budynku działa Zespół Szkół (...), a w jego ramach m.in. niepubliczna szkoła podstawowa, gimnazjum i liceum. Od 19 października 2018 r. organem prowadzącym Zespołu Szkół (...) jest odwołująca szkoła, w miejsce Fundacji (...). W imieniu odwołującej szkoły nadzór nad Zespołem Szkół (...) sprawuje prof. I. K.. K. J. sprawuje funkcję dyrektora Zespołu Szkół (...).

Zgodnie ze statutem podstawowymi zadaniami odwołującej szkoły są m.in.: kształcenie studentów w celu zdobywania i uzupełniania wiedzy i umiejętności niezbędnych w pracy zawodowej, wychowywanie studentów w poczuciu odpowiedzialności za państwo polskie, za umacnianie zasad demokracji i poszanowania praw człowieka, prowadzenie badań naukowych i prac rozwojowych, świadczenie usług oraz wykonywanie prac dotyczących transferu technologii do gospodarki, kształcenie i promowanie kadr naukowych, prowadzenie studiów podyplomowych, kursów, szkoleń w celu kształcenia nowych umiejętności niezbędnych na rynku pracy w systemie uczenia się przez całe życie (§ 3 statutu).

Dowód: statut (...) Wyższej Szkoły Społeczno- (...) w Ś. W.. - k. 10-13 i w aktach ZUS; powołanie z 19 stycznia 2018 r. - k. 14, zeznania I. K. za odwołującą szkołę ˗ k. 282; protokół kontroli - w aktach organu rentowego

W odwołującej szkole, nauczyciele zatrudniani są w większości na podstawie umów o dzieło lub umów o pracę na stanowisku asystenta. Obowiązki pracownicze, czy też wynikające z umów o dzieło, polegają na wykonywaniu czynności nauczyciela i obejmują pracę w placówkach zarządzanych przez odwołującą szkołę i Fundację (...). Wynagrodzenie osób zatrudnionych w charakterze asystenta składa się z dwóch części: wynagrodzenia oscylującego wokół minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz niepodlegającego oskładkowaniu stypendium wypłacanego na podstawie regulaminu.

Dowód: protokół kontroli w aktach organu rentowego

Ubezpieczona M. S. nie była zatrudniona w odwołującej szkole na podstawie umowy o pracę. Ubezpieczona jest z wykształcenia mgr historii.

W dniu 18 lipca 2014 r. M. S. zawarła z odwołującą szkołą umowę nr (...) nazwaną przez strony umową o dzieło. W paragrafie 1) tej umowy wskazano, że zamawiający (odwołująca szkoła) zleca, a wykonawca (M. S.) zobowiązuje się do wykonania: opracowanie programów autorskich i prowadzenie cyklu zajęć. W paragrafie 2) ust. 1 umowy strony ustaliły, że wykonawca zobowiązuje się wykonać dzieło w okresie od 1 września 2014 r. do 26 czerwca 2015 r. Wykłady muszą realizować treści programowe zawarte w podstawach programowych nauczania w odpowiedniej szkole. Miejsce i terminy przeprowadzenia zajęć na czas trwania umowy określa zamawiający w porozumieniu z wykonawcą (par. 2 ust. 2 i 3). W paragrafie 3) ust. 3 wykonawca oświadczył, że posiada wiedzę fachową niezbędną do wykonania umowy, a także zobowiązuje się do jej wykonania z należytą starannością. W paragrafie 4) strony ustaliły, że wysokość wynagrodzenia wyniesie: stawkę brutto 50 zł za godzinę dydaktyczną. Ilość godzin brutto oblicza się na podstawie ustalonego harmonogramu przez wykonawcę.

W dniu 29 lipca 2015 r. M. S. zawarła z odwołującą szkołą umowę nr (...) nazwaną przez strony umową o dzieło. W paragrafie 1) tej umowy wskazano, że zamawiający (odwołująca szkoła) zleca, a wykonawca (M. S.) zobowiązuje się do wykonania: opracowanie programów autorskich i prowadzenie cyklu zajęć. W paragrafie 2) ust. 1 umowy strony ustaliły, że wykonawca zobowiązuje się wykonać dzieło w okresie od 1 września 2015r. do 24 czerwca 2016r. Wykłady muszą realizować treści programowe zawarte w podstawach programowych nauczania w odpowiedniej szkole. Miejsce i terminy przeprowadzenia zajęć na czas trwania umowy określa zamawiający w porozumieniu z wykonawcą (par. 2 ust. 2 i 3). W paragrafie 3) ust. 3 wykonawca oświadczył, że posiada wiedzę fachową niezbędną do wykonania umowy, a także zobowiązuje się do jej wykonania z należytą starannością. W paragrafie 4) strony ustaliły, że wysokość wynagrodzenia wyniesie: stawkę brutto 50 zł za godzinę dydaktyczną. Ilość godzin brutto oblicza się na podstawie ustalonego harmonogramu przez wykonawcę.

W dniu 23 sierpnia 2016 r. odwołująca M. S. oraz odwołująca szkoła zawarły umowę nr (...) , nazwaną przez strony umową o dzieło. W paragrafie 1) tej umowy wskazano, że zleceniodawca zleca (odwołująca szkoła), a zleceniobiorca (M. S.) zobowiązuje się wykonać: opracowanie oryginalnej koncepcji cyklu zajęć i opracowanie do nich testów, sprawdzianów egzaminacyjnych oraz przeprowadzenie na tej podstawie zajęć.

W paragrafie 2) ust. 1 i 2 powyższej umowy ustalono, że zleceniobiorca podejmuje pracę w (...) na umowie o dzieło z własnej woli. Zleceniobiorca może swoją pracę zrealizować również na rzecz Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego, Niepublicznego Gimnazjum i Niepublicznej Szkoły Podstawowej działających w budynku (...). W paragrafie 2 ust. 7-13 wskazano, że zleceniodawca i zleceniobiorca zgadzają się do tego, że istotą umowy jest osiągnięcie konkretnych wiadomości i umiejętności przez uczniów określonych programem nauczania. Zleceniobiorca podpisujący umowę o dzieło jest świadomy, że efekt jego pracy będzie sprawdzalny w postaci osiąganych wyników przez uczniów lub studentów, poddających się ocenie w formie pisemnej lub ustnej. Zleceniobiorca zobowiązuje się opracować oryginalne koncepcje cyklu zajęć, testów, sprawdzianów, egzaminów, (...) (podstawowe zasady oceniania) zgodnie z (...) i udostępnić je Zleceniodawcy. Efektem wykorzystania opracowanych autorskich materiałów do cyklu zajęć (lekcji, wycieczek przedmiotowych itp.) powinny być wysokie wyniki sprawdzianów rocznych. Zajęcia muszą realizować treści programowe zawarte w podstawach programowych nauczania w odpowiedniej szkole. Miejsce i terminy przeprowadzania zajęć na czas trwania umowy określa zleceniodawca w porozumieniu ze zleceniobiorcą. Rezultat jest weryfikowany nie rzadziej niż raz w roku/ raz w semestrze. Termin wykonania dzieła określa się na okres od 1 września 2016 r. do 30 czerwca 2017 r.

W paragrafie 3) umowy wskazano, że zleceniodawca pozostawia zleceniobiorcy swobodę w realizacji podjętych zobowiązań; nie narzuca metod, a wręcz przeciwnie docenia oryginalność, inicjatywę i własne autorskie pomysły. Zleceniobiorca ma prawo realizować zawartą umowę w różnym czasie i miejscu (klasie) poprzez: własne konspekty, prezentacje multimedialne, konsultacje przez pocztę elektroniczną, wycieczki przedmiotowe (muzea, teatry, wystawy), oryginalne - opracowane przez siebie metody, opracowanie zadań i kryteriów oceniania ( (...)), indywidulane konsultacje (w różnych dniach czy godzinach) i cykle tematyczne lekcji. Zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonywania doraźnych poleceń Zleceniodawcy. Zleceniobiorca oświadcza, że posiada wiedzę fachową niezbędną do wykonania niniejszej umowy, a także zobowiązuje się do jej wykonania z należytą starannością.

W paragrafie 4) ustalono, że za wyżej wymienione prace i na tej podstawie przeprowadzone zajęcia pozwalające osiągnąć określony cel i rezultat - zleceniobiorca otrzymuje wynagrodzenie wysokości: 14850 zł brutto. Wyżej wymieniona kwota jest skalkulowana za opracowanie materiałów i przeprowadzenie godzin zajęć: 330h.

W dniu 10 sierpnia 2017 r. M. S. zawarła z odwołującą szkołą umowę nr (...) nazwaną przez strony umową o dzieło. W paragrafie 1) tej umowy wskazano, że zleceniodawca zleca (odwołująca szkoła), a zleceniobiorca (M. S.) zobowiązuje się wykonać: opracowanie oryginalnej koncepcji cyklu zajęć i opracowanie do nich testów, sprawdzianów egzaminacyjnych oraz przeprowadzenie na tej podstawie zajęć.

W paragrafie 2) ust. 1 i 2 powyższej umowy ustalono, że zleceniobiorca podejmuje pracę w (...) na umowie o dzieło z własnej woli. Zleceniobiorca może swoją pracę zrealizować również na rzecz Niepublicznego Gimnazjum i Niepublicznej Szkoły Podstawowej działających w budynku (...). W paragrafie 2 ust. 7-13 wskazano, że zleceniodawca i zleceniobiorca zgadzają się do tego, że istotą umowy jest osiągnięcie konkretnych wiadomości i umiejętności przez uczniów określonych programem nauczania. Zleceniobiorca podpisujący umowę o dzieło jest świadomy, że efekt jego pracy będzie sprawdzalny w postaci osiąganych wyników przez uczniów lub studentów, poddających się ocenie w formie pisemnej lub ustnej. Zleceniobiorca zobowiązuje się opracować oryginalne koncepcje cyklu zajęć, testów, sprawdzianów, egzaminów, (...) (podstawowe zasady oceniania) zgodnie z (...) i udostępnić je Zleceniodawcy. Efektem wykorzystania opracowanych autorskich materiałów do cyklu zajęć (lekcji, wycieczek przedmiotowych itp.) powinny być wysokie wyniki sprawdzianów rocznych. Zajęcia muszą realizować treści programowe zawarte w podstawach programowych nauczania w odpowiedniej szkole. Miejsce i terminy przeprowadzania zajęć na czas trwania umowy określa zleceniodawca w porozumieniu ze zleceniobiorcą. Rezultat jest weryfikowany nie rzadziej niż raz w roku/ raz w semestrze. Termin wykonania dzieła określa się na okres od 1 września 2017 r. do 22 czerwca 2018 r.

W paragrafie 3) umowy wskazano, że zleceniodawca pozostawia zleceniobiorcy swobodę w realizacji podjętych zobowiązań; nie narzuca metod, a wręcz przeciwnie docenia oryginalność, inicjatywę i własne autorskie pomysły. Zleceniobiorca ma prawo realizować zawartą umowę w różnym czasie i miejscu (klasie) poprzez: własne konspekty, prezentacje multimedialne, konsultacje przez pocztę elektroniczną, wycieczki przedmiotowe (muzea, teatry, wystawy), oryginalne - opracowane przez siebie metody, opracowanie zadań i kryteriów oceniania ( (...)), indywidulane konsultacje (w różnych dniach czy godzinach) i cykle tematyczne lekcji. Zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonywania doraźnych poleceń Zleceniodawcy. Zleceniobiorca oświadcza, że posiada wiedzę fachową niezbędną do wykonania niniejszej umowy, a także zobowiązuje się do jej wykonania z należytą starannością.

W paragrafie 4) ustalono, że za wyżej wymienione prace i na tej podstawie przeprowadzone zajęcia pozwalające osiągnąć określony cel i rezultat - zleceniobiorca otrzymuje wynagrodzenie wysokości: 13.500 zł brutto. Wyżej wymieniona kwota jest skalkulowana za opracowanie materiałów i przeprowadzenie godzin zajęć: 300h.

Dowód: umowy o dzieło wraz z rachunkami – w aktach pozwanego

Rodzaj zawartej umowy, tj. umowa o dzieło został zaproponowany odwołującej M. S. przez prof. I. K.. Praca ubezpieczonej polegała na przeprowadzeniu cyklu zajęć (w okresie półrocza), w ramach których ubezpieczona uczyła uczniów i przygotowywała ich do egzaminów. Ubezpieczona przekazywała słuchaczom wiedzę historyczną, w sposób mający na celu wzbudzić w nich zamiłowanie do historii. Ubezpieczona przygotowywała dla uczniów prezentacje, karkówki, sprawdziany, testy. Ubezpieczona uczyła uczniów w Szkole Podstawowej, Gimnazjum i Liceum - w Zespole Szkół w Ś. W.. Uczyła historii prawie wszystkie klasy. Ubezpieczona nie prowadziła zajęć w wyższej szkole. Nie prowadzi również działalności naukowej.

Ubezpieczona w ramach swoich obowiązków przygotowywała prezentację, karty pracy i różne gry. Realizowała podstawę programową oraz dodatkowe treści. Ubezpieczona prowadziła lekcje obowiązkowe oraz dodatkowe (np. kółko historyczne). Zajęcia dodatkowe były kierowane do uczniów, którzy chcieli poszerzyć swoją wiedzę. Cykl zajęć to zajęcia w okresie półrocza. Zajęcia dodatkowo są organizowane z częstotliwością od 1 do 2 na tydzień, czasami 1 na dwa tygodnie. Ubezpieczona przygotowywała uczniów do konkursów. Lekcje ubezpieczonej były hospitowane.

W spornym okresie, ubezpieczona otrzymywała wynagrodzenie miesięcznie za ilość przeprowadzonych godzin, na które składały się lekcje obowiązkowe, zajęcia dodatkowe oraz inne działania na rzecz szkoły np. organizowanie wycieczek, wyjazdy, akademie. Wynagrodzenie ubezpieczonej rozliczane było w spornym okresie według stawki godzinowej, co miesiąc.

Z tytułu wykonania ww. umów, ubezpieczona nie wystawiała rachunków. Ubezpieczona podpisywała rachunki wystawiane przez pracowników dziekanatu.

Z tytułu wykonywania ww. umów cywilnoprawnych M. S. otrzymała od odwołującej następujące wynagrodzenie:

MIESIĄC

ROK

PRZYCHÓD

10

2014

1.000 zł

11

2014

1.040 zł

12

2014

1.620 zł

2

2015

1.120 zł

3

2015

630 zł

4

2015

1.090 zł

5

2015

1.000 zł

6

2015

1.580 zł

7

2015

650 zł

10

2015

1.800 zł

11

2015

1.910 zł

12

2015

2.860 zł

2

2016

1.020 zł

3

2016

1.840 zł

4

2016

1.950 zł

5

2016

2.050 zł

6

2016

1.600 zł

7

2016

1.790 zł

10

2016

2.175 zł

11

2016

3.855 zł

12

2016

1.500 zł

2

2017

2.170 zł

3

2017

1.320 zł

4

2017

2.445 zł

5

2017

1.435 zł

6

2017

1.950 zł

7

2017

1.970 zł

10

2017

1.935 zł

11

2017

2.300 zł

12

2017

3.335 zł

Dowód: programy kółka historycznego, test roczny dla klasy czwartej, kartkówki, sprawdziany zaliczeniowe, prezentacje multimedialne – k. 109-212; karty i arkusze hospitacyjne, programy zajęć dodatkowych, sprawdziany, kartkówki, testy, prezentacje multimedialne – k. 223-263; zeznania ubezpieczonej M. S. – k. 281v-282; zeznania I. K. za odwołującą szkołę ˗ k. 283;

W dniu 4 grudnia 2018 r. ZUS wydał zaskarżoną decyzję Nr (...). Zakład uznał, że zawarte pomiędzy odwołującą szkołą a M. S. umowy mają charakter umów o świadczenie usług, a nie umów o dzieło, ponieważ nie przewidywały wykonania z góry oznaczonego, w sposób jednoznaczny i wymierny dzieła, osiągnięcia konkretnego rezultatu. Ubezpieczona winna zatem podlegać obowiązkowi ubezpieczeń przewidzianych dla umów zlecenia, natomiast dochód z tytułu realizacji umów, powinien stanowić podstawę oraz wysokość składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dowodów.

Sąd uznał za w pełni wiarygodne dokumenty zgromadzone w aktach sprawy oraz aktach pozwanego organu rentowego, albowiem zostały one sporządzone przez powołane do tego osoby, w ramach przysługujących im kompetencji oraz w przewidzianej przez prawo formie. Nadto dokumenty te nie były kwestionowane przez żadną ze stron postępowania, a i sąd nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu. Dokumenty prywatne stanowiły dowód tego, że osoby, które je podpisały złożyły oświadczenia zawarte w tych dokumentach.

Fakt niekwestionowania przez strony treści kserokopii dokumentów znajdujących się w aktach sprawy oraz w aktach organu rentowego pozwolił nadto na potraktowanie tychże kserokopii jako dowodów pośrednich istnienia dokumentów o treści im odpowiadającej.

Sąd dał wiarę I. K. i M. S. w zakresie ogólnego zarysu funkcjonowania odwołującej szkoły oraz kwalifikacji zawodowych ubezpieczonej. W tym zakresie ich zeznania pozostały również zgodne z dokumentami składanymi przez odwołującą szkołę w toku kontroli ZUS. Należy jednak podkreślić, że strony mają za zadanie przedstawić relację z zaobserwowanych przez siebie faktów, a wyrażane przez nich oceny nie mają znaczenia w sprawie. Również zeznania stron co do okoliczności prawnych są bez znaczenia dla sądu.

Istota rozstrzygnięcia sprowadzała się do oceny łączącego płatnika składek i zainteresowaną stosunku prawnego, a w szczególności, czy w rzeczywistości zostały zawarte umowy o dzieło czy też umowy o świadczenie usług. Ocena Sądu sprowadzała się zatem nie tyle do ustalenia samego przebiegu wykonywania przedmiotowych umów, który nie budził większych kontrowersji, a do kwalifikacji czynności prawnych między płatnikiem składek a M. S..

Zaznaczyć również trzeba, że Sąd Najwyższy wielokrotnie już wyjaśniał, że postępowanie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych ma charakter kontrolny. Postępowanie dowodowe przed sądem jest postępowaniem sprawdzającym, weryfikującym ustalenia dokonane przez organ rentowy.

W ocenie sądu organ rentowy dokonał koniecznych ustaleń faktycznych.

Wskazać należy, że protokół kontroli, będący opisem ustaleń kontroli, którego obligatoryjną treść określa art. 91 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych jest dokumentem urzędowym w rozumieniu art. 244 § 1 kpc. Korzysta on z domniemania zgodności z prawdą (że zaświadcza on prawdziwy stan rzeczy), bowiem jest dokumentem typu sprawozdawczego, czyli dokumentem informującym, narratywnym.

W ocenie sądu w toku postępowania odwołująca szkoła nie wzruszyła domniemania zgodności z prawdą dokumentu w postaci protokołu kontroli.

Sąd oddalił wniosek odwołującej szkoły o przesłuchanie w charakterze świadków inspektorów ZUS A. K. (2) i M. T., uznając, że zeznania ww. osób nie mają znaczenia dla sprawy, albowiem kwestia prawidłowości zaskarżonej decyzji jest przedmiotem badania przez sąd.

Wobec powyższego, pełnomocnik odwołującego zgłosił zastrzeżenie w trybie art. 162 k.p.c. Z treści art. 162 k.p.c. wynika, że strona ma zwrócić uwagę sądowi na uchybienie przepisom postępowania. Niedochowanie jednak wymagań określonych w art. 162 k.p.c. powoduje utratę zarzutów, a tym samym utratę prawa powoływania się na popełnione, zdaniem strony, uchybienia, na które nie zwróciła uwagi sądu, co oznacza niemożliwość oparcia na tych uchybieniach zaskarżenia orzeczenia, choćby te uchybienia mogły mieć wpływ na wynik sprawy (wyrok SN z dnia 10 sierpnia 2006 r., V CSK 237/06). Sąd II instancji kontroluje bowiem prawidłowość postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne (np. art. 162 k.p.c.) (uzasadnienie uchwały 7 sędziów SN z dnia 31 stycznia 2008r., III CZP 49/07).

W tym miejscu Sąd Okręgowy podkreśla, iż nie jest wystarczające zwrócenie się do sądu o zaprotokołowanie, że strona zgłasza i wnosi o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Zastrzeżenie będzie skuteczne, jeżeli strona wskaże przepisy, które sąd, jej zdaniem, naruszył (wyrok SN z 27 listopada 2013r., V CSK 544/12, Lex nr 1438426, wyrok SA w Warszawie z 11 czerwca 2015r., III ACa 1842/14, Lex nr 1751205). Stanowisko to zyskuje na znaczeniu, gdy strona jest w procesie reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika. Zastrzeżenie złożone przez niego do protokołu w trybie art. 162 k.p.c. jest skuteczne wówczas, gdy wskazuje, jakie przepisy postępowania zostały naruszone (cyt. wyrok SN z 27 listopada 2013r. za: cyt. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2006 r.).

Zastrzeżenie pełnomocnika odwołującej nie mogło być zatem uznane za skuteczne, skoro nie wskazywało normy prawnej, którą Sąd miał naruszyć.

Sąd zważył, co następuje:

Odwołanie nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie niniejszych rozważań należy podkreślić, że podnoszone w treści odwołania zarzuty naruszenia przez organ rentowy przepisów postępowania administracyjnego nie znajdują uzasadnienia.

Od momentu wniesienia odwołania od decyzji organu rentowego do sądu rozpoznawana sprawa staje się sprawą cywilną, podlegającą rozstrzygnięciu według zasad właściwych dla tej kategorii. Odwołanie od decyzji pełni rolę pozwu, a jego zasadność ocenia się na podstawie właściwych przepisów prawa materialnego. Zatem przeniesienie sprawy na drogę sądową przez wniesienie odwołania od decyzji organu rentowego ogranicza przedmiot postępowania sądowego do okoliczności uwzględnionych w decyzji, a między stronami spornych; poza tymi okolicznościami spór sądowy nie może zaistnieć (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 27 lutego 2014 r., III AUa 881/13).

Postępowanie sądowe, w tym w sprawach z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych, skupia się na wadach wynikających z naruszenia prawa materialnego, a kwestia wad decyzji administracyjnych spowodowanych naruszeniem przepisów postępowania administracyjnego pozostaje w zasadzie poza przedmiotem tego postępowania. Zasadę tę potwierdza fakt, że sąd orzekający w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych może stosować jedynie przepisy Kodeksu postępowania cywilnego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 21 stycznia 2013 r., II UK 164/12). Konsekwentnie, podstawą rozstrzygnięcia sądowego mogą być tylko przepisy prawa materialnego (i ewentualnie postępowania cywilnego), a nie przepisy procedury administracyjnej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 29 października 2013 r., III AUa 1147/13, oraz z 23 stycznia 2014 r., III AUa 3285/13).

W orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że w postępowaniu cywilnym w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych sąd orzeka o prawach lub obowiązkach stron na podstawie przepisów prawa materialnego. Sąd ten dokonuje merytorycznej, a więc uwzględniającej przepisy prawa materialnego kontroli prawidłowości aktu organów rentowych, natomiast wady decyzji wynikające z naruszeń przepisów postępowania przed organem rentowym pozostają zasadniczo poza zakresem jego rozpoznania (wyrok Sądu Najwyższego z 8 stycznia 2014r., II UK 242/13).

Za Sądem Najwyższym należy podkreślić, że formalne wady postępowania przed organem rentowym, podobnie jak formalne wady decyzji administracyjnej wydanej przez organ rentowy, nie powodują, co do zasady, jej uchylenia ani stwierdzenia jej nieważności. Sąd ubezpieczeń społecznych ocenia zasadność roszczeń odwołującego się, a nie formalną legalność postępowania przed organem rentowym. W sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych postępowanie sądowe nie stanowi prostej kontynuacji postępowania administracyjnego; tylko w wyjątkowych wypadkach sądowa kontrola decyzji organu rentowego przeprowadzana jest przez pryzmat przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 10 czerwca 2011 r., III UZP 1/11).

Z przepisów art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 12 ust. 1 w zw. z art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j.: Dz.U.2017, poz. 1778) wynika, że ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne, które są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem Cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia oraz z osobami z nimi współpracującymi, od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia tej umowy.

Ubezpieczeniom społecznym nie podlegają natomiast osoby wykonujące pracę w oparciu o umowę o dzieło.

Zgodnie z art. 18 ust. 3 cyt. ustawy podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe zleceniobiorców ustala się zgodnie z ust. 1 (w oparciu o przychód, o którym mowa w przepisach ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych), jeżeli w umowie agencyjnej lub umowie zlecenia albo w innej umowie o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, określono odpłatność za jej wykonywanie kwotowo, w kwotowej stawce godzinowej lub akordowej albo prowizyjnie.

Konsekwencją podlegania ubezpieczeniom społecznym jest także podleganie ubezpieczeniu zdrowotnemu. Do ustalenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne stosuje się przepisy określające podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (art. 81 ust. 1 i 6 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, t.j.: Dz.U.2018, poz. 1510 ze zm.).

W tym miejscu należy przypomnieć, że organ rentowy zakwestionował charakter prawny umów zawartych przez płatnika składek z M. S. i stwierdził, że podlega ona ubezpieczeniom obowiązkowym jako osoba świadcząca pracę na podstawie umów o świadczenie usług w okresie od 1 września 2014 r. do 26 czerwca 2015 r., od 1 września 2015 r. do 24 czerwca 2016 r., od 1 września 2016 r. do 30 czerwca 2017 r. oraz od 1 września 2017 r. do 22 czerwca 2018 r. Organ rentowy odmówił uznania ww. umów za umowy o dzieło.

Stosunek ubezpieczenia społecznego nie jest stosunkiem prawnym ukształtowanym w drodze umownej, zaś obowiązek ubezpieczenia społecznego wynika z przepisów prawa i nie jest uzależniony od woli ubezpieczonego lub organu rentowego (wyrok SN z 19.03.2007, II UK 133/06, OSNP 2008/7-8/114). Nawiązanie tego stosunku następuje jednocześnie z zaistnieniem sytuacji rodzącej obowiązek ubezpieczenia będąc wyrazem automatyzmu prawnego – jest ono wtórne wobec stosunku podstawowego będącego tytułem ubezpieczenia (Komentarz do ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, red. B. Gudowska i J. Strusińska-Żukowska, Warszawa 2011, s. 79).

W dalszej kolejności zauważyć należy, że wprawdzie art. 353 1 k.c. ustanawia zasadę swobody umów, która umożliwia stronom wybór rodzaju stosunku prawnego, jaki będzie je łączył, przy czym możliwe jest kształtowanie stosunków zobowiązaniowych w sposób odmienny niż czynią to umowy nazwane, normatywnie uregulowane w kodeksie cywilnym lub innych ustawach, to jednak zasada ta nie ma charakteru bezwzględnego, a zadaniem sądu rozpoznającego daną sprawę jest ocena łączącego strony stosunku zobowiązaniowego pod kątem zgodności jego treści i celu z ustawą, zasadami współżycia społecznego, jak również zgodności z właściwością (naturą) stosunku prawnego. Przekroczenie przez strony zasady swobody umów - poprzez naruszenie tychże kryteriów - skutkuje nieważnością umowy bądź jej części. Podstawowe znaczenie dla oceny stosunku zobowiązaniowego ma przy tym nie dosłowne, literalne brzmienie umowy, ale przede wszystkim zgodny zamiar stron i cel umowy (art. 65 § 2 k.c.) (wyrok SA w Gdańsku z 28 lutego 2013r., III AUa 1785/12, Lex nr 1314708). Zasady swobody umów nie oznacza zatem dowolności, bowiem przywołany przepis wprost wymaga, aby treść umowy nie sprzeciwiała się naturze danego stosunku prawnego, jego społeczno-gospodarczemu przeznaczeniu i ustawie (wyrok SN z 28.04.2010, II UK 334/09, Lex nr 604221).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który stwierdza podleganie ubezpieczeniom społecznym, może – bez względu na nazwę umowy i jej postanowienia wskazujące na charakter stosunku prawnego, którym strony zamierzały się poddać – ustalić rzeczywisty jego charakter i istniejący tytuł ubezpieczenia (wyrok SN z 10 lipca 2014r., II UK 454/13, Lex nr 1495840, wyrok SN z 10 stycznia 2017r., II UK 518/15).

Inspektorzy ZUS mogą przeprowadzać kontrolę wykonywania zadań i obowiązków w zakresie ubezpieczeń społecznych przez płatników. Taka kontrola może obejmować m.in. prawidłowość i rzetelność obliczania, potrącania i opłacania składek na ubezpieczenia społeczne oraz innych składek i wpłat, do których pobierania zobowiązany jest Zakład. ZUS ma prawo sprawdzać, jaki charakter ma praca wykonywana przez osobę zatrudnioną, czyli czy zawierane umowy są prawidłowo kwalifikowane, a co za tym idzie czy płatnik miał prawo uznać, że określone zobowiązanie nie rodzi konieczności opłacania składek na ubezpieczenia społeczne (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 17 kwietnia 2018 r., sygn. akt III AUa 1437/17, LEX).

Dla prawidłowej kwalifikacji przedmiotowej umowy istotne zatem pozostaje poczynienie uwag ogólnych odnoszących się do podstawowych elementów umów zlecenia oraz umów o dzieło.

Przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie (art. 734 § 1 k.c.). Przepisy o zleceniu stosuje się odpowiednio do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami (art. 750 k.c.) – w sytuacji, gdy przedmiotem umowy jest dokonanie czynności faktycznej lub usługi, występuje umowa o świadczenie usług, o ile czynność ta nie jest unormowana innymi przepisami. Umowa o świadczenie usług należy do umów starannego działania – przyjmujący zlecenie świadczenia usług zobowiązuje się do dołożenia należytej staranności (art. 355 k.c.), a nie do uzyskania określonego rezultatu. Pojęcie „usługi” obejmuje w zasadzie dokonanie każdej czynności faktycznej. Zleceniobiorca powinien wykonać zlecenie osobiście i stosować się do wskazanego przez zleceniodawcę sposobu wykonania. Przyjmujący zlecenie może powierzyć jego wykonanie osobie trzeciej tylko wtedy, gdy to wynika z umowy lub ze zwyczaju albo gdy jest do tego zmuszony przez okoliczności (art. 738 § 1 zd. 1 k.c.). W wypadku umowy zlecenia rezultat nie jest elementem koniecznym, występuje natomiast jako zasada obowiązek osobistego spełnienia świadczenia przez zleceniobiorcę, z uwagi na osobiste zaufanie między stronami (wyrok SN z dnia 15 lipca 2014r., II UK 496/13). Co do umów o świadczenie usług i umów zlecenia, będących umowami starannego działania, wskazuje się również, że podjęcie przez dłużnika wymaganych czynności przy zachowaniu wiążącego go stopnia staranności oznacza, że dłużnik wykonał zobowiązanie, pomimo iż nie osiągnięto określonego celu umowy (wyrok SN z 04.10.2006, II CSK 117/06, Lex nr 332959).

Z kolei przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do wypłaty wynagrodzenia (art. 627 k.c.). W umowie o dzieło wymagane jest osiągnięcie uzgodnionego przez strony rezultatu, a zatem istotnym elementem umowy jest określenie dzieła, które ma zostać wykonane. Charakterystyczny dla umowy o dzieło rezultat umowy musi być przyjęty przez strony w momencie jej zawierania. W kodeksie cywilnym nie sformułowano definicji „dzieła”. W świetle poglądów orzecznictwa i nauki prawa dzieło jednoznacznie określane jest jako rezultat pracy fizycznej lub umysłowej, materialny bądź ucieleśniony materialnie, posiadający cechy, które pozwalają uznać go za przedmiot świadczenia przyjmującego zamówienie (wyrok SN z 18.06.2003, II CKN 269/01, OSNC 2004/4/142). Tak w doktrynie, jak i nauce prawa wysoce kontrowersyjny jest pogląd głoszący, że dzieło w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego może mieć postać niematerialną. Sąd orzekający w niniejszej sprawie nie podziela tego poglądu. Dzieło o charakterze niematerialnym musi być ucieleśnione w przedmiocie materialnym, przez co rozumie się istnienie dzieła w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko na odróżnienie od innych przedmiotów, ale również na uchwycenie istoty osiągniętego rezultatu. Pogląd o uznawaniu za dzieło również rezultatu niematerialnego i nieucieleśnionego był odosobniony w doktrynie i nie znalazł poparcia w judykaturze (wyrok SN z 04.07.2013, II UK 402/12, wyrok SA w Gdańsku z 28.02.2013, III AUa 1785/12). Dzieło to zatem wytwór, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób umożliwiający jego późniejszą weryfikację (w szczególności przy użyciu jednostek metrycznych, przez porównanie z istniejącym wzorem, z wykorzystaniem planów, rysunków lub też przez opis) zaś określenie to musi być na tyle precyzyjne, aby nie było wątpliwości, o jakie dzieło chodzi (wyrok SA w Gdańsku z 28.02.2013, III AUa 1785/12, wyrok SA w Gdańsku z dnia 20 czerwca 2016r., III AUa 2125/15). Nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy – materialnych bądź niematerialnych – gdyż wówczas zatraciłoby indywidualny charakter (wyrok SN z 14.11.2013, II UK 115/13, Lex nr 1396411). Rezultatem nieucieleśnionym dzieła nie może być czynność, a jedynie jej wynik, gdyż dzieło musi istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu (wyrok SN z 04.07.2013, II UK 402/12, Lex nr 1350308). Wykonanie dzieła najczęściej przybiera postać wytworzenia rzeczy, lecz może także polegać na dokonaniu zmian w rzeczy już istniejącej, jej naprawieniu, przerobieniu lub uzupełnieniu albo na rozbudowie rzeczy, połączeniu z innymi rzeczami, dodaniu części składkowych lub przynależności (wyrok SN z dnia 10 stycznia 2017r., II UK 518/15). Jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (wyrok SN z 03.11.2000, IV CKN 152/00, OSNC 2001/4/63, wyrok SN z 14.11.2013, II UK 115/13, Lex nr 1396411, wyrok SA w Lublinie z 26.01.2006, III AUa 1700/05, OSA 2008/3/5). Sprawdzian taki nie jest możliwy, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających pożądany rezultat umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat.

Należy podkreślić, że w odróżnieniu od umowy o świadczenie usług (zlecenia), umowa o dzieło wymaga, by starania przyjmującego zamówienie doprowadziły do konkretnego, w przyszłości indywidualnie oznaczonego rezultatu. Umowa zlecenia nie akcentuje tego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia – nie wynik zatem, lecz starania w celu osiągnięcia tego wyniku są elementem wyróżniającym dla umowy zlecenia, to jest przedmiotowo istotnym. Jednakże nie ulega wątpliwości, że umowa o świadczenie usług (zlecenia) także może doprowadzić do materialnego rezultatu, z tym że cechą dystynktywną dla takiej umowy jest położenie nacisku na staranne działanie zleceniobiorcy.

Dalej należy stwierdzić, że cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, która wyraża się przez niezależność powstałego rezultatu od dalszego działania twórcy oraz od osoby twórcy. Z chwilą ukończenia dzieła staje się ono niezależną od twórcy, autonomiczną wartością w obrocie (W. Czachórski, Zobowiązania, 2007, s. 463; A. Brzozowski, Odpowiedzialność przyjmującego zamówienie za wady dzieła, Warszawa 1986, s. 15).

Nie jest umową o dzieło wielokrotne, systematyczne świadczenie pracy, nawet gdy zmierza do osiągnięcia określonych rezultatów, gdyż z prawnego punktu widzenia jest to umowa zlecenia bądź umowa o świadczenie usług (K. W., Z. ubezpieczenia społecznego osób pracujących na podstawie umowy agencyjnej oraz umowy zlecenia, MP (...)).

Szereg powtarzalnych czynności, nawet gdy prowadzi do wymiernego efektu, nie może być rozumiany jako jednorazowy rezultat i kwalifikowany jako realizacja umowy o dzieło. Przedmiotem umowy o dzieło nie może być bowiem osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów. Tego rodzaju czynności są natomiast charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego działania – starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności (wyrok SA w Szczecinie z 1 października 2015r., III AUa 982/14, wyrok SA w Warszawie z 16 czerwca 2015r., III AUa 842/14, wyrok SA w Gdańsku z 18 maja 2015r., III AUa 2154/14).

Sąd Najwyższy wielokrotnie podkreślał, że jeżeli przedmiotem umowy jest wykonanie określonych czynności (szeregu powtarzających się czynności), bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie, to przesądza to o ich kwalifikacji jako umów starannego działania - umów o świadczenie usług – art. 750 k.c. (wyroki Sądu Najwyższego: z 18 8 kwietnia 2012 r., II UK 187/1, OSNP 2013, nr 9-10, poz. 115 oraz z 13 czerwca 2012 r., I UK 308/11, LEX nr 1235841, cytowane za uzasadnieniem wyroku Sądu Najwyższego z 3 października 2013 r., II UK 103/13, wyrok z 4 lipca 2013r., II UK 402/12, wyrok SA w Poznaniu z 06.02.2013, III AUa 533/12).

Powtarzalne (wielokrotne) tłumaczenia rodzajowych dokumentów niewykraczające poza zwykłe czynności translatorskie nie mogą być uznane za umowę o dzieło (wyrok SN z 06.04.2011, II UK 315/10, OSNP 2012/9-10/127).

Przedmiotem umowy o dzieło nie może być osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów. Tego rodzaju czynności są natomiast charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek działania, starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności (wyrok SA w Szczecinie z 01.10.2015 r., III AUa 982/14, wyrok SA w Warszawie z 16.06.2015 r., III AUa 842/14, wyrok SA w Gdańsku z 18.05.2015 r., III AUa 2154/14).

W uzasadnieniu wyroku z 28.08.2014 r. (II UK 12/14) Sąd Najwyższy podkreślił, że stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło nie ma charakteru zobowiązania trwałego (ciągłego). Stanowi zobowiązanie do świadczenia jednorazowego i to po obu stronach tego stosunku zobowiązaniowego. Zarówno świadczenie zamawiającego, jak i wykonawcy dzieła uznawane są za świadczenia jednorazowe, a jego ramy czasowe wyznacza powierzenie wykonania i wykonanie dzieła. Szereg powtarzalnych czynności, nawet gdy prowadzą do wymiernego efektu, nie może być rozumiany jako jednorazowy rezultat i kwalifikowany jako realizacja umowy o dzieło (również wyrok SA w Warszawie z 16.06.2015 r., III AUa 842/14).

Jeżeli osiągnięcie określonego rezultatu uzależnione jest od wielu już istniejących lub mających nastąpić zdarzeń oraz czynników zewnętrznych, leżących poza oddziaływaniem dłużnika, to z reguły podejmuje on zobowiązanie starannego działania (wyrok SA we Wrocławiu z 10.01.2012, III AUa 1447/11).

Należy zaakcentować, że świadczenie usług, a nie wykonanie dzieła, ma miejsce także wówczas, gdy działalność wykonawcy oparta jest na długookresowym działaniu, które polega na powtarzalnym wykonywaniu czynności związanych z bieżącą działalnością danej firmy (wyrok SN z 06.04.2011 r. II UK 315/10, Lex nr 1162195). Sąd orzekający w niniejszej sprawie w pełni podziela poglądy przedstawione przez Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyrokach z 16.06.2015 r. (III AUa 799/14), z 30.06.2015 r. (III AUa 855/14) oraz z 27.10.2015 r. (III AUa 73/15), w świetle których granice swobody umów odnoszą się nie tylko do treści umowy, ale również do natury i celu stosunku prawnego kształtowanego przez strony. Z zasady swobody umów wynika mianowicie zakaz zawierania takich umów, które mają na celu obejście prawa. Podstawowym stosunkiem prawnym kreującym zatrudnienie jest stosunek pracy uregulowany w kodeksie pracy. Możliwość korzystania także przez strony z innych form zatrudnienia uregulowanych w kodeksie cywilnym, a przede wszystkim zatrudnienia na podstawie umowy o dzieło, która pozbawia wykonawcę wszelkiej ochrony ubezpieczeniowej w czasie trwania tego stosunku prawnego i w przyszłości (świadczenia rentowe czy emerytalne) nie może jednak stanowić podstawy prowadzenia stałej działalności. Umowa o dzieło jest umową jednorazową, zindywidualizowanego rezultatu. Jeśli te same czynności dla tego samego podmiotu wykonują różne osoby na podstawie umów o dzieło, nasuwa to wniosek, że podmiot ten zmierza do obejścia przepisów dotyczących zatrudnienia i dąży do obniżenia kosztów działalności kosztem osób faktycznie wykonujących dla niego pracę, a w konsekwencji działa wbrew naturze umowy o dzieło. Cywilnoprawna umowa o dzieło nie stanowi podstawy prawnej dla zatrudniania osób przy bieżącej działalności podmiotu gospodarczego. W takiej sytuacji występuje bowiem w istocie zatrudnianie pracowników, ze wszystkimi rygorami wynikającymi z kodeku pracy, a co najwyżej, dla wykonania doraźnych usług, zatrudnienie zleceniobiorców. Nie może przy tym ujść uwadze, że korzyści z zatrudnienia pracowników czerpią nie tylko sami zatrudnieni i pracodawca (choć mniejsze niż przy zatrudnieniu wykonawców dzieł), ale też państwo. Stąd, nawet gdy strony umowy o dzieło nie są zainteresowane inną formą prawną, to i tak umowa o dzieło realizowana w warunkach pracy odbywanej w bieżącej działalności podmiotu gospodarczego nastawionego na zysk, jest nieważna. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest to, że warunki jej realizacji nie odpowiadają naturze prawnej tego rodzaju umowy, a nadto jest zawierana z pokrzywdzeniem interesów państwa, na rzecz którego w określonych sytuacjach faktycznych każdy jest obowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, w tym podatków, określonych w ustawie (art. 84 Konstytucji RP). Do takich sytuacji, z których w ogólnospołecznym interesie państwo czerpie korzyści należy m.in. zatrudnianie osób fizycznych przy wykonywaniu bieżącej działalności podmiotu gospodarczego.

Należy przy tym dodać, że nazwa umowy z wyeksponowaniem terminologii służącej podkreśleniu charakteru umowy jako umowy o dzieło (jak w analizowanej sprawie) nie są elementami decydującymi samodzielnie o rodzaju zobowiązania, w oderwaniu od oceny rzeczywistego przedmiotu umowy i sposobu oraz okoliczności jej wykonania (wyrok SA we Wrocławiu z 06.06.2012, III AUa 377/12, wyrok SA w Białymstoku z 07.05.2013, III AUa 1136/12, Lex nr 1316152). Nadto zamiar zawarcia umowy o dzieło, a także świadome podpisanie takiej umowy, nie może zmienić charakteru zatrudnienia zainicjowanego taką umową, jeśli zatrudnienie wykazuje w przeważającym stopniu cechy innego stosunku prawnego (wyrok SA w Szczecinie, III AUa 995/15, Lex nr 2110619).

Ustalenia faktyczne poczynione w niniejszej sprawie uprawniają do wniosku, że rzeczywistą wolą i celem stron spornych umów, nazwanej „umowami o dzieło”, patrząc przez pryzmat przyjętych przy ich zawieraniu założeń i sposobu ich realizacji, nie było zawarcie umów o dzieło – były to umowy starannego działania o charakterze umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Odnosząc się zatem w pierwszej kolejności do umów zawartych między płatnikiem składek a ubezpieczoną, których przedmiotem było opracowanie oryginalnej koncepcji cyklu zajęć i opracowanie do nich testów, sprawdzianów egzaminacyjnych oraz przeprowadzenie na tej podstawie zajęć, a także opracowanie programu autorskiego i prowadzenie cyklu zajęć - wskazać należy, że okoliczności faktyczne niniejszej sprawy, zdaniem Sądu, w sposób jednoznaczny wskazywały na to, że odwołującą i ubezpieczoną łączyły umowy o świadczenie usług, a nie umowy o dzieło.

Zawierając z ubezpieczoną ww. umowy, odwołujący płatnik składek nie określił w powyższym dokumencie nawet dziedziny nauki ani tematów zajęć, które ubezpieczona miała prowadzić. W tak ujętej formie, umowy te mogłaby dotyczyć innego niż historia przedmiotu. Przy takim określeniu przedmiotu umów nie można mówić o indywidualnym charakterze dzieła. Nie wskazano żadnych cech indywidualizujących będących wynikiem szeroko rozumianej twórczości. Niewątpliwie dzieło nie zostało w umowach z góry przewidziane i określone w sposób umożliwiający jego późniejszą weryfikację. Określenie to musi być na tyle precyzyjne, aby nie było wątpliwości o jakie dzieło chodzi (cyt. wyrok SA w Gdańsku z 28 lutego 2013r.). Przyjmuje się również, że dzieło jest rezultatem obiektywnie osiągalnym i pewnym w danych warunkach (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 10 stycznia 2012 r. sygn. akt III AUa 1447/11). Jednym zaś z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (wyrok SA w Lublinie z 26 stycznia 2006r., III AUa 1700/05).

Ponownego podkreślenia wymaga, iż orzecznictwie wskazuje się, że nie stanowi umowy o dzieło umowa o przeprowadzenie cyklu bliżej niesprecyzowanych wykładów z danej dziedziny wiedzy, których tematy pozostawiono do uznania wykładowcy, bowiem wskazuje to, że zamawiający nie jest zainteresowany określonym dziełem (utworem) intelektualnym o indywidualnym charakterze w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim, ale przekazywaniem odbiorcom wykładu wiedzy z danej dyscypliny. W uzasadnieniu tego stanowiska akcentuje się przede wszystkim konieczność skonkretyzowania w umowie o dzieło samego dzieła. Zauważa się, iż umowa o dzieło należy do umów rezultatu - jej przedmiotem jest indywidualnie oznaczony wytwór (efekt). Dla oceny, że zawarto umowę o "rezultat usługi" (wytwór) - co jest podstawową cechą odróżniającą ją od umowy o pracę oraz od umowy zlecenia (świadczenia usług) - konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu - w postaci materialnej bądź niematerialnej. Przedmiot umowy o dzieło może być określony w różny sposób i różny może być stopień dokładności tego określenia, pod warunkiem że nie budzi wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy - materialnych bądź niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła. Dzieło nie musi wprawdzie być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, jednak powinno posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy, umożliwiające zbadanie, czy zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego. Przedmiotem umowy o dzieło jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego w momencie zawierania umowy. Dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Dlatego też jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Sprawdzian taki jest zaś niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego wynik (wytwór) umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat. Biorąc to pod uwagę, w przypadku umowy o dzieło autorskie w postaci utworu naukowego (wykładu), przesłanką przedmiotowo istotną (przesądzającą) jest jego zakres, którego wskazanie nie może się ograniczać do danej dziedziny nauki. Tak bowiem szeroko ujęty przedmiot umowy uniemożliwia jego identyfikację wśród innych utworów intelektualnych dotyczących tego samego zakresu. Istotą wykładu, jako dzieła autorskiego jest jego treść zawierająca przekaz określonej myśli intelektualnej twórcy, której granice wytycza z góry zamówiony temat. Skoro w momencie zawierania umowy temat wykładu jest nieznany, to nie jest możliwy do ustalenia (zidentyfikowania) jej rezultat (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z 2 marca 2013 r., III CSK 216/12, LEX nr 1324298; z 3 października 2013 r., II UK 103/13, OSNP 2014 Nr 9, poz. 134; z 14 listopada 2013 r., II UK 115/13, LEX nr 1396411 i z 6 sierpnia 2014 r., II UK 566/13, LEX nr 1500668).

W spornych umowach, zwłaszcza w umowie z 23 sierpnia 2016 r. oraz 10 sierpnia 2017 r. strony podkreślały także „autorski” charakter „dzieła” wykonanego przez ubezpieczoną.

W ocenie tut. Sądu, ubezpieczona zobowiązywała się jedynie do przeprowadzenia wszystkich czynności niezbędnych do starannego przekazania uczniom wiedzy z zakresu historii. Nie jest także istotne, że ubezpieczona w tym celu samodzielnie przygotowywała prezentacje multimedialne, układała testy sprawdzające wiedze uczniów, gdyż takie czynności wykonuje nauczyciel na każdym szczeblu nauczania. Istotne jest natomiast to, że strony nie sprecyzowały w sposób wystarczająco zindywidualizowany konkretnego dzieła, a jedynie czynnościowo i bardzo ogólnie określano prace, jakie ma wykonać zobowiązana (opracowanie oryginalnej koncepcji cyklu zajęć i opracowanie do nich testów, sprawdzianów egzaminacyjnych oraz przeprowadzenie na tej podstawie zajęć, a także opracowanie programu autorskiego i prowadzenie cyklu zajęć).

Przypomnienia wymaga, że praca ubezpieczonej polegała na przeprowadzeniu cyklu zajęć (w okresie półrocza), w ramach których ubezpieczona uczyła uczniów i przygotowywała ich do egzaminów. Ubezpieczona przekazywała słuchaczom wiedzę historyczną, w sposób mający na celu wzbudzić w nich zamiłowanie do historii. Ubezpieczona przygotowywała dla uczniów prezentacje, karkówki, sprawdziany, testy. Ubezpieczona uczyła uczniów w Szkole Podstawowej, Gimnazjum i Liceum - w Zespole Szkół w Ś. W.. Uczyła historii prawie wszystkie klasy. Ubezpieczona nie prowadziła zajęć w wyższej szkole. Nie prowadzi również działalności naukowej. Ubezpieczona w ramach swoich obowiązków przygotowywała prezentację, karty pracy i różne gry. Realizowała podstawę programową oraz dodatkowe treści. Ubezpieczona prowadziła lekcje obowiązkowe oraz dodatkowe (np. kółko historyczne). Zajęcia dodatkowe były kierowane do uczniów, którzy chcieli poszerzyć swoją wiedzę. Cykl zajęć to zajęcia w okresie półrocza. Zajęcia dodatkowo są organizowane z częstotliwością od 1 do 2 na tydzień, czasami 1 na dwa tygodnie. Ubezpieczona przygotowywała uczniów do konkursów. Lekcje ubezpieczonej były hospitowane. W spornym okresie, ubezpieczona otrzymywała wynagrodzenie miesięcznie za ilość przeprowadzonych godzin, na które składały się lekcje obowiązkowe, zajęcia dodatkowe oraz inne działania na rzecz szkoły, np. organizowanie wycieczek, wyjazdy, akademie. Wynagrodzenie ubezpieczonej rozliczane było w spornym okresie według stawki godzinowej, co miesiąc.

Jest przy tym oczywiste, że dzieło jest wytworem, stworzeniem czegoś, co wcześniej nie istniało. W tym kontekście – opracowanie materiałów na podstawie podręczników bądź dyskusja z uczniami – nie mieści się w rozumieniu „dzieła” w polskim porządku prawnym. Skoro umowy zawierane między płatnikiem składek a ubezpieczoną obejmowały szeroko ujęte czynności (niesprecyzowane nawet co do dziedziny), które nie mogły doprowadzić do ucieleśnionego rezultatu, to w żaden sposób nie można dopatrzyć się jednorazowego dzieła jako rezultatu zawartej umowy cywilnoprawnej. Ubezpieczona świadczyła na rzecz płatnika składek usługi. Wykonywała szereg czynności faktycznych w ramach trwającego procesu (cykl zajęć w okresie półrocza).

Dla rozpoznawanej sprawy miarodajne są konkluzje wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z 14 września 2016 r., II UK 342/15, LEX nr 2141226. Zostały one wyrażone w stanie faktycznym, w którym przedmiotem zakwestionowanych przez organ rentowy umów było ułożenie programu autorskiego i przeprowadzenie określonej liczby godzin kursu, ze wskazaniem jego rodzaju (poziomu, egzaminu, do którego przygotowuje bądź innych indywidualnych cech). W ocenie Sądu Najwyższego praca lektora wykonywana w sposób ciągły w szkole języków obcych jest świadczeniem usług i podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym na takich samych zasadach jak umowy zlecenia. Odnosząc się do opracowania autorskiego programu nauczania języka, Sąd Najwyższy wskazał, że czynności te stanowiły tylko część wielodniowego procesu nauczania. Ze swej istoty każda praca dydaktyczna wymaga od nauczyciela własnej inicjatywy w procesie nauki, raportowania postępów, przygotowania i przeprowadzenia szkolenia. Sporne umowy kładły akcent na „przejawy” twórczej pracy nauczyciela, które jednak w realizowanym przez niego procesie nauczania tracą charakter pierwszoplanowy. Szkoła językowa jest w pierwszej kolejności miejscem zdobywania wiedzy przez uczniów, a zatem realizacji procesu nauczania podporządkowane z istoty muszą być zadania nauczycieli. Nie można traktować procesu nauki jako efekt uboczny dostarczenia autorskiego programu nauczania, gdyż to właśnie nauczenie stanowiło istotę przyjętych w umowie obowiązków (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 czerwca 2018 r., sygn. akt II UK 293/17, LEX).

W wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 18 września 2014 r., III AUa 543/14 (LEX nr 1511701) wskazano, że „umowa, której przedmiotem jest wykonanie dzieła polegającego na aktualizacji i dostosowaniu materiałów szkoleniowych z zakresu "Warsztatów psychologicznych” oraz przeprowadzeniu na ich podstawie zajęć na kursie przygotowującym do mianowania na urzędnika Służby Cywilnej nie jest umową o dzieło”. Z kolei Sąd Najwyższy w wyroku z 4 lipca 2013 r., II UK 402/12 (LEX nr 1350308) stwierdził, że „jeżeli przedmiotem umowy jest przeprowadzenie wykładów z rachunkowości i analizy ekonomicznej, to treścią tej umowy nie jest osiągnięcie materialnego rezultatu, czy też pomyślnego wyniku podejmowanych czynności, bo przy tego rodzaju usługach nie jest to możliwe. Przyjmujący zamówienie zobowiązuje się jedynie do starannego przeprowadzenia wszystkich czynności niezbędnych do przeprowadzenia wykładów, nie przyjmując na siebie odpowiedzialności za ich rezultat. Takiemu zobowiązaniu nie można przypisać cech (essentialiae negotii) umowy o dzieło, a oczekiwania stron towarzyszące zawieraniu i wykonywaniu umów nazywanych przez nich umowami o dzieło, mogą się zrealizować wyłącznie jako elementy innej umowy - umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, regulowane w art. 750 k.c.”. Sąd Okręgowy zwrócił też uwagę, na stanowisko zawarte w wyroku Sądu Najwyższego z 4 czerwca 2014 r., II UK 561/13 (LEX nr 1504566), zgodnie z którym „indywidualny wykład jako dzieło nie jest wykluczony, jednak nie dotyczy to czynności wykonywanej ciągle i powtarzanej w odstępach czasu”. Jeżeli więc wykonawca został zobowiązany do przekazywania wiedzy z danej dziedziny nauki, taka zaś forma prowadzenia zajęć edukacyjnych nie przesądza o ich wykonywaniu w ramach umowy o dzieło, bowiem jest także zwykle stosowana przez osoby nauczające na podstawie umowy o pracę czy umowy o świadczenie usług. Z tak określonego celu umowy (...) nie może wynikać obiektywnie osiągalny i pewny rezultat. Chodzi więc o wykonanie określonej czynności (szeregu powtarzających się czynności) bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie. W takim przypadku przedmiotem umów jest określona czynność (czynności), a nie jej wynik, co przesądza o ich kwalifikacji jako umów starannego działania - umów o świadczenie usług - art. 750 k.c.”. Przy podpisywaniu umowy o dzieło zainteresowana, jak podkreślał Sąd, nie mogła zagwarantować ukończenia kursu przez wszystkich jego uczestników. Ponadto, w innych orzeczeniach Sąd Najwyższy wyłączył umowy o dzieło jako podstawę przeprowadzenia szkolenia kandydatów na kierowców i przyjął, że umowy takie polegają na wykonaniu zobowiązania do starannego przeprowadzenia czynności niezbędnych do dopuszczeniu uczestnika kursu do egzaminu państwowego, a przedmiot takich umów odpowiada umowom o świadczenie usług, o których mowa w art. 750 k.c. (por. wyroki z 18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11; z 13 czerwca 2012 r., II UK 308/12; z 27 sierpnia 2013 r., II UK 26/13). Jak już wyżej była mowa, orzecznictwo Sądu Najwyższego dopuszcza zwarcie umowy o dzieło, nieobjętej obowiązkiem ubezpieczenia społecznego, której przedmiotem jest wygłoszenie wykładu, pod warunkiem jednak, że wykładowi można przypisać cechy utworu. Te warunki spełnia tylko wykład naukowy (cykl wykładów), o charakterze niestandardowym, niepowtarzalnym spełniającym kryteria twórczego i indywidualnego utworu naukowego (por.m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z 14 lutego 2012 r., III UZP 4/11). Ochronie prawa autorskiego nie podlegają zaś działania o charakterze odtwórczym, polegające na wykonywaniu czynności wymagających określonej wiedzy i zdolności do jej przekazania (jak w niniejszej sprawie).

Zatem w przypadku przeprowadzenia cyklu warsztatów/zajęć z danej dziedziny (jak w analizowanym przypadku) realizowanych w określonym przedziale czasowym - nie występuje żaden rezultat ucieleśniony w jakiejkolwiek postaci. Jest to wyłącznie staranne działanie wykonawcy umowy, który stosownie do posiadanej wiedzy, ma ją przekazać słuchaczom szkoły. Poziom wiedzy słuchaczy po takich warsztatach/zajęciach nie może być utożsamiany z wymaganym rezultatem, nadto liczba wykonywanych godzin warsztatów/zajęć nadaje im charakter powtarzalnych czynności, nawet jeżeli podzielono jej na części. Oczywiste jest, że podczas warsztatów/zajęć dobór słów, przykładów może być inny, ale nie zmienia to typowej usługi w wymagany efekt. Poziom zrealizowanych warsztatów/ zajęć stanowi wyraz wysiłku umysłowego prowadzącego (lektora- nauczyciel). Stworzenie materiałów dydaktycznych (w tym przypadku prezentacji) ma wspomóc prowadzącego zajęcia w jego wysiłkach jak najskuteczniejszego przekazania wiedzy słuchaczom szkoły. Składa się ono na wysiłek umysłowy nauczyciela, ale nie wypełnia całej jego treści oraz zaangażowana w proces edukacyjny. Taki wysiłek wymagany jest przy każdej pracy umysłowej i jest wykładnikiem tylko obowiązku starannego działania. Czynnością końcową było przeprowadzenie przez ubezpieczonego kilku godzin zajęć, a więc typowej usługi dydaktycznej i to na rzecz podmiotu zajmującego się kształceniem. Rzeczą typową dla każdego etapu edukacji jest przygotowanie przez nauczyciela począwszy od najniższego etapu nauki, programu który będzie w danych jednostkach czasowych realizowany. Nawet jeżeli strony określały to mianem „autorskiego programu”, to tego typu czynności wykonawcy usługi są konieczne, uprzednie, mają charakter wybitnie techniczny, pomocniczy i przygotowawczy. Nawet jak zostaną zmaterializowane na piśmie czy nośniku elektronicznym nie mogą, (…) być utożsamiane z dziełem którego dotyczy umowa, bowiem ta dotyczyła przeprowadzenia zajęć. (por. Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 6 czerwca 2012 r. sygn. akt III AUa 377/12, z 30 sierpnia 2012 r. sygn. akt III AUa 394/12, wyrok SA w Poznaniu z 1 października 2012r., III AUa 1028/12, wyrok SA w Gdańsku z 19 marca 2015r., III AUa 2736/13).

Obowiązków polegających na przygotowaniu i przeprowadzeniu zajęć, choćby w oparciu o samodzielnie wybrane i przystosowane materiały dydaktyczne, nie można uznać za dzieło, ponieważ nie przynoszą one konkretnego, samoistnego, oznaczonego rezultatu (wyrok SA w Gdańsku z 28 lutego 2013r., III Aua 1785/12).

Dodatkowo zauważyć należało, że w spornych umowach w żaden sposób nie uregulowano takiej kwestii jak odpowiedzialność za wady, co jest o tyle zrozumiałe, że w przypadku przedmiotowych umów trudno mówić o ich rezultacie, który mógłby posiadać wady fizyczne. Skoro zaś strony nie określiły indywidualnie przedmiotu umowy, to nie mogły również poddać tego przedmiotu ocenie na istnienie wad fizycznych.

Na koniec, odnosząc się do przytoczonego przez odwołującą M. S. art. 116 ust. 7 ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, zgodnie z którym wykonywanie obowiązków nauczyciela akademickiego stanowi działalność twórczą o indywidualnym charakterze, o której mowa w art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 1191 i 1293) wskazać należy, że norma ta nie odnosi się do ubezpieczonej M. S., albowiem odwołująca nie jest pracownikiem uczelni ani nauczycielem akademickim, nadto przepis ten w spornym okresie nie obowiązywał.

Z przytoczonych wyżej względów odwołanie na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. należało oddalić jako nie zasługujące na uwzględnienie (punkt 1)wyroku). Uznać bowiem należało, że płatnik składek i ubezpieczona ułożyli swoje stosunki prawne, mające wynikać z umów o dzieło, w sposób sprzeciwiający się naturze umów o dzieło. Oceniając zaś okoliczności realizacji tych umów trzeba było stwierdzić, iż faktycznie strony łączyły umowy, których reżim odpowiadał reżimowi umów o świadczenie usług.

O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie 2) wyroku na podstawie art. 98 § 1, 3 i 4 k.p.c. i art. 99 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, mając na uwadze ustalona przez sąd wartość przedmiotu sporu (wps – 19.242zł - k. 281), której strony nie kwestionowały.

(-) M. M.