Sygn. akt II C 1555/19
Dnia 01 grudnia 2021 roku
Sąd Okręgowy w Warszawie – II Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia Sylwia Urbańska
Protokolant: Agnieszka Kuca
po rozpoznaniu w dniu 01 grudnia 2021 roku w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa A. O.
przeciwko (...) Bank Spółce Akcyjnej w W.
o ustalenie i zapłatę
I. ustala, że umowy kredytu hipotecznego numer (...) indeksowanego do waluty obcej z dnia 21 kwietnia 2005 r. oraz numer (...) indeksowanego do waluty obcej z dnia 11 sierpnia 2006 r. zawarte przez A. O. z (...) Bank Spółką Akcyjną w K. – (...) Oddział w Ł. (poprzednikiem prawnym (...) Bank Spółki Akcyjnej w W.) są nieważne;
II. zasądza od (...) Bank Spółki Akcyjnej w W. na rzecz A. O.:
a) kwotę 376.291,45 zł (trzysta siedemdziesiąt sześć tysięcy dwieście dziewięćdziesiąt jeden złotych czterdzieści pięć groszy),
b) kwotę 314,90 CHF (trzysta czternaście franków szwajcarskich dziewięćdziesiąt centymów)
- z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 września 2019 r. do dnia zapłaty;
III. zasądza od (...) Bank Spółki Akcyjnej w W. na rzecz A. O. kwotę 11.817,00 zł (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 10.800,00 zł (dziesięć tysięcy osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sygn. akt II C 1555/19
Pozwem z dnia 26 września 2019 r. (data prezentaty, k. 3), skierowanym przeciwko pozwanemu (...) Bank z siedzibą w W., powód A. O., zastępowany przez profesjonalnego pełnomocnika, wniósł o:
I. ustalenie, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do waluty obcej z dnia 21 kwietnia 2005 r. oraz umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do waluty obcej z dnia 11 sierpnia 2006 r. zawarte przez powoda z pozwanym są nieważne i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 376.291,45 zł oraz 314,90 zł CHF jako zwrotu świadczeń nienależnych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 18 września 2019 r. do dnia zapłaty,
ewentualnie, powód wniósł o:
II. ustalenie, że poniżej wskazane zapisy umowy kredytowej nr (...) oraz umowy kredytowej nr (...) są bezskuteczne wobec powoda:
- § 1 ust. 1 zd. 1 umowy nr (...) oraz umowy nr (...): „Bank udziela Kredytobiorcy kredytu (…) indeksowanego kursem CHF”
- § 2 ust. 2 umowy nr (...) oraz umowy nr (...): „W dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kredytu kwota wypłaconych środków będzie przeliczana na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna walut określonego w Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” – obowiązującego w dniu uruchomienia środków” (dalej zwana przez powoda klauzulą indeksacyjną nr 1)
- § 4 ust. 2 umowy (...) oraz umowy (...): „Wysokość zobowiązania będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w walucie indeksacyjnej – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do waluty wyrażonej w umowie obowiązującego w dniu spłaty” (dalej zwana przez powoda klauzulą indeksacyjną nr 2)
- § 3 aneksu nr (...) do umowy nr 14712 oraz § 3 aneksu nr (...) do umowy nr (...) w brzmieniu: „Opłata za sporządzenie aneksu, w wysokości 1,95% kwoty kredytu pozostałej do spłaty na dzień wejścia w życie aneksu, zostanie pobrana w trybie podwyższenia salda kredytu. Wysokość opłaty zostanie wyliczona w PLN, według kursu sprzedaży dewiz CHF do złotego podanego w „Bankowej Tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut” obowiązującej w dniu wejścia w życie aneksu, a następnie doliczona do bieżącego salda kredytu poprzez jej przeliczenie na CHF wg kursu kupna dewiz CHF do złotego podanego w „Bankowej Tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut”, obowiązujących w dniu wejścia w życie aneksu. Bank wyśle harmonogram po dokonaniu powyższej operacji”
oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 100.374,95 zł wskutek pobierania przez pozwanego od powoda zawyżonych rat spłaty kredytu przez stosowanie bezskutecznych zapisów umowy wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 18 września 2019 r. do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu powód wskazał, że zawarł z poprzednikiem prawnym pozwanego dwie umowy kredytu: w dniu 21 kwietnia 2005 r. umowę kredytu hipotecznego nr (...) oraz w dniu 11 sierpnia 2006 r. umowę kredytu hipotecznego nr (...), obie z nich indeksowane były do waluty obcej. Powód twierdził, że z uwagi na zawarcie w treści powołanych umów postanowień dotyczących indeksacji, umowy są sprzeczne z naturą umowy kredytu, zasadami współżycia społecznego oraz przewidują niejasny dla konsumenta mechanizm kształtowania jego zobowiązań. Powód zwrócił uwagę na jednostronny rozkład ryzyka i brak przejrzystości umowy, powoływał się na art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe oraz art. 385 1 § 5 kc. W tym kontekście stwierdził, że postanowienia waloryzujące były zapisami, bez których umowa nie zostałaby zawarta w takim kształcie i w świetle art. 58 § 2 kc za nieważną należy uznać całą umowę. Powód wskazał na naruszenie art. 353 § 1 kc w zw. z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe wobec których odwoływał się do zasady określoności świadczenia i nieuzgodnienia istotnych przedmiotowo elementów umowy. Powód twierdził, że w związku z odpadnięciem podstawy prawnej świadczenia, pozwany zobowiązany jest zwrócić mu wszystkie dotychczas otrzymane świadczenia (art. 410 § 2 kc), wynikające z umowy nr (...) w kwocie 194.710,04 zł, z umowy nr (...) kwotę 181.571,41 zł i 314,90 CHF (łącznie 376.291,45 zł oraz 314,90 CHF). Datę początkową żądania odsetkowego wyznaczał dzień upływu terminu wyznaczonego w wezwaniu do zapłaty. Dalej powód wskazał, że podstawą roszczenia o ustalenie nieważności umów jest art. 189 kpc, przy czym interesu prawnego w wytoczeniu powództwa powód upatrywał w ostatecznym rozstrzygnięciu sporu pomiędzy stronami oraz ustaleniu podstawy rozliczeń na przyszłość. Z ostrożności procesowej, powód przytoczył argumentację wskazującą na bezskuteczność niektórych postanowień umowy i w tym zakresie wskazywał na ich abuzywność. Kwota, której w ramach tego roszczenia powód się domaga, stanowi nadpłatę z tytułu uiszczonych pozwanemu rat kredytu. Tak jak w przypadku pierwszego z żądań pozwu, powód wnosił o ustalenie, że określone postanowienia są bezskuteczne wobec niego, co rozstrzygnie spór prawny pomiędzy stronami i będzie stanowić podstawę rozliczeń na przyszłość. Powód zajął stanowisko, że odpowiedzialność pozwanego za otrzymanie świadczeń w zawyżonej wysokości może kształtować się według dwóch reżimów, tj. odpowiedzialności kontraktowej (art. 354 oraz 471 kc) oraz według przepisów o obowiązku zwrotu świadczenia nienależnego (art. 410 w zw. z art. 405 kc). Także i w tym zakresie, datę początkową roszczenia ubocznego wyznaczał dzień upływu terminu wyznaczonego w wezwaniu do zapłaty (pozew – k. 3-68verte).
W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Bank z siedzibą w W., zastępowany przez profesjonalnego pełnomocnika, wniósł o oddalenie powództwa w całości. Pozwany przyznał okoliczności związane z sukcesją prawną, na którą powoływał się powód, potwierdził również treść umowy, załączników i Regulaminu oraz okoliczności wskazane w zaświadczeniach wydanych przez bank w trybie art. 95 ust.1 Prawa bankowego. Pozwany zakwestionował powództwo zarówno co do zasady jak i co do wysokości, w tym w szczególności w zakresie nadpłaty kredytu. Pozwany zanegował prawidłowość wyliczeń wskazanych przez powoda, zakwestionował również, by w umowie znajdowały się postanowienia niedozwolone w rozumieniu art. 385 ( 1) kc, w tym przede wszystkim by powód legitymował się statusem konsumenta. W ocenie pozwanego nie jest prawdą, że powód nie miał wpływu na treść umowy czy walutę, lub by pozwany był uprawniony do określenia kursu walut w sposób dowolny. Pozwany zaprzeczył, by sporne klauzule zostały wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych oraz by był związany treścią wpisów. Jego zdaniem przy zawarciu umów nie doszło też do naruszenia dobrych obyczajów czy rażącego naruszenia interesów strony powodowej. Pozwany zajął stanowisko, że skutkiem zarzucanej przez powoda abuzywności nie może być uznanie umowy za zawartą w walucie PLN (bez indeksacji) przy jednak oprocentowaniu stawką LIBOR, umowa nie może też zostać uznana za nieważną. Pozwany zarzucał również brak interesu prawnego po stronie powodowej. Z ostrożności procesowej, pozwany podniósł, że nie jest już wzbogacony względem powoda (art. 409 kc), wskazał również na dyspozycję art. 411 pkt 4 kc oraz art. 411 pkt 2 kc. Pozwany powołał się na prawo zatrzymania (art. 496 i 497 kc) oraz zarzucił nadużycie prawa podmiotowego przez stronę powodową (art. 5 kc) (odpowiedź na pozew – k. 383-446verte).
W replice na odpowiedź na pozew, powód podtrzymał dotychczas wyrażone stanowisko, w całości. Odnośnie przedawnienia, powód wskazał, że jest to nadużycia prawa, które nie powinno korzystać z ochrony (pismo przygotowawcze strony powodowej – k. 573-611).
Stanowisko pozwanego pozostało niezmienne. Pozwany w dalszym ciągu kwestionował prawidłowość wyliczeń przedstawionych przez stronę powodową. Pozwany w szczególności podnosił, że wyeliminowanie postanowień dotyczących indeksacji pozostaje bez wpływu na możliwość określenia świadczenia banku wyrażonego w PLN i nie mogły one zostać również uznana za określającą główne świadczenia stron (pismo przygotowawcze strony pozwanej – k. 692-705).
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Powód A. O. w 2004 r., za namową brata wyjechał do W. w celach zarobkowych. Miał to być wyjazd na 2-3 lata. W 2005 r podjął decyzję o zakupie mieszkania w O., aby po powrocie z W. móc w nim zamieszkać. Podczas pobytu w Polsce, w kwietniu 2005 r., udał się wraz z bratem do O. i znalazłszy odpowiadające mu mieszkanie, złożył dokumenty w pozwanym banku, wymagane celem udzielania kredytu na zakup nieruchomości. Pozwany bank był jedynym bankiem, który mógł udzielić powodowi kredytu, biorąc pod uwagę jego ówczesne dochody. Informacje na temat wysokości oprocentowania powód otrzymał wcześniej telefonicznie. Jego wizyta w banku ograniczyła się do wypełniania i złożenia stosownych dokumentów. Powodowi zostały przestawione dwie opcje spłaty kredytu: kredyt złotowy i kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego. Pracownik banku sugerował, że kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego jest korzystniejszy z uwagi na niższa ratę. Powód uzyskał informacje o możliwości zmiany kursu walut i tym samym zmianie wysokości raty o około 10-14%. Nie otrzymał natomiast informacji o wzroście kwoty do spłaty, ani informacji na temat sytuacji na rynku walut. Nie został mu również przedstawiony kurs graniczny, przy którym korzyści z niskiego oprocentowania zostaną zniweczone przez wzrost kursu waluty. Nie została mu również przedstawiona informacja o czynnikach mogących powodować osłabienie kursu złotego wobec franka. Nie otrzymał ponadto informacji o wpływie kursu na wysokość salda, sposobie wyznaczania kursu przez bank, spreadzie. Pracownik banku nie porównywał kursu walut z kursem średnim NBP. Powód nie został poinformowany o instrumentach tworzących zabezpieczenie ryzyka kursowego. Powód nie otrzymał również projektu umowy, celem zapoznania się z jej warunkami. Powód w momencie zawierania umów kredytowych nie prowadził działalności gospodarczej, nie pracował również w bankowości ani nie zajmował się finansami. (wyjaśnienia informacyjne powoda k. 856-859, potwierdzone zeznaniami k. 986; zeznania świadka W. O., k. 861-863).
W dniu 14 kwietnia 2005 r. A. O. złożył w (...) Bank S.A. wniosek nr (...) o kredyt hipoteczny. Wnioskowana kwota kredytu wynosiła 120.000 zł, miała być indeksowana kursem waluty CHF, okres kredytowania miał wynosić 30 lat. Kwota uzyskanego kredytu miała zostać przeznaczona na zakup z rynku wtórnego oraz pokrycie kosztów: ubezpieczenia od ryzyka utraty pracy, prowizji kredytowej oraz ubezpieczenia nieruchomości. W dacie złożenia wniosku wnioskodawca był zatrudniony na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony w (...) w C. w charakterze (...). Wniosek został złożony za pośrednictwem pełnomocnika, ojca powoda, W. O. (wniosek o kredyt hipoteczny nr (...) – k. 456-458verte).
W dniu 19 kwietnia 2005 r. pomiędzy (...) Bank S.A. w K. – (...) Oddziałem w Ł. (dalej także: bankiem), a A. O. (dalej także: kredytobiorcą) została zawarta umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do waluty obcej. Na podstawie umowy, bank udzielił kredytobiorcy kredytu w kwocie 124.553,20 zł indeksowanego kursem CHF na warunkach określonych w umowie kredytowej oraz Regulaminie do umowy kredytu hipotecznego, stanowiącym integralną część umowy (§ 1 ust. 1). Spłata miała nastąpić w 360 miesięcznych ratach równych kapitałowo-odsetkowych (§ 1 ust. 2).
Kredyt został przeznaczony na:
a) w wysokości 120.000 zł na pokrycie części ceny nabycia nieruchomości opisanej w § 8 ust. 1 umowy na rachunek kredytobiorcy
b) w wysokości 1.200 zł na zapłatę prowizji od kredytu
c) w wysokości 2.400 zł na uiszczenie prowizji z tytułu podwyższonego ryzyka banku związanego z nieobjęciem klienta ubezpieczeniem od ryzyka utraty pracy
d) w wysokości 853,20 zł na uiszczenie opłaty z tytułu niskiego wkładu własnego
e) w wysokości 100 zł na pokrycie kosztów uczestnictwa w programie (...) (§ 1 ust. 1).
W grudniu 2005 r. podczas pobytu powoda w Polsce doszło do jego spotkania z przyjacielem z liceum, który zasugerował powodowi zakup mieszkania w G., gdzie sam mieszkał oraz sprzedaż mieszkania w O.. Przyjaciel zwrócił uwagę powoda na pojawienie się w G. wielu miejsc pracy oraz na fakt zamieszkiwania tam wspólnych znajomych z liceum. W lipcu 2006 r. powód znalazł dewelopera, który budował mieszkania w odległej od Centrum G. dzielnicy (wyjaśnienia informacyjne powoda k. 856-859, potwierdzone zeznaniami k. 986;
W dniu 15 maja 2006 r. A. O. złożył w (...) Bank S.A. wniosek o kredyt hipoteczny nr (...). Wnioskowana kwota kredytu wynosiła 207.000 zł i miała być indeksowana kursem waluty CHF. Okres kredytowania miał wynosić 360 miesięcy. Kwota kredytu miała zostać przeznaczona na budowę deweloperską. W dacie złożenia wniosku, wnioskodawca był zatrudniony w B. (...) w charakterze (...), posiadał wykształcenie wyższe ekonomiczne, uzyskał tytuł mgr finansów i bankowości (wniosek o kredyt hipoteczny nr (...) – k. 459-462verte).
Procedura wyglądała tak samo, jak w przypadku złożonego wcześniej wniosku na zakup mieszkania w O., które w tamtym czasie było już wynajmowane. Powód został zapewniony, że zawierana umowa kredytu jest dla niego korzystna. Powód nie negocjował warunków uzyskania kredytu. Ponownie powód był tylko na jednym spotkaniu w banku, podczas którego podpisywał dokumenty, szczegóły dotyczące kredytu były ustalane telefonicznie. Powód otrzymał informacje, że jego rata będzie niższa o 20 zł (wyjaśnienia informacyjne powoda k. 856-859, potwierdzone zeznaniami k. 986).
W dniu 9 sierpnia 2006 r. pomiędzy (...) Bank S.A. w K. – (...) Oddziałem w Ł. (dalej także: bankiem), a A. O. (dalej także: kredytobiorcą) została zawarta umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do waluty obcej. Na mocy umowy, bank udzielił kredytobiorcy kredytu w kwocie 210.812 zł indeksowanego kursem CHF na warunkach określonych w umowie kredytowej oraz Regulaminie do umowy kredytu hipotecznego, stanowiącym integralną część umowy (§ 1 ust. 1). Spłata miał nastąpić w 360 miesięcznych ratach równych kapitałowo-odsetkowych (§ 1 ust. 2).
Kredyt został przeznaczony na:
a) w wysokości 204.592,80 zł na pokrycie części kosztów budowy lokalu mieszkalnego opisanego w § 8 ust. 1 umowy, realizowanego przez dewelopera – (...)sp. z o.o. z siedzibą w S.
b) w wysokości 1.022,96 zł na zapłatę prowizji od kredytu
c) w wysokości 550 zł na pokrycie kosztów wyceny nieruchomości
d) w wysokości 4.216,24 zł na uiszczenie opłaty z tytułu podwyższonego ryzyka banku związanego z nie objęciem ubezpieczeniem od utraty wartości nieruchomości
e) w wysokości 430 zł na pokrycie kosztów z tytułu ustanowienia hipoteki.
Szczegółowe warunki wypłaty miał określać harmonogram wypłaty transz stanowiący integralną część umowy (§ 1 ust. 3).
Obie umowy kredytowe były podpisywane przez ojca powoda, któremu zostało udzielone pełnomocnictwo. W. O. był zawiadamiany telefonicznie o terminie podpisania umowy. W momencie przyjazdu do placówki, czekała na niego już przygotowana umowa. Ojciec powoda nie rozmawiał z pracownikiem banku na temat wahania kursu franka czy sytuacji na rynku walutowym. Nie została mu również przekazana propozycja dotycząca zabezpieczenia ryzyka kursowego, ani informacje dotyczące sposobu ustalania przez bank kursu walut, wzrostu zobowiązania kredytowego w momencie wypłaty czy spreadu. W. O. miał wątpliwości w stosunku do niektórych elementów umów, ale został zapewniony przez pracownika banku o tym, że jest to korzystne rozwiązanie oraz że waluta jest stabilna. (zeznania świadka W. O., k. 861-863).
Klientom banku nie przedstawiano symulacji dotyczących tego jak zmieni się rata kredytu i saldo przy założeniu wzrostu kursu waluty. Dołączano jedynie standardowy dokument. Pracownicy banku nie przechodzili szkoleń dotyczących wzrostu kursu waluty. Klientom nie udostępniano z zasady projektów umowy. Klient mógł taki projekt otrzymać wówczas gdy o to poprosił. Podobnie tylko na wniosek klienta mógł on otrzymać symulacje i porównanie z kredytem w PLN (zeznania świadka S. J. k. 983 – 985).
Obydwie umowy zawierały tożsame zapisy, o następującej treści:
§ 2 ust. 2 umów miał następujące brzmienie: „W dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kredytu kwota wypłaconych środków będzie przeliczana na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” – obowiązującego w dniu uruchomienia środków” (§ 2 ust. 2).
Spłata wszelkich zobowiązań z tytułu umowy miała być dokonywana w złotych na rachunek pomocniczy określony w każdorazowym harmonogramie spłat kredytu (§ 4 ust. 1). Zgodnie z § 4 ust. 2: „Wysokość zobowiązania będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w walucie indeksacyjnej – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do waluty wyrażonej w umowie – obowiązującego w dniu spłaty” (§ 4 ust. 2).
Na mocy umowy, kredytobiorca oświadczał, że był świadom ryzyka kursowego, związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego, w całym okresie kredytowania i ryzyko to akceptował (§ 4 ust. 3).
Kredytobiorca zobowiązał się dokonać w okresie objętym umową spłaty rat kredytu i odsetek w terminach i kwotach wg aktualnego harmonogramu spłat (§ 4 ust. 4).
Oprocentowanie kredytu było zmienne:
- na dzień sporządzenia umowy nr (...) wynosiło 3,91% w skali roku, na które składały się suma obowiązującej stawki DBF i stałej marży banku, która wynosiła 3,16%
- na dzień sporządzenia umowy nr (...) wynosiło 3,27% w skali roku, na które składały się suma obowiązującej stawki DBF i stałej marży banku, która wynosiła 1,88%
(§ 6 ust. 1).
Zabezpieczeniem spłaty kredytów była m.in.:
- w przypadku umowy nr (...) hipoteka kaucyjna na rzecz banku w złotych polskich do kwoty stanowiącej 170% kwoty kredytu określonej w § 1 ust. 1 na nieruchomości stanowiącej lokal mieszkalny nr (...) o pow. 46,80 m 2 położony w O. przy ul. (...)
- w przypadku umowy nr (...) hipoteka kaucyjna na rzecz banku w złotych polskich do łącznej kwoty stanowiącej 170% kwoty kredytu określonej w § 1 ust. 1 na nieruchomości stanowiącej lokal mieszkalny nr (...), o pow. 77,20 m 2 położony w G. przy ul. (...), bud. (...) oraz działce ewidencyjnej nr (...) o pow. 1460 m 2 położonej w Z. gm. O. o nr KW (...) (§ 8 ust. 1).
W razie stwierdzenia przez bank, że warunki udzielenia kredytu nie zostały dotrzymane, lub w razie zagrożenia terminowej spłaty kredytu z powodu złego stanu majątkowego kredytobiorcy, a w szczególności w przypadku niespłacenia dwóch rat odsetkowych lub odsetkowo-kapitałowych bank mógł:
a) wypowiedzieć umowę kredytu w całości lub w części
b) zażądać dodatkowego zabezpieczenia spłaty kredytu bądź przedstawienia w określonym terminie programu naprawczego i jego realizacji po zatwierdzeniu przez bank (§ 11 ust. 2).
Umowy zostały podpisane w imieniu kredytobiorcy przez pełnomocnika, W. O., który oświadczył, że otrzymał Regulamin do umowy kredytu hipotecznego oraz Tabelę prowizji i opłat (...) Bank S.A. (...) Oddział w Ł..
W. O. nie otrzymał projektu umów.
W. O. od 2011 r. do 04 kwietnia 2017 r. prowadził działalność gospodarczą. Przeważającą działalność gospodarczą stanowiła „66.19.Z Pozostała działalność wspomagająca usługi finansowe z wyłączeniem ubezpieczeń i funduszów emerytalnych”.
Załączniki do umowy w przypadku umowy nr (...) stanowiło: oświadczenie banku o udzieleniu kredytu, oświadczenie o ustanowieniu hipoteki na rzecz banku, deklaracja wekslowa, oświadczenie o poddaniu się egzekucji, pouczenie o prawie odstąpienia od umowy kredytu, oświadczenie udzielone zgodnie z art. 92a ustawy Prawo bankowe, druk wniosku o wypłatę, polisa ubezpieczenia (...) oraz Ogólne warunki ubezpieczenia nieruchomości klientów (...) Bank S.A.
W przypadku umowy nr (...): oświadczenie banku o udzieleniu kredytu, oświadczenie o ustanowieniu hipoteki na rzecz banku, deklaracja wekslowa, oświadczenie o poddaniu się egzekucji, harmonogram wypłat transz, pouczenie o prawie odstąpienia od umowy, umowa cesji wierzytelności należnych kredytobiorcy z tytułu zwrotu wpłat dokonanych na rzecz dewelopera, oświadczenie udzielone zgodnie z art. 92 a) ustawy Prawo bankowe oraz druk wniosku o wypłatę (umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do waluty obcej – k. 73-75; umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do waluty obcej – k. 81-82verte; pouczenie o prawie odstąpienia od umowy kredytu – k. 463-464; deklaracja do niezupełnego weksla własnego – k. 467-468verte; wydruk z CEiIDG – k. 497; przesłuchanie powoda k. 856-859).
Załącznikiem do umowy kredytu nr (...) było również zestawienie rat i odsetek do umowy, analogicznie jak w przypadku umowy nr (...) (zestawienie rat i odsetek do umowy nr (...) – k. 465; zestawienie rat i odsetek do umowy nr (...) – k. 466).
W dniu 21 września 2007 r. W. O. działający jako pełnomocnik A. O. złożył oświadczenie o wyborze waluty obcej. Formularz podpisany przez pełnomocnika zawierał przedstawienie wpływu zmian oprocentowania i kursu kredytu na wysokość miesięcznych rat, przy założeniu wysokości kredytu/pożyczki w wysokości 150.000 zł, dla okresu spłaty 15 lat. Symulacja dotyczyła kwoty kredytu wyrażonej w PLN i CHF. Na mocy oświadczenia, kredytobiorca oświadczał, że został poinformowany o wyłącznie przykładowym charakterze tabeli i na jej podstawie miał nie wywodzić żadnych roszczeń wobec (...) Banku S.A. Dom Oddział w Ł.. Jednocześnie kredytobiorca oświadczał, że po zapoznaniu się z występującym ryzykiem kursowym oraz ryzykiem wynikającym ze zmiennej stopy procentowej wnosi o udzielenie kredytu indeksowanego do waluty obcej (oświadczenie kredytobiorcy o wyborze waluty obcej – k. 479).
Zgodnie z Regulaminem produktu kredyt hipoteczny (...) stanowiącym załącznik do zarządzenia nr (...) Prezesa Zarządu (...) Banku S.A. z dnia 26 listopada 2004 r., regulamin ten wszedł w życie z dniem 02 sierpnia 2004 r. Poprzez Libor 3 miesięczny dla CHF, USD rozumiano oprocentowanie na jakie banki były skłonne udzielić pożyczek innym bankom na rynku międzybankowym w L. na okres trzech miesięcy w walucie do której indeksowany był kredyt (dane te publikował m.in. dziennik Rzeczpospolita). Bankowa Tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kurem walut, zwana Tabelą Kursów to sporządzana przez merytoryczną komórkę banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzenia tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, tabela sporządzana była o godz. 16:00 każdego dnia roboczego i obowiązywała przez cały następny dzień roboczy. Jak przewidywał Regulamin, oprocentowanie kredytu udzielonego w złotych indeksowanego do waluty obcej było zmienne i ulegało zmianie w pierwszym dniu najbliższego miesiąca następującego po ostatniej zmianie indeksu DBF dla kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego (§ 14 ust. 1). Indeks ten dla każdego miesiąca obliczano jako średnią arytmetyczną stawek LIBOR 3m, obowiązujących w dniach roboczych w okresie liczonym od 26 dnia miesiąca poprzedzającego miesiąc ostatni do 25 dnia miesiąca poprzedzającego zmianę (§ 14 ust. 3). W przypadku kredytu indeksowanego w walucie obcej, kwota raty spłaty obliczana była według kursu sprzedaży dewiz obowiązującym w Banku na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów z dnia wpływu środków (§ 19 ust. 5). Kredyt mógł zostać przewalutowany na wniosek kredytobiorcy pod warunkiem, iż saldo kredytu po przewalutowaniu spełniałoby warunki określone dla maksymalnej kwoty kredytu, w zakresie wartości rynkowej nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczeń (§ 30 ust. 1) (Regulamin – k. 469-473).
Regulamin kredytu hipotecznego Dom stanowiący załącznik nr 1 do zarządzenia nr (...) Prezesa Zarządu (...) Banku S.A. z dnia 14 czerwca 2006 r., który wszedł w życie z dniem 02 sierpnia 2004 r. zawierał tożsame zapisy (Regulamin – k. 474-478).
Aneksem nr (...) do umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 19 kwietnia 2005 r. indeksowanego do waluty obcej sporządzonym w dniu 17 września 2007 r. strony postanowiły zwiększyć kwotę kredytu o 70.040 zł (§ 1). W związku z tym dotychczasowa treść § 1 ust. 1 otrzymała brzmienie: „bank udziela kredytobiorcy kredytu w kwocie 124.553,20 zł indeksowanego kursem CHF na warunkach określonych w umowie kredytowej oraz Regulaminie do umowy kredytu hipotecznego, stanowiącym integralną część umowy.
Na wniosek kredytobiorcy z dnia 13 września 2007 r. kwota przyznanego kredytu zostaje zwiększona o kwotę 70.040 zł do kwoty 194.593,20 zł.
Kwota została przeznaczona na:
1) w wysokości 68.000 zł na dowolny cel konsumpcyjny kredytobiorcy
2) w wysokości 2.040 zł na uiszczenie składki z tytułu ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków.
Do umowy dodano § 1 ust. 3 lit. f w brzmieniu: w wysokości 68.000 zł na dowolny cel konsumpcyjny kredytobiorcy, § 1 ust. 3 lit. g): w wysokości 2.040 zł na uiszczenie składki z tytułu ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków.
Zmieniono również zapis odnoszący się do zabezpieczenia wekslem in blanco (§ 8 ust. 3) oraz dodano w § 8 ust. 4 dotyczący ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków (§ 2).
Aneks przewidywał także warunki wypłaty podwyższonej kwoty kredytu (§ 3), określał sposób wypłaty (§ 4), oraz termin, w jakim miał zostać doręczony odpis KW nieruchomości będącej przedmiotem zabezpieczenia (§ 5). Pozostałe warunki umowy pozostały bez zmian (§ 8) (aneks nr (...) do umowy – k. 83-83verte).
Aneksem nr (...) do umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 19 kwietnia 2005 r. indeksowanego do CHF sporządzonym w dniu 13 maja 2010 r. dokonano zmiany § 4. Zgodnie z aktualnym brzmieniem: § 4 ust. 3 wpłaty na rachunek wskazany w aktualnym harmonogramie spłat miały być dokonywane w złotych polskich; § 4 ust. 4: wysokość zobowiązania będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w CHF – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut ustalonego przez Narodowy Bank Polski (§ 1). Ponadto do umowy został dodany § 15, który zawierał definicje poszczególnych pojęć. CHF oznaczał franka szwajcarskiego, przez kurs sprzedaży walut NBP rozumiano kurs sprzedaży walut ustalany przez Narodowy Bank Polski obowiązujący w dniu poprzedzającym dzień wpływu środków na rachunek spłaty. Zgodnie z definicją, Libor 3 miesięczny dla CHF oznaczał oprocentowanie na jakie banki były skłonne udzielić pożyczek w CHF innym bankom na rynku międzybankowym w L. na okres trzech miesięcy (dane publikował m.in. dziennik Rzeczpospolita). Walutą indeksacyjną został określony CHF. Poprzez sformułowanie WIBOR 3 miesięczny rozumiano oprocentowanie na jakie banki były skłonne udzielić pożyczek innym bankom na rynku międzybankowym w W. na okres 3 miesięcy (dane publikował m.in. dziennik Rzeczpospolita). Opłata za sporządzenie aneksu, w wysokości 1,95% kwoty kredytu pozostałej do spłaty na dzień wejścia w życie aneksu, miała zostać pobrana w trybie podwyższenia salda kredytu. Wysokość opłaty miała zostać wyliczona w PLN, wg kursu sprzedaży dewiz CHF do złotego podanego w „Bankowej Tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut” obowiązującej w dniu wejścia w życie aneksu, a następnie miała być doliczona do bieżącego salda kredytu poprzez jej przeliczenie na CHF wh kursu kupna dewiz CHF do złotego podanego w „Bankowej Tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut”, obowiązujących w dniu wejścia w życie aneksu. Bank miał wysłać harmonogram po dokonaniu powyższej operacji (§ 3). Pozostałe postanowienia umowy pozostały bez zmian (§ 8) (aneks nr (...) – k. 84-86).
Aneksem nr (...) do umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 09 sierpnia 2006 r. indeksowanego do waluty obcej sporządzonym w dniu 07 grudnia 2007 r. oraz aneksem nr (...) sporządzonym w dniu 22 kwietnia 2008 r. dokonano zmiany § 8 ust. 1 umowy w zakresie zabezpieczenia dotyczącego hipoteki kaucyjnej (§ 1). Pozostałe postanowienia umowy pozostały bez zmian (§ 6) (aneks nr (...) – k. 76; aneks nr (...) – k. 77).
Aneksem nr (...) do umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 09 sierpnia 2006 r. indeksowanego do CHF sporządzonym w dniu 13 maja 2010 r. dokonano zmiany § 4. Zgodnie z aktualnym brzmieniem: § 4 ust. 3 wpłaty na rachunek wskazany w aktualnym harmonogramie spłat winny być dokonywane w złotych polskich; § 4 ust. 4: wysokość zobowiązania będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w CHF – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut ustalonego przez Narodowy Bank Polski (§ 1). Ponadto do umowy został dodany § 15, który zawierał definicje poszczególnych pojęć. CHF oznaczał franka szwajcarskiego, przez kurs sprzedaży walut NBP rozumiano kurs sprzedaży walut ustalany przez Narodowy Bank Polski obowiązujący w dniu poprzedzającym dzień wpływu środków na rachunek spłaty. Zgodnie z definicją, Libor 3 miesięczny dla CHF oznaczał oprocentowanie na jakie banki były skłonne udzielić pożyczek w CHF innym bankom na rynku międzybankowym w L. na okres trzech miesięcy (dane publikował m.in. dziennik Rzeczpospolita). Walutą indeksacyjną został określony CHF. Poprzez sformułowanie WIBOR 3 miesięczny rozumiano oprocentowanie na jakie banki były skłonne udzielić pożyczek innym bankom na rynku międzybankowym w W. na okres 3 miesięcy (dane publikował m.in. dziennik Rzeczpospolita). Opłata za sporządzenie aneksu, w wysokości 1,95% kwoty kredytu pozostałej do spłaty na dzień wejścia w życie aneksu, miała zostać pobrana w trybie podwyższenia salda kredytu. Wysokość opłaty miała zostać wyliczona w PLN, wg kursu sprzedaży dewiz CHF do złotego podanego w „Bankowej Tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut” obowiązującej w dniu wejścia w życie aneksu, a następnie miała być doliczona do bieżącego salda kredytu poprzez jej przeliczenie na CHF wg kursu kupna dewiz CHF do złotego podanego w „Bankowej Tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut”, obowiązujących w dniu wejścia w życie aneksu. Bank miał wysłać harmonogram po dokonaniu powyższej operacji (§ 3). Pozostałe postanowienia umowy pozostały bez zmian (§ 8) (aneks nr (...) – k. 78-80).
Powód w momencie zawierania umów kredytowych nie prowadził działalności gospodarczej, nie pracował również w bankowości ani nie zajmował się finansami. ( wyjaśnienia informacyjne powoda k. 856-859, potwierdzone zeznaniami k. 986)
W dniu 01 września 2005 r. w O. pomiędzy W. O., będącym pełnomocnikiem A. O. jako wynajmującym a D. S. (1) jako najemcą została zawarta umowa najmu lokalu mieszkalnego położonego w O. przy ul. (...) o pow. 46,80 m 2. Umowa została zawarta na czas nieoznaczony (umowa najmu lokalu mieszkalnego – k. 498-498verte; rachunki za najem – k. 508-522).
W dniu 01 grudnia 2006 r. w O. pomiędzy W. O. jako pełnomocnikiem A. O. – wynajmującego, a E. G. (1) jako najemcą, została zawarta umowa najmu lokalu mieszkalnego położonego w O. przy ul. (...) o pow. 46,80 m 2. Umowa została zawarta na czas nieoznaczony (umowa najmu lokalu mieszkalnego – k. 499-499verte; rachunki za najem – k. 500-507).
Czynsz dla wynajmującego wynosił (...)zł miesięcznie (rachunki – k. 500-522).
W dniu 08 lutego 2007 r. A. O. wystosował do (...) Bank S.A. pismo, w którym wskazał, że jest czynnym obserwatorem rynku finansowego, w tym kredytów, śledzi i analizuje oprocentowanie w związku z czym zauważył, że oferta kredytów hipotecznych i warunki ich udzielania, w tym oprocentowanie kredytów, znacznie się obniżyło, zarówno w (...) Bank S.A. jak i innych bankach. Kredytobiorca zwrócił uwagę, że współczynnik wysokości udzielonego kredytu do wartości mieszkania będącego zabezpieczeniem, a który wpływa na wysokość oprocentowania spadł ze 100% na początku umowy do 67% w dacie wystosowania pisma, dodał również, że na rynku pojawiła się bogata oferta produktów bankowych przeznaczonych na refinansowanie kredytów. Powołując się na te informacje, kredytobiorca wniósł o ponowne przeanalizowanie warunków umowy i przedstawienie nowej, korzystniejszej oferty oprocentowania kredytu. Nadmienił, że jest bardzo zadowolony z obsługi prowadzonej w Oddziale Banku w O., która jest sprawna a pracownicy są kompetentni i zaangażowani w pracę. Kredytobiorca liczył na dalszą, pomyślną współpracę oraz wnosił o pozytywne rozpatrzenie wniosku (wniosek z dnia 08 lutego 2007 r. – k. 496).
W dniu 09 sierpnia 2007 r. A. O. złożył wniosek o podwyższenie kwoty kredytu w wysokości 45.000 zł z przeznaczeniem na zakup zabudowanej domem działki położonej w S.. Znajdująca się na działce nieruchomość nie miała znaczenia dla wnioskodawcy, wartość przedstawiała wyłącznie grunt (wniosek – k. 523; także wydruki wiadomości e-mail – k. 524-525).
Powód po powrocie do Polski odebrał mieszkanie w G. w październiku 2007 r. i zamieszkiwał w nim. W wykańczaniu mieszkania pomagał mu ojciec. Powód początkowo pracował w T.. Z uwagi na problemy finansowe związane ze zbyt niskimi zarobkami, powód postanowił wynająć mieszkanie w G. (przesłuchanie powoda k. 856-859; zeznania świadka W. O., k. 861-863).
W dniu 1 sierpnia 2008 r. w G. pomiędzy powodem jako wynajmującym, a D. S. (2) jako najemcą została zawarta umowa najmu lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ul. (...) o pow. 11/13 o pow. 78 m2. Umowa została zawarta na czas nieoznaczony. Czynsz dla wynajmującego wynosił (...)zł miesięcznie (umowa najmu lokalu mieszkalnego – k. 722-723).
Po wynajęciu mieszkania w G., powód zamieszkał u rodziców w M.. Jednocześnie zmienił pracę. Obecnie oba mieszkania są wynajmowane. Dochody z pierwszego mieszkania w O. były w części przeznaczane na spłatę kredytu. Powód od momentu wynajęciu mieszkania w G., z uwagi na zmianę sytuacji życiowej, nie zamieszkał w nim ponownie. Oba mieszkania były kupowane z zamiarem zamieszkania w ich. Powód obecnie zamieszkuje w T. wraz z partnerką. Powód planował sprzedać oba mieszkania. Obecnie są one jednak nadal wynajmowane. Wysokość czynszu mieszkania w O. wynosi obecnie (...) zł, zaś wysokość czynszu mieszkania w G. wynosi (...) zł (przesłuchanie powoda k. 856-859; zeznania świadka W. O., k. 861-863).
Z tytułu kredytu hipotecznego udzielonego na podstawie umowy nr (...) z dnia 19 kwietnia 2005 r., bank dokonał następujących wypłat:
- w dniu 28 kwietnia 2005 r. w wysokości 124.553,20 zł tj. po kursie kupna z dnia 28 kwietnia 2005 r. (1 CHF=2,6610 PLN) kwota 46.806,92 CHF;
- w dniu 26 września 2007 r. w wysokości 70.040 zł tj. po kursie kupna z dnia 26 września 2007 r. (1 CHF=2,2080 PLN) kwota 31.721,01 CHF (zaświadczenie z dnia 23 lipca 2019 r. – k. 330).
W okresie od 28 kwietnia 2005 r. do 23 lipca 2019 r. historia spłaty kredytu nr (...) przedstawiała się następująco: w dniu uruchomienia kredytu saldo kapitału w CHF wynosiło 46.806,92 CHF, kurs wpłaty w dniu 31 maja 2005 r. wynosił 2,7720. W dniu wypłaty transzy tj. w dniu 26 września 2007 r. saldo kapitału w CHF wynosiło 76.559,61 CHF, kurs wypłaty w dniu 03 października 2007 r. wynosił 2,3310. W dacie wejście w życie Aneksu spłata po kursie NBP, saldo kapitału w CHF wynosiło 74.411,71 CHF, w dniu 28 maja 2010 r. kurs wpłaty wynosił 2,9321. Według stanu na dzień 23 lipca 2019 r. kwota wpłaty w CHF wynosiła 59.661,37 CHF, kwota wpłaty w PLN wynosiła 196.071,52 PLN, saldo kapitału w CHF wynosiło 53.191,10 CHF. W tym okresie, kurs waluty wahał się od 2,0440 do 4,3519 (pismo z dnia 23 lipca 2019 r. – k. 331; historia zadłużenia – k. 332-333verte).
Z tytułu spłaty kredytu nr (...) kredytobiorca uiścił również 314,90 CHF
Dla kredytu nr (...) w kwietniu 2005 r. marża banku wynosiła 5,16%, od maja 2005 r. do lipca 2019 r. wynosiła 3,16%. W tym czasie, wskaźnik DBF był zmienny i wynosił od 3,03% do -0,89%. Od października 2015 r. wskaźnik ten wynosi -0,74%, marża banku w tym okresie wynosiła 3,16%, łączne oprocentowanie kredytu wynosiło 2,42% (pismo z dnia 23 lipca 2019 r. – k. 327; historia indeksów – k. 328-329verte).
Z tytułu kredytu hipotecznego udzielonego na podstawie umowy nr (...) z dnia 09 sierpnia 2006 r. bank wypłacił:
- w dniu 25 sierpnia 2006 r. kwotę 84.067,40 zł tj. po kursie kupna z dnia 25 sierpnia 2006 r. (1 CHF = 2,3990 PLN) kwota 35.042,69 CHF
- w dniu 03 października 2006 r. kwotę 63.372,30 zł tj. po kursie kupna z dnia 03 października 2006 r. (1 CHF = 2,460 PLN) kwota 26.014,90 CHF
- w dniu 30 marca 2007 r. kwotę 42.248,20 zł tj. po kursie kupna z dnia 30 marca 2007 r. (1 CHF – 2,3110 PLN) kwota 18.281,35 CHF
- w dniu 29 czerwca 2007 r. kwotę 21.124,10 zł tj. po kursie kupna z dnia 29 czerwca 2007 r. (1 CHF = 2,2060 PLN) kwota 9.575,75 CHF
(zaświadczenie z dnia 26 lipca 2019 r. – k. 320).
Od dnia uruchomienia kredytu nr (...) (25 sierpnia 2006 r.) do dnia 26 lipca 2019 r. historia spłaty kredytu przedstawiała się następująco: w dniu uruchomienia kredytu tj. w dniu 25 sierpnia 2006 r. saldo kapitału w CHF wynosiło 35.042,69 CHF. W dniu 02 października 2006 r. kurs wpłaty wynosił 2,5870. Wypłata kolejnej transzy miała miejsce w dniu 30 marca 2007 r. W tym dniu saldo kapitału w CHF wynosiło 79.32,43 CHF, według stanu na dzień 04 kwietnia 2007 r. kurs wpłaty wynosił 2,4330. W dniu wypłaty transzy tj. w dniu 29 czerwca 2007 r. saldo kapitału w CHF wynosiło 88.878,88 CHF, według stanu na dzień 05 lipca 2007 r. kurs wpłaty wynosił 2,3390. W dniu wejścia w życie Aneksu spłata po kursie NBP (26 maja 2010 r.), saldo kapitału w CHF wynosiło 86.383,80 CHF, kurs wpłaty w dniu 28 maja 2010 r. wynosił 2,9321. Według stanu na dzień 26 lipca 2019 r. saldo kapitału wynosiło 61.432,45 CHF. Łącznie w tym okresie kwota wpłat w CHF wyniosła 56.146,94 CHF, kwota wpłaty w PLN wyniosła 182.049,18 zł. W tym okresie, kurs waluty wahał się od 2,0440 do 4,3519 (pismo z dnia 26 lipca 2019 r. – k. 321; historia zadłużenia oraz wpłat tytułem spłaty kredytu nr (...) – k. 322-323).
Dla kredytu nr (...), w okresie od sierpnia 2006 r. do grudnia 2008 r. marża banku wynosiła 3,88%, od stycznia 2009 r. do lipca 2019 r. kształtuje się na poziomie 1,88%. W tym okresie wskaźnik DBF był zmienny i wynosił od maksymalnie 3,03% do -0,89%. Od października 2015 r. do lipca 2019 r. DBF wynosi -0,74%, marża banku w tym okresie wynosiła 1,88%, oprocentowanie kredytu wynosiło więc 1,14% (pismo z dnia 26 lipca 2019 r. – k. 324; historia indeksów – k. 325-326).
Zgodnie z Obwieszczeniem Prezesa Narodowego Banku Polskiego z dnia 08 czerwca 2017 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu uchwały Zarządu Narodowego Banku Polskiego w sprawie sposobu wyliczania i ogłaszania bieżących kursów walut obcych, kurs franka szwajcarskiego – CHF wyliczany był na podstawie wyliczonego zgodnie z pkt 1 kursu EUR w złotych i kursów rynkowych EUR dostępnych w serwisach informacyjnych T. R., B. z godziny 11:00. Kurs euro – EUR w złotych wyliczany był na godzinę 11:00 na podstawie kursów rynkowych (§ 2 pkt 1 i 2). NBP wyliczał kursy kupna i sprzedaży waluty frank szwajcarski – CHF. Kurs ten był wyliczany w następujący sposób: kurs kupna i sprzedaży za złote liczony był na podstawie wyliczonego zgodnie z pkt 1 kursu EUR w złotych i kursów rynkowych EUR do waluty CHF z godziny 16:00, dostępnych w serwisach informacyjnych T. R. i B., dla kursów kupna obniżonych o 1%, a dla kursów sprzedaży podwyższonych o 1%. Kurs euro – EUR w złotych był wyliczany na godzinę 16:00 na podstawie kursów rynkowych (§ 5 i 6) (obwieszczenie – k.555-556).
W dniu 05 września 2019 r. A. O. wezwał (...) Bank S.A. w W. do zapłaty, w terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania do:
- zwrotu kwoty 376.291,45 zł oraz 314,90 CHF pobranych nienależnie z uwagi na nieważność umowy kredytowej
albo
- zwrotu kwoty 100.374,96 zł tytułem nienależnie pobranych rat spłaty kredytów w zawyżonej wysokości, w związku z tym, że umowy kredytowe zawierały nieuczciwe postanowienia umowne bezskuteczne wobec wzywającego.
Podstawę żądań wzywającego stanowiły umowa nr (...) z dnia 21 kwietnia 2005 r. oraz umowa nr (...) z dnia 11 sierpnia 2006 r. Jednocześnie wzywający oświadczył, że wszystkie kolejne spłaty kredytu dokonywane są z zastrzeżeniem zwrotu (wezwanie do zapłaty – k. 89-90).
Korespondencja w tym zakresie została doręczona adresatowi w dniu 10 września 2019 r. (potwierdzenie nadania i odbioru korespondencji – k. 87-88verte).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o materiał dowodowy w postaci złożonej do akt sprawy dokumentacji, której prawdziwość nie była kwestionowana przez żadną ze stron procesu, Sąd zaś nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu.
W pozostałym zakresie, dotychczas niewymieniony materiał dowodowy w postaci dokumentów, nie stanowił podstawy rekonstrukcji stanu faktycznego i został przez Sąd pominięty. W szczególności odnosiło się to do wyliczeń przedstawionych przez powoda, które zostały zakwestionowane przez pozwanego, ale także m.in. Ogólnopolskiego raportu o kredytach mieszkaniowych i cenach transakcyjnych nieruchomości (k. 99-114), pism skierowanych do prezesów banków w sprawie ryzyka związanego z udzielaniem kredytów w walutach obcych (k. 115), Białej księgi kredytów frankowych w Polsce (k. 116-130; także k. 527-554verte), wydruków artykułów prasowych (k. 131-141; k. 566-568; k. 615-617), raportu Rzecznika Finansowego (k. 142-191), wydruki kursów walut, tabele (k. 213-214; k. 241-246; k. 247-248verte; k. 249- 319verte), orzecznictwa (k. 215-240); opracowań naukowych (k. 622-636), Oceny wpływu na sytuację sektora bankowego i polskiej gospodarki propozycji przewalutowania kredytów mieszkaniowych udzielonych w CHF na PLN według kursu z dnia udzielenia kredytu (k. 557-560), pism ZBP, KibR, czy umów i załączników w innych sprawach (k. 637-649; k. 653-665) oraz dokumentacji obowiązującej w innych bankach (k. 650-652). Powołana dokumentacja bądź nie miała w sprawie istotnego znaczenia w rozumieniu art. 227 kpc (m.in. umowy w innych sprawach, wydruki artykułów), bądź też nie wiązała tut. Sądu, który był w pełni zobowiązany dokonać samodzielnej oceny wywiedzionego powództwa (m.in. raporty, opinie, orzeczenia w analogicznych sprawach).
Za wiarygodny materiał dowodowy Sąd uznał zeznania świadka W. O.. Oceniając te zeznania należało mieć jednak na uwadze, że świadek zeznawał na temat czynności, których dokonywał kilkanaście lat temu, wobec czego oczywistym jest, że mógł nie pamiętać szczegółów dotyczących podpisywania umów kredytowych. Zeznania te były jednak spójne i logiczne.
Jako wiarygodne należało też ocenić zeznania świadka S. J., jakkolwiek zeznania te niewiele wniosły do sprawy. Świadek nie pamiętała okoliczności zawarcia umowy przez powoda, co należy uznać za zrozumiałe z uwagi na upływ czasu ora fakt, że S. J. zajmowała się wieloma klientami banku, podejmując w ramach swoich obowiązków analogiczne czynności w stosunku do wszystkich. Trudno w tej sytuacji oczekiwać, by po wielu latach pamiętała szczegóły czynności wykonywanych w ramach obsługi kredytu powoda.
Sąd dopuścił dowód z przesłuchania stron na podstawie art. 299 kpc. Oceniając wiarygodność przesłuchania, Sąd wziął też pod uwagę, że powód był bezpośrednio zainteresowany rozstrzygnięciem sprawy. Dokonując oceny treści wskazanych zeznań, Sąd kierował się ich oparciem w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, dokonując weryfikacji podanych informacji z dokumentacją znajdującą się w aktach. Informacje wskazywane przez powoda były wiarygodne i Sąd poczynił na ich podstawie ustalenia faktyczne. Powód opisywał proces zawierania umowy kredytu oraz swoją obecną sytuację związaną z przedmiotowym kredytem. Zrozumiałe jest, ze względu na upływ czasu, że powód mógł nie pamiętać pewnych okoliczności. Jego zeznania były jednak spójne i logiczne, a przy tym korespondowały z zeznaniami świadka W. O..
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.
W rozpoznawanej sprawie powód dochodził ustalenia, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do waluty obcej z dnia 21 kwietnia 2005 r. oraz umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do waluty obcej z dnia 11 sierpnia 2006 r. zawarte przez powoda z pozwanym są nieważne i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 376.291,45 zł oraz 314,90 zł CHF jako zwrotu świadczeń nienależnych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 18 września 2019 r. do dnia zapłaty.
Pierwsza sporna umowa zatytułowana „Umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do waluty obcej”, została zwarta 19 kwietnia 2005 r. pomiędzy powodem, określonym w umowie jako kredytobiorca, a pozwanym, określonym w umowie jako bank. Zgodnie z jej postanowieniami pozwany bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 124.553,20 zł indeksowanego kursem CHF, którego spłata miała nastąpić w 360 miesięcznych ratach równych kapitałowo-odsetkowych. Kredyt miał zostać w przeważającej części przeznaczony na pokrycie części ceny nabycia nieruchomości. Aneksem nr (...) do umowy nr (...) z dnia 19 kwietnia 2005 r. sporządzonym w dniu 17 września 2007 r. strony postanowiły zwiększyć kwotę kredytu o 70.040 zł do kwoty 194.593,20 zł.
Druga sporna umowa zatytułowana „Umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do waluty obcej”, została zwarta 9 sierpnia 2006 r. pomiędzy powodem, określonym w umowie jako kredytobiorca, a pozwanym, określonym w umowie jako bank. Zgodnie z jej postanowieniami pozwany bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 210.812 zł indeksowanego kursem CHF, którego spłata miała nastąpić w 360 miesięcznych ratach równych kapitałowo-odsetkowych. Kredyt miał zostać przeznaczony w przeważającym zakresie na pokrycie części kosztów budowy lokalu mieszkalnego.
W pierwszej kolejności wskazać należy, że dla jasności wywodu kolejne kwestie poruszane przez Sąd, zostaną oddzielone, tak by wywód był jasny, a tok rozumowania precyzyjny do ustalenia. Z uwagi na taktykę procesową obu stron i podnoszenie wielu zarzutów – jak się wydaje, częściowo już w orzecznictwie rozstrzygniętych na poziomie Sądu Najwyższego i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – konieczne jest odniesienie się do nich wszystkich, co skutkuje obszernością uzasadnienia.
I. Nieważność umowy kredytu
W sprawie należało najpierw zastanowić się nad ważnością czynności prawnej z punktu widzenia przepisów ogólnych. Ocena postaci nieważności „wyprzedza” bowiem ocenę czy postanowienia umowne są niedozwolone. W dalszej kolejności ocenie podlegałyby wady oświadczenia woli, a dopiero jeżeli sąd by uznał, że czynność prawna jest ważna dokonuje oceny z uwzględnieniem przepisów chroniących konsumenta.
Prawo unijne, w tym dyrektywa 93/13 nie przewiduje „stwierdzenia nieważności umowy kredytu”, lecz „unieważnienie umowy”, jednak ze skutkiem ex tunc, a nie jak w naszym systemie ze skutkiem ex nunc. Oznacza to, że unieważnienie ma taki sam skutek jak w naszym systemie stwierdzenie nieważności. Potwierdzają to wyroki Trybunału Sprawiedliwości, w tym także wyrok z 03 października 2019 r. C-260/1, D., pkt 40, 43, 44, 47. Jeżeli więc kredytobiorca wnosi o stwierdzenie nieważności umowy kredytowej bądź unieważnienie ze skutkiem ex tunc to podstawą takiego powództwa może być art. 58 § 1 lub 2 kc czy art. 69 prawa bankowego i należy wykazać, że umowa narusza prawo lub zasady współżycia. Jeśli kredytobiorca wnosi o ustalenie nieważności, to dla skuteczności żądania musi wykazać, że ma interes prawny w rozumieniu art. 189 kpc, przy czym interes ten nie musi istnieć w dacie wytoczenia powództwa, lecz na chwilę wyrokowania (…). Natomiast naruszenie art. 385 1 § 1 kc może stanowić podstawę stwierdzenia bezskuteczności częściowej dotyczącej klauzuli indeksacyjnej bądź umowy w całości. Należy mieć na uwadze, że przepisy Prawa bankowego są przepisami szczególnymi w stosunku do przepisów Kodeksu cywilnego, zatem mają przed nimi pierwszeństwo (tak: Helena Ciepła, „Dochodzenie roszczeń z umów kredytów frankowych, wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2021, str. 109).
Zgodnie natomiast z poglądem Sądu Najwyższego, bezwzględną nieważność umowy sąd meriti bierze pod uwagę z urzędu w każdym stanie sprawy, ale obowiązek taki ma tylko wówczas, gdy nieważność ta ma wpływ na wynik sprawy (tak: wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 5 lipca 2000 r., sygn. I CKN 290/00, Sip Legalis), co niewątpliwie w niniejszej sprawie zachodzi.
Kwestionowane w sprawie umowy niewątpliwie wykazywała konsumencky charakter – ich treść potwierdzała, że środki z uzyskanego kredytu miały być przeznaczone na finansowanie prawa do odrębnej własności lokalu mieszkalnego oraz finansowanie opłat okołokredytowych. Przeprowadzony w sprawie dowód z zeznań powoda potwierdził, że za środki uzyskane z kredytu został zakupiony lokal mieszkalny. Kwestia statusu powoda jako konsumenta zostanie wyjaśniona bardziej szczegółowo poniżej.
Zgodnie z treścią art. 58 § 1 kc czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.
Dyspozycja art. 353 1 kc przewiduje z kolei, że strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
Jak słusznie wskazał Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 09 maja 2014 r. (sygn. akt I ACa 86/14, opubl. Sip Legalis) zasada swobody umów jest pochodną konstytucyjnej zasady wolności gospodarczej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2006 r., II CSK 117/2006). W orzecznictwie przyjęto, że zasada swobody umów oznacza, iż podmioty zawierające umowę mają pełną swobodę co do tego, czy chcą zawiązać między sobą stosunek obligacyjny, a więc, czy zobowiązanie umowne w ogóle powstanie, mają swobodę wyboru kontrahenta, mogą ukształtować treść umowy według swego uznania, a tym samym powołać do życia taki stosunek zobowiązaniowy, jaki odpowiada ich interesom, a ponadto, że prawnie skuteczne jest samo porozumienie stron, niewymagające w zasadzie szczególnej formy, chyba, że wymóg taki wynika z umowy (uchwała pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 1995 r., III CZP 166/94, OSNC 1995, nr 10, poz. 135).
Z kolei przepis art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz.U.2018.2187 t.j.), w brzmieniu obowiązującym na datę zawarcia umowy kredytowej (Dz.U. 2002.72.665 j.t.) stanowił, że przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Zgodnie zaś z art. 69 ust. 2 pkt 2 i 8 cytowanej ustawy, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności kwotę i walutę kredytu (pkt 2) oraz zasady i termin spłaty kredytu (pkt 4).
Definicja umowy kredytu wskazuje, że jest ona umową dwustronnie zobowiązującą. Z jednej strony, to bank zobowiązany jest do udzielenia kredytu, a potem uprawniony jest do uzyskania spłaty. Z drugiej, kredytobiorca ma prawo domagać się od banku wypłaty kredytu, a potem obciąża go obowiązek zwrotu. Kredytobiorca ma jeszcze także dodatkowe obowiązki. Nie może korzystać z sumy kredytu w inny sposób niż oznaczony umową. Zobowiązany jest do zwrotu sumy kredytu (spłaty kredytu) wraz z odsetkami i prowizją w terminach określonych w umowie kredytowej. Szczegółowe prawa i obowiązki stron określa umowa (np. obowiązek kredytobiorcy umożliwienia pracownikom banku dokonywania kontroli, dostarczania bankowi określonych dokumentów, ustanowienie zabezpieczenia spłaty kredytu itp.) (powołane za: R. Sikorski (red.), Prawo Bankowe. Komentarz, wyd. 1, Warszawa 2015, Sip Legalis).
Sąd Najwyższy opowiedział się za dopuszczalnością zaciągnięcia zobowiązania w walucie obcej z równoczesnym zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu będzie dokonywana w walucie krajowej, co dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011r. IV CSK 377/10 oraz wyrok z dnia 29 kwietnia 2015r. V CSK 445/14). Także w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 lipca 2017 r. Sąd Najwyższy podzielił wyrażony w powołanych wyżej wyrokach pogląd, iż dopuszczalne jest zaciągnięcie zobowiązania w walucie obcej z równoczesnym zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu (pożyczki) będzie dokonywana w pieniądzu krajowym; zastrzeżenie takie dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania, przez co nie powoduje zmiany waluty wierzytelności (II CSK 803/16). Stosownie do linii orzeczniczej Sądu Najwyższego jeszcze pod rządem dawnego art. 358 kc obowiązanie wyrażone w walucie obcej mogło być spłacane - nawet w braku wyraźnego postanowienia umowy - w walucie polskiej (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 stycznia 2001 r., V CKN 1840/00, OSNC 2000, nr 7 - 8, poz. 114; z dnia 8 lutego 2002 r., II CKN 671/00, OSNC 2002, Nr 12, poz. 158; z dnia 15 kwietnia 2003 r., V CKN 101/01; z dnia 10 grudnia 2003 r., V CK 247/02; z dnia 20 kwietnia 2004 r., V CK 428/03; z dnia 6 grudnia 2005 r., I CK 324/05; por. też wyrok z dnia 11 sierpnia 2004 r., II CK 489/03).
W świetle powyższego nie budziło wątpliwości Sądu, że zawieranie umów kredytu indeksowanego do waluty obcej było prawnie dopuszczalne i ostatecznie zostało zresztą usankcjonowane przez ustawodawcę, który ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2011.165.984) dokonał nowelizacji ustawy Prawo bankowe. Ideą dokonania nowelizacji prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad. Do prawa bankowego został wprowadzony m.in. art. 69 ust. 2 pkt 4a, zgodnie z którym umowa kredytu powinna określać, w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo – odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. W myśl art. 4 noweli w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy (co nastąpiło w dniu 26 sierpnia 2011 r.) ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. W rezultacie ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14).
Sama więc formuła produktu, jakim jest kredyt indeksowany, nie budziła wątpliwości Sądu, pod warunkiem jednak, że byłaby zgodna z art. 353 1 kc w zw. z art. 58 § 1 kc oraz spełniałaby kryteria wskazane w art. 69 ust.1 ustawy Prawo bankowe.
Wskazać jedynie można, że linia orzecznicza dotycząca kredytów tzw. frankowych początkowa nie była jednolita. Zdaniem Sądu zbędne jest obecnie odnoszenie się do wcześniejszego orzecznictwa i rozbieżności. Kluczowe w tematyce kredytów tzw. frankowych okazało się rozstrzygnięcie, jakie zapadło w dniu 03 października 2019 r. w sprawie C-260/18 (D. vs. (...) przedstawionej Trybunałowi Sprawiedliwości mającej za przedmiot wniosek o wydanie, na podstawie art. 267 TFUE, orzeczenia w trybie prejudycjalnym, złożony przez Sąd Okręgowy w Warszawie postanowieniem z dnia 26 lutego 2018 r.
Trybunał przesądził, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., K. i K. R. (C‑26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie. Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy.
Biorąc pod uwagę istotność powołanego rozstrzygnięcia dla materii spraw kredytów frankowych, co do zasady traci na znaczeniu odwoływanie się do orzecznictwa w sprawach sprzed daty jego wydania (w kontekście abuzywności zapisów umownych, która będzie jednak przedmiotem rozważań na dalszym etapie uzasadnienia). Należy oczywiście podkreślić, że zadane w tej sprawie pytania prawne nie dotyczyły wprost oceny ważności umowy kredytowej, lecz konsekwencji uznania poszczególnych zapisów za abuzywne, jednak bezsprzecznie wynika z niego, że jeżeli tego rodzaju zapisy miałyby charakter nieuczciwy, przy takiej woli konsumenta może to prowadzić do unieważnienia całej umowy.
Przechodząc na grunt sprawy, przypomnieć należy kluczowe zapisy umów kredytowych, jakie łączyły strony. Otóż na podstawie umowy z 2005 r. (k 81) bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 124.553,20 zł, indeksowanego kursem CHF, która miała być przeliczona na walutę indeksacji CHF według kursu kupna z Tabeli kursów obowiązującej w banku (§ 2 ust 2), natomiast spłata rat miała następować w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży dla CHF zgodnie z Tabelą kursów banku (§ 4 ust. 2).
Na podstawie umowy z 2006 r. (k. 73) bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 210.812,00 zł, indeksowanego kursem CHF, która miała być przeliczona na walutę indeksacji CHF według kursu kupna z Tabeli kursów obowiązującej w banku (§ 2 ust 2), natomiast spłata rat miała następować w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży dla CHF zgodnie z Tabelą kursów banku (§ 4 ust. 2).
Co już wielokrotnie było podkreślane przez Sąd, indeksacja polegała na przeliczeniu kwoty podlegającej wypłacie po kursie kupna waluty wynikającego z Tabeli kursów pozwanego banku i ponownym przeliczeniu przy spłacie, po kursie sprzedaży z Tabeli kursów.
Z uwagi na aktualność tematyki związanej z kredytami frankowymi, a w związku z tym licznymi procesami sądowymi, w orzecznictwie wyrażane były różnorakie stanowiska, w tym niejednokrotnie przeciwstawne. Sytuacja ta odnosi także ten skutek, że tematyka kredytów frankowych została już szeroko omówiona i siłą rzeczy, przychylenie się do określonego stanowiska, będzie wiązało się z powielaniem argumentów, już wcześniej wyrażonych. Sąd orzekający podziela tę linię orzeczniczą, która została wyrażona m.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 października 2019 r. w sprawie V ACa 567/18, z której argumentacją należało zgodzić się w całości. W wyroku tym Sąd Apelacyjny słusznie zwrócił uwagę, że za sprzeczne z istotą stosunków umownych, a tym samym niepodlegające prawnej ochronie, należy uznać zapisy umowy kredytowej, w której strona ekonomicznie silniejsza, czyli kredytodawca, byłby upoważniony do jednostronnego określenia kursu tej waluty, która została określona jako właściwa dla oznaczenia wysokości rat obciążających kredytodawcę. Zamieszczenie w takiej umowie takiej klauzuli nie może zostać uznane za działanie pozostające w granicach swobody umów z art. 353 1 kc, lecz za rażące przekroczenie tej granicy. Główne zobowiązanie strony zobowiązanej do spłacenia kredytu, obliczane poprzez zastosowanie klauzuli jego indeksacji do CHF, nie może zostać określone przez drugą stronę tej samej umowy jednostronnym oświadczeniem, wykraczającym poza konsensus, który oddaje istotę stosunku umownego. Umowa zawierająca tego rodzaju klauzule a limine powinna zostać uznana za nieważną z powodu jej sprzeczności z normą zawartą w powołanym przepisie ze skutkiem ex tunc, czyli od daty jej zawarcia i bez względu na sposób jej wykonywania przez stronę upoważnioną do tego, aby z tego uprawnienia skorzystać w okresie jej obowiązywania. Sąd Apelacyjny wyjaśnił, że natura stosunku obligacyjnego, wyznaczająca granice swobody umów, chronionej art. 353 1 kc, odniesiona do kredytów udzielanych przez banki, wyklucza też akceptację takiej sytuacji, w której skonkretyzowanie zobowiązania kredytobiorcy wobec banku z tytułu spłaty kredytu, czyli w zakresie wysokości rat kapitałowo – odsetkowych, zostałoby pozostawione w umowie jednej z jej stron, a zwłaszcza bankowi z racji jego statusu i silniejszej zwykle pozycji w stosunkach tego rodzaju z tego oczywistego powodu, że to klienci banków zabiegają o przyznanie konkretnego kredytu na zasadach oferowanych zazwyczaj przez bank bez szerszej szansy na indywidualne uzgodnienie jego warunków, a nie odwrotnie. Sąd orzekający podziela to stanowisko.
W doktrynie prawa wyrażono słuszny pogląd, według którego umowy zawierające podwójne klauzule waloryzacyjne oznaczały, że bank swoje zobowiązanie co do wysokości udzielanego kredytu ustalał według kursu kupna waluty z daty wypłaty kredytu czy transzy, natomiast zobowiązanie kredytobiorcy wobec banku przeliczał według kursu sprzedaży czy wyższego, stanowiło dodatkowe, ukryte wynagrodzenie banku o niebagatelnym znaczeniu dla kontrahenta. Takiej treści klauzula narusza zasady współżycia, jeżeli konsument nie był dostatecznie poinformowany o skutkach jej stosowania, czy klauzula zawierająca mechanizm swobodnego jednostronnego ustalania przez bank kursów waluty bez ram ograniczenia (tak: Helena Ciepła, „Dochodzenie roszczeń z umów kredytów frankowych, wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2021, str. 114verte
Zasady współżycia społecznego ograniczają swobodę umów w rozumieniu art. 353 1 kc, która przez to nie ma charakteru absolutnego. W ramach wyrażonej w tym przepisie zasady swobody umów mieści się również przyzwolenie na faktyczną nierówność stron, która może się wyrażać nieekwiwalentnością ich wzajemnej sytuacji prawnej. Nieekwiwalentność ta, stanowiąc wyraz woli stron, nie wymaga, co do zasady, wystąpienia okoliczności, które by ją usprawiedliwiały. Jednakże obiektywnie niekorzystna dla jednej strony treść umowy będzie zasługiwać na negatywną ocenę moralną, a w konsekwencji prowadzić do uznania umowy za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego, w sytuacji gdy do takiego ukształtowania stosunków umownych, który jest dla niej w sposób widoczny krzywdzący, doszło wskutek świadomego lub tylko spowodowanego niedbalstwem wykorzystania przez drugą stronę silniejszej pozycji (tak: Helena Ciepła, „Dochodzenie roszczeń z umów kredytów frankowych, wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2021, str. 50verte).
Granice swobody umów nie pozwalają więc zaakceptować takiej konstrukcji klauzuli, jak ta wprowadzona przez pozwany bank, która tym samym przekraczała granice wyznaczone naturą stosunków obligacyjnych.
Klauzula waloryzacyjna ma dla konsumenta taki skutek, że z uwagi na wzrost kursu CHF, mimo spłacania przez wiele lat rat kapitałowych, jego zadłużenie z tytułu kapitału maleje pozornie, wyłącznie nominalnie – w przyjętym mierniku waloryzacji, w rzeczywistości zaś jego zadłużenie w PLN rośnie i to nieraz gwałtownie, w razie większych skoków kursu CHF. Gdyby zatem przykładowo kredytobiorca po kilku latach spłacania kredytu utracił możliwość dalszej spłaty kredytu z osiąganych dochodów i podjął decyzję o sprzedaży nabytego na kredyt lokalu i dokonaniu jednorazowej spłaty kredytu na rzecz banku ze środków ze sprzedaży, to w przypadku kredytu w PLN pozostałaby mu do spłaty kwota niższa od początkowego kapitału (pomniejszona o sumę uiszczonych rat kapitałowych), natomiast w przypadku kredytu waloryzowanego zadłużenie z tytułu kapitału, mimo spłaconych już rat kapitałowych, byłoby nawet o kilkadziesiąt procent wyższe od sumy, jaką bank rzeczywiście postawił do dyspozycji konsumenta w chwili uruchamiania kredytu (tak: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30 grudnia 2019 r., sygn. I ACa 697/18).
Za sprzeczne z istotą stosunków umownych, a tym samym niepodlegające prawnej ochronie, należy uznać zapisy umowy, w której strona ekonomicznie silniejsza, czyli bank, byłby upoważniony do jednostronnego określenia kursu tej waluty, która została określona jako właściwa dla oznaczenia wysokości rat obciążających kredytobiorcę.
Klauzula indeksacyjna naruszająca zasady współżycia społecznego jest z mocy art. 58 § 2 kc nieważna. Naruszenie przez klauzulę abuzywną zasad współżycia społecznego stwierdzono m.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 19 stycznia 2018 r. w sprawie I ACa 632/17, w którym Sąd uznał za naruszającą zasady współżycia społecznego klauzulę upoważniającą bank do dowolnego kreowania kursów walut na potrzeby rozliczenia kredytu czy w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 listopada 2019 r. w sprawie I ACa 268/19, przyjmującym, że jeżeli już w chwili zawarcia umowy bank przedstawiający kredytobiorcy projekt dysponował wiedzą o dysproporcji świadczeń na niekorzyść kontrahenta, stwierdzenie naruszenia obowiązków informacyjnych może prowadzić do sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego. Sytuacja taka jest równoznaczna z nadużyciem silniejszej pozycji kontraktowej przez bank w celu zastrzeżenia wygórowanych korzyści, co wykracza poza zakreślone przez ustawodawcę granice swobody kontraktowej (art. 353 1 i 58 § 2 kc) (powołane za: Helena Ciepła, „Dochodzenie roszczeń z umów kredytów frankowych, wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2021, str. 54verte).
Co więcej, taki sposób sformułowania mechanizmu obliczania rat kredytu, należało także skonfrontować z dyspozycją art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, tj. oznaczenia kredytu podlagającego spłacie. W umowie zawartej z powodem nie określono kursu CHF wobec PLN, ani także, co już zostało wyjaśnione, sposobu jego ustalania, poza enigmatycznym określeniem, że będzie ustalony zgodnie z Tabelą kursową, a należy dodać, że różnica pomiędzy kursem kupna i sprzedaży waluty (spread), mogła stanowić dodatkową korzyść finansową banku. Wymaganie oznaczenia kredytu spłacanego będzie uznane za spełnione w przypadku umowy kredytu z klauzulą waloryzacyjną, o ile zostanie przyjęty obiektywny sposób obliczania rat kredytowych, oparty na wskaźnikach niezależnych, nie pozostawiony arbitralnej decyzji jednej ze stron, w dodatku o silniejszej pozycji w stosunku do konsumenta, co w sprawie nie miało miejsca. Na podstawie spornych klauzul, bank zastrzegł sobie możliwość dowodnego kształtowania kursów walut, bez żadnego ich ograniczenia.
Sąd Najwyższy podkreślił, że postanowienie wzorca umownego sprzeczne z ustawą jest więc nieważne, a art. 385 ( 1) kc nie może być traktowany jako przepis, który przewiduje inny skutek w rozumieniu art. 58 § 1 in fine kc, w szczególności ten, że na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy (tak: uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 13 stycznia 2011 r., sygn. III CZP 119/10, Sip Legalis).
Innymi słowy, to że dane zachowanie narusza dobre obyczaje nie przesądza, że jednocześnie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, z czym wiąże się dalej idący skutek w postaci nieważności, natomiast w sytuacji stwierdzenia, że doszło do naruszenia zasad współżycia społecznego, niewątpliwie dochodzi tym samym do naruszenia dobrych obyczajów.
Art. 58 § 2 kc jako przepis ius cogens nie może być zmieniony wolą stron, wywołując silniejszy skutek (bezwzględnej nieważności) i wyłącza zastosowanie innych norm, a więc także art. 385 1 § 1 kc. Wypowiadając się w tej kwestii Sąd Najwyższy stwierdził, że nieważne postanowienie umowne nie może podlegać ocenie z punktu widzenia swej abuzywności, gdyż jako nieważne nie istnieje, nie ma zatem potrzeby wszczynania postępowania o uznanie wzorca umowy za niedozwolony, skoro od początku postanowienie umowne jest nieważne. Pogląd ten był kontynuowany w orzecznictwie (np. wyrok Sądu Najwyższego z 20 stycznia 2011 r., I CSK 218/10, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 listopada 2012 r., VI ACa 824/12 i 26 marca 2014 r. VI ACa 1086/13) (tak: Helena Ciepła, „Dochodzenie roszczeń z umów kredytów frankowych, wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2021, str. 52verte).
Art. 58 kc przewiduje więc dalej idący skutek w postaci nieważności, niż przepisy dotyczące klauzul niedozwolonych, których sankcją co do zasady jest bezskuteczność poszczególnych zapisów umownych. W tej sytuacji w pierwszej kolejności Sąd był zobligowany zbadać, czy umowa jest ważna, a dopiero w przypadku negatywnej weryfikacji, przejść do oceny przesłanek abuzywności. Nawet więc gdyby stwierdzono działanie niezgodne z zasadami współżycia społecznego, które jednocześnie stanowiłoby naruszenie dobrych obyczajów, stan ten w żaden sposób nie wyłączałby możliwości uznania umów za nieważne.
Z tych wszystkich względów, Sąd uznał, że umowa jaka łączyła strony, jest nieważna ze skutkiem ex tunc, czyli od daty jej zawarcia, na podstawie art. 58 § 2 kc. W sprawie doszło bowiem do naruszenia zasady swobody umów przez zastrzeżenie przez przedsiębiorcę dla siebie uprawnienia do jednostronnego określenia wysokości świadczenia w trakcie wykonywania umowy, ale też naruszenie zasad współżycia społecznego poprzez nierównomierne rozłożenie ryzyka stron stosunku obligacyjnego poprzez zastosowanie dwóch różnych tabel (kupna i sprzedaży) waluty, a ponadto doszło do naruszenia obowiązków informacyjnych, co także prowadziło do sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego. Z uwagi jednak na okoliczność, że kwestia ta jest kluczowa także w kontekście badania przesłanki z art. 385 1 kc tj. ukształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, z rażącym naruszeniem jego interesów, dla jasności wywodu i niepowielania rozległej argumentacji, Sąd rozwinie tę myśl w dalszym toku uzasadnienia, zaznaczając jednakże, że zachowuje ona w pełni aktualność także w kontekście stwierdzonej nieważności umowy kredytowej.
II. Interes prawny w żądaniu ustaleniu
Podstawą żądania powoda w zakresie ustalenia nieważności umów jest przepis art. 189 kpc, zgodnie z którym „powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny”. Warunkiem koniecznym dochodzenia roszczenia na podstawie tego przepisu jest wykazanie przez powoda, że posiada on interes prawny. W judykaturze wskazano, że o występowaniu interesu prawnego w żądaniu ustalenia świadczy możliwość stanowczego zakończenia w tym postępowaniu sporu między stronami, natomiast przeciwko jego istnieniu – możliwość uzyskania przez powoda pełniejszej ochrony w drodze innego powództwa (tak SN w wyroku z dnia 15 maja 2013 r., III CSK 254/12, LEX nr 1353202). Interes ten należy rozumieć zatem szeroko. Pojęcie to powinno być interpretowane z uwzględnieniem szeroko pojmowanego dostępu do sądu w celu zapewnienia należytej ochrony prawnej, której nie można się domagać w drodze innego powództwa (tak SN w wyroku z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. II CSK 378/07, LEX nr 863958).
Interes prawny w rozumieniu art. 189 kpc jest kategorią obiektywną, czyli istniejącą rzeczywiście, a nie tylko hipotetycznie (np. w subiektywnym odczuciu strony). Wyrok zasądzający Sąd może zatem wydać tylko wówczas, gdy powstała sytuacja rzeczywistego naruszenia albo zagrożenia naruszenia określonej sfery prawnej. Interes prawny występuje wtedy, gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości, a jednocześnie interes ten nie podlega ochronie w drodze innego środka. Wyrok uwzględniający powództwo o ustalenie istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa ma charakter deklaratoryjny (SN w wyroku 09 lutego 2012 r., III CSK 181/11, z dnia 14 marca 2012 r., II CSK 252/1; z dnia 19 września 2013 r., I CSK 727/1).
Brak interesu prawnego, zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie i akceptowanym w doktrynie poglądem, ma miejsce wówczas, gdy stan niepewności prawnej może być usunięty w drodze dalej idącego powództwa (np. o zasądzenie). Ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa jest wtedy jedną z przesłanek uwzględnia bądź oddalenia owego dalej idącego powództwa (SN w wyroku z dnia 21 marca 2006 r., V CSK 188/05).
Zdaniem Sądu, powodowi przysługuje interes prawny w dochodzeniu tak sformułowanego żądania. Pozytywne rozstrzygnięcie pozwoli bowiem uniknąć ewentualnych sporów w przyszłości w zakresie wysokości świadczenia pieniężnego należnego bankowi. Sporne umowy została zawarta na okres 30 lat każda (360 miesięcy), a zatem strony są nadal związane umową. Brak interesu zachodzi wtedy, gdy sfera prawna powoda nie została naruszona lub zagrożona, bo jego prawo już zostało naruszone albo powstały określone roszczenia i może osiągnąć pełniejszą ochronę swych praw, bo może dochodzić zobowiązania pozwanego do określonego zachowania – świadczenia lub wykorzystać inne środki ochrony prawnej prowadzące do takiego samego rezultatu. Zasada ta nie ma charakteru bezwzględnego. Powód nie traci bowiem interesu, jeżeli ochrona jego sfery prawnej wymaga wykazania, że stosunek prawny ma inną treść, w szczególności, gdy umowa jest zawarta na długi czas, a wyrok w sprawie o świadczenie za wcześniejszy okres nie usunie niepewności w zakresie wszystkich skutków prawnych mogących wyniknąć z tego stosunku w przyszłości (tak SA w Warszawie w wyroku z dnia 25 października 2018 r., I ACa 623/17). W sprawie o ustalenie nieważności umowy jest zatem istotne, jaki skutek ta umowa wywarła w ujmowanym wielopłaszczyznowo aspekcie skutków cywilnoprawnych. Orzeczenie stwierdzające nieważność umowy niweczy skutki takiej umowy ex tunc. Z uwagi zaś na związanie zarówno stron, jak i innych sądów jego treścią, jako swoisty prejudykat, ma on istotne znaczenie dla dalszych czynności stron w związku ze spłacaniem kredytu.
W przedmiotowej sprawie, dopóki strony wiąże umowa, powód nie może domagać się jej rozliczenia. Żądania te zaktualizują się w przypadku ustalenia, że umowa nie wiąże stron. Interes prawny powoda w żądaniu ustalenia nieważności umów w tym kontekście jest oczywisty, bowiem bez takiego rozstrzygnięcia na przyszłość o zasadach rozliczenia kredytu, nie istnieje możliwość definitywnego zakończenia sporu. Rozstrzygnięcie roszczenia o ustalenie nieważności umowy zniesie stan niepewności strony powodowej w zakresie wysokości rat i sposobu ich rozliczania. Nie pozostaje w sprzeczności z tym wnioskiem fakt, że powód za okresy przeszłe może wystąpić z żądaniem zasądzenia zwrotu zapłaconych rat. W tym zakresie podstawą żądania powoda jest również twierdzenie o nieważności umowy. Interes prawny powoda wyraża się w ustaleniu na przyszłość, celem uregulowania sytuacji prawnej stron do chwili, w której – według umowy – stosunek prawny miałby się zakończyć.
Ponadto trzeba zauważyć, że kwestia ustalenia nieważności umowy będzie miała wpływ na roszczenie o wykreślenie hipoteki zabezpieczającej. Powództwa z art. 189 kpc i art. 10 ustawy z dnia 06 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (t.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 1007, ze zm.) realizują odrębne kategorie roszczeń procesowych, stanowiące dwa niezależne środki ochrony prawnej, oparte na różnych przesłankach i zmierzające do osiągnięcia odmiennego celu. Powództwo z art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece służy uzgodnieniu treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym aktualnym na dzień orzekania. Zmierza do zaspokojenia roszczenia typu rzeczowego i pozostaje w ścisłym związku z ustrojową funkcją ksiąg wieczystych. Jest zatem właściwym instrumentem do rozstrzygnięcia sporu, której ze stron przysługuje prawo do nieruchomości objętej księgą wieczystą (tak SN w wyrokach z dnia 16 lutego 2011 r., I CSK 305/10, OSNC – ZD z 2012 r., Nr 1, poz. 7, z dnia 11 grudnia 2007 r., II CSK 361/07, z 19 lutego 2003 r., V CKN 1614/00, z dnia 19 listopada 2004 r., II CK 152/04, z dnia 21 listopada 2002 r., IV CKN 1519/00, i z dnia 10 października 1985 r., II CR 281/85, OSNC 1986 r. Nr 7 - 8, poz. 125). Hipoteka wygasa na skutek wygaśnięcia wierzytelności (art. 94 ustawy o księgach wieczystych i hipotece). Tymczasem, jak wskazano już wyżej, stosunek prawny wynikający z umowy kredytu w dalszym ciągu istnieje. Zatem dopiero ewentualne ustalenie nieważności umowy kredytu spowoduje możliwość wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej.
Zdaniem Sądu, umowy zawarte między stronami należy uznać za nieważne, wobec czego w pkt I sentencji wyroku Sąd ustalił, że umowy zawarte w roku 2005 i 2006 są nieważne.
III. Abuzywność klauzuli indeksacyjnej:
Do uznania konkretnego postanowienia za niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu przytoczonego przepisu wymagane jest kumulatywne spełnienie następujących przesłanek:
1) umowa została zawarta z konsumentem;
2) postanowienie umowy "nie zostało uzgodnione indywidualnie";
3) postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy;
4) jednoznacznie sformułowane postanowienie nie dotyczy "głównych świadczeń stron".
Zgodnie z art. 385 1 § 1 kc niedozwolone postanowienie nie wiąże konsumenta, wiąże go natomiast umowa w pozostałym zakresie (art. 385 1 § 2 kc). Zatem skutkiem prawnym zaistnienia niedozwolonego postanowienia umownego jest częściowa bezskuteczność, polegająca na tym, że postanowienie umowne uznane za niedozwolone staje się bezskuteczne natomiast w pozostałym zakresie umowa jest wiążąca. Tym samym brak związania konsumenta postanowieniem umownym na skutek uznania go za niedozwolone nie oznacza nieważności czy bezskuteczności umowy w całości, a jedynie w określonym zakresie. Stosownie zaś do art. 385 2 kc oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.
Kontrola treści postanowień zawartych we wzorcach umów może mieć charakter incydentalny lub abstrakcyjny. Kontrola incydentalna polega na badaniu treści postanowień konkretnej umowy, w sytuacji, gdy przy jej zawieraniu posłużono się wzorcem umowy, kontrola ta pośrednio obejmuje także postanowienia tego wzorca umowy. Jest to kontrola dokonywana w każdym postępowaniu sądowym, w którym strona powołuje się na fakt inkorporowania do treści umowy niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu art. 385 1 § 1 kc, bądź sama wytaczając powództwo, bądź w formie zarzutu podniesionego w sprawie, w której jest pozwanym.
Należało w związku z tym dokonać indywidualnej oceny legalności postanowień umownych, zawartych w umowie kredytu łączącej strony, a kwestionowanych przez powoda sprowadzających się do weryfikacji zaistnienia wszystkich przesłanek wymienionych w art. 385 1 § 1 kc.
1. Status konsumenta
Podstawowym warunkiem umożliwiającym badanie, czy konkretny zapis umowny jest niedozwolonym postanowieniem umownym, jest konsumencki charakter umowy, który w ocenie Sądu w niniejszej sprawie zachodził. Konsumentem, zgodnie z art. 22 1 kc można być wyłącznie w zakresie czynności prawnych niezwiązanych bezpośrednio z własną działalnością gospodarczą lub zawodową. Decyduje brak związku danej czynności z wymienioną działalnością, a nie to, czy taka działalność jest w ogóle prowadzona przez osobę dokonującą czynności prawnej. Do uznania, że mamy do czynienia z konsumentem, wystarczy brak bezpośredniego związku czynności z działalnością gospodarczą lub zawodową; istnienie pośredniego związku nie wyklucza zatem uznania danej osoby za konsumenta ( K. Osajda (red.), P. Mikłaszewicz, Kodeks cywilny, Komentarz, wyd. 20, 2018, Legalis).
W niniejszej sprawie z kwoty uzyskanego kredytu kredytobiorca finansował zakup lokalu mieszkalnego. Taki cel wydatkowania środków uzyskanych z kredytu, zdaniem Sądu, wskazuje na konsumencki charakter umowy.
Norma z art. 385 1 k.c. odnosi się do niedozwolonych postanowień umownych zamieszczonych w umowach zawieranych z konsumentami. W zakresie jego zastosowania nie mieszczą się zatem takie same postanowienia w umowach zawieranych w obrocie niekonsumenckim, profesjonalnym lub nieprofesjonalnym (K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. T. I. Komentarz. Art. 1-44910,Lex).
Dla możliwości uznania strony powodowej jako osoby fizycznej za konsumenta koniecznie jest ustalenie czy umowy zawarte przez niego z pozwanym bankiem były czynnościami prawnymi niezwiązanymi bezpośrednio z jego działalnością gospodarczą lub zawodową (wyrok SN z 28 czerwca 2017 r., IV CSK 483/16, Legalis).
Pozwany wprost podniósł zarzut, iż powodowi nie przysługuje status konsumenta.
Zgodnie z art. 22 1 k.c., za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w postanowieniu z dnia 14 września 2016 r. (w sprawie C-534/15) wskazał, że pojęcie konsumenta w rozumieniu art. 2 lit. b) dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ma charakter obiektywny i należy je oceniać w świetle kryterium funkcjonalnego, polegającego na ocenie, czy dany stosunek umowny wpisuje się w ramy działalności niezwiązanej z wykonywaniem zawodu. Do sądu krajowego rozpoznającego spór dotyczący umowy mogącej wchodzić w zakres stosowania omawianej dyrektywy należy sprawdzenie, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy i dowodów, czy danego kredytobiorcę można zakwalifikować jako "konsumenta" w rozumieniu tej dyrektywy.
Z kolei w wyroku z dnia 21 marca 2019 r. (w sprawie C-590/17) Trybunał wyjaśnił, że konsument oznacza każdą osobę fizyczną, która w umowach objętych zakresem omawianej dyrektywy działa w celach niezwiązanych ze swoją działalnością handlową lub zawodową. Z kolei 'przedsiębiorca' oznacza każdą osobę fizyczną lub prawną, która w umowach objętych dyrektywą 93/13 działa w ramach swej działalności handlowej lub zawodowej, bez względu na to, czy należy ona do sektora publicznego czy prywatnego.
Jak wynika z utrwalonego orzecznictwa Trybunału, dyrektywa 93/13 definiuje umowy, do jakich ma zastosowanie, wyłącznie poprzez odniesienie do statusu kontrahentów, w zależności od tego, czy działają oni w ramach swojej działalności handlowej lub zawodowej, czy też nie (wyrok z dnia 17 maja 2018 r., K. H. K. H. A., C-147/16, EU:C:2018:320, pkt 53 i przytoczone tam orzecznictwo).
Konsumentem można być wyłącznie w zakresie czynności prawnych niezwiązanych bezpośrednio z własną działalnością gospodarczą lub zawodową. Decyduje brak związku danej czynności z wymienioną działalnością, a nie to, czy taka działalność jest w ogóle prowadzona przez osobę dokonującą czynności prawnej. Do uznania, że mamy do czynienia z konsumentem, wystarczy brak bezpośredniego związku czynności z działalnością gospodarczą lub zawodową; istnienie pośredniego związku nie wyklucza zatem uznania danej osoby za konsumenta (K. Osajda (red.), P. Mikłaszewicz, Kodeks cywilny, Komentarz, Legalis).
Cel jakim zasadniczo powinien kierować się konsument to zaspokajanie potrzeb własnych, osobistych, „prywatnych” podmiotu, jego rodziny, domowników, zapewnienie funkcjonowania gospodarstwa domowego. By czynność miała konsumencki charakter powinna pozostawać w określonej relacji z rolą społeczną konsumenta (wyrok SN z 26 września 2007 r., IV CSK 122/07, M. Spół. 2008, nr 1, s. 48, wyrok SA w Warszawie z 28 kwietnia 2015 r., VI ACa 775/14, LEX nr 1712704). Uprawnione jest zatem stwierdzenie, że konsumentem nie jest osoba podejmująca działania niezwiązane bezpośrednio z konsumpcją dóbr.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono zasługujący na podzielenie pogląd, że normatywna definicja konsumenta wynikająca z art. 22 1 k.c. nie odnosi się do cech osobowych konkretnego podmiotu, w tym jego wiedzy i doświadczenia, a ocenie statusu konsumenta nie powinny służyć okoliczności pozaustawowe, nie wynikające z tego przepisu (por.m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 r., I CSK 216/14, Glosa 2016, nr 3, str. 66, z dnia 13 czerwca 2013 r., II CSK 515/11, nie publ., z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11, nie publ., i z dnia 8 czerwca 2004 r., I CK 635/03, nie publ.).
W konsekwencji wedle judykatury znajomość zagadnień związanych z obrotem instrumentami finansowymi, dążenie do odniesienia korzyści finansowych z takich transakcji, świadome podejmowanie ryzyka inwestycyjnego nie świadczy per se o tym, że czynności te nie zmierzają do zaspokojenia osobistych potrzeb konsumpcyjnych (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2016 r., III CSK 167/15, OSNC 2017, nr 2, poz. 23, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, z dnia 28 czerwca 2017 r., IV CSK 483/16, oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2017 r., IV CSK 667/16).
Sąd Najwyższy przyjął również, że osoba fizyczna samodzielnie zarządzająca swoim majątkiem przez inwestowanie posiadanych środków (oszczędności) w instrumenty finansowe (w tym nabywanie oraz sprzedaż akcji i udziałów) w celu niezwiązanym bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową jest konsumentem. Bez znaczenia dla przyznania danej osobie statusu konsumenta ma cel podjętej czynności (np. osiągnięcie zysku, pomnożenie majątku, odniesienie korzyści podatkowych, konsumpcja na emeryturze, pozostawienie majątku spadkobiercom), jak też jej zasobność i skala inwestowanych środków, a także jej kompetencje merytoryczne, doświadczenie i skala podejmowanego ryzyka inwestycyjnego. Uznaniu inwestora giełdowego za konsumenta nie stoi na przeszkodzie również dwukierunkowość dokonywanych przez niego operacji (nabywanie i zbywanie akcji), skoro definicja konsumenta z art. 22 1 k.c. nie determinuje tego, którą stroną czynności prawnej może być konsument. Nie odnosi się ona także do wartości lub liczby dokonywanych transakcji, choć kryteria te mogą być istotne dla oceny, czy dana osoba prowadzi działalność gospodarczą. Przeciwne stanowisko prowadziłoby do nieakceptowalnych rezultatów, skoro inwestowanie określonych środków finansowych na giełdzie papierów wartościowych stanowi alternatywę dla lokowania ich na rachunkach bankowych lub lokatach długoterminowych w instytucjach bankowych, a w jego świetle osobę lokującą środki finansowe w różnych bankach trzeba by uznawać nie za konsumenta lecz za przedsiębiorcę, co logicznie, funkcjonalnie i aksjologicznie jest nie do przyjęcia (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 lipca 2019 r., I CSK 587/17).
Podobnie w wyroku z 18 września 2019 r., IV CSK 334/18 Sąd Najwyższy podkreślił, że osoba fizyczna zarządzająca swoim majątkiem przez inwestowanie posiadanych środków finansowych (oszczędności) w nabywanie przykładowo akcji, udziałów w spółkach kapitałowych, obligacji, jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych w celu niezwiązanym bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową jest konsumentem, o ile jej działaniom nie można przypisać cech działalności gospodarczej lub zawodowej związanej bezpośrednio z inwestowaniem na rynkach finansowych.
Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy, stwierdzić należy, że zarówno w przypadku pierwszej spornej umowy nr (...) z dnia 21 kwietnia 2005 r., jak i drugiej sporej umowy nr (...) z dnia 11 sierpnia 2006 r. powoda należy uznać konsumenta. Za takim stanowiskiem przemawiały przede wszystkim okoliczności zawarcia rzeczonych umów, a w szczególności to, że zarówno pierwsze jak i drugie mieszkanie powód nabył z zamiarem zaspokajania swoich potrzeb bytowych. W tym zakresie zeznania powoda należało uznać za wiarygodne. W przypadku zakupionego ze środków pochodzących z pierwszej spornej umowy kredytu, mieszkania znajdującego się w O. – powód zdecydował się na jego zakup, aby móc w nim zamieszkać po powrocie do kraju. Nie budzi wątpliwość Sądu, że wynajęcie zakupionego mieszkania, w czasie pobytu powoda za granicą, było rozwiązaniem uzasadnionym zaistniałą sytuacją. Decydując się na zakup kolejnego mieszkania, tym razem w G., powód po powrocie z W. i po odebraniu mieszkania, zamieszkiwał w nim, jednocześnie wykańczając je. To zaś, że po powrocie do kraju, pomimo podjętej pracy, powoda nie było stać na jego utrzymanie, również uzasadnia jego późniejsze wynajęcie i jest działaniem racjonalnym.
Należy w tym miejscu zwrócić szczególną uwagę na to, że status konsumenta i badanie jego zamiarów należy określać na chwilę dokonywania czynności prawnej. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 9 lutego 2012 r.,V ACa 96/12; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 2 lutego 2018 r.,I ACa 789/17). Takiej właśnie oceny dokonał Sąd w niniejszej sprawie.
Sam zatem fakt, że oba mieszkania zostały przez powoda, już po ich zakupieniu wynajęte, nie pozbawia go przymiotu konsumenta. Istotnym w rozpoznawanej sprawie jest, zarówno to, że oba mieszkania powód nabywał z zamiarem zamieszkania w nich, jak również to, że podejmowane przez niego czynności prawne nie dotyczyły bezpośrednio ani jego ewentualnej działalności gospodarczej ani zawodowej. Zmiana planów życiowych czy okoliczności nie może w tym wypadku stanowić czynnika pozbawiającego powoda należnej mu ochrony prawnej. Jeżeli uwzględni się wnioski płynące z wyroku z 18 września 2019 r., IV CSK 334/18, dotyczące statusu inwestora jako konsumenta, to nie znajdowałaby logicznego uzasadnienia odmowa przyznania takiego statusu powodowi. Każdy ma prawo do podejmowania ekonomicznych decyzji dotyczących inwestowania i pomnażania swoich środków finansowych. Jednym ze sposobów może być zakup lokalu, który to lokal może następnie zostać wynajęty, a dochód z tego tytułu stanowić dodatkowe źródło utrzymania. W tym kontekście nie ma różnicy między inwestowaniem środków przez zakup papierów wartościowych, a inwestowaniem przez zakup lokalu. Zwłaszcza w niniejszej sprawie, gdzie pierwszy lokal powód zakupił z zamiarem zamieszkania w nim, a późniejsza zmiana sytuacji życiowej skutkowała zmianą planów i podjęciem decyzji o zakupie kolejnego lokalu. Sytuacja powoda nie wskazuje też, by zakup dwóch lokali mógł zostać oceniony jako działalność zawodowa powoda, o cechach działalności gospodarczej. Brak podstaw do uznania, że dochody uzyskiwane przez powoda z tego tytułu stanowiły istotną część jego dochodów.
Warto również zwrócić uwagę na orzeczenie z 22 października 2019 r., II FSK 1581/18 w którym Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że o prowadzeniu działalności gospodarczej, której przedmiotem jest wynajem takich lokali, nie może przesądzać sama cecha ciągłości działań, stanowiąca wszak istotę umów najmu, ani ukierunkowanie na zysk, bowiem podporządkowanie regułom gospodarności jest także cechą zarządzania majątkiem prywatnym, a elementem reguły gospodarności jest zasadniczo zarobkowy charakter oddawania w najem składników tego majątku. Kryterium różnicującym może być natomiast cecha zorganizowania wynajmu, co wiąże się z przedsiębraniem czynności zmierzających do kreowania i uatrakcyjnienia oferty rynkowej, jak przetwarzanie (przebudowa) przedmiotu najmu w celach dostosowania do popytu rynkowego czy prowadzenie akcji reklamowej w zakresie typowym dla działalności marketingowej (por. wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego: z dnia 6 sierpnia 2018 r., II FSK 2352/16, z dnia 25 września 2018 r., II FSK 2577/16, czy z dnia 5 marca 2019 r., II FSK 829/17). Podzielając ten kierunek rozumowania można dodać, że za gospodarowanie majątkiem prywatnym może być wprawdzie także poczytane nabywanie nieruchomości jako lokaty kapitału, nawet z przeznaczeniem na wynajem, jednak jeżeli nie będzie się wiązało z tworzeniem zorganizowanej struktury zarządzania takim majątkiem i jego eksploatacji, właściwej dla przedsiębiorstw o omawianym profilu.
Należy również zgodzić się ze stroną powodową, że bez znaczenia dla rozpoznawanej sprawy pozostaje fakt, że ojciec powoda W. O. rozpoczął 1 czerwca 2011 r. prowadzenie działalności gospodarczej. W. O. nie był stroną spornych umów, działał jedynie w charakterze pełnomocnika powoda.
Nawiązując w tym miejscu do wykształcenia powoda i wykonywanego zawodu, na co wskazywała strona pozwana, wskazać należy, że kwestia ta nie ma znaczenia.
W sądownictwie powszechnym podkreślono, że bez znaczenia dla uznania postanowienia umownego za niedozwolone jest to, że powód pracował w sieci spożywczej i był kierownikiem regionu sprzedaży. Jedno i to samo postanowienie umowne, zawarte w stosowanym przez przedsiębiorcę wzorcu umownym, nie może być traktowane raz jako dozwolone a raz jako niedozwolone z uwagi na różny status wykształcenia, czy wiedzy konsumenta. Pogląd taki wyraził m.in. Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku z dnia 20 września 2016 r. w sprawie III Ca 930/16 i jest on w pełni podzielany przez tut. Sąd.
Takie stanowisko jest też zgodne z definicją tego pojęcia przyjmowaną w orzecznictwie polskim (powyżej zacytowano wybranie orzeczenia), jak i europejskim. TSUE w wyroku z dnia 03 września 2015 r. C-110/14 w sprawie H. C. (2) przeciwko (...) SA, odnosząc się wyraźnie do tego zagadnienia uznał, że zawód ani wykształcenie kredytobiorcy nie ma znaczenia.
2. Przesłanka indywidualnego uzgodnienia:
Kolejną przesłanką warunkującą możliwość uznania postanowienia wzorca za niedozwolone postanowienie umowne, była przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia. Została ona przez ustawodawcę bliżej określona w przepisie art. 385 1 § 3 kc, zgodnie z którym za nieuzgodnione indywidualnie należy uznać te postanowienia, na które konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Oznacza to, iż postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą tylko takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta. W zdaniu 2 art. 385 1 § 3 kc zostało wprowadzone domniemanie, że postanowienia umowne przyjęte z wzorca zaproponowanego przez kontrahenta konsumenta, nie zostały uzgodnione indywidualnie.
Zgodnie z art. 3 ust. 2 dyrektywy 93/13 postanowienia nie są uzgodnione indywidualnie jeżeli zostały sporządzone wcześniej. W świetle art. 385 1 § 3 kc nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przepis ten oddaje intencję ustawodawcy – zapewnienia, by z ochrony na gruncie art. 385 1 § 1 kc wyłączyć jedynie te postanowienia, na które konsument nie miał wpływu, a nie np. te, które mogły podlegać negocjacjom, ale realnie ich nie było, bądź nie mogły prowadzić do zmiany konkretnych zapisów. Indywidualnie uzgodnione są więc te postanowienia, na które konsument mógł mieć realny wpływ. Przez „rzeczywisty wpływ: należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Zatem do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: „wyrażam zgodę", czy „przyjmuję własnoręcznym podpisem” (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 06 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083).
W niniejszej sprawie nie sposób zgodzić się ze stroną pozwaną, że sporne postanowienia umowy były jakkolwiek indywidualnie uzgodnione z powodem. Jedyne postanowienia, które zostały z kredytobiorcą uzgodnione, i co wynika z treści umowy, to te dotyczące wysokości kredytów i ich zabezpieczeń. W pozostałym zakresie trudno mówić o jakimkolwiek wpływie powoda na treść zawartej umów, zwłaszcza, biorąc pod uwagę jak wyglądała procedura ich udzielania. Zeznania powoda wprost przeczą stanowisku pozwanego o możliwości negocjowania umowy przez powoda.
Logiczny jest wniosek, że każdy potencjalny kredytobiorca kieruje się przede wszystkim atrakcyjnością danej propozycji, co w przypadku kredytu sprowadza się do niskich kosztów jego uzyskania czy wysokości raty. Trudno zgodzić się też z tezą, że gdyby powód, zgodnie z prawdą został poinformowany przez bank o ryzyku związanym z zaciągnięciem kredytu indeksowanego, zdecydowałby się zawrzeć umowę. Wniosek taki jest nie do pogodzenia z doświadczeniem życiowym, czy choćby zasadami logiki – nikt przecież nie zawiera umów, które mogą wywoływać tak dolegliwe skutki w sferze ekonomicznej. Sąd dał więc wiarę zeznaniom powoda, w części w jakiej twierdził, że opcja umowy kredytu indeksowanego została mu przedstawiona jako bezpieczna, stabilna i przede wszystkim, korzystniejsza. W przypadku powoda była to opcja jedyna, ponieważ według obliczeń dla kredytu w PLN, powód nie miał zdolności kredytowej. Pozwany bank nie wyjaśnił w żaden sposób dlaczego przy tej samej kwocie wypłaconego kredytu w PLN, uznał, że dla kredytu złotowego powód nie ma zdolności kredytowej, a ma taką zdolność dla kredytu indeksowanego. Nie zostało to też wyjaśnione kredytobiorcy przy zawieraniu umowy. Nie ulega wątpliwości, że powód nie oczekiwał wypłaty w CHF, tylko w PLN, niezależnie od opcji kredytu. Taką też kwotę, w złotówkach, otrzymał. W tej sytuacji zaoferowanie powodowi kredytu indeksowanego, przy odmowie udzielenia kredytu w złotych na tę samą oczekiwaną przez kredytobiorcę kwotę, nie znajduje uzasadnienia i takiego wyjaśnienia pozwany bank nie przedstawił.
Sama procedura podpisania umowy, nie została poprzedzona żadnymi negocjacjami z bankiem, powód nie miał wpływu na kształt umowy. Jego decyzja sprowadzała się do sytuacji zero-jedynkowej: albo podpisze umowę w kształcie przedstawionym, albo do podpisania umowy nie dojdzie.
Powód zapoznał się co prawda z wzorem umowy przy jej podpisaniu, nie miał jednakże wiedzy, jak bank ustala kursy walut, jak jest tworzona tabela kursowa, nie zostały mu przedstawione kursy historyczne ani kursy prognozowane. Nie przedstawiono informacji dotyczących czynników mogących prowadzić do osłabienia złotówki do franka szwajcarskiego w czasie trwania umowy, powód nie został poinformowany, jaki kurs będzie stosowany przez bank, ani jak kurs ten będzie się kształtował. Czym innym jest także samo językowe zrozumienie treści umowy, a czym innym zrozumienie jakie skutki ze sobą ona niesie, nawet jak się ma świadomość faktu notoryjnego zmienności kursów walut.
Nie jest indywidualnym uzgodnieniem możliwość wyboru przez konsumenta, spośród kilku możliwych ofert kredytowych np. kredytu denominowanego, indeksowanego i złotowego. Należy pamiętać, że taki wybór nie dotyczy tylko poszczególnych postanowień umownych ale de facto całego pakietu umownego. Stąd też fakt, że konsument mógł zdecydować się na inny rodzaj kredytu pozostaje bez znaczenia, bo nie zmienia okoliczności, że nie miał on realnego wpływu chociażby na to, na podstawie jakich okoliczności ustalany będzie kurs stanowiący następnie podstawę przeliczenia kwoty kredytu, a następnie rat jego spłat. Natomiast możliwość wyboru kwoty kredytu nie oznacza z pewnością wpływu na mechanizm jej ustalania. Jak już zaś wcześniej zostało wyjaśnione, sama zgoda konsumenta, który nie ma w kontaktach z przedsiębiorcą narzędzi do wymuszenia na nim zmiany treści umowy, nie może być uznana za indywidualne uzgodnienie z nim umowy. Ponadto, nawet akceptacja kredytu indeksowanego, która musiała nastąpić dla uzyskania kredytu, nie oznacza akceptacji i uzgodnienia z konsumentem sposobu poszczególnych jego założeń. W okolicznościach niniejszej sprawy brak jakichkolwiek dowodów wskazujących, że powód miał jakikolwiek realny wpływ na kształt mechanizmu zawartego w łączącej go z pozwanym umowie, w tym przyjętą Tabelę kursową pozwanego.
Powód zgłosił się po kredyt złotowy, nie miał w planach zaciągania zobowiązania w walucie CHF. Tymczasem, jak już Sąd wskazywał, sama możliwość wyboru parametrów kredytu nie świadczy w żadnym wypadku o indywidualnym uzgodnieniu postanowień umownych. Jak wynika zaś z utrwalonego orzecznictwa sądowego, jeżeli konsument nie miał nawet wiedzy o tym, że dane postanowienie umowne podlega negocjacji, nie można mówić o tym, że było indywidualnie uzgodnione.
Należało też zwrócić uwagę w niniejszej sprawie na rozkład ciężaru dowodu, który z mocy art. 385 1 § 4 kc spoczywa na tym, kto twierdzi, że postanowienia umowne zostały indywidualnie uzgodnione. Ponieważ to pozwany twierdził, że sporne postanowienia umowne były indywidualnie uzgodnione, to na nim spoczywał ciężar wykazania tej okoliczności. Temu ciężarowi pozwany nie sprostał, opierając się jedynie na swoich twierdzeniach, którym zebrane w sprawie dokumenty oraz wiarygodne zeznania powoda przeczą.
3. Przesłanka ukształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta:
Interpretacji pojęcia dobrych obyczajów należy dokonywać w oparciu o normy pozaprawne, jak normy moralne i zwyczajowe stosowane w działalności gospodarczej, a także zasady etyczne stosowane we wszystkich rodzajach działalności ze szczególnym uwzględnieniem zasady lojalności. Istotą dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek do drugiego człowieka, sprzeczne z dobrymi obyczajami będą więc takie działania, które zmierzają do niedoinformowania, dezinformacji, wykorzystania naiwności lub niewiedzy klienta. W stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta, nie pozwalając na realizację tych wartości, będą uznawane za sprzeczne z dobrymi obyczajami. W wyroku z 13 lipca 2005 roku (I CK 832/04, Sip Legalis nr 71468) Sąd Najwyższy stwierdził, że "działanie wbrew dobrym obyczajom" w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Podobnie w wyroku z 03 lutego 2006 roku (I CK 297/05, 74475), w którym Sąd Najwyższy stwierdził, że przepis art. 385 1 § 1 zd. 1 kc jest odpowiednikiem art. 3 ust. 1 dyrektywy nr 93/13/WE, stanowiącym, że klauzulę umowną, która nie została uzgodniona indywidualnie, należy uznać za niedozwoloną, jeżeli naruszając zasadę dobrej wiary, powoduje istotną i nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków kontraktowych na niekorzyść konsumenta.
Wskazuje się przy tym, że wykładni art. 385 1 k.c. należy dokonywać prounijnie, tzn. z uwzględnieniem orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który jest jedynym organem uprawnionym do dokonywania wiążącej wykładni prawa unijnego. Sądy krajowe są zatem związane wykładnią przepisów prawa unijnego dokonaną przez Trybunał w orzeczeniach wydanych w trybie prejudycjalnym nie tylko w sprawie prejudycjalnej, lecz we wszystkich sprawach, w których ma zastosowanie w analogicznym stanie faktycznym przepis prawa unijnego zinterpretowany przez Trybunał.
By uznać klauzulę za niedozwoloną, poza kształtowaniem praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, musi ona także rażąco naruszać jego interesy. Termin „interesy” konsumenta proponuje się rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale również przy uwzględnieniu aspektu zdrowia konsumenta i jego bliskich oraz dyskomfortu konsumenta, spowodowanego takimi czynnikami, jak strata czasu, dezorganizacja życia, niewygoda, nierzetelne traktowanie, przykrości, naruszenie prywatności, doznanie zawodu. W wyroku z 13 lipca 2005 roku (I CK 832/04, Sip Legalis nr 71468) Sąd Najwyższy stwierdził, że "rażące naruszenie interesów konsumenta" oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast w wyroku z dnia 07 listopada 2019 r. w sprawie IV CSK 13/19, za sprzeczne z dobrymi obyczajami uznano działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania. Pojęcie „interesów konsumenta” należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale mogą tu wejść w grę także inne aspekty: zdrowia konsumenta (i jego bliskich), jego czasu zbędnie traconego, dezorganizacji toku życia, przykrości, zawodu itp. Naruszenie interesów konsumenta wynikające z niedozwolonego postanowienia musi być rażące, a więc szczególnie doniosłe.
Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które w braku odmiennej umowy wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej, oraz jego nierzetelne traktowanie. Z dobrymi obyczajami kłóci się zatem takie postępowanie, którego celem jest zdezorientowanie konsumenta, wykorzystanie jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowanie stosunku prawnego z naruszeniem zasady równości stron. Chodzi więc o postępowanie, które potocznie jest rozumiane jako nieuczciwe, nierzetelne, sprzeczne z akceptowanymi standardami działania (tak: Helena Ciepła, „Dochodzenie roszczeń z umów kredytów frankowych, wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2021, str. 51).
W systemie prawnym RP oraz UE konsument traktowany jest jako podmiot wymagający szczególnej ochrony. Dzieje się tak między innymi dlatego, że podmiot ten uważany jest za stronę słabszą w relacjach z przedsiębiorcą. Silniejszą pozycję przedsiębiorcy motywować ma między innymi jego profesjonalny charakter oraz łatwiejszy dostęp do informacji. Również regulacje wspólnotowe, w tym Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 05 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w art. 2 lit b oraz Dyrektywa Parlamentu Europejskiego 1999/44/WE z dnia 25 maja 1999 r. w sprawie niektórych aspektów sprzedaży towarów konsumpcyjnych i związanych z tym gwarancji w art. 1 (2) lit. a pozwoliły sądowi wspólnotowemu na zdefiniowanie transakcji konsumenckich jako: „zawieranych przez osobę fizyczną, działającą z przyczyn pozostających poza jej działalnością handlową lub zawodową jako drugą stroną umowy” oraz określenie, że są to „tylko umowy zawarte dla celów zaspokojenia własnych potrzeb jednostki, w ramach prywatnej konsumpcji”, bo tylko wówczas podlegają przepisom mającym na celu ochronę konsumentów (tak: Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 19 listopada 2019 r., sygn. akt I ACa 216/19).
Za sprzeczne z dobrymi obyczajami uznaje się działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystanie niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (tak Sąd Najwyższy wyroku z 7 listopada 2019 r. IV CSK 13/19).
W wyrokach z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 i z 27 listopada 2019 r., II CSK 438/18 Sąd Najwyższy stwierdził, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mającej daleko idące konsekwencje dla egzystencji konsumenta, mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy w związku z czym obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej, mimo dokonywanych regularnych spłat. Obowiązek informacyjny określany jest jako ponadstandardowy, mający dać konsumentowi pełne rozeznanie co do istoty transakcji (powołane za: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach - I Wydział Cywilny z dnia 17 listopada 2020 r., sygn. I ACa 358/19, Sip Legalis).
Obowiązek ten bezspornie nie został w sprawie dochowany i nie może być mowy o „ponadstandardowym” poinformowaniu powoda jako konsumenta o rzeczywistej treści stosunku obligacyjnego. Wskazują na to także zeznania świadka S. J.. Skoro – jak podawała świadek – także pracownicy banku nie mieli świadomości ryzyka kursowego i nie mieli danych odnośnie do prognozowanego wzrostu kursu waluty, to oczywiste jest, że nie przekazali żadnych informacji na ten temat kredytobiorcom.
Wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem nakazuje, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (por. wyroki: z dnia 30 kwietnia 2014 r., K. C‑26/13; z dnia 23 kwietnia 2015 r., C‑96/14). Kwestia ta powinna zostać rozpatrzona przez sąd odsyłający w świetle całokształtu istotnych okoliczności faktycznych, do których zaliczają się formy reklamy i informacji stosowane przez kredytodawcę w procesie negocjacji umowy kredytu (por. wyrok z 20 września 2017 r., C-186/16, oraz z dnia 26 lutego 2015 r., C‑143/13).
W wyroku z 20 września 2017 r. w sprawie A. (C-186/16), Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Trybunał podkreślił również, że to on pozostaje właściwy do wyłonienia z przepisów dyrektywy 93/13, w tym z art. 3 ust. 1 oraz art. 4 ust. 2 tego aktu, kryteriów, które sąd krajowy może lub musi zastosować przy badaniu warunków umownych z punktu widzenia tych przepisów (pkt 22 wyroku w sprawie C-186/16).
W ocenie Sądu orzekającego, w niniejszej sprawie pozwany bank niewątpliwie nie sprostał obowiązkom informacyjnym względem powoda. Przeprowadzony w sprawie dowód z przesłuchania powoda, uznany przez Sąd za wiarygodny, potwierdził te okoliczności. Na spotkaniach nie było mowy m.in. o tym, jak bank ustala kursy walut, jak jest tworzona tabela kursowa. Nie przedstawiono informacji dotyczących czynników mogących prowadzić do osłabienia złotówki do franka szwajcarskiego w czasie trwania umowy, powód nie został poinformowany, jaki kurs będzie stosowany przez bank, ani jak kurs ten będzie się kształtował, czy kiedy korzyści z niskiego oprocentowania zostaną zniweczone wskutek wzrostu kursu.
W orzecznictwie prezentowane jest stanowisko, które Sąd orzekający podziela, że minimalne obowiązki banku w tym zakresie wymagały wskazania poziomu kursu wymiany CHF/PLN, przy którym rzeczywiste koszty kredytu zrównują się z kosztami kredytu złotowego i to zarówno dla spłaty zgodnie z harmonogramem spłat, jak również w wariancie uwzględniającym prawo kredytobiorcy do wcześniejszej spłaty kredytu, przedstawienia rzetelnej informacji o czynnikach mogących prowadzić do osłabienia się PLN względem CHF w perspektywie okresu, na który zawierano umowę, a także o realnych możliwościach (lub ich braku) stabilizacji lub wzmocnienia się PLN względem CHF, wskazania, jak bardzo może wzrosnąć zadłużenie w przypadku spełnienia się rzetelnych prognoz w wariancie optymistycznym (a zatem uwzględniając minimalny przewidywany w tamtym czasie wzrost kursu CHF dla okresu kredytowania) oraz z wariancie pesymistycznym, tj. na wypadek znacznego osłabienia waluty polskiej do CHF, np. wskutek kryzysu gospodarczego. Bez tych informacji kredytobiorca nie mógł podjąć świadomej, rozważnej decyzji, a tym samym takie zaniechanie ze strony banku pozwalają uznać, że klauzula ryzyka wymiany nie została wyrażona prostym i zrozumiałym dla konsumenta językiem – w znaczeniu nadanym tym pojęciom przez art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. To z kolei oznacza, że klauzula ta – pomimo iż określa główne świadczenia stron – podlega badaniu pod kątem ukształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia jego interesów (tak przykładowo Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 grudnia 2019 r., I ACa 697/18).
Pozwany nie przedłożył żadnego materiału dowodowego, który wskazywałby na przekazanie powodowi jakichkolwiek informacji pozwalających realnie ocenić zakres ryzyka kursowego i jego wpływ na stan ich zadłużenia i rzeczywisty koszt kredytu. Ustalenia dokonane w sprawie potwierdzały, że na podstawie przekazanych mu przez pozwanego informacji, nie mógł racjonalnie ocenić rzeczywistego ryzyka, na jakie był narażony, zawierając umowę kredytu indeksowanego. Obowiązkiem pozwanego było przestawienie powodowi wszelkich dostępnych dla banku informacji, które pozwoliłyby zorientować się co do rzeczywistego rozmiaru przyjmowanego na siebie ryzyka i podjąć świadomą decyzję w tym zakresie. Obowiązek ten obejmował w szczególności przedstawienie przez bank wszystkich tych czynników, które umożliwiłyby oszacowanie rzeczywistego kosztu kredytu, z uwzględnieniem zagrożenia wzrostem kursu CHF. Dopiero wówczas powód mógłby ocenić, czy jest skłonny przyjąć na siebie ryzyko wymiany i czy oferowany mu kredyt rzeczywiście jest dla niego korzystny. Rzetelne informacje w tym zakresie nie tylko nie zostały powodowi przedstawione, ale także wzbudzano w nim przekonanie, że umowa jest bezpieczna i korzystna.
Sąd Apelacyjny w Warszawie słusznie podkreślił, co zasługuje na pełną aprobatę, że bank jako instytucja finansowa dysponuje profesjonalną wiedzą na temat funkcjonowania rynku walutowego, pozycji franka szwajcarskiego, istotnych wskaźników makro- i mikroekonomicznych wpływających na kurs złotego do innych walut. Wiedzy takiej nie mieli natomiast niewątpliwie konsumenci. Naruszenie dobrych obyczajów przejawia się w działaniach banku polegających na przedstawianiu długoterminowego kredytu obciążonego ryzykiem walutowym jako rozwiązania korzystnego dla konsumenta, taniego i bezpiecznego. Bank nie poinformował powoda rzetelnie o wpływie wzrostu kursu franka na rzeczywiste oprocentowanie, nie przedstawił żadnych symulacji. Bank nie poinformował na przykład o wysokości kursu granicznego, przy którym rzekome korzyści z niskiego oprocentowania kredytu indeksowanego są niweczone przez wzrost kursu waluty. Nie przedstawił symulacji wskazujących jak wzrośnie wysokość raty oraz całkowity koszt kredytu w przypadku zwyżek kursu. Nie poinformował również, jaki może być scenariusz negatywny ruchu kursów CHF/PLN i jak wówczas, np. w razie kryzysu ekonomicznego skutkującego znacznym osłabieniem PLN wobec CHF, ukształtowałyby się obciążenia powodów. Dysponując oczywistą przewagą informacyjną bank nie przekazał powodowi informacji o prognozach wynikających z danych ekonomicznych i geopolitycznych (tak: Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 grudnia 2019 r., I ACa 697/18, które to stanowisko jest w pełni podzielane przez tut. Sąd).
Powyższej oceny nie zmienia fakt odebrania od powoda pisemnego oświadczenia o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut (k. 479).
W zasadzie także w tym względzie należałoby powielić przytoczoną wyżej argumentację – gdyby rzeczywiście pozwany dokładnie i rzetelnie poinformował powoda, jako przecież podmiot profesjonalny, czym jest kredyt indeksowany i z jakim faktycznie ryzykiem się wiąże, wysoce wątpliwie jest nawiązanie stosunku umownego z powodem.
Sąd podziela stanowisko zawarte w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. (II CSK 483/18), że nie jest wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od niego oświadczenia, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, na nabycie nieruchomości stanowiącej z reguły dorobek życia przeciętnego konsumenta, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Wystawiał on bowiem na nieograniczone ryzyko kursowe kredytobiorcę. W takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany, w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat. Pogląd ten ma zastosowanie w niniejszej sprawie. Zdaniem Sądu pozwany bank nie wypełnił należycie, w sposób wystarczający, obowiązku informacyjnego, nie dając kredytobiorcy pełnego rozeznania co do istoty transakcji. Po pierwsze – oświadczenie ma charakter standardowy, dotyczy potencjalnego kredytu na kwotę 150.000 zł, a zatem inną niż kwota kredytu udzielonego powodowi. Po drugie natomiast, zawarte w oświadczeniu sformułowania nie zostały powodowi wyjaśnione.
Warto też, odwołując się do tego orzeczenia wskazać, że określenie nawet w przybliżeniu skali ryzyka walutowego związanego z tego rodzaju kredytami okazało się całkowicie nietrafione. W zaleceniach Europejskiej Rady ds. Ryzyka Systemowego z dnia 21 września 2011 r. dotyczących kredytów walutowych wskazano, że nawet najbardziej staranny konsument nie był w stanie przewidzieć konsekwencji ekonomicznych kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich, który był proponowany przez banki, jako bezpieczny, bo oferowany „w najbardziej stabilnej walucie świata”.
Z drugiej strony, często podnoszone w kontekście tego typu spraw argumenty banków, że nie było po ich stronie możliwości przewidzenia wahań kursowych z wieloletnim wyprzedzeniem, są w istocie argumentami na korzyść kredytobiorców dochodzących swoich roszczeń. Pozwany wskazywał w niniejszej sprawie, że dostępne w dacie zawarcia umowy prognozy nie przewidywały wzrostu kursu. Jeżeli zatem profesjonalista nie mógł tego ryzyka oszacować, to oferowanie kredytu, którego immanentną cechą jest powiązanie z niemożliwym do przewidzenia ryzykiem kursowym, obciążającym jedynie kredytobiorcę, jest działaniem sprzecznym z dobrymi obyczajami, które powinny obowiązywać przedsiębiorcę, przede wszystkim z obowiązkiem lojalności w stosunku do kontrahenta i obowiązkiem udzielenia pełnej i rzetelnej informacji. Tego rodzaju działanie, jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 58 § 2 kc, dodatkowo potwierdza wniosek o nieważności umowy.
Kwestia zmienności kursu walut w czasie jest oczywista, należy założyć że była znana powodowi. Skoro jednak zmienność kursu waluty w czasie jest kwestią oczywistą, której powód powinien mieć pełną świadomość, tym bardziej świadomość taką powinien mieć profesjonalista, jakim jest bank i w związku z tym pouczyć rzetelnie o tym klienta. Zachowanie to było sprzeczne z dobrymi obyczajami, bowiem zmierzało co najmniej do niedoinformowania klienta, ale było także zachowaniem nielojalnym i – o czym Sąd już wspomniał na etapie oceny ważności stosunku obligacyjnego, naruszało także zasady współżycia społecznego. Z jednej strony bowiem formalnie informowano o zmienności kursu waluty, ale jednocześnie przedstawiano ten kurs w taki sposób, że sprawiał wrażenie stabilnego, a przedstawione wahania były nieznaczne.
4. Główne świadczenie stron:
Dla uznania postanowienia umownego za abuzywne, nie może ono obejmować głównego świadczenia stron, chyba że zostało ono sformułowane w sposób niejednoznaczny. Należy podzielić pogląd, że w umowach nazwanych ich essentialia negotii określają niewątpliwie główne świadczenia stron. Ograniczenie zakresu uznania za niedozwoloną klauzuli dotyczącej głównego świadczenia stron koresponduje z poglądem, że każdy podmiot zawierający umowę powinien mieć świadomość wiążącego charakteru postanowienia o głównych świadczeniach stron. W konsekwencji postanowienia dotyczące głównego świadczenia nie będą podlegać ocenie jako abuzywne, chyba, że zostały sformułowane niejednoznacznie.
Postanowieniem określającym świadczenie główne jest także postanowienie określające odpłatność za świadczenie charakterystyczne (cenę, wynagrodzenie), choćby sama odpłatność nie należała do elementów charakteryzujących dany typ stosunku (Prawo bankowe..., pod red. F. Zoll, Tom II, pkt 39 do art. 109 pr.bank). Dotyczy to także postanowień określających stopę oprocentowania kredytu, pożyczki lub depozytu (System prawa cywilnego, Tom V pod red. E. Łętowska, s. 758; Prawo bankowe..., red. F. Zoll, Tom II , pkt 39 do art. 109 pr.bank.).
Stanowisko takie wyraził również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 03 października 2019 r., sprawa C – 260/18, gdzie uznał, że takie zapisy, dotyczą głównego przedmiotu umowy kredytu indeksowanego do innej waluty niż polski złoty, w tym do CHF. Trybunał Sprawiedliwości wyjaśnił, że wyrażeniom „określenie głównego przedmiotu umowy” i „relacja ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług” zawartym w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy nadawać w całej Unii Europejskiej autonomiczną i jednolitą wykładnię, dokonaną z uwzględnieniem kontekstu tego przepisu i celu danego uregulowania (wyrok z dnia 26 lutego 2015 r., M., C 143/13). Jeśli chodzi o kategorię warunków umownych mieszczących się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, Trybunał orzekł, że należy uważać za nie te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (wyroki: z dnia 03 czerwca 2010 r., C 484/08; z dnia 23 kwietnia 2015 r., C 96-14, z dnia 30 kwietnia 2014 r. (K.), C-26/13, z 20 września 2017 r. C-186/16 (A.), z 20 września 2018 r. C-51/17, z 14 marca 2019 r. C-118/17 (D.) oraz z 03 października 2019 r, C-260/18 (D.), Sąd Najwyższy w wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CK 382/18)
W dotychczasowym orzecznictwie sądów polskich wyraźnie dominowało uznanie, że klauzule indeksacyjne zawarte w umowach kredytowych, też takie, które dotyczą warunków określających kurs wymiany CHF na walutę polską, w tym kurs sprzedaży ustalany na potrzeby obliczenia raty kapitałowo–odsetkowej albo spłacanej przed terminem pozostałej części kredytu, nie dotyczą głównych, lecz ubocznych elementów takich umów, głównie dlatego, że pozwalają na to, aby doszło do określenia nadwyżki między kredytem spłacanym a udzielonym, czyli przy założeniu, że podstawowym elementem tej umowy jest tylko kredyt udzielony, nie zaś wskazana nadwyżka. W składzie rozpoznającym tę sprawę Sąd Apelacyjny nie podzielił tego stanowiska, sprzecznego zresztą również z orzecznictwem TSUE. W powołanym wyroku z 03 października 2019 r., sprawa C – 260/18, TSUE wyraził dokładnie przeciwne zapatrywanie i uznał, że takie zapisy dotyczą głównego przedmiotu umowy kredytu indeksowanego do innej waluty niż polski złoty, w tym do CHF. Analogiczne stanowisko TSUE także wyrażał wcześniej, w tym w wyroku z 14 marca 2019 r., C – 118/17 (powołane za: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - V Wydział Cywilny z dnia 23 października 2019 r. V ACa 567/18, Sip Legalis).
Rozpoznając spór na tle kredytu denominowanego (ale także i indeksowanego) trzeba uwzględnić treść wyroków Trybunału Sprawiedliwości w sprawach C-26/13 (wyrok z 30 kwietnia 2014 r.), C-186/16 (wyrok z 20 września 2017 r.), C-51/17 (wyrok z 20 września 2018 r.), C-118/17 (wyrok z 14 marca 2019 r.) oraz z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, które to orzeczenia zapadły na tle umów kredytu zawartych z konsumentami i zawierających ryzyko walutowe (kredytu indeksowanego, denominowanego lub wprost kredytu walutowego). Z orzeczeń tych wypływa wniosek, że w ocenie TSUE nie jest możliwe odrywanie klauzuli ryzyka walutowego (wyrażonej czy to przez indeksację czy też denominację) od mechanizmu przeliczania waluty krajowej na walutę obcą. Trybunał Sprawiedliwości kwalifikuje bowiem konsekwentnie klauzule dotyczące ryzyka wymiany, do których zalicza także sposób ustalania kursu wymiany, jako klauzule określające główny przedmiot umowy kredytu zarówno denominowanego, jak i indeksowanego (wyroki: C-260/18, pkt 44 wyroku; C-118/17, pkt 48, 49, 52; C-51/17, pkt 68 oraz C-186/16) i to tę linię orzeczniczą Sąd Orzekający w niniejszej sprawie, w pełni podziela.
Rozważenia zatem wymagało czy te postanowienia umowne zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, co zgodnie z art. 385 1 § 1 kc wykluczałoby ich kontrolę pod kątem nieuczciwego charakteru w obrocie z konsumentami.
Analiza wskazanych zapisów nie pozwala na stwierdzenie, że kurs przeliczenia kwoty kredytu oraz wysokości rat, został określony w sposób jednoznaczny. Nie można przyjąć, by przeciętny konsument mógł ustalić lub zweryfikować jego wysokość, a tym samym wysokość swojego zobowiązania, w tym obciążającej go raty spłaty kredytu, czyli by miał pełną świadomość i pełne rozeznanie co do wysokości obciążających go świadczeń. W istocie nikt nie miałby możliwości dokonania takiego ustalenia, bo żaden z dokumentów nie definiował w ogóle jak jest ustalana tabela kursów banku. Zapisy te uznać należy zatem za niejasne i nieprecyzyjne, a tym samym podlegały kontroli w ramach systemu ochrony konsumenta przed stosowaniem nieuczciwych warunków umowy przez przedsiębiorców.
Także w wyrokach z dnia 04 kwietnia 2019 r. (sygn. akt III CSK 159/17) oraz z dnia 09 maja 2019 r. (sygn. akt I CSK 242/18) Sąd Najwyższy uznał, że klauzule tego rodzaju jak będące przedmiotem niniejszego postępowania określają co prawda główne świadczenia stron, jednakże niejednoznaczny sposób ich sformułowania otwiera drogę do ich kontroli na podstawie art. 385 1 § 1 kc. Stanowisko Sądu Najwyższego także jest aktualne w sprawie.
W wyroku z dnia 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. Wymóg ten oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak by właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Trybunał podkreślił również, że to on pozostaje właściwy do wyłonienia z przepisów dyrektywy 93/13, w tym z art. 3 ust. 1 oraz art. 4 ust. 2 tego aktu, kryteriów, które sąd krajowy może lub musi zastosować przy badaniu warunków umownych z punktu widzenia tych przepisów (pkt 22 wyroku w sprawie C-186/16).
Podsumowując powyższe rozważania należało wskazać, że konstruowanie długoletniej umowy kredytu, w której świadczenie konsumenta uzależnione zostaje w całości od niestabilnego czynnika, jakim jest waluta, w której konsument nie uzyskuje wynagrodzenia, w połączeniu z brakiem rzetelnego przedstawienia ryzyka takiej umowy i oczekiwania, że konsument przewidzi możliwość radykalnych wahań kursowych, przy jednoczesnym twierdzeniu, że Bank, a więc profesjonalista dysponujący całym aparatem osób zawodowo zajmujących się kwestiami ekonomiczno – finansowymi, nie mógł takiego obrotu spraw przewidzieć, musi wiązać się z negatywną oceną takiego zachowania z perspektywy zasad współżycia społecznego jak i dobrych obyczajów. Tego rodzaju działanie, jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 58 § 2 kc, dodatkowo potwierdza wniosek o nieważności umowy, jak również fakt, że z perspektywy konsumenta zawierana umowa i jej postanowienia nie były jednoznaczne.
W ocenie Sądu, nie ma więc żadnych podstaw do ustalenia, że powód został poinformowany przez bank przed zawarciem umowy o ryzyku kursowym w sposób, który mógłby uzasadniać przyjęcie, że główne świadczenie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny w rozumieniu art. 358 1 § 1 kc, interpretowanego zgodnie z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13.
Abuzywność spornych postanowień umownych zawartych w umowie przejawia się więc w tym, że klauzule te nie odwoływały się do ustalanego w sposób obiektywny kursu CHF, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały w rzeczywistości pozwanemu kształtować ten kurs w sposób dowolny, wedle swej woli. Na mocy spornych postanowień to pozwany bank mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia.
Zauważyć należy, że nie zmienia tego faktu nawet teoretyczna możliwość spłaty kwoty kredytu bezpośrednio w CHF, bowiem kwota kredytu została wadliwie ukształtowana na podstawie tabeli kursowej pozwanego, który w tym zakresie miał pełną dowolność. Istotą abuzywności jest fakt, że przed datą spłaty konsument nie miał możliwości ustalenia wysokości raty, a także że nie miał wiedzy o ostatecznej wysokości swojego zobowiązania z umowy kredytu, a wysokość tę w sposób dowolny mógł kształtować bank.
Tym bardziej bez znaczenia jest fakt wejścia w życie tzw. ustawy antyspreadowej. Pozwalała ona konsumentom zdecydować o spłacie kredytu w walucie jego zaciągnięcia. Nie usuwała ona jednak pierwotnej i właściwie nieusuwalnej wady całej umowy, tj. przeliczenia kwoty kredytu po arbitralnym kursie ustalonym przez pozwanego, która to kwota w dalszym ciągu wyznaczała wysokość zobowiązania powodów. Co więcej, należy pamiętać, że abuzywność postanowień umownych podlega ocenie na chwilę zawarcia umowy (art. 385 2 kc). W przypadku, gdy abuzywnymi postanowieniami umownymi są te dotyczące głównych świadczeń stron, których eliminacja doprowadzi do niewykonalności umowy, ma to istotne znaczenie. Skoro bowiem umowa od początku, z uwagi na treść jej postanowień, była nieważna, bo niewykonalna, to następcze aneksy do niej, czy zmiany przepisów prawa, nie mogły tego faktu zmienić o ile nie byłyby nakierowane na konwalidację nieważnej czynności prawnej. Nie można też tracić z pola widzenia, że bank przyznał sobie jednostronnie uprawnienie do określania wysokości rat spłacanego przez konsumenta zobowiązania. Takie postanowienia są niedopuszczalne w świetle zasad współżycia społecznego, o czym była mowa powyżej oraz stanowią abuzywne postanowienie umowne.
Ustawa antyspreadowa nie doprowadziła więc od sanowania dotychczas nieważnych postanowień umownych, którą to nieważność sąd uwzględnia z urzędu. Nie usunęła zatem skutków nieprawidłowych przeliczeń przy wypłacie kredytu i skutków zawyżonych kursów stosowanych do wyliczenia wysokości rat spłaty kredytów w umowach zawartych przed jej wejściem w życie (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 04 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17). Brak znaczenia ustawy antyspreadowej dla skutków zawarcia umowy potwierdził też TSUE w wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C 19/20.
5. Skutki abuzywności zapisów umownych:
Wreszcie należało odnieść się do skutków, jakie wynikały z uznania, że sporne postanowienia umów były abuzywne.
W orzecznictwie wskazuje się, w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozpatrzeć należy kilka możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników ( essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Trzecia, to przyjęcie, że umowa jest ważna i jej uzupełnienie przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. Ostatnie rozwiązanie należy odrzucić (wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, SN w wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18, wyrok SN z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18).
Wskazane powyżej orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przesądziło w istocie o tym jakie skutki pociąga za sobą uznanie, że mechanizm zawarty w umowie kredytu stanowi niedozwolone postanowienie umowne. Na gruncie polskiego porządku prawnego może to prowadzić jedynie do bezwzględnej nieważności czynności prawnej. Skoro bowiem elementami konstrukcyjnymi każdej umowy są oświadczenia woli stron obejmujące główne świadczenia stron, to eliminacja takich postanowień prowadzi do wniosku, że strony nie objęły konsensem zasadniczych elementów umowy, a więc nie było porozumienia, umowy. Co prawda Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przewidział, że ten skutek może być usunięty, ale na zasadzie wyjątku, tylko i wyłącznie gdy jest to zgodne z interesem konsumenta i wyraża on na to wyraźną zgodę. Zgoda konsumenta na dalsze trwanie umowy zawierającej abuzywne postanowienia umowne, pozwala niejako sanować abuzywność postanowień, z uwagi na gorsze dla konsumenta konsekwencje stwierdzenia nieważności umowy. Oczywiście błędne są natomiast twierdzenia pozwanego, który wnioskuje z orzecznictwa TSUE, że możliwe jest zastąpienie abuzywnych postanowień umownych normami dyspozytywnymi i to takimi, które weszły w życie już po zawarciu spornej umowy. Niewątpliwie taką normą jest art. 358 § 2 kc przewidujący, że wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej. Przepis ten nie mógł mieć jednak zastosowania w sprawie, gdyż wszedł w życie już po zawarciu umowy, która była od początku bezwzględnie nieważna i wejście w życie ww. przepisu nie mogło jej sanować. Ponadto, uwzględnienie przepisów dyspozytywnych może nastąpić wówczas gdy takie działanie będzie z korzyścią dla konsumenta przywracając zachwianą równość stron stosunku prawnego. Wola konsumenta, który uważa, że stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy (wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, , SN w wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18, wyrok SN z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18).
W tym kontekście należy też wskazać, że żadnego znaczenia nie mógł mieć sposób wykonywania umów przez pozwanego i faktyczne kształtowanie przez Bank kursu walut, ani to, czy kurs ten był kursem rynkowym. W uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. (III CZP 29/17) wyjaśniono, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 kc), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy.
Artykuł 385 ( 1) § 2 kc wyłącza stosowanie art. 58 § 3 kc, co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach Kodeksu cywilnego (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 27 listopada 2019 r., sygn. II CSK 483/18, Sip Legalis).
Sąd podziela stanowisko, że eliminacja spornych klauzul z umowy uniemożliwiałaby jej wykonanie. To z kolei oznaczało, że umowa nie mogłaby funkcjonować bez spornych zapisów. Umowa jak ustalono, była nieważna, w związku z czym wszelkie uiszczane na jej podstawie świadczenia miały nienależny charakter, o czym dalej.
IV. Zasada proporcjonalności
Powołać w tym miejscu należy stanowisko TSUE wyrażone w orzeczeniu z dnia 03 października 2019 roku (C-260/18), zgodnie z którym celem przepisu art. 6 ust. 1 omawianej dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L z 1993 r., Nr 95, s. 29), a w szczególności drugiego członu zdania, nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, lecz zastąpienie formalnej równowagi, jaką umowa ustanawia między prawami i obowiązkami stron umowy, rzeczywistą równowagą pozwalającą na przywrócenie równości między nimi, przy czym uściślono, że dana umowa musi co do zasady nadal obowiązywać bez zmian innych niż wynikające ze zniesienia nieuczciwych warunków. W uchwale składu siedmiu sędziów SN z 15 września 2015 r., (III CZP 107/14, OSNC 2016/2, poz. 16), Sąd Najwyższy wskazał, że oceniając, czy w danym wypadku art. 58 § 1 kc i sankcja nieważności powinny znaleźć zastosowanie, należy uwzględnić nie tylko pewne trwałe wartości, takie jak porządek publiczny, ale i interesy każdej ze stron czynności prawnej, a także proporcjonalność sankcji w stosunku do dokonanego naruszenia.
W świetle dotychczasowych rozważań, nie sposób bowiem uznać, by naruszenie pozwanego nie uzasadniało zastosowana sankcji najdalej idącej, tj. sankcji nieważności, wobec wyraźnego stanowiska powoda w tym względzie, wyrażonego po pouczeniu o skutkach stwierdzenia nieważności (k. 860). Naruszenie przez pozwanego szeregu zasad w tym zasady swobody umów, zasad współżycia społecznego pozostawienie sobie jednostronnej możliwości kształtowania wysokości zobowiązania konsumentów w toku trwania umowy, nie może zostać uznane za marginalne naruszenie, nieproporcjonalne do sankcji, jaka została zastosowana.
V. Rozliczenie stron wobec stwierdzenia nieważności umowy
Art. 405 kc przewiduje, że kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.
Na gruncie roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia ostatnio analizowane były dwie teorie, tzw. teoria salda i teoria dwóch kondykcji. Zbędna jest w tym miejscu szczegółowa ich analiza. Sąd orzekający podziela stanowisko, wyrażone też przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 29 stycznia 2020 r. w sprawie I ACa 67/19, zgodnie z którym, jeśli w wyniku zawarcia umowy kredytu każda ze stron spełniła świadczenie na rzecz drugiej strony, to w przypadku nieważności umowy, bądź też w przypadku przyjęcia jej upadku wobec braku możliwości jej utrzymania po wyeliminowaniu postanowień abuzywnych, każda z nich ma własne roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia – bank o zwrot kwoty przekazanego kredytu, a kredytobiorca o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonaniu umowy kredytowej. Analizując orzecznictwo dotyczące nienależnego świadczenia można wskazać, że w istocie do chwili pojawienia się problematyki umów indeksowanych i denominowanych do walut obcych, tzw. teoria salda nie miała racji bytu i powszechnie przyjmowano, że rozliczenie w przypadku tej instytucji polega na zgłoszeniu niezależnych roszczeń przez każdą ze stron nieważnej umowy. Próba znalezienia sposobu rozliczeń stron w kontekście ekonomicznym spowodowała, że teoria salda zaczęła być dyskutowana. Nie jest jednak rolą Sądu ocena ekonomicznych skutków stwierdzenia nieważności tych umów dla gospodarki w skali kraju. Rolą Sądu jest ocena indywidualnej umowy w konkretnej sprawie.
W uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. w sprawie III CZP 11/20 Sąd Najwyższy przesądził, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 kc) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu . Pogląd ten Sąd orzekający w pełni podziela. Skutkowało to zasądzeniem kwoty stanowiącej sumę świadczeń spełnionych przez powoda na rzecz banku w podanym okresie, zgodnie z wliczeniem, wynikającym z zaświadczenia wystawionego przez bank.
W tym miejscu wyjaśnić należy, że sposób wyliczenia żądanej pozwem kwoty, został przedstawiony przez powoda już w pozwie. Ostatecznie powód dochodził kwoty wynikającej z zaświadczeń wystawionych przez pozwanego (k. 320. K. 327), z którego wynikało, że powód wpłacił do banku kwoty dochodzone pozwem. Pełnomocnik pozwanego natomiast oświadczył, że w zakresie roszczenia głównego nie kwestionuje tego, co wynika z dokumentów banku (k. 855). Taka kwota została zasądzona w punkcie I wyroku.
Dotychczas nie zapadło jeszcze rozstrzygnięcie składu całej izby Sądu Najwyższego w sprawie tzw. kredytów frankowych, jednakże w uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 07 maja 2021 r., po rozstrzygnięciu zagadnienia prawnego przedstawionego przez Rzecznika Finansowego w sprawie III CZP 6/21, mającej moc zasady prawnej, Sąd Najwyższy przesądził, że jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna (uchwała dostępna m.in. w Sip Legalis). Pogląd ten Sąd w całości podziela.
VI. Możliwość uzupełnienia umowy
Należało także wykluczyć możliwość dokonania wykładni umowy i zastosowania m.in. kursu średniego NBP czy innych regulacji, które miałyby zastąpić powstałą lukę, przy założeniu, że bezskuteczne są jedynie zapisy o charakterze abuzywnym. Trybunał Sprawiedliwości w swoim orzecznictwie sprzeciwiał się możliwości stosowania przepisów dyspozytywnych do wypełnienia luk po usunięciu klauzul abuzywnych (wyrok z 14 czerwca 2012 r. C − 618/10, wyrok z 26 marca 2019 r. C-70/17). Także w wyroku z dnia 03 października 2019, C − 260/18 Trybunał wykluczył możliwość wypełnienia luk ogólnymi przepisami prawa wewnętrznego, dopuszczającej wypełnienie jedynie przepisami dyspozytywnymi z danego rodzaju umowy, przy założeniu jednak, że mechanizm ten zapewni zachowanie równowagi kontraktowej. Trybunał podkreślał w swoim orzecznictwie konieczność zrealizowania odstraszającego skutku dyrektywy. Mechanizm wypełniania luk, czy też interpretacji umowy z zastosowaniem innego miernika niż w niej przyjęty, pozostawałby w sprzeczności z koniecznością zrealizowania odstraszającego celu dyrektywy. Zastosowanie dyrektywy musi być dolegliwe dla przedsiębiorcy, propozycja wypełnienia luki w razie stwierdzenia klauzuli niedozwolonej tego celu nie realizuje.
Tej linii orzecznictwa Trybunału odpowiada wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18, w którym Sąd Najwyższy stwierdził, że zastąpienie kursu z tabeli banku średnim kursem NBP należy wykluczyć, jako sprzeczne z celem dyrektywy 93/13. Zmniejsza to bowiem ryzyko przedsiębiorcy i nie zniechęca go do stosowania klauzul niedozwolonych. Sąd Najwyższy zaproponował dwa możliwe rozwiązania w takim wypadku: albo przyjęcie, że umowa po wyeliminowaniu niedozwolonych klauzul będzie wiązała strony bez tych klauzul jako umowa o kredyt złotowy, albo też umowy nie można będzie utrzymać, jeżeli po wyeliminowaniu klauzul dojdzie do jej istotnego zniekształcenia. Sąd uznał ponadto, że przepis art. 358 § 2 kc nie jest przepisem dyspozytywnym.
Wykluczenie możliwości zastąpienia średnim kursem NBP dodatkowo wynika z faktu że przepis art. 358 § 2 kc wszedł w życie 24 stycznia 2009 r., a zatem po zawarciu spornej umowy. Poza tym dotyczył zobowiązań wyrażonych w walucie obcej i sposobu ich przeliczenia na walutę polską podczas gdy w umowie kredytowej, będącej przedmiotem oceny w tej sprawie, waluta obca służyła jedynie waloryzacji.
Art. 358 § 2 kc przewiduje, że wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej. Przepis ten nie mógł mieć jednak zastosowania w sprawie, gdyż wszedł w życie już po zawarciu umów, które były od początku bezwzględnie nieważne i wejście w życie ww. przepisu nie mogło jej sanować. Ponadto, uwzględnienie przepisów dyspozytywnych może nastąpić wówczas gdy takie działanie będzie z korzyścią dla konsumenta, przywracając zachwianą równość stron stosunku prawnego. Wola konsumenta, który uważa, że stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy (wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, , SN w wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18, wyrok SN z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18).
Artykuł 385 1 § 2 kc wyłącza stosowanie art. 58 § 3 kc, co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach Kodeksu cywilnego (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 27 listopada 2019 r., sygn. II CSK 483/18).
VII. Skutki zawarcia aneksu
Pozwany argumentował, że powództwo powinno zostać oddalone, ponieważ nawet przy przyjęciu pierwotnej wadliwości umowy, została ona wyeliminowana przez zawarcie przez strony Aneksu nr (...) do umowy nr (...) i Aneksu nr (...) do umowy (...), w których znalazło się odwołanie do kursu NBP (aneksy k. 78, k. 83). Stanowiska tego Sąd nie podziela. Po pierwsze, zwrócić należy uwagę, że zawarcie aneksu o tej treści w zakresie przeliczenia raty według kursu NBP wiązało się dla powoda z dodatkową, wysoką prowizją (§ 3 aneksów). Zbędne jest szczegółowe analizowanie postanowień aneksu, kluczowa jest bowiem ocena pierwotnej umowy, jedynie na marginesie można zauważyć, że już z samej tej przyczyny także postanowieniom aneksu można by przypisać cechę abuzywności z uwagi na rażące naruszenie interesów konsumenta. Brak jest jakiegokolwiek uzasadnienia dla pobrania tak znaczącej prowizji za samą rezygnację przez bank ze stosowania kursów według tworzonej przez siebie tabeli na rzecz odwołania do kursów NBP. W istocie ewentualną stratę z tego tytułu bank zrekompensował sobie prowizją. Trudno zaś w takim ukształtowaniu relacji umownych dostrzec realizację interesu drugiej strony – konsumenta.
Przede wszystkim jednak oceniając aneksy należy się odwołać do orzecznictwa, które Sąd orzekający podziela. W wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C019/20 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. Takie stwierdzenie pociąga za sobą przywrócenie sytuacji, w jakiej znajdowałby się konsument w braku warunku, którego nieuczciwy charakter zostałby stwierdzony, chyba że konsument poprzez zmianę nieuczciwego warunku zrezygnował z takiego przywrócenia w drodze wolnej i świadomej zgody, czego zbadanie należy do sądu krajowego.
Tylko gdyby zmiana nieuczciwego warunku została dokonana w takich warunkach, że konsument zostałby poinformowany o pierwotnej wadliwości umowy, a następnie strony doszłyby do porozumienia co do jej zmiany, można by rozważać skutki aneksu jako konwalidujące umowę. W niniejszej sprawie nie można mówić o takiej sytuacji. Strona pozwana nie wykazała, by aneks został zawarty w takich okolicznościach, brak podstaw do uznania, że przy zawarciu aneksów znalazło się odniesienie do warunków pierwotnej umowy. Zatem, jak wskazał TSUE, warunkiem wyeliminowania nieuczciwego charakteru zawartego w umowie warunku przez jego zmianę w drodze umowy, jest wolna i świadoma zgoda konsumenta, a ponadto nowy warunek zmieniający nie może mieć nieuczciwego charakteru. W przypadku powoda nie można stwierdzić, i nie wykazał tego pozwany, że zawierając aneksy był świadomy ich konsekwencji prawnych, przede wszystkim że był świadomy wadliwości pierwotnej umowy. Niezależnie od tego – jak powyżej wskazano – same aneksy mogą zostać ocenione jako zawierające nieuczciwe klauzule.
VIII. Zarzut zużycia wzbogacenia
Zgodnie z art. 409 kc obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu i taki zarzut został przez pozwanego w sprawie podniesiony.
Zarzut ten jest chybiony i nie mógł skutkować oddaleniem powództwa. Rozumienie powołanego przepisu art. 409 kc, przyjmowane w orzecznictwie prowadzi do wniosku, że nie każde zużycie (nawet w dobrej wierze) bezpodstawnie uzyskanego świadczenia powoduje wygaśnięcie obowiązku zwrotu. Zachodzi ono wyłącznie wówczas, gdy zużycie korzyści nastąpiło w sposób bezproduktywny, konsumpcyjny, tj. gdy wzbogacony, w zamian tej korzyści, nie uzyskał ani korzyści zastępczej ani zaoszczędzenia wydatku, gdy wydatek miał miejsce tylko dlatego, że uprzednio uzyskał on korzyść, bez której nie poczyniłby tego wydatku. Jeżeli natomiast w zamian za zużytą korzyść wzbogacony uzyskał do swojego majątku jakąkolwiek inną korzyść majątkową, nie można uznać, że nie jest już wzbogacony, bowiem w wyniku dokonania tego wydatku, w jego majątku pozostaje korzyść w postaci zwiększenia aktywów bądź zmniejszenia pasywów. Wygaśnięcie obowiązku zwrotu wzbogacenia następuje zatem wyłącznie wtedy, gdy nastąpi definitywne i bezproduktywne zużycie lub utrata korzyści, natomiast jeżeli w to miejsce wzbogacony uzyskał surogat utraconej korzyści, do wygaśnięcia roszczenia konieczne jest także zużycie lub utrata surogatu. Nie wystarczy zatem samo wyzbycie się, wydatkowanie korzyści. Konieczny jest ponadto brak powstania w związku z tym zużyciem lub utratą jakiejkolwiek korzystnej zmiany w innej części majątku wzbogaconego, a zatem gdy nie ma różnicy między obecnym stanem majątku a stanem, który by istniał, gdyby nie doszło do bezpodstawnego wzbogacenia (tak przykładowo Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 08 września 2020 r., I Aga 11/20, Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 26 lipca 2019 r., I Aga 39/19).
W sytuacji, gdy środki pozyskane m. in. od powoda stanowiły przedmiot obrotu w ramach czynności bankowych, w zakresie zwykłej działalności banku, nie sposób uznać, że doszło do zużycia wzbogacenia w rozumieniu art. 409 kc. Przyjęcie argumentacji pozwanego w tym kontekście oznaczałoby, że bank środki pozyskiwane od klientów stracił, a zatem działał sprzecznie ze swoimi ustawowymi obowiązkami.
IX. Zarzut zatrzymania
W odpowiedzi na pozew pozwany zgłosił ewentualny zarzut zatrzymania z art. 496 kc i art. 497 kc. Zarzut ten nie mógł zostać uwzględniony.
W pierwszej kolejności zauważyć należy, że przepis art. 496 kc dotyczy zarzutu zatrzymania w razie stwierdzenia nieważności umowy wzajemnej. Umowa kredytu powszechnie w orzecznictwie traktowana jest jako czynność prawna konsensualna, dwustronnie zobowiązująca i odpłatna. Tworzy między stronami zobowiązanie o charakterze ciągłym, ale nie jest umową wzajemną (tak: SN w wyroku dnia 07 marca 2014 r., IV CSK 440/13, w wyroku z dnia 28 czerwca 2002 r., I CKN 378/01).
W wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 04 grudnia 2019 r. Sąd podkreślił, że w sprawie „frankowej” nie można stosować prawa zatrzymania, gdyż umowa kredytu w żadnym wypadku nie jest umową wzajemną. Według tego Sądu, umowa kredytu, będąc umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną, nie jest umową wzajemną (podobnie jak i umowa pożyczki). Nie spełnia ona kryteriów wyrażonych w art. 487 § 2 kc. Cechą wyróżniającą umowy dwustronnej jest rola, jaka została jej wyznaczona we wzajemnych relacjach. Istota tych umów polega na tworzeniu podstaw do wymiany dóbr i usług. Należy wskazać, że nie każda umowa dwustronnie zobowiązująca jest umową wzajemną. Ekwiwalentność świadczeń, charakterystyczna dla umów wzajemnych, oznacza, że strony spełniają różne świadczenia, zasadniczo o ekwiwalentnej wartości. Umowami wzajemnymi są niewątpliwie sprzedaż (gdzie zachodzi wymiana towar-pieniądz), zamiana (wymiana jednej rzeczy określonej co do tożsamości na inną tak określoną rzecz), czy też umowa o dzieło lub o roboty budowlane (wynagrodzenie stanowiące ekwiwalent wykonanej pracy i jej trwałego efektu). Umowę wzajemną charakteryzuje zamiar wymiany różnych dóbr (rzecz za rzecz, pieniądze za rzecz, pieniądze za usługi), co doprowadza do wysnucia wniosku, że przedmiotem wzajemnych świadczeń w umowie wzajemnej nie mogą być świadczenia identyczne. Trafnie Sąd Apelacyjny podnosi, że różnorodność obu świadczeń jest esencją, istotą umowy wzajemnej, a umowa opiewająca na tożsame świadczenia nie miałaby przecież ekonomicznego sensu. Zniweczenie skutków nieważnej umowy odpłatnej, niebędącej umową wzajemną, nie wymaga jednak w każdym przypadku zwrotu przez obie strony wszystkiego co sobie wzajemnie świadczyły (wyr. SA w Warszawie z dnia 04 grudnia 2019 r., I ACa 442/18, Sip Legalis).
W uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. III CZP 11/20 Sąd ten przyjął możliwość zastosowania zarzutu zatrzymania do umów niewzajemnych. Zdaniem Sądu Najwyższego, z punktu widzenia art. 497 w zw. z art. 496 kc obowiązek zwrotu wykorzystanego kapitału jest – w relacji do obowiązku oddania środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy – czymś więcej niż zobowiązaniem do świadczenia wzajemnego (ma charakter bardziej podstawowy niż obowiązek zapłaty oprocentowania czy wynagrodzenia), a nie czymś mniej, co uzasadnia zastosowanie tego przepisu także w tym przypadku (w celu zabezpieczenia roszczenia restytucyjnego banku) z odwołaniem do rozumowania a minori ad maius. Odwołując się do wcześniejszego orzecznictwa Sąd Najwyższy stwierdził dalej, że skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa do zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (wyrok SN z dnia 31 stycznia 2002 r., IV CKN 651/00, OSNC 2002, nr 12, poz. 155, z glosą M.H. Kozińskiego, PS 2003, nr 10, s. 127, oraz z omówieniem Z. Strusa, Przegląd orzecznictwa, Palestra 2002, nr 9–10, s. 191, i W. Robaczyńskiego, Przegląd orzecznictwa, PS 2005, nr 11–12, s. 223).
Dalej należy wskazać, że prawo zatrzymania, realizowane w drodze zarzutu procesowego spełnia przede wszystkim funkcję zabezpieczającą roszczenie − w tym wypadku roszczenie pozwanego banku o zwrot świadczenia w wyniku rozliczenia nieważnej umowy, którym to świadczeniem będzie kwota wypłaconego powodowi kredytu. Prawo zatrzymania spełnia bowiem funkcje zabezpieczające roszczenie przysługujące osobie, która z niego korzysta, dlatego też ustępuje ono przed innym zabezpieczeniem danym przez drugą stronę (T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania, cz. 1, s. 29–30; red. prof. dr hab. Konrad Osajda, Kodeks cywilny. Komentarz., wyd. 28, 2021). W tym kontekście podkreślić należy po pierwsze, że pozwany podnosząc zarzut zatrzymania nawet nie określił przysługującego mu świadczenia, konsekwentnie kwestionując zarzut nieważności umowy. Pozwany może oczywiście podnosić zarzut zatrzymania z ostrożności procesowej, wnosząc jednocześnie o oddalenie powództwa, jednak z uwagi na funkcję, jaką ma spełniać prawo zatrzymania celowe jest określenie świadczenia które miałoby przysługiwać pozwanemu w wyniku rozliczenia. Jeżeli bowiem przyjmiemy, że funkcja ta sprowadza się do zabezpieczenia roszczenia, to należy ocenić czy w istocie zarzut zatrzymania tę funkcję ma realizować. Nie ulega bowiem wątpliwości, że świadczenie przysługujące bankowi w rozliczeniu nieważnej umowy kredytu sprowadza się do zwrotu kwoty wypłaconego powodowi kredytu. Z kolei świadczenie dochodzone przez powoda stanowi sumę kwoty jaką powód zapłacił na rzecz banku tytułem rat umowy kredytu, przy czym jest oczywistością, że suma tych kwot przewyższa kwotę należną pozwanemu, ponieważ raty zawierają oprócz kapitału także oprocentowanie oraz spread.
W tej sytuacji po pierwsze, jeżeli pozwany nie określił wysokości swojego świadczenia to powód nie ma możliwości zaoferowania tego świadczenia pozwanemu, a po drugie nie można mówić o zagrożeniu realizacji roszczenia przysługującego bankowi, ponieważ pozwany jako wierzyciel z tytułu zwrotu kwoty wypłaconego kredytu może z łatwością zrealizować swoją należność przez zgłoszenie zarzutu potrącenia w sytuacji, kiedy wierzytelność przysługująca pozwanemu jest niższa od wierzytelności przysługującej powodowi.
Ponadto, zdaniem Sądu, podniesienie przez pozwanego zarzutu zatrzymania, stanowi nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 kc.
Prawo zatrzymania przysługuje dłużnikowi (wierzycielowi wzajemnemu) co do całego świadczenia bez względu na to, czy przedmioty świadczeń wzajemnych są tej samej wartości. W doktrynie trafnie podniesiono, że w pewnych szczególnych wypadkach może jednak znaleźć zastosowanie art. 5 kc. (Gudowski Jacek (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II)
Wystąpienie nadużycia prawa podmiotowego jest przez sąd uwzględniane z urzędu (wyrok SN z 30 stycznia 1975 r., II CR 820/74, LEX nr 7652, oraz, na tle art. 3 p.o.p.c. z 1950 r.; orzeczenie SN z 19 kwietnia 1955 r., II CZ 54/54, OSN 1956/2, poz. 38; S. Grzybowski, Glosa do orzeczenia SN z 6.04.1963 r., III CR 117/62, PiP 1964/4, s. 704). Tak jak w przypadku stosowania innych przepisów prawa materialnego, np. art. 58 § 2 kc, sąd w razie spełnienia przesłanek działania art. 5 kc stosuje dyspozycję wynikającej z niego normy prawa, tzn. odmawia ochrony wykonywanemu prawu podmiotowemu.
Przypomnieć należy, że Sąd Najwyższy wskazywał, że skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (art. 496 w zw. z art. 481 § 1 k.c.). (wyrok SN z dnia 31 stycznia 2002 r., IV CKN 651/00, OSNC 2002, nr 12, poz. 155, z glosą M.H. Kozińskiego, PS 2003, nr 10, s. 127, oraz z omówieniem Z. Strusa, Przegląd orzecznictwa, Palestra 2002, nr 9–10, s. 191, i W. Robaczyńskiego, Przegląd orzecznictwa, PS 2005, nr 11–12, s. 223; uchwała SN z dnia 16 lutego 2021 r. III CZP 11/20, Sip Legalis).
Jeżeli zatem − za dotychczasowym orzecznictwem – przyjąć, że skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia, co skutkuje pozbawieniem powoda roszczenia o odsetki, to taka w istocie materialnoprawna ingerencja w relację między stronami przy uwzględnieniu całokształtu postawy pozwanego banku, także w kontekście braku zagrożenia realizacji przysługującego pozwanemu świadczenia, pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, w szczególności z zasadą lojalności kontaktowej i równością kontraktową stron stosunku zobowiązaniowego.
Podkreślić też trzeba, że realizacja prawa zatrzymania zgodnie z art. 496 kc wiąże się z powstrzymaniem się przez pozwanego ze spełnieniem świadczenia do momentu zaofiarowania przez drugą stronę zwrotu świadczenia otrzymanego albo zabezpieczenia roszczenia o zwrot. Tymczasem pozwany konsekwentnie nie uznaje obowiązku rozliczenia nieważnej umowy. W tej sytuacji pozbawienie powoda materialnoprawnego roszczenia o odsetki ustawowe za opóźnienie do chwili prawomocnego zakończenia postępowania, w którym ewentualnie dojdzie do potwierdzenia przez sąd drugiej instancji nieważności umowy, stanowiłoby skutek zbyt daleko idący, obciążający kredytobiorcę ponad miarę.
Z kolei – w razie prawomocnego rozstrzygnięcia korzystnego dla strony pozwanej, pozwany nie poniesie żadnych negatywnych skutków.
W końcu nie można też nie zauważyć, że uwzględnienie zarzutu zatrzymania z konsekwencją pozbawienia powoda, jako kredytobiorcy uprawnienia do roszczenia odsetkowego, pozostawałoby w sprzeczności z celami dyrektywy 93/13, która zakłada ochronę konsumenta i wskazuje, że przedsiębiorca stosujący niedozwolone klauzule powinien ponieść swego rodzaju karę za ich wprowadzenie do umowy. Tymczasem przyjęcie takiego skutku, jaki opisano powyżej, w zakresie zarzutu zatrzymania, prowadziłoby do odwrotnego rezultatów, to jest ochrony interesów przedsiębiorcy i sankcji dla konsumenta w postaci pozbawienia prawa do odsetek.
X. Zarzut z art. 5 kc:
Pozwany zarzucał również nadużycie prawa podmiotowego przez powoda, które nie powinno skutkować udzieleniem mu ochrony prawnej.
Ocena powództwa doprowadziła do ustalenia, że to pozwany dopuścił się wobec powoda naruszenia zasad współżycia społecznego, które miało wpływ na ważność nawiązanego stosunku obligacyjnego. Sąd podziela wypracowaną w orzecznictwie tzw. zasadę czystych rąk. W myśl tej reguły, na nadużycie prawa nie może powoływać się podmiot, który sam narusza zasady współżycia społecznego (tak: Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 17 stycznia 2013 roku, I ACa 1192/12, niepublikowany, Sąd Apelacyjny Białymstoku w wyroku z dnia 5 lutego 2016 roku, I ACa 901/15. Niepublikowany, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 17 stycznia 2013 roku, I ACa 1192/12, niepublikowany, Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 16 kwietnia 2013 roku, I ACa 1453/12, niepublikowany).
Słusznie także podkreślił Sąd Apelacyjny w Warszawie, że pozwana, która sama sformułowała niedozwolone postanowienia umowne, kształtujące prawa i obowiązki powoda jako konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, nie może twierdzić, że ochrona tych interesów przez powoda w sprawie sądowej stanowi nadużycie przez niego prawa podmiotowego (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie dnia 16 stycznia 2020 r., sygn. VI ACa 862/18, Sip Legalis).
W świetle powyższego brak było podstaw by uznać, że konsument, który wywodzi swoje roszczenia z nieważności umowy czy niedozwolonego zapisu jej poszczególnych postanowień, wprowadzonych do umowy przez przedsiębiorcę, nadużywa prawa podmiotowego.
XI. Stanowisko powoda odnośnie do stwierdzenia nieważności umowy
Powód został pouczony o skutkach stwierdzenia nieważności umowy (protokół rozprawy z dnia 07 października 2020 r., k. 860) i oświadczył, że zrozumiał treść pouczenia i wnosi o ustalenie nieważności umowy. Konsument może się sprzeciwić przyjęciu skutku nieważności ex tunc i to niego należy ocena, czy takie rozstrzygnięcie stanowi ochronę jego interesów (tak TSUE w wyrokach 04 czerwca 2009 r, C-243/08 i z 21 lutego 2013 r., w sprawie C-472/11 (...) Bank (...) przeciwko C. C. i V. C.). Stanowisko powoda w tym względzie było jednoznaczne – nie zaakceptował niedozwolonych postanowień i wniósł o ustalenie nieważności.
W tej sytuacji – wobec przedstawionej powyżej analizy umowy i uznania jej przez Sąd za nieważną, oraz wobec wyraźnego stanowiska powoda o przyjęciu takiego skutku, umowę należało uznać za nieważną.
Podsumowując wskazać trzeba, że pozwany zaniechał obowiązków informacyjnych przy zawieraniu umowy kredytowej z powodem. Powód nie miał rzeczywistego wpływu na postanowienia umowne. W żaden sposób nie można mówić zatem o indywidualnym uzgodnieniu postanowień umownych. Już zatem tylko to stanowić musiało podstawę do stwierdzenia nieważności zawartej przez strony umowy na podstawie art. 58 kc.
Dla kredytobiorcy, z punktu widzenia długoterminowego obciążenia istotna jest wysokość raty do spłaty, a zatem pośrednio kurs przyjmowany do obliczenia tej raty. W tym zakresie, umowa nie mogła podlegać negocjacjom i indywidualnym uzgodnieniom, a obowiązujący był kurs z ustalanej jednostronnie przez bank tabeli. W rezultacie nie można mówić o spełnieniu przesłanki negatywnej wykluczającej możliwość uznania kwestionowanych postanowień umów za klauzule abuzywne.
W ocenie Sądu, nie ma więc żadnych podstaw do ustalenia, że powód został poinformowany przez bank przed zawarciem umów o ryzyku kursowym w sposób, który mógłby uzasadniać przyjęcie, że główne świadczenie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny w rozumieniu art. 358 1 § 1 kc, interpretowanego zgodnie z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13.
XII. Wysokość roszczenia
Po stwierdzeniu, że łącząca strony umowa kredytowa była nieważna, uznać należało, że powodowi należy się zwrot całości kwot, jakie uiścił na rzecz pozwanego w jej wykonaniu. Żaden bowiem z zarzutów, podniesionych przez pozwanego, kwestionujących zasadność powództwa, nie zasługiwał na uwzględnienie.
Jak już powyżej wyjaśniono, wysokość zasądzonej kwoty wynikała z zaświadczenia wystawionego przez bank.
Brak było zatem podstaw by przeprowadzać w sprawie dowód z opinii biegłego w sytuacji, gdy wysokość roszczeń powoda znajdowała oparcie w dokumencie sporządzonym przez pozwanego, który nie budził wątpliwości jak i nie był kwestionowany przez pozwanego.
XIII. Odsetki
Powód domagał się ponadto zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie od kwot dochodzonych pozwem od dnia 18 września 2019 r. do dnia zapłaty.
Podstawę orzeczenia o roszczeniu ubocznym stanowił przepis art. 481 § 1 kc, stanowiący – zgodnie z dyspozycją art. 359 § 1 kc – formalne, ustawowe źródło odsetek. Zgodnie z nim, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, choćby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Istotne jest więc ustalenie momentu, w którym dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia.
W sprawie roszczenie dochodzone przez powoda nie miało oznaczonego terminu płatności, należało więc mieć na względzie przepis art. 455 kc, który przewiduje, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Termin „niezwłocznie” nie jest precyzyjny i bywa różnie rozumiany. W judykaturze można spotkać pogląd, że niezwłoczność w rozumieniu przepisu art. 455 kc oznacza, iż w sytuacjach typowych, gdy z okoliczności sprawy nie wynika nic innego, świadczenie powinno zostać spełnione najpóźniej z upływem 14 dni od daty doręczenia dłużnikowi wezwania (wyr. SN z 28 maja 1991 r., II CR 623/90, Legalis; uchw. SN z 19 maja 1992 r., III CZP 56/92, OSNCP 1992, Nr 12, poz. 219; wyr. SA we Wrocławiu z 20 marca 2012 r., I ACa 191/12, Legalis). Nie bardzo jednak wiadomo na jakiej podstawie kryterium niezwłoczności w rozumieniu art. 455 kc należałoby łączyć z terminem 14-dniowym (por. K. Korzan, Glosa do uchw. SN z 19.5.1992 r., III CZP 56/92, który wskazał, że przyjęcie terminu 14-dniowego byłoby jednoznaczne ze skorygowaniem art. 455 kc na drodze działalności orzeczniczej). Dlatego w judykaturze szerzej rozpowszechniony jest pogląd, zgodnie z którym użytego w art. 455 kc terminu niezwłocznie nie należy utożsamiać ani z terminem 14-dniowym, ani z terminem natychmiastowym, termin niezwłocznie oznacza bowiem termin realny, mający na względzie okoliczności miejsca i czasu, a także regulacje zawarte w art. 354 i 355 kc (np. wyr. SN z 13.12.2006 r., II CSK 293/06, Legalis; wyr. SN z 30 czerwca 2011 r., III CSK 282/10, Legalis; wyr. SA w Warszawie z 15 kwietnia 2016 r., I ACa 964/15, Legalis; wyr. SA w Łodzi z 13 stycznia2017 r., I ACa 884/16, Legalis; wyr. SA w Warszawie z 9 czerwca 2017 r., VI ACa 338/16, Legalis; wyr. SN z 29 czerwca 2018 r., V CSK 82/18, Legalis). Jak wskazano w innym orzeczeniu, termin „niezwłocznie” użyty w art. 455 kc nie oznacza natychmiastowej powinności świadczenia. Dłużnik zważywszy na rodzaj i rozmiar świadczenia, bez nieuzasadnionej zwłoki powinien móc przygotować przedmiot świadczenia. Podsumowując, należy stwierdzić, że czas, w którym dłużnik powinien spełnić świadczenie wezwany do tego przez wierzyciela, wymaga każdorazowo konkretyzacji z uwzględnieniem charakteru zobowiązania i okoliczności danego przypadku. Ogólnie można stwierdzić, że dłużnik wezwany do wykonania zobowiązania powinien przystąpić do spełnienia świadczenia niezwłocznie, czyli bez zbędnej zwłoki (zob. np. B. Ziemianin, w: Prawo zobowiązań, s. 89; A. Rąpała, w: Habdas, Fras, Komentarz KC, t. III, 2018, s. 791 i n.) (powołane za: M. Gutowski (red.), Kodeks cywilny. Tom II. Komentarz. Art. 353–626. Wyd. 2, Warszawa 2019, Sip Legalis).
Powód wezwał pozwanego do zapłaty w piśmie z dnia 05 września 2019 r. (k. 89). Pismo zostało doręczone pozwanemu w dniu 10 września 2019 r. (k. 88v) z zakreśleniem terminu 7 dni. Termin ten upływał w dniu 17 września 2019 r., zatem odsetki za opóźnienie należne są powodowi od dnia następnego – 18 września 2019 r.
Zdaniem Sądu brak podstaw do tego, by wymagalność roszczenia kredytobiorcy w stosunku do banku ustalać w odniesieniu do daty pouczenia przez Sąd o skutkach ustalenia nieważności umowy lub daty orzekania.
Zważywszy na zastrzeżoną dla kredytobiorcy – konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 03 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) AG, pkt 55, 67), należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę – konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie (co do tej decyzji por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 04 czerwca 2009 r. w sprawie C-243/08, P. Z.. przeciwko E. G. (2), pkt 33-35, z dnia 21 lutego 2013 r. w sprawie C-472/11, (...) Bank (...) przeciwko C. C., V. C., ZOTSiS 2013/2/I-88, pkt 27, 31, 35, z dnia 30 maja 2013 r. w sprawie C-488/11, D. A. B., K. G. przeciwko J. B., pkt 49, 52 i z dnia 03 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank International AG, pkt 53-54, 66-67). Dopiero bowiem wówczas można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 kc). Oznacza to w szczególności, że kredytobiorca – konsument nie może zakładać, że roszczenie banku uległo przedawnieniu w terminie liczonym tak, jakby wezwanie do zwrotu udostępnionego kredytu było możliwe już w dniu jego udostępnienia (art. 120 § 1 zd. 2 kc) (powołane za: wyrok SN – Izba Cywilna z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. V CSK 382/18, Sip Legalis).
Powołać też należy ostatnie stanowisko TSUE w wyroku z dnia 22 kwietnia 2021 r. w sprawie C-485/19, w którym TSUE wskazał, że termin przedawniania się roszczeń restytucyjnych konsumenta wobec przedsiębiorcy opartych na postanowieniach nieuczciwych rozpoczyna swój bieg od chwili, gdy powziął on wiedzę co do nieuczciwego charakteru warunków umownych. Przedawnienie takich roszczeń musi być zgodne z zasadą równoważności i skuteczności środków ochrony na gruncie prawa UE. TSUE uznał, że zasadę skuteczności należy interpretować w ten sposób, że stoi ona na przeszkodzie krajowemu uregulowaniu przewidującemu, że wytoczone przez konsumenta powództwo o zwrot kwot nienależne wypłaconych na podstawie nieuczciwych warunków umownych w rozumieniu dyrektywy 93/13 lub warunków sprzecznych z wymogami dyrektywy 2008/48 podlega trzyletniemu terminowi przedawnienia rozpoczynającemu bieg w dniu, w którym nastąpiło bezpodstawne przedawnienie. TSUE słusznie ponadto dodał, że konsumenci znajdują się w gorszym położeniu niż przedsiębiorca, zarówno pod względem możliwości negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania oraz że możliwe jest, iż konsumenci nie mają świadomości zakresu przysługujących im praw wynikających z dyrektywy 93/13 lub z dyrektywy 2008/48 lub ich nie rozumieją (podobnie wyroki: z dnia 09 lipca 2020 r., (...) Bank (...), C-698/18 i C-699/18, EU:C:2020:537, pkt 65 –67, z dnia 16 lipca 2020 r., C. i B. B. V. A., C-224/19 i C-259/19, EU:C:2020:578, pkt 90 i przytoczone tam orzecznictwo) (wyrok za Sip Legalis).
Potwierdzenie tego stanowiska znalazło się też w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 07 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21.
Sąd w pełni cytowany pogląd akceptuje. Zaznaczyć jednak należy, że chwila miarodajną dla rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia jest nie moment, w którym kredytobiorca powziął wątpliwość co do zawartej umowy, ale chwila w której dowiedział się lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia (tak SN w uzasadnieniu uchwały z dnia 07 maja 2021 r., III CZP 6/21).
W niniejszej sprawie powód w piśmie z dnia 05 września 2019 r. (k. 89) powołał się na nieważność umowy i w związku z tym wezwał pozwanego do zapłaty należności. Pismo zostało w imieniu powoda sformułowane przez pełnomocnika będącego adwokatem, należy zatem założyć, że wówczas najpóźniej powód uzyskał świadomość co do charakteru zawartych w umowie klauzul. Wcześniejszej daty pozwany nie udowodnił. Z drugiej strony nie można uznać, że dopiero poinformowanie przez Sąd na rozprawie o skutkach ustalenia nieważności określa wymagalność świadczenia powoda. Obowiązek poinformowania kredytobiorcy przez Sąd wynika chociażby z wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 (teza 93). Nie oznacza to jednak, że tylko od Sądu kredytobiorca może uzyskać wiarygodną informację i że chwila poinformowania przez Sąd jest równoznaczna z uzyskaniem przez wierzytelność waloru wymagalności. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 07 maja 2021 r. (III CZP 6/21) przyjął koncepcję bezskuteczności zawieszonej, wskazując na możliwość sanowania nieskutecznego postanowienia następczym jednostronnym wyrażeniem zgody na związanie tym postanowieniem. Sankcja bezskuteczności zawieszonej – jak wyjaśnił Sąd Najwyższy polega na tym, że dotknięta nią umowa nie wywołuje z mocy samego prawa, od początku, zamierzonych skutków – co sąd powinien uwzględnić z urzędu, w szczególności nie stwarza obowiązku spełnienia uzgodnionych świadczeń. W odróżnieniu od umowy nieważnej, może te skutki następczo wywołać z mocą wsteczną w razie złożenia sanującego oświadczenia woli, a w razie odmowy jego złożenia, staje się definitywnie bezskuteczna czyli nieważna. Bezskuteczność zawieszona różni się od nieważności także tym, że oświadczenia woli zachowują w okresie zawieszenia swą moc prawną, tj. mogą być podstawą powstania skutków prawnych w przyszłości. Sąd Najwyższy zaznaczył jednocześnie, że chodzi w tym przypadku o bezskuteczność zawieszoną na korzyść konsumenta. Konsument może wyrazić swą zgodę na niedozwolone postanowienie zarówno w toku sporu przed sądem jak i poza sądem, jednak w obu przypadkach jest to skuteczne tylko wtedy gdy został wyczerpująco poinformowany o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą definitywna nieskuteczność (nieważność) postanowienia. Należycie poinformowany konsument może też podjąć decyzję przeciwną, tj. odmówić zgody, co spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia.
Wobec tego, że powód na etapie przedprocesowym był reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika i od początku, w wezwaniu z dnia 05 września 2019 r. domagał się stwierdzenia nieważności, nie sposób uznać, że nie był należycie poinformowany i już w tym piśmie wobec żądania wywodzonego oz nieważności, wyraził wolę zastosowania tej sankcji, a nie wolę utrzymania umowy w mocy z pozostawieniem klauzul niedozwolonych.
Powtórzyć należy, że brak jest podstaw do uznania, że tylko poinformowanie prze sąd może zostać uznane za należyte poinformowanie dające konsumentowi wyczerpującą i właściwą informację. W konsekwencji Sąd nie podziela tego stanowiska orzecznictwa, w którym to dopiero od daty poinformowania przez Sąd kredytobiorca może domagać się odsetek za opóźnienie. Jak to już powyżej wskazano – pozbawienie konsumenta roszczenia odsetkowego, z uwagi na charakter dyrektywy 93/13 należałoby uznać za sprzeczne z celami tej dyrektywy.
XIV. Powództwo ewentualne
Wobec rozstrzygnięcia o żądaniu głównym, Sąd nie rozstrzygał o żądaniu ewentualnym.
XV. Koszty procesu
W konsekwencji podjętego rozstrzygnięcia, orzeczenie o kosztach procesu oparto o dyspozycję art. 98 § 1 i 3 kpc, określającego zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Roszczenie główne powoda zostało uwzględnione w całości, zatem to pozwany powinien ponieść koszty procesu. Na koszty poniesione przez powoda składał się koszt opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego w stawce 10.800,00 zł ustalonej na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2018, poz. 1800) oraz kwota 1000 zł tytułem opłaty od pozwu.
(...)