Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 250/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 lipca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Halina Kiryło (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Beata Gudowska
SSN Roman Kuczyński
w sprawie z powództwa T. G.
przeciwko M. W. - Komornikowi Sądowemu przy Sądzie Rejonowym w Z.
o wynagrodzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 10 lipca 2014 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w J.
z dnia 5 kwietnia 2013 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu - Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do
ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Na skutek sprzeciwu od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym,
Sąd Rejonowy – Sąd Pracy wyrokiem z dnia 6 grudnia 2012 r. oddalił powództwo T.
G. przeciwko pozwanemu M. W. o zapłatę kwoty 10.120 zł z tytułu wynagrodzenia
za miesiące od września do grudnia 2008 r. oraz zasądził od powoda na rzecz
strony pozwanej kwotę 900 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.
Swoje rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach:
powód T. G. był zatrudniony w kancelarii komorniczej prowadzonej przez
Komornika Sądowego I Rewiru przy Sądzie Rejonowym w Z. – T. S. od dnia 1
stycznia 2007 r., na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony, na
stanowisku asesora komorniczego z wynagrodzeniem miesięcznym 3.740 zł. W
dniu 6 marca 2008 r. komornik T. S. złożył wniosek o przeniesienie z zajmowanego
stanowiska na stanowisko komornika przy Sądzie Rejonowym w S. Przeniesienie
zostało dokonane decyzją Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 maja 2008 r. Prezes
Sądu Apelacyjnego zlecił pozwanemu M. W. na podstawie art. 26 i 27 w związku z
art. 15 b ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji
(jednolity tekst: Dz. U. z 2011 r., Nr 231, poz. 1376 ze zm.) zastępcze pełnienie
obowiązków Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Z. w kancelarii
komorniczej prowadzonej dotychczas przez T. S. - do czasu objęcia kancelarii
przez nowego komornika. Przekazanie rewiru ustalono na dzień 10 września 2008 r.
Powód jeszcze przed przejęciem kancelarii, tj. w dniu 5 września 2008 r. wyjechał
do W., gdzie ma miejsce zamieszkania, nie kontaktując się z pozwanym M. W. i nie
zgłaszając gotowości do dalszej pracy. Przebywał następnie w sposób ciągły na
zwolnieniach lekarskich z powodu choroby w okresie od 3 października 2008 r. do 2
grudnia 2008 r. Zwolnienia lekarskie przesyłał na adres kancelarii pozwanego i były
mu one odsyłane, lecz korespondencji tej nie odbierał, więc była ona zwracana do
pozwanego. Po zakończeniu leczenia powód nie zgłosił gotowości do pracy u
pozwanego. W dniu 1 stycznia 2009 r. podjął zatrudnienie w Spółce z o.o. P., a z
dniem 5 października 2009 r. został powołany na stanowisku Komornika Sądowego
przy Sądzie Rejonowym w K. Sąd Rejonowy stanął stanowisku, że skoro powód
deklarował, iż w sposób ciągły od 8 września 2008 r. do 2 grudnia 2008 r.
przebywał na zwolnieniu lekarskim z powodu choroby, to nie był zdolny do pracy, a
3
tym samym nie był gotów do jej świadczenia w rozumieniu art. 81 § 1 k.p.
Bezsporne jest natomiast, że pozwany z dniem 10 września 2008 r. przejął
kancelarię prowadzoną uprzednio przez T. S. i stał się pracodawcą wszystkich
pracowników, o czym przesądził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 kwietnia 2010
r. (II PK 298/09). Sąd Rejonowy uznał zatem, że gdyby powód wykazał, iż istotnie
był na zwolnieniu chorobowym od 8 września 2008 r., to przysługiwałoby mu na
podstawie art. 92 § 1 k.p. wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy, a
następnie prawo do zasiłku chorobowego, którego płatnikiem byłby Zakład
Ubezpieczeń Społecznych. Powód mógł występować do tej instytucji o ustalenie
uprawnień do zasiłku chorobowego w myśl art. 63 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r.
o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i
macierzyństwa (jednolity tekst: Dz. U. z 2014 r., poz. 159). Nie podjął jednak
żadnych starań w tym zakresie, pomimo że nie otrzymywał zasiłku. Skoro zatem
płatnik nie wypłacił należnego zasiłku, to obowiązek ten przeszedł na Zakład
Ubezpieczeń Społecznych i w konsekwencji nie było podstaw do zasądzenia na
rzecz powoda wynagrodzenia za sporny okres na podstawie art. 81 § 1 k.p.
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 5
kwietnia 2013 r. oddalił apelację powoda od powyższego orzeczenia i zasądził od
powoda na rzecz pozwanego kwotę 900 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa
procesowego w instancji odwoławczej.
Sąd drugiej instancji oparł swoje stanowisko na materiale dowodowym
zgromadzonym w postępowaniu przed Sądem Rejonowym, oddalając wnioski
dowodowe zgłoszone przez powoda w apelacji na podstawie 381 k.p.c. w związku
z art. 368 § 1 pkt 4 k.p.c. Apelujący domagał się przeprowadzenia dowodu z
podania o urlop oraz transakcji przelewu, nie wskazał jednak, z jakich przyczyn
dowodów tych nie był w stanie przedstawić przed Sądem pierwszej instancji.
Wnosił natomiast, aby dla wyjaśnienia tychże okoliczności dopuścić dowód z jego
zeznań. Tymczasem strona, która domaga się przeprowadzenia dowodów w
postępowaniu apelacyjnym, winna wraz ze zgłoszeniem owych dowodów wyjawić
okoliczności świadczące o tym, z jakich usprawiedliwionych przyczyn nie zostały
one powołane wcześniej.
4
Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Okręgowy stwierdził, że
zaskarżone rozstrzygnięcie jest prawidłowe, jednakże z nieco innych przyczyn niż
wskazane w jego uzasadnieniu. Analiza zebranego w sprawie materiału
dowodowego, a w szczególności twierdzeń powoda zawartych w pozwie i na
rozprawach, w powiązaniu z pozostałym materiałem dowodowym w postaci zeznań
świadków, pozwanego, a także zgromadzonej dokumentacji (w szczególności
zwolnień lekarskich i akt osobowych) nakazuje wnioskować o niewiarygodności
twierdzeń powoda. Pewne jest, że powód był zatrudniony w kancelarii komornika T.
S. jako asesor komorniczy. Jednakże nie wiadomo, jakie były pomiędzy nimi
uzgodnienia co do dalszego zatrudnienia w okresie, kiedy T. S. zaprzestawał
wykonywania obowiązków komornika w kancelarii w Z. W aktach osobowych brak
jest jakichkolwiek dowodów na to, że skarżący był informowany o tym, iż jego
pracodawcą stanie się zastępca komornika. Nie wiadomo też, czy skarżący był
takim przejęciem zainteresowany. W pozwie wskazywał bowiem, iż od 8 września
2008 r. do 24 października 2008 r. był chory i przebywał na zwolnieniu lekarskim,
ale już 27 października 2008 r. stawił się do pracy, tylko nie został do niej
dopuszczony. Podobnie oświadczył na rozprawie w dniu 20 marca 2012 r., przy
czym twierdził, iż nie chorował w okresie od 28 października 2008 r. do 15 listopada
2008 r. i był gotowy do świadczenia pracy. W toku procesu okoliczności tej nie tylko
nie udowodnił, ale częściowo się z niej wycofał. Nie sposób zatem oprzeć się
wrażeniu, iż stanowisko powoda ulegało ewolucji w zależności od rozwoju
toczącego się postępowania i ujawnianiu kolejnych dowodów w sprawie, a swoje
apogeum osiągnęło w samej apelacji. Skoro z przedstawionych zwolnień lekarskich
na nieprzerwany okres od 3 października 2008 r. do 2 grudnia 2008 r. wynikało, że
skarżący nie był zdolny do pracy, to nie mógł tym samym zgłosić swojej gotowości
do jej świadczenia. Co więcej, nikt nie potwierdził, aby apelujący istotnie w
jakimkolwiek okresie zgłaszał pozwanemu taką gotowość. Powód po powrocie do
W. nie wystąpił - jak inni pracownicy - z powództwem o ustalenie istnienia stosunku
pracy. Nie wysyłał żadnych pism ani nie dzwonił do pozwanego w sprawie
kontynuacji zatrudnienia, wysyłając jedynie zwolnienia lekarskie. Po zakończeniu
leczenia także nie zgłosił się w kancelarii, tylko poszukiwał innego zatrudnienia.
Fakt, że apelujący nie potrafił w toku całego postępowania stanowczo i
5
jednoznacznie wskazać, co działo się z nim po 8 września 2008 r., tj. czy i od kiedy
przebywał na zwolnieniach lekarskich ewentualnie na urlopie wypoczynkowym oraz
kiedy i w jaki sposób zgłaszał swoją gotowość do pracy, a nadto dlaczego nie
dopominał się uznania go za pracownika pozwanego bądź w drodze powództwa
przed sądem bądź przez zgłaszanie niekorzystnej sytuacji w samorządzie
komorniczym lub u Prezesa Sądu Apelacyjnego, świadczy o tym, że nie
przywiązywał on wagi do kontynuacji zatrudnienia i to tak dalece, że nawet nie
wyjaśniał kwestii braku wypłaty mu świadczeń z tytułu choroby ani u pozwanego ani
w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Nie sposób więc przyjąć, że doszło do
kontynuacji zatrudnienia powoda u pozwanego po tym, jak pracodawcą przestał
być T. S. Czym innym bowiem jest to, czy takie przejęcie powoda jako pracownika
przez pozwanego było prawnie możliwe i skuteczne, a czym innym jest to, czy z
uwagi na całokształt okoliczności - w tym zachowanie samego powoda - do takiego
przejęcia doszło. W ocenie Sądu drugiej instancji, powód zaprzestał świadczenia
pracy najprawdopodobniej najpóźniej w dniu 5 września 2008 r. i od wskazanej daty
nie stawiał się do pracy, nie zgłaszał gotowości do jej podjęcia, nie czynił żadnych
starań o wyjaśnienie swojej sytuacji pracowniczej, co świadczy o tym, iż jego wolą
nie była kontynuacja zatrudnienia u pozwanego. Z drugiej strony pozwany
jednoznacznie i konsekwentnie oświadczał w pismach do powoda, iż nie poczuwa
się do bycia jego pracodawcą. W tych okolicznościach brak było podstaw do
przyjęcia, że strony łączył stosunek pracy w spornym okresie, skoro żadna z nich
nie miała woli kontynuowania tegoż stosunku. Należało zatem uznać, że do
rozwiązania przedmiotowego stosunku pracy doszło przez czynności konkludentne.
Nie istniał on więc w spornym okresie, a tym samym nie było podstaw do
uwzględnienia żądań pozwu.
Powyższy wyrok został zaskarżony skargą kasacyjną powoda. Skargę
oparto na podstawie naruszenia przepisów prawa materialnego przez niewłaściwe
zastosowanie: 1/ art. 231
k.p; 2/ art. 81 § 1 k.p.; 3/ art. 172 k.p. Ponadto skargę
kasacyjną oparto na podstawie naruszenia przepisów postępowania: 1/ art. 328 § 2
k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.; 2/ art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1
k.p.c.; 3/ art. 378 § 1 k.p.c.; 4/ 381 i 382 k.p.c. w związku z art. 217 § 1 i art. 224 § 1
k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.; 5/ art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, które to
6
uchybienia mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Skarżący wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi Okręgowemu oraz o rozstrzygnięcie o kosztach postępowania według norm
przepisanych.
Uzasadniając zarzut naruszenia art. 231
k.p. skarżący podniósł, że
okoliczności, na które powołuje się Sąd drugiej instancji, nie mają wpływu (w sensie
prawnym) na przejście na pozwanego zobowiązania do wypłaty powodowi
wynagrodzenia stanowiącego przedmiot sporu. Zastępcze pełnienie przez
pozwanego obowiązków Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Z. w
kancelarii komorniczej prowadzonej dotychczas przez T. S. spowodowało bowiem z
mocy prawa przejście na pozwanego zobowiązania do wypłaty powodowi spornego
wynagrodzenia. W ustalonym stanie faktycznym sprawy, zachowanie powoda
względem pozwanego należy zaś ocenić jako okazanie gotowości, woli i zamiaru
podjęcia pracy w rozumieniu art. 81 k.p. W szczególności wypada podkreślić
wyraźne oświadczenie pozwanemu przez skarżącego o gotowości podjęcia pracy
po tym, jak pracodawca odmówił dopuszczenia powoda do świadczenia pracy oraz
regularne wysyłanie pozwanemu zwolnień lekarskich. Oddalając roszczenie pozwu
o zapłatę wynagrodzenia urlopowego za okres od 11 września do 1 października
2008 r. Sąd drugiej instancji dopuścił się więc obrazy przepisu art. 172 k.p.
Nadto doszło do naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 382 k.p.c., skoro Sąd
ten orzekał jedynie na podstawie materiału dowodowego zebranego w
postępowaniu pierwszoinstancyjnym, nie czyniąc własnych ustaleń faktycznych, a
jedynie przytaczając ustalenia Sądu Rejonowego i dokonując ich odmiennej
interpretacji prawnej. Sąd drugiej instancji nie rozpoznał też wszystkich zarzutów
apelacji, tj. zarzutów dotyczących naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 233
§ 1 k.p.c. przez błędną ocenę zebranych dowodów i art. 477 § 1 zd. 2 k.p.c. przez
niepouczenie powoda przez Przewodniczącego składu orzekającego o
roszczeniach wynikających z przytoczonych przez stronę faktów. Sąd Okręgowy
bezpodstawnie pominął zawarty w apelacji wniosek o dopuszczenie i
przeprowadzenie dowodu z pisma z dnia 1 sierpnia 2008 r. o udzielenie powodowi
20 dni urlopu na okres od 8 września 2008 r. do 3 października 2008 r., dowodu z
transakcji przelewu z dnia 3 września 2008 r. od T. S., dowodu z transakcji
7
przelewu z dnia 16 października 2008 r. od pozwanego oraz zeznań powoda na
okoliczność, kiedy i gdzie odnalazł on wnioskowane dowody. Nie można zgodzić
się z poglądem Sądu, że skarżący w sposób niedostateczny uzasadnił potrzebę
powołania nowych dowodów. Błędy proceduralne, których dopuścił się Sąd drugiej
instancji, naruszają zaś prawo skarżącego do rzetelnego procesu w rozumieniu art.
45 ust. 1 Konstytucji RP.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarg kasacyjna zasługuje na uwzględnienie, aczkolwiek nie ze wszystkimi
zarzutami kasacyjnymi można się zgodzić.
Chybione są bowiem niektóre zarzuty podnoszone w ramach kasacyjnej
podstawy naruszenia przepisów postępowania.
Na wstępie rozważań należy podkreślić, że z mocy art. 39813
§ 1 k.p.c. Sąd
Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach
podstaw; w granicach zaskarżenia bierze jednak pod rozwagę nieważność
postępowania. Zgodnie z art. 3983
§ 1 k.p.c. skargę kasacyjną można oprzeć na
podstawie naruszenia prawa materialnego lub podstawie naruszenia przepisów
postępowania. Obie podstawy kasacyjne pozostają ze sobą w związku
funkcjonalnym. W świetle art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 382
k.p.c. nie jest bowiem możliwe prawidłowe zastosowanie prawa materialnego bez
zgodnego z prawem procesowym ustalenia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia
(por. między innymi wyrok Sądu Najwyższego z 11 kwietnia 2006 r., I PK 164/05,
Monitor Prawa Pracy 2006 nr 10, s. 541). I odwrotnie - zarzuty naruszenia
przepisów postępowania mają znaczenie, jeżeli uchybienia mogły mieć istotny
wpływ na wynik sprawy (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.), zatem wpierw decyduje
prawidłowo rozumiane prawo materialne, które określa przesłanki dochodzonego
świadczenia, a te wyznaczają, jakie ustalenia stanu faktycznego są konieczne i
mają znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu (art. 227 k.p.c.). Zarzuty podstawy
procesowej nie mogą być dowolne, lecz muszą pozostawać w związku z normą
prawa materialnego, od której zależy wynik sprawy. Poza tym nie powinny pomijać
ograniczenia z art. 3983
§ 3 k.p.c., w myśl którego podstawę skargi kasacyjnej nie
8
mogą stanowić zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów. W
postępowaniu kasacyjnym zachodzi też związanie ustaleniami faktycznymi
stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia (art. 39813
§ 2 k.p.c.).
Co do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.
godzi się bowiem zauważyć, że chociaż treść oraz kompozycja art. 3983
k.p.c.
wskazują, iż generalnie dopuszczalne jest oparcie skargi kasacyjnej na podstawie
naruszenia przepisów postępowania, to jednak z wyłączeniem zarzutów
dotyczących ustalenia faktów lub oceny dowodów, choćby naruszenie odnośnych
przepisów mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Inaczej mówiąc,
niedopuszczalne jest oparcie skargi kasacyjnej na podstawie, którą wypełniają takie
właśnie zarzuty. Art. 3983
§ 3 k.p.c. wprawdzie nie wskazuje expressis verbis
konkretnych przepisów, których naruszenie, w związku z ustalaniem faktów i
przeprowadzaniem oceny dowodów, nie może być przedmiotem zarzutów
wypełniających drugą podstawę kasacyjną, nie ulega jednak wątpliwości, że
obejmuje on art. 233 k.p.c., albowiem właśnie ten przepis określa kryteria oceny
wiarygodności i mocy dowodów (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 października
2010 r., II PK 96/10, LEX nr 687025, z dnia 24 listopada 2010 r., I UK 128/10, LEX
nr 707405, czy też z dnia 24 listopada 2010 r., I PK 107/10, LEX nr 737366).
Obraza tego przepisu nie może zatem wypełniać kasacyjnej podstawy naruszenia
prawa procesowego.
Z kolei odnośnie do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., trzeba pamiętać,
że przepis ten może stanowić usprawiedliwioną podstawę kasacyjną wtedy, gdy
uzasadnienie wyroku sądu drugiej instancji nie posiada wszystkich koniecznych
elementów lub gdy zawiera kardynalne braki, które uniemożliwiają kontrolę
kasacyjną. Chodzi o sytuację, gdy treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia
całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania wyroku
(orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1997 r., I CKN 312/97; z dnia
19 lutego 2002 r., IV CKN 718/00; z dnia 20 lutego 2003 r., I CKN 656/01 i z dnia
22 maja 2003 r., II CKN 121/02, niepublikowane oraz z dnia 10 listopada 1998 r.,
III CKN 792/98, OSNC 1999, Nr 4, poz. 83; z dnia 9 marca 2006 r., I CSK 147/05,
LEX nr 190753 i z dnia 9 lipca 2008 r., I PK 2/08, LEX nr 497691). Przepis art. 328
§ 2 k.p.c., zastosowany odpowiednio do uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej
9
instancji (art. 391 § 1 k.p.c.), oznacza, że uzasadnienie to nie musi zawierać
wszystkich elementów uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji, ale takie
elementy, które ze względu na treść apelacji i na zakres rozpoznawanej sprawy,
wyznaczony przepisami ustawy, są potrzebne do rozstrzygnięcia sporu przez tenże
sąd (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2007 r., II CSK 244/07, LEX nr
487508). W sytuacji, gdy sąd drugiej instancji nie uzupełnia postępowania
dowodowego ani, po rozważeniu zarzutów apelacyjnych, nie znajduje podstaw do
zakwestionowania oceny dowodów i ustaleń faktycznych orzeczenia
pierwszoinstancyjnego, może te ustalenia przyjąć za podstawę faktyczną swojego
rozstrzygnięcia. Wystarczające jest wówczas, by stanowisko to znalazło
odzwierciedlenie w uzasadnieniu orzeczenia sądu odwoławczego (wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 20 stycznia 2000 r., I CKN 356/98, LEX nr 50863 i z dnia 17
lipca 2009 r., IV CSK 110/09, LEX nr 518138). Jeśli jednak kontestuje cenę
dowodów i dokonane na tej podstawie ustalenia faktyczne sądu niższej instancji,
powinien zawrzeć w uzasadnieniu wyroku wywód prawny wyjaśniający takie
stanowisko.
W rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy poprzestał na materiale
dowodowym oraz ustaleniach poczynionych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym
stwierdzając, że przyjął je za własne, a nadto w uzasadnieniu wyroku wskazał
podstawę prawną rozstrzygnięcia i wyjaśnił jej zastosowanie w sposób pozwalający
na kasacyjną kontrolę orzeczenia.
Słuszne są natomiast kasacyjne zarzuty naruszenia przez Sąd Okręgowy
art. 378 § 1 k.p.c., art. 381 k.p.c. i art. 382 k.p.c.
Warto podkreślić, że postępowanie apelacyjne jest kontynuacją
postępowania merytorycznego. Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w
granicach apelacji, a nie apelację. Użyte w art. 378 § 1 k.p.c. sformułowanie, iż sąd
drugiej instancji rozpoznaje sprawę "w granicach apelacji" oznacza w szczególności,
że sąd odwoławczy dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub
ponawiając dowody albo poprzestając na materiale zebranym w pierwszej instancji
(art. 381 i 382 k.p.c.) i kontroluje prawidłowość postępowania przed sądem
pierwszej instancji (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., zasada prawna, III CZP 49/07, OSNC
10
2008 nr 6, poz. 55; Monitor Prawniczy 2008 nr 22, s. 37, z uwagami M. Kowalczuk;
Palestra 2009 nr 1, s. 270, z glosą G. Rząsy i A. Urbańskiego). Z uwagi na
merytoryczny charakter postępowania apelacyjnego, obowiązkiem sądu drugiej
instancji nie może być poprzestanie na ustosunkowaniu się do zarzutów
skarżącego, lecz musi nim być - niezależnie od treści zarzutów - dokonanie
ponownych, własnych ustaleń faktycznych, a następnie poddanie ich ocenie pod
kątem prawa materialnego. Obowiązek dokonywania ustaleń faktycznych w
postępowaniu odwoławczym istnieje więc niezależnie od tego, czy wnoszący
apelację podniósł zarzut dokonania wadliwych ustaleń faktycznych lub ich braku.
Jednocześnie obowiązkiem sądu drugiej instancji jest zastosowanie właściwych
przepisów prawa materialnego niezależnie od stanowiska stron prezentowanego w
toku postępowania oraz zarzutów apelacyjnych. Sąd drugiej instancji powinien
dokonać wyczerpującej oceny ustalonego stanu faktycznego z punktu widzenia
obowiązującego prawa materialnego i zdać z tej oceny relację w uzasadnieniu
swojego wyroku (art. 328 § 2 in fine k.p.c.).
Obowiązujący w procesie cywilnym system tzw. apelacji pełnej, w którym
postępowanie apelacyjne jest dalszym stadium postępowania przed sądem
pierwszej instancji, a sąd apelacyjny ma prawo i często obowiązek ponownego
badania sprawy, przeprowadzania w niezbędnym zakresie postępowania
dowodowego oraz orzekania na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w
pierwszej instancji i w postępowaniu apelacyjnym, oznacza, że dopuszczalne jest
przytaczanie w postępowaniu apelacyjnym nowych okoliczności faktycznych i
powoływanie nowych środków dowodowych a jedyne ograniczenia w tym zakresie
przewiduje przepis art. 381 k.p.c., który jako wyjątek od omawianej wyżej zasady,
nie może podlegać wykładni rozszerzającej. Trzeba więc stwierdzić, że strona
może w postępowaniu apelacyjnym w zasadzie bez ograniczeń powoływać nowe
fakty i dowody, zaś sąd może je pominąć jedynie wtedy, gdy strona miała
możliwość wskazania ich w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, a
potrzeba ich powołania nie wynikła później. Uprawnienie sądu drugiej instancji do
pominięcia spóźnionych nowych faktów i dowodów wynika z konieczności dążenia
do koncentracji dowodów i sprawności postępowania, nie może jednak ograniczać
prawa stron do powoływania także w apelacji faktów i dowodów, których nie można
11
było powołać wcześniej, jak również nie może stanowić przeszkody do wyjaśnienia
okoliczności koniecznych do prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy. W świetle
uregulowań art. 381 k.p.c. strona, która powołuje w postępowaniu apelacyjnym
nowe fakty lub dowody, powinna wykazać, że nie mogła ich powołać w
postępowaniu przed sądem pierwszej instancji lub że potrzeba powołania się na nie
wynikła później. Strona powinna zatem przynajmniej uprawdopodobnić wystąpienie
okoliczności, o których mowa w art. 381 k.p.c. Natomiast obowiązkiem sądu drugiej
instancji jest dokonanie wszechstronnej oceny wykazanych przez stronę
okoliczności z punktu widzenia zasad omawianego przepisu, podjęcie decyzji o
dopuszczaniu bądź pominięciu nowych faktów czy dowodów oraz uzasadnienie
swojej decyzji w tym przedmiocie. Dla dokonania przez sąd prawidłowej oceny, o
której mowa wyżej, konieczne jest umożliwienie stronie wykazania, że zachodzą
przyczyny określone w art. 381 k.p.c. usprawiedliwiające powołanie nowych faktów
lub dowodów dopiero przed sądem drugiej instancji. Jeśli więc strona wnosi o
dopuszczenie dowodu dla wykazania przesłanki "nowości", sąd drugiej instancji
może ten dowód pominąć jedynie wówczas, gdy uzna, że okoliczności te zostały
wykazane zgodnie z twierdzeniami strony zgłaszającej dowód, a zatem tylko
wówczas, gdy podziela stanowisko strony co do istnienia okoliczności
uzasadniających powołanie nowych faktów lub dowodów dopiero w apelacji.
Natomiast pominięcie zgłoszonego dowodu i jednoczesne stwierdzenie, że strona
nie wykazała niemożności powołania nowych faktów lub dowodów przed sądem
pierwszej instancji stanowi naruszenie art. 381 k.p.c. W rozpoznawanej sprawie
doszło do takiego właśnie naruszenia przez Sąd drugiej instancji omawianego
przepisu. Sąd ten pominął zgłoszony przez powoda w apelacji wniosek o
dopuszczenie dowodu z jego zeznań dla wykazania, że dopiero po wydaniu
orzeczenia przez Sąd Rejonowy znalazł się w posiadaniu istotnych dla dokonania
ustaleń stanu faktycznego sprawy dowodów w postaci podania o udzielenie urlopu
wypoczynkowego oraz przelewów pieniężnych . W konsekwencji uznać należy, że
Sąd ten nie dokonał wymaganej prawem oceny przesłanek art. 381 k.p.c. W wyniku
pozbawienia strony możliwości wykazania okoliczności, która jej zdaniem
usprawiedliwiały zgłoszenie nowych faktów i dowodów dopiero w apelacji, Sąd
odwoławczy nie zgromadził żadnego materiału, który mógłby stanowić podstawę
12
rozważań, czy zachodzą podstawy do zastosowania ograniczeń dowodowych
przewidzianych w art. 381 k.p.c. Nie miał nawet możliwości oceny
prawdopodobieństwa tego, że wskazane w apelacji nowe fakty i dowody są istotnie
nowe, a zatem nie miał podstaw do dokonania jakiejkolwiek weryfikowalnej oceny
przesłanek omawianego przepisu. Z tych przyczyn zawarty w kasacji zarzut
naruszenia art. 381 k.p.c. należy uznać za uzasadniony. Za uzasadniony trzeba
także uznać zarzut naruszenia art. 382 k.p.c. Przedwczesna, a tym samym
pozbawiona podstaw, była bowiem decyzja Sądu Okręgowego odmawiająca
przeprowadzenia w postępowaniu apelacyjnym wnioskowanych dowodów oraz
wydanie orzeczenia końcowego w oparciu jedynie o materiał zebrany w
postępowaniu pierwszoinstancyjnym. To uchybienie procesowe rzutowało zaś na
sposób zastosowania przepisów prawa materialnego stanowiących postawę
zapadłego rozstrzygnięcia.
Przechodząc do kasacyjnej podstawy naruszenia prawa materialnego przy
ferowaniu zaskarżonego wyroku, a zwłaszcza art. 231
k.p., warto przypomnieć, że
przepis ten, wielokrotnie nowelizowany, stanowi implementację norm unijnych do
prawa krajowego, albowiem regulowana nim problematyka była przedmiotem
unormowań dyrektywy Rady nr 77/187/EWG z dnia 14 lutego 1977 r. w sprawie
zbliżania ustawodawstw państw członkowskich dotyczących ochrony praw
pracowniczych w razie przejęcia przedsiębiorstw, zakładów lub części
przedsiębiorstw lub zakładów (Dz. Urz. L 61 z 5 marca 1977 r., s. 26), zmienionej
dyrektywą Rady nr 98/50/WE z dnia 29 czerwca 1998r. (Dz. Urz. WE L 201 z 17
lipca 1998 r., s. 88) i zastąpionej obecnie obowiązującą dyrektywą Rady nr
2001/23/WE z dnia 12 marca 2001 r. w sprawie zbliżania ustawodawstw państw
członkowskich dotyczących ochrony praw pracowniczych w razie przejęcia
przedsiębiorstw, zakładów lub części przedsiębiorstw lub zakładów (Dz. Urz. WE L
82 z 22 marca 2001 r., s. 16).
Unormowana w art. 231
k.p. instytucja przejścia zakładu lub jego części na
innego pracodawcę oznacza sytuację, gdy w wyniku różnego rodzaju zdarzeń
prawnych, a nawet faktycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 sierpnia
1995 r., I PRN 38/95, OSNP 1996 nr 6, poz. 83) zakład pracy (rozumiany jako
zorganizowany zespół środków materialnych i niematerialnych, służących realizacji
13
przez pracodawcę konkretnej działalności i stanowiący dla związanych z nim
pracowników placówkę zatrudnienia) bądź jego część przechodzi z posiadania
jednego podmiotu (dotychczasowego pracodawcy) w posiadanie kolejnego, który
wskutek tego staje się pracodawcą dla przejętych pracowników.
Na płaszczyźnie unormowań art. 231
k.p. tak w doktrynie jak i judykaturze
podkreśla się, że istotą przejścia zakładu w rozumieniu tego przepisu jest przejęcie
zakładu pracy lub jego części w znaczeniu przedmiotowym przez nowego
pracodawcę w znaczeniu podmiotowym, przy czym o przejęciu tym trybie można
mówić nie tylko wtedy, gdy jego przedmiotem są składniki majątkowe, ale także
wówczas, gdy dochodzi do przekazania zadań realizowanych do tej pory przez
jeden podmiot na rzecz drugiego i to tak zadań pomocniczych (catering,
świadczenie usług w zakresie utrzymania czystości itp.) jak i specjalistycznych
zadań należących do głównej działalności przedsiębiorstwa (outsourcing) i chociaż
przejęcie może być skutkiem czynności prawnych (sprzedaż, dzierżawa itp.),
innych zdarzeń prawnych (dziedziczenie) lub wynikiem działania przepisów
prawnych i decyzji administracyjnych, to istotne jest nie tyle sama jego prawna
podstawa ile faktyczne objęcie zakładu w posiadanie przez nowego pracodawcę
(por. Z. Hajn, Nowa regulacja przejścia zakładu pracy na innego pracodawcę, PiZS
1996, nr 10, s.17; U. Jeleńska, Wpływ przekształceń po stronie pracodawcy na
treść stosunku pracy przejętych pracowników, Sł. Prac. 2000, nr 7, s. 20; E. Kozioł-
Brączkowska, Przejście zakładu pracy – obowiązki dotychczasowego i nowego
pracodawcy, M.P.Pr. 2005, nr 1, s. 360; Ł. Pisarczyk, Przejście zakładu pracy lub
jego części na innego pracodawcę – wybrane problemy, PiZS 2007, nr 5, s. 16 i A.
Tomanek, Prawno-pracowniczy aspekt przekształceń własnościowych w rolnictwie
państwowym, Rejent 1996, nr 1, s. 73 oraz uchwały Sądu Najwyższego z dnia 23
października 1992 r., I PZP 38/92, LEX nr 14700 i z dnia 16 marca 1993 r., I PZP
10/93, PiZS 1994, nr 6, s. 73 oraz wyroki z dnia 18 lutego 1994 r., I PRN 2/94,
OSNP 1004 nr 1, poz. 6; z dnia 16 marca 1994 r., I PRN 4/94, OSNP 1994 nr 3,
poz. 42; z dnia 21 lipca 1994 r., I PRN 48/94, OSNP 1994 nr 7, poz. 112; z dnia 17
maja 1995 r., I PRN 9/95, OSNP 1995 nr 20, poz. 248; z dnia 26 stycznia 2000 r.,
I PKN 489/99, OSNP 2001 nr 11, poz. 381; z dnia 1 kwietnia 2004 r., I PK 362/03,
OSNP 2005 nr 2, poz. 17; z dnia 10 października 2003 r., I PK 456/02, OSNP 2004
14
nr 19, poz. 335; z dnia 11 kwietnia 2006 r., I PK 184/05, LEX nr 183184; z dnia
15 września 2006 r., I PK 75/06, OSNP 2007 nr 17-18, poz. 250; z dnia 7 lutego
2007 r., I PK 212/06, OSNP 2008 nr 5-6, poz. 66; z dnia 23 sierpnia 2007 r., I PK
80/07, OSNP 2008 nr 23-24, poz. 346; z dnia 18 września 2008 r., II PK 18/08,
OSNP 2010 nr 3-4, poz. 40 i z dnia 20 października 2009 r., I PK 96/09, LEX nr
570120).
Nasuwa się pytanie, czy w niniejszym przypadku mamy do czynienia z tak
rozumianym przejściem zakładu lub jego części.
W kwestii tej wypowiedział się już Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19
kwietnia 2010 r., II PK 298/09 (LEX nr 602256) stwierdzając, że pojęcie przejęcia
zakładu pracy oznacza każde przejęcie zakładu pracy rozumianego przedmiotowo
(placówki zatrudnienia) przez zakład pracy w ujęciu podmiotowym (pracodawcę). W
przypadku zakładów o celach gospodarczych przy wyjaśnianiu istoty aktu przejęcia
zasadnicze znaczenie mają elementy i uwarunkowania typu majątkowego.
Natomiast nie mogą one odgrywać dominującej roli tam, gdzie dochodzi do
przejęcia zakładu pracy realizującego cele społeczne, polityczne czy publiczne. W
przypadku takich pracodawców zasadniczymi elementami dla wyjaśnienia ich istoty
(jako pracodawcy), obok organizacji i majątku, są zadania. Nie ulega wątpliwości,
że komornik wykonuje powierzone mu przez państwo funkcje władzy publicznej –
jako podstawowy organ egzekucyjny w sprawach cywilnych (art. 1 ustawy z dnia
29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji – jednolity tekst: Dz.U. z
2006 r. Nr 167, poz. 1191 ze zm.). Swoje zadania komornik realizuje przy pomocy
kancelarii komorniczej (art. 5 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji), przy
czym wykonywanie tychże zadań przy pomocy kancelarii jest obowiązkowe. Koszty
osobowe i rzeczowe związane z prowadzeniem kancelarii stanowią koszty
działalności egzekucyjnej komornika (art. 34 ustawy). Każda kancelaria ma
zindywidualizowany charakter. Określa ją siedziba, adres, a przede wszystkim sąd
rejonowy (rewir), przy którym komornik wykonuje swoje obowiązki (art. 17 ustawy).
Kancelaria komornika znaczeniu omawianej ustawy to, ogólnie rzecz ujmując,
zbiór urządzeń biurowych wymaganych przez ustawodawcę przy prowadzeniu
spraw egzekucyjnych (akta spraw oraz urządzenia ewidencyjno – biurowe i
finansowe) w określonym rewirze, na co wskazuje treść rozporządzenia Ministra
15
Sprawiedliwości z dnia 4 marca 2008 r. w sprawie trybu postępowania przy
likwidacji kancelarii komorniczych (Dz. U. Nr 43, poz. 261). W przypadku odwołania
komornika jego dotychczasowe obowiązki prezes właściwego sądu apelacyjnego
zleca wyznaczonemu zastępcy komornika, stosownie do art. 26 ust. 1 i 4 oraz
art. 27 ust. 1 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji. Z mocy art. 27 ust. 4 tej
ustawy zastępca komornika prowadzi postępowania w sprawach dotychczas
niezakończonych przez odwołanego komornika, do czasu powołania komornika w
tym rewirze, co oznacza przejęcie przez niego czynności odwołanego komornika.
Przejęte obowiązki są wykonywane na własny rachunek zastępcy komornika
(art. 27a ust. 1 ustawy w związku z art. 3a ustawy o komornikach sądowych i
egzekucji) oraz we własnym imieniu. Byt kancelarii komorniczej nie kończy się
zatem z momentem odwołania komornika, ale dopiero wtedy, kiedy nowopowołany
komornik jej nie obejmie, lecz stworzy własną kancelarię, bo takie alternatywne
uprawnienie przewiduje art. 13 ust. 1 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji.
Z powołanych przepisów wynika, że zastępca komornika nie tylko przejmuje sprawy
niezakończone (zadania publiczne), lecz w ślad za nimi obejmuje tymczasowo
zindywidualizowaną kancelarię odwołanego komornika. Objęcie to ma charakter
przymusowy i bezwarunkowy. Zastępca komornika (jeśli jest nim inny komornik) nie
może się zwolnić od tego obowiązku przez przeniesienie akt komorniczych i
urządzeń ewidencyjnych do swojej kancelarii i w ten sposób zakończyć byt
kancelarii odwołanego komornika. Po odwołaniu komornika kancelaria pozostaje
nadal odrębną kancelarią przypisaną określonemu rewirowi, która musi zostać
przekazana nowopowołanemu komornikowi (jeśli wyrazi taką wolę) lub zostać
formalnie zlikwidowana. Objęcie kancelarii nie stanowi natomiast wstąpienia w ogół
praw majątkowych odwołanego komornika związanych z prowadzeniem kancelarii
(w tym prawo do lokalu kancelarii, prawo do majątku ruchomego stanowiącego jej
wyposażenia). Kwestie organizacyjne związane z dalszym prowadzeniem kancelarii
obciążają zastępcę komornika. To jemu przypada obowiązek ponoszenia kosztów
tej kancelarii, z czym związane jest przyznanie mu prawa do dochodów z jej
prowadzenia. Z punktu widzenia prawa pracy kancelaria komornicza stanowi
jednostkę organizacyjną pracodawcy – w ujęciu osobowym, materialnym i
organizacyjno – technicznym, w ramach której i za pomocą której pracodawca
16
realizuje swoje zadania (zakład pracy w ujęciu przedmiotowym). Zatrudnionych w
tej kancelarii pracowników łączy umowa o pracę z komornikiem i jest on dla tych
pracowników pracodawcą w rozumieniu art. 3 k.p., co wynika wprost z treści art. 36
powyższej ustawy. Zastępca komornika, przejmując z jednej strony zadania
wykonywane przez tę jednostkę będące jednocześnie zadaniami publicznymi
odwołanego komornika, w zamian za prawo czerpania z nich dochodów, z mocy
art. 231
k.p. staje się stroną w dotychczasowych stosunkach pracy łączących
odwołanego komornika z jego pracownikami.
Stwierdzając zatem, że w przedmiotowym przypadku doszło do przejęcia
przez pozwanego zakładu pracy (kancelarii komorniczej) w rozumieniu art. 231
§ 1
k.p. należy uznać, że konsekwencją transferu jest zmiana pracodawcy i wstąpienie
nabywcy zakładu w prawa oraz obowiązki zbywcy, będącego do tej pory stroną w
stosunkach pracy z załogą. Skutek ten następuje w chwili przejęcia zakładu,
automatycznie, z mocy prawa, bez potrzeby dokonywania przez strony
jakichkolwiek dodatkowych czynności, zwłaszcza rozwiązywania wcześniejszych i
nawiązywania nowych stosunków pracy. Z racji ściśle, bezwzględnie
obowiązującego charakteru unormowań art. 231
k.p. nie jest możliwe ich
wyłączenie w drodze porozumienia pracownika z pracodawcą lub stron transferu,
ani przez akty prawa miejscowego. Przepis art. 231
§ 1 k.p. gwarantuje
pracownikom zakładu objętego transferem nie tylko ciągłość stosunków pracy ale
także ich niezmienialność co do terminowego lub bezterminowego charakteru oraz
treści. Dotychczasowe warunki pracy i płacy przejętego pracownika wiążą nowego
pracodawcę do czasu ich wypowiedzenia, przy czym w świetle art. 231
§ 6 k.p. sam
fakt przejścia zakładu lub jego części na nabywcę nie uzasadnia owej zmiany ani
tym bardziej rozwiązania stosunku pracy (por. T. Liszcz, Prawo pracy, 2004, s. 107;
L Mitrus, Przejęcie zakładu pracy przez nowego pracodawcę w prawie Wspólnoty
Europejskiej, PiZS 1998 nr 2, s. 11 i n. i powołane tam orzecznictwo ETS; Z. Hajn,
Nowa regulacja przejścia zakładu pracy na innego pracodawcę, PiZS 1996 nr 10, s.
22; Ł. Pisarczyk, Zmiana pracodawcy wskutek przejścia zakładu pracy, PiZS 2001
nr 7, s. 23 – 25; Ł. Pisarczyk, Przejście zakładu lub jego części na innego
pracodawcę – wybrane zagadnienia, PiZS 2007 nr 5, s. 18 – 19 oraz wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 20 maja 1993 r., I PRN 40/93, OSNCP 1994 nr 4, poz. 89’ z
17
dnia 17 maja 1995 r., I PRN 9/95, OSNAPiUS 1995 nr 20, poz. 248; z dnia 1 lutego
2000 r., I PKN 508/99, OSNAPiUS 2001 nr 12, poz. 495; z dnia 2 lutego 2001 r.,
I PKN 433/00, LEX nr 548919; z dnia 21 września 2001 r., I PKN 596/00, OSNP
2003 nr 16, poz. 382; z dnia 6 maja 2003 r., I PK 237/02, OSNP 2004 nr 15, poz.
265; z dnia 3 kwietnia 2007 r., II PK 245/06, LEX nr 317807; z dnia 9 marca 2010 r.,
I PK 326/09, LEX nr 585737; z dnia 8 czerwca 2010 r., I PK 214/09, LEX nr 602051;
z dnia 14 czerwca 2012 r., I PK 10/12, LEX nr 1242999; z dnia 29 listopada 2012 r.,
II PK 115/12, OSNP 2013 nr 19 – 20, poz. 222).
Automatyzm skutków transferu dla ciągłości stosunków pracy pracowników
zatrudnionych w przejętym zakładzie doznaje w § 5 art. 231
k.p. ograniczenia
wobec osób zatrudnionych na innej podstawie niż umowa o pracę. Pracownikom
niezainteresowanych kontynuacją zatrudnienia u nowego pracodawcy przepis § 4
tegoż artykułu stwarza zaś możliwość rozwiązania stosunku pracy za
uprzedzeniem. Wystąpieniu skutku z art. 231
§ 1 k.p. pracownik nie może zapobiec,
jeśli nie skorzysta z przewidzianego w art. 231
§ 4 k.p. trybu rozwiązania tego
stosunku za uprzedzeniem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 września 2001 r.,
I PKN 630/00, OSNP 2003 nr 16, poz. 378).
Dokonanie transferu wymaga zachowania przewidzianego w art. 261
ustawy
z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 2001 r.
Nr 79, poz. 854 ze zm.) trybu współdziałania dotychczasowego i nowego
pracodawcy z działającymi u nich zakładowymi organizacjami związkowymi, a w
razie braku takich organizacji – dopełnienia przewidzianego w art. 231
§ 3 k.p.
obowiązku informacyjnego wobec przejmowanych pracowników. Niedopełnienie
tego obowiązku nie wpływa jednak na wystąpienie skutku przejęcia zakładu pracy
lub jego części, o jakim mowa w art. 231
§ 1 k.p. (wyroki Sądu Najwyższego z dnia
17 grudnia 2001 r., I PKN 746/00, OSNP 2003 nr 24, poz. 589 i z dnia 8 stycznia
2002 r., I PKN 779/00, OSNP 2004 nr 1, poz. 7).
Pracownik ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w ustaleniu
istnienia stosunku pracy z określonym podmiotem w następstwie zdarzenia
wyczerpującego znamiona art. 231
k.p. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13
listopada 2013 r., I PK 107/13, LEX nr 1448682). Z powództwem takim może
wystąpić w każdym czasie, gdyż nie jest ono obwarowane terminem przedawnienia.
18
Zwłoka w wystąpieniu na drogę sądową może jedynie implikować przedawnienie
roszczeń majątkowych wynikających z tego stosunku. Nie można natomiast czynić
pracownikowi zarzutu, że nie występuje z tego rodzaju powództwem razem z
innymi pracownikami przejętego zakładu. Zainicjowany w ten sposób spór ma
bowiem indywidualny charakter.
Wynikający z art. 231
§ 1 k.p. skutek przejęcia zakładu lub jego części
dotyczy jednak tylko stosunków pracy istniejących w dniu przejęcia. Wcześniejsze
rozwiązanie tego stosunku w drodze czynności prawnych pracownika i
dotychczasowego pracodawcy powoduje uchylenie owego skutku (wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 1 października 1997 r., I PKN 296/97, OSNP 1998 nr 14, poz.
422; 21 października 1999 r., I PKN 330/99, LEX nr 356764; z dnia 10 września
2004 r., I PK 449/03, OSNP 2005 nr 9, poz. 127; z dnia 5 kwietnia 2007 r., I PK
323/06, M.P.Pr. 2007 nr 12, s. 639), chyba że do rozwiązania stosunku
pracy doszło z naruszeniem prawa (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1
października 1997 r., I PKN 296/97, OSNP 1998 nr 14, poz. 422; z dnia 21
października 1999 r., I PKN 330/99, LEX nr 356764; z dnia 10 września 2004 r.,
I PK 449/03, OSNP 2005 nr 9, poz. 127; z dnia 5 kwietnia 2007 r., I PK 323/06,
M.P.Pr. 2007 nr 12, s. 639). W przypadku rozwiązania stosunku pracy za
porozumieniem stron przed datą przejścia zakładu pracy konieczna jest ocen
oświadczeń woli pracownika i pracodawcy w kontekście celu jej złożenia.
Porozumienie rozwiązujące stosunek pracy jest bowiem nieważne z mocy prawa
wówczas, gdy zostało zawarte, by wyłączyć skutek określony art. 231
§ 1 k.p.
Nieważność nie zachodzi jednak wtedy, gdy porozumienie zawarto w innym celu,
jedynie przy okazji transferu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2013 r.,
II PK 363/12, OSNP 2014 nr 5, poz. 71).
Automatyczna zmiana podmiotowa po stronie pracodawcy i transfer
stosunków pracy w trybie art. 231
§ 1 k.p. nie może też oznaczać, że stosunki te
zostają utrwalone bezterminowo, w postaci istniejącej w chwili przejęcia zakładu
pracy lub jego części na nowego pracodawcę. Można postawić tezę, że
ustawodawca gwarantuje stabilizację stosunku pracy tylko na dzień przejścia
zakładu pracy na nowego pracodawcę. Obowiązujące prawo nie zamyka natomiast
nowemu pracodawcy prawa do rozwiązania stosunku pracy i zmiany jego treści. W
19
wyniku przejęcia zakładu powstaje bowiem nowa sytuacja faktyczna zarówno dla
pracodawcy, jak i dla przejętych pracowników. Należy zatem uznać, że przejście
nie wyklucza możliwości wypowiedzenia umów o pracę, o ile przepisy prawa
dopuszczają jej wypowiedzenie i o ile przyczyną tego wypowiedzenia
rozwiązującego lub zmieniającego nie jest sam transferu (A. Tomanek, Przejście
zakładu pracy na innego pracodawcę, Wrocław 2002, s. 136 – 137 i powołana tam
literatura oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2007 r., I PK 259/06,
OSNP 2008 nr 5- 6, poz. 68; z dnia 8 stycznia 2009 r., I PK 166/08, OSNP 2010 nr
13 – 14, poz. 162; z dnia 30 września 2009 r., II PK 86/09, LEX nr 559937). Tym
bardziej do rozwiązania stosunku pracy może dojść w drodze porozumienia
pracownika z nowym pracodawcę, zawartym już po przejęciu zakładu.
Okoliczności te w razie sporu sądowego wymagają jednak wykazania
stosownymi dowodami. Nie wystarczy ogólnikowa sugestia, że mogło dojść do
rozwiązania stosunku pracy jeszcze przed dokonaniem transferu (w wyniku
uzgodnień pracownika z dotychczasowym pracodawcą) lub po dacie transferu
(przez fakty dokonane, wobec braku zainteresowania pracownika i nowego
pracodawcy kontynuacją tego stosunku), bez precyzyjnego określenia, czy takie
porozumienie faktycznie zostało zawarte, a jeśli tak - czy jest ono ważne i
skuteczne lub bez właściwej oceny zachowania stron po przejęciu zakładu pracy.
Skoro wystąpienie skutku z art. 231
§ 1 k.p. nie wymaga żadnych
dodatkowych czynności stron stosunku pracy, a strony nie mogą go wyłączyć, to
również nie jest konieczne pisemne czy ustne potwierdzenie przez pracownika i
nowego pracodawcę tego skutku. Jeśli nie zachodzą przypadki usprawiedliwionej
nieobecności pracownika w pracy, wystarczy że po dokonaniu przejęcia zakładu
przez nowy podmiot pracownik zgłosi się w miejscu i czasie wyznaczonym mu
przez dotychczasowego pracodawcę celem wykonywania pracy zgodnie z treścią
stosunku pracy. Jeśli natomiast przed transferem udzielono pracownikowi urlopu
wypoczynkowego na okres przypadający także po przejęciu zakładu, to urlop trwa
nadal, a jego udzielenia przez poprzedniego pracodawcę nie wymaga
potwierdzenia przez podmiot przejmujący zakład. Podobnie rzecz się ma z
czasową niezdolnością do pracy zapoczątkowaną przed i trwającą po przejęciu
zakładu albo stwierdzoną bezpośrednio po urlopie wypoczynkowym, z którego
20
pracownika korzystał przed i po transferze. W takiej sytuacji wystarczy przesłać
nowemu pracodawcy kolejne zaświadczenia lekarskie stwierdzająca ową
niezdolność do pracy. Ani w trakcie urlopu wypoczynkowego ani w trakcie czasowej
niezdolności do pracy pracownik nie ma obowiązku zgłaszania nowemu
pracodawcy gotowości do pracy. Przeciwnie – zgłoszenie takiej gotowości
oznaczałoby chęć przerwania zaplanowanego i udzielonego urlopu (na co
konieczna byłaby zgoda pracodawcy) lub zwolnienia lekarskiego (co wymagałoby
weryfikacji orzeczenia o czasowej niezdolności do pracy i stwierdzenia odzyskania
tejże zdolności przez pracownika). Za przypadające po transferze okresy urlopu
wypoczynkowego pracownikowi przysługuje wynagrodzenie urlopowe z art. 172
k.p., a za czas niezdolności do pracy spowodowanej chorobą – wynagrodzenie
chorobowe z art. 94 k.p. za pierwsze 33 dni nieobecności w danym roku
kalendarzowym i zasiłek chorobowe za pozostały okres owej niezdolności. Dopiero
po zakończeniu ukresu usprawiedliwionej nieobecności w pracy z powodu urlopu
wypoczynkowego lub choroby pracownik powinien zgłosić nowemu pracodawcy
gotowość do pracy (tak zresztą, jak uczyniłby to wobec dotychczasowego
pracodawcy, gdyby nie doszło do transferu). Jeśli nie zostanie do niej dopuszczony,
przysługuje mu wynagrodzenie z art. 81 § 1 k.p. Pozostawaniu w stosunku pracy po
przejęciu zakładu nie przeczy jednoczesne wykonywani zatrudnienia na rzecz
innego pracodawcy, jeśli nie wyłącza to dyspozycyjności pracownika wobec
podmiotu przejmującego zakład (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 września
2003 r., I PK 345/02, OSNP 2004 nr 18, poz. 308), a tym bardziej samo
poszukiwanie innego zatrudnienia. Odmienną kwestią jest natomiast sposób
manifestowania przez pracownika gotowości do pracy. W judykaturze zauważa się,
że ocena przesłanek gotowości do pracy zależy od okoliczności faktycznych
konkretnej sprawy. Istotne znaczenie ma w tym zakresie m. in. to, czy nowy
pracodawca kwestionuje istnienie stosunku pracy z przejętym pracownikiem, a
pracownik ignoruje przejęcie zakładu pracy przez inny podmiot (wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 12 listopada 2007 r., I PK 159/07, OSNP 2009 nr 1 – 2, poz. 3 i
z dnia 13 grudnia 2007 r., I PK 149/07, OSNP 2009 nr 3 – 4, poz. 35).
Wracając na grunt niniejszej sprawy wypada stwierdzić, że wskutek
wskazanych wyżej uchybień procesowych brak jest ustaleń stanu faktycznego,
21
pozwalających na prawidłową subsumcję przepisów prawa materialnego (art. 231
§
1 k.p.), a wyprowadzane z już ustalonych faktów wnioski prawne Sądu drugiej
instancji budzą zastrzeżenia.
Sąd Okręgowy upatruje nieskuteczności wstąpienia pozwanego w prawa i
obowiązki strony stosunku pracy z powodem m. in. w braku dowodu dopełnienia
przez poprzedniego pracodawcę procedury informacyjnej o mającym się dokonać
transferze oraz niewystąpieniu skarżącego na drogę sądową wraz z innymi
pracownikami kancelarii komorniczej z powództwem o ustalenie istnienia stosunku
pracy. Tymczasem – jak zauważono wyżej – brak stosownej informacji o przejęciu
zakładu pracy nie niweczy skutku transferu, a zgłoszenie roszczeń z art. 189 k.p.c.
nie jest obwarowane żadnym terminem. Sąd drugiej instancji sugeruje też
możliwość istnienia uzgodnień między powodem a dotychczasowym pracodawcą
odnośnie do dalszego zatrudnienia skarżącego po powierzeniu pozwanemu
zastępczego prowadzenia kancelarii. Rzecz w tym, że żadne czynności prawne
pracownika z dotychczasowym lub nowym pracodawcą jak również między samymi
pracodawcami nie mogą zapobiec przekształceniom podmiotowym w ramach
stosunków pracy załogi przejmowanego zakładu. Owszem, mogło dojść do
rozwiązania stosunku pracy powoda jeszcze przed datą transferu w drodze
porozumienia stron, ale fakt taki musiałby być jednoznacznie stwierdzony przez
Sąd Okręgowy, a samo porozumienie podlegałoby kontroli z punktu widzenia jego
ważności i skuteczności. Jeśli zatem przedmiotowy stosunek pracy nie ustał w
powyższym trybie przed przejęciem kancelarii komorniczej przez pozwanego, a
powód nie skorzystał z możliwości jego wcześniejszego rozwiązania za
uprzedzeniem, należy uznać, iż stosunek ten istniał w dacie transferu i nowy
pracodawca z mocy art. 231
§ 1 k.p. wstąpił w prawa i obowiązki poprzedniego
pracodawcy. To, że nie poczuwał się on do następstwa prawnego w ramach
stosunków pracy z załogą przejętego zakładu, nie ma żadnego znaczenia dla
oceny wynikających z tego przepisu skutków transferu. Oczywiście stosunek te
mógł być następnie rozwiązany przez strony, ale okoliczność ta wymaga
stanowczych ustaleń Sądu rozpoznającego powództwo o roszczenia majątkowe
wynikające z tegoż stosunku. Tymczasem Sąd drugiej instancji wyraził jedynie
przypuszczenie, że zatrudnienie powoda ustało wskutek faktów dokonanych, nie
22
precyzując w jakiej dacie, a w szczególności czy przed czy też po przejęciu przez
pozwanego kancelarii komorniczej. Stanowisko Sądu w tej materii jest
niejednoznaczne. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku z jednaj strony stwierdza
się, że powód zaprzestał świadczenia pracy najpóźniej w dniu 5 września 2008 r., z
drugiej zaś wskazuje się na istnienie w aktach osobowych skarżącego podania o
urlop wypoczynkowy na okres od 8 września do 3 października 2008 r. Trudno
byłoby zatem pogodzić tezę o zakończeniu przedmiotowego stosunku pracy wraz z
przejęciem zakładu przez nowego pracodawcę z ujawnionym faktem
jednoczesnego ubiegania się pracownika o świadczenie urlopowe na okres, gdy
stosunek ten miał rzekomo już nie istnieć. Twierdzeniu Sądu 0kręgowego o
całkowitym braku zainteresowania powoda kontynuacją zatrudnienia u nowego
pracodawcy zdaje się też przeczyć fakt wysyłania przez skarżącego kolejnych
zwolnień lekarskich na adres kancelarii komorniczej już po jej przejściu na
pozwanego. Okoliczność ta sugeruje raczej, iż powód poczuwał się do więzi
prawnej z nowym pracodawcą. Pozostaje rozważyć, kiedy i w jakim trybie więź ta
ostatecznie została zerwana i jakie świadczenia przysługiwały pracownikowi do
tego czasu.
Rezygnując - bez rozważenia przesłanek określonych w art. 381 k.p.c. - z
wnioskowanego w apelacji materiału dowodowego i nie dokonując pełnych oraz
stanowczych ustaleń co do realizacji przez strony stosunku pracy po przejęciu
zakładu (w szczególności nie wyjaśniając faktu nieprzerwanego korzystania przez
powoda w tym czasie z urlopu wypoczynkowego i zwolnień chorobowych oraz
zachowania skarżącego bezpośrednio po ustaniu usprawiedliwionej nieobecności w
pracy), a nade wszystko niewłaściwie interpretując przepis art. 231
§ 1 k.p. (głównie
w zakresie możliwości zniweczenia przez strony wynikającego z tego unormowania
skutku transferu), Sąd Okręgowy przedwcześnie uznał, że w sprawie nie doszło do
wstąpienia pozwanego w prawa i obowiązki poprzedniego pracodawcy powoda i w
konsekwencji tego – ocenił jako bezpodstawne roszczenia płacowe pozwu
wywodzone ze spornego stosunku pracy.
Podzielając zarzuty kasacyjne, Sąd Najwyższy z mocy art. 39815
§ k.p.c.
oraz art. 108 § 2 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c. orzekł jak w sentencji.
23